To już jest koniec panie alkoholiku !!! - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » To już jest koniec panie alkoholiku !!!

Strony Poprzednia 1 2 3 4 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 66 do 130 z 229 ]

66

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!
Cyngli napisał/a:
Lou71.71 napisał/a:
Cyngli napisał/a:

Oczywiście. Niepełna rodzina to też jakiś rodzaj patologii. Ludzie zapominają, że patologia to nie tylko chlanie i bicie, ale również bieda, przemoc ekonomiczna,  etc etc.

A ja ci powiem Cyngli-doucz się.
Wpisz sobie słowo patologia i nie feruj wyroków, bo nie znasz ludzi.
A niepełna rodzina to rodzina dysfunkcyjna - taka nazwa

A dysfunkcja czym jest, o wyrocznio?

Poczytaj sobie i wychwyć różnice.
Ohoho, robi się grubo? tongue

Zobacz podobne tematy :

67 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2018-02-17 19:28:33)

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!
Lou71.71 napisał/a:
Cyngli napisał/a:
Lou71.71 napisał/a:

A ja ci powiem Cyngli-doucz się.
Wpisz sobie słowo patologia i nie feruj wyroków, bo nie znasz ludzi.
A niepełna rodzina to rodzina dysfunkcyjna - taka nazwa

A dysfunkcja czym jest, o wyrocznio?

Poczytaj sobie i wychwyć różnice.
Ohoho, robi się grubo? tongue

Widzę, że koniecznie chcesz mnie złapać na jakiejś pomyłce...
Nie lepiej pogodzić się, że ktoś ma inne zdanie?

Patologia jest właśnie jedną z odmian dysfunkcji.
Dodam, że pochodzić z rodziny patologicznej lub taką mieć, to żaden wstyd. Tak czasem bywa i nic się nie poradzi. Sama z takiej pochodzę.

Oczywiście, że pełna rodzina może być patologiczna. Wystarczy, że wystąpi w niej skrajna bieda, przemoc, molestowanie seksualne lub tym podobne.

P.S. Nie piszemy posta pod postem, używamy opcji "edytuj".

68

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!
Cyngli napisał/a:

Tak czytam te obelgi na temat Twojego (jeszcze) męża... I tak sobie myślę... czy zdajesz sobie sprawę, że z tym pijakiem, psychofagiem, żałosnym dupkiem żyłaś tyle lat - i nikt Cię do tego nie zmuszał? Z własnej woli z nim byłaś.

Wniosek nasuwa się sam - do najmądrzejszych i najrozsądniejszych również nie należysz. Przypomnij sobie te słowa jak znowu nazwiesz jeszcze męża żałosnym dupkiem...

Okropna hipokryzja, aż słabo się to czyta.
Masz takie zdanie o nim, to trzeba było odejść już dawno temu.

Oj Cyngli jesteś  jeszcze bardzo młoda  i chyba naprawdę  niewiele wiesz  o toksycznych związkach .
Tu działa wspoluzaleznienie i naprawdę  ciężko odejść  od kogoś takiego szczególnie jak  ktoś na słaby charakter i  jest zaszczuty.Brak wsparcia od bliskich, brak pracy, pieniędzy itd.
Poczytaj tu na forum jak wiele kobiet tkwi w takich związkach  i nie potrafi odejść.
Są  to często  kobiety wykształcone  i samodzielne a jednak cierpią.
Ja od dziecka byłam  nieśmiała i zakompleksiona .Też pochodzę  z rodziny dysfunkcyjnej,takiej bez uczuć  i to się  ciągnie za mną.

69 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2018-02-17 19:39:12)

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!
elcia23 napisał/a:
Cyngli napisał/a:

Tak czytam te obelgi na temat Twojego (jeszcze) męża... I tak sobie myślę... czy zdajesz sobie sprawę, że z tym pijakiem, psychofagiem, żałosnym dupkiem żyłaś tyle lat - i nikt Cię do tego nie zmuszał? Z własnej woli z nim byłaś.

Wniosek nasuwa się sam - do najmądrzejszych i najrozsądniejszych również nie należysz. Przypomnij sobie te słowa jak znowu nazwiesz jeszcze męża żałosnym dupkiem...

Okropna hipokryzja, aż słabo się to czyta.
Masz takie zdanie o nim, to trzeba było odejść już dawno temu.

Oj Cyngli jesteś  jeszcze bardzo młoda  i chyba naprawdę  niewiele wiesz  o toksycznych związkach .
Tu działa wspoluzaleznienie i naprawdę  ciężko odejść  od kogoś takiego szczególnie jak  ktoś na słaby charakter i  jest zaszczuty.Brak wsparcia od bliskich, brak pracy, pieniędzy itd.
Poczytaj tu na forum jak wiele kobiet tkwi w takich związkach  i nie potrafi odejść.
Są  to często  kobiety wykształcone  i samodzielne a jednak cierpią.
Ja od dziecka byłam  nieśmiała i zakompleksiona .Też pochodzę  z rodziny dysfunkcyjnej,takiej bez uczuć  i to się  ciągnie za mną.

Młodsza od Ciebie, owszem.

Nie musisz mi tłumaczyć pewnych mechanizmów. Sama pochodzę z takiej rodziny właśnie (ojciec pił i bił) i  te mechanizmy znam z autopsji. Na własnej skórze nieraz poczułam.

Widzę po Twoich postach, że zdajesz sobie sprawę ze swoich praw, znasz mechanizmy współuzależnienia, nie jesteś typem zaszczutej ofiary. Tym bardziej nie rozumiem, dlaczego wiedząc to wszystko, zmarnowałaś tyle lat.
Moja matka mnie w środku zimy wyniosła na rękach w samej pidżamie, sama walcząc ze słabością, bo wcześniej jej ojciec przywalił doniczką. Była szczupłą i raczej słabą kobietą, ale chciała mnie ochronić. Wytrzymała z pijakiem 5 lat. Nie wiem, jaką trzeba mieć siłę, żeby wytrzymać 20. Serio.


Dla współuzależnionych są specjalne terapie. Za darmo. Grupy wsparcia. Za darmo. Sama chodziłam. Są też terapie DDA. Fajnie otwierają oczy, polecam.

70

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!
Cyngli napisał/a:
elcia23 napisał/a:
Cyngli napisał/a:

Tak czytam te obelgi na temat Twojego (jeszcze) męża... I tak sobie myślę... czy zdajesz sobie sprawę, że z tym pijakiem, psychofagiem, żałosnym dupkiem żyłaś tyle lat - i nikt Cię do tego nie zmuszał? Z własnej woli z nim byłaś.

Wniosek nasuwa się sam - do najmądrzejszych i najrozsądniejszych również nie należysz. Przypomnij sobie te słowa jak znowu nazwiesz jeszcze męża żałosnym dupkiem...

Okropna hipokryzja, aż słabo się to czyta.
Masz takie zdanie o nim, to trzeba było odejść już dawno temu.

Oj Cyngli jesteś  jeszcze bardzo młoda  i chyba naprawdę  niewiele wiesz  o toksycznych związkach .
Tu działa wspoluzaleznienie i naprawdę  ciężko odejść  od kogoś takiego szczególnie jak  ktoś na słaby charakter i  jest zaszczuty.Brak wsparcia od bliskich, brak pracy, pieniędzy itd.
Poczytaj tu na forum jak wiele kobiet tkwi w takich związkach  i nie potrafi odejść.
Są  to często  kobiety wykształcone  i samodzielne a jednak cierpią.
Ja od dziecka byłam  nieśmiała i zakompleksiona .Też pochodzę  z rodziny dysfunkcyjnej,takiej bez uczuć  i to się  ciągnie za mną.

Młodsza od Ciebie, owszem.

Nie musisz mi tłumaczyć pewnych mechanizmów. Sama pochodzę z takiej rodziny właśnie (ojciec pił i bił) i  te mechanizmy znam z autopsji. Na własnej skórze nieraz poczułam.

