Chyba zerwę zaręczyny - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Chyba zerwę zaręczyny

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 66 do 69 z 69 ]

Odp: Chyba zerwę zaręczyny
SonyXperia napisał/a:

Czytam niektóre komentarze i tak się zastanawiam jakby niektórzy odnaleźli się w sytuacji "właśnie straciłem pracę + idę na operację = ciekawe z czego i jak będę przez dłuższy czas żył, czy oby wszystko będzie ok, więc hip hip hurrra, jest super, wcale nie jestem przewrażliwiony, lecę zmienię mojej pannie olej w samochodzie" tongue

Wiesz co, ja byłam w takiej sytuacji. Mój były mąż nadźwigał się czegoś, wyszła mu przepuklina, którą "kazano mu" operować. W związku z tym musiał zapomnieć o dotychczasowej pracy i zaczął szukać innej. Ja w tym czasie zarabiałam gorzej od niego i utrzymanie domu z takiej pensji było nierealne. Ale to nie o tym...

Moja reakcja - strach. Sama miałam problemy ze zdrowiem, więc wiem że wizja operacji to niemiłe doznanie. Tylko mój mąż też był niezłym manipulatorem. Kiedy wysyłałam go do lekarza, to już mu przechodziło. Nie chciał się badać. Albo okłamywał mnie, że był na wizycie , gdzie potem dowiadywałam się, że jednak tam nie dotarł.  Minęło od tamtego czasu kilka ładnych lat, a on nadal nic z tą przepukliną nie zrobił, pracuje znów w branży w jakiej pracował.

Zobacz podobne tematy :

67

Odp: Chyba zerwę zaręczyny
Pokręcona Owieczka napisał/a:
SonyXperia napisał/a:

Czytam niektóre komentarze i tak się zastanawiam jakby niektórzy odnaleźli się w sytuacji "właśnie straciłem pracę + idę na operację = ciekawe z czego i jak będę przez dłuższy czas żył, czy oby wszystko będzie ok, więc hip hip hurrra, jest super, wcale nie jestem przewrażliwiony, lecę zmienię mojej pannie olej w samochodzie" tongue

Wiesz co, ja byłam w takiej sytuacji. Mój były mąż nadźwigał się czegoś, wyszła mu przepuklina, którą "kazano mu" operować. W związku z tym musiał zapomnieć o dotychczasowej pracy i zaczął szukać innej. Ja w tym czasie zarabiałam gorzej od niego i utrzymanie domu z takiej pensji było nierealne. Ale to nie o tym...

Moja reakcja - strach. Sama miałam problemy ze zdrowiem, więc wiem że wizja operacji to niemiłe doznanie. Tylko mój mąż też był niezłym manipulatorem. Kiedy wysyłałam go do lekarza, to już mu przechodziło. Nie chciał się badać. Albo okłamywał mnie, że był na wizycie , gdzie potem dowiadywałam się, że jednak tam nie dotarł.  Minęło od tamtego czasu kilka ładnych lat, a on nadal nic z tą przepukliną nie zrobił, pracuje znów w branży w jakiej pracował.

Znam ten typ osób, jak narzeczona Autora, które jak tylko napomkniesz o własnych problemach kwitują to krótkim 'och, współczuję Ci' albo 'to nic takiego, wierz mi' i natychmiast zaczynają, jak gdyby nigdy nic, nawijać o własnych kłopotach oczekując wsparcia i pomocy. To egoistyczne wampiry energetyczne, które nie dość tego że Ci nie pomogą w potrzebie, to jeszczy wypiją z Ciebie resztki krwi.

68

Odp: Chyba zerwę zaręczyny
hankaskakanka napisał/a:

Potrzebna jest Ci opiekunka, nie dziewczyna. Czytając Twoją wypowiedź, wszędzie nasuwało się: "ja, ja, ja". Zrobiłeś z siebie umierającego. Jej zarzucasz, że nie ma empatii i jest skupiona tylko i wyłącznie na sobie. Ty jeszcze bardziej. W związku trzeba dawać, nie wszystko przyjmować na tacy. Raczej oboje jesteście niedojrzali.

Racja. W związku trzeba dawać. A co ona dała w takiej sytuacji? Gdzie tu jakie fundamenty do normalnego związku opartego na miłości?

69

Odp: Chyba zerwę zaręczyny

Olej ją.........Mam to samo .Właśnie zerwałem bo to sensu nie miało.Sprawa podobna do twojej ale moje kochanie o mnie wcale nie walczyło.Zawsze ja wykazywałem inicjatywę ale w  końcu miara się przebrała.Jeszcze usłyszałem że jestem nieczuły i egoista bo śmiem jechać do chorego dziadka a nie pilnować jej w domu.Wszystko sie popierniczyło , ciągłe kłamstwa , zero uczuć tylko pretensje.Jestem z natury wrażliwy więc tkwiłem w tej chorej sytuacji i jak głupi wierzyłem że sie zmieni.Ale gdzie tam . Ostatnio prawie wcale kontaktu a jak zadzwoniłem to usłyszałem jak to ja kolega z pracy kokietuje.Nie warto walczyć o takie panie.Znajdziesz lepszą.

Posty [ 66 do 69 z 69 ]

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Chyba zerwę zaręczyny

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024