To już jest koniec panie alkoholiku !!! - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » To już jest koniec panie alkoholiku !!!

Strony 1 2 3 4 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 229 ]

Temat: To już jest koniec panie alkoholiku !!!

Witam☺ Tak jak w temacie: to już jest koniec! Niestety bardzo  smutny koniec 20 letniego małżeńskiego  koszmaru!!!  Po wielu latach wahań, walki z jeszcze mężem 3 stycznia złożyłam pozew rozwodowy! Głośno i stanowczo powiedziałam dość! Mój jeszcze mąż to alkoholik i psychopata.Tak mnie zniszczył  psychicznie, że jestem zerem ludzkim. Najgorsze jest to że jestem z tym wszystkim  praktycznie sama.Nie mam żadnego wsparcia oprócz jednej  przyjaciółki. Rodzinę mam, ale nie łączą  nas praktycznie żadne  więzi .Wiedzą  (brat i siostra) od dawna co sie dzieje u nas,ale udają,  że  nie ma problemu.Dzieci mam 2.Są  już pełnoletnie. Staram się  jak najmniej angażować  je w nasz konflikt. Już   i tak tatuś alkoholik zniszczył im dzieciństwo!                                                         Boję  się bardzo rozwodu!  Mam nadzieję, że  znajdę  tu wsparcie, bo bardzo tego teraz potrzebuję. Może odezwie się ktoś po takich przejściach.Boję się, że nie dam rady i się wycofam, bowiem  on znów  mnie urabia, tzn. po raz milionowy obiecuje złote  góry. Kłamca!!! Innym razem opiszę  moja historię 

Zobacz podobne tematy :
Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!

Witaj, złożyłaś pozew o rozwod bez orzeczenia winy?

3

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!

Oczywiście że z o rzekaniem! To alkoholik i psychopata!
Boję się bo będzie prawdziwa wojna,bo jest wyjątkowo wredny !
W dodatku nie mam świadków, bo to dwulicowiec.Nikt mi nie wierzy  jak opowiadam co on wyprawia, bo dla innych jest słodki.
Dopiero w domu pokazuje prawdziwe oblicze.

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!
elcia23 napisał/a:

Oczywiście że z o rzekaniem! To alkoholik i psychopata!
Boję się bo będzie prawdziwa wojna,bo jest wyjątkowo wredny !
W dodatku nie mam świadków, bo to dwulicowiec.Nikt mi nie wierzy  jak opowiadam co on wyprawia, bo dla innych jest słodki.
Dopiero w domu pokazuje prawdziwe oblicze.



I tu radzilabym zmienic na bez orzekania.
Orzeczenie wiąże się z wieloletnim trudnym procesem, wysluchiwaniem klamstw swiadkow ktorzy rzekomo byli materacami, lzami i niedowierzaniem jak on mogl tak powiedziec.
Mówię z autopsji, 31 swiadkow przeciwko mnie, w tym obcy mi ludzie. Po 2.5 roku walki, ugoda j rozwód bez orzeczenia winy.
Szkoda zdrowia, czasu i pieniedzy...

5

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!

Koniecznie znajdź świadków - rozwód z orzekaniem o winie nie jest walką na argumenty, tylko na dowody.
Jeśli rozwód ma zostać orzeczony z winy męża z powodu jego alkoholizmu, i nie przedstawisz żadnych dowodów, że mąż faktycznie nadużywa alkoholu - gdy żaden świadek tego nie potwierdzi, gdy nigdy nie był karany za jazdę pod wpływem alkoholu, lub gdy nigdy nie była wzywana policja w związku z jego zachowaniem po spożyciu alkoholu, to wówczas wina męża za rozpad małżeństwa może zostać nie udowodniona.

Sąd nie będzie zajmował się tym co mówisz, jeśli nie będzie to potwierdzone dowodem.

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!
ósemka napisał/a:

Koniecznie znajdź świadków - rozwód z orzekaniem o winie nie jest walką na argumenty, tylko na dowody.
Jeśli rozwód ma zostać orzeczony z winy męża z powodu jego alkoholizmu, i nie przedstawisz żadnych dowodów, że mąż faktycznie nadużywa alkoholu - gdy żaden świadek tego nie potwierdzi, gdy nigdy nie był karany za jazdę pod wpływem alkoholu, lub gdy nigdy nie była wzywana policja w związku z jego zachowaniem po spożyciu alkoholu, to wówczas wina męża za rozpad małżeństwa może zostać nie udowodniona.

Sąd nie będzie zajmował się tym co mówisz, jeśli nie będzie to potwierdzone dowodem.


Święta prawda...

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!
NarzeczonaSkorpiona napisał/a:
ósemka napisał/a:

Koniecznie znajdź świadków - rozwód z orzekaniem o winie nie jest walką na argumenty, tylko na dowody.
Jeśli rozwód ma zostać orzeczony z winy męża z powodu jego alkoholizmu, i nie przedstawisz żadnych dowodów, że mąż faktycznie nadużywa alkoholu - gdy żaden świadek tego nie potwierdzi, gdy nigdy nie był karany za jazdę pod wpływem alkoholu, lub gdy nigdy nie była wzywana policja w związku z jego zachowaniem po spożyciu alkoholu, to wówczas wina męża za rozpad małżeństwa może zostać nie udowodniona.

Sąd nie będzie zajmował się tym co mówisz, jeśli nie będzie to potwierdzone dowodem.


Święta prawda...

Tylko świadkowie jak już stają przed sądem często dostają amnezji. Powołać można tylko tych którzy beda świadczyć na twoją korzysc. Mimo to i tak odradzam.

8

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!
NarzeczonaSkorpiona napisał/a:
NarzeczonaSkorpiona napisał/a:
ósemka napisał/a:

Koniecznie znajdź świadków - rozwód z orzekaniem o winie nie jest walką na argumenty, tylko na dowody.
Jeśli rozwód ma zostać orzeczony z winy męża z powodu jego alkoholizmu, i nie przedstawisz żadnych dowodów, że mąż faktycznie nadużywa alkoholu - gdy żaden świadek tego nie potwierdzi, gdy nigdy nie był karany za jazdę pod wpływem alkoholu, lub gdy nigdy nie była wzywana policja w związku z jego zachowaniem po spożyciu alkoholu, to wówczas wina męża za rozpad małżeństwa może zostać nie udowodniona.

Sąd nie będzie zajmował się tym co mówisz, jeśli nie będzie to potwierdzone dowodem.


Święta prawda...

Tylko świadkowie jak już stają przed sądem często dostają amnezji. Powołać można tylko tych którzy beda świadczyć na twoją korzysc. Mimo to i tak odradzam.

No i dobrze ustalić co będą mówić i czy warto- czy to wniesie coś do sprawy (dla sądu)

9

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!

Hej

10

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!

Hej

11

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!

Jeśli przezyłaś 20 lat w koszmarze to rozwód nie powinien ci w niczym przeszkodzić a dopełnić iż to będzie już zakończenie wszystkiego co przeszłaś Zlozyłaś w sądzie z orzekaniem ok jeśli rzeczywiście nie będziesz miała mocnych dowodów to możesz na drugiej sprawie zmienić decyzję. Dasz  radę masz już pełnoletnie dzieci więc lepiej dla ciebie , nie słuchaj męża dobrze wiesz że i tak się nie zmieni a zmieni się to że wreszcie staniesz na nogi i zajmiesz się wreszcie sobą podnosząc się fizycznie i psychicznie , głowa do góry trzymam za ciebie kciuki.

