plucie krwia pomocy - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ZDROWIE KOBIETY » plucie krwia pomocy

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 66 do 87 z 87 ]

66

Odp: plucie krwia pomocy
magdalenamagdalena napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

No mi o to chodziło.

Popatrz sama, jak sobie wmawiasz objawy. Tu Cię coś boli, tu coś mrowi, tu coś zaszczypie.

Naprawdę powinnaś iść do psychiatry.

ale te mrowienie miedzy brwoami to bylo takie typowo zatokowe chyba i w sumie to sie ucieszylam ze wystapilo bo tylko mnie utwierdzilo w przekonaniu ze to zatoki. dzisiaj czuje sie lepiej psychicznie dzieki wam. i musze przestac czytac google bo tam przeczytam symptomy jakiej choroby i od razu je mam i rzeczywiscie czuje jej objawy np. wymysliam sobie kiedys ze za kolanem mam gule ze jakas mi urosla i mnie ya noga bolala poszlam do lekarzz i powiedzial ze tam nic nie ma ze moze boli bo zle stapnelam... myslicie ze psychika moze takie figle platac ? ze jak sobie cos wmowisz to rzsczywiscie cir tam zaznie bolec?


Tak. Psychika. Idź do psychiatry.

Zobacz podobne tematy :
Odp: plucie krwia pomocy

witam. dzisiaj poki co tez wporzadku . rano tylko zolta wydzielina z gardla bez krwi. w nosie tez jej brak.

68

Odp: plucie krwia pomocy

Autorko. Zacznijmy od tego ze masz bardzo powazny problem z psychika. To trzeba leczyc bo jesli dzis nawet zamkniesz temat "krwi" to jutro najdalej pojutrze znajdziesz sobie nowa jednostke chorobowa i tak wkolo. Znam osobe ktora zaniedbywaniem hipochondrii doprowadzila sie do stanu w ktorym nie wstaje juz z lozka,  nie je i twierdzi, ze cialo jej gnije mimo ze wszyscy lekarze i badania twierdza zgodnie ze jest zdrowa jak kon. Chcesz sie doprowadzic do tego stanu? Nie ? To zapitalaj do psychiatry w podskokach bo wykonczysz i siebie i bliskich albo Cie zwyczajnie zostawia. Tamta dziewczyne wkoncu zostawili sama sobie bo nie mogli patrzec jak sie wykancza, wyniszcza, zagładza a wspolpracy z psychiatra i psychologiem odmawiala. Jesli masz troche oleju w glowie to nie idz ta droga.
Druga sprawa juz w temacie krwi. Lekarz jest w stanie ocenic pochodzenie wydzieliny (czy wynika z choroby zatok, podraznienia gardla czy choroby pluc). Znaczenie ma kolor i charakter krwi. Jesli Twoj wiec widzial ta wydzieline i stwiersdzil ze pochodzi z nosa to wiedzial co mowi. Nie trzeba wcale dmuchac nosa zeby krew leciala. Infekcja oslabia naczynia i pekaja. Kaszlac i chrzakajac na sile jeszcze pogarszasz sytuacje bo dodatkowo podrazniasz gardlo i jeszcze tam moze wystapic krwawienie przez to draznienie. Ogarnij sie wiec bo jestes nakrecona i nawiedzona juz niezle a przy tym mega irytujaca. Psychiatra i to juz. Od razu uprzedzam ze nie dam sie wciagnac w Twoja gre i nie odpowiem czy tez tak mialam czy slyszalam o tym itp.

Odp: plucie krwia pomocy
feniks35 napisał/a:

Autorko. Zacznijmy od tego ze masz bardzo powazny problem z psychika. To trzeba leczyc bo jesli dzis nawet zamkniesz temat "krwi" to jutro najdalej pojutrze znajdziesz sobie nowa jednostke chorobowa i tak wkolo. Znam osobe ktora zaniedbywaniem hipochondrii doprowadzila sie do stanu w ktorym nie wstaje juz z lozka,  nie je i twierdzi, ze cialo jej gnije mimo ze wszyscy lekarze i badania twierdza zgodnie ze jest zdrowa jak kon. Chcesz sie doprowadzic do tego stanu? Nie ? To zapitalaj do psychiatry w podskokach bo wykonczysz i siebie i bliskich albo Cie zwyczajnie zostawia. Tamta dziewczyne wkoncu zostawili sama sobie bo nie mogli patrzec jak sie wykancza, wyniszcza, zagładza a wspolpracy z psychiatra i psychologiem odmawiala. Jesli masz troche oleju w glowie to nie idz ta droga.
Druga sprawa juz w temacie krwi. Lekarz jest w stanie ocenic pochodzenie wydzieliny (czy wynika z choroby zatok, podraznienia gardla czy choroby pluc). Znaczenie ma kolor i charakter krwi. Jesli Twoj wiec widzial ta wydzieline i stwiersdzil ze pochodzi z nosa to wiedzial co mowi. Nie trzeba wcale dmuchac nosa zeby krew leciala. Infekcja oslabia naczynia i pekaja. Kaszlac i chrzakajac na sile jeszcze pogarszasz sytuacje bo dodatkowo podrazniasz gardlo i jeszcze tam moze wystapic krwawienie przez to draznienie. Ogarnij sie wiec bo jestes nakrecona i nawiedzona juz niezle a przy tym mega irytujaca. Psychiatra i to juz. Od razu uprzedzam ze nie dam sie wciagnac w Twoja gre i nie odpowiem czy tez tak mialam czy slyszalam o tym itp.

tylko ze lekarz widzial ze jest krew w  nosie ale nie splunelam na chusteczke i nie pokazalam mu jak wyglada. widzial tylko zagladajac w nos ze jest tam krew, nasluchiwal tez klatke piersiowa i plecy sluchawkami i stwierdzil ze brzmia bardzo dobrze i mowi ze wszytko wporzadku... ale zadnych badan ani nic nie zrobil ani nie dal antybiotyku. kazal kupic tabletki na zatoki i zakrywac glowe. zaczelam chodzic na basen pod koniec grudnia i wtedy mialam pare dni zolty katar potem wszystko przeszlo a w tsmtym tyg wrocilo jak poszlam 3 dni pod rzad na basen. po basenie nie suszylam glowy ale zakladalam gruba czapke i 2 kaptury i szybciutko do auta.... wiem ze wszystkich tutaj denerwuje.na tym forum dwoja glupia gadka ale juz swojemu chlopakowi nic nie mowie bo ma mnie dosc chociaz tez sie martwil ale po wizycie u lekarza sie uspokoil. teraz jak rano wstajemy to ja pierwsze co robie to pluje na chusteczke zobaczyc czy jest krew potem.odchrzakam wyfzieline zobaczyv czyy jest a potem ide myc zeby i zsby zobzczyc czy bedzie krew w pianie tak jak ostatnio... moj chlopak mowi ze jestem obrzydliwa tongue

70

Odp: plucie krwia pomocy
magdalenamagdalena napisał/a:
feniks35 napisał/a:

Autorko. Zacznijmy od tego ze masz bardzo powazny problem z psychika. To trzeba leczyc bo jesli dzis nawet zamkniesz temat "krwi" to jutro najdalej pojutrze znajdziesz sobie nowa jednostke chorobowa i tak wkolo. Znam osobe ktora zaniedbywaniem hipochondrii doprowadzila sie do stanu w ktorym nie wstaje juz z lozka,  nie je i twierdzi, ze cialo jej gnije mimo ze wszyscy lekarze i badania twierdza zgodnie ze jest zdrowa jak kon. Chcesz sie doprowadzic do tego stanu? Nie ? To zapitalaj do psychiatry w podskokach bo wykonczysz i siebie i bliskich albo Cie zwyczajnie zostawia. Tamta dziewczyne wkoncu zostawili sama sobie bo nie mogli patrzec jak sie wykancza, wyniszcza, zagładza a wspolpracy z psychiatra i psychologiem odmawiala. Jesli masz troche oleju w glowie to nie idz ta droga.
Druga sprawa juz w temacie krwi. Lekarz jest w stanie ocenic pochodzenie wydzieliny (czy wynika z choroby zatok, podraznienia gardla czy choroby pluc). Znaczenie ma kolor i charakter krwi. Jesli Twoj wiec widzial ta wydzieline i stwiersdzil ze pochodzi z nosa to wiedzial co mowi. Nie trzeba wcale dmuchac nosa zeby krew leciala. Infekcja oslabia naczynia i pekaja. Kaszlac i chrzakajac na sile jeszcze pogarszasz sytuacje bo dodatkowo podrazniasz gardlo i jeszcze tam moze wystapic krwawienie przez to draznienie. Ogarnij sie wiec bo jestes nakrecona i nawiedzona juz niezle a przy tym mega irytujaca. Psychiatra i to juz. Od razu uprzedzam ze nie dam sie wciagnac w Twoja gre i nie odpowiem czy tez tak mialam czy slyszalam o tym itp.

