Nie mogę żyć bez niego - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Nie mogę żyć bez niego

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 66 do 105 z 105 ]

Odp: Nie mogę żyć bez niego
patrycja.nen napisał/a:

Jestem spokojniejsza, widzialam ze byl w domu na chwile i uspokoiłam sie. czuje ze bede mogła zasnąć, nie mysląc o tym wszystkim. a jutro postaram sie aby dzień był udany i równie spokojny jak dzisiejszy wieczór.

Przestań go obserwować, śledzić, bo popadniesz w paranoje.
Wieczorem włącz sobie jakiś film, weź książkę do czytania i zasłoń okna.

Nie rób z siebie ofiary, tylko bądź silna! Pamiętaj, on jest nikim, nie jest Ciebie wart. Przed Tobą kolejny dzień, zrób coś dobrego dla siebie i dziecka, może wypad do kina czy na łyżwy?

Zobacz podobne tematy :

67

Odp: Nie mogę żyć bez niego

Muszę zachować resztki godności które zostały, czyli powiedzieć , nie to nie i kropka, do widzenia, ja to wszystko wiem. a jak bylibysmy małżeństwem to rozwiódłby sie ze mną teraz? tak sobie też myslę. moze na jakis spacer z dzieckiem pójdziemy, jest ładna pogoda , nie ma co siedzieć w domu.

Odp: Nie mogę żyć bez niego
patrycja.nen napisał/a:

Muszę zachować resztki godności które zostały, czyli powiedzieć , nie to nie i kropka, do widzenia, ja to wszystko wiem. a jak bylibysmy małżeństwem to rozwiódłby sie ze mną teraz? tak sobie też myslę. moze na jakis spacer z dzieckiem pójdziemy, jest ładna pogoda , nie ma co siedzieć w domu.

Patrycja, o czym Ty piszesz? Nie jesteście, nie byliście i nie będziecie żadnym małżeństwem!

69

Odp: Nie mogę żyć bez niego

wiem tak sie tylko zastanawiałam, jakby to wygladało zz takim charakterem, ciche dni, przechodzenie obok siebie bez słowa, to musiałoby byc straszne, wariatkowo od razu chyba

Odp: Nie mogę żyć bez niego
patrycja.nen napisał/a:

wiem tak sie tylko zastanawiałam, jakby to wygladało zz takim charakterem, ciche dni, przechodzenie obok siebie bez słowa, to musiałoby byc straszne, wariatkowo od razu chyba

Przepraszam, ale wariatkowo to teraz Ci bardziej grozi. Przestań się zastanawiać co by było gdyby. Było minęło. Jeśli nie radzisz z tym sobie, poszukaj pomocy u specjalisty ( psychologa).

71

Odp: Nie mogę żyć bez niego

żeby tak zgłupieć przez faceta, to sie w glowie nie mieści. zdaję sobie z tego sprawę. kidyś myslałam zeby iść do psychologa jak mialam takie leki ze znów coś zrobie xle, że znów sie nie bedzie odzywał, zastanawiałam sie 10 razy co zrobic, ze moze mnie podpuszcza, sprawdza, tak zrobie bedzie źle, nie zrobię tez bedzie xle, matko jakie to męczace. Nawet kolezanka mi mówila zebym poszła bo nie jest dobrze.

72

Odp: Nie mogę żyć bez niego

Zdecydowanie pitrzebujesz terapii bo to, jak się teraz zachowujesz nie jest zdrowe.

73

Odp: Nie mogę żyć bez niego

Wiem, myśle że za miesiac juz bedzie całkiem dobrze

74

Odp: Nie mogę żyć bez niego

Od niedzieli zostaje juz sama, trzeba pomyslec nad jakims zajęciem

75

Odp: Nie mogę żyć bez niego

Maiałam dzisiaj sen, nie wiem czy wierzycie w sny, ja ogolnie nie ale cos mnie tkneło żeby sprawdzic znaczenie. śniło mi sie ze ten facet zginął w wypadku samochodowym, bardzo to przeżyłam i po przebudzeniu byłam roztrzęsiona. W senniku oznacza to koniec znajomości, zamknięcie jakiegoś etapu albo kres kłótni. To akurat sie sprawdza u mnie jak widzę, moze faktycznie coś w tym jest.

