Sala porodowa
Przeczytałem całą dyskusję. Nie chcę wchodzić w polemikę z żadną z was i żadnym poglądem. Taka sala powinna powstać. Powinny korzystać z niej te pacjentki, które chcą. Wiele rzeczy powstaje nie dla wszystkich. Ktoś z czegoś korzysta, ktoś nie. Nawet samo leczenie jest prowadzone tylko za zgodą pacjenta.
Aborcja
Jestem demokratą. Demokracja to dla mnie:
Rządy większości – to oczywiste
Z poszanowaniem zdania mniejszości – często dodawane
Tylko w sprawach koniecznych do uregulowania – nie spotykam
Nie interesuje mnie od kiedy ktoś przyjmie, że to już jest dziecko.
Interesuje mnie od kiedy to dziecko/niedziecko jest zdolne do samodzielnego życia.
Jeśli nie jest, decyduje matka. Czy może wszystko? Tu nieeleganckie porównanie ale wyjaśnia moją myśl. Pies jest własnością właściciela, co nie oznacza, że może z nim zrobić wszystko.
Tak samo matka nie może zrobić wszystkiego co chce ale jej wola jest decydująca w pewnych ramach. Wiem, że określenie tych ram to powód do kłótni. Ale już nie o poglądy ale o zakres norm. I to z tych, które określiłem na początku są konieczne do wyznaczenia.
Jeśli ktoś uważa, że to nie zgodne z prawem boskim to pozostawia Bogu sposób, by wpłynął na matkę, by tego nie robiła. Inne tego typu warianty każdy może sobie dopowiedzieć.
Zwolennicy zakazu aborcji mogliby przeznaczyć środki dotychczas przeznaczone na propagowanie idei zakazu, na rozwój nauki umożliwiającej w jak najwcześniejszym etapie przenieś dziecko do inkubatora. Byłoby to z pożytkiem dla nich - mniej aborcji i pozostałych matek – rozwój medycyny w tym zakresie, i co oczywiste dla samych dzieci uratowanych na etapie w którym muszą dzisiaj umrzeć, bo inkubatory obecne nie wystarczają. Aborcja dziecka, które mogłoby już żyć poza ustrojem matki powinna być karana. Nie rozumie, dlaczego ludzie we wszystkim chcą regulować życie innym.
Polemiki z mojej strony nie będzie, choć moje poglądy przedstawiłem tu skrótowo. Ale to przede wszystkim temat kobiet i to raczej młodych.