tylko ze lekarz widzial ze jest krew w  nosie ale nie splunelam na chusteczke i nie pokazalam mu jak wyglada. widzial tylko zagladajac w nos ze jest tam krew, nasluchiwal tez klatke piersiowa i plecy sluchawkami i stwierdzil ze brzmia bardzo dobrze i mowi ze wszytko wporzadku... ale zadnych badan ani nic nie zrobil ani nie dal antybiotyku. kazal kupic tabletki na zatoki i zakrywac glowe. zaczelam chodzic na basen pod koniec grudnia i wtedy mialam pare dni zolty katar potem wszystko przeszlo a w tsmtym tyg wrocilo jak poszlam 3 dni pod rzad na basen. po basenie nie suszylam glowy ale zakladalam gruba czapke i 2 kaptury i szybciutko do auta.... wiem ze wszystkich tutaj denerwuje.na tym forum dwoja glupia gadka ale juz swojemu chlopakowi nic nie mowie bo ma mnie dosc chociaz tez sie martwil ale po wizycie u lekarza sie uspokoil. teraz jak rano wstajemy to ja pierwsze co robie to pluje na chusteczke zobaczyc czy jest krew potem.odchrzakam wyfzieline zobaczyv czyy jest a potem ide myc zeby i zsby zobzczyc czy bedzie krew w pianie tak jak ostatnio... moj chlopak mowi ze jestem obrzydliwa tongue

Poniekad jestes swoim zadreczaniem siebie i innych. Pisanie z Toba nie ma sensu bo i tak swoje jak kataryna. Zegnam.

Odp: plucie krwia pomocy
feniks35 napisał/a:
magdalenamagdalena napisał/a:
feniks35 napisał/a:

Autorko. Zacznijmy od tego ze masz bardzo powazny problem z psychika. To trzeba leczyc bo jesli dzis nawet zamkniesz temat "krwi" to jutro najdalej pojutrze znajdziesz sobie nowa jednostke chorobowa i tak wkolo. Znam osobe ktora zaniedbywaniem hipochondrii doprowadzila sie do stanu w ktorym nie wstaje juz z lozka,  nie je i twierdzi, ze cialo jej gnije mimo ze wszyscy lekarze i badania twierdza zgodnie ze jest zdrowa jak kon. Chcesz sie doprowadzic do tego stanu? Nie ? To zapitalaj do psychiatry w podskokach bo wykonczysz i siebie i bliskich albo Cie zwyczajnie zostawia. Tamta dziewczyne wkoncu zostawili sama sobie bo nie mogli patrzec jak sie wykancza, wyniszcza, zagładza a wspolpracy z psychiatra i psychologiem odmawiala. Jesli masz troche oleju w glowie to nie idz ta droga.
Druga sprawa juz w temacie krwi. Lekarz jest w stanie ocenic pochodzenie wydzieliny (czy wynika z choroby zatok, podraznienia gardla czy choroby pluc). Znaczenie ma kolor i charakter krwi. Jesli Twoj wiec widzial ta wydzieline i stwiersdzil ze pochodzi z nosa to wiedzial co mowi. Nie trzeba wcale dmuchac nosa zeby krew leciala. Infekcja oslabia naczynia i pekaja. Kaszlac i chrzakajac na sile jeszcze pogarszasz sytuacje bo dodatkowo podrazniasz gardlo i jeszcze tam moze wystapic krwawienie przez to draznienie. Ogarnij sie wiec bo jestes nakrecona i nawiedzona juz niezle a przy tym mega irytujaca. Psychiatra i to juz. Od razu uprzedzam ze nie dam sie wciagnac w Twoja gre i nie odpowiem czy tez tak mialam czy slyszalam o tym itp.