Odp: Nie mogę żyć bez niego
patrycja.nen napisał/a:

Maiałam dzisiaj sen, nie wiem czy wierzycie w sny, ja ogolnie nie ale cos mnie tkneło żeby sprawdzic znaczenie. śniło mi sie ze ten facet zginął w wypadku samochodowym, bardzo to przeżyłam i po przebudzeniu byłam roztrzęsiona. W senniku oznacza to koniec znajomości, zamknięcie jakiegoś etapu albo kres kłótni. To akurat sie sprawdza u mnie jak widzę, moze faktycznie coś w tym jest.

Sny są odbiciem naszej podświadomości, więc senniki i inne wróżby wsadziłabym między bajki.
Ale owszem, tutaj możesz sobie tak ten sen tłumaczyć. Jest koniec. Rozdział zamknięty. Czas iść dalej.

77

Odp: Nie mogę żyć bez niego

Często mi sie sni, to dlatego że o nim myślę dużo, juz zapomniałam jego głoś, jak wygląda z bliska, zapach, taki obcy a mimo to tęsknie, czuje jakbym go wiecznosc nie widziała,

78

Odp: Nie mogę żyć bez niego

No i dobrze, że zapominasz. O to chodzi.

79

Odp: Nie mogę żyć bez niego

Bo go nie widziałam nawet przez przypadek, boje sie ze jak zobacze to wróci wszystko, i bedzie gorzej

80

Odp: Nie mogę żyć bez niego

No to się kobieto od niego odetnij. Wywal numer, wywal z fejsa, zablokuj każdą możliwość kontaktu.

81

Odp: Nie mogę żyć bez niego

Wczesniej czy pozniej i tak go zobacze bo jestesmy z jednego miasta, nie daj Boże z jakąś inna

82

Odp: Nie mogę żyć bez niego
patrycja.nen napisał/a:

Wczesniej czy pozniej i tak go zobacze bo jestesmy z jednego miasta, nie daj Boże z jakąś inna

On jest wolnym człowiekiem, który nie ma juz wobec Ciebie zobowiązań.
Ma prawo spotykać się z kimś innym, nie ma w tym nic nienormalnego, czy zdrożnego.
Jeśli tak bardzo Ci to przeszkadza, to będziesz musiała pomyśleć o zmianie miejsca zamieszkania.

83

Odp: Nie mogę żyć bez niego

nie dam rady sie z tym pogodzic , nie umiem

84

Odp: Nie mogę żyć bez niego

Musisz. Dla siebis i dla dziecka. Chcesz fundować własnemu dziecku czas z niestabilną psychicznie matką? Wiesz, że to się potem na nik odbije? Przestań się nad sobą użalać. Zacznij żyć. Raz będzie lepiej a raz gorzej, ale nie możesz cały czas leżeć i mówić że nie dasz rady.

85 Ostatnio edytowany przez Miłycham (2017-12-16 13:19:04)

Odp: Nie mogę żyć bez niego
patrycja.nen napisał/a:

Bo go nie widziałam nawet przez przypadek, boje sie ze jak zobacze to wróci wszystko, i bedzie gorzej

Przykładowo siedzisz w domu i nakręcasz w sobie strach np. "a jak go zobaczę i to wróci". Tak to wygląda? No jak już zobaczysz to poczujesz i będziesz wiedziała co. Jak można bać się zawczasu? To jak strach przed skokiem na bungee, który może nigdy nie nadejść. Twoje życie będzie teraz jak przygotowanie do spotkania? Ogarnij się dziewczyno. Masz dzieciaka.

86

Odp: Nie mogę żyć bez niego
patrycja.nen napisał/a:

nie dam rady sie z tym pogodzic , nie umiem

Ty nie chcesz. Niestety powoli zaczynasz wykazywać cechy takiego "bluszczu". Na co Ci to? Nie lepiej tak na poważnie wziąć się za naprawę życia?

87

Odp: Nie mogę żyć bez niego

no i widziałam go, patrzył na mnie a ja na niego. jest tak jak sie obawiałam.