Widzę po Twoich postach, że zdajesz sobie sprawę ze swoich praw, znasz mechanizmy współuzależnienia, nie jesteś typem zaszczutej ofiary. Tym bardziej nie rozumiem, dlaczego wiedząc to wszystko, zmarnowałaś tyle lat.
Moja matka mnie w środku zimy wyniosła na rękach w samej pidżamie, sama walcząc ze słabością, bo wcześniej jej ojciec przywalił doniczką. Była szczupłą i raczej słabą kobietą, ale chciała mnie ochronić. Wytrzymała z pijakiem 5 lat. Nie wiem, jaką trzeba mieć siłę, żeby wytrzymać 20. Serio.


Dla współuzależnionych są specjalne terapie. Za darmo. Grupy wsparcia. Za darmo. Sama chodziłam. Są też terapie DDA. Fajnie otwierają oczy, polecam.

Byłam, nic nie pomagają te terapie i grupy wsparcia

71 Ostatnio edytowany przez elcia23 (2018-02-17 19:58:17)

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!

Ja też kiedyś mówiłam , ze nigdy nie pozwolę  na ttakie traktowanie, bo moja kuzynka przeżyła  coś takiego.
Niestety na początku  była miłość i niedowierzanie.I nadzieja , ze się zmieni.Tak pięknie obiecywał za każdym razem, ze to ostatni raz!
Uwierz mi, ze gdybym miała pieniądze  odeszlabym już dawno.
Za najniższą krajową ciężko wyżyć i opłacić  czynsz.
Mieszkałam 2 lata to wiem.Tu gdzie ja mieszkam ciężko o dobrą pracę dla kogoś  kto ma tylko maturę.
A ruszać  dalej nie mam na razie odwagi.Poczekam ,aż córki pójdą na studia to może duszę za granicę. Jeździłam kiedyś i trochę mnie ciągnie.
Cyngli nie wierzę ,ze 5 letnie dziecko pamieta przemoc!
Rozmawiam ze znajomymi  często i wszyscy  mówią, ze ich wspomnienia  zaczynają się od zerówki.Moje też.
Moja siostra zmarła jak jej synek miał 5 lat i też mówi ,ze jej nie pamięta.Zna ja tylko z naszych opowiesci.
A Ty piszesz o traumie na całe życie!Jak to możliwe?

72 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2018-02-17 19:54:17)

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!
Lou71.71 napisał/a:
Cyngli napisał/a:
elcia23 napisał/a:

Oj Cyngli jesteś  jeszcze bardzo młoda  i chyba naprawdę  niewiele wiesz  o toksycznych związkach .
Tu działa wspoluzaleznienie i naprawdę  ciężko odejść  od kogoś takiego szczególnie jak  ktoś na słaby charakter i  jest zaszczuty.Brak wsparcia od bliskich, brak pracy, pieniędzy itd.
Poczytaj tu na forum jak wiele kobiet tkwi w takich związkach  i nie potrafi odejść.
Są  to często  kobiety wykształcone  i samodzielne a jednak cierpią.
Ja od dziecka byłam  nieśmiała i zakompleksiona .Też pochodzę  z rodziny dysfunkcyjnej,takiej bez uczuć  i to się  ciągnie za mną.

Młodsza od Ciebie, owszem.

Nie musisz mi tłumaczyć pewnych mechanizmów. Sama pochodzę z takiej rodziny właśnie (ojciec pił i bił) i  te mechanizmy znam z autopsji. Na własnej skórze nieraz poczułam.

Widzę po Twoich postach, że zdajesz sobie sprawę ze swoich praw, znasz mechanizmy współuzależnienia, nie jesteś typem zaszczutej ofiary. Tym bardziej nie rozumiem, dlaczego wiedząc to wszystko, zmarnowałaś tyle lat.
Moja matka mnie w środku zimy wyniosła na rękach w samej pidżamie, sama walcząc ze słabością, bo wcześniej jej ojciec przywalił doniczką. Była szczupłą i raczej słabą kobietą, ale chciała mnie ochronić. Wytrzymała z pijakiem 5 lat. Nie wiem, jaką trzeba mieć siłę, żeby wytrzymać 20. Serio.


Dla współuzależnionych są specjalne terapie. Za darmo. Grupy wsparcia. Za darmo. Sama chodziłam. Są też terapie DDA. Fajnie otwierają oczy, polecam.

Byłam, nic nie pomagają te terapie i grupy wsparcia

Tobie nie pomogły, a mnie owszem.
Dużo od nastawienia zależy.

Elcia23, wierzyć w czyjąś cudowną przemianę, to można rok, dwa. Ale nie 20 lat.

Co do braku pieniędzy, to dla mnie żaden argument. W klasie maturalnej będąc już mieszkałam na wynajętym i miałam pracę. Nie pracę marzeń, ale na jedzenie miałam. I proszę mi nie pisać, że nie ma pracy. Do sprzątania i na zmywak zawsze szukają. Chyba, że ktoś ma większe ambicje i z tego powodu woli tkwić w toksycznym związku...

73

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!
Cyngli napisał/a:
Lou71.71 napisał/a:
Cyngli napisał/a:

Młodsza od Ciebie, owszem.

Nie musisz mi tłumaczyć pewnych mechanizmów. Sama pochodzę z takiej rodziny właśnie (ojciec pił i bił) i  te mechanizmy znam z autopsji. Na własnej skórze nieraz poczułam.

Widzę po Twoich postach, że zdajesz sobie sprawę ze swoich praw, znasz mechanizmy współuzależnienia, nie jesteś typem zaszczutej ofiary. Tym bardziej nie rozumiem, dlaczego wiedząc to wszystko, zmarnowałaś tyle lat.
Moja matka mnie w środku zimy wyniosła na rękach w samej pidżamie, sama walcząc ze słabością, bo wcześniej jej ojciec przywalił doniczką. Była szczupłą i raczej słabą kobietą, ale chciała mnie ochronić. Wytrzymała z pijakiem 5 lat. Nie wiem, jaką trzeba mieć siłę, żeby wytrzymać 20. Serio.


Dla współuzależnionych są specjalne terapie. Za darmo. Grupy wsparcia. Za darmo. Sama chodziłam. Są też terapie DDA. Fajnie otwierają oczy, polecam.

Byłam, nic nie pomagają te terapie i grupy wsparcia

Tobie nie pomogły, a mnie owszem.
Dużo od nastawienia zależy.

Elcia23, wierzyć w czyjąś cudowną przemianę, to można rok, dwa. Ale nie 20 lat.

Co do braku pieniędzy, to dla mnie żaden argument. W klasie maturalnej będąc już mieszkałam na wynajętym i miałam pracę. Nie pracę marzeń, ale na jedzenie miałam. I proszę mi nie pisać, że nie ma pracy. Do sprzątania i na zmywak zawsze szukają. Chyba, że ktoś ma większe ambicje i z tego powodu woli tkwić w toksycznym związku...

Za pracę na zmywaku nie utrzymasz wynajętego mieszkania i jeszcze czas na naukę-kiedy?

74

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!

Jak ktoś chce, to nie musi chodzić na terapie i grupy wsparcia. Sam może wyjść z bagna

75 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2018-02-17 20:14:29)

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!
Lou71.71 napisał/a:
Cyngli napisał/a:
Lou71.71 napisał/a:

Byłam, nic nie pomagają te terapie i grupy wsparcia

Tobie nie pomogły, a mnie owszem.
Dużo od nastawienia zależy.

Elcia23, wierzyć w czyjąś cudowną przemianę, to można rok, dwa. Ale nie 20 lat.

Co do braku pieniędzy, to dla mnie żaden argument. W klasie maturalnej będąc już mieszkałam na wynajętym i miałam pracę. Nie pracę marzeń, ale na jedzenie miałam. I proszę mi nie pisać, że nie ma pracy. Do sprzątania i na zmywak zawsze szukają. Chyba, że ktoś ma większe ambicje i z tego powodu woli tkwić w toksycznym związku...

