Krępujący licealny bilans. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Krępujący licealny bilans.

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 18 ]

Temat: Krępujący licealny bilans.

Bardzo proszę o wypowiedź jeśli ktoś ma wiedzę czy ze swojego doświadczenia czy mój bilans przebiegał prawidłowo? Opisze teraz w skrócie całą sytuację.
Jestem w pierwszej klasie liceum i niedługo w tym roku skończę 16 lat. Były bilanse w szkole u pielęgniarki czyli standardowo mierzenie ważenie ciśnienie wzrok i tak dalej. Potem otrzymałem kartę i miałem pójść do lekarza do przychodni. Poszedłem sam ale w rejestracji spytali o datę urodzenia i powiedzieli, że na bilans trzeba się zgłosić z opiekunem i nie zostałem przyjęty. Tata jest za granicą wiec poszedłem z mamą. Gdy byliśmy już w przychodni to trafiliśmy akurat na lekarza kobietę, młoda około 30 lat a może nawet i tyle nie miała. (może mało doświadczone lekarze bardziej się boją i przykładają się do pracy? Nie wiem) Spytała o cel wizyty, obejrzała kartę bilansową ze szkoły i co mnie mega zdziwiło, poprosiła, abym przeszedł na łóżko i przygotował się do badania bilansowego i rozebrał się do naga. Ona w tym czasie wstała i rozsunęła parawan który zasłonił tylko drzwi wejściowe, bo gabinet był w kształcie prostokąta i na końcu tego gabinetu było biurko po lewej stronie a po prawej łóżko z metr od biurka, jak rozsunęła ten parawan to tylko zasłoniła drzwi wejściowe, a za parawanem znalazła się ta część gabinetu z biurkiem i obok łóżkiem. Mama siedziała przy biurku na przeciwko lekarza czyli w tej części za parawanem gdzie lekarz  i ja. Mama spytała czy może wyjść z gabinetu a lekarka powiedziała, że prosze zostać bo ona niepełnoletnich nie bada bez opiekuna a ja nawet nie mam skończonych jeszcze 16 lat, i ona nie chcę miec ewentualnych nieprzyjemności, że coś źe zrobiła niedozwolonego. I niestety rozebrałem się za tym parawanem na tej kozetce przy tej lekarce i mamie do naga co mnie bardzo zawstydziło, gdy zobaczyła że jestem nagi to poprosiła abym podszedł do biurka i dotykała jąder, ściągała napletek kilak razy, i spytała czy mam lub miałem już polucje. Coś pod nosem że lekko opóźnione dojrzewanie powiedziała, i sprawdziła gardło szyję i stopy i kazała  stanąc bokiem i potem dotknąc palcami rąk podłogi i patrzyła na kręgosłup. Potem poprosiła bym się ubrał. Bardzo wstydliwe było dla mnie badanie przed samym lekarzem, a na dodatek mama była cały czas przy tym i widziała mnie nago i przy badaniu i tego chyba najbardziej się wstydziłem. Dlatego pisze aby spytac was, czy w ogóle tak można badać, czy bada lekarz miejsca intymne, i czy ma prawo badac przy rodzicu? I czy uważacie że mega obciach było rozebrac się przy mamie?  Jedyny plus to chyba że parawan był rozstawiony to jakby ktoś wszedł toby nic nie zobaczył.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Krępujący licealny bilans.

Patryczku ale cię fantazja ponosi. Owszem, dziwne, że z prawie dorosłym facetem trzeba chodzić do lekarza, ale bilans nie obejmuje badania klejnotów.

Troll.

3 Ostatnio edytowany przez Gary (2017-09-26 13:47:05)

Odp: Krępujący licealny bilans.

no to jak trol to kasuję

4

Odp: Krępujący licealny bilans.
Gary napisał/a:

no to jak trol to kasuję

Nie jestem żadnym trollem !

5 Ostatnio edytowany przez Lady Loka (2017-09-26 14:02:40)

Odp: Krępujący licealny bilans.

Badanie rozwoju płciowego jest częścią bilansu, który się robi w liceum. No i normą jest to, że dopóki nie skończysz 18 lat przy badaniu musi być rodzic. Nie wiem czy w przychodni do której chodzisz jest lekarz mężczyzna, wtedy moim zdaniem lepiej by było, żeby zapisali Cię do niego, ale jeżeli nie ma wyjścia no to nie da się inaczej. W miejscu, w którym ja prawcuję bilanse robią dwie lekarki. Niestety niektórych rzeczy nie da się przeskoczyć. No i nie każdy lekarz karze się rozbierać, ale z tego co wiem, zdarza się, że tak jest.