12

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!
Lou71.71 napisał/a:
NarzeczonaSkorpiona napisał/a:
NarzeczonaSkorpiona napisał/a:

Święta prawda...

Tylko świadkowie jak już stają przed sądem często dostają amnezji. Powołać można tylko tych którzy beda świadczyć na twoją korzysc. Mimo to i tak odradzam.

No i dobrze ustalić co będą mówić i czy warto- czy to wniesie coś do sprawy (dla sądu)

smile Tak, dlatego należy pamiętać, aby dowody te miały wartość merytoryczną dla sprawy i odnosiły się do przedstawianych twierdzeń - potwierdzały stanowisko prezentowane w toku postępowania.

13

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!

Bez dowodów i świadków nie dostaniesz rozwodu z orzeczeniem jego winy.

Przykro mi.

14 Ostatnio edytowany przez elcia23 (2018-02-15 21:40:48)

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!

No komputer wycina mi numery!,pisałam i pisałam a wyszło tylko hej
Do wniosku D olaczylam  tylko pozew o alimenty ,wezwanie na leczenie 2 razy,umowę  najmu mieszkania bo 2 lata mieszkaliśmy osobno i opinie  psychologa ze szkoly  bo miał problemy zdiagnozowano rozwój umysłowy na pograniczu upośledzenia.Oczywiście dowiedziałam  się  o tym kilka lat po ślubie przypadkowo.
Źle zrobiłam ze napisałam córek na świadków? Nie chciałam ich obciążać ale jak nie będzie wyjścia...

15

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!

Dokładnie, jak najwięcej dowodów i jak najwięcej świadków.
Swoją drogą niepokoi mnie wysyp socjopatów i psychofagów, te forum aż trzeszczy od takich problemów, sama podejrzewam, że się z tym zmagam choć jeszcze sprawdzam... sad

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!
elcia23 napisał/a:

No komputer wycina mi numery!,pisałam i pisałam a wyszło tylko hej
Do wniosku D olaczylam  tylko pozew o alimenty ,wezwanie na leczenie 2 razy,umowę  najmu mieszkania bo 2 lata mieszkaliśmy osobno i opinie  psychologa ze szkoly  bo miał problemy zdiagnozowano rozwój umysłowy na pograniczu upośledzenia.Oczywiście dowiedziałam  się  o tym kilka lat po ślubie przypadkowo.
Źle zrobiłam ze napisałam córek na świadków? Nie chciałam ich obciążać ale jak nie będzie wyjścia...


A córki z Wami mieszkają? Nie, wiec sędzia zapyta co mogą wiedzieć- praktycznie nic-
Wiedza odtwórcza.
Zaświadczenie ze szkoły? Wiedziałaś o tym wcześniej- mogłaś wtedy zareagować, teraz to po ptokach- to nic nie znaczy. Przykro mi, ale ja przez to wszystko przeszłam.

17 Ostatnio edytowany przez bbasia (2018-02-15 22:16:30)

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!

A ja myślę, że zeznania dzieci mogą stanowić ważny dowód w sprawie. W końcu to one były świadkami tego co się działo w domu przez lata.
I gratuluję decyzji o rozwodzie. Teraz może być już tylko lepiej.

18

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!
bbasia napisał/a:

A ja myślę, że zeznania dzieci mogą stanowić ważny dowód w sprawie. W końcu to one były świadkami tego co się działo w domu przez lata.
I gratuluję decyzji o rozwodzie. Teraz może być już tylko lepiej.

Dzieci niekoniecznie są mile widziane jako świadkowie

19

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!

Córki mieszkają z nami!
Niestety z ojcem praktycznie nie mają kontaktów. Mimo, ze mieszkają w jednym domu!
On w ogóle nie rozmawia z nimi.Odzywa się tylko jak coś chce. Tak już jest od dawna.
Jak był zły na mnie  to i automatycznie na dzieci.
Wkurzalo go to ze dzieci są za mną .Wg.niego nastawiam je przeciw niemu tak twierdzi do dziś. Śmieszy mnie to, bo są już dorosłe.
Źle je wychowalam ponoc.A gdzie on byl ??pytam?Na wojnie?
Taki z niego tatuś!

20 Ostatnio edytowany przez elcia23 (2018-02-15 22:59:53)

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!
Lou71.71 napisał/a:
bbasia napisał/a:

A ja myślę, że zeznania dzieci mogą stanowić ważny dowód w sprawie. W końcu to one były świadkami tego co się działo w domu przez lata.
I gratuluję decyzji o rozwodzie. Teraz może być już tylko lepiej.

Dzieci niekoniecznie są mile widziane jako świadkowie

Dzieci są pełnoletnie!
Dla mnie zawsze będą dziećmi i ich mi żal najbardziej!

Ból  nieznośny!
Czytam  Wasze odpowiedzi i zaczynam bać się coraz bardziej!
Chyba za słabo przygotowałam się do tego rozwodu.
Wzywalam parę razy policję. Raz był zabrany na izbę.Była opieką społeczną i kurator.
Pytałam się  w opiece czy mogą mi wystawić jakieś zaświadczenie ale powiedzieli ze nie.
Na policji też pomoc nic nie dostanę bo to było 6lat temu a oni akta trzymają  5 lat.

21

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!
elcia23 napisał/a:

Córki mieszkają z nami!
Niestety z ojcem praktycznie nie mają kontaktów. Mimo, ze mieszkają w jednym domu!
On w ogóle nie rozmawia z nimi.Odzywa się tylko jak coś chce. Tak już jest od dawna.
Jak był zły na mnie  to i automatycznie na dzieci.
Wkurzalo go to ze dzieci są za mną .Wg.niego nastawiam je przeciw niemu tak twierdzi do dziś. Śmieszy mnie to, bo są już dorosłe.
Źle je wychowalam ponoc.A gdzie on byl ??pytam?Na wojnie?
Taki z niego tatuś!

Skąd ja to znam ... hmmm big_smile
(dobre z tą wojną )

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!
elcia23 napisał/a:
Lou71.71 napisał/a:
bbasia napisał/a:

A ja myślę, że zeznania dzieci mogą stanowić ważny dowód w sprawie. W końcu to one były świadkami tego co się działo w domu przez lata.
I gratuluję decyzji o rozwodzie. Teraz może być już tylko lepiej.

Dzieci niekoniecznie są mile widziane jako świadkowie

Dzieci są pełnoletnie!
Dla mnie zawsze będą dziećmi i ich mi żal najbardziej!

A prosisz o uczestnictwo w batalii sądowej
, która i tak nic nie wniesie. Żadnej satysfakcji... alimenty? Mogą nie przyznać, a nawet jeśli to na krotki czas, bo domyslam sie, że jestes osobą zdolną do pracy i utrzymania siebie samodzielnie.

23

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!

