czesc. nazywam sie magda i mam 24 lata. ogolnie chce zaznaczyc ze jestem nerwona hipochondryczka ale tym razem to nie moj wymysl... otoz 2 tyg temy w srode wstalam rano i odchrzaknelam wydzidline ktors byla zolta... potem mialam wrazenie jakby ciagle miala cos w gardle i musiala odchrzakiwac... jakby pociagnac z nosa i do gardla i splunac... czasem bylo zolte czasem biale ale potem bylo juz ok. kilka dni spokoju i w niedziele poszlam na basen i na saune wiele razy w poniedzialek to samo... we wtorek nie poszlam na basen ale czulam jakby bralo mnie przeziebienie i.znowu zaczelam czuc gule w gardle i odchrzakiwalam wydzieline...w srode pojechalam na basen i bylam tam ponad w gpdziny w czym jak weszlam za ktoryms razem to mnie bardzo nos zabolal w srodku ale kilka razy wzielam.nim powietrze i przeszlo... wrocilam.do domu dalej czulam sie przeziebiona choc myslalam ze po saunie.sie wypoce i przejdzie ale nie... smarknelam.do chusteczki i z nosa byl9 troche krwi a nastepnie poczulam wydzieline w gardle wyplulam i tez byla krew. wysttaszylam sie i zadzwonilam do lekarza powiedzial ze moze byc z nosa i uspokoilam sie. na drugi dzien nie poszlam do pracy zeby sie doleczyc i lezalam w lozku caly dzien i pod wieczor znowu w nosie i w flegmie z gardla ( zaznaczam ze nie kaszle) pojawila sie krew kilka razy.. spanikowalam i pojechalam na pogotowie. lekarz osluchal mi tymi sluchawkami ( przepraszam nie wiem jak sie nazywaja) pluca i oskrzela uszy( po troche mi przytykalo) gardlo i nos i stwierdzil ze krew jest z nosa bo widzi podrazniona sluzowke i krew w nosie. wrocilam do domu uspokoilam sie i smarknelam w chustevzke i znowu duzo krwi a nawet skrzepy z nosa... jak mylam zeby to na koncu jezyka tex byla krew ( wiem bo jak mylam zeby i spluwalam to bylo ok a jak przejevhalam szczotwczka po koncowce jezyka to byla krew w pianie od pasty) ... natomiast caly piatek byl okej ale baardzo sucho w nosie i w sobote wstalam rano i znowu to samo krew z nosa na chusteczce i w flegmie z gardla razem z zolta wydzirlina... reszta dnia juz bez krwi ale za to nos ciagle suchy i wydzielina w gardle.... w niedziele wstaje i wyplulam skrzep krwi troche wydzieliny i zwyklej krwi i do tego krew z nosa na chustevzce po wysmarkaniu... czy to oby napewno z nosa? dzisiaj jak rano wstalam to tylko lekko zolta wydzieline wyplulam... jestem juz przygotowana na najgorsze
moja kolezanka mowi ze tez tak miala kiedys przy zapaleniu zatok... ale ja sie bardzo dnerwuje i nie moge juz spac bo boje sie zasnac ze rano znowu krew bedxie caly czas placze i sid stresuje..niewiem czy do pracy osf dzis czy do szpitala
A oprócz tego coś ci dolega?
Ja tak miałam przy zatokach, też krew na chusteczce. Naczyńka krwionośne pękają. Ale to niewiele i nie było się czym przejmować, odchorować i już.
Faktycznie jesteś hipochondryczką. Stawiałabym na problemy z zatokami(tez mam) a od tego się nie umiera.Zamiast panikować trzeba się wybrać do laryngologa.
Masz po prostu zawalone zatoki. Nie umrzesz od tego, idź do lekarza pierwszego kontaktu albo laryngologa.
6 2018-01-22 14:23:11 Ostatnio edytowany przez magdalenamagdalena (2018-01-22 14:25:08)
A oprócz tego coś ci dolega?
Ja tak miałam przy zatokach, też krew na chusteczce. Naczyńka krwionośne pękają. Ale to niewiele i nie było się czym przejmować, odchorować i już.
dzieki kochaba troche mnie pocieszylas i lekarz tez mowil ze zatoko ale czy ty tez plulas krwia? oprocz tego absolutnie nic mi nie dolega. juz nawet bole skroni przeazyly ktore mialam przez w dni 2 tamtym tyg... no i jestem strasznie zestresowana i nie mysle o niczym innym... mysle o tej krwi i boje wie spac ze jak rano wstane to wypluje i ciagle czytam google i sie nakrecam i juz teraz nawet sie boje sama zostawac bo mysli kraza tylko wokol tego...