Za pracę na zmywaku nie utrzymasz wynajętego mieszkania i jeszcze czas na naukę-kiedy?

Pracowałam weekendowo w McDonaldsie, wszystkie środy od 13 do 21 w kebabie. Do tego zbierałam psie kupy w tygodniu. System szkolnictwa we Francji trochę się różni od tego polskiego, godzina lekcyjna jest dłuższa, jest więcej godzin lekcyjnych dziennie, ale za to częściej wakacje, które też przepracowywalam. A mieszkanie wynajęte w 3 osoby, potem we 2. A po maturze już było łatwiej, bo dostałam stypendium. Uczyłam się po nocach.

Nie miałam innego wyjścia, było trudno, ale dałam radę. Nie miałam nikogo z rodziny, kto by mógł mi pomóc finansowo.

Lou71.71 napisał/a:

Jak ktoś chce, to nie musi chodzić na terapie i grupy wsparcia. Sam może wyjść z bagna

No i właśnie o tym piszę. Jak ktoś tkwi w małżeństwie z pijakiem 20 lat i nie robi nic - to sorry, ale ma to na własne życzenie.

elcia23 napisał/a:

Cyngli nie wierzę ,ze 5 letnie dziecko pamieta przemoc!
Rozmawiam ze znajomymi  często i wszyscy  mówią, ze ich wspomnienia  zaczynają się od zerówki.Moje też.
Moja siostra zmarła jak jej synek miał 5 lat i też mówi ,ze jej nie pamięta.Zna ja tylko z naszych opowiesci.
A Ty piszesz o traumie na całe życie!Jak to możliwe?

Niestety, ale traumatyczne przeżycia łatwiej zostają w pamięci. Wolałabym pewnych rzeczy nie pamiętać, ale pamiętam i tyle. Nic nie poradzę.

P.S. Moja siostra dokładnie pamięta swój wypadek - gdy miała 3,5 roku spadła z kanapy i mocno rozbiła sobie głowę. Musiała mieć założone szwy. Pamięta dokładnie, mówi, że bardzo ją bolało.

Mój syn (będzie miał 5 lat w maju) nie pamięta np. co jadł dzień wcześniej na obiad, ale nie może mi podarować, że za karę w Sylwestra nie pozwoliłam mu obejrzeć fajerwerków. Ot, dzieci. Różnie reagują i różnie zapamiętują.

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!

Dziewczyny, po co z takim jadem???
Dajcie spokój, jesteśmy tu po to aby się wspierać. Nie ważne co było przez 20 lat, ważne co jest teraz. Elcia podjęła decyzję- mam nadzieję że w niej wytrwa i my możemy wspierać dobrym slowem. Amen

77

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!

Lou71.
Dzięki za wsparcie! Jesteśmy  chyba w podobnym wieku, więc  mamy podobne spojrzenie na życie.
Widzę, ze mi wspolczujesz a nie potepiasz jak C yngli.
Gdyby wyjście z chorego  związku było takie  proste jak jej się wydaje to nie byłoby tego forum.Ile tu jest takich historii?
A ile jest  takich historii o których nikt nie wie?
Jak dojdzie do dramatu dopiero wszystkim otwierają się oczy!
Znieczulica zupełna!

78 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2018-02-17 20:45:10)

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!
NarzeczonaSkorpiona napisał/a:

Dziewczyny, po co z takim jadem???
Dajcie spokój, jesteśmy tu po to aby się wspierać. Nie ważne co było przez 20 lat, ważne co jest teraz. Elcia podjęła decyzję- mam nadzieję że w niej wytrwa i my możemy wspierać dobrym slowem. Amen

Rozbieżność w opiniach wynika z tego, że Wy patrzycie na problem z poziomu żony pijaka. A ja z poziomu dziecka pijaka. To są dwa odrębne spojrzenia. Różnią się i zawsze będą się różnić.

Elcia23, nie potępiam Ciebie jako osoby. Jedyne, co mogę potępiać lub raczej nie akceptować - to brak podjętych wcześniej decyzji. Wszak to nie mnie zmarnowałaś życie, tylko sobie. Mogłaś spędzić te lata w szczęściu, być może w miłości do innego mężczyzny. Nie żal Ci tych lat? Tak szczerze.

79

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!
Cyngli napisał/a:
NarzeczonaSkorpiona napisał/a:

Dziewczyny, po co z takim jadem???
Dajcie spokój, jesteśmy tu po to aby się wspierać. Nie ważne co było przez 20 lat, ważne co jest teraz. Elcia podjęła decyzję- mam nadzieję że w niej wytrwa i my możemy wspierać dobrym slowem. Amen

Rozbieżność w opiniach wynika z tego, że Wy patrzycie na problem z poziomu żony pijaka. A ja z poziomu dziecka pijaka. To są dwa odrębne spojrzenia. Różnią się i zawsze będą się różnić.

Ok ale za szybko wydajesz opinie.Skąd  wiesz że Lou71 ma męża pijaka?Nic chyba o tym nie wspominała?

80 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2018-02-17 20:50:03)

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!
elcia23 napisał/a:
Cyngli napisał/a:
NarzeczonaSkorpiona napisał/a:

Dziewczyny, po co z takim jadem???
Dajcie spokój, jesteśmy tu po to aby się wspierać. Nie ważne co było przez 20 lat, ważne co jest teraz. Elcia podjęła decyzję- mam nadzieję że w niej wytrwa i my możemy wspierać dobrym slowem. Amen

Rozbieżność w opiniach wynika z tego, że Wy patrzycie na problem z poziomu żony pijaka. A ja z poziomu dziecka pijaka. To są dwa odrębne spojrzenia. Różnią się i zawsze będą się różnić.

Ok ale za szybko wydajesz opinie.Skąd  wiesz że Lou71 ma męża pijaka?Nic chyba o tym nie wspominała?

Ale ja nie napisałam, że Lou71 ma męża pijaka...

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!
Cyngli napisał/a:
elcia23 napisał/a:
Cyngli napisał/a:

Rozbieżność w opiniach wynika z tego, że Wy patrzycie na problem z poziomu żony pijaka. A ja z poziomu dziecka pijaka. To są dwa odrębne spojrzenia. Różnią się i zawsze będą się różnić.

Ok ale za szybko wydajesz opinie.Skąd  wiesz że Lou71 ma męża pijaka?Nic chyba o tym nie wspominała?

Ale ja nie napisałam, że Lou71 ma męża pijaka...

Kazda patrzy z poziomu przede wszystkim Kobiety. Nie ma co snuc opowiesci o tym ze mogła.  Nie mogla i juz. Wazne ze teraz moze.
Cyngli, jestes zbyt hmm.... dobitna???

82 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2018-02-17 21:00:56)

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!
NarzeczonaSkorpiona napisał/a:
Cyngli napisał/a:
elcia23 napisał/a:

Ok ale za szybko wydajesz opinie.Skąd  wiesz że Lou71 ma męża pijaka?Nic chyba o tym nie wspominała?

Ale ja nie napisałam, że Lou71 ma męża pijaka...

Kazda patrzy z poziomu przede wszystkim Kobiety. Nie ma co snuc opowiesci o tym ze mogła.  Nie mogla i juz. Wazne ze teraz moze.
Cyngli, jestes zbyt hmm.... dobitna???

No nie pieszczę się. Ale jestem w tym szczera.

Staram się zawsze bronić interesów dzieci, nawet tych już dorosłych. Bo do pewnego momentu za nie decyzje podejmują właśnie rodzice. I nie zawsze są to dobre decyzje, a niektóre mają wpływ nie tylko na dzieciństwo, ale też na dorosłe życie takiego dziecka.

83

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!
NarzeczonaSkorpiona napisał/a:
Cyngli napisał/a:
elcia23 napisał/a:

Ok ale za szybko wydajesz opinie.Skąd  wiesz że Lou71 ma męża pijaka?Nic chyba o tym nie wspominała?