Narzeczona Skorpiona nic nie chce od niego.Utrzymuje się samą i dzieci i jeszcze jego.Jedzenie niby kupuję sobie sam (tylko dla siebie,dzieciom nie proponuje),ale rzeczy typu kawa,herbata,papier toaletowy itd.bierze moje.Ja też place rachunki i utrzymuje dzieci.On płaci tylko 600 zł.kredytu.
Powiedziałam corkom aby założyły mu sprawę  o alimenty, ale się boją.Nie chcą też brać jego jedzenia.
Ja o kasę  już dawno się nie upominam.
Chcę  się rozwiesc i wyprowadzić chociaż dom jest Nowy i wspólny. Niestety on się nie wyprowadzi bo nie ma honoru za grosz.
Na rozwód bez orzekania też się nie zgodzi bo gdzie mu będzie lepiej?
Kto mu wszystko zapłaci?

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!
elcia23 napisał/a:

Narzeczona Skorpiona nic nie chce od niego.Utrzymuje się samą i dzieci i jeszcze jego.Jedzenie niby kupuję sobie sam (tylko dla siebie,dzieciom nie proponuje),ale rzeczy typu kawa,herbata,papier toaletowy itd.bierze moje.Ja też place rachunki i utrzymuje dzieci.On płaci tylko 600 zł.kredytu.
Powiedziałam corkom aby założyły mu sprawę  o alimenty, ale się boją.Nie chcą też brać jego jedzenia.
Ja o kasę  już dawno się nie upominam.
Chcę  się rozwiesc i wyprowadzić chociaż dom jest Nowy i wspólny. Niestety on się nie wyprowadzi bo nie ma honoru za grosz.
Na rozwód bez orzekania też się nie zgodzi bo gdzie mu będzie lepiej?
Kto mu wszystko zapłaci?

Rozumiem że córki dorosłe ale się uczą? Pisałaś że wniosłas o alimenty.

25

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!
elcia23 napisał/a:

Narzeczona Skorpiona nic nie chce od niego.Utrzymuje się samą i dzieci i jeszcze jego.Jedzenie niby kupuję sobie sam (tylko dla siebie,dzieciom nie proponuje),ale rzeczy typu kawa,herbata,papier toaletowy itd.bierze moje.Ja też place rachunki i utrzymuje dzieci.On płaci tylko 600 zł.kredytu.
Powiedziałam corkom aby założyły mu sprawę  o alimenty, ale się boją.Nie chcą też brać jego jedzenia.
Ja o kasę  już dawno się nie upominam.
Chcę  się rozwiesc i wyprowadzić chociaż dom jest Nowy i wspólny. Niestety on się nie wyprowadzi bo nie ma honoru za grosz.
Na rozwód bez orzekania też się nie zgodzi bo gdzie mu będzie lepiej?
Kto mu wszystko zapłaci?

Czemu kobiety jesteście takie wspaniałomyślne ... w imię czego ...

26

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!
Lou71.71 napisał/a:
elcia23 napisał/a:

Narzeczona Skorpiona nic nie chce od niego.Utrzymuje się samą i dzieci i jeszcze jego.Jedzenie niby kupuję sobie sam (tylko dla siebie,dzieciom nie proponuje),ale rzeczy typu kawa,herbata,papier toaletowy itd.bierze moje.Ja też place rachunki i utrzymuje dzieci.On płaci tylko 600 zł.kredytu.
Powiedziałam corkom aby założyły mu sprawę  o alimenty, ale się boją.Nie chcą też brać jego jedzenia.
Ja o kasę  już dawno się nie upominam.
Chcę  się rozwiesc i wyprowadzić chociaż dom jest Nowy i wspólny. Niestety on się nie wyprowadzi bo nie ma honoru za grosz.
Na rozwód bez orzekania też się nie zgodzi bo gdzie mu będzie lepiej?
Kto mu wszystko zapłaci?

Czemu kobiety jesteście takie wspaniałomyślne ... w imię czego ...

W imię świętego spokoju. Który według mnie jest ważniejszy od domu o przyznanie którego i ewentualną eksmisję męża trzeba będzie walczyć kolejne parę lat tracąc na to zdrowie i pieniądze (bo założenie sprawy i prawnik jednak swoje kosztuje).

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!
bbasia napisał/a:
Lou71.71 napisał/a:
elcia23 napisał/a:

Narzeczona Skorpiona nic nie chce od niego.Utrzymuje się samą i dzieci i jeszcze jego.Jedzenie niby kupuję sobie sam (tylko dla siebie,dzieciom nie proponuje),ale rzeczy typu kawa,herbata,papier toaletowy itd.bierze moje.Ja też place rachunki i utrzymuje dzieci.On płaci tylko 600 zł.kredytu.
Powiedziałam corkom aby założyły mu sprawę  o alimenty, ale się boją.Nie chcą też brać jego jedzenia.
Ja o kasę  już dawno się nie upominam.
Chcę  się rozwiesc i wyprowadzić chociaż dom jest Nowy i wspólny. Niestety on się nie wyprowadzi bo nie ma honoru za grosz.
Na rozwód bez orzekania też się nie zgodzi bo gdzie mu będzie lepiej?
Kto mu wszystko zapłaci?

Czemu kobiety jesteście takie wspaniałomyślne ... w imię czego ...

W imię świętego spokoju. Który według mnie jest ważniejszy od domu o przyznanie którego i ewentualną eksmisję męża trzeba będzie walczyć kolejne parę lat tracąc na to zdrowie i pieniądze (bo założenie sprawy i prawnik jednak swoje kosztuje).


Z tego co pisze Autorka, On pracuje, zarabia, płaci raty. Żaden sąd nie da wiary, że to pijak. Nie zmusi do badań ani leczenia- autopsja.
Właśnie ze względu na pieniądze- trzeba zmienić pozew na rozwód bez orzeczenia winy, nawet kiedy 2 strona się nie zgadza, sądy usilnie ją namawiają do ugody.
A Tobie Autorko jeszcze mogą zarzucić, że kiedy dzieci były małe nie reagowalas, tylko budowalas wspólnie z Mężem nowy dom. Przykro mi.

28

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!

Ja rozwiodłam się z alkoholikiem po 30 latach wspólnego życia. Rozwód dostałam z orzeczeniem jego winy na pierwszej rozprawie. Fakt, miałam mocne dowody. Oprócz tego byli też świadkowie. Moja znajoma też dostała rozwód z orzeczeniem winy męża, choć tak naprawdę nie miała żadnych dowodów na jego alkoholizm. Ale sąd nie jest głupi. Wysłuchuje strony, swiadków i szybko wychwyci kto mówi prawdę, a kto się z nią mija. U niej świadkami były dzieci, siostra i kolezanka. Okazało się, że dzieci to najlepsi świadkowie, bo znały sytuacje domowa. Po prostu opowiedziały jaki całe lata był ich ojciec. Córka opowiadała o rodzinnym koszmarze płacząc. Dużo kosztowała ją ta wizyta w sądzie, ale pózniej po wszystkim powiedziała, że dla niej było to oczyszczające. Zeznania świadków pokrywały się w niektórych miejscach. Każdy tez dodawał nowe fakty. Na drugiej rozprawie dostała rozwód. Z tym, że po wyglądzie jej męża widać było, że to alkoholik. Więc nie martw się na zapas. Wzywana była policja, nocował na izbie wytrzeżwień, w sprawę zaangazowany był kurator i opieka społeczna to już coś. Nie wyprze się tego. Warto zawalczyć. O siebie. Ja od byłego męża nic nie chciałam. Chciałam mieć tylko na papierze potwierdzenie, że to wyłącznie z jego winy rozpadła się rodzina. I jeszcze jedno. Największe wsparcie miałam od swoich dorosłych dzieci.