Faktycznie jesteś hipochondryczką. Stawiałabym na problemy z zatokami(tez mam) a od tego się nie umiera.Zamiast panikować trzeba się wybrać do laryngologa.
ale czy tez plulas krwia? ja teraz biore leki na zatoki od czwartku i czuje poprawe w sensie ze nos juz nie taki suchy w srodku no i juz tej wydzieliny az tyle w gardle nie mam. wczoraj mialam tez tak ze caly czas chrzakalam mimo ze tam juz nic nie bylo w tym gardle bo chcialam wiedziec czy znowu bedzie krew czy nie... i moj chlopak ma mnie juz dosc... i tego ze w nocy wstaje do lazienki co chwila parrzev czy jesr krew w slinie lub na jezyku
diana45 napisał/a:Faktycznie jesteś hipochondryczką. Stawiałabym na problemy z zatokami(tez mam) a od tego się nie umiera.Zamiast panikować trzeba się wybrać do laryngologa.
ale czy tez plulas krwia? ja teraz biore leki na zatoki od czwartku i czuje poprawe w sensie ze nos juz nie taki suchy w srodku no i juz tej wydzieliny az tyle w gardle nie mam. wczoraj mialam tez tak ze caly czas chrzakalam mimo ze tam juz nic nie bylo w tym gardle bo chcialam wiedziec czy znowu bedzie krew czy nie... i moj chlopak ma mnie juz dosc... i tego ze w nocy wstaje do lazienki co chwila parrzev czy jesr krew w slinie lub na jezyku
Hipochondrię też można leczyć.Nie piszę tego złośliwie ale jeśli tak przeżywasz zapalenie zatok to co będzie w wypadku poważniejszej choroby?Zamęczysz otoczenie
magdalenamagdalena napisał/a:diana45 napisał/a:Faktycznie jesteś hipochondryczką. Stawiałabym na problemy z zatokami(tez mam) a od tego się nie umiera.Zamiast panikować trzeba się wybrać do laryngologa.
ale czy tez plulas krwia? ja teraz biore leki na zatoki od czwartku i czuje poprawe w sensie ze nos juz nie taki suchy w srodku no i juz tej wydzieliny az tyle w gardle nie mam. wczoraj mialam tez tak ze caly czas chrzakalam mimo ze tam juz nic nie bylo w tym gardle bo chcialam wiedziec czy znowu bedzie krew czy nie... i moj chlopak ma mnie juz dosc... i tego ze w nocy wstaje do lazienki co chwila parrzev czy jesr krew w slinie lub na jezyku
Hipochondrię też można leczyć.Nie piszę tego złośliwie ale jeśli tak przeżywasz zapalenie zatok to co będzie w wypadku poważniejszej choroby?Zamęczysz otoczenie
ja wiem... ja napewno jestem hipochondryczka bo zanim zobaczylam krew w tej wydzielinie to wydawalo mi sie ze reka mi dretwieje i nie.mam.w niej sily ale jak pojawila sie krew to z reka wszystko wporzadku... zanim mialam problem z reka to wydawalo mi sie ze cos skora za sucha i z kolanem nie tak...ale ta krew juz calkowicie mnie zalatwila i chcialabym wiedziec czy ktoras z was tam.miala? lekarz mowi ze to normalne ze krew z nosa przelatuje do gardla i ja wypluwam i ze w plucach noe.ma.zadnych szmerow... zadawalam mu mnostwo pytan na tym.pogotowiu i pytalam czy jakby bylo cos nie tak z plucami to czy by uslyszal a on ze napewno jakis szmer by byl a u mnie brzmia idealnie i jak wychodzilam to powiedzial ze mam.sie tak nie stresowac bo to tez pogarsza sprawe.
To może pora wybrać się do terapeuty i walczyć z hipochondrią, co Ty na to?
Skoro byłaś u lekarzy i powiedzieli Ci, że jest ok, to w czym my jeszcze tutaj mamy Ci pomóc?
Wio do rodzinnego po skierowanie do psychologa.
To może pora wybrać się do terapeuty i walczyć z hipochondrią, co Ty na to?
Skoro byłaś u lekarzy i powiedzieli Ci, że jest ok, to w czym my jeszcze tutaj mamy Ci pomóc?