Ale ja nie napisałam, że Lou71 ma męża pijaka...

Kazda patrzy z poziomu przede wszystkim Kobiety. Nie ma co snuc opowiesci o tym ze mogła.  Nie mogla i juz. Wazne ze teraz moze.
Cyngli, jestes zbyt hmm.... dobitna???

mogła, tylko nie chciała. Przeciez napisała, że odeszła, ale on znowu obiecywał, to wróciła.
Ja się Cyngli nie dziwię, że tak podchodzi, trudno jest zapomnieć koszmar urządzony przez rodzica alkoholika. Moja mama nie odeszła od ojca, mimo, że ja sama jako 9-10 latka mówiłam jej weź rozwód. Ojciec zmarł jak miałam 12 lat i się uwolniłyśmy od tego koszmaru, mnie nigdy nie uderzył, ale często musiałam siedzieć zamknięta w pokoju, żeby nie widzieć tych awantur.
Z jednej strony ją rozumiem, że nie odeszła, z drugiej wiem, ze ja bym odeszła, nawet jak nie dla siebie to przede wszystkim dla dzieci. Niektórzy są silni inni słabsi.
Autorka podjęła taką a nie inna decyzję mi pozostaje jej życzyć powodzenia na rozprawie i w nowym wolnym życiu.

Dodam jeszcze tylko do poprzednich wątków- dziecko może pamiętać wiele, szczególnie jak dla niego dana sytuacja była traumą, ja mam wspomnienia już z 3 roku życia.
Po drugie rodziny patologiczne od wielu lat były nazywane patologicznymi, zmiana nomenklatury nastąpiła, gdy owe rodziny podniosły larum, że takie określenie im uwłacza, zatem zmieniono je na rodziny dysfunkcyjne, tak czy siak to jeden pies, tylko "dysfunkcyjne" jest określeniem poprawniejszym politycznie, oczywiście do czasu kiedy znowu owe rodziny nie zorientują się, że te słowa to praktycznie synonimy.

84

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!
NarzeczonaSkorpiona napisał/a:

Dziewczyny, po co z takim jadem???
Dajcie spokój, jesteśmy tu po to aby się wspierać. Nie ważne co było przez 20 lat, ważne co jest teraz. Elcia podjęła decyzję- mam nadzieję że w niej wytrwa i my możemy wspierać dobrym slowem. Amen

Też tak uważam. Co nam da, wypominanie komuś-czemu tak długo, czemu w ogóle ...
A już ubliżanie komuś ... za co? za to, że nie zrobił nic złego

85

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!
Cyngli napisał/a:
NarzeczonaSkorpiona napisał/a:

Dziewczyny, po co z takim jadem???
Dajcie spokój, jesteśmy tu po to aby się wspierać. Nie ważne co było przez 20 lat, ważne co jest teraz. Elcia podjęła decyzję- mam nadzieję że w niej wytrwa i my możemy wspierać dobrym slowem. Amen

Rozbieżność w opiniach wynika z tego, że Wy patrzycie na problem z poziomu żony pijaka. A ja z poziomu dziecka pijaka. To są dwa odrębne spojrzenia. Różnią się i zawsze będą się różnić.

Elcia23, nie potępiam Ciebie jako osoby. Jedyne, co mogę potępiać lub raczej nie akceptować - to brak podjętych wcześniej decyzji. Wszak to nie mnie zmarnowałaś życie, tylko sobie. Mogłaś spędzić te lata w szczęściu, być może w miłości do innego mężczyzny. Nie żal Ci tych lat? Tak szczerze.

...a ja patrzę z obu pozycji.
To nie zależy od strony patrzenia, ale od tego kto i jak patrzy i co widzi

86 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2018-02-17 22:35:24)

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!
Lou71.71 napisał/a:
Cyngli napisał/a:
NarzeczonaSkorpiona napisał/a:

Dziewczyny, po co z takim jadem???
Dajcie spokój, jesteśmy tu po to aby się wspierać. Nie ważne co było przez 20 lat, ważne co jest teraz. Elcia podjęła decyzję- mam nadzieję że w niej wytrwa i my możemy wspierać dobrym slowem. Amen

Rozbieżność w opiniach wynika z tego, że Wy patrzycie na problem z poziomu żony pijaka. A ja z poziomu dziecka pijaka. To są dwa odrębne spojrzenia. Różnią się i zawsze będą się różnić.

Elcia23, nie potępiam Ciebie jako osoby. Jedyne, co mogę potępiać lub raczej nie akceptować - to brak podjętych wcześniej decyzji. Wszak to nie mnie zmarnowałaś życie, tylko sobie. Mogłaś spędzić te lata w szczęściu, być może w miłości do innego mężczyzny. Nie żal Ci tych lat? Tak szczerze.

...a ja patrzę z obu pozycji.
To nie zależy od strony patrzenia, ale od tego kto i jak patrzy i co widzi

A Ty widzisz krzywdę dzieci z takich rodzin, gdzie jeden rodzic pije, a drugi nie robi nic? Widzisz, czy udajesz, że nie widzisz? Bardzo proszę, odpowiedz.

Co ma zrobić takie dziecko, gdy znikąd pomocy?

87 Ostatnio edytowany przez Bland44 (2018-02-17 22:37:01)

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!
Cyngli napisał/a:
Lou71.71 napisał/a:
Cyngli napisał/a:

Rozbieżność w opiniach wynika z tego, że Wy patrzycie na problem z poziomu żony pijaka. A ja z poziomu dziecka pijaka. To są dwa odrębne spojrzenia. Różnią się i zawsze będą się różnić.

Elcia23, nie potępiam Ciebie jako osoby. Jedyne, co mogę potępiać lub raczej nie akceptować - to brak podjętych wcześniej decyzji. Wszak to nie mnie zmarnowałaś życie, tylko sobie. Mogłaś spędzić te lata w szczęściu, być może w miłości do innego mężczyzny. Nie żal Ci tych lat? Tak szczerze.

...a ja patrzę z obu pozycji.
To nie zależy od strony patrzenia, ale od tego kto i jak patrzy i co widzi

A Ty widzisz krzywdę dzieci z takich rodzin, gdzie jeden rodzic pije, a drugi nie robi nic? Widzisz, czy udajesz, że nie widzisz? Bardzo proszę, odpowiedz.

Co ma zrobić takie dziecko, gdzie znikąd pomocy?

Nic nie rozumiesz. To nie jest proste i niejednoznaczne
W takiej rodzinie jest wiele relacji między wieloma osobami i różne są sytuacje.
Nie można wszystkich oceniać tak samo

88 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2018-02-17 22:40:41)

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!
Lou71.71 napisał/a:
Cyngli napisał/a:
Lou71.71 napisał/a:

...a ja patrzę z obu pozycji.
To nie zależy od strony patrzenia, ale od tego kto i jak patrzy i co widzi

A Ty widzisz krzywdę dzieci z takich rodzin, gdzie jeden rodzic pije, a drugi nie robi nic? Widzisz, czy udajesz, że nie widzisz? Bardzo proszę, odpowiedz.

Co ma zrobić takie dziecko, gdzie znikąd pomocy?

Nic nie rozumiesz. To nie jest proste i niejednoznaczne
W takiej rodzinie jest wiele relacji między wieloma osobami i różne są sytuacje.
Nie można wszystkich oceniać tak samo

Pytam się, czy widzisz krzywdę dziecka!
Do cholery jasnej, ja nic nie rozumiem?

Kto ma większe pole manewru, dorosła kobieta, czy dziecko? Proszę o jasną odpowiedź.

Co z Wami, ludzie? Nie widzicie już żadnej różnicy między dzieckiem a dorosłym? Mi tylko o to chodzi.

89

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!
Cyngli napisał/a:
Lou71.71 napisał/a:
Cyngli napisał/a:

A Ty widzisz krzywdę dzieci z takich rodzin, gdzie jeden rodzic pije, a drugi nie robi nic? Widzisz, czy udajesz, że nie widzisz? Bardzo proszę, odpowiedz.