29

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!

Nigdy nie zrozumiem, jak można tkwić 20-30 lat w takim związku, gdzie mężczyzna jest chodzącą patologią. Dziękuję Bogu, że moja matka rozwiodła się z ojcem pijakiem i przemocowcem już po 5 latach. Choć prawdę mówiąc te 5 lat życia w patologii wystarczyło, by skutecznie zrujnować mi dzieciństwo, do tej pory ponoszę konsekwencje.

Dziecko wychowane w takich warunkach już całe życie będzie skrzywione. Warto o tym pomyśleć, jak się potem z dumą pisze, że największe wsparcie podczas rozwodu miało się ze strony dzieci...

30

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!

Dzięki za odpowiedzi.Jesteście super.
Narzeczona Skorpiona- czytając Twoje posty mam wrażenie , ze to mnie  sąd uzna winna.
Czy sądy są takie bezduszne?
Myślałam, ze skupiają się na oprawcy a nie na ofierze!
Zamoszcz  -   czytałam kiedyś Twoja historię i bardzo mnie wzruszyła.
Jest bardzo podobną do mojej.Jesteś twarda!
Przede mną  jeszcze wszystko najgorsze.
Sprawę mamy 7 mają .
Napiszę więcej później .Obowiązki wzywaja

31

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!

Zadaniem sądu jest wydać wyrok zgodnie z prawem na podstawie dowodów i zeznań świadków.

Musisz mieć coś na poparcie swoich słów. To chyba normalna sprawa.

32

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!

Masakra! Stało się coś czego nie przewidzialam !
Wypłacił wszystkie pieniądze z konta!
Swojego wprawdzie bo mamy osobne.
Nie chciałam wspólnego bo bym nie miała na chleb.
On się mscil za to przez  wszystkie lata.Jak wolałam kasę to dogadywał ze przecież jabysmy mieli razem konto to bys brala ile chciala.Co brala?Jak tam nic niema zazwyczaj!
I tak twierdzi ze go okradam bo mam podgląd do jego konta.
Mówię  mu niech sprawdzi w historii, ale on swoje.
Teraz miał trochę  kasy, bo dostał nagrodę jubileuszową.
A wypłacił specjalnie bo teraz jest ratą do spłaty i jak  u niego pusto  to bank upomni się u  mnie.Juz tak było.
Ratunku! Co robić?
Byłam skłonna odejść  z niczym ale w tej sytuacji chyba muszę  walczyć o dom.
Nie będę  przecież spłacać kredytu za dom w którym nie mieszkam!
Nie dość ze nie dokłada się do utrzymania  to jeszcze wczoraj wolał kasę  na opał.
Miał funty które trzymał na samochód ok.5 tyś. i też zgubił albo przepil a teraz mówi że to my ukradlysmy mu!
Wziął  teraz piwo i poszedł na wies

33 Ostatnio edytowany przez Piotr Introwertyk (2018-02-16 10:59:57)

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!

Elcia -to jest wojna wiec zachowuj sie jak na wojnie. Nie licz na sprawiedliwosc lub uczciwosc.
Edit
I powiedzcie mi kobiety (te co tak mysla) po co wam orzeczenie o winie na papierze? ? Bedziecie sie tym chwalic przed znajomymi czy co? To nie sarkazm ale same wiecie ile to kosztuje waszych nerwów.

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!

Elcia, sądy  z zasady mają być niezawisle i sprawiedliwe, sle roznie to bywa. Moj mąż tez wyplacil cala kase 80 000 zl. Nic mu za to nie zrobiono. Jest biseksualny i ma chorobe weneryczna, tez myslalam ze to wystarczy i bedzie jego wina. Tymczasem sad wogole sie tym nie zajął i jeszcze pozwolil aby dwulatek jezdzil do Jego domu na spotkania beze mnie.
Elcia, ja Ci próbuję uswiadomic, że czasem nasze slowa nie wystarcza, nie wszystko co nam się wydaje patologia jest takie samo oczywiste dla sądu.

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!

Wina w niczym Ci nie pomaga- jedynie mozesz żądać od Niego alimentow których i tak nie bedzie Ci placil.
To zadna satysfakcja, a tylko sie wykonczysz psychicznie i finansowo.

36

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!
NarzeczonaSkorpiona napisał/a:

Wina w niczym Ci nie pomaga- jedynie mozesz żądać od Niego alimentow których i tak nie bedzie Ci placil.
To zadna satysfakcja, a tylko sie wykonczysz psychicznie i finansowo.

Otóż to...

37

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!
Cyngli napisał/a:
NarzeczonaSkorpiona napisał/a:

Wina w niczym Ci nie pomaga- jedynie mozesz żądać od Niego alimentow których i tak nie bedzie Ci placil.
To zadna satysfakcja, a tylko sie wykonczysz psychicznie i finansowo.

Otóż to...

Moje  drogie.
Alimentów  na siebie zadać nie zamierzam,
Ale z tego cowiem on może zażądać odemnie  jesli by bylo bez orzekania a jest do tego zdolny.
Następna kwestia to on musi chyba wyrazić zgodę  na taki rozwód  a on się  nie zgadza, bo mu tak dobrze.I tak robi co chce a w domu czysto, ciepło,rachunki poplacone.
Och, życie!Mam Cię  serdecznie dość! !!

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!
elcia23 napisał/a:
Cyngli napisał/a:
NarzeczonaSkorpiona napisał/a:

Wina w niczym Ci nie pomaga- jedynie mozesz żądać od Niego alimentow których i tak nie bedzie Ci placil.
To zadna satysfakcja, a tylko sie wykonczysz psychicznie i finansowo.

Otóż to...

Moje  drogie.
Alimentów  na siebie zadać nie zamierzam,
Ale z tego cowiem on może zażądać odemnie  jesli by bylo bez orzekania a jest do tego zdolny.
Następna kwestia to on musi chyba wyrazić zgodę  na taki rozwód  a on się  nie zgadza, bo mu tak dobrze.I tak robi co chce a w domu czysto, ciepło,rachunki poplacone.
Och, życie!Mam Cię  serdecznie dość! !!

Przepraszam Cię Elcia, ale mam wrażenie że to Ty nie chcesz odpuścić winy.
Sama pisałaś że złożyłaś wniosek o alimenty bądź raczej zabazpieczenie alimentacyjne.
Teraz mówisz że nie chcesz. Nie rozumiem. Zrobisz jak zechcesz, życzę Ci wytrwałości i dużo siły.

39 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2018-02-16 14:26:08)

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!
elcia23 napisał/a:
Cyngli napisał/a:
NarzeczonaSkorpiona napisał/a:

Wina w niczym Ci nie pomaga- jedynie mozesz żądać od Niego alimentow których i tak nie bedzie Ci placil.
To zadna satysfakcja, a tylko sie wykonczysz psychicznie i finansowo.

Otóż to...

Moje  drogie.
Alimentów  na siebie zadać nie zamierzam,
Ale z tego cowiem on może zażądać odemnie  jesli by bylo bez orzekania a jest do tego zdolny.
Następna kwestia to on musi chyba wyrazić zgodę  na taki rozwód  a on się  nie zgadza, bo mu tak dobrze.I tak robi co chce a w domu czysto, ciepło,rachunki poplacone.
Och, życie!Mam Cię  serdecznie dość! !!