tylko ze lekarz widzial ze jest krew w  nosie ale nie splunelam na chusteczke i nie pokazalam mu jak wyglada. widzial tylko zagladajac w nos ze jest tam krew, nasluchiwal tez klatke piersiowa i plecy sluchawkami i stwierdzil ze brzmia bardzo dobrze i mowi ze wszytko wporzadku... ale zadnych badan ani nic nie zrobil ani nie dal antybiotyku. kazal kupic tabletki na zatoki i zakrywac glowe. zaczelam chodzic na basen pod koniec grudnia i wtedy mialam pare dni zolty katar potem wszystko przeszlo a w tsmtym tyg wrocilo jak poszlam 3 dni pod rzad na basen. po basenie nie suszylam glowy ale zakladalam gruba czapke i 2 kaptury i szybciutko do auta.... wiem ze wszystkich tutaj denerwuje.na tym forum dwoja glupia gadka ale juz swojemu chlopakowi nic nie mowie bo ma mnie dosc chociaz tez sie martwil ale po wizycie u lekarza sie uspokoil. teraz jak rano wstajemy to ja pierwsze co robie to pluje na chusteczke zobaczyc czy jest krew potem.odchrzakam wyfzieline zobaczyv czyy jest a potem ide myc zeby i zsby zobzczyc czy bedzie krew w pianie tak jak ostatnio... moj chlopak mowi ze jestem obrzydliwa tongue

Poniekad jestes swoim zadreczaniem siebie i innych. Pisanie z Toba nie ma sensu bo i tak swoje jak kataryna. Zegnam.

wiem. dziekuje za napisanie mimo wszystko

Odp: plucie krwia pomocy

moje obawy to
1. lekarz nie widzial tej wydzieliny ktora wypluwam natomiast po zajrzeniu w nos widzial ze tam jest krew i po tym stwierdzil ze to z nosa - ale skad mial miec pewnosc ze skas jeszcze np nie leci?
2. sluchal pluc mowil ze sa ok, ale nie zrobil  rentgenu wiec skad  ma miec pewnosc ze sa ok.
3. lekarz byl dosc mlody wiec moze jeszcze nie zbyt doswiadczony.

73

Odp: plucie krwia pomocy
magdalenamagdalena napisał/a:

moje obawy to
1. lekarz nie widzial tej wydzieliny ktora wypluwam natomiast po zajrzeniu w nos widzial ze tam jest krew i po tym stwierdzil ze to z nosa - ale skad mial miec pewnosc ze skas jeszcze np nie leci?
2. sluchal pluc mowil ze sa ok, ale nie zrobil  rentgenu wiec skad  ma miec pewnosc ze sa ok.
3. lekarz byl dosc mlody wiec moze jeszcze nie zbyt doswiadczony.

Dobra, ja mam dość.

Masz raka płuc i zapalenie oskrzeli, jutro umrzesz.

74

Odp: plucie krwia pomocy

Po co Ci antybiotyk na podrażnione zatoki?
Serio.

Miałaś się uspokoić. O słuchaniu płuc już była mowa z dziesięć razy.
Idź sobie do kolejnego lekarza. A potem do kolejnego i kolejnego i kolejnego, aż któryś w końcu w kaftan Cię zawinie i wyśle do psychiatryka.

Odp: plucie krwia pomocy
Lady Loka napisał/a:

Po co Ci antybiotyk na podrażnione zatoki?
Serio.

Miałaś się uspokoić. O słuchaniu płuc już była mowa z dziesięć razy.
Idź sobie do kolejnego lekarza. A potem do kolejnego i kolejnego i kolejnego, aż któryś w końcu w kaftan Cię zawinie i wyśle do psychiatryka.

w sumie tak one moze sa podraznione dlatego krwiawily. dobra dziewczyny juz sie postaram opanowac. widzial mnie lekarz. gdyby z plucami bylo cos nie tak to by uslyszal i anttbiotyk nie potrzebny bo podraznione zatoki smile

76

Odp: plucie krwia pomocy

To teraz poczytaj sobie Twoje poprzednie posty.
Albo masz rozdwojenie jaźni albo jesteś chora na jakąś inną chorobę psychiczną.

Czy zapisałaś się już do psychiatry?

Odp: plucie krwia pomocy

nie, nie zapisalam sie jeszcze do psychiatry. narazie postaram sobie sama z tym poradzic...