Co ma zrobić takie dziecko, gdzie znikąd pomocy?

Nic nie rozumiesz. To nie jest proste i niejednoznaczne
W takiej rodzinie jest wiele relacji między wieloma osobami i różne są sytuacje.
Nie można wszystkich oceniać tak samo

Pytam się, czy widzisz krzywdę dziecka!
Do cholery jasnej, ja nic nie rozumiem?

Kto ma większe pole manewru, dorosła kobieta, czy dziecko? Proszę o jasną odpowiedź.

Co z Wami, ludzie? Nie widzicie już żadnej różnicy między dzieckiem a dorosłym? Mi tylko o to chodzi.

A ja ci mówię, że nie wiesz co tam się działo i nie masz prawa krytykować.

90

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!
Lou71.71 napisał/a:
Cyngli napisał/a:
Lou71.71 napisał/a:

Nic nie rozumiesz. To nie jest proste i niejednoznaczne
W takiej rodzinie jest wiele relacji między wieloma osobami i różne są sytuacje.
Nie można wszystkich oceniać tak samo

Pytam się, czy widzisz krzywdę dziecka!
Do cholery jasnej, ja nic nie rozumiem?

Kto ma większe pole manewru, dorosła kobieta, czy dziecko? Proszę o jasną odpowiedź.

Co z Wami, ludzie? Nie widzicie już żadnej różnicy między dzieckiem a dorosłym? Mi tylko o to chodzi.

A ja ci mówię, że nie wiesz co tam się działo i nie masz prawa krytykować.

Gdzie krytykuję? ZADAŁAM CI PROSTE PYTANIE.
Kto ma większe pole manewru, dorosła kobieta czy dziecko. Czekam na odpowiedź.

91

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!
Cyngli napisał/a:
Lou71.71 napisał/a:
Cyngli napisał/a:

Pytam się, czy widzisz krzywdę dziecka!
Do cholery jasnej, ja nic nie rozumiem?

Kto ma większe pole manewru, dorosła kobieta, czy dziecko? Proszę o jasną odpowiedź.

Co z Wami, ludzie? Nie widzicie już żadnej różnicy między dzieckiem a dorosłym? Mi tylko o to chodzi.

A ja ci mówię, że nie wiesz co tam się działo i nie masz prawa krytykować.

Gdzie krytykuję? ZADAŁAM CI PROSTE PYTANIE.
Kto ma większe pole manewru, dorosła kobieta czy dziecko. Czekam na odpowiedź.

Nie doczekasz się, najpierw przeproś za obelgi. Czekam

92 Ostatnio edytowany przez Leśny_owoc (2018-02-17 23:07:11)

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!
Cyngli napisał/a:
NarzeczonaSkorpiona napisał/a:

Dziewczyny, po co z takim jadem???
Dajcie spokój, jesteśmy tu po to aby się wspierać. Nie ważne co było przez 20 lat, ważne co jest teraz. Elcia podjęła decyzję- mam nadzieję że w niej wytrwa i my możemy wspierać dobrym slowem. Amen

Rozbieżność w opiniach wynika z tego, że Wy patrzycie na problem z poziomu żony pijaka. A ja z poziomu dziecka pijaka. To są dwa odrębne spojrzenia. Różnią się i zawsze będą się różnić.

Elcia23, nie potępiam Ciebie jako osoby. Jedyne, co mogę potępiać lub raczej nie akceptować - to brak podjętych wcześniej decyzji. Wszak to nie mnie zmarnowałaś życie, tylko sobie. Mogłaś spędzić te lata w szczęściu, być może w miłości do innego mężczyzny. Nie żal Ci tych lat? Tak szczerze.

Niestety tutaj muszę przyznać rację Cyngli.
Jeśli było się samej/samemu to pół biedy z własnej woli przeżyć 20 lat w związku z alkoholikiem, ale gdy miało się dzieci. To niestety już nieodpowiedzialne i trzeba spojrzeć prawdzie w oczy. Dzieci nie miały wpływu na zawarcie związku małżeńskiego i wyprowadzkę w dziecięcym wieku, aby nie cierpieć. Dorosła kobieta miała taką możliwość - jak moja mama za co Jej dziękuję. Takie życie pozostawia blizny do końca. Przy czym naprawdę i szczerze współczuję wszystkim osobom co przez tak długi czas musiały/musieli zmagać się z tym piekłem. Dodatkowo oczywiście szczyptę gniewu, że co dopiero teraz walczą o wolność swoją i dzieci. Tracąc życie, które im nie zostanie zwrócone.

Ja nie mogę przeboleć kilku lat życia z alkoholikiem, a co dopiero młody człowiek co ma 18 lat i od zawsze rodzic pił. To piekło. Stwarzane przez rodziców.

Cyngli napisał/a:
Lou71.71 napisał/a:
Cyngli napisał/a:

Pytam się, czy widzisz krzywdę dziecka!
Do cholery jasnej, ja nic nie rozumiem?

Kto ma większe pole manewru, dorosła kobieta, czy dziecko? Proszę o jasną odpowiedź.

Co z Wami, ludzie? Nie widzicie już żadnej różnicy między dzieckiem a dorosłym? Mi tylko o to chodzi.

A ja ci mówię, że nie wiesz co tam się działo i nie masz prawa krytykować.

Gdzie krytykuję? ZADAŁAM CI PROSTE PYTANIE.
Kto ma większe pole manewru, dorosła kobieta czy dziecko. Czekam na odpowiedź.

Cyngli spokojnie osoby współuzależnione reagują jak alkoholicy - odsuwają prawdę od Siebie, aby w ten sposób podwyższać samoocenę. Według mnie tutaj masz rację. To rodzice mają obowiązek choćby prawny (nadany ustawowo) zapewnić prawidłowy rozwój fizyczny i psychiczny dziecka. W rodzinach dysfunkcyjnych nie jest to zapewnione. Dlaczego szeroko pojęta pomoc społeczna nie potrafi nic z tym zrobić?
Trzeba się przyznać do słabości - każdy ma wybór. Przykładowo moja mama mnie przeprosiła, że od razu nie odeszła od ojca. Wielka z Niej kobieta oj wielka smile.

93 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2018-02-17 23:14:02)

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!
Lou71.71 napisał/a:
Cyngli napisał/a:
Lou71.71 napisał/a:

A ja ci mówię, że nie wiesz co tam się działo i nie masz prawa krytykować.

Gdzie krytykuję? ZADAŁAM CI PROSTE PYTANIE.
Kto ma większe pole manewru, dorosła kobieta czy dziecko. Czekam na odpowiedź.

Nie doczekasz się, najpierw przeproś za obelgi. Czekam

Jakie obelgi?!

Powiem tyle, łaski mi nie robisz. Nie chcesz rzeczowo rozmawiać, to nie. Ja tu nie przyszłam bleblać, tylko poruszyć ważny problem, który dotyka wiele dzieciaków na całym świecie. Ich dobra nikt nie bierze pod uwagę. To w końcu tylko dzieci...


LeśnyOwoc, wiem, że nie każdy potrafi się przyznać do słabości i ja tego nie oczekuję. Ale już mnie szlag trafia, jak zadaję normalne pytania, dyskutuję kulturalnie, nikogo nie obrażam, a czytam, że mam za obelgi przeprosić. Jakie obelgi? Za prawdę o losie dzieciaków mam przeprosić? No heloł.


P.S Lou71.71 pod każdym postem masz opcję "raportuj". Skoro takie okropne tu obelgi rzucam, to proszę zgłosić je moderacji, niech moderatorki orzekną.

94

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!
Cyngli napisał/a:

LeśnyOwoc, wiem, że nie każdy potrafi się przyznać do słabości i ja tego nie oczekuję. Ale już mnie szlag trafia, jak zadaję normalne pytania, dyskutuję kulturalnie, nikogo nie obrażam, a czytam, że mam za obelgi przeprosić. Jakie obelgi? Za prawdę o losie dzieciaków mam przeprosić? No heloł.

