Zakochałam się w swoim szefie. Jak go zdobyć? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Zakochałam się w swoim szefie. Jak go zdobyć?

Strony Poprzednia 1 2 3 4 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 66 do 130 z 213 ]

66

Odp: Zakochałam się w swoim szefie. Jak go zdobyć?

Autorko, jest straszną kobietą.
Nic więcej nie napiszę, bo mnie zbanują.

P.S Chyba, że jesteś trolololo. To wtedy gratuluję.

Zobacz podobne tematy :

67

Odp: Zakochałam się w swoim szefie. Jak go zdobyć?
feniks35 napisał/a:
Lajli napisał/a:

Owszem poznał ją podczas rozwodu, ale mieli w tym czasie szansę na naprawe więzi. Więc jakby nie było przyczyniła się do rozwodu.
Żona sobie ,,zasłużyła" na prezent za tyle pieniędzy? Ja tyle zarabiam.
Jakby miał udane życie seksualne to nie byłby rano rozdrażniony, czasami spięty.
Twierdzę, że to dziecko nie było planowane. On ma dopiero 33 lata, nie wiem ile ona, bo wygląda młodo, ale jest po studiach, ma juz jakiś tam dorobek.
Ta dziewczynka jest śliczna, zawsze tak ładnie ubrana, ale ten smok w buzi - kolejny dowód na to, że nie ma za dobrej mamy. Mam szefa w znajomych na fb i żadnego zdjęcia dziecka nie dodał, ma jedno z żoną i dzieckiem z Hiszpanii, ale on stoi bokiem i podnosi córkę, a jego żona wyciąga zdjęcie do niej. Jedno jedyne.

Pssyt. Zdradze Ci sekret. Nie kazdy musi na fejsa wrzucac wszystkie swoje foty lacznie z tymi z kibla ani informowac w statusie ze jest w zwiazku.
A na co zasluguje jego zona to nie twoj interes. Pilnuj swojego portfela. Zreszta skoro maz robi jej prezenty w wysokosci twoich zarobkow to tymbardziej swiadczy to o tym ze o nia dba i kocha. Twoje umizgi skoncza sie albo wywaleniem z roboty albo potraktowaniem Cie ewentualnie jako lali do bzykania. Na to drugie jednak bym nie liczyla skoro na twoje mizianie stopa zareagowal alergicznie i  przy zonie ma w d... to co do niego mowisz i wogole przestajesz istniec w jej obecnosci. Trzeba miec albo klase zeby nie wpitalac sie w cudze malzenstwo albo rozum zeby chociaz odpuscic widzac brak zainteresowania zwrotnego. Tobie brak i tego i tego. Wydaje Ci sie ze skoro ty go pragniesz to to musi zadzialac w druga strone. Nie musi i w twoim przypadku nie zadziala, za prosta i za glupia jestes.

Nie miał w d.... Co do niego mówię. Tylko nie potrafił się skupić.
Trzeba mieć klasę i zachować się poprawnie w towarzystwie a nie pod biurkiem wywala stopy pod jego biurkiem. A on nawet jej po stopie nie dotknął. Bo ją stopy od szpilek bolą,to było trampki ubrać. Swoją drogą dziwne - poszła bawić się z chorymi dziećmi w szpilkach.

68

Odp: Zakochałam się w swoim szefie. Jak go zdobyć?
Han_Na napisał/a:
azja30 napisał/a:
Gosia1962 napisał/a:

Jestem w stanie uwierzyc, ze jestes trollem, bo nie ma takich glupich kobiet.

Po prostu nie ma.

Nie istnieja.


hahah, strzał w 10 big_smile

Istnieją. Serio.


Jeśli ten wątek jest prawdziwy , to faktycznie mamy namacalny dowód , ze istnieją.
Tylko nie sądze, że ktoś kto z racji tego co pisze jest wyśmiewany(chyba ma w głowie choć tyle oleju by to zauważyć), dalej ciągnął swoje wywody i nie odpuszczał tematu, ani przez chwilę ta osoba nie okazała irytacji, ani najmniejszej choć emocji, nie broniła się przed atakami forumowiczów..a dalej beznamiętnie tkwi przy swoim wywołując kolejne salwy śmiechu odwiedzających ten temat, więc nie wydaje mi się żeby w tym co tu czytamy tkwiło choć ziarno prawdy-ale fakt ubaw przedni

69

Odp: Zakochałam się w swoim szefie. Jak go zdobyć?

Wyobraź sobie, że zauważyłam iż co niektórzy wyśmiewają mnie, ale to tylko ich sprawa. Ja nie robię nic złego. Zakochałam się.

70

Odp: Zakochałam się w swoim szefie. Jak go zdobyć?
Lajli napisał/a:

Wyobraź sobie, że zauważyłam iż co niektórzy wyśmiewają mnie, ale to tylko ich sprawa. Ja nie robię nic złego. Zakochałam się.

Nie nie robisz wcale. Tylko probujesz odbic zajetego faceta jego zonie a malemu dziecku (nad ktorym sie tak niby rozczulasz) rozbic rodzine nawet sie z tym nie kryjac.Nazwac Cie dz... to malo. Tepa dz...tez.