78

Odp: plucie krwia pomocy

Nie poradzisz sobie z tym sama.

79

Odp: plucie krwia pomocy
magdalenamagdalena napisał/a:

nie, nie zapisalam sie jeszcze do psychiatry. narazie postaram sobie sama z tym poradzic...

Taaaa, jasne.
Nie poradzisz sobie, zatrujesz najbliższe otoczenie, a jak już zostaniesz sama jak palec, to będzie za późno.

Chodziłam do psychiatry i na terapię. To żaden wstyd.

Odp: plucie krwia pomocy
Cyngli napisał/a:
magdalenamagdalena napisał/a:

nie, nie zapisalam sie jeszcze do psychiatry. narazie postaram sobie sama z tym poradzic...

Taaaa, jasne.
Nie poradzisz sobie, zatrujesz najbliższe otoczenie, a jak już zostaniesz sama jak palec, to będzie za późno.

Chodziłam do psychiatry i na terapię. To żaden wstyd.

i pomoglo ci? zastanawiam sie czy to ze moj ojciec jest alkoholikiem mialo wplyw na moje zachowanie

81

Odp: plucie krwia pomocy
magdalenamagdalena napisał/a:
Cyngli napisał/a:
magdalenamagdalena napisał/a:

nie, nie zapisalam sie jeszcze do psychiatry. narazie postaram sobie sama z tym poradzic...

Taaaa, jasne.
Nie poradzisz sobie, zatrujesz najbliższe otoczenie, a jak już zostaniesz sama jak palec, to będzie za późno.

Chodziłam do psychiatry i na terapię. To żaden wstyd.

i pomoglo ci? zastanawiam sie czy to ze moj ojciec jest alkoholikiem mialo wplyw na moje zachowanie

Tak, pomogło.

82 Ostatnio edytowany przez feniks35 (2018-01-24 13:38:19)

Odp: plucie krwia pomocy

Ta poradzisz sobie...tak jak do tej pory? To gratuluje. Ale to typowe zachowanie hipochondryka. Wszystkie wyimaginowane choroby bedzie leczyc a tej jednej realnej i naprawde niebezpiecznej dla zycia i zdrowia nie.
Nawet  mi Cie nie zal bo wiem jakimi wampirami energetycznymi potrafia byc takie osoby.  Rob co chcesz i cale zycie spedzaj na wsluchiwaniu sie w swoj organizm. Ciekawe jak dlugo tak pociagniesz.

Odp: plucie krwia pomocy
feniks35 napisał/a:

Ta poradzisz sobie...tak jak do tej pory? To gratuluje. Ale to typowe zachowanie hipochondryka. Wszystkie wyimaginowane choroby bedzie leczyc a tej jednej realnej i naprawde niebezpiecznej dla zycia i zdrowia nie.
Nawet  mi Cie nie zal bo wiem jakimi wampirami energetycznymi potrafia byc takie osoby.  Rob co chcesz i cale zycie spedzaj na wsluchiwaniu sie w swoj organizm. Ciekawe jak dlugo tak pociagniesz.

niewiem czy jestem wampirem energetycznym bo ja moim znajomym o tym.caly czas nie mowie a praktycznie wogole... sama w sobie to tlumie badz tu na forum

84

Odp: plucie krwia pomocy
magdalenamagdalena napisał/a:
feniks35 napisał/a:

Ta poradzisz sobie...tak jak do tej pory? To gratuluje. Ale to typowe zachowanie hipochondryka. Wszystkie wyimaginowane choroby bedzie leczyc a tej jednej realnej i naprawde niebezpiecznej dla zycia i zdrowia nie.
Nawet  mi Cie nie zal bo wiem jakimi wampirami energetycznymi potrafia byc takie osoby.  Rob co chcesz i cale zycie spedzaj na wsluchiwaniu sie w swoj organizm. Ciekawe jak dlugo tak pociagniesz.

niewiem czy jestem wampirem energetycznym bo ja moim znajomym o tym.caly czas nie mowie a praktycznie wogole... sama w sobie to tlumie badz tu na forum

Wystarczy ze chlopaka tym przesladujesz.
Zreszta nie widzisz ze Ci na tym punkcie za przeproszeniem odbija? Uwazasz ze sama to w sobie stlumisz?  Poczytaj swoje posty. W kazdym szczegolowa analiza niemalze kazdego organu, koloru i konsystencji wydzieliny, wstrzymywanie oddechu, chrzakanie na sile. Przeciez to juz jest zaawansowana choroba na tle psychicznym.