Trudno rodzicowi przyznać, że nie zrobił wszystkiego dla dobra dzieci. Gorzej, iż ich dysfunkcyjność to skutek braku działań = zaniedbanie. Oczywiście życie z alkoholikiem do najłatwiejszych nie należy. Jednakże jak trafnie zauważyłaś dorosła kobieta ma możliwość wyprowadzki, dziecko gdyby nawet chciało jest zależne od toksycznej relacji rodziców.

95

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!
Cyngli napisał/a:

Tak czytam te obelgi na temat Twojego (jeszcze) męża... I tak sobie myślę... czy zdajesz sobie sprawę, że z tym pijakiem, psychofagiem, żałosnym dupkiem żyłaś tyle lat - i nikt Cię do tego nie zmuszał? Z własnej woli z nim byłaś.

Wniosek nasuwa się sam - do najmądrzejszych i najrozsądniejszych również nie należysz. Przypomnij sobie te słowa jak znowu nazwiesz jeszcze męża żałosnym dupkiem...

Okropna hipokryzja, aż słabo się to czyta.
Masz takie zdanie o nim, to trzeba było odejść już dawno temu.

Dobra, nie wiem jak zacytować tylko część, ale wybierzesz o co mi chodzi ? ... hmmmm?

96 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2018-02-17 23:28:26)

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!
Leśny_owoc napisał/a:
Cyngli napisał/a:

LeśnyOwoc, wiem, że nie każdy potrafi się przyznać do słabości i ja tego nie oczekuję. Ale już mnie szlag trafia, jak zadaję normalne pytania, dyskutuję kulturalnie, nikogo nie obrażam, a czytam, że mam za obelgi przeprosić. Jakie obelgi? Za prawdę o losie dzieciaków mam przeprosić? No heloł.

Trudno rodzicowi przyznać, że nie zrobił wszystkiego dla dobra dzieci. Gorzej, iż ich dysfunkcyjność to skutek braku działań = zaniedbanie. Oczywiście życie z alkoholikiem do najłatwiejszych nie należy. Jednakże jak trafnie zauważyłaś dorosła kobieta ma możliwość wyprowadzki, dziecko gdyby nawet chciało jest zależne od toksycznej relacji rodziców.

Wszystko jestem w stanie zrozumieć. Każdy popełnia błędy. Moja mama też mnie po wielu, wieku latach przeprosiła za to, że nie zajęła się mną po rozwodzie, nie poszukała dla mnie pomocy, że bardziej zajęła się sobą, niż moim dobrem... odczułyśmy obie wielką ulgę. Przyznała się, że dała ciała jako matka i to mi właśnie bardzo zaimponowało.
Wkurza mnie takie zaprzeczenie faktom. Dziecko to dziecko i jest zależne od rodziców całkowicie. Nie ma wpływu żadnego na swoje życie do pewnego momentu. I nie ma co zaprzeczać.
A niestety, alkoholizm robi spustoszenie w psychice. Największe samemu uzależnionemu, ale cała reszta najbliższego otoczenia dostaje rykoszetem. Dzieci trzeba bronić, bo one same sobie nie poradzą...

Jest tyle możliwości w dzisiejszych czasach... niebieskie karty, telefony zaufania, centra pomocy rodzinie... Kiedyś było trudniej, ale dziś? Darmowa pomoc psychologiczna... tylko korzystać.

97 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2018-02-17 23:29:45)

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!
Lou71.71 napisał/a:
Cyngli napisał/a:

Tak czytam te obelgi na temat Twojego (jeszcze) męża... I tak sobie myślę... czy zdajesz sobie sprawę, że z tym pijakiem, psychofagiem, żałosnym dupkiem żyłaś tyle lat - i nikt Cię do tego nie zmuszał? Z własnej woli z nim byłaś.

Wniosek nasuwa się sam - do najmądrzejszych i najrozsądniejszych również nie należysz. Przypomnij sobie te słowa jak znowu nazwiesz jeszcze męża żałosnym dupkiem...

Okropna hipokryzja, aż słabo się to czyta.
Masz takie zdanie o nim, to trzeba było odejść już dawno temu.

Dobra, nie wiem jak zacytować tylko część, ale wybierzesz o co mi chodzi ? ... hmmmm?

To nie są obelgi.

Obelgi by były, gdybym napisała Autorce, że jest durna albo głupia. A może o słowo hipokryzja chodzi? No to nie jest brzydkie słowo, jeśli się nie mylę.
Obelgami były słowa Autorki dot. jej męża.

Autorka się o ten post nie obraziła, odpowiedziała mi na poziomie, ja jej również. Tym samym uważam, że robisz z igły widły i kończę rozmowę z Tobą, bo szkoda mojego czasu.

I powtarzam - nie pasuje coś w moich wypowiedziach, to jest opcja "raportuj".



Edit: Przepraszam za post pod postem, nie chciałam już doklejać kilometrowego elaboratu...

98 Ostatnio edytowany przez elcia23 (2018-02-18 09:05:14)

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!

Hej kobietki  spokój!
Nie kłócić  mi się  tu!
To miała być  grupa wsparcia a wyszła Wielka grupa wytykania sobie wszystkiego.Zostałam potępiona jako matka.
Niestety, ale czuje się gorzej.To mi nie pomaga.
Wiem jakie błędy  popełniłam!
Uwierzcie  mi, ze gdybym miała możliwości to ucieklabym dawno.Ale zawsze było jakieś ale. ..finanse,dzieci nie chciały zmieniać szkoły potem opiekowałam się rodzicami jak chorowali i umierali!
Może stopowało mnie tez to, ze on nie pije caly czas i  nie bije.
U niego to wygląda tak, nie pije 2-3 m-ce a potem wpada w ciąg  na tydzien.To bylo straszne bo jak juz za dlugo nie pil ja sie juz balam, bo nigdy nie bylo wiadomo kiedy to sie zacznie i jak.
Było tak, ze wracał  pijany autem  i tego bałam się najbardziej.Powiedziałam mu, ze jak chce rozwalić siebie to ok.ale nie daj Boże jak zabije niewinnego człowieka!
Mamy też o tyle spokój, ze on bardzo często jest w delegacji.
Wraca tylko na weekend. Ja wtedy często jestem w pracy.
Dzisiaj też idę.Na 12.
Miłego dnia☺

99

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!

elcia,
Witam cię. Nie jesteś złą matką, a tym bardziej człowiekiem. Robiłaś to, co uważałaś za słuszne. Byłaś przy rodzicach-to też bardzo ważne.
Życzę miłego dnia smile

100

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!
Lou71.71 napisał/a:

elcia,
Witam cię. Nie jesteś złą matką, a tym bardziej człowiekiem. Robiłaś to, co uważałaś za słuszne. Byłaś przy rodzicach-to też bardzo ważne.
Życzę miłego dnia smile

Dzięki Lou71 za dobre słowa.
To wszystko jest  takie  trudne!
Żyję  na hustawce emocjonalnej, bo niby złożyłam ten pozew, ale często się waham.
Nie wiem do końca  czy dobrze  robię. Bo jak to zostawić  wszystko dorobek całego  życia i odejść  Z niczym.To on powinien się wyprowadzić, ale wiem, ze nigdy tego  nie zrobi.
Ja będę  płacić  kupę kasy za wynajem a on będzie  żył  jak panisko?
Córki też  jak widzę  nie są  zbyt chętne  do wyprowadzki, bo tu mają  swoje pokoje  a mnie raczej nie stać  na M3!
Pamiętają  jak wtedy gniezdzilysmy się w kawalerce!
On dzieci się  raczej nie czepia tylko po prostu się nie interesuje.To na mnie skupia swoją  agresję! Zawsze starałam  się uchronić dzieci  przed  awanturami.Po prostu schodxilam mu wtedy z drogi, aby się nie czepiał.
Jak dzieci nie było w domu to wtedy sobie głosno ''rozmawialismy''!
Zresztą  Córki są już dorosłe  i może niedługo pójdą swoją drogą.Starsza wspomina o studiach w Warszawie.
Czy ktoś wie na temat sprzedaży domu z kredytem hipotecznym?On się  zapewne nie zgodzi, więc będę  musiała  iść do sądu!
Podejrzewam, że  to może  trwać  wieki a i koszty zapewne wielkie, bo bez adwokata raczej nie dam rady.

