Okazywanie sobie troski, miłe gesty, typu dotyk, przytulenie, pogłaskanie, objęcie kogoś, potrzymanie za rękę... tego typu rzeczy.
Sama z siebie się nie pojawi nawet jesli jest milosc. Sadzisz, że matki, ktore nie okazują uczuć swoim dzieciom nie kochają ich?
Nie mam watpliwosci, że moja matka mnie kochała natomiast czułości, w formie przez ciebie opisanej, nie okazywala mi prawie nigdy. Przestała mnie przytulać kiedy mialam jakies 3-4 lata, jedyny kontakt fizyczny jaki mialam z nia potem, to tylko w autobusie, kiedy musialam usiąść jej na kolanach gdy był tłok.
Ale po wielu latach uswiadomilam sobie, że ona nigdy nie zostala tego nauczona. Moja babcia, jej matka, byla taka sama. Rowniez moja siostra i ja nie umiemy okazywac sobie na wzajem takiej czulosci, ale o dziwo nie mamy zadnych problemow z okazywaniem jej swoim dzieciom.
Czułość, tkliwość, okazywanie miłości to jest coś czego sie uczymy od pierwszych chwil zycia.
To, o czym piszesz - glaskanie, przytulanie, bliskosc fizyczna jako taka, moze byc tez wyrazem zmysłowości a nie czułości, a tym bardziej miłości. Ja na przyklad w stosunku do mezczyzn z ktorymi pozostaje w bliskich relacjach jestem wlasnie taka dość zmyslowa chyba tez najczesciej wybieram mężczyzn, ktorzy ro lubią. Ale tak samo zachowuję się w stosunku do kotów. Kontakt z kotem jest szalenie zmyslowy - glaskanie, przytulanie, jego mruczenie - to sa szalenie intensywne wrazenia zmyslowe. Ale nie potrzebuje by kot mnie kochal, aby to dzialalo
Fajny przykład z kotem - potwierdza moją teorię. Kocham koty i żadnemu nie przepuszczę - od razu głaszczę, ściskam, całuję jak tylko pozwolą, oczywiscie. To prawda, kontakt z kotem jest bardzo zmysłowy, niesamowicie przyjemny, wręcz nie można się oprzeć!
Zgadza się, że bliskość fizyczna może być wyrazem zmysłowości, a nie miłości. Może istnieć czułość, bliskość bez miłości, ale ciężko mi wyjaśnić miłość bez czułości, przytulenia. Matki, o których wspominasz może i kochają swoje dzieci, ale zastanawiam się, czy te dzieci czują się kochane? Bo jak inaczej okazać to uczucie dziecku? Dziecko nie doceni codziennego wysiłku matki, opieki, gotowania - tych wszystkich praktycznych rzeczy, dziecko lubi się spontanicznie przytulić. A tu matka sztywnieje, bądź wręcz odpycha dziecko... i jak ono się czuje?
Mnie takiej czułości, zmysłowości brakuje bardziej niż seksu.