Umówiłam się na seks , a jestem dziewicą - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Umówiłam się na seks , a jestem dziewicą

Strony 1 2 3 4 5 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 267 ]

Temat: Umówiłam się na seks , a jestem dziewicą

Witam !

Sytuacja wyglada tak : pracuje I studiuje za granica. W pracy poznalam pewnego mezczyzne , starszy o 10 lat.  Spotkalismy sie raz , na piwo . Bylam naiwna, Myslalam ze chce pogadac ...do momentu, w ktorym nie zaczal mnie calowac . Zrobilo sie goraco . Nie bede wdawala sie w szczegoly, ale skonczylo sie robieniem mu loda w lazience.  Nigdy takich rzeczy nie robilam , ale przyznaje, spodobalo mi sir to . Od tego czasu minelo 2 tyg , pisal czasem , przed chwila zapytal czy chce sie jutro spotkac . Wiem , że chodzi tylko o seks I nie przeszkadza mi to. Jedynym problemem jest to , ze jestem dziewica I nie wiem jak mu to powiedziec , nie chce zeby czul sie rozczarowany lub pomyślał, że mi zalezy . Po moim zachowaniu wobec niego raczej nie ma prawa myslec , że jestem dziewica . Chcialabym sie jutro z nim spotkac, ale jak to powiedziec?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Umówiłam się na seks , a jestem dziewicą

Po prostu mu powiedz, że chcesz się z nim spotkać. Takie to skomplikowane?
Oczywiście powedz, że jsteś dziewicą jak już się spotkacie.

Odp: Umówiłam się na seks , a jestem dziewicą

Problem w tym , że boje sie , ze pomysli, że zachowuje sie jak dziecko.  Moje zachowanie wobec niego na to nie wskazywalo,  a teraz na spotkaniu mialabym mu o tym powiedziec...mysle, że wtedy moze juz nic nie chciec, a w dodatku pracujemy w jednym miejscu - innych departamentach, ale kontakt dalej jest

4

Odp: Umówiłam się na seks , a jestem dziewicą

Może po prostu powiedz mu, że chciałabyś w końcu zrzucić ciężar dziewictwa wink Że nie chodzi o niego, tylko o Ciebie. Chcesz TO zrobić i już smile Rozumiem, że możesz się krępować czy wstydzić. Ale teraz poczułaś, że jesteś gotowa i teraz jest Twój czas.
Inna sprawa, to czy jesteś pewna, że chcesz to teraz zrobić i właśnie z nim? smile

Odp: Umówiłam się na seks , a jestem dziewicą

Dziękuję za odpowiedz!

Tak , jestem pewna . Boje sie tylko, że on moze poczuc rozczarowanie

6

Odp: Umówiłam się na seks , a jestem dziewicą

Jeśli traktujesz dziewictwo jako balast, na tym człowieku Ci niespecjalnie zależy, to wyjaśnij mi po co ta rozmowa?
Inna sprawa: skoro Ci na nim nie zależy to skąd ten przymus wewnętrzny aby jego nie rozczarować? Czemu tak bardzo starasz się zadbać o potrzeby i odczucia ledwo znanego Ci gościa, którego deklaratywnie traktujesz instrumentalnie?
Wreszcie ostatnie: Jesteś pewna, że właśnie nie robisz sobie „kłopociku” w miejscu pracy?

Mam również cichą nadzieję, że potrafiłaś się zabezpieczyć ostatnim razem i tym razem również będziesz to potrafiła, nawet jeśli miałoby to rozczarować mężczyznę na którym Ci zależy/nie zależy wink

7 Ostatnio edytowany przez niechce (2017-09-26 19:55:47)

Odp: Umówiłam się na seks , a jestem dziewicą

Ciężar dziewictwa?! Nie wierzę sad sad sad Dziewictwo jest pięknym darem, a Ty chcesz go stracić z obcym facetem... szkoda gadać sad

8

Odp: Umówiłam się na seks , a jestem dziewicą
niechce napisał/a:

Ciężar dziewictwa?! Nie wierzę sad sad sad

a wytłumacz mi po co komu potrzebne dziewictwo?

9 Ostatnio edytowany przez Niezapominajka97 (2017-09-26 19:58:34)

Odp: Umówiłam się na seks , a jestem dziewicą

Tu nie chodzi o zaden 'ciezar dziewictwa' . Po prostu czuje sie juz gotowa, by to zrobic . I zastanawiam sie czy dla mezczyzn to jest duza przeszkoda?
Ps to nie jest tak , ze go nie znam. Czesto przed tym co sie wydarzylo rozmawialismy .  Wiem , że jest w porzadku

10

Odp: Umówiłam się na seks , a jestem dziewicą
Niezapominajka97 napisał/a:

Po prostu czuje sie juz gotowa, by to zrobic . I zastanawiam sie czy dla mezczyzn to jest duza przeszkoda?

Myślę, że to, że jesteś gotowa na seks nie stanowi dla mężczyzn jakiejkolwiek przeszkody big_smile tongue

11 Ostatnio edytowany przez niechce (2017-09-26 20:09:23)

Odp: Umówiłam się na seks , a jestem dziewicą
_v_ napisał/a:
niechce napisał/a:

Ciężar dziewictwa?! Nie wierzę sad sad sad

a wytłumacz mi po co komu potrzebne dziewictwo?

Mi jest potrzebne smile A dlaczego? Bo to jest romantyczne.