O alimenty mógłby dochodzić, gdyby otrzymał rozwód z TWOJEJ winy.

A na rozwód nikt zgody wyrażać nie musi, bo rozwodu udziela sąd.

Może zamiast teoretyzować idź do prawnika.

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!

Co do tych opłat, że żyje z Twojego- orzeczenie winy o rozwodzie nie spowoduje, że ktoś nakaze mężowi wyniesc sie z wlasnego domu i kupowac swoja kawe. Kwestie mieszkania musicie zalatwic miedzy soba.
Mowisz ze Mu tu dobrze, chcesz Mu ten stan przedluzyc rozwodzac sie kilka lat i zyjac w zawieszeniu???

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!
Cyngli napisał/a:
elcia23 napisał/a:
Cyngli napisał/a:

Otóż to...

Moje  drogie.
Alimentów  na siebie zadać nie zamierzam,
Ale z tego cowiem on może zażądać odemnie  jesli by bylo bez orzekania a jest do tego zdolny.
Następna kwestia to on musi chyba wyrazić zgodę  na taki rozwód  a on się  nie zgadza, bo mu tak dobrze.I tak robi co chce a w domu czysto, ciepło,rachunki poplacone.
Och, życie!Mam Cię  serdecznie dość! !!

O alimenty mógłby dochodzić, gdyby otrzymał rozwód z TWOJEJ winy.

A na rozwód nikt zgody wyrażać nie musi, bo rozwodu udziela sąd.

Może zamiast teoretyzować idź do prawnika.


Sąd nie orzeknie rozwodu bez orzeczenia winy jeśli obie strony nie wyraza na to zgody.
Jesli choc jedna chce dochodzic winy, sad musi poprowadzic proces.

42

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!
NarzeczonaSkorpiona napisał/a:

Co do tych opłat, że żyje z Twojego- orzeczenie winy o rozwodzie nie spowoduje, że ktoś nakaze mężowi wyniesc sie z wlasnego domu i kupowac swoja kawe. Kwestie mieszkania musicie zalatwic miedzy soba.
Mowisz ze Mu tu dobrze, chcesz Mu ten stan przedluzyc rozwodzac sie kilka lat i zyjac w zawieszeniu???

A co jeśli nie da się rozwiązać niektórych kwestii polubownie. Nie, bo ...Nie (z definicji)

43 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2018-02-16 14:35:07)

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!
NarzeczonaSkorpiona napisał/a:
Cyngli napisał/a:
elcia23 napisał/a:

Moje  drogie.
Alimentów  na siebie zadać nie zamierzam,
Ale z tego cowiem on może zażądać odemnie  jesli by bylo bez orzekania a jest do tego zdolny.
Następna kwestia to on musi chyba wyrazić zgodę  na taki rozwód  a on się  nie zgadza, bo mu tak dobrze.I tak robi co chce a w domu czysto, ciepło,rachunki poplacone.
Och, życie!Mam Cię  serdecznie dość! !!

O alimenty mógłby dochodzić, gdyby otrzymał rozwód z TWOJEJ winy.

A na rozwód nikt zgody wyrażać nie musi, bo rozwodu udziela sąd.

Może zamiast teoretyzować idź do prawnika.


Sąd nie orzeknie rozwodu bez orzeczenia winy jeśli obie strony nie wyraza na to zgody.
Jesli choc jedna chce dochodzic winy, sad musi poprowadzic proces.

Tak, źle zrozumiałam Autorkę.

Jak się nie da polubownie, to decyzję sąd podejmie.

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!
Lou71.71 napisał/a:
NarzeczonaSkorpiona napisał/a:

Co do tych opłat, że żyje z Twojego- orzeczenie winy o rozwodzie nie spowoduje, że ktoś nakaze mężowi wyniesc sie z wlasnego domu i kupowac swoja kawe. Kwestie mieszkania musicie zalatwic miedzy soba.
Mowisz ze Mu tu dobrze, chcesz Mu ten stan przedluzyc rozwodzac sie kilka lat i zyjac w zawieszeniu???

A co jeśli nie da się rozwiązać niektórych kwestii polubownie. Nie, bo ...Nie (z definicji)


Nic, żeby dzielić majątek muszą wyrazić przed sądem zgodę na ten podział. Jesli nawet jedno nie wyrazi- wtedy wszystko wisi w powietrzu.
Naprawdę nie opłaca się walczyć.  Nic dobrego z tego nie będzie. Dobrem jest decyzja o odejściu.

45

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!
NarzeczonaSkorpiona napisał/a:
elcia23 napisał/a:
Cyngli napisał/a:

Otóż to...

Moje  drogie.
Alimentów  na siebie zadać nie zamierzam,
Ale z tego cowiem on może zażądać odemnie  jesli by bylo bez orzekania a jest do tego zdolny.
Następna kwestia to on musi chyba wyrazić zgodę  na taki rozwód  a on się  nie zgadza, bo mu tak dobrze.I tak robi co chce a w domu czysto, ciepło,rachunki poplacone.
Och, życie!Mam Cię  serdecznie dość! !!

Przepraszam Cię Elcia, ale mam wrażenie że to Ty nie chcesz odpuścić winy.
Sama pisałaś że złożyłaś wniosek o alimenty bądź raczej zabazpieczenie alimentacyjne.
Teraz mówisz że nie chcesz. Nie rozumiem. Zrobisz jak zechcesz, życzę Ci wytrwałości i dużo siły.

Sprawę  o alimenty na dzieci założyłam mu  6 lat temu jak uciekalam od niego.
2 lata mieszkałam z dziećmi w mieście.
Tak wtedy szalał, ze nie było innej opcji.
Nie chciał się  wyprowadzić mimo iz kilka razy go już spakowalam.
Tak mnie omotal, ze po2 latach wrocilam.
Na początku było dobrze, starał  się. Pił czasem, ale nie był agresywny.
Dawał mi też kasę.
Niestety trwało  to tylko kilka miesięcy i znów zaczął  pokazywać swoje prawdziwe oblicze.
Tamten pozew chyba już nie jest ważny?
Tymbardziej, ze nie płacił 3 lata a ja nigdzie tego nie zglosilam .Dzieci też w między czasie dorosły.
Może ktoś  wie  na ten temat?

46 Ostatnio edytowany przez NarzeczonaSkorpiona (2018-02-16 15:13:55)

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!
elcia23 napisał/a:
NarzeczonaSkorpiona napisał/a:
elcia23 napisał/a:

Moje  drogie.
Alimentów  na siebie zadać nie zamierzam,
Ale z tego cowiem on może zażądać odemnie  jesli by bylo bez orzekania a jest do tego zdolny.
Następna kwestia to on musi chyba wyrazić zgodę  na taki rozwód  a on się  nie zgadza, bo mu tak dobrze.I tak robi co chce a w domu czysto, ciepło,rachunki poplacone.
Och, życie!Mam Cię  serdecznie dość! !!

Przepraszam Cię Elcia, ale mam wrażenie że to Ty nie chcesz odpuścić winy.
Sama pisałaś że złożyłaś wniosek o alimenty bądź raczej zabazpieczenie alimentacyjne.
Teraz mówisz że nie chcesz. Nie rozumiem. Zrobisz jak zechcesz, życzę Ci wytrwałości i dużo siły.