101 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2018-02-19 10:55:21)

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!
elcia23 napisał/a:

Czy ktoś wie na temat sprzedaży domu z kredytem hipotecznym?On się  zapewne nie zgodzi, więc będę  musiała  iść do sądu!
Podejrzewam, że  to może  trwać  wieki a i koszty zapewne wielkie, bo bez adwokata raczej nie dam rady.

Gdy moja mama rozwodziła się z ojczymem (co prawda nie w Polsce, ale chyba mechanizmy podobne), to najpierw rozwód (bez orzekania o winie),  potem podział majątku.
Ponieważ dom kupili na kredyt właśnie, mama chciała sprzedać, z uzyskanych pieniędzy spłacić kredyt, a resztą pieniędzy się podzielić. Ojczym się nie zgodził. Nie chciał też się wyprowadzić. Mama też nie chciała ustąpić, więc dalej mieszkają w jednym domu. Podzielili się piętrami, pozakładali osobne liczniki
na wodę, etc. I tak mieszkają już trzeci rok.

U Ciebie jest inaczej, bo chcesz orzeczenia o winie męża ze względu na alkoholizm. Jeśli Ci się to uda, to następnym krokiem może być staranie się o jego eksmisję, ale wydaje mi się, że w tym przypadku będziesz musiała go spłacić. Dobrze by było porozmawiać o tym z radcą prawnym lub adwokatem.
Wiem też, że o eksmisję można też wnieść wraz z pozwem rozwodowym.

102

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!

Witaj elcia,
Czasami jak cię słyszę, to jakbyś opowiadała o moim życiu. Podobny stosunek do dzieci. Moja na starsza córa ma w tym roku maturę i też marzy o Warszawie. Ja obawiam się kosztów tego życia. Wiem ile to kosztuje, bo koleżanka też ma córkę na studiach w warszawie. A 500+ już się jej nie należy sad Czyli jakbym nie miała dziecka.

103 Ostatnio edytowany przez elcia23 (2018-02-19 12:26:52)

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!

C yngli ja nie wyobrażam sobie życia po rozwodzie  w jednym domu!
Jego widok źle działa na mnie, zaraz się denerwuje. Nawet jeśli byśmy  podzielili się pietrami to i tak będziemy się widywac, bo wejście jest wspólne. Dodatkowo wspólne liczniki  i podwórko. Trzebaby robić  gruntowna przebudowę  a na to nie mam kasy.
Zresztą  mając  go na widoku nigdy nie osiagnelabym spokoju!
On niestety jest typem człowieka, który lubi mącić! I robić na złość!
Szukam więc  innego rozwiązania.
Lou71 też się boję tego wyjazdu corki do Warszawy.O finanse mi chodzi oczywiście!
Córka  mówi, że  pójdzie do pracy, ale ucząc się dziennie nie zostanie jej wiele czasu, aby dorobić. A ja jeśli wynajmę  mieszkanie nie będę mogła jej dużo  pomóc. Tak więc  wszystko stoi pod wielkim znakiem zapytania.
Na tatusia nie może  liczyć,  bo on na swoje wydatki.Wiem, ze corki będą musiały  założyć sprawę  o alimenty, ale się  boją. Zresztą  to nie będą duże pieniądze, bo on mało zarabia.
Dzisiaj rzucił  mi łaskawie  300 zł.,bo go postraszylam komornikiem.Pojechał  w delegacje, wiec mamy spokoj do soboty.Az chce sie zyc!!!Ja mam dzis wolne i robię  sobie
Niedzielę, bo wczoraj niestety harowalam do 21.

104 Ostatnio edytowany przez elcia23 (2018-02-21 19:19:28)

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!

Parszywy dzień !
Tak mi jakoś źle  i smutno!
Pisałam i pisałam i znów  mi zezarlo posta!
Nie chce  mi się  pisać  od nowa.
W skrócie :czuję  się  jakbym żyła  za karę.
Pomocy, bo oszaleje!

105 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2018-02-21 19:40:38)

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!

Gdy się logujesz na forum, zaznaczaj opcję "nie wylogowuj mnie". Wtedy posta Ci nie zeżre podczas długiego pisania.

Co się dziś wydarzyło, że masz taki nastrój?

106

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!
elcia23 napisał/a:

Parszywy dzień !
Tak mi jakoś źle  i smutno!
Pisałam i pisałam i znów  mi zezarlo posta!
Nie chce  mi się  pisać  od nowa.
W skrócie :czuję  się  jakbym żyła  za karę.
Pomocy, bo oszaleje!

Elcia,
Czasem są takie dni (przynajmniej u mnie). Może to zmęczenie, poczekaj do jutra-będzie lepiej. Buziaki wink

107

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!
Cyngli napisał/a:

Gdy się logujesz na forum, zaznaczaj opcję "nie wylogowuj mnie". Wtedy posta Ci nie zeżre podczas długiego pisania.

Co się dziś wydarzyło, że masz taki nastrój?

Hej C yngli gdzie jest ta opcja?Nie mogę znaleźć.
Nic się nie stało. Mam po prostu doła.Niestety huśtawka  emocjonalna to chyba  standard w takich sytuacjach.

108

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!
elcia23 napisał/a:
Cyngli napisał/a:

Gdy się logujesz na forum, zaznaczaj opcję "nie wylogowuj mnie". Wtedy posta Ci nie zeżre podczas długiego pisania.

Co się dziś wydarzyło, że masz taki nastrój?

Hej C yngli gdzie jest ta opcja?Nie mogę znaleźć.
Nic się nie stało. Mam po prostu doła.Niestety huśtawka  emocjonalna to chyba  standard w takich sytuacjach.

Przy logowaniu się powinna być. Gdy wpisujesz login i hasło, to pod spodem powinna być taka opcja do zaznaczenia.

Każdy ma gorsze dni, nie dawaj się dołkowi.

109

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!
Lou71.71 napisał/a:
elcia23 napisał/a:

Parszywy dzień !
Tak mi jakoś źle  i smutno!
Pisałam i pisałam i znów  mi zezarlo posta!
Nie chce  mi się  pisać  od nowa.
W skrócie :czuję  się  jakbym żyła  za karę.
Pomocy, bo oszaleje!

Elcia,
Czasem są takie dni (przynajmniej u mnie). Może to zmęczenie, poczekaj do jutra-będzie lepiej. Buziaki wink

Dzięki jesteś super.Ja mam dzień  na buuuczenie.Odezwę  się jutro może mi przejdzie.

110

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!
elcia23 napisał/a:
Lou71.71 napisał/a:
elcia23 napisał/a:

Parszywy dzień !
Tak mi jakoś źle  i smutno!
Pisałam i pisałam i znów  mi zezarlo posta!
Nie chce  mi się  pisać  od nowa.
W skrócie :czuję  się  jakbym żyła  za karę.
Pomocy, bo oszaleje!

Elcia,
Czasem są takie dni (przynajmniej u mnie). Może to zmęczenie, poczekaj do jutra-będzie lepiej. Buziaki wink

Dzięki jesteś super.Ja mam dzień  na buuuczenie.Odezwę  się jutro może mi przejdzie.