Wio do rodzinnego po skierowanie do psychologa.
chyba tak bede musiala zrobic... dzieki za zrozumienie dziewczyny kurde strasznie sie zyje jak ciagle sie zycie toczy wokol mysli o chorobie... ale czy ktoras z was tak miala ze plula krwia?
ja juz w google wszystkie fora przeczytalam o temacie krwioplucie... chlopak chyba ma mnie dosc bo w nocy sie budze i pluje czy na chusteczce zobaczyc czy bedzie krew no ale ktorej nocy poszlam i splunelam no zlewu i slina byla lekko czerwona drugiej ranka te skrzepy krwi i nastepnego znowu krew wypluta rano wiec to z niczego sie nie wzielo... spotykam znajomych na miescie i jak sie pytaka co u mnie to pierwsze co mowie to o tej krwi i czy tez tak mieli a ono sa przerazeni ze to napewno.cos zlego... tylko moja mama i kolezanka.mowia ze kiedys tak mialy przy zatokach...ale mnie juz nic nie boli nawet... w sumie dzisiaj rano juz krwi nie bylo z ust tylko na sciance w srodku nosa troche... chlopak ma.mnie dosc... mama ma mnie dosc... a ja siedze i czytam w google co mi jest i potem mowie ze juz nie bede czytac i potem.znowu cxytam i tak w kolko macieju.... dzisiaj to nawet sie rozplakalam znowu bo ja noewiem czy przy zatoksch to jest normalne
jestem strasznie zestresowana...
14 2018-01-22 15:16:55 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2018-01-22 15:18:31)
Tak, plułam krwią przy zapaleniu zatok...
I z nosa też mi krew leciała, tak jest przy mocnym katarze, naczynia krwionośne w nosie są delikatne i często pękają przy kichaniu lub wydmuchiwaniu wydzieliny.
Przestań sobie robić filmy w głowie. Umów się do psychiatry, hipochondrię można leczyć.
Tak, plułam krwią przy zapaleniu zatok...
I z nosa też mi krew leciała, tak jest przy mocnym katarze, naczynia krwionośne w nosie są delikatne i często pękają przy kichaniu lub wydmuchiwaniu wydzieliny.Przestań sobie robić filmy w głowie. Umów się do psychiatry, hipochondrię można leczyć.
dziekuje . bardzo mnie to uspokoilo.. z tym ze ja kataru prawie nie mam i nie mialam bardziej tak od czasu do czasi mialam nagle duzo do wymsarkania. za to mialam bardzo sucho w nosie caly czas i moze to powodowalo krwawienie. w kazdym razie mysle ze jakby to bylo cos z plucami to raczej w nosie nie mialabym tez krwi co nie... dziekuje dziewczyny postatam sie uspokoic i spac normalnie dzis a nie budzic sie co pol godziny i patrzec czy krwia pluje lub czy jest ona widoczna w slinie... chyba wybiore sie do psyhologa ale najpierw zobacze jak sie sprawa rozwiaze z ta krwia z gardla z rana
Nie masz nic z płucami, ogarnij się dziewczyno. Ja po 10min czytania tego tematu mam dość, nie dziwię się Twojemu chłopakowi.
Psycholog to teraz dla Ciebie priorytet.
Nie masz nic z płucami, ogarnij się dziewczyno. Ja po 10min czytania tego tematu mam dość, nie dziwię się Twojemu chłopakowi.
Psycholog to teraz dla Ciebie priorytet.
hehe no a ja mojemu chlopakowi tak caly weekend... on mowi ze jakby bylo cos powaznego to lekarz na pogotowiu by zauwazyl no ale czy lekarz by uslyszal przez te sluchawki jakby cos bylo nie tak z plucami? przepraszam dziewczyny ale juz ja sie sama bije z myslami... albo biore co chwila glebokie oddechy zeby zobaczyc czy nie.mam.krotkiego oddechu
..
Usłyszałby.
Idź na terapię.
19 2018-01-22 15:50:45 Ostatnio edytowany przez magdalenamagdalena (2018-01-22 15:51:26)
Usłyszałby.
Idź na terapię.
ale zeby z zatok tyle krwi wypluwac.
ehh no nic dzieki dziewczyny..troche mi to pomoglo ale nie jestem przekonana czy to krew z zatok bo w tamtym tyg jak plulam krwia to tylko w ciagu dnia a w sobote i niedziele plulam krwia tylko rano a w ciagu dnia zwykla wydzielina
Nigdy nie będziesz przekonana. Będziesz przekopywać internet do momentu, w którym dowiesz się, że masz raka i umierasz. Albo jakąś inną nieuleczalną chorobę. Żaden lekarz nie potrafi jej zdiagnozować, ale co z tego, skoro TY wiesz. Prawda?