Sprawę  o alimenty na dzieci założyłam mu  6 lat temu jak uciekalam od niego.
2 lata mieszkałam z dziećmi w mieście.
Tak wtedy szalał, ze nie było innej opcji.
Nie chciał się  wyprowadzić mimo iz kilka razy go już spakowalam.
Tak mnie omotal, ze po2 latach wrocilam.
Na początku było dobrze, starał  się. Pił czasem, ale nie był agresywny.
Dawał mi też kasę.
Niestety trwało  to tylko kilka miesięcy i znów zaczął  pokazywać swoje prawdziwe oblicze.
Tamten pozew chyba już nie jest ważny?
Tymbardziej, ze nie płacił 3 lata a ja nigdzie tego nie zglosilam .Dzieci też w między czasie dorosły.
Może ktoś  wie  na ten temat?


Jezu Elcia. Poukladaj swoja wypowiedź bo juz nic nie rozumiem.
Zlozylas pozew o rozwód  teraz czy 6 lat temu?
Stawilas się wtedy w sądzie? Wycofalas pozew czy jak???
Nic nie jest ważne co bylo 6 lat temu.
Przeciez to trzeba umotywowac, przedstawic rachunki, paragony , napisac jakie dzieci mają potrzeby. Sa przeciez inne niz.6 lat temu.

47

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!
NarzeczonaSkorpiona napisał/a:
elcia23 napisał/a:
NarzeczonaSkorpiona napisał/a:

Przepraszam Cię Elcia, ale mam wrażenie że to Ty nie chcesz odpuścić winy.
Sama pisałaś że złożyłaś wniosek o alimenty bądź raczej zabazpieczenie alimentacyjne.
Teraz mówisz że nie chcesz. Nie rozumiem. Zrobisz jak zechcesz, życzę Ci wytrwałości i dużo siły.

Sprawę  o alimenty na dzieci założyłam mu  6 lat temu jak uciekalam od niego.
2 lata mieszkałam z dziećmi w mieście.
Tak wtedy szalał, ze nie było innej opcji.
Nie chciał się  wyprowadzić mimo iz kilka razy go już spakowalam.
Tak mnie omotal, ze po2 latach wrocilam.
Na początku było dobrze, starał  się. Pił czasem, ale nie był agresywny.
Dawał mi też kasę.
Niestety trwało  to tylko kilka miesięcy i znów zaczął  pokazywać swoje prawdziwe oblicze.
Tamten pozew chyba już nie jest ważny?
Tymbardziej, ze nie płacił 3 lata a ja nigdzie tego nie zglosilam .Dzieci też w między czasie dorosły.
Może ktoś  wie  na ten temat?


Jezu Elcia. Poukladaj swoja wypowiedź bo juz nic nie rozumiem.
Zlozylas pozew o rozwód  teraz czy 6 lat temu?
Stawilas się wtedy w sądzie? Wycofalas pozew czy jak???
Nic nie jest ważne co bylo 6 lat temu.
Przeciez to trzeba umotywowac, przedstawic rachunki, paragony , napisac jakie dzieci mają potrzeby. Sa przeciez inne niz.6 lat temu.

Narzeczona  Skorpiona czytaj dokładnie.
W poprzednich  postach nic nie pisałam, ze kiedykolwiek  złożyłam  pozew o rozwod.
Wspomniałam tylko, ze  zaluje, ze nie zrobiłam  tego wtedy tzn.6 lat
6lat temu jak napisałam  założyłam mu sprawe  o alimenty.

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!
elcia23 napisał/a:
NarzeczonaSkorpiona napisał/a:
elcia23 napisał/a:

Sprawę  o alimenty na dzieci założyłam mu  6 lat temu jak uciekalam od niego.
2 lata mieszkałam z dziećmi w mieście.
Tak wtedy szalał, ze nie było innej opcji.
Nie chciał się  wyprowadzić mimo iz kilka razy go już spakowalam.
Tak mnie omotal, ze po2 latach wrocilam.
Na początku było dobrze, starał  się. Pił czasem, ale nie był agresywny.
Dawał mi też kasę.
Niestety trwało  to tylko kilka miesięcy i znów zaczął  pokazywać swoje prawdziwe oblicze.
Tamten pozew chyba już nie jest ważny?
Tymbardziej, ze nie płacił 3 lata a ja nigdzie tego nie zglosilam .Dzieci też w między czasie dorosły.
Może ktoś  wie  na ten temat?


Jezu Elcia. Poukladaj swoja wypowiedź bo juz nic nie rozumiem.
Zlozylas pozew o rozwód  teraz czy 6 lat temu?
Stawilas się wtedy w sądzie? Wycofalas pozew czy jak???
Nic nie jest ważne co bylo 6 lat temu.
Przeciez to trzeba umotywowac, przedstawic rachunki, paragony , napisac jakie dzieci mają potrzeby. Sa przeciez inne niz.6 lat temu.

Narzeczona  Skorpiona czytaj dokładnie.
W poprzednich  postach nic nie pisałam, ze kiedykolwiek  złożyłam  pozew o rozwod.
Wspomniałam tylko, ze  zaluje, ze nie zrobiłam  tego wtedy tzn.6 lat
6lat temu jak napisałam  założyłam mu sprawe  o alimenty.

I co? Zasądzono Mu?
Nie denerwuj się, po prostu nie zrozumialam co jak gdzie i kiedy :-)

49

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!
elcia23 napisał/a:

Sprawę  o alimenty na dzieci założyłam mu  6 lat temu jak uciekalam od niego.
2 lata mieszkałam z dziećmi w mieście.
Tak wtedy szalał, ze nie było innej opcji.
Nie chciał się  wyprowadzić mimo iz kilka razy go już spakowalam.
Tak mnie omotal, ze po2 latach wrocilam.
Na początku było dobrze, starał  się. Pił czasem, ale nie był agresywny.
Dawał mi też kasę.
Niestety trwało  to tylko kilka miesięcy i znów zaczął  pokazywać swoje prawdziwe oblicze.
Tamten pozew chyba już nie jest ważny?
Tymbardziej, ze nie płacił 3 lata a ja nigdzie tego nie zglosilam .Dzieci też w między czasie dorosły.
Może ktoś  wie  na ten temat?

elcia23, podstawowe pytanie - czy dysponujesz wyrokiem, na mocy którego sąd przyznał alimenty? Takie orzeczenie posiada klauzulę wykonalności. Oznacza to, że jeśli Twój mąż, który jest dłużnikiem alimentacyjnym zalega z płatnością, masz prawo złożyć wniosek do komornika o przeprowadzenie postępowania egzekucyjnego.
Roszczenia alimentacyjne ulegają przedawnieniu trzyletniemu, co oznacza, że można egzekwować alimenty zasądzone prawomocnym orzeczeniem tylko za okres lat trzech, licząc wstecz od wszczęcia egzekucji.

Jeśli mąż nie wystąpił do sądu o zwolnienie do sądu z obowiązku alimentacyjnego, nadal spoczywa na nim ten obowiązek, pomimo, że dzieci są już dorosłe.