Bucz sobie ...rozumiem cię, też mam takie dni. Dziś aż się dziwię, że nie ... big_smile

111

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!

elcia, widzę, że masz sporą niewiedzę w temacie rozprawy, sądu itp itd Wiem, ze adwokaci i radcy prawni kosztują... Chyba o tym Ci tutaj jeszcze nikt nie pisał: udaj się do Ośrodka Interwencji Kryzysowej tam masz możliwość bezpłatnej rozmowy z radcą prawnym, który wszystko wytłumaczy. Wpisz sobie w google hasło Ośrodek Interwencji Kryzysowej i nazwę swojego miasta i wyskoczy Ci dokładny adres wink


Wiem, że wahasz się odnośnie decyzji o rozwodzie, będąc pod opieką Ośrodka masz też możliwość rozmowy z psychologiem wink

112 Ostatnio edytowany przez elcia23 (2018-02-22 19:29:07)

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!
cukier puder napisał/a:

elcia, widzę, że masz sporą niewiedzę w temacie rozprawy, sądu itp itd Wiem, ze adwokaci i radcy prawni kosztują... Chyba o tym Ci tutaj jeszcze nikt nie pisał: udaj się do Ośrodka Interwencji Kryzysowej tam masz możliwość bezpłatnej rozmowy z radcą prawnym, który wszystko wytłumaczy. Wpisz sobie w google hasło Ośrodek Interwencji Kryzysowej i nazwę swojego miasta i wyskoczy Ci dokładny adres wink


Wiem, że wahasz się odnośnie decyzji o rozwodzie, będąc pod opieką Ośrodka masz też możliwość rozmowy z psychologiem wink

Witam   byłam w tym ośrodku, ale się  rozczarowałam. Rozmawiałam z adwokatem i psychologiem.Bardzo ogolnikowe  podejście.Zero empatii!

113 Ostatnio edytowany przez elcia23 (2018-02-22 19:40:41)

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!
cukier puder napisał/a:

elcia, widzę, że masz sporą niewiedzę w temacie rozprawy, sądu itp itd Wiem, ze adwokaci i radcy prawni kosztują... Chyba o tym Ci tutaj jeszcze nikt nie pisał: udaj się do Ośrodka Interwencji Kryzysowej tam masz możliwość bezpłatnej rozmowy z radcą prawnym, który wszystko wytłumaczy. Wpisz sobie w google hasło Ośrodek Interwencji Kryzysowej i nazwę swojego miasta i wyskoczy Ci dokładny adres wink


Wiem, że wahasz się odnośnie decyzji o rozwodzie, będąc pod opieką Ośrodka masz też możliwość rozmowy z psychologiem wink

Witaj przepraszam problemy z zasięgiem.Nie mogę dodać  postu

114

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!
cukier puder napisał/a:

elcia, widzę, że masz sporą niewiedzę w temacie rozprawy, sądu itp itd Wiem, ze adwokaci i radcy prawni kosztują... Chyba o tym Ci tutaj jeszcze nikt nie pisał: udaj się do Ośrodka Interwencji Kryzysowej tam masz możliwość bezpłatnej rozmowy z radcą prawnym, który wszystko wytłumaczy. Wpisz sobie w google hasło Ośrodek Interwencji Kryzysowej i nazwę swojego miasta i wyskoczy Ci dokładny adres wink


Wiem, że wahasz się odnośnie decyzji o rozwodzie, będąc pod opieką Ośrodka masz też możliwość rozmowy z psychologiem wink

Witaj

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!

Elcia, jak sytuacja?

116

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!
NarzeczonaSkorpiona napisał/a:

Elcia, jak sytuacja?

Witaj

117

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!
NarzeczonaSkorpiona napisał/a:

Elcia, jak sytuacja?

Witaj

118

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!
NarzeczonaSkorpiona napisał/a:

Elcia, jak sytuacja?

Witaj

119 Ostatnio edytowany przez elcia23 (2018-02-23 18:33:16)

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!
NarzeczonaSkorpiona napisał/a:

Elcia, jak sytuacja?

Witaj nie mogę  dodać posta mimo iz jestem zalogowana. Wskakuje tylko witaj a resztę  mi zjada

120

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!
elcia23 napisał/a:

Witam   byłam w tym ośrodku, ale się  rozczarowałam. Rozmawiałam z adwokatem i psychologiem.Bardzo ogolnikowe  podejście.Zero empatii!

A inne ośrodki wsparcia rodzin, albo Ośrodek Wsparcia i Terapii Rodzin ???

121

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!
cukier puder napisał/a:
elcia23 napisał/a:

Witam   byłam w tym ośrodku, ale się  rozczarowałam. Rozmawiałam z adwokatem i psychologiem.Bardzo ogolnikowe  podejście.Zero empatii!

A inne ośrodki wsparcia rodzin, albo Ośrodek Wsparcia i Terapii Rodzin ???

Nie byłam.Może skorzystam, ale  jak się trochę  pozbieram, bo czuję  się  tragicznie!

122

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!

elcia, ale nie chodzi o samą terapie! W każdym takim ośrodku jest też prawnik, który może doradzić! wink W Twoim mieście jest jeden Ośrodek Interwencji Kryzysowej? Może spróbuj w innym, albo na infolini? Co konkretnie CI tam powiedzieli, że oceniasz ich za zero empatii?

123

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!
NarzeczonaSkorpiona napisał/a:

Elcia, jak sytuacja?

Może  teraz mi się uda.
Narzeczona siedzę  jak na szpilkach,  no dziś piątek  i on wraca z delegacji.
Myślę  czy będzie  trzeźwy, czy będzie  się  czepiał i itd.
Koszmar jakiś! !!
A cały tydzień  był taki spokój  bez niego

124

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!
cukier puder napisał/a:

elcia, ale nie chodzi o samą terapie! W każdym takim ośrodku jest też prawnik, który może doradzić! wink W Twoim mieście jest jeden Ośrodek Interwencji Kryzysowej? Może spróbuj w innym, albo na infolini? Co konkretnie CI tam powiedzieli, że oceniasz ich za zero empatii?

Pan mecenas powiedział,  że to trudna sytuacja  i wymaga  indywidualnego  podejścia. Odebrałam  to jakby liczył na prywatną wizytę.
A pani psycholog nic prawie nie mówiła. Nawet pytań  zadowala  mało  a ja liczłam, ze będzie pytać, ze mi coś podpowie.Dla mnie to trudna  sytuacja i nie potrafię  o tym rozmawiać.

125

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!

Spróbuj u innej pani psycholog.  Tam na pewno jest więcej niż jedna. Na stronie internetowej powinny być wypisane ich dyżury... Myślę, że powinnaś o tym z kimś porozmawiać...

126

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!

Witaj elcia,
Co tam? Jak tam? ... smile

127

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!
Lou71.71 napisał/a:

Witaj elcia,
Co tam? Jak tam? ... smile

Witaj jak pisałam wyżej czekam na powrót Pana.A może nie przyjedzie na ten weekend?
Oj za pięknie  by było!
Nie wiem czy to nienawiść, ale na samą  myśl, ze mam go oglądać robi mi się niedobrze! Wiem, ze nienawiść  to bardzo  niskie uczucie i niszczy psychikę, ale nie potrafię  inaczej.
Wolałabym obojętność, ale to takie trudne.
Pozdrawiam cieplutko

128

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!
Lou71.71 napisał/a:

Witaj elcia,
Co tam? Jak tam? ... smile

Witaj jak pisałam wyżej czekam na powrót Pana.A może nie przyjedzie na ten weekend?
Oj za pięknie  by było!
Nie wiem czy to nienawiść, ale na samą  myśl, ze mam go oglądać robi mi się niedobrze! Wiem, ze nienawiść  to bardzo  niskie uczucie i niszczy psychikę, ale nie potrafię  inaczej.
Wolałabym obojętność, ale to takie trudne.
Pozdrawiam cieplutko

129

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!

Nienawiść to znaczy, ze Ci jeszcze na nim zależy... Obojętność to jest koniec miłości...

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!
cukier puder napisał/a:

Nienawiść to znaczy, ze Ci jeszcze na nim zależy... Obojętność to jest koniec miłości...

Fakt... Cukier puder masz racje...
Elcia, daj znac

Posty [ 66 do 130 z 229 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 4 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » To już jest koniec panie alkoholiku !!!

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024