71

Odp: Zakochałam się w swoim szefie. Jak go zdobyć?
Lajli napisał/a:
feniks35 napisał/a:
Lajli napisał/a:

Owszem poznał ją podczas rozwodu, ale mieli w tym czasie szansę na naprawe więzi. Więc jakby nie było przyczyniła się do rozwodu.
Żona sobie ,,zasłużyła" na prezent za tyle pieniędzy? Ja tyle zarabiam.
Jakby miał udane życie seksualne to nie byłby rano rozdrażniony, czasami spięty.
Twierdzę, że to dziecko nie było planowane. On ma dopiero 33 lata, nie wiem ile ona, bo wygląda młodo, ale jest po studiach, ma juz jakiś tam dorobek.
Ta dziewczynka jest śliczna, zawsze tak ładnie ubrana, ale ten smok w buzi - kolejny dowód na to, że nie ma za dobrej mamy. Mam szefa w znajomych na fb i żadnego zdjęcia dziecka nie dodał, ma jedno z żoną i dzieckiem z Hiszpanii, ale on stoi bokiem i podnosi córkę, a jego żona wyciąga zdjęcie do niej. Jedno jedyne.

Pssyt. Zdradze Ci sekret. Nie kazdy musi na fejsa wrzucac wszystkie swoje foty lacznie z tymi z kibla ani informowac w statusie ze jest w zwiazku.
A na co zasluguje jego zona to nie twoj interes. Pilnuj swojego portfela. Zreszta skoro maz robi jej prezenty w wysokosci twoich zarobkow to tymbardziej swiadczy to o tym ze o nia dba i kocha. Twoje umizgi skoncza sie albo wywaleniem z roboty albo potraktowaniem Cie ewentualnie jako lali do bzykania. Na to drugie jednak bym nie liczyla skoro na twoje mizianie stopa zareagowal alergicznie i  przy zonie ma w d... to co do niego mowisz i wogole przestajesz istniec w jej obecnosci. Trzeba miec albo klase zeby nie wpitalac sie w cudze malzenstwo albo rozum zeby chociaz odpuscic widzac brak zainteresowania zwrotnego. Tobie brak i tego i tego. Wydaje Ci sie ze skoro ty go pragniesz to to musi zadzialac w druga strone. Nie musi i w twoim przypadku nie zadziala, za prosta i za glupia jestes.

Nie miał w d.... Co do niego mówię. Tylko nie potrafił się skupić.
Trzeba mieć klasę i zachować się poprawnie w towarzystwie a nie pod biurkiem wywala stopy pod jego biurkiem. A on nawet jej po stopie nie dotknął. Bo ją stopy od szpilek bolą,to było trampki ubrać. Swoją drogą dziwne - poszła bawić się z chorymi dziećmi w szpilkach.

Ty za to pokazujesz klasę na każdym kroku.
Ile Ty masz lat? Juz pytałam ale nie dostałam odpowiedzi.

Tak Ty byłaś wtedy pod łóżkiem jak uprawiali seks i wiesz czy dziecko było planowane czy nie. Wyobraź sobie ze wielu ludzi w wieku 33 lat ma potomstwo.

Gość ma Cię w dupie czy Ci się to podoba czy nie. Im szybciej to zrozumiesz tym lepiej dla Ciebie

72

Odp: Zakochałam się w swoim szefie. Jak go zdobyć?
feniks35 napisał/a:
Lajli napisał/a:

Wyobraź sobie, że zauważyłam iż co niektórzy wyśmiewają mnie, ale to tylko ich sprawa. Ja nie robię nic złego. Zakochałam się.

Nie nie robisz wcale. Tylko probujesz odbic zajetego faceta jego zonie a malemu dziecku (nad ktorym sie tak niby rozczulasz) rozbic rodzine nawet sie z tym nie kryjac.Nazwac Cie dz... to malo. Tepa dz...tez.

Żal mi jej. Nic po za tym. Każde dziecko zasługuje na najlepszą mamę, która kocha je. Jest ładną dziewczynką, zawsze ładnie ubraną, zawsze jakiś dodatek do włosów. Samo to, że dziecko które zaraz będzie miało rok ssie smoczka mówi samo za siebie. Albo ciągnie dziecko do fundacji chorych dzieci.

73

Odp: Zakochałam się w swoim szefie. Jak go zdobyć?
Han_Na napisał/a:
Lajli napisał/a:
feniks35 napisał/a:

Pssyt. Zdradze Ci sekret. Nie kazdy musi na fejsa wrzucac wszystkie swoje foty lacznie z tymi z kibla ani informowac w statusie ze jest w zwiazku.
A na co zasluguje jego zona to nie twoj interes. Pilnuj swojego portfela. Zreszta skoro maz robi jej prezenty w wysokosci twoich zarobkow to tymbardziej swiadczy to o tym ze o nia dba i kocha. Twoje umizgi skoncza sie albo wywaleniem z roboty albo potraktowaniem Cie ewentualnie jako lali do bzykania. Na to drugie jednak bym nie liczyla skoro na twoje mizianie stopa zareagowal alergicznie i  przy zonie ma w d... to co do niego mowisz i wogole przestajesz istniec w jej obecnosci. Trzeba miec albo klase zeby nie wpitalac sie w cudze malzenstwo albo rozum zeby chociaz odpuscic widzac brak zainteresowania zwrotnego. Tobie brak i tego i tego. Wydaje Ci sie ze skoro ty go pragniesz to to musi zadzialac w druga strone. Nie musi i w twoim przypadku nie zadziala, za prosta i za glupia jestes.