50

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!
ósemka napisał/a:
elcia23 napisał/a:

Sprawę  o alimenty na dzieci założyłam mu  6 lat temu jak uciekalam od niego.
2 lata mieszkałam z dziećmi w mieście.
Tak wtedy szalał, ze nie było innej opcji.
Nie chciał się  wyprowadzić mimo iz kilka razy go już spakowalam.
Tak mnie omotal, ze po2 latach wrocilam.
Na początku było dobrze, starał  się. Pił czasem, ale nie był agresywny.
Dawał mi też kasę.
Niestety trwało  to tylko kilka miesięcy i znów zaczął  pokazywać swoje prawdziwe oblicze.
Tamten pozew chyba już nie jest ważny?
Tymbardziej, ze nie płacił 3 lata a ja nigdzie tego nie zglosilam .Dzieci też w między czasie dorosły.
Może ktoś  wie  na ten temat?

elcia23, podstawowe pytanie - czy dysponujesz wyrokiem, na mocy którego sąd przyznał alimenty? Takie orzeczenie posiada klauzulę wykonalności. Oznacza to, że jeśli Twój mąż, który jest dłużnikiem alimentacyjnym zalega z płatnością, masz prawo złożyć wniosek do komornika o przeprowadzenie postępowania egzekucyjnego.
Roszczenia alimentacyjne ulegają przedawnieniu trzyletniemu, co oznacza, że można egzekwować alimenty zasądzone prawomocnym orzeczeniem tylko za okres lat trzech, licząc wstecz od wszczęcia egzekucji.

Jeśli mąż nie wystąpił do sądu o zwolnienie do sądu z obowiązku alimentacyjnego, nadal spoczywa na nim ten obowiązek, pomimo, że dzieci są już dorosłe.

Nie wystąpił do sądu o zwolnienie  alimentacyjne!
Nawet ja nie wiedziałam, ze można coś takiego zrobić.
Dzieki  za podpowiedź.
A czy komornikowi się  placi ?

51

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!

"Koszty egzekucji komorniczej ponosi dłużnik."
Czyli niepłacący alimentów partner/mąż.
http://obywatelskieinfo.ngo.pl/x/916053

52 Ostatnio edytowany przez elcia23 (2018-02-16 21:51:25)

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!
cwany_gapa napisał/a:

"Koszty egzekucji komorniczej ponosi dłużnik."
Czyli niepłacący alimentów partner/mąż.
http://obywatelskieinfo.ngo.pl/x/916053

Dzięki za odpowiedź.
Nie odpuszczę mu potym co zrobił rano.Jeżeli nie będzie płacił kredytu ja pójdę do komornika.
Ja też potrafię być wredna!
Zresztą  chla od rana  a nie ma pieniędzy  dla dzieci?
Dobrze, ze schodzi mi z drogi (siedzi na dole a ja z dziećmi  na gorze ), bo jestem wściekła  i mogloby to zakończyć  się  źle  dla niego.
Żartuję - nie rozmawiam  jak jest pijany (nie warto )jak trzeźwy  też  nie, bo już od dawna  nie mamy  o czym.
Dla niego żaden temat nie był wygodny,  o wszystko się czepiał a nie daj  Boże jak miałam inne zdanie to od razu była  awantura.
Tak więc  sam powoli  nauczył mnie, ze dla niego szkoda  słów!Z dziećmi  też nie rozmawia tylko rządzi albo się  drze.
)

53 Ostatnio edytowany przez elcia23 (2018-02-17 18:53:51)

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!

Siedzę sobie w kuchni i gotuje bigos a obok siedzi Pan psychofag i prowadzi monolog.
Mówię Wam mam niezły  ubaw!
Po wczorajszym dniu nerwów  i płaczu dziś mam dzień śmiechu.Na początku jak zaczął  bredzić  to go specjalnie  podpuszczalam a jego trafiał szlag.
Opowiadał co to on powie na mój temat  na sprawie rozwodowej.Stek kłamstw!
Najbardziej jednak powaliło mnie jak powiedział , ze jest przez  nas zastraszany!
Jak ryknelam śmiechem  to nie mogłam przestać! Biedny psychofag, ależ  on się nas boi.
Uwaga zmienił temat monologu z gróźb  na obietnice.Żałosny  dupek!!!
Oczywiscie  jest po spożyciu!Chlal zapewne od rana  a teraz już przetrzezwiał, ale wali od niego piwskiem!Ja bylam w pracy i wrocilam o16, więc  nie wiem czy był w domu czy na wsi.

54

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!

Tak czytam te obelgi na temat Twojego (jeszcze) męża... I tak sobie myślę... czy zdajesz sobie sprawę, że z tym pijakiem, psychofagiem, żałosnym dupkiem żyłaś tyle lat - i nikt Cię do tego nie zmuszał? Z własnej woli z nim byłaś.

Wniosek nasuwa się sam - do najmądrzejszych i najrozsądniejszych również nie należysz. Przypomnij sobie te słowa jak znowu nazwiesz jeszcze męża żałosnym dupkiem...

Okropna hipokryzja, aż słabo się to czyta.
Masz takie zdanie o nim, to trzeba było odejść już dawno temu.

55 Ostatnio edytowany przez Bland44 (2018-02-17 19:01:33)

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!
Cyngli napisał/a:

Nigdy nie zrozumiem, jak można tkwić 20-30 lat w takim związku, gdzie mężczyzna jest chodzącą patologią. Dziękuję Bogu, że moja matka rozwiodła się z ojcem pijakiem i przemocowcem już po 5 latach. Choć prawdę mówiąc te 5 lat życia w patologii wystarczyło, by skutecznie zrujnować mi dzieciństwo, do tej pory ponoszę konsekwencje.

Dziecko wychowane w takich warunkach już całe życie będzie skrzywione. Warto o tym pomyśleć, jak się potem z dumą pisze, że największe wsparcie podczas rozwodu miało się ze strony dzieci...

Wychowane w niepełnej rodzinie też są skrzywione

56 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2018-02-17 19:04:25)

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!
Lou71.71 napisał/a:
Cyngli napisał/a:

Nigdy nie zrozumiem, jak można tkwić 20-30 lat w takim związku, gdzie mężczyzna jest chodzącą patologią. Dziękuję Bogu, że moja matka rozwiodła się z ojcem pijakiem i przemocowcem już po 5 latach. Choć prawdę mówiąc te 5 lat życia w patologii wystarczyło, by skutecznie zrujnować mi dzieciństwo, do tej pory ponoszę konsekwencje.

Dziecko wychowane w takich warunkach już całe życie będzie skrzywione. Warto o tym pomyśleć, jak się potem z dumą pisze, że największe wsparcie podczas rozwodu miało się ze strony dzieci...

Wychowane w niepełnej rodzinie też są skrzywione

Oczywiście. Niepełna rodzina to też jakiś rodzaj patologii. Ludzie zapominają, że patologia to nie tylko chlanie i bicie, ale również bieda, przemoc ekonomiczna,  etc etc.

57

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!
Cyngli napisał/a:

Tak czytam te obelgi na temat Twojego (jeszcze) męża... I tak sobie myślę... czy zdajesz sobie sprawę, że z tym pijakiem, psychofagiem, żałosnym dupkiem żyłaś tyle lat - i nikt Cię do tego nie zmuszał? Z własnej woli z nim byłaś.

Wniosek nasuwa się sam - do najmądrzejszych i najrozsądniejszych również nie należysz. Przypomnij sobie te słowa jak znowu nazwiesz jeszcze męża żałosnym dupkiem...

Okropna hipokryzja, aż słabo się to czyta.
Masz takie zdanie o nim, to trzeba było odejść już dawno temu.