88

Odp: Nie mogę żyć bez niego

Faktycznie jest cos z tego bluszcza, ale nie wydzwaniam, nie nachodzę, normalnie bym tak pewnie zrobiła ale wiem ze to złe i jeszcze gorzej na tym wychodze, ciekawe co sobie pomyślał jak mnie zobaczyl po tak długim czasie

89

Odp: Nie mogę żyć bez niego

Nie powinno Cię to interesować, skup się na sobie i na tym, żeby z tego wyjść.

90

Odp: Nie mogę żyć bez niego

Wiem ze powinnam chodzic z głową do góry i nie pokazywać ze cierpię. mama mówi ze zbrzydlam i zeschłam na twarzy, pewnie jak mnie widział to zauważył ze juz taka ładna nie jestem. musze zadbać o siebie, kupiłam sobie melisę, bede pic codziennie, bede spokojna

91

Odp: Nie mogę żyć bez niego

ściągam sobie film na wieczór, uwielbiam jim carrey, najlepsze komedie

92

Odp: Nie mogę żyć bez niego

mama mówi że to moja wina, jakbym tyle nie piła to bym mnie szanował a szukał normalnej dziewczyny, jaka ja głupia jestem

93 Ostatnio edytowany przez Leśny_owoc (2017-12-17 13:00:28)

Odp: Nie mogę żyć bez niego
patrycja.nen napisał/a:

mama mówi że to moja wina, jakbym tyle nie piła to bym mnie szanował a szukał normalnej dziewczyny, jaka ja głupia jestem

Na serio coś takiego mówi własna matka, Ona taka idealna? Przestań myśleć o tym co było i pamiętaj to nie jedyny mężczyzna na świecie smile.

94

Odp: Nie mogę żyć bez niego

wstyd jej za mnie, jak kobieta moze byc pijana.  ma racje, jakbym sie od pocztku zachowywala jak kobieta to by mnie szanowal i nie byloby takich akcji mysle. chociaz jego byla nie pila nie palila a doobrze nie bylo tez, rosztali sie.

95

Odp: Nie mogę żyć bez niego

Jest tutaj jeszcze ktoś? juz prawie miesiąc, powoli godze sie z tym wszystkim, poki go nie widze to jest w miarę ok, jestem silna i staram sie myśleć pozytywnie. mysle o tych złych rzeczach i czy dałabym radę tak na dłuższą metę i mówie sobie ze nie.

96

Odp: Nie mogę żyć bez niego

widziałam go dzisiaj, zauważył mnie i sie zaczerwienił ale nie powiedział nic. popatrzył takim złym wzrokiem tak mi sie wydawało przynajmniej.

97

Odp: Nie mogę żyć bez niego

Niezależnie od tego jak spojrzał, i jak się zaczerwienil, nie ma sensu i powodów, żeby jego zachowanie rozbijać na atomy.
Życie toczy się dalej.

Odp: Nie mogę żyć bez niego

Było minęło, czas iść dalej. Uwierz mi, z każdym następnym spotkaniem będziesz miała mniej nerwów, aż zacznie być Ci obojętny. Na to oczywiście potrzeba czasu i zaprzestanie ciągłego myślenia co robi, z kim, co by było gdyby. Zacznij żyć swoim życiem, planuj święta, Sylwestra, kolejny rok. Skup się na sobie i na swoim dziecku.