Nie miał w d.... Co do niego mówię. Tylko nie potrafił się skupić.
Trzeba mieć klasę i zachować się poprawnie w towarzystwie a nie pod biurkiem wywala stopy pod jego biurkiem. A on nawet jej po stopie nie dotknął. Bo ją stopy od szpilek bolą,to było trampki ubrać. Swoją drogą dziwne - poszła bawić się z chorymi dziećmi w szpilkach.

Ty za to pokazujesz klasę na każdym kroku.
Ile Ty masz lat? Juz pytałam ale nie dostałam odpowiedzi.

Tak Ty byłaś wtedy pod łóżkiem jak uprawiali seks i wiesz czy dziecko było planowane czy nie. Wyobraź sobie ze wielu ludzi w wieku 33 lat ma potomstwo.

Gość ma Cię w dupie czy Ci się to podoba czy nie. Im szybciej to zrozumiesz tym lepiej dla Ciebie

Mam 23 lata.
Może on chciał dziecko, ale ona chyba nie. Twierdzę to po tym jaką jest mamą, a raczej matką. Nowe nik dla dziecka nie zastąpią mamy, czułości.

74

Odp: Zakochałam się w swoim szefie. Jak go zdobyć?
Lajli napisał/a:
feniks35 napisał/a:
Lajli napisał/a:

Wyobraź sobie, że zauważyłam iż co niektórzy wyśmiewają mnie, ale to tylko ich sprawa. Ja nie robię nic złego. Zakochałam się.

Nie nie robisz wcale. Tylko probujesz odbic zajetego faceta jego zonie a malemu dziecku (nad ktorym sie tak niby rozczulasz) rozbic rodzine nawet sie z tym nie kryjac.Nazwac Cie dz... to malo. Tepa dz...tez.

Żal mi jej. Nic po za tym. Każde dziecko zasługuje na najlepszą mamę, która kocha je. Jest ładną dziewczynką, zawsze ładnie ubraną, zawsze jakiś dodatek do włosów. Samo to, że dziecko które zaraz będzie miało rok ssie smoczka mówi samo za siebie. Albo ciągnie dziecko do fundacji chorych dzieci.

Ale co ma smoczek do tego? Moj brat nie chciał sie go pozbyć chyba do 3 roku życia. W każdym razie ssał bardzo długo.
Ale na jakiej podstawie sadzisz ze nie kocha swojej córki?
I chyba dobrze o niej swiadczy ze sama się tym dzieciakiem zajmuje a nie zostawia je z opiekunami. A mogłaby. Bo ich na to stać

75

Odp: Zakochałam się w swoim szefie. Jak go zdobyć?

po tym poznaje trolli i trollice - po prostu nie ma takich debilek na swiecie, no nie ma

76

Odp: Zakochałam się w swoim szefie. Jak go zdobyć?
Han_Na napisał/a:
Lajli napisał/a:
feniks35 napisał/a:

Nie nie robisz wcale. Tylko probujesz odbic zajetego faceta jego zonie a malemu dziecku (nad ktorym sie tak niby rozczulasz) rozbic rodzine nawet sie z tym nie kryjac.Nazwac Cie dz... to malo. Tepa dz...tez.

Żal mi jej. Nic po za tym. Każde dziecko zasługuje na najlepszą mamę, która kocha je. Jest ładną dziewczynką, zawsze ładnie ubraną, zawsze jakiś dodatek do włosów. Samo to, że dziecko które zaraz będzie miało rok ssie smoczka mówi samo za siebie. Albo ciągnie dziecko do fundacji chorych dzieci.

Ale co ma smoczek do tego? Moj brat nie chciał sie go pozbyć chyba do 3 roku życia. W każdym razie ssał bardzo długo.
Ale na jakiej podstawie sadzisz ze nie kocha swojej córki?
I chyba dobrze o niej swiadczy ze sama się tym dzieciakiem zajmuje a nie zostawia je z opiekunami. A mogłaby. Bo ich na to stać

Z ich dzieckiem często zostaje babcia, bo często rozmawia z nią przez telefon i pyta się ,,Jak tam księżniczka".
Nie ma problemu żeby zostawić dziecko i pojechać do Niemczech w sprawach zawodowych, dzisiaj zostawiła ją śpiącą na kanapie a przecież mogła upaść. Często podrzuca ją do firmy.

77

Odp: Zakochałam się w swoim szefie. Jak go zdobyć?
Lajli napisał/a:

Wyobraź sobie, że zauważyłam iż co niektórzy wyśmiewają mnie, ale to tylko ich sprawa. Ja nie robię nic złego. Zakochałam się.

Wyśmiewają Cię wszyscy w woli ścisłości-i maja do tego powody. A jeśli uważasz że nie robisz nic złego, to jesteś pozbawiona całkowicie kręgosłupa moralnego i rozumu.

78

Odp: Zakochałam się w swoim szefie. Jak go zdobyć?
azja30 napisał/a:
Lajli napisał/a:

Wyobraź sobie, że zauważyłam iż co niektórzy wyśmiewają mnie, ale to tylko ich sprawa. Ja nie robię nic złego. Zakochałam się.

Wyśmiewają Cię wszyscy w woli ścisłości-i maja do tego powody. A jeśli uważasz że nie robisz nic złego, to jesteś pozbawiona całkowicie kręgosłupa moralnego i rozumu.

Każdy ma prawo do miłości i szczęścia.

79

Odp: Zakochałam się w swoim szefie. Jak go zdobyć?