Nie ma to jak wsparcie tongue

58 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2018-02-17 19:05:40)

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!
Lou71.71 napisał/a:
Cyngli napisał/a:

Tak czytam te obelgi na temat Twojego (jeszcze) męża... I tak sobie myślę... czy zdajesz sobie sprawę, że z tym pijakiem, psychofagiem, żałosnym dupkiem żyłaś tyle lat - i nikt Cię do tego nie zmuszał? Z własnej woli z nim byłaś.

Wniosek nasuwa się sam - do najmądrzejszych i najrozsądniejszych również nie należysz. Przypomnij sobie te słowa jak znowu nazwiesz jeszcze męża żałosnym dupkiem...

Okropna hipokryzja, aż słabo się to czyta.
Masz takie zdanie o nim, to trzeba było odejść już dawno temu.

Nie ma to jak wsparcie tongue

Czyli wsparciem by było, gdybym też tego faceta zaczęła od żałosnych dupków wyzywać?

Nie solidaryzuję się z takimi akcjami, sorry.

59

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!
Cyngli napisał/a:
Lou71.71 napisał/a:
Cyngli napisał/a:

Tak czytam te obelgi na temat Twojego (jeszcze) męża... I tak sobie myślę... czy zdajesz sobie sprawę, że z tym pijakiem, psychofagiem, żałosnym dupkiem żyłaś tyle lat - i nikt Cię do tego nie zmuszał? Z własnej woli z nim byłaś.

Wniosek nasuwa się sam - do najmądrzejszych i najrozsądniejszych również nie należysz. Przypomnij sobie te słowa jak znowu nazwiesz jeszcze męża żałosnym dupkiem...

Okropna hipokryzja, aż słabo się to czyta.
Masz takie zdanie o nim, to trzeba było odejść już dawno temu.

Nie ma to jak wsparcie tongue

Czyli wsparciem by było, gdybym też tego faceta zaczęła od żałosnych dupków wyzywać?

Nie solidaryzuję się z takimi akcjami, sorry.

"do najmądrzejszych i najrozsądniejszych nie należysz ..."
Kto ci dał pozwolenie na takie wyroki o osobach, które znasz tylko z kilku postów (chyba, że się mylę)

60 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2018-02-17 19:12:30)

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!
Lou71.71 napisał/a:
Cyngli napisał/a:
Lou71.71 napisał/a:

Nie ma to jak wsparcie tongue

Czyli wsparciem by było, gdybym też tego faceta zaczęła od żałosnych dupków wyzywać?

Nie solidaryzuję się z takimi akcjami, sorry.

"do najmądrzejszych i najrozsądniejszych nie należysz ..."
Kto ci dał pozwolenie na takie wyroki o osobach, które znasz tylko z kilku postów (chyba, że się mylę)

A to spędzanie 20 lat z pijakiem i nierobem, fundowanie traumy dzieciom jest mądre i rozsądne?
Jak masz wątpliwości, to sobie poczytaj jak cierpią dorosłe dzieci alkoholików. Jakie w życiu napotykają problemy. To wina właśnie tych pijusów, ale też bezwolnych matek.

Kto mi dał prawo? Sama Autorka. To publiczne forum.

61

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!
Cyngli napisał/a:
Lou71.71 napisał/a:
Cyngli napisał/a:

Czyli wsparciem by było, gdybym też tego faceta zaczęła od żałosnych dupków wyzywać?

Nie solidaryzuję się z takimi akcjami, sorry.

"do najmądrzejszych i najrozsądniejszych nie należysz ..."
Kto ci dał pozwolenie na takie wyroki o osobach, które znasz tylko z kilku postów (chyba, że się mylę)

A to spędzanie 20 lat z pijakiem i nierobem, fundowanie traumy dzieciom jest mądre i rozsądne?
Jak masz wątpliwości, to sobie poczytaj jak cierpią dorosłe dzieci alkoholików. Jakie w życiu napotykają problemy. To wina właśnie tych pijusów, ale też bezwolnych matek.

Kto mi dał prawo? Sama Autorka. To publiczne forum.

A czytałaś regulamin?
Zresztą do bycia kulturalnym chyba nie trzeba czytać regulaminu tongue

62

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!
Lou71.71 napisał/a:
Cyngli napisał/a:
Lou71.71 napisał/a:

"do najmądrzejszych i najrozsądniejszych nie należysz ..."
Kto ci dał pozwolenie na takie wyroki o osobach, które znasz tylko z kilku postów (chyba, że się mylę)

A to spędzanie 20 lat z pijakiem i nierobem, fundowanie traumy dzieciom jest mądre i rozsądne?
Jak masz wątpliwości, to sobie poczytaj jak cierpią dorosłe dzieci alkoholików. Jakie w życiu napotykają problemy. To wina właśnie tych pijusów, ale też bezwolnych matek.

Kto mi dał prawo? Sama Autorka. To publiczne forum.

A czytałaś regulamin?
Zresztą do bycia kulturalnym chyba nie trzeba czytać regulaminu tongue

Owszem, czytałam. A Ty czytałaś? Jest tam coś o offtopie.

63 Ostatnio edytowany przez Bland44 (2018-02-17 19:21:35)

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!
Cyngli napisał/a:
Lou71.71 napisał/a:
Cyngli napisał/a:

Nigdy nie zrozumiem, jak można tkwić 20-30 lat w takim związku, gdzie mężczyzna jest chodzącą patologią. Dziękuję Bogu, że moja matka rozwiodła się z ojcem pijakiem i przemocowcem już po 5 latach. Choć prawdę mówiąc te 5 lat życia w patologii wystarczyło, by skutecznie zrujnować mi dzieciństwo, do tej pory ponoszę konsekwencje.

Dziecko wychowane w takich warunkach już całe życie będzie skrzywione. Warto o tym pomyśleć, jak się potem z dumą pisze, że największe wsparcie podczas rozwodu miało się ze strony dzieci...

Wychowane w niepełnej rodzinie też są skrzywione

Oczywiście. Niepełna rodzina to też jakiś rodzaj patologii. Ludzie zapominają, że patologia to nie tylko chlanie i bicie, ale również bieda, przemoc ekonomiczna,  etc etc.

A ja ci powiem Cyngli-doucz się.
Wpisz sobie słowo patologia i nie feruj wyroków, bo nie znasz ludzi.
A niepełna rodzina to rodzina dysfunkcyjna - taka nazwa

64

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!
Lou71.71 napisał/a:
Cyngli napisał/a:
Lou71.71 napisał/a:

Wychowane w niepełnej rodzinie też są skrzywione

Oczywiście. Niepełna rodzina to też jakiś rodzaj patologii. Ludzie zapominają, że patologia to nie tylko chlanie i bicie, ale również bieda, przemoc ekonomiczna,  etc etc.

A ja ci powiem Cyngli-doucz się.
Wpisz sobie słowo patologia i nie feruj wyroków, bo nie znasz ludzi.
A niepełna rodzina to rodzina dysfunkcyjna - taka nazwa

A dysfunkcja czym jest, o wyrocznio?

65

Odp: To już jest koniec panie alkoholiku !!!

I pełna rodzina może być patologiczna (niby normalna)

Posty [ 1 do 65 z 229 ]

Strony 1 2 3 4 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » To już jest koniec panie alkoholiku !!!

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024