Odp: plucie krwia pomocy
feniks35 napisał/a:
magdalenamagdalena napisał/a:
feniks35 napisał/a:

Ta poradzisz sobie...tak jak do tej pory? To gratuluje. Ale to typowe zachowanie hipochondryka. Wszystkie wyimaginowane choroby bedzie leczyc a tej jednej realnej i naprawde niebezpiecznej dla zycia i zdrowia nie.
Nawet  mi Cie nie zal bo wiem jakimi wampirami energetycznymi potrafia byc takie osoby.  Rob co chcesz i cale zycie spedzaj na wsluchiwaniu sie w swoj organizm. Ciekawe jak dlugo tak pociagniesz.

niewiem czy jestem wampirem energetycznym bo ja moim znajomym o tym.caly czas nie mowie a praktycznie wogole... sama w sobie to tlumie badz tu na forum

Wystarczy ze chlopaka tym przesladujesz.
Zreszta nie widzisz ze Ci na tym punkcie za przeproszeniem odbija? Uwazasz ze sama to w sobie stlumisz?  Poczytaj swoje posty. W kazdym szczegolowa analiza niemalze kazdego organu, koloru i konsystencji wydzieliny, wstrzymywanie oddechu, chrzakanie na sile. Przeciez to juz jest zaawansowana choroba na tle psychicznym.

sad jak powiem psychiatrze i tym wszystkim to mnie chyba od raza zawinie tongue dzieki dziewczyny.. za bezinteresowna chec pomocy :*

86

Odp: plucie krwia pomocy
magdalenamagdalena napisał/a:
feniks35 napisał/a:
magdalenamagdalena napisał/a:

niewiem czy jestem wampirem energetycznym bo ja moim znajomym o tym.caly czas nie mowie a praktycznie wogole... sama w sobie to tlumie badz tu na forum

Wystarczy ze chlopaka tym przesladujesz.
Zreszta nie widzisz ze Ci na tym punkcie za przeproszeniem odbija? Uwazasz ze sama to w sobie stlumisz?  Poczytaj swoje posty. W kazdym szczegolowa analiza niemalze kazdego organu, koloru i konsystencji wydzieliny, wstrzymywanie oddechu, chrzakanie na sile. Przeciez to juz jest zaawansowana choroba na tle psychicznym.

sad jak powiem psychiatrze i tym wszystkim to mnie chyba od raza zawinie tongue dzieki dziewczyny.. za bezinteresowna chec pomocy :*

Ja Ci juz jej nie udziele. Dla mnie jestes nieodpowiedzialna i tchorzliwa jak dziecko. Bo psychiatra nie ma co robic tylko od razu bierze do szpitala.
Wiedz tylko jedno. W przypadku zaburzen psychicznych czesto wlasnie spada odpornosc orgamizmu w wyniku silnych stresow i do czlowieka zaczynaja sie kleic przerozne rzeczywiste choroby tak wiec zostawiajac to tak jak jest mozesz doprowadzic do powstania samospelniajacej sie przepowiedni.  Ale to  twoja decyzja.

87 Ostatnio edytowany przez magdalenamagdalena (2018-01-26 15:05:38)

Odp: plucie krwia pomocy

no i taka bylam zajeta mysleniem tylko o zastanawianiem sie czy oby to napewno nie cos z plucami i skad ta krew i to i owo i tamto ze wczoraj spowodowalam wypadek samochodowy. naprawa bedzie mnie kosztowala ponad 6000. tak to jest jak sie za bardzo czlowiek przejmuje zapaleniem zatok. swoja droga zatoki troche lepiej odkad biore ibuprom zatoki. wydzieliny jakby mniej . rano tylko brazowo zolta jest i dziwny zapach w ustach zostaje i mam zatkany nos rano. no ale nawet mi bole w klatce piersiowej i plecow przeszly po tym wypadku bo mysle tylko o tym ile musze wydac na naprawe hehe. psycholog w poniedzialek

Posty [ 66 do 87 z 87 ]

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ZDROWIE KOBIETY » plucie krwia pomocy

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024