Masz absolutna rację....Twój przełożony i jego małżonka też i nic nie wskazuje na to by chciał coś w tym względzie zmienić. Zresztą szkoda czasu, zaczynam odnosić wrażenie że cokolwiek nie zostaloby tu napisane Ty i tak tego nie zrozumiesz. Zaproponuj mu  randkę, małżeństwo czy co tam sobie wymyślisz, i tak zrobisz z siebie kretynkę  , zresztą żadna nowość i daj już  na luz bo się kompromitujesz

80 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2017-06-01 22:10:22)

Odp: Zakochałam się w swoim szefie. Jak go zdobyć?

Podejrzewam, że jesteś trollem i do tego facetem.
Fetyszystą stóp
i może jeszcze pedofilem..
brrrrr.... sad

81

Odp: Zakochałam się w swoim szefie. Jak go zdobyć?

Nastepna Olciapolcia.Zaraz sie zacznie tupanie nozka i histeria-bo ja chce i juz,On musi byc moj.Od ognia,wojny ,kretynow i kretynek strzez mnie Boze.

82

Odp: Zakochałam się w swoim szefie. Jak go zdobyć?

Ja jestem za tym, zebys go wziela na literature. Napisz mu wiersz, to dziala na murbeton.


Bierz mnie , kochaj i piesc moj jedyny
bo nie znajdziesz juz  takiej drugiej dupiny

twoja zona cie czarnym kawskiem poi
a potem na czerwone odzienie kase z ciebie doi


inteligentna nie jestem niestety
za to ladna tez nie  no i pisze bzdety

ale ma milosc wielka jest az do nieba
i wreszcie sie opamietac nalezy i trzeba:


ty zostaw zone ,niech idzie precz
przeciez mnie od razu mozesz miec

kawe umiem gotowac wybornie
no i kocham cie przeciez niestety potwornie

83

Odp: Zakochałam się w swoim szefie. Jak go zdobyć?
Ela210 napisał/a:

Podejrzewam, że jesteś trollem i do tego facetem.
Fetyszystą stóp
i może jeszcze pedofilem..
brrrrr.... sad

Hahaha jestem stuprocentową kobietą.

84

Odp: Zakochałam się w swoim szefie. Jak go zdobyć?
azja30 napisał/a:

Masz absolutna rację....Twój przełożony i jego małżonka też i nic nie wskazuje na to by chciał coś w tym względzie zmienić. Zresztą szkoda czasu, zaczynam odnosić wrażenie że cokolwiek nie zostaloby tu napisane Ty i tak tego nie zrozumiesz. Zaproponuj mu  randkę, małżeństwo czy co tam sobie wymyślisz, i tak zrobisz z siebie kretynkę  , zresztą żadna nowość i daj już  na luz bo się kompromitujesz

Ciężko uwierzyć w jego szczęście kiedy codziennie widzę go niewyspanego, zmęczonego i zaczynającego dzień od mocnej kawy.

85

Odp: Zakochałam się w swoim szefie. Jak go zdobyć?
Lajli napisał/a:
azja30 napisał/a:

Masz absolutna rację....Twój przełożony i jego małżonka też i nic nie wskazuje na to by chciał coś w tym względzie zmienić. Zresztą szkoda czasu, zaczynam odnosić wrażenie że cokolwiek nie zostaloby tu napisane Ty i tak tego nie zrozumiesz. Zaproponuj mu  randkę, małżeństwo czy co tam sobie wymyślisz, i tak zrobisz z siebie kretynkę  , zresztą żadna nowość i daj już  na luz bo się kompromitujesz

Ciężko uwierzyć w jego szczęście kiedy codziennie widzę go niewyspanego, zmęczonego i zaczynającego dzień od mocnej kawy.

Ale widocznie jest szczesliwy  skoro tak dba o zonke. A ze zmeczony niewyspany i pije kawe. Ja rowniez zaczynam dzien od kawy i tez jestem niewyspana a moje malzenstwo ma sie swietnie. Ojciec malego dziecka ktore zapewne jeszcze  budzi sie w nocy tymbardziej ma prawo  byc niewyspany  ale zeby na to wpasc trzeb uzywac rozumu.
Zreszta nawet jesli bylby nieszczesliwy to dal Ci juz wyraznie odczuc ze nie potrzebuje do poprawy szczescia zidiocialej sekretarki w roli kochanki. Ale widocznie Tobie trzeba powiedziec wprost spier....j zebys sie odczepila inaczej nie zajarzysz.

86 Ostatnio edytowany przez Lajli (2017-06-01 22:41:37)

Odp: Zakochałam się w swoim szefie. Jak go zdobyć?
feniks35 napisał/a:
Lajli napisał/a:
azja30 napisał/a:

Masz absolutna rację....Twój przełożony i jego małżonka też i nic nie wskazuje na to by chciał coś w tym względzie zmienić. Zresztą szkoda czasu, zaczynam odnosić wrażenie że cokolwiek nie zostaloby tu napisane Ty i tak tego nie zrozumiesz. Zaproponuj mu  randkę, małżeństwo czy co tam sobie wymyślisz, i tak zrobisz z siebie kretynkę  , zresztą żadna nowość i daj już  na luz bo się kompromitujesz

Ciężko uwierzyć w jego szczęście kiedy codziennie widzę go niewyspanego, zmęczonego i zaczynającego dzień od mocnej kawy.