Hipochondrię się leczy.
Nigdy nie będziesz przekonana. Będziesz przekopywać internet do momentu, w którym dowiesz się, że masz raka i umierasz. Albo jakąś inną nieuleczalną chorobę. Żaden lekarz nie potrafi jej zdiagnozować, ale co z tego, skoro TY wiesz. Prawda?
Hipochondrię się leczy.
no dobrze czyli wierzysz w to ze moglam pluc krwia od zatok mimo ze nie mialam kataru wiec naczynka nie mogly popekac od dmuchania nosa?
co ma katar do zatok? Ja mam problemy z zatokami bez kataru.
Badali Cię lekarze. Nic nie usłyszeli, nic nie zobaczyli.
Czego Ci więcej trzeba?
Dostałaś diagnozę, to się uspokój.
23 2018-01-22 17:04:52 Ostatnio edytowany przez magdalenamagdalena (2018-01-22 17:07:57)
co ma katar do zatok? Ja mam problemy z zatokami bez kataru.
Badali Cię lekarze. Nic nie usłyszeli, nic nie zobaczyli.
Czego Ci więcej trzeba?
Dostałaś diagnozę, to się uspokój.
badal mnie jeden lekarz jak na pogotowie pojechalam a nie kilku chcialam zdjecie klatki piersiowej ale powiedzial ze on nic nie slyszy i jest nie potrzebne i wczesniej przed przyjsciem lekarza pielegniarka mierzyla mi cisnienie i mowilam jej ze jestem rozstrzesiona a ona pytala mnie czym a ja ze krwia z gardla a ona ze nie powinnam byc bo dosc czeste zjawisko to jest i sie smiala potem lelarz przyszedl i sprawdzal gardlo uszy i wlasnie badal klatke piersiowa sluchawkami i plecy tez i mowil ze brzmia swietnie... i patrzyl tez nos i mowil ze widzi skad jest krew ze z nosa bo tam ja mialam i sluzowke czerwona bardzo... tak sobie mysle dziewczyny a moze ja sobie te zatoki i nos tez w saunie jakos podraznilam bo bylam dwa dni pod rzad potem dzien przerwy i znowu i w sumie dlgo w saunie siedzialam parowej a przy ktoryms wejsciu bardzo w srodku nosa mnie bolalo bo mialam bardzo sucho w nim
No to co Ty jeszcze przeżywasz skoro odpowiedział na wszystkie Twoje zadane tutaj pytania?
No to co Ty jeszcze przeżywasz skoro odpowiedział na wszystkie Twoje zadane tutaj pytania?
rzuc okiem na moja wypowiedz wyzej edytowalam tam.troche prosze co myslisz o saunie
IDŹ DO PSYCHIATRY.
IDŹ DO PSYCHIATRY.
ciekawe czy ty bys nie panikowala jakbys krew co rano miala albo w slinie albo w flegmie
Cyngli napisał/a:IDŹ DO PSYCHIATRY.
ciekawe czy ty bys nie panikowala jakbys krew co rano miala albo w slinie albo w flegmie
No nie. Bo myślę racjonalnie - to od zatok. Byłaś u lekarza przecież.
Kilka osób Ci już udzieliło odpowiedzi, a Ty dalej swoje.
magdalenamagdalena napisał/a:Cyngli napisał/a:IDŹ DO PSYCHIATRY.
ciekawe czy ty bys nie panikowala jakbys krew co rano miala albo w slinie albo w flegmie
No nie. Bo myślę racjonalnie - to od zatok. Byłaś u lekarza przecież.
Kilka osób Ci już udzieliło odpowiedzi, a Ty dalej swoje.
no wiem wiem ale lekarze sie myla czasami i czemu przeswietlenia pluc nie zrobil... ale dziekuje wam ze mnie troche ustawilyscie do pionu naprawde jest mi lepiej choc nadal watpliwosci sa bo to jakby nie bylo plucie krwia... teraz jestem w pracy i rozbolala mnie cos glowa w skroniach
Zrób sobie na własną rękę. Ale i tak obie wiemy, że Cię to nie uspokoi. Potrzebujesz specjalistycznej pomocy.