99

Odp: Nie mogę żyć bez niego

Witaj Patrycja.net. Wiem co czujesz i łatwo innym powiedzieć "weź się za siebie", zrób coś "dla siebie", a to takie trudne i tutaj potrzebujesz czasu, czasu czasu i jeszcze raz czasu. To, że on mówił, że nie będziecie parą to jego wygodna postawa. I nie jesteś winna niczemu. On przyzwyczaił Cię do siebie, pozwolił  na to , był w Twoim życiu regularnie i często z takiej znajomości rodzi się miłość. Ktoś tutaj ładnie napisał , że znalazł sobie pretekst, żeby się odsunąć. Tak, to prawda, mało tego zrobił to obwiniając Ciebie, wprawił Cię w poczucie winy. Nawet jakbyś przepraszała go to   nakarmisz go wtedy satysfakcją. Jak minie trochę więcej czasu to sama to zrozumiesz... teraz za wcześnie. Nie da się nie myśleć, musisz przeboleć, przepłakać i pomału zaczniesz iść do przodu. Tacy faceci to manipulanci, to narcyz,  tzw. Piotruś Pan i na pewno żaden z niego przyjaciel, człowiek nic nie wart. Człowiek niedojrzały emocjonalnie. Był przyjacielem jak on tego chciał, spotykał się kiedy on chciał, bo było mu dobrze, a tak na prawdę cały czas szukał. Znalazł to i wymiksował się z waszej pseudo przyjaźni. Moja rada: nie dzwoń, nie pisz, staraj się unikać - tak jak tego chciał - "nie chce Cię, skrzywdziłaś go" to niech spada, a czas pokaże. NIc na takich drani nie działa mocniej jak obojętność. Jedno jest pewne, żal i brak zaufania do tego gościa pozostanie już w Tobie na zawsze.

100

Odp: Nie mogę żyć bez niego

W dalszym ciagu mam zal do siebie ze na początku tak go potraktowałam. Jesli chodzi o spoktania to ja pytałam pozniej czy sie spotkamy a on ze jak chce, z jego strony nie bylo juz zadnej inicjatywy. powiedzial ze kiedys on robił pierwszy krok ale ja tego nie doceniała, pozniej on przestał i mówił ze nic nie robi ale z moeje strony nie ma inicjatywy w dalszym ciągu. Byłam zaślepiona nim i przestałąm myślec o innych, tylko tak zeby jemu było dobrze ale to i tak było mało. Fakt powinnam nie pić i nie pozwolic na takie akcje ale nie chciał mi pomóc, przez to co zrobiłam. czułam sie rozbita w środku, nie widiałąm juz co robić, zawsze cos nie tak, albo za duzo albo za mało. oferowałam swoja pomoc,  moze czasem sie nie domyslołam ale to przeciez trzeba powiedzieć a nie sprawdzac co zrobie albo nie zrobie, stres mna zawłądnął i zanim cos zrobiłam myslałam o 2 scenariuszach. jak było dobrze to czułam sie pewniejsza, ale jak tylko widziałąm ze jest zły to momentalnie moja pewnosc siegała zero. przyzwyczjam sie do tej sytuacji, wiem ze musze isc dalej ale mam słąbsze momenty, jestem wrażliwa i nie da sie tego zmienić niestety. myśle ze juz o mnie zapomnial i moze sie z kims spotyka juz a jak nie to kwestia czasu. ile facet moze wytrzymac bez kobiety. chce sie obudzic i nie pamietac tego wszystkiego.

101

Odp: Nie mogę żyć bez niego

Jak miajaja Wam świeta? na dodatek mój synek pyta kiedy zlączę sie z tatą, bo on chce miec nas razem, serce sie kraje, najsmutniejsze świeta chyba. co mam mu powiedzieć, na szczescie nie mieszkamy daleko od siebie, w każdej chwili moge go zobaczyc ale on teskini za tata jak jest u mnie i odwrotnie. chciałabym zeby to zycie jakos sie ułożyło w końcu, nie mam szczęścia do facetów a cierpienie dziecka najgorsze...

102

Odp: Nie mogę żyć bez niego

Ale urwać kontakt bo przyjęłąm podarunek z wdzieczności? w ten sam dzien jeszcze sieklociliśmy o inne rzeczy i myśle ze juz peklo w nim wszystko.

103 Ostatnio edytowany przez Lady Loka (2017-12-25 11:22:00)

Odp: Nie mogę żyć bez niego

Ale Ty mowisz teraz o tym co nie byl Twoim facetem czy o ojcu Twojego dziecka? Bo z tego co zrozumialam wczesniej to dwie rozne osoby.

104

Odp: Nie mogę żyć bez niego

o tym co nie był moim partnerem

105

Odp: Nie mogę żyć bez niego

w ostatnim poście

Posty [ 66 do 105 z 105 ]

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Nie mogę żyć bez niego

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024