Ale widocznie jest szczesliwy  skoro tak dba o zonke. A ze zmeczony niewyspany i pije kawe. Ja rowniez zaczynam dzien od kawy i tez jestem niewyspana a moje malzenstwo ma sie swietnie. Ojciec malego dziecka ktore zapewne jeszcze  budzi sie w nocy tymbardziej ma prawo  byc niewyspany  ale zeby na to wpasc trzeb uzywac rozumu.
Zreszta nawet jesli bylby nieszczesliwy to dal Ci juz wyraznie odczuc ze nie potrzebuje do poprawy szczescia zidiocialej sekretarki w roli kochanki. Ale widocznie Tobie trzeba powiedziec wprost spier....j zebys sie odczepila inaczej nie zajarzysz.

Akurat nie sądzę, żeby dziecko go budziło. Żądło który ojciec wstaje do dziecka i budzi go jego placz. A to już prawie roczna dziewczynka a nie noworodek.
A dzień można zacząć od kawy, ale on pije 9 czasami więcej kaw. Praktycznie co godzinę idę zrobić kawę.

87

Odp: Zakochałam się w swoim szefie. Jak go zdobyć?

Boże widzisz i nie grzmisz......może po prostu ma w planach zdegradować Cię do roli kelnerki w firmowym barze, dlatego zwyczajnie chce abyś choć kawę potrafiła zaparzyć....bo szczerze wątpię byś potrafiła cokolwiek innego, nie mam zielonego pojęcia jakim cudem dostałaś tę pracę,na prawdę........

88

Odp: Zakochałam się w swoim szefie. Jak go zdobyć?
Lajli napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Podejrzewam, że jesteś trollem i do tego facetem.
Fetyszystą stóp
i może jeszcze pedofilem..
brrrrr.... sad

Hahaha jestem stuprocentową kobietą.

nie jesteś. Nie rozróżniasz kolorów ciepłych od zimnych i nie wiesz, jak nazywają sie ozdoby we włosach. O szefie wyrażasz się jak facet- nie zwracasz uwagi na to, na co zwracają uwagę kobiety u faceta. I masz bzika na punkcie stóp.
Przygotuj sie lepiej następnym razem..

89

Odp: Zakochałam się w swoim szefie. Jak go zdobyć?
Ela210 napisał/a:
Lajli napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Podejrzewam, że jesteś trollem i do tego facetem.
Fetyszystą stóp
i może jeszcze pedofilem..
brrrrr.... sad

Hahaha jestem stuprocentową kobietą.

nie jesteś. Nie rozróżniasz kolorów ciepłych od zimnych i nie wiesz, jak nazywają sie ozdoby we włosach. O szefie wyrażasz się jak facet- nie zwracasz uwagi na to, na co zwracają uwagę kobiety u faceta. I masz bzika na punkcie stóp.
Przygotuj sie lepiej następnym razem..

Super, że lepiej wiesz jaką mam płeć. Patrz a tyle lat miałam we wszystkich dokumentach ,,kobieta". Czas to zmienić.
O jej ubiorze napisałam, że zawsze ubiera się w kolorach czarnych i białych, a dodatki w postaci-  płaszcza czy trencza miewa czerwone. O ozdobach napisałam ogólnie, bo nosi opaski, kokardy, spinki, gumki.

90

Odp: Zakochałam się w swoim szefie. Jak go zdobyć?
Lajli napisał/a:
azja30 napisał/a:

Masz absolutna rację....Twój przełożony i jego małżonka też i nic nie wskazuje na to by chciał coś w tym względzie zmienić. Zresztą szkoda czasu, zaczynam odnosić wrażenie że cokolwiek nie zostaloby tu napisane Ty i tak tego nie zrozumiesz. Zaproponuj mu  randkę, małżeństwo czy co tam sobie wymyślisz, i tak zrobisz z siebie kretynkę  , zresztą żadna nowość i daj już  na luz bo się kompromitujesz

Ciężko uwierzyć w jego szczęście kiedy codziennie widzę go niewyspanego, zmęczonego i zaczynającego dzień od mocnej kawy.

W czym Ty masz problem ? Jest wiele stron internetowych wink gdzie znajdziesz od groma instruktażowych filmów jak sekretarka może posiąść szefa big_smile Nic tylko obejrzeć i wcielić w życie.

91

Odp: Zakochałam się w swoim szefie. Jak go zdobyć?
wilczysko napisał/a:
Lajli napisał/a:
azja30 napisał/a:

Masz absolutna rację....Twój przełożony i jego małżonka też i nic nie wskazuje na to by chciał coś w tym względzie zmienić. Zresztą szkoda czasu, zaczynam odnosić wrażenie że cokolwiek nie zostaloby tu napisane Ty i tak tego nie zrozumiesz. Zaproponuj mu  randkę, małżeństwo czy co tam sobie wymyślisz, i tak zrobisz z siebie kretynkę  , zresztą żadna nowość i daj już  na luz bo się kompromitujesz

Ciężko uwierzyć w jego szczęście kiedy codziennie widzę go niewyspanego, zmęczonego i zaczynającego dzień od mocnej kawy.

W czym Ty masz problem ? Jest wiele stron internetowych ;) gdzie znajdziesz od groma instruktażowych filmów jak sekretarka może posiąść szefa :D Nic tylko obejrzeć i wcielić w życie.