Zrób sobie na własną rękę. Ale i tak obie wiemy, że Cię to nie uspokoi. Potrzebujesz specjalistycznej pomocy.
on mi nawet antybiotyku nie dal. powieezial ze samo minie
Zrób sobie na własną rękę. Ale i tak obie wiemy, że Cię to nie uspokoi. Potrzebujesz specjalistycznej pomocy.
a ty ciebie oekaez wyslal na orzeswietlenie pluc jak plulas krwia?
33 2018-01-22 18:17:22 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2018-01-22 18:17:51)
Cyngli napisał/a:Zrób sobie na własną rękę. Ale i tak obie wiemy, że Cię to nie uspokoi. Potrzebujesz specjalistycznej pomocy.
a ty ciebie oekaez wyslal na orzeswietlenie pluc jak plulas krwia?
Nie. To były po prostu zawalone zatoki.
Dostałam krople do nosa i kazał brać Ibuprom zatoki.
Magda, skoro nic nie słyszał w płucach to po co Ci rentgen?
I co Ty chcesz leczyć antybiotykami? Antybiotyki są na infekcje bakteryjne, a Tobie postrzelały naczynka i tyle. Stresujesz się, stres robi swoje. Sauna też mogła mieć na to wpływ, bo przesusza śluzówki. A głowa boli od stresu.
Prawda jest też taka, że wydmuchując co chwilę nos to sama sobie to pogarszasz. To są śluzówki. One się tak w jeden dzień nie zagoją.
Skoro nie ufasz lekarzowi, a ufasz internetowi to naprawdę coś z Tobą jest nie tak. Badał Cię facet po studiach. On naprawdę wie, co robi.
Ostatnio u mnie w pracy był sobie krew pobrać facet, bo córka kazała mu zrobić testy na wszystkie możliwe markery nowotworowe. Naczytała się dziewczyna internetu. I nie wierzyła lekarzom. Powiedzieć Ci, co mu wyszło z tych badań? Że jest absolutnie zdrowy. Ale dobre kilka tysięcy wybulił na przebadanie tego wszystkiego.
Nie doprowadzaj się do takiego poziomu. Przestań spinać i schizować, umów się do psychiatry.
magdalenamagdalena napisał/a:Cyngli napisał/a:Zrób sobie na własną rękę. Ale i tak obie wiemy, że Cię to nie uspokoi. Potrzebujesz specjalistycznej pomocy.
a ty ciebie oekaez wyslal na orzeswietlenie pluc jak plulas krwia?
Nie. To były po prostu zawalone zatoki.
Dostałam krople do nosa i kazał brać Ibuprom zatoki.
o kurcze to mnie troche uspokoilo... myslalam ze mi sie tylko taki lekarz trafil ze ni antubiotyku ani przeswietlenia pluc na krwioplucie... teraz mi troszkie lepiej naprawde... i codziennie plulas to krwia ?
Magda, skoro nic nie słyszał w płucach to po co Ci rentgen?
I co Ty chcesz leczyć antybiotykami? Antybiotyki są na infekcje bakteryjne, a Tobie postrzelały naczynka i tyle. Stresujesz się, stres robi swoje. Sauna też mogła mieć na to wpływ, bo przesusza śluzówki. A głowa boli od stresu.
Prawda jest też taka, że wydmuchując co chwilę nos to sama sobie to pogarszasz. To są śluzówki. One się tak w jeden dzień nie zagoją.Skoro nie ufasz lekarzowi, a ufasz internetowi to naprawdę coś z Tobą jest nie tak. Badał Cię facet po studiach. On naprawdę wie, co robi.
Ostatnio u mnie w pracy był sobie krew pobrać facet, bo córka kazała mu zrobić testy na wszystkie możliwe markery nowotworowe. Naczytała się dziewczyna internetu. I nie wierzyła lekarzom. Powiedzieć Ci, co mu wyszło z tych badań? Że jest absolutnie zdrowy. Ale dobre kilka tysięcy wybulił na przebadanie tego wszystkiego.
Nie doprowadzaj się do takiego poziomu. Przestań spinać i schizować, umów się do psychiatry.
no jak postrzelaly mi naczynka jak wydzielina scieka mi do gardla i mialam zolto wydzieline... myslalam ze da mi jakies lekarstwo na to a on nic. a gdzie pracuje u lekarza? pomogly mi troszkie wasze wypowiedzi dziewczyny.. w sumie jakby slyszal cos to by zrobil rentgen pluc. ostatnia na takim forum wyczytalam jakiejs dziewczyny mama miala malutko krwi w slinie lekarka powiedziala ze peklo jej gdzies naczynko a o a chciala rentgen no i okazalo sie co najgorsze dlatego chyba tak sie nakrecilam a ta kobieta miala malutlo krwi a ja dosc sporo. ale lepiej mi poczekam zobacze kak sprawa bedzie rano wygladac czy jest krew czy nie. dziekuje wam jestescie przekochane
37 2018-01-22 18:49:15 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2018-01-22 18:49:23)
Weź już skończ, błagam.