Myślę, że nie musisz się wstydzić mamy, to najbliższa Ci osoba, w niejednej pewnie sytuacji już Cię widziała i jeszcze w niejednej Cię zobaczy. Moja mama w pracy robiła EKG (czyli trzeba było się rozebrać od pasa w górę) mojej siostrze i mojej babci (swojej mamie). To są po prostu ludzkie sprawy i wydaje mi się, że jeżeli się ich za bardzo wstydzimy, to potem ciężej przeżywa się, kiedy sytuacja wymaga przełamania się, tak jak np. tutaj.

6

Odp: Krępujący licealny bilans.

Wolałbyś by facet oglądał jak Ci stał....bueee

7

Odp: Krępujący licealny bilans.
Lady Loka napisał/a:

Badanie rozwoju płciowego jest częścią bilansu, który się robi w liceum. No i normą jest to, że dopóki nie skończysz 18 lat przy badaniu musi być rodzic. Nie wiem czy w przychodni do której chodzisz jest lekarz mężczyzna, wtedy moim zdaniem lepiej by było, żeby zapisali Cię do niego, ale jeżeli nie ma wyjścia no to nie da się inaczej. W miejscu, w którym ja prawcuję bilanse robią dwie lekarki. Niestety niektórych rzeczy nie da się przeskoczyć. No i nie każdy lekarz karze się rozbierać, ale z tego co wiem, zdarza się, że tak jest.

Myślę, że nie musisz się wstydzić mamy, to najbliższa Ci osoba, w niejednej pewnie sytuacji już Cię widziała i jeszcze w niejednej Cię zobaczy. Moja mama w pracy robiła EKG (czyli trzeba było się rozebrać od pasa w górę) mojej siostrze i mojej babci (swojej mamie). To są po prostu ludzkie sprawy i wydaje mi się, że jeżeli się ich za bardzo wstydzimy, to potem ciężej przeżywa się, kiedy sytuacja wymaga przełamania się, tak jak np. tutaj.


Dzięki Ci za tą odp.

Nie w naszej przychodni nie ma lekarza faceta, są chyba 3 kobiety i ja trafiłem do najmłodszej. Czyli normalne było, że badała mnie nago w obecności mamy? I mam jeszcze jedno pytanie, czy pytanie lekarza czy mam już polucje tez było na miejscu? Jeszcze raz dzięki, przynajmniej wiem, że nie tylko u mnie było badanie genitaliów i to się bada na bilansie.

8

Odp: Krępujący licealny bilans.

a Ty prawiczek?

9

Odp: Krępujący licealny bilans.
Rikitiki napisał/a:

a Ty prawiczek?

Spadaj zboku

10

Odp: Krępujący licealny bilans.
Patryk20 napisał/a:

Nie w naszej przychodni nie ma lekarza faceta, są chyba 3 kobiety i ja trafiłem do najmłodszej. Czyli normalne było, że badała mnie nago w obecności mamy? I mam jeszcze jedno pytanie, czy pytanie lekarza czy mam już polucje tez było na miejscu? Jeszcze raz dzięki, przynajmniej wiem, że nie tylko u mnie było badanie genitaliów i to się bada na bilansie.

Szczerze mówiąc umiem Ci odpowiedzieć na te pytania na tyle, na ile słyszałam od innych, bo sama bilanse licealne olałam i jakoś o mnie zapomnieli.
Więc co do pytania o polucje to tak, pytają, bo one zaczynają się pojawiać w okresie dojrzewania, tak samo jak kobieta będzie zapytana o miesiączki, czy są regularnie i inne takie. A co do badania to wiem, że różnie się zdarza. Jedni lekarze faktycznie badają, inni olewają, niektórym dziewczynką patrzą jak rosną piersi, u innych po prostu wpisują, że wszystko jest ok, zależy od lekarza.
Ale ja bym doceniła, bo takie badanie na wczesnym etapie dojrzewania może już wykryć jakieś nieprawidłowości.

11

Odp: Krępujący licealny bilans.
Lady Loka napisał/a:

W miejscu, w którym ja prawcuję bilanse robią dwie lekarki.