Posiasc? Raczej dac sie wybzykac bo jak szef madry to pouzywa conajwyzej latwej panny a z zaangazowaniem i prezentami poleci i tak do zony. Aczkolwiek jak czytam wypowiedzi Autorki to watpie ze szef nawet na to bzykanie poleci bo poza dupa trzeba miec jeszcze to cos, charyzme, blyskotliwosc urok a Lajli to taki tepy beton ktory rozumuje ze jak szef pije duzo kawy a zona chodzi w szpilkach i czarnych ubraniach to on jest nieszczesliwy a ona sukowata wiec ona msui wkroczyc do akcji i zastapic jemu zone a dziecku matke?!

92

Odp: Zakochałam się w swoim szefie. Jak go zdobyć?
feniks35 napisał/a:
wilczysko napisał/a:
Lajli napisał/a:

Ciężko uwierzyć w jego szczęście kiedy codziennie widzę go niewyspanego, zmęczonego i zaczynającego dzień od mocnej kawy.

W czym Ty masz problem ? Jest wiele stron internetowych wink gdzie znajdziesz od groma instruktażowych filmów jak sekretarka może posiąść szefa big_smile Nic tylko obejrzeć i wcielić w życie.

Posiasc? Raczej dac sie wybzykac bo jak szef madry to pouzywa conajwyzej latwej panny a z zaangazowaniem i prezentami poleci i tak do zony. Aczkolwiek jak czytam wypowiedzi Autorki to watpie ze szef nawet na to bzykanie poleci bo poza dupa trzeba miec jeszcze to cos, charyzme, blyskotliwosc urok a Lajli to taki tepy beton ktory rozumuje ze jak szef pije duzo kawy a zona chodzi w szpilkach i czarnych ubraniach to on jest nieszczesliwy a ona sukowata wiec ona msui wkroczyc do akcji i zastapic jemu zone a dziecku matke?!

Może kupuje jej takie prezentu, żeby wyrzuty sumienia zadusić? 
Nikomu nie zamierzam zastępować matki, to jej dziecko. Może nie jest dobrą mamą, ale to ona nosiła to dziecko,ona rodziła.
To że nie układa mu się w związku to widzę po jego zachowaniu.
Co do jej ubrań to wszystko składa się na jej zimny odbiór osoby.

93

Odp: Zakochałam się w swoim szefie. Jak go zdobyć?

Usprawiedliwiasz rozbije małżeństwa tym że Twoim zdaniem żona o niego nie dba. To po pierwsze, po drugie jak wyobrażasz sobie dalszą pracę razem po tym jak już go zdobędziesz?

94

Odp: Zakochałam się w swoim szefie. Jak go zdobyć?

jak szef mądry to będzie sie trzymał z daleka od takiej panny. Wie że po bzykaniu miałby same kłopoty
BTW niedawno był wątek w bardzo podobnym stylu, na miejscu moderatora sprawdziłbym bym ip

95

Odp: Zakochałam się w swoim szefie. Jak go zdobyć?
AniaKrk napisał/a:

Usprawiedliwiasz rozbije małżeństwa tym że Twoim zdaniem żona o niego nie dba. To po pierwsze, po drugie jak wyobrażasz sobie dalszą pracę razem po tym jak już go zdobędziesz?

Tak to odbieram. Jeśli facet przychodzi do pracy zmęczony, niewyspany, często zostaje po godzinach w pracy. Owszem zawsze jest wyprasowany.
Wyobrażam sobie pracę razem po tym jak będziemy razem.

96

Odp: Zakochałam się w swoim szefie. Jak go zdobyć?

Przecież dostałaś już cenne rady - podpytanie żonki, zarzucenie mu nogi na głowę, obejrzenie filmu hm, dokumentalnego o bliskich relacjach biurowych. Co tu jeszcze robisz zamiast to w życie wcielać? big_smile

97

Odp: Zakochałam się w swoim szefie. Jak go zdobyć?
Lajli napisał/a:
feniks35 napisał/a:
wilczysko napisał/a:

W czym Ty masz problem ? Jest wiele stron internetowych wink gdzie znajdziesz od groma instruktażowych filmów jak sekretarka może posiąść szefa big_smile Nic tylko obejrzeć i wcielić w życie.

Posiasc? Raczej dac sie wybzykac bo jak szef madry to pouzywa conajwyzej latwej panny a z zaangazowaniem i prezentami poleci i tak do zony. Aczkolwiek jak czytam wypowiedzi Autorki to watpie ze szef nawet na to bzykanie poleci bo poza dupa trzeba miec jeszcze to cos, charyzme, blyskotliwosc urok a Lajli to taki tepy beton ktory rozumuje ze jak szef pije duzo kawy a zona chodzi w szpilkach i czarnych ubraniach to on jest nieszczesliwy a ona sukowata wiec ona msui wkroczyc do akcji i zastapic jemu zone a dziecku matke?!

Może kupuje jej takie prezentu, żeby wyrzuty sumienia zadusić? 
Nikomu nie zamierzam zastępować matki, to jej dziecko. Może nie jest dobrą mamą, ale to ona nosiła to dziecko,ona rodziła.
To że nie układa mu się w związku to widzę po jego zachowaniu.
Co do jej ubrań to wszystko składa się na jej zimny odbiór osoby.

Tak jasne. Bo faceci którzy zdradzają żony też obsypują ich prezentami żeby nie mieć wyrzutów sumienia tongue

Jesteś młoda, spodobał Ci starszy, poukładany facet. Nie ma w tym nic złego. Problem zaczął się w momencie w którym zaczęłaś tworzyć otoczkę do NIC nie znaczących faktów.
Najlepiej dla Ciebie byłoby zmienić robote.

98

Odp: Zakochałam się w swoim szefie. Jak go zdobyć?
Han_Na napisał/a:
Lajli napisał/a:
feniks35 napisał/a:

Posiasc? Raczej dac sie wybzykac bo jak szef madry to pouzywa conajwyzej latwej panny a z zaangazowaniem i prezentami poleci i tak do zony. Aczkolwiek jak czytam wypowiedzi Autorki to watpie ze szef nawet na to bzykanie poleci bo poza dupa trzeba miec jeszcze to cos, charyzme, blyskotliwosc urok a Lajli to taki tepy beton ktory rozumuje ze jak szef pije duzo kawy a zona chodzi w szpilkach i czarnych ubraniach to on jest nieszczesliwy a ona sukowata wiec ona msui wkroczyc do akcji i zastapic jemu zone a dziecku matke?!

Może kupuje jej takie prezentu, żeby wyrzuty sumienia zadusić? 
Nikomu nie zamierzam zastępować matki, to jej dziecko. Może nie jest dobrą mamą, ale to ona nosiła to dziecko,ona rodziła.
To że nie układa mu się w związku to widzę po jego zachowaniu.
Co do jej ubrań to wszystko składa się na jej zimny odbiór osoby.

Tak jasne. Bo faceci którzy zdradzają żony też obsypują ich prezentami żeby nie mieć wyrzutów sumienia tongue

Jesteś młoda, spodobał Ci starszy, poukładany facet. Nie ma w tym nic złego. Problem zaczął się w momencie w którym zaczęłaś tworzyć otoczkę do NIC nie znaczących faktów.
Najlepiej dla Ciebie byłoby zmienić robote.

Owszem spodobał mi się, bo
-Jest przystojny
-poukladany
-zawsze ogarnięty
-taki ponad czasowy
-ma niesamowite spojrzenie
I wiele wiele innych.
Obserwuje go i wyciągam wnioski.

99

Odp: Zakochałam się w swoim szefie. Jak go zdobyć?
Lajli napisał/a:
Han_Na napisał/a:
Lajli napisał/a:

Może kupuje jej takie prezentu, żeby wyrzuty sumienia zadusić? 
Nikomu nie zamierzam zastępować matki, to jej dziecko. Może nie jest dobrą mamą, ale to ona nosiła to dziecko,ona rodziła.
To że nie układa mu się w związku to widzę po jego zachowaniu.
Co do jej ubrań to wszystko składa się na jej zimny odbiór osoby.

Tak jasne. Bo faceci którzy zdradzają żony też obsypują ich prezentami żeby nie mieć wyrzutów sumienia tongue

Jesteś młoda, spodobał Ci starszy, poukładany facet. Nie ma w tym nic złego. Problem zaczął się w momencie w którym zaczęłaś tworzyć otoczkę do NIC nie znaczących faktów.
Najlepiej dla Ciebie byłoby zmienić robote.

Owszem spodobał mi się, bo
-Jest przystojny
-poukladany
-zawsze ogarnięty
-taki ponad czasowy
-ma niesamowite spojrzenie
I wiele wiele innych.
Obserwuje go i wyciągam wnioski.

Gdybys go.obserwowala ze zrozumieniem to nawet bedac pewna ze jest nieszczesliwy z zona ale widzac przy tym ze jest Toba niezainteresowany odpuscilabys. Juz raz Cie przeciez pogonil gdy naruszylas jego granice miziaiem stopa. Gdyby byl chociaz minimalnie zainteresowany udalby ze tego nie widzi albo wrecz podjal temat. Ale on Cie POGONIL a ty i tak swoje.Serio musi Ci to powiedziec dosadnie zebys sie odpier...? Masakra trafic na taka nachalna  babe, jak gowno co sie przyklei do buta i ciezko wytrzec bo sie dostanie w szczeliny podeszwy.

100

Odp: Zakochałam się w swoim szefie. Jak go zdobyć?

A mi się wydaje, że autor/autorka tego wątku, to ta sama osoba, która jakiś czas temu pisała, że zdradziła męża, on zdjął obrączkę itp itd, teść jest po udarze. Taka "nieszczęśliwa" i pusta nowobogacka.

Podobny styl wypowiedzi, Konstrukcja zdań. Dokładanie nowych informacji - wymyślanie ich na potrzeby tego, co ludzie piszą.

101

Odp: Zakochałam się w swoim szefie. Jak go zdobyć?
olaora napisał/a:

A mi się wydaje, że autor/autorka tego wątku, to ta sama osoba, która jakiś czas temu pisała, że zdradziła męża, on zdjął obrączkę itp itd, teść jest po udarze. Taka "nieszczęśliwa" i pusta nowobogacka.

Podobny styl wypowiedzi, Konstrukcja zdań. Dokładanie nowych informacji - wymyślanie ich na potrzeby tego, co ludzie piszą.

Poniekad prawda. Prostactwo myslowe na tym samym poziomie.

102

Odp: Zakochałam się w swoim szefie. Jak go zdobyć?
Lajli napisał/a:
ósemka napisał/a:
Lajli napisał/a:

Jakbym była jego partnerką to nie oczekiwałabym prezentu na dzień dziecka.

nic dodać, nic ująć..

Nie za bardzo rozumiem.

Nie wiem jak to łopatologicznie ci wytłumaczyć, ale spróbuję.
Ja będąc dorosłą kobietą, również nie oczekiwałabym od partnera prezentu na dzień dziecka - to chyba oczywiste - przynajmniej dla mnie.

Co do tematu wątku, powiedz jak przeszłaś proces rekrutacyjny i rozmowę kwalifikacyjną? Jakie Twoje umiejętności były interesujące dla niego i jakie miał wymagania wobec osoby, którą chce zatrudnić na stanowisku, które jest wizerunkiem firmy i jednakowoż świadczy również o nim samym?

Pytam, bo odpowiedź na to pytanie, może wiele wyjaśnić.
Odpowiesz?

103 Ostatnio edytowany przez Lajli (2017-06-02 18:31:03)

Odp: Zakochałam się w swoim szefie. Jak go zdobyć?
ósemka napisał/a:
Lajli napisał/a:
ósemka napisał/a:

nic dodać, nic ująć..

Nie za bardzo rozumiem.

Nie wiem jak to łopatologicznie ci wytłumaczyć, ale spróbuję.
Ja będąc dorosłą kobietą, również nie oczekiwałabym od partnera prezentu na dzień dziecka - to chyba oczywiste - przynajmniej dla mnie.

Co do tematu wątku, powiedz jak przeszłaś proces rekrutacyjny i rozmowę kwalifikacyjną? Jakie Twoje umiejętności były interesujące dla niego i jakie miał wymagania wobec osoby, którą chce zatrudnić na stanowisku, które jest wizerunkiem firmy i jednakowoż świadczy również o nim samym?

Pytam, bo odpowiedź na to pytanie, może wiele wyjaśnić.
Odpowiesz?

Rekrutacja była wieloetapowa. Dopiero na ostatnim etapie mieliśmy spotkanie z nim. Dostałam się ja i młoda mamą z półrocznym dzieckiem, która nie miała znajomości języka angielskiego, co było najwazniejsze. On chciał jeszcze kogoś ze znajomością hiszpańskiego, ale nikt taki sie nie zgłosił. Więc ja gdy mamy gości z Hiszpanii ja rozmawiam po angielsku on po hiszpańsku.
Dzisiaj zostawił w pracy portfel, zawiozę go do niego.

104

Odp: Zakochałam się w swoim szefie. Jak go zdobyć?
Lajli napisał/a:
ósemka napisał/a:
Lajli napisał/a:

Nie za bardzo rozumiem.

Nie wiem jak to łopatologicznie ci wytłumaczyć, ale spróbuję.
Ja będąc dorosłą kobietą, również nie oczekiwałabym od partnera prezentu na dzień dziecka - to chyba oczywiste - przynajmniej dla mnie.

Co do tematu wątku, powiedz jak przeszłaś proces rekrutacyjny i rozmowę kwalifikacyjną? Jakie Twoje umiejętności były interesujące dla niego i jakie miał wymagania wobec osoby, którą chce zatrudnić na stanowisku, które jest wizerunkiem firmy i jednakowoż świadczy również o nim samym?

Pytam, bo odpowiedź na to pytanie, może wiele wyjaśnić.
Odpowiesz?

Rekrutacja była wieloetapowa.

Właśnie takiej odpowiedzi oczekiwałam.
Więcej nie pomogę, gdyż nie wspieram fikcyjnych osóbi, które szukają na tym forum tylko atencji.

105

Odp: Zakochałam się w swoim szefie. Jak go zdobyć?

A ja tu zaraz przewiduje jakiś szalony zwrot akcji typu "poszłam do niego oddać mu portfel i się przespaliśmy" big_smile
No a w najnudniejszym przypadku litanię o tym co jego żona w domu robiła i czemu świadczy to o tym, że go nie kocha
Jakoś trzeba publikę podtrzymać big_smile

106 Ostatnio edytowany przez Lajli (2017-06-02 20:22:10)

Odp: Zakochałam się w swoim szefie. Jak go zdobyć?
jjbp napisał/a:

A ja tu zaraz przewiduje jakiś szalony zwrot akcji typu "poszłam do niego oddać mu portfel i się przespaliśmy" big_smile
No a w najnudniejszym przypadku litanię o tym co jego żona w domu robiła i czemu świadczy to o tym, że go nie kocha
Jakoś trzeba publikę podtrzymać big_smile

Nie przespaliśmy się. Otworzyła mi jego żona w dresie, mokrych włosach i z dzieckiem na rękach. Mała płakała, bo się przewróciła. Wtuliła się w nią i nawet nie dala cześć, nie pomachała. Oczywiście w buzi smok. On podszedł później, podziękował i życzył udanego weekendu.

107

Odp: Zakochałam się w swoim szefie. Jak go zdobyć?
Lajli napisał/a:
jjbp napisał/a:

A ja tu zaraz przewiduje jakiś szalony zwrot akcji typu "poszłam do niego oddać mu portfel i się przespaliśmy" big_smile
No a w najnudniejszym przypadku litanię o tym co jego żona w domu robiła i czemu świadczy to o tym, że go nie kocha
Jakoś trzeba publikę podtrzymać big_smile

Nie przespaliśmy się. Otworzyła mi jego żona w dresie, mokrych włosach i z dzieckiem na rękach. Mała płakała, bo się przewróciła. Wtuliła się w nią i nawet nie dala cześć, nie pomachała. Oczywiście w buzi smok. On podszedł później, podziękował i życzył udanego weekendu.

Wspaniale.

Aż mi się zrobiło mokro z nadