Słuchajcie mam taką sprawę...może mi coś doradzicie.
Otóż jakiś czas temu spotykałem się z pewną dziewczyną. Była to córka mojego przełożonego. Nie znaliźmy się wcześniej. Widywałem ją czasem na korytarzu u szefa w domu jak przechodziła. Od razu mi się spodobała więc napisałem do niej na facebooku... pisałem do niej tak kilka razy aż w końcu zaproponowałem jej spotkanie. (wydawało mi się oczywiste że jak facet zagaduje do dziewczyny to ona wie że musi mu się podobać, ale nie ważne).Umówiliśmy się i było naprawdę świetnie. Gdy odwoziłem ją do domu to zaproponowała mi żebyśmy się umówili na dyskotekę, ja oczywiście się zgodziłem i pomyślałem sobie (jest dobrze).Na dyskotece też było fajnie, w rozmowie zgadało się nawet że ta dziewczyna będzie miała wesele u znajomych i powiedziała że jeżeli będzie na nie szła to możemy pójść razem, pod koniec dyskoteki przytuliłem ją do siebie itd. no było bardzo fajnie. Na drugi dzień napisałem jej że jest świetną dziewczyną że się z nią super spędza czas i że jest śliczna (wydawało mi się że wyraźnie dałem jej do zrozumienia że bardzo mi się podoba) za jakieś dwa dni ona napisała mi czy nie wybralibyśmy się do krakowa na koncert na dwa dni chyba (wtedy to byłem przekonany ze cos z tego musi być no bo jak dziewczyna proponuje facetowi wspólny wyjazd na weekend po kilku dniach znajomosci to chyba musi cos z tego być). Ja jej napisałem ze się zastanowię i zaprosiłem ją do kina. Dwa dni później gdy jechaliśmy do kina ja jej tego wyjazdu odmówiłem powiedziałem jej ze sie zle czuje itd. (bardzo żałuję że wtedy nie pojechałem ale czasu się już nie odwróci). Ona od razu gdy to usłyszała zadzwoniła do jakiejś swojej przyjaciółki i ją poprosiła żeby z nią pojechała (pomyślałem sobie wtedy no że chyba muszę się jej podobać skoro woli jechać ze mną niż z przyjaciółką). Później jeszcze proponowała żebyśmy wybrali się razem nad wodę ale była brzydka pogoda i nie pojechaliśmy. Następnie w niedzielę w smsach zgadało się nam czy mogłoby coś z tego być więcej i ona napisała że raczej nie bo nie poczuła chemii itd. Powiem szczerze że zbaraniałem i nie wiedziałem co o tym myśleć. Dziewczyna od tamtego momentu zrobiła się chamska i niesympatyczna i po jakimś czasie zakończyliśmy ze sobą znajomość. Wtedy bardzo mi na niej zależało, dziś już raczej mi przeszło. Ale cały czas się zastanawiam co się wtedy stało? Czy ona się zraziła że odmówiłem jej tego weekendu w krakowie? Czy faktycznie nie było chemii? Ale jeżeli nie było to po co te wszystkie propozycje skoro kontekst tej znajomości był od początku oczywisty? Może się tylko mną bawiła? Sam już nie wiem.
Wyraźcie swoją opinię. Pozdrawiam.
2 2017-08-23 21:35:01 Ostatnio edytowany przez serdeczna (2017-08-23 21:36:14)
Idąc tokiem myślenia niektórych osób z tego forum, dziewczyna chciała iść z Tobą do łóżka, ale jej odmówiłeś. Uznała, że nie ma chemii i kopnęła Cię w cztery litery...
Poczytaj, http://www.netkobiety.pl/t106447.html
Próbowałam Cię wyrwać i próbowała i próbowała nawet nockę zapewnić, ale źle się czułeś no to się wkurzyła.
nie no z tym że chciała od razu iść do łóżka to może bez przesady, bo ponoć mieliśmy nocować u kogoś z jej rodziny...
nie no z tym że chciała od razu iść do łóżka to może bez przesady, bo ponoć mieliśmy nocować u kogoś z jej rodziny...
Nie noooo serio ?:P , kobiety tak samo mają ochotę na seks jak my faceci. Jedne wychodzą z inicjatywą (jak w tym przypadku) a inne nie:) Zmarnowałeś szansę i tyle.
nie no z tym że chciała od razu iść do łóżka to może bez przesady, bo ponoć mieliśmy nocować u kogoś z jej rodziny...
No widzisz... może za młody jesteś aby to pojąć? Może dlatego dziewczyny wolą starszych chłopaków? Na cóż teraz twoje rozkminy... Będzie nowa dziewczyna, nowa szansa.
za młody to chyba nie, już troszke latek mam i z paroma dziewczynami już się w życiu spotykałem...i właśnie jeszcze nigdy nie miałem tak że coś idzie zajebiście od początku i widać po dziewczynie że jej zależy na tej znajomości i nagle dupa blada
Nom i dupa była ale z Ciebie
Dwa razy proponowała Ci spotkanie, trzeba było się zgodzić, ale się widocznie czegos bałeś bo inaczej leciałbys jak na skrzydłach. Moze miała wiecej doswiadczenia w tych sprawach i oczekiwała od ciebie tego samego, a nie wyszło...nastepnym razem bedziesz wiedział co robic
Ale nie rozumiem, dlaczego Ty jej odmówiłeś tego wypadu z nocką? Skąd te głupie wymówki, że źle się czujesz? (kochanie, głowa mnie boli )
A może źle się czujesz z tym, ze to ona proponowała, a Ty uważasz że to facet powinien? Nie masz gdzieś tego w podświadomości?
Kontekst tej znajomości był oczywisty dla Ciebie, ale może nie dla niej? Skoro to zawsze ona i tylko ona proponowała spotkania, a Ty się zgadzałeś łaskawie? A jak na koniec odmówiłeś, to się dziewczyna wkurzyła, ze tylko ona za Tobą lata, a Ty nic. Nie widzę tu żadnej Twojej inicjatywy - jedynie zgoda na jej propozycje lub jej brak. Sam niczego nie zaproponowałeś. Chociażby w ten dzień, gdy mieliście jechać nad wodę, ale pogoda była brzydka - dlaczego nie zaproponowałeś czegoś innego?
Ten wątek to jest taka przestroga dla dziewczyn, które wykazują nadmierną inicjatywę.
Ale nie rozumiem, dlaczego Ty jej odmówiłeś tego wypadu z nocką? Skąd te głupie wymówki, że źle się czujesz? (kochanie, głowa mnie boli
)
A może źle się czujesz z tym, ze to ona proponowała, a Ty uważasz że to facet powinien? Nie masz gdzieś tego w podświadomości?
Kontekst tej znajomości był oczywisty dla Ciebie, ale może nie dla niej? Skoro to zawsze ona i tylko ona proponowała spotkania, a Ty się zgadzałeś łaskawie? A jak na koniec odmówiłeś, to się dziewczyna wkurzyła, ze tylko ona za Tobą lata, a Ty nic. Nie widzę tu żadnej Twojej inicjatywy - jedynie zgoda na jej propozycje lub jej brak. Sam niczego nie zaproponowałeś. Chociażby w ten dzień, gdy mieliście jechać nad wodę, ale pogoda była brzydka - dlaczego nie zaproponowałeś czegoś innego?
Ten wątek to jest taka przestroga dla dziewczyn, które wykazują nadmierną inicjatywę.
Piszesz że kontekst nie był oczywisty...a jakby do Ciebie zaczął pisać zupełnie obcy chłopak i chciał się z Tobą umówić to co byś pomyślała? Że chce z Tobą pograć w warcaby? Zwłaszcza że od razu Jej pisałem że wygląda na fajną dziewczynę, że jest bardzo ładna itd. Po dyskotece też jej to napisałem... co do wypadu z nocką to sam nie wiem czemu jej odmówiłem...nie za bardzo mi się chciało jechać a byłem już pewny że coś z tego będzie...
12 2017-08-24 12:26:15 Ostatnio edytowany przez nataliabukwas (2017-08-24 12:28:37)
Powinieneś dostać obuchem w łeb, bo byłeś na dobrej drodze, spodobały jej się Twoje komplementy, ona też zaczeła cię troszkę bajerowac a ty jak słup. Każda by się wkurzyła i straciła cierpliwość. Z reszta nikt ci nie kazał od razu z nia spac, mogles tak to rozegrac zeby jednoczesnie było miło i romantycznie ale też nie zbyt nachalnie. A ty sobie nawsadzałeś w głowe bog wie co, ona poczuła sie głupio i sie wkurzyła.
słuchajcie...dajcie już spokój z tym spaniem ze sobą , bzykaniem itd. dziewczyna zaprosiła mnie na weekend a Wy od razu wypisujecie o sexie... nie wiem jakby to wyszło wszystko, ale no bez przesady, nigdy jej nie traktowałem jak pustej laski do bzykania...
14 2017-08-24 12:57:40 Ostatnio edytowany przez serdeczna (2017-08-24 12:58:05)
To, że ktoś ma ochotę na seks na wczesnym etapie relacji to nie oznacza, że automatycznie masz tego kogoś traktować jak pustej laski do bzykania. Nawet jeśli chciała tego, to co? Co w tym złego? Przecież pusta i głupia chyba nie była? Nie można zacząć fajnej z znajomości od seksu? Widać, nie zdarzyło Ci się jeszcze coś takiego, wiec żałuj, bo okazja być może przeszła Ci koło nosa.
15 2017-08-24 13:15:36 Ostatnio edytowany przez nataliabukwas (2017-08-24 13:21:58)
O co ci wlasciwie chodzi co? Jak ktos sie komus podoba to leci jak na skrzydłach na spotkanie, a Tobie sie nie chciało, raz, nie chciało sie drugi...nic nie zaproponowałeś to olała cie. I teraz czego oczekujesz. I jeszcze jak kobiety Ci to mówią tu na forum...to chyba cos w tym jest Nastepnym razem kuj zelazo poki gorace kolego, nie ma ze zmiłuj
PS. Laski czasami są niesmiałe i grzeczne, a gdzies tam kryja sie w nich kocice. Nie na darmo ktos kiedys powiedział, że "Cicha woda brzegi rwie". Moze poczuła do ciebie jakis pociag a ty zamiast sie skusic i zakrecic...ech Zakład, ze jakbys powiedzial to jakiemus koledze to wysmiałby Cię ? Moze dlatego napisałes wlasnie tu
z tym proponowaniem no to ja przecież do niej zagadałem i się umówiliśmy...potem zaprosiłem ją do kina...no odmówiłem jej tego weekendu...ale kurcze nie spodziewałem się że dziewczyna zmieni się o 180 stopni...z dziewczyny którą już na drugim spotkaniu mogłem przytulać jakby była moją dziewczyną w laskę nie rusz nie dotykaj w dodatku chamską
PS. Laski czasami są niesmiałe i grzeczne, a gdzies tam kryja sie w nich kocice. Nie na darmo ktos kiedys powiedział, że "Cicha woda brzegi rwie". Moze poczuła do ciebie jakis pociag a ty zamiast sie skusic i zakrecic...ech
Zakład, ze jakbys powiedzial to jakiemus koledze to wysmiałby Cię ? Moze dlatego napisałes wlasnie tu
No właśnie mówiłem kolegom i każdy powiedział że zjebałem po całości...
z tym proponowaniem no to ja przecież do niej zagadałem i się umówiliśmy...potem zaprosiłem ją do kina...no odmówiłem jej tego weekendu...ale kurcze nie spodziewałem się że dziewczyna zmieni się o 180 stopni...z dziewczyny którą już na drugim spotkaniu mogłem przytulać jakby była moją dziewczyną w laskę nie rusz nie dotykaj w dodatku chamską
To strasznie dziwne... Olałeś ją to teraz ona olewa Ciebie.
A pytales ja co sie stało? Spotkales sie z nia zeby porozmawiac czy tylko pisaliscie?
napisała mi że nie poczuła chemii itd. potem widywaliśmy się jeszcze jakiś czas ale już nigdy nie była tą samą dziewczyną co na początku tylko zrobiła się strasznie chamska tak że po tych spotkaniach wracałem zniesmaczony...na każdy komplement czy żart odpowiadała mi chamskim tekstem że jestem głupi, żenujący itd.
21 2017-08-24 13:36:39 Ostatnio edytowany przez nataliabukwas (2017-08-24 13:39:05)
Moze sprobuj kilka dni sie nie odzywac a potem napisz jej jakiegos intrygujacego smsa wieczorem...np. napisz sniłas mi sie wczoraj. Koniec. Ona oczywiscie zapyta a co się sniło, a ty napisz ze moze pojdziemy razm gdzies tam to ci opowiem. Mysle ze ciekawosc wezmie gore Sprobuj troche z nia poflirtowac, jak nie umiesz to sie naucz, chocby po to zeby na przyszłosc wiedziec. Powodzenia
sprawa jest już od jakiegoś czasu zamknięta i nie zamierzam do niej pisać...tylko po prostu ciekawy jestem co się wtedy stało...
Wiec mam nadzieję, że wszystko zostało dla ciebie dokładnie wyjaśnione
najśmieszniejsze że dziewczyna później jak już się zrobiła chamska to przeinaczała wszystko to co było...że ona to mnie nie zapraszała na wesele że ją źle zrozumiałem, że ona to trzymała dystans itd. ja nie chciałem używać wobec niej jakichś przytłaczających argumentów że przecież zapraszała mnie na weekend po kilku dniach znajomości bo nie chciałem się z nią kłócić...chociaż myślę że powinienem jej wygarnąć chociaż trochę
Dziewczynie się pewnie głupio zrobiło i musiała jakoś wybrnąć z tego, po tym jak zorientowała się, ze ma do czynienia z cnotliwym chłopcem
"z cnotliwym chłopcem" haha a Wy ciągle o tym sexie
No sory, ale taka jest prawda.
Zgadzam się z Serdeczną. Musiała odwrócić kota ogonem, zeby nie wyjsc na jakas nadgorliwą. Chłopie Ty nie wiesz jakie kobiety sztuczki czasem stosują
sztuczki.... ale życie to też nie jest teleturniej że za jedną nieprawidłową odpowiedź wylatuje się z gry...a ona też powinna zdawać sobie sprawę że taką propozycją (weekendem) robi mi bardzo dużą nadzieję na coś więcej... wiem że się źle zachowałem ale pisałem jej później wielokrotnie że mi na niej zależy itd. ale już to nic nie dało...
No niestety życie to właśnie taki teleturniej, albo się wygrywa, albo nie. Jaką nadzieję? Zaprosiła Cię na weekend, to jasne, że mieliście nocować, na pewno chciała pójść z Tobą do łóżka, może by coś z tego było, może nie. Teraz się nie dowiesz. Gdyby było jej z Tobą dobrze może przerodziłoby się to w coś więcej, jeśli nie to chyba przecież nie byłoby tragedii, co?
Jezu serdeczna co Ty masz z tym łóżkiem jaką nadzieję? No kurcze jeżeli laska wie że podoba się chłopakowi albo przynajmniej domyśla się tego i proponuje wspólny weekend to nie robi mu nadziei?
Ale na co? Na miłość, związek i ślub? Jedyną nadzieję jaką Ci dała to właśnie na seks. Co by było dalej tego nie wiemy...
33 2017-08-24 14:27:20 Ostatnio edytowany przez nataliabukwas (2017-08-24 14:38:22)
Masz nauczkę na przyszłość Wyciagnij jakiejs wnioski i znajdziesz predzej czy pozniej ta odpowiednią.
A tak z ciekawosci zapytam, ile masz lat? Coś mało domyslny jestes.
wydaje mi się że bardziej na związek niż na sex...tak jak pisałem wcześniej nie mam zamiaru jej obrażać...co do wieku to mam 29...więc naprawdę już z kilkoma dziewczynami się spotykałem...
I co robiłeś na tych spotkaniach, że tak zapytam parzyłeś na nie ? Zaprosiła Cię, niekoniecznie z mysla o jednym. Nie napisze ci tego zadna dziewczyna wprost. Delikatnie zasugerowała Ci, że chciałaby cos wiecej tak. A ty co? Dupa. Poczuła sie odepchnieta a ty zdziwiony. Załapałeś już czy jeszcze nie
36 2017-08-24 14:42:01 Ostatnio edytowany przez serdeczna (2017-08-24 14:45:27)
Może ta dziewczyna zaczyna związki od łóżka? A może chodziło jej tylko o seks? Nie wiemy. W każdym bądź razie gdyby chciała tego związku to nie odtrąciłaby Cię od tak. Może poczuła się olana przez Twoje odmowy i brak inicjatywy? Wszystko jest możliwe. Tak czy owak, następnym razem leć na żywioł, nie przekonasz się dopóki nie spróbujesz, nawet gdyby to miało oznaczać pójście do łóżka na pierwszej randce. Wiem co mówię
Edit. Nadal jednak obstawiam, że chciała uprawiać z Tobą seks, bo gdyby tak nie było, to nie olałaby Cię wtedy, kiedy pisałeś do niej, że Ci zależy.
37 2017-08-24 14:46:19 Ostatnio edytowany przez gregor123 (2017-08-24 14:51:27)
ale ja jej nie odmówiłem bo bałem się z nią iść do łóżka tylko po prostu...nie wiem głupi byłem...serio wydawało mi się że skoro laska wie że podoba się facetowi i proponuje wspólny wyjazd na weekend to coś do niego czuję...i byłem po prostu pewny że coś z tego będzie więcej... i tyle
to też nie jest tak że od razu mnie odrzuciła itd. bo napisała że nie poczuła chemii itd. ale gdy ja jej napisałem że może będzie jakaś chemia jak się lepiej poznamy to ona napisała "no może, ale na razie już o tym nie gadajmy" , ale tak jak już wspomniałem wcześniej przy następnym spotkaniu zrobiła się już bardzo chamska i nie było już z czego pociągnąć tej znajomości...
Jeśli laska wie, ze podoba Cie facetowi, to wie też, że on na nią leci. Czuła, że na nią lecisz, sama na Ciebie leciała i wyszła z inicjatywą wyjazdu, bo chciała miło spędzić czas. To jeszcze wcale nie oznacza, ze coś do Ciebie czuje, na uczucia potrzeba więcej czasu. Ona była chętna na seks, jedyne co czuła to ekscytację i pożądanie. Mało jeszcze wiesz o kobietach.
Wiesz co Serdeczna? Za chwile wyjdziemy na zboczone i zdemoralizowane Dajmy już mu spokoj, moze jak mu stuknie 30stka to zrozumie o co nam chodziło
Pozdrawiam
40 2017-08-24 14:55:41 Ostatnio edytowany przez serdeczna (2017-08-24 15:00:05)
to też nie jest tak że od razu mnie odrzuciła itd. bo napisała że nie poczuła chemii itd. ale gdy ja jej napisałem że może będzie jakaś chemia jak się lepiej poznamy to ona napisała "no może, ale na razie już o tym nie gadajmy" , ale tak jak już wspomniałem wcześniej przy następnym spotkaniu zrobiła się już bardzo chamska i nie było już z czego pociągnąć tej znajomości...
No to ewidentnie dziewczyna chciała seksu. Masz dowód czarno na białym. Gdyby czuła coś więcej, chciałaby związku, to by jej to pasowało i nie byłaby chamska. Dziewczyna czuła chemię, nie bez powodu zaproponowała wyjazd, no weź rusz mózgiem. Po tym jak jej odmówiłeś i nie zajarzyłeś o co chodzi, zniechęciła się i nie chciała więcej ciągnąć znajomości. Uznała, że nie jesteś tym, skoro w tym samym czasie nie czułeś tego co ona - mam na myśli ochotę na seks.
41 2017-08-24 14:56:53 Ostatnio edytowany przez serdeczna (2017-08-24 14:57:47)
Wiesz co Serdeczna? Za chwile wyjdziemy na zboczone i zdemoralizowane
Dajmy już mu spokoj, moze jak mu stuknie 30stka to zrozumie o co nam chodziło
Pozdrawiam
Chyba masz rację, facet za Chiny nie kuma o co chodzi Jak tak dalej będzie to wątek będzie się ciągnął dobrych kilka stron...
Jakby ktos go dobrze wyłomotał to by wiedział. No ale cóż...trzymaj się Gregori ! Piona Dawno się tak nie naśmiałam. Nastepnym razem musisz poruszyc trybiki i podkrecic atmosfere.
wiecie co dziewczyny...kumam o co chodzi...tylko po prostu wydaje mi się że trochę przeginacie z tym seksem... ciekawi mnie za to ile Wy macie lat...skoro tak wszystko wiecie
Haha, jestem młodsza od Ciebie o 6 lat
Ja mam 24 lata. Nie rozumiem tylko o co ci chodziło. Bo przecież skoro proponowała to nie wazne były jej zamiary tak naprawde tylko to ze zaproponowała. A ty olałes a teraz zastanwiasz się, a co...a na co...a dlaczego...Kazdy ci mowi ze zwaliles po całosci a ty idziesz w zaparte.
w takim razie posłuchaj odrobinkę starszego kolegi że w życiu nie chodzi tylko o "dupczenie" ...a założyłem ten wątek tylko po to żeby się dowiedzieć czy myślicie że była na początku chemia i ten wyjazd wszystko przekreślił? a nie czy ona chciała się bzykać, dupczyć, uprawiać seks, łomotać się itd.
P.S. też się uśmiałem...
47 2017-08-24 15:20:22 Ostatnio edytowany przez serdeczna (2017-08-24 15:21:28)
O ja... Sory, ale ja pasuję w tym wątku... Teraz to ja się uśmiałam Nie k***a nie było chemii od początku. A wyjazd zaproponowała, bo Cię kocha.
Wiesz co, napisz do niej i się jej spytaj, czemu nie ma chemii
O ja... Sory, ale ja pasuję w tym wątku... Teraz to ja się uśmiałam
Nie k***a nie było chemii od początku. A wyjazd zaproponowała, bo Cię kocha.
Wiesz co, napisz do niej i się jej spytaj, czemu nie ma chemii
haha... ale jesteś serdeczna...
Halo, już Ci wszystko wyjaśniłam, a Ty dalej swoje... Nie dziwę się, że dziewczyna się ulotniła, nic do Ciebie nie dociera
50 2017-08-24 15:25:03 Ostatnio edytowany przez nataliabukwas (2017-08-24 15:27:35)
Ech człowieku. Mowisz do mezatki z dzieckiem. Kobiety po przejsciach. Przede wszystkim do kobiety. Skoro wiesz lepiej to po co tu pisałeś? Analizy prowadzisz jakies dziwne. To prowadz dalej, wcale nie dziwie się tej dziewczynie, że się jej odechiało. Miała zapał i nagle puf! Coś się skończyło, ciekawe co Czasami dla kobiet wazne sa czyny nie słowa. Podczas tego weekendu mogło sie wydarzyc wiele. Mogłes ja pocałowac, przytulić, złapac za reke tak? Moze cos by potem wynikło a moze nie...ale ty postanowiles pokrecic noskiem.
spoko...dotarło już od kilku ładnych postów...
Postanowiłam dodać w tym temacie coś od siebie, bo sama jestem w podobnej sytuacji. A wydaje mi się, że chyba trochę Cię ta cała sytuacja ruszyła, skoro założyłeś tutaj temat. Na początek powiem Ci, że doskonale Cię rozumiem, bo chyba nic tak nie boli i drażni jak niewykorzystane okazje albo sytuacje, w których wszystko idzie okej z dwóch stron, a potem nagle jedna stwierdza, że "to nie to".
Moim zdaniem dziewczynie prawdopodobnie chodziło o seks, ale nie można być tego pewnym na 100%, bo po prostu jej nie znamy i tylko ona wie, co jej w głowie siedzi. Myślę, że gdyby zależało jej na związku z Tobą to nie zakończyłaby tak szybko tej znajomości, tylko chciałaby dalej Cię poznawać.
Nie warto myśleć o tym, co było/zrobiło się nie tak (wiem, to trudne i sama sobie teraz próbuję to przetłumaczyć), bo to do niczego dobrego nie prowadzi. Na pewno niedługo poznasz kogoś fajnego i szybko zapomnisz o tej sytuacji. Trzymaj się
chciałem tu jeszcze dodać że dziewczyna o której pisze to może nie jest zła dziewczyna ale ma strasznie przerośnięte ego więc chyba tym bardziej moja odmowa ją bardzo ubodła...ech...
od razu iść do łóżka to może bez przesady, bo ponoć mieliśmy nocować u kogoś z jej rodziny...
No i w czym ta rodzina przeszkadza?
nie traktowałem jak pustej laski do bzykania...
Dlaczego dziewczyna która chce seksu jest pusta? Doświadczenie raczej pokazuje, że jeśli dziewczyna wie czego chce, to znaczy że jest świadoma siebie, czyli jest ciekawą osobą. Ma o wiele więcej do zaoferowania niż to co inne nazywają "najcenniejszym co kobieta może dać".
Nie można zacząć fajnej z znajomości od seksu? Widać, nie zdarzyło Ci się jeszcze coś takiego, wiec żałuj, bo okazja być może przeszła Ci koło nosa.
Oj tak, tak... trudno jest żałować ulotnych pięknych chwil.
przeinaczała wszystko to co było...że ona to mnie nie zapraszała na wesele że ją źle zrozumiałem, że ona to trzymała dystans itd.
No bo jak tu obronić wątłe pobite przez Ciebie ego?
tylko po prostu wydaje mi się że trochę przeginacie z tym seksem... ciekawi mnie za to ile Wy macie lat...skoro tak wszystko wiecie
Co za różnica ile mają lat. Słuchaj wolnych myśli jakie płyną z kobiecych dusz i zapamiętaj co myślą o seksie.
w takim razie posłuchaj odrobinkę starszego kolegi że w życiu nie chodzi tylko o "dupczenie"
W jedzeniu ziemniaków nie chodzi o sól. Ale spróbuj jeść je bez soli. Wiesz jak to smakuje?
Sprawę "spieprzyłeś" w sensie nasypania piaseczku w dynamicznie rozwijajacą sie znajomość- ale bez przesady!
Gdyby to kobieta napisala ze bylo miło, zaproponował wyjazd do Krakowa, a ja miałam akurat bolesną miesiaczkę, odmówiłam, a on zamienił sie w Lodowego Pana.... to by dopiero zawrzało!
Nie popełniłeś zbrodni- ale dziewczyna poczuła że wyrwała sie przed orkiestrę i nie może sie z tym pogodzić.
Na Twoim miejscu podeszłabym do niej, powiedziała ze miło Ci było z jej zaproszeniem ale musiałeś odmówić- własnie- dlaczego to zrobiłeś?- bo nie doczytałam.. I jezeli poczuła sie głupio to przepraszasz. Oczysciśż atmosferę.
w sumie sam nie wiem czemu nie pojechałem...po prostu nie za bardzo mi się chciało...a byłem już pewny że coś z tego musi być... teraz tego żałuje strasznie ale nic sie juz nie da zrobić
w sumie sam nie wiem czemu nie pojechałem...po prostu nie za bardzo mi się chciało...a byłem już pewny że coś z tego musi być... teraz tego żałuje strasznie ale nic sie juz nie da zrobić
Nie kupuję tego, ze Ci się nie chciało...
cóż mogę napisać... nie wiem czemu nie pojechałem wtedy... teraz tego bardzo załuję...nie wiedziałem że to będzie miało takie konsekwencje
Może i ona tego seksu nie chciała, może i poudawałaby trochę niedostępną na tym wyjeździe - a tak - wyszła na chętną, a Ty niezainteresowanego.
A odrzucona kobieta - to lepiej nie pisać..
Myślę, że jej przyjaciółka dołożyła swoje - i wyszło jak wyszło.
oj chyba trafiłaś bo ona tej przyjaciółce się zwierzała z każdej bzdury...
CatLady napisał/a:Ale nie rozumiem, dlaczego Ty jej odmówiłeś tego wypadu z nocką? Skąd te głupie wymówki, że źle się czujesz? (kochanie, głowa mnie boli
)
A może źle się czujesz z tym, ze to ona proponowała, a Ty uważasz że to facet powinien? Nie masz gdzieś tego w podświadomości?
Kontekst tej znajomości był oczywisty dla Ciebie, ale może nie dla niej? Skoro to zawsze ona i tylko ona proponowała spotkania, a Ty się zgadzałeś łaskawie? A jak na koniec odmówiłeś, to się dziewczyna wkurzyła, ze tylko ona za Tobą lata, a Ty nic. Nie widzę tu żadnej Twojej inicjatywy - jedynie zgoda na jej propozycje lub jej brak. Sam niczego nie zaproponowałeś. Chociażby w ten dzień, gdy mieliście jechać nad wodę, ale pogoda była brzydka - dlaczego nie zaproponowałeś czegoś innego?
Ten wątek to jest taka przestroga dla dziewczyn, które wykazują nadmierną inicjatywę.
Piszesz że kontekst nie był oczywisty...a jakby do Ciebie zaczął pisać zupełnie obcy chłopak i chciał się z Tobą umówić to co byś pomyślała? Że chce z Tobą pograć w warcaby? Zwłaszcza że od razu Jej pisałem że wygląda na fajną dziewczynę, że jest bardzo ładna itd. Po dyskotece też jej to napisałem... co do wypadu z nocką to sam nie wiem czemu jej odmówiłem...nie za bardzo mi się chciało jechać a byłem już pewny że coś z tego będzie...
Bardziej chodziło mi to, że owszem, dla Ciebie był oczywisty, bo to ONA podrywała Ciebie, zapraszała itd. Ale Ty nie wykazywałeś inicjatywy, przyjmowałeś bądź odrzucałeś propozycje spotkań. To, że jej mówiłeś, że jest ładna nic nie znaczy - pewnie nie Ty jeden jeśli to faktycznie ładna dziewczyna. Słowa, słowa, słowa, ale zero akcji. Istota problemu tkwi w tym, dlaczego jej odmówiłeś. Miałeś jasną sytuację, wiadomo było, po co tam jedziecie, a Ty ją olałeś. Mogła pomyśleć, ze Ci się nie podoba - że nie czujesz chemii. Nie odniosłeś się do mojego pytania, czy źle się czujesz z tym, że to ona przejęła inicjatywę - moim zdaniem trochę w tym tkwi problem.
Gdyby do mnie zaczął pisać obcy chłopak i komplementować mnie i podobałby mi się, to bym się z nim umówiła. Ale gdyby ten sam chłopak nie wykazywał inicjatywy żadnej dalszej, wszystko wychodziłoby ode mnie - spotkania, plany, co będziemy robić itd, a od niego nic, to też bym odpuściła, bo czułabym się jak idiotka, która lata za facetem. A gdyby się tak zdarzyło, że zaproponowałabym temu facetowi wyjazd z noclegiem i on by odmówił, to dla mnie sprawa byłaby jasna - nie jest zainteresowany, nie podobam mu się. Znudziłoby mi się gonienie króliczka. Pułapka goni mysz
cóż mogę napisać... nie wiem czemu nie pojechałem wtedy... teraz tego bardzo załuję...nie wiedziałem że to będzie miało takie konsekwencje
Ja bym poczekał z miesiąc i próbował jeszcze raz się spotkać. Z tym, że tym razem bez żadnego logicznego gadania o związku i argumentowania.
Kobiety są emocjonalne, je trzeba pobudzać, flirtować z nimi. A takie wyskakiwanie z wyznaniami zabija chemie. Co do seksu to jest on potrzebny kobietom do wytworzenia więzi, jeśli do niego nie dążysz to sam sobie strzelasz w kolano.
63 2017-08-24 19:31:34 Ostatnio edytowany przez serdeczna (2017-08-24 19:37:36)
Gdyby nie chodziło jej o seks, to po tym jak gregor pisał jej, że mu na niej zależy i nawet pytał czy coś z tego będzie, to poleciałaby do niego jak na skrzydłach, tak jak pewnie czarna z drugiego wątku. Gdyby do niej odezwał się tamten jej adorator, to poleciałaby za nim jak w dym, pomimo tego odrzucenia. Więc ja obstawiam, że jednak seks odgrywał tu ważną rolę.
Cokolwiek było przyczyną, jedno nie ulega wątpliwości - dziewczyna wykazywała inicjatywę a chłopak był bierny.
no przesadzacie z tą biernością ja zaproponowałem pierwsze spotkanie i później zaprosiłem ją do kina...no właśnie po drodze do kina jej odmówiłem tego wyjazdu na weekend