...a ty pracujesz w jakiejś telenoweli o zaangażowanych w życie swoich pacjentów lekarzach? Sorry, ale tylko w TV spotyka się takie przypadki, raczej nie w polskich przychodniach.

Mój syn miał chyba jakiś bilans i szczepienia, ale nie przypominam, by kobieta badała jego klejnoty, ani tym bardziej robiła aż tak szczegółowy wywiad.

Poza tym, jaki to ma związek z seksem? Jeśli jest jak mówisz, to lepiej przenieść ten temat do działu zdrowie.

12

Odp: Krępujący licealny bilans.

Od kiedy to przy bilansie w szkole średniej  bada się jaja i pyta o polucje? Nigdy nie miałem takiego badania, a lekarz za jaja trzymał mnie raz na komisji wojskowej i tylko wtedy.

13

Odp: Krępujący licealny bilans.

Współczuję przeżyć. Doczytałam w sieci na temat bilansu 16-latka i faktycznie tacy nadgorliwi lekarze się zdarzają. Dla młodego człowieka to jest bardzo krępujące. Rozebranie do naga i dotykanie miejsc intymnych to naruszenie cielesności-jakby nie patrzeć. 
Moja młoda za rok będzie taki bilans przechodzić i muszę ją nastawić psychicznie. Mam nadzieję, że obejdzie się bez takich cyrków, bo należymy do starszej miłej pani emerytki wink . A ponoć starsi lekarze już są nieco wypaleni i nadgorliwość im nie grozi.

14

Odp: Krępujący licealny bilans.

Mnie to w ogóle dziwi, bo ja czegoś takiego nie przechodziłam ani nie przypominam sobie, by moje koleżanki przechodziły... To jakaś nowość???

15

Odp: Krępujący licealny bilans.
Averyl napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

W miejscu, w którym ja pracuję bilanse robią dwie lekarki.

...a ty pracujesz w jakiejś telenoweli o zaangażowanych w życie swoich pacjentów lekarzach? Sorry, ale tylko w TV spotyka się takie przypadki, raczej nie w polskich przychodniach.

To było nie na miejscu. Różni są lekarze i ja za nich nie odpowiadam ani za to co robią, ale o pytaniach o konkrety dotyczące dojrzałości płciowej słyszałam nie raz.
Jeżeli idę do lekarza i lekarz pyta mnie o to czy mam regularnie miesiączki to też próbuje z butami wejść w moje życie? O niektóre rzeczy trzeba zapytać i zapewniam Cię, że lekarz ma głęboko gdzieś to, co robisz w domu.
Chyba, że wolicie to, jak to wygląda w np. medycynie pracy czasami. Bo jak ja byłam to lekarka nie umiała mi ciśnienia zmierzyć i wszędzie wpisała "dobre" chociaż miała dwie strony rzeczy do sprawdzenia. W takim przypadku badania są bez sensu.

16

Odp: Krępujący licealny bilans.

Lady Loka - jeśli czujesz się urażona, to przepraszam. Byłam z synem na takiej wizycie i nic takiego nie miało miejsca... może konował i odwalał obowiązki, ale nigdy (w opowieściach znajomych) nie spotkałam się z aż tak dokładnym bilansem nastolatka.

17

Odp: Krępujący licealny bilans.

Spoko.
U mnie w pracy w sumie też nie trzeba się rozbierać, kwestia interpretacji tego zapewne:

W czasie badania lekarz zwraca uwagę na rozwój płciowy nastolatka, gruczoł tarczycy (czy nie występuje wole), problemy ze skórą (nadmierny trądzik lub łojotok), wady postawy, jamę ustną. Dziecko zostanie także zapytane o to, czy pali papierosy i jak często pije alkohol. Nie denerwuj się, że ktoś Twoje dziecko wypytywał o tego typu rzeczy – to całkowicie normalne a lekarz ma obowiązek wpisania tego w książeczkę zdrowia dziecka.

via: http://dumnamama.pl/bilans-zdrowia-dziecka/

18

Odp: Krępujący licealny bilans.

Chlopaku, powinienes byc wdzieczny, ze ktos podszedl do ciebie z uwaga.


Lepsze to, niz potem takie kwiatki na forum jak o 20-letnim stulejarzu, ktory moze nawet sam nie byl swiadomy, ze cos jest nie tak...

Posty [ 18 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Krępujący licealny bilans.

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024