Nie umrzesz od tego.
Weź już skończ, błagam.
Nie umrzesz od tego.
hehehe dzieki
39 2018-01-22 18:51:56 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2018-01-22 18:52:02)
Cyngli napisał/a:Weź już skończ, błagam.
Nie umrzesz od tego.hehehe dzieki
A rentgen płuc się zleca, jak podczas osłuchiwania słychać szmery.
Taaa... pomogłyście mi, pomogłyście mi, lepiej się czuję, ale ja pluję krwią i nie miałam rentgena i ten lekarz taki okropny!
Nie nastawiaj się na to, że jutro rano przestaniesz pluć krwią. To trochę pewnie potrwa. Natomiast jedyne, czym powinnaś się teraz martwić, to Twoja psychika.
Taaa... pomogłyście mi, pomogłyście mi, lepiej się czuję, ale ja pluję krwią i nie miałam rentgena i ten lekarz taki okropny!
Nie nastawiaj się na to, że jutro rano przestaniesz pluć krwią. To trochę pewnie potrwa. Natomiast jedyne, czym powinnaś się teraz martwić, to Twoja psychika.
rano napewno tu napisze jak sytuacja... a sluchajcie obiecuje ze to ostatnie pytanie: czy gdyby rzeczywiscie krew wydobywala sie z pluc badz oskrzeli to lekarz by to uslyszal?
Lady Loka napisał/a:Taaa... pomogłyście mi, pomogłyście mi, lepiej się czuję, ale ja pluję krwią i nie miałam rentgena i ten lekarz taki okropny!
Nie nastawiaj się na to, że jutro rano przestaniesz pluć krwią. To trochę pewnie potrwa. Natomiast jedyne, czym powinnaś się teraz martwić, to Twoja psychika.
rano napewno tu napisze jak sytuacja... a sluchajcie obiecuje ze to ostatnie pytanie: czy gdyby rzeczywiscie krew wydobywala sie z pluc badz oskrzeli to lekarz by to uslyszal?
Gdyby tak było, podczas osłuchiwania Ciebie COŚ by usłyszał..
Jesteś okropnie męcząca.
No i gdyby ta krew wydobywała się z dołu to nie miałabyś problemu z nosem. Zdecydowanie.
Uspokój się.
No i gdyby ta krew wydobywała się z dołu to nie miałabyś problemu z nosem. Zdecydowanie.
Uspokój się.
no mam nadzjeje ze jest ok... czyli leci mi krew z zatok i rano ja odchrzakuje. ale dlaczego rano? ciekawe jak bedzie rano
Lady Loka napisał/a:No i gdyby ta krew wydobywała się z dołu to nie miałabyś problemu z nosem. Zdecydowanie.
Uspokój się.no mam nadzjeje ze jest ok... czyli leci mi krew z zatok i rano ja odchrzakuje. ale dlaczego rano? ciekawe jak bedzie rano
Bo cały czas leżysz płasko, przecież nie chodzisz po nocy.
Bo jest w domu suche powietrze i się wszystko wysusza.
W nocy tez nie jesz i nie pijesz.
Ja też co rano zawsze smarkam chociaż kataru nie mam.
magdalenamagdalena napisał/a:Lady Loka napisał/a:No i gdyby ta krew wydobywała się z dołu to nie miałabyś problemu z nosem. Zdecydowanie.
Uspokój się.no mam nadzjeje ze jest ok... czyli leci mi krew z zatok i rano ja odchrzakuje. ale dlaczego rano? ciekawe jak bedzie rano
Bo cały czas leżysz płasko, przecież nie chodzisz po nocy.
Bo jest w domu suche powietrze i się wszystko wysusza.
W nocy tez nie jesz i nie pijesz.
Ja też co rano zawsze smarkam chociaż kataru nie mam.
no w sumie racja... czyli ty tez uwazasz ze to zatoki?
rossanka napisał/a:magdalenamagdalena napisał/a:no mam nadzjeje ze jest ok... czyli leci mi krew z zatok i rano ja odchrzakuje. ale dlaczego rano? ciekawe jak bedzie rano
Bo cały czas leżysz płasko, przecież nie chodzisz po nocy.
Bo jest w domu suche powietrze i się wszystko wysusza.
W nocy tez nie jesz i nie pijesz.
Ja też co rano zawsze smarkam chociaż kataru nie mam.no w sumie racja... czyli ty tez uwazasz ze to zatoki?
Nie wiem. Ale możliwe. Zatoki są paskudne.
Magda, czy Ty chcesz zadać to samo pytanie każdemu użytkownikowi forum?
Magda, czy Ty chcesz zadać to samo pytanie każdemu użytkownikowi forum?
hehe no juz szaleje juz sie sama z siebie smieje ... wczoraj wmowilam sobie bol plecow i troche bolaly dzisiaj klatke piersiowa sobie wmowilam... jesli hipochondria daje takie objawy ze jak sobir wmowisz to je rzeczywiscir czujesz to ja ide naprawde po skierowanie do psychologa w tym tygodniu
idź po to skierowanie jak najszybciej. Albo bez skierowania do psychiatry.
idź po to skierowanie jak najszybciej. Albo bez skierowania do psychiatry.
pojde bo chyba naprawde ze mna cos nie tak skoro was nie martwi te plucie krwia a ja jestem przerazona.. dziewczyny dziekuje wam za wasza bezintresowna pomoc naprawde. jutro rano napisze jak sytuacja wyglads no i wybiore sie po skierowanie lub poszukam jskiegos psychologa badz psychiatry
magdalenamagdalena napisał/a:Lady Loka napisał/a:Taaa... pomogłyście mi, pomogłyście mi, lepiej się czuję, ale ja pluję krwią i nie miałam rentgena i ten lekarz taki okropny!
Nie nastawiaj się na to, że jutro rano przestaniesz pluć krwią. To trochę pewnie potrwa. Natomiast jedyne, czym powinnaś się teraz martwić, to Twoja psychika.
rano napewno tu napisze jak sytuacja... a sluchajcie obiecuje ze to ostatnie pytanie: czy gdyby rzeczywiscie krew wydobywala sie z pluc badz oskrzeli to lekarz by to uslyszal?
Gdyby tak było, podczas osłuchiwania Ciebie COŚ by usłyszał..
Jesteś okropnie męcząca.
mowisz ze jestem.meczaca i masz racje... ja sie sama tsk zameczam 24 na dobe ale chyba juz dzisiaj sie poloze na luzie do lozka co ma byc to bedzie lekarz mnie widzial powiedzial ze to krew z nosa to z nosa nic wiecej nie moge zrobic
hej dziewczyny. dzisiaj rano byla tylko zolta flegma mokro i troche pieczaco w nosku ale bez krwi ani w buzi ani w nosie. tabletki ktore biore na zatoki chyba tez pomagaja bo juz nie mam az tyle wydzidliny w gardle non stop.
To teraz idź do psychiatry.
To teraz idź do psychiatry.
wiem wiem ale wstydze sie trocje
Nie wstydzisz się chodzić po lekarzach i opowiadać o urojonych chorobach i prosić o niepotrzebne badania, a wstydzisz się iść do psychiatry?
Zdrowie psychiczne to też zdrowie
Nie wstydzisz się chodzić po lekarzach i opowiadać o urojonych chorobach i prosić o niepotrzebne badania, a wstydzisz się iść do psychiatry?
Zdrowie psychiczne to też zdrowie
nie no bez przesady. nie chodze po lekarzach i nie prosze o niepotrzebne badania. bylam na pogotowiu tylko sprawdzic czy wszystko ok bo mialam duze ilosci krwi w slinie i flegmie mysle ze zrobilabys to samo
Lady Loka napisał/a:Nie wstydzisz się chodzić po lekarzach i opowiadać o urojonych chorobach i prosić o niepotrzebne badania, a wstydzisz się iść do psychiatry?
Zdrowie psychiczne to też zdrowienie no bez przesady. nie chodze po lekarzach i nie prosze o niepotrzebne badania. bylam na pogotowiu tylko sprawdzic czy wszystko ok bo mialam duze ilosci krwi w slinie i flegmie mysle ze zrobilabys to samo
Nie, nie zrobiłabym. Bo na logikę jakby mi leciało z nosa to wiedziałabym, że zatoki. Poczekałabym, ewentualnie przeszłabym się do rodzinnego, albo do pielęgniarki.
59 2018-01-23 13:16:45 Ostatnio edytowany przez magdalenamagdalena (2018-01-23 13:21:51)
magdalenamagdalena napisał/a:Lady Loka napisał/a:Nie wstydzisz się chodzić po lekarzach i opowiadać o urojonych chorobach i prosić o niepotrzebne badania, a wstydzisz się iść do psychiatry?
Zdrowie psychiczne to też zdrowienie no bez przesady. nie chodze po lekarzach i nie prosze o niepotrzebne badania. bylam na pogotowiu tylko sprawdzic czy wszystko ok bo mialam duze ilosci krwi w slinie i flegmie mysle ze zrobilabys to samo
Nie, nie zrobiłabym. Bo na logikę jakby mi leciało z nosa to wiedziałabym, że zatoki. Poczekałabym, ewentualnie przeszłabym się do rodzinnego, albo do pielęgniarki.
tak ale mi nie lecialo z nosa ciurkiem tylko mialam troche krwi w nosie wiec sie wystraszylam jak w slinie sie pojawila, na koncu jezyka i w flegmie z gardla. naszczescie chyba juz przeszlo jescze mam wydzieliny troche w gardle ale o wiele mnie i jest przezroczysta no i nos troche zatkany i dzisiaj takie mrowienie miedzu brwiami mialam
edit: ogolnie to fajnie ze jest takie forum. wszyscy sa tu bardzo pomocni i napewno bede tu czesciej z innymi rozterkami choc mam nadzieje ze nie zdrowotnymi hihi. wogole to chyba musze przestac korzystac z google bo tam jak czytam symptomy jakiejsc choroby to zaraz mam jej objawy hehe ale dzisiaj juz sie lepiej czuje psychicznie dzieki temu forum
No mi o to chodziło.
Popatrz sama, jak sobie wmawiasz objawy. Tu Cię coś boli, tu coś mrowi, tu coś zaszczypie.
Naprawdę powinnaś iść do psychiatry.
No mi o to chodziło.
Popatrz sama, jak sobie wmawiasz objawy. Tu Cię coś boli, tu coś mrowi, tu coś zaszczypie.
Naprawdę powinnaś iść do psychiatry.
ale te mrowienie miedzy brwoami to bylo takie typowo zatokowe chyba i w sumie to sie ucieszylam ze wystapilo bo tylko mnie utwierdzilo w przekonaniu ze to zatoki. dzisiaj czuje sie lepiej psychicznie dzieki wam. i musze przestac czytac google bo tam przeczytam symptomy jakiej choroby i od razu je mam i rzeczywiscie czuje jej objawy np. wymysliam sobie kiedys ze za kolanem mam gule ze jakas mi urosla i mnie ya noga bolala poszlam do lekarzz i powiedzial ze tam nic nie ma ze moze boli bo zle stapnelam... myslicie ze psychika moze takie figle platac ? ze jak sobie cos wmowisz to rzsczywiscie cir tam zaznie bolec?
Myślę, że powinnaś się umówić do lekarza. Do psychiatry nie potrzeba skierowania.
Myślę, że powinnaś się umówić do lekarza. Do psychiatry nie potrzeba skierowania.
do lekarza psychiatry? a do zwyklego nie?
Cyngli napisał/a:Myślę, że powinnaś się umówić do lekarza. Do psychiatry nie potrzeba skierowania.
do lekarza psychiatry? a do zwyklego nie?
Jeśli chcesz zamęczać siebie i otoczenie za każdym razem, gdy złapiesz jakaś infekcję...
magdalenamagdalena napisał/a:Cyngli napisał/a:Myślę, że powinnaś się umówić do lekarza. Do psychiatry nie potrzeba skierowania.
do lekarza psychiatry? a do zwyklego nie?
Jeśli chcesz zamęczać siebie i otoczenie za każdym razem, gdy złapiesz jakaś infekcję...
no wiem wiem najgorsze jest to 2 lata temu mi przeszlo i przez rok bylo super wogole zadne takie rzeczy mi do glowy nie przyvhodzily a w tamtym roku moj tata mial duzo problemow zdrowowtnych co na konvu okazalo sie ze to przez cukrzyce... nadal nie jest z nim najlepiej ale od wtedy sie zaczelo jak z nim do szpitala jezdzilam i sie stres nasilil i wtedy ta hipochondria wrocila i tak sie trzyma juz rok. zazwyczaj trzymslo mnie kilks miesiecy i puszczalo ale nie tym rszem wiec chyba wizyta u psychiatry musowo