Niezapominajka97 napisał/a:

Tu nie chodzi o zaden 'ciezar dziewictwa' . Po prostu czuje sie juz gotowa, by to zrobic . I zastanawiam sie czy dla mezczyzn to jest duza przeszkoda?
Ps to nie jest tak , ze go nie znam. Czesto przed tym co sie wydarzylo rozmawialismy .  Wiem , że jest w porzadku

Dla żadnego normalnego faceta to, że jesteś dziewicą nie będzie problemem. To, że jesteś dziewicą jest czymś wyjątkowym i romantycznym, a Ty chcesz to jutro zaprzepaścić z jakimś obcym tak naprawdę facetem sad

12

Odp: Umówiłam się na seks , a jestem dziewicą

http://s.babyonline.pl/i/rodzaje-blony-dziewiczej-GALLERY_MAI2-71730.jpg
Rzeczywiście. Błony są takie romantyczne... smile <rozmarzona>

13

Odp: Umówiłam się na seks , a jestem dziewicą
Klio napisał/a:

Rzeczywiście. Błony są takie romantyczne... smile <rozmarzona>

Miałem na myśli czekanie ze swoim pierwszym razem na wyjątkową osobę wink

14

Odp: Umówiłam się na seks , a jestem dziewicą

A co jeśli wokół same niewyjątkowe osoby? Czekać z romantycznością do 50tki? Odpuścić sobie w ogóle sferę seksualną, bo piorun nie trafił i nie było tego jedynego/tej jedynej? Jakaś garść porad w związku z tym? Mogą też być pogardliwe oceny dla innego sposobu życia i światopoglądu... Jak wolisz.

15

Odp: Umówiłam się na seks , a jestem dziewicą
Klio napisał/a:

A co jeśli wokół same niewyjątkowe osoby? Czekać z romantycznością do 50tki? Odpuścić sobie w ogóle sferę seksualną, bo piorun nie trafił i nie było tego jedynego/tej jedynej? Jakaś garść porad w związku z tym? Mogą też być pogardliwe oceny dla innego sposobu życia i światopoglądu... Jak wolisz.

Po prostu napisałem ze swojej perspektywy jak to widzę. Dla mnie dziewictwo/prawictwo nie jest absolutnie żadnym ciężarem (sam jestem prawie 30-letnim prawiczkiem i bardzo dobrze mi z tym). Jest to już któryś tam temat na tym forum, w którym autor/autorka ma problem z tym, że jest dziewicą/prawiczkiem, a ja w ogóle nie rozumiem jak można się tym przejmować.

16

Odp: Umówiłam się na seks , a jestem dziewicą
Klio napisał/a:

A co jeśli wokół same niewyjątkowe osoby? Czekać z romantycznością do 50tki? Odpuścić sobie w ogóle sferę seksualną, bo piorun nie trafił i nie było tego jedynego/tej jedynej? Jakaś garść porad w związku z tym? Mogą też być pogardliwe oceny dla innego sposobu życia i światopoglądu... Jak wolisz.

a co jesli wokół są same WYJĄTKOWE osoby? wink
mi by tych dziewictw nie starczylo, zeby każda obdarowac nim tongue

nie ma nic romantycznego w kawalku śluzówki, której połowa kobiet nawet nie ma, a połowa z drugiej połowy pozbyla sie bezwiednie podczas różnych, nieseksualnych czynności wink

sluzowka w nosie też jest taka romantyczna? wink

a do autorki - ja bym powiedziala jednocześnie pokazujac mu jak wielka mam na niego ochotę -gdybym miała oczywiście wink jeżeli Ty nie potraktujesz tego jako problem, to można zakladac, ze i on tego tak nie potraktuje - jeśli nie ma siana w glowie wink

17

Odp: Umówiłam się na seks , a jestem dziewicą
_v_ napisał/a:

a co jesli wokół są same WYJĄTKOWE osoby? wink
mi by tych dziewictw nie starczylo, zeby każda obdarowac nim tongue

tylko jedna osoba może być wyjątkowa - mąż/żona

_v_ napisał/a:

nie ma nic romantycznego w kawalku śluzówki, której połowa kobiet nawet nie ma, a połowa z drugiej połowy pozbyla sie bezwiednie podczas różnych, nieseksualnych czynności wink

tak jak napisałem wcześniej, chodzi mi o czekanie z pierwszym seksem na męża/żonę, a nie o kawałek śluzówki

18

Odp: Umówiłam się na seks , a jestem dziewicą
niechce napisał/a:
_v_ napisał/a:

a co jesli wokół są same WYJĄTKOWE osoby? wink
mi by tych dziewictw nie starczylo, zeby każda obdarowac nim tongue

tylko jedna osoba może być wyjątkowa - mąż/żona

_v_ napisał/a:

nie ma nic romantycznego w kawalku śluzówki, której połowa kobiet nawet nie ma, a połowa z drugiej połowy pozbyla sie bezwiednie podczas różnych, nieseksualnych czynności wink

tak jak napisałem wcześniej, chodzi mi o czekanie z pierwszym seksem na męża/żonę, a nie o kawałek śluzówki

mam odmienne zdanie - dla mnie każdy kochanek i kochanka są wyjatkowi - inaczej nie szlabym z nimi do lozka wink

19

Odp: Umówiłam się na seks , a jestem dziewicą

A ja myślę, że pierwszy raz jest bardzo ważny i się go pamięta tak jak pierwszy pocałunek czy pierwszego "oficjalnego" chłopaka więc nie ma po co mieć seksu tylko żeby mieć seks...choć może to zależy od stopnia "romantyczności" danej osoby. Są ludzie których tak nagli, że w przeciągu na drągu też dobrze.
No i zgadzam się tu z inną wypowiedzią, że robisz sobie "kłopocik" w miejscu pracy. Praca jest generalnie po to żeby pracować. Kropka. Myślę, że niewiele romansów kończy się bez jakiegoś huku i bólu a jeszcze jak będziesz widziała codziennie tego faceta to...tak się nie da.

20

Odp: Umówiłam się na seks , a jestem dziewicą
niechce napisał/a:

Po prostu napisałem ze swojej perspektywy jak to widzę. Dla mnie dziewictwo/prawictwo nie jest absolutnie żadnym ciężarem (sam jestem prawie 30-letnim prawiczkiem i bardzo dobrze mi z tym). Jest to już któryś tam temat na tym forum, w którym autor/autorka ma problem z tym, że jest dziewicą/prawiczkiem, a ja w ogóle nie rozumiem jak można się tym przejmować.

Dla Ciebie nie jest ciężarem i dla autorki tak jak napisała nie jest ciężarem. Różnica leży w tym, że Ciebie podnieca wizja dziewictwa, a ją podnieca wizja seksu. Dla Ciebie byłoby dobrze gdybyś spotkał kobietę, którą podnieca wizja Twojego dziewictwa, a dla Autorki, aby spotkała mężczyznę, którego podnieca wizja seksu z nią. Dla obu stron z tak różnymi wizjami najlepiej by było gdyby ich drogi się nie spotkały. Win-win. I wszyscy żyli długo i szczęśliwie... smile

21

Odp: Umówiłam się na seks , a jestem dziewicą
niechce napisał/a:
Klio napisał/a:

Rzeczywiście. Błony są takie romantyczne... smile <rozmarzona>

Miałem na myśli czekanie ze swoim pierwszym razem na wyjątkową osobę wink

On chce się poczuć wyjątkowy a sposobem na to jest dziewicza błona. Innego tytułu do wyjątkowości nie posiada więc szuka go między kobiecymi nogami.

22

Odp: Umówiłam się na seks , a jestem dziewicą
Niezapominajka97 napisał/a:

Problem w tym , że boje sie , ze pomysli, że zachowuje sie jak dziecko.  Moje zachowanie wobec niego na to nie wskazywalo,  a teraz na spotkaniu mialabym mu o tym powiedziec...mysle, że wtedy moze juz nic nie chciec, a w dodatku pracujemy w jednym miejscu - innych departamentach, ale kontakt dalej jest

Pytanie czy jesteś pewna, że możesz liczyć na jego dyskrecję a jeśli nie jesteś, to czy będziesz się czuła ok z tym, że twoi koledzy z pracy wiedzą o tobie akurat te szczegóły?

23

Odp: Umówiłam się na seks , a jestem dziewicą
Klio napisał/a:
niechce napisał/a:

Po prostu napisałem ze swojej perspektywy jak to widzę. Dla mnie dziewictwo/prawictwo nie jest absolutnie żadnym ciężarem (sam jestem prawie 30-letnim prawiczkiem i bardzo dobrze mi z tym). Jest to już któryś tam temat na tym forum, w którym autor/autorka ma problem z tym, że jest dziewicą/prawiczkiem, a ja w ogóle nie rozumiem jak można się tym przejmować.

Dla Ciebie nie jest ciężarem i dla autorki tak jak napisała nie jest ciężarem. Różnica leży w tym, że Ciebie podnieca wizja dziewictwa, a ją podnieca wizja seksu. Dla Ciebie byłoby dobrze gdybyś spotkał kobietę, którą podnieca wizja Twojego dziewictwa, a dla Autorki, aby spotkała mężczyznę, którego podnieca wizja seksu z nią. Dla obu stron z tak różnymi wizjami najlepiej by było gdyby ich drogi się nie spotkały. Win-win. I wszyscy żyli długo i szczęśliwie... smile

Mnie też podnieca wizja seksu!!! smile Ale taka mocno romantyczna tzn. tylko z jedną osobą przez całe życie smile

24

Odp: Umówiłam się na seks , a jestem dziewicą

Ekstra. Powodzenia.

25 Ostatnio edytowany przez niechce (2017-09-26 22:12:11)

Odp: Umówiłam się na seks , a jestem dziewicą
Swanen napisał/a:

On chce się poczuć wyjątkowy a sposobem na to jest dziewicza błona. Innego tytułu do wyjątkowości nie posiada więc szuka go między kobiecymi nogami.

To prawda chcę się czuć wyjątkowy i tą wyjątkowością jest np. bycie prawiczkiem aż do ślubu. Czy moja żona będzie dziewicą? Na to nie mam wpływu, wolałbym żeby była, ale jeśli nie będzie to nie będzie to dla mnie jakimś problemem, najważniejsze dla mnie jest moje prawictwo.

Klio napisał/a:

Ekstra. Powodzenia.

Dziękuję smile

26

Odp: Umówiłam się na seks , a jestem dziewicą
niechce napisał/a:

bycie prawiczkiem aż do ślubu.

Tym bardziej powodzenia.
Co do wszystkiego co napisałeś: Życie jest Wielkim Weryfikatorem, dlatego nie będę niepotrzebnie strzępić klawiatury.

27

Odp: Umówiłam się na seks , a jestem dziewicą
Klio napisał/a:
niechce napisał/a:

bycie prawiczkiem aż do ślubu.

Tym bardziej powodzenia.
Co do wszystkiego co napisałeś: Życie jest Wielkim Weryfikatorem, dlatego nie będę niepotrzebnie strzępić klawiatury.

No tak smile Mam nadzieję, że się nie złamię, ale wiadomo różnie to bywa smile

28

Odp: Umówiłam się na seks , a jestem dziewicą

Jesteś naprawdę ale tak naprawdę przekonany, że po ślubie, jak za pstryknięciem palca, twój stosunek do seksu się zmieni i to co teraz jest brudne potem stanie się piękne? To tak nie działa.

29

Odp: Umówiłam się na seks , a jestem dziewicą
Swanen napisał/a:

Jesteś naprawdę ale tak naprawdę przekonany, że po ślubie, jak za pstryknięciem palca, twój stosunek do seksu się zmieni i to co teraz jest brudne potem stanie się piękne?

Tak uważam właśnie.

30

Odp: Umówiłam się na seks , a jestem dziewicą
niechce napisał/a:
Swanen napisał/a:

Jesteś naprawdę ale tak naprawdę przekonany, że po ślubie, jak za pstryknięciem palca, twój stosunek do seksu się zmieni i to co teraz jest brudne potem stanie się piękne?

Tak uważam właśnie.

Każdy ma prawo do naiwności smile
Ja byłem długo prawiczkiem. Do 26 roku życia. I z perspektywy czasu to żałuję, że tak długo.

31 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2017-09-26 22:50:43)

Odp: Umówiłam się na seks , a jestem dziewicą

Jeśli z jakiś powodów wstydzisz się tego, że jesteś dziewicą lub krępujesz lub/i obawiasz się że on nie bedzie delikatny jak na pierwszy raz, to powiedz mu po prostu żeby się nie spieszył, przynajmnej na początku. Co do błony. Jeśli używasz tamponów podczas miesiączki to najprawdopodobniej z Twojej błony nic już nie pozostało.

32

Odp: Umówiłam się na seks , a jestem dziewicą

Jest coś zdumiewającego w tej historii. Dziewczyna czuje się gotowa do seksu, a nie czuje się gotowa do rozmowy z drugim człowiekiem.

33

Odp: Umówiłam się na seks , a jestem dziewicą
Averyl napisał/a:

Jest coś zdumiewającego w tej historii. Dziewczyna czuje się gotowa do seksu, a nie czuje się gotowa do rozmowy z drugim człowiekiem.

Mnie z kolei naprawdę zastanawia po co ma z nim rozmawiać o swoim dziewictwie?

34

Odp: Umówiłam się na seks , a jestem dziewicą

Ja cały czas czekam na temat w stylu...
Umówiłam się na seks, a zostałam wydymana
To mogło by spowodować fajną, obfitą w argumenty dyskusje.
No nic 3a czekać
Pozdrawiam

35

Odp: Umówiłam się na seks , a jestem dziewicą
Klio napisał/a:
Averyl napisał/a:

Jest coś zdumiewającego w tej historii. Dziewczyna czuje się gotowa do seksu, a nie czuje się gotowa do rozmowy z drugim człowiekiem.

Mnie z kolei naprawdę zastanawia po co ma z nim rozmawiać o swoim dziewictwie?

Mnie to też zastanawia. Co za różnica czy "jest dziewicą" czy "nie jest dziewicą - zrobiła to RAZ"? O co tu się rozchodzi, że po czymś gość się pozna, czym będzie rozczarowany, że nie ma wprawy, czy co?

36

Odp: Umówiłam się na seks , a jestem dziewicą
Monoceros napisał/a:
Klio napisał/a:
Averyl napisał/a:

Jest coś zdumiewającego w tej historii. Dziewczyna czuje się gotowa do seksu, a nie czuje się gotowa do rozmowy z drugim człowiekiem.

Mnie z kolei naprawdę zastanawia po co ma z nim rozmawiać o swoim dziewictwie?

Mnie to też zastanawia. Co za różnica czy "jest dziewicą" czy "nie jest dziewicą - zrobiła to RAZ"? O co tu się rozchodzi, że po czymś gość się pozna, czym będzie rozczarowany, że nie ma wprawy, czy co?

Nie jest to klient, z którym się już nigdy nie spotka, tylko znajomy, z którym czasem  będzie umawiać się chociażby na sex.
Wy nie rozmawiacie ze swoimi facetami? Wstydzicie się powiedzieć, że dzisiaj np. macie miesiączkę, albo że macie / nie macie ochoty na coś w łóżku?

Odp: Umówiłam się na seks , a jestem dziewicą

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi . A  wiec odpisalam mu , że znajde troche czasu wieczorem - powiedzial , ze zadzwoni rano I dogadamy szczegoly (o ktorej godzinie itd) . Wiem, że w pracy mogę liczyc na jego dyskrecje- to on moglby miec problemy ze wzgledu na swoje stanowisko.  Wiem , że bede musiala pierwsze go uswiadomic, ale dalej troche sir obawiam , że to go odrzuci - nie wiem skad to sie bierze , ale jednak

38

Odp: Umówiłam się na seks , a jestem dziewicą

Jestes gotowa ok, tylko nie zastaawiasz sie jak bedziesz czuła się po? Traktujesz to bardzo fizycznie, ale przeciez mozesz sie zakochac itd. Upewnij sie ze chcesz w to brnąć i ze z tego powodu nie bedzie problemów.

39

Odp: Umówiłam się na seks , a jestem dziewicą
Averyl napisał/a:

Nie jest to klient, z którym się już nigdy nie spotka, tylko znajomy, z którym czasem  będzie umawiać się chociażby na sex.
Wy nie rozmawiacie ze swoimi facetami? Wstydzicie się powiedzieć, że dzisiaj np. macie miesiączkę, albo że macie / nie macie ochoty na coś w łóżku?

Pomieszanie z poplątaniem. W dwóch zdaniach zmieścił się klient, mężczyzna na seks i stały partner... O ile z tym ostatnim intymność występuje w wielu sferach, o tyle w przypadku dwóch pierwszych wskazana jest mocna wstrzemięźliwość w tym względzie, po to właśnie by nie doszło do pomieszania z poplątaniem wink
Mężczyźnie, z którym umówi się na seks na nic wiedza o statusie jej błony i o wielu innych rzeczach. Odmówić seksu można po prostu bez krępacji. Zaprosić do seksu również. W takim układzie chodzi przede wszystkim o własny komfort, więc jeśli się nie chce czegoś robić, o czymś mówić itp. to się tego po prostu nie robi. Drugiej stronie nie są potrzebne sążniste wyjaśnienia, bo to nie ten rodzaj relacji. Co więcej takie sążniste wyjaśnienia wzmagają zaangażowanie i poczucie, że coś się należy drugiej stronie, a w takim układzie należy się niewiele i o ile ma nie dojść do pomieszania z poplątaniem, to lepiej się tego trzymać. 
Jeżeli nie chce, to niech nie mówi, bo nic jemu po tej wiedzy. Jeżeli chce, to niech mówi... przy czym w tym przypadku zastanowiłabym się do czego naprawdę ona dąży w relacji z tym mężczyzną.

40

Odp: Umówiłam się na seks , a jestem dziewicą

Klio - jeśli dziewczyna nie ma ochoty na sex, to nie ma potrzeby mówienia, ale ona chce, uważa, że jest gotowa. Nie wiem, jak facet zareaguje na info. o jej błonie, wielu facetów podnieca takie trofeum, a być może będzie zniesmaczony, że mu na brudziła tongue Raczej dla własnego komfortu - powinna zadbać o siebie, (może z nim porozmawiać bez wchodzenia w jakieś zawiłe jak to napisałaś sążniste wyjaśnienia)

41

Odp: Umówiłam się na seks , a jestem dziewicą

Czyli dla własnego komfortu powinna zadbać o jego przygotowanie i odczucia... W tym przypadku osiągnięcie przez nią komfortu wydaje mi się strasznie pokrętne. Who cares co on sobie pomyśli, czy się zniesmaczy, czy rozczaruje, czy jeszcze coś innego... Uważam, że ona dla własnego komfortu powinna właśnie przestać tak rozmyślać o zadowoleniu jego i zapewnieniu jemu komfortu, a skupić się bardziej na sobie, bo w tym wszystkim ginie. W układzie na seks zdecydowanie nie o to chodzi.

42

Odp: Umówiłam się na seks , a jestem dziewicą
Klio napisał/a:

Czyli dla własnego komfortu powinna zadbać o jego przygotowanie i odczucia...

Nie, tego nie napisałam, napisałam o JEJ komforcie.
Niektóre pozycje są lepsze inne gorsze, bardziej bolesne. Będzie krwawić, być może będzie ją bolało potem, będzie źle się czuła, a co jeśli facet nastawia się na szybki numerek, potraktuje ją tylko jako zabawkę?
Czasem człowiekowi wydaje się, że jest na coś gotowy, a potem okazuje się, że to nie to - odniosłam wrażenie, że to nie jest ktoś bliski, tylko znajomość dla seksu. On się pewnie nie będzie angażował się, a ona? teraz deklaruje się, że nie, ale może za czas jakiś będzie chciała czegoś więcej (jest młoda, nawet na tym forum było wiele historii, gdzie układ tylko dla seksu okazał się nie wystarczający, że z czasem pojawiły się jakieś uczucia, a druga strona chciała pozostać w relacji tylko dla seksu).

Może nie do końca ogarniam sytuację, w której młoda osoba wchodzi w relację bez uczuć, tylko dla seksu. Też nie do końca czuję układ, w którym taka osoba, czuje się skrępowana, by mówić o swoich potrzebach, koncentruje się, by zaspokoić potrzeby partnera, że nie ma swobody między nimi.

Odp: Umówiłam się na seks , a jestem dziewicą

Wiem , że z innej perspektywy cala sytuacja moze wydawac sie ...dziwna ? Na pewno kieruje mna ciekawosc , czuje pociag fizyczny do tego faceta , wiem ze on do mnie tez.  Dlaczego wiec mialabym sobie odmawiac czegos , co chce zrobic.  Zdaje sobie sprawe , że kiedys mogę tego zalowac , ale prawda jest taka , że nigdy do konca nie mozemy byc kogos pewni. Malzenstwa z dlugim stazem sie rozsypuja- a te osoby musza znalezc inna droge zycia. Nie wiem jak to wszystko sie potoczy, ale jak na razie wystarczyloby mi to

44

Odp: Umówiłam się na seks , a jestem dziewicą

Niezapominajka97 - seks jest dla ludzi, dla przyjemności. Jeśli czujesz, że chcesz to zrób to i się ciesz przyjemnością!

45

Odp: Umówiłam się na seks , a jestem dziewicą
Averyl napisał/a:

Niezapominajka97 - seks jest dla ludzi, dla przyjemności. Jeśli czujesz, że chcesz to zrób to i się ciesz przyjemnością!


Popieram smile

46

Odp: Umówiłam się na seks , a jestem dziewicą
niechce napisał/a:

tylko jedna osoba może być wyjątkowa - mąż/żona
[...]
tak jak napisałem wcześniej, chodzi mi o czekanie z pierwszym seksem na męża/żonę, a nie o kawałek śluzówki


Gabinety seksuologów i wszelkiej maści terapeutów wypełnione są takimi właśnie pacjentami... wink

47

Odp: Umówiłam się na seks , a jestem dziewicą
Niezapominajka97 napisał/a:

Wiem , że z innej perspektywy cala sytuacja moze wydawac sie ...dziwna ? Na pewno kieruje mna ciekawosc , czuje pociag fizyczny do tego faceta , wiem ze on do mnie tez.  Dlaczego wiec mialabym sobie odmawiac czegos , co chce zrobic.  Zdaje sobie sprawe , że kiedys mogę tego zalowac , ale prawda jest taka , że nigdy do konca nie mozemy byc kogos pewni. Malzenstwa z dlugim stazem sie rozsypuja- a te osoby musza znalezc inna droge zycia. Nie wiem jak to wszystko sie potoczy, ale jak na razie wystarczyloby mi to

Dlaczego masz załować? Może się nie udać, może nie byś fajnie, nie zawsze będzie, normalna sprawa.

48

Odp: Umówiłam się na seks , a jestem dziewicą

też nie rozumiem tego zalowania
jesli swiadomie podjelas decyzje, to czego pozniej zalowac?

jesli bedzie kiepsko to po prostu przyjmij to jako takie doswiadczenie w zyciu, a potem idz dalej, do przodu smile

49

Odp: Umówiłam się na seks , a jestem dziewicą

A ja myślę, że tu może wiele zależeć od... faceta. Był gdzieś niedawno wątek gdzie dziewczyna miała prosty układ FvB i w między czasie poznała kogoś z kim chciała zacząć związek no i się zaczęło - straszenie, szantażowanie, manipulowanie, wymuszanie i ogólne "brudzenie". Owszem, człowiek z pewnym doświadczeniem życiowym i pewną już "skórką" sobie poradzi z takim gościem, ale nie zmienia to faktu, że dziewczyna jest dziewicą (swoją drogą raczej otwartą i wyposzczoną skoro felatio w kiblu w knajpie robi tongue ) ale niekoniecznie może sobie później poradzić z facetem tongue

Moim zdaniem do układu czysto seksualnego nie każdy się nadaje. A facet, mając darmowy seks... łatwo z niego później nie zrezygnuje. Życie to niejebajka, jak to mówią wink

50

Odp: Umówiłam się na seks , a jestem dziewicą
Harvey napisał/a:

Moim zdaniem do układu czysto seksualnego nie każdy się nadaje.

Zgadzam się i podobne nieprzygotowanie wyczuwam u Autorki. Za bardzo się z nim pieści jak z jajkiem, zastanawia się czy go rozczaruje (Pfffttt...), przenosi sposób funkcjonowania w związku na funkcjonowanie w seks-układzie (co robi też część wypowiadających się tu), a są to wbrew pozorom dwa różne światy. Kto tych światów nie jest w stanie wyraźnie od siebie oddzielić, ten do układów się nie nadaje i prędzej czy później wpada w pułapkę chciejstwa, wyobrażeń, dopowiedzeń, projekcji. Z tego powodu „zapomina”, że jest w układzie i chce aby druga strona też „zapomniała”. Robi się kwas i rozczarowanie z powodu niespełnionego chciejstwa. Tu prawdopodobieństwo wywalenia szamba jest tym większe, że pracują razem i to jak potoczy się ten układ zależy od dojrzałości dwóch osób. Co do dojrzałości Autorki mam spore wątpliwości... O nim trudno powiedzieć cokolwiek, choć prawdopodobieństwo trafienia na mężczyznę, który myśli częściej głową niż główką w takich układach jest niskie wbrew obiegowym opiniom o racjonalnych mężczyznach i emocjonalnych kobietach... wink

51

Odp: Umówiłam się na seks , a jestem dziewicą

Podobnie nie kazdy nadaje sie do związku.
moj eks nadal jeszcze mi bruzdzi w necie, choc juz prawie poltora roku minelo.
byly maz mojej przyjaciółki po rozwodzie okazal sie stalkerem i straszyl ją ze popelni samobójstwo.

nigdy nie wiesz w sumie co człowiekowi odpali -nie wazne czy umawiasz sie z nim na seks,jestes w zwiazku z nim czy po slubie.

52

Odp: Umówiłam się na seks , a jestem dziewicą
_v_ napisał/a:

nigdy nie wiesz w sumie co człowiekowi odpali -nie wazne czy umawiasz sie z nim na seks,jestes w zwiazku z nim czy po slubie.

No tak. Nie ma tu polemiki. Stąd we własnym zakresie trzeba mieć głowę na karku, aby możliwości "uderzenia" ograniczyć do minimum. A te uderzenia do których dojdzie przyjąć ze stoickim spokojem jako life big_smile

53

Odp: Umówiłam się na seks , a jestem dziewicą

Może tak, może nie tongue

Bozia dała oczy i rozum (który nabiera kształtów z czasem) by oceniać sytuację wyciągając odpowiednie wnioski. Nie wiem ile autorka ma lat (sądząc po nicku wychodzi, że 20) więc ja tylko piszę, że 30 latek a 20 latek to przepaść (wiem po sobie tongue ) a taki z (sorry) pukania młodej łatwo nie zrezygnuje później.

Autorka moim zdaniem do układu FwB się nie nadaje. Z prostego powodu: przyszła zapytać na forum co ma robić tongue

54 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2017-09-27 18:14:11)

Odp: Umówiłam się na seks , a jestem dziewicą
Niezapominajka97 napisał/a:

Witam !

[..] Jedynym problemem jest to , ze jestem dziewica I nie wiem jak mu to powiedziec , nie chce zeby czul sie rozczarowany lub pomyślał, że mi zalezy . Po moim zachowaniu wobec niego raczej nie ma prawa myslec , że jestem dziewica . Chcialabym sie jutro z nim spotkac, ale jak to powiedziec?

A ja sądzę, że Autorce bardziej chodzi tylko o to, żeby facet nie zorientował się od razu lub zbyt szybko, że ona nie jest jeszcze doświadczona w te klocki, co by ją mogło zdyskredytowac w jego oczach jako kochankę wink a postawić w roli zakochanej panienki, która to chce bawić się  w jakieś romatyczne historie. Tylko tyle i aż tyle. wink

55

Odp: Umówiłam się na seks , a jestem dziewicą
SonyXperia napisał/a:

bardziej chodzi tylko o to, żeby facet nie zorientował się od razu lub zbyt szybko, że ona nie jest jeszcze doświadczona w te klocki, co by ją mogło zdyskredytowac w jego oczach jako kochankę wink a postawić w roli zakochanej panienki, która to chce bawić się  w jakieś romatyczne historie.

I dla osiągnięcia tego celu postanawia mu wyłuszczyć, że jest dziewicą...
Clever!
https://media1.giphy.com/media/3og0IDUliyNX9eUg6c/giphy.gif

56

Odp: Umówiłam się na seks , a jestem dziewicą
Klio napisał/a:
SonyXperia napisał/a:

bardziej chodzi tylko o to, żeby facet nie zorientował się od razu lub zbyt szybko, że ona nie jest jeszcze doświadczona w te klocki, co by ją mogło zdyskredytowac w jego oczach jako kochankę wink a postawić w roli zakochanej panienki, która to chce bawić się  w jakieś romatyczne historie.

I dla osiągnięcia tego celu postanawia mu wyłuszczyć, że jest dziewicą...
Clever!

No, bo ona trochę wymięka big_smile wink

57

Odp: Umówiłam się na seks , a jestem dziewicą

Sporo osób już się tu wypowiedziało i przedstawiło różne punkty widzenia, ja bym się posłużyła fragmentem wcześniejszej wypowiedzi do prezentacji swojego:

katarzyna.lex napisał/a:

A ja myślę, że pierwszy raz jest bardzo ważny i się go pamięta tak jak pierwszy pocałunek czy pierwszego "oficjalnego" chłopaka więc nie ma po co mieć seksu tylko żeby mieć seks...choć może to zależy od stopnia "romantyczności" danej osoby. Są ludzie których tak nagli, że w przeciągu na drągu też dobrze.

No i zgadzam się tu z inną wypowiedzią, że robisz sobie "kłopocik" w miejscu pracy. Praca jest generalnie po to żeby pracować. Kropka. Myślę, że niewiele romansów kończy się bez jakiegoś huku i bólu a jeszcze jak będziesz widziała codziennie tego faceta to...tak się nie da.

Ten pierwszy raz i JEST ważny i NIE JEST aż tak ważny. Nie jestem zwolenniczką robienia strefy SACRUM wokół tzw. "pierwszego razu", w sensie wygórowanych jakichś tam OCZEKIWAŃ, a potem przykrego rozczarowania, że jednak tak "romantycznie" nie było, jak się ktoś spodziewał. Bo tak też bywa. I nie bardzo osobiście jestem za przypadkowym "zaliczeniem", aby "mieć to za sobą".

OK, autorka "czuje miętę" (z wzajemnością), załóżmy, że ten seks będzie miała. Ponieważ to jest  20-letnia dziewczyna (tak odczytuję wiek z nicku), to jakoś bym tak "przemyciła" dyskretnie tę wiadomość kochankowi. Natomiast informacje o ilości wcześniejszych partnerów seksualnych - to tak dziwnie, ogólnie, odbieram.

Natomiast jeśli chodzi o WYBÓR FACETA Z PRACY - it's a really, bad, bad idea.

58

Odp: Umówiłam się na seks , a jestem dziewicą

A ja napiszę, że będzie ją brał jak rolnik dopłaty z UE...

Autorki dziewictwo nie ma tu znaczenia (dla niego). Pozostaje pytanie, czy to Autorce odpowiada.

Dziewczyny, patrzycie przez pryzmat Autorki zapominając o tym, że gdzieś tam jakiś facet jest... a on może mieć zwyczajnie to w d*pie, czy będzie pierwszy, drugi czy ostatni... i z tym (ostrzegam? może za dużo powiedziane... ) Autorka będzie musiała poradzić sobie sama.

Ze "świeżego mięska" żaden łatwo nie zrezygnuje.

Pomijam tu kwestie jego powodzenia, "zdobyczy", czy jest przystojny, czy zwyczajnie umie makaron na uszy nawinąć by spódnicę zadzierać wink

Mam tylko jedną prośbę... by za jakiś czas nie pojawił się nowy temat Autorki, że faceci to ch*je.

59 Ostatnio edytowany przez Klio (2017-09-27 19:28:14)

Odp: Umówiłam się na seks , a jestem dziewicą
Harvey napisał/a:

A on może mieć zwyczajnie to w d*pie, czy będzie pierwszy, drugi czy ostatni...

I do tego cały czas sprowadzają się moje pytania: po co? Po co ma z nim rozmawiać? Po co ma tworzyć intymność? To, że on ma to w doopie jest nie tyle prawdopodobne, co pewne. Jakoś w kiblu nie dopytywał z atencją czy już może kiedyś brała do buzi big_smile Jest zainteresowany swoim zaspokojeniem. Jeżeli jej będzie przy okazji dobrze, to dobrze. Jeżeli nie, to też szat rozdzierał nie będzie big_smile Dlatego jej postawa, w której deklaratywnie twierdzi, że jej nie zależy, a z drugiej strony tak bardzo stara się by go nie zawieźć, dba o jego samopoczucie, o to by miał wszelkie i wszystkie dane, o to by się nie rozczarował jest naiwna i skończy się na tym, że on będzie brał garściami z układu, a ona uszczknie sobie trochę, bo więcej niż uszczknięcie mogłoby go urazić. On będzie dbał o swój komfort, a ona przede wszystkim o jego i przy okazji swój. W takiej kolejności. Stąd też satysfakcja z układu będzie przede wszystkim jego, a jak wiadomo człowiek się do dobrego przyzwyczaja...

60

Odp: Umówiłam się na seks , a jestem dziewicą

Ja też uważam, że facet z pracy to very bad idea, no ale co zrobić jak ten właśnie ją pociąga a nie inny? Ja bym mimo wszystko szukała poza pracą.

61

Odp: Umówiłam się na seks , a jestem dziewicą
Klio napisał/a:

I do tego cały czas sprowadzają się moje pytania: po co? Po co ma z nim rozmawiać? Po co ma tworzyć intymność?

Nie bądźmy robotami. Jak byłem w wieku Autorki to nie było nazwy FvB ale zawsze miło było wypić razem kawę, zjeść ciastko, pogadać, pobzykać i się przytulić bez żalu, bez oczekiwań, bez wyrzutów sumienia... zwyczajnie miło spędzić czas. Tak jak pisałem wcześniej... nie każdy jest do tego zdolny wink a powiem więcej... facetom to przychodzi zdecydowanie łatwiej niż kobietom wink

Klio napisał/a:

To, że on ma to w doopie jest nie tyle prawdopodobne, co pewne. Jakoś w kiblu nie dopytywał z atencją czy już może kiedyś brała do buzi big_smile Jest zainteresowany swoim zaspokojeniem. Jeżeli jej będzie przy okazji dobrze, to dobrze. Jeżeli nie, to też szat rozdzierał nie będzie big_smile Dlatego jej postawa, w której deklaratywnie twierdzi, że jej nie zależy, a z drugiej strony tak bardzo stara się by go nie zawieźć, dba o jego samopoczucie, o to by miał wszelkie i wszystkie dane, o to by się nie rozczarował jest naiwna i skończy się na tym, że on będzie brał garściami z układu, a ona uszczknie sobie trochę, bo więcej niż uszczknięcie mogłoby go urazić. On będzie dbał o swój komfort, a ona przede wszystkim o jego i przy okazji swój. W takiej kolejności. Stąd też satysfakcja z układu będzie przede wszystkim jego, a jak wiadomo człowiek się do dobrego przyzwyczaja...

I tu, tak jak i Ty mam wątpliwości, że autorka nie popłynie w swoich oczekiwaniach co do relacji FvB. Jej facet tu się nie wypowiadał, chociaż mam wrażenie, że i tak by "makaron na uszy nawinął" wink

62

Odp: Umówiłam się na seks , a jestem dziewicą

My tu gadu-gadu a Autorka pewnie na spotkaniu big_smile wink

63

Odp: Umówiłam się na seks , a jestem dziewicą
SonyXperia napisał/a:

My tu gadu-gadu a Autorka pewnie na spotkaniu big_smile wink

No i jedną dziewicę na świecie mniej... westchnęły prawiczki tongue wink big_smile lol

64

Odp: Umówiłam się na seks , a jestem dziewicą
Harvey napisał/a:
SonyXperia napisał/a:

My tu gadu-gadu a Autorka pewnie na spotkaniu big_smile wink

No i jedną dziewicę na świecie mniej... westchnęły prawiczki tongue wink big_smile lol

hahahaha

Odp: Umówiłam się na seks , a jestem dziewicą

Przesunelam to spotkanie.  Wytlumaczylam sie jakas praca na studia . Mialam ogromny metlik w glowie, a nie chcialam isc na spotkanie zestresowana . Pierwsze uzgodnilismy, że w takim razie zobaczymy sie za tydzien- studiuje w tyg , a weekendy spedzam w pracy- sroda jest moim jedynym dniem wolnym . Troche mnie zaskoczyl propozycja kawy po mojej zmianie w sobote , ale sie zgodzilam

Posty [ 1 do 65 z 267 ]

Strony 1 2 3 4 5 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Umówiłam się na seks , a jestem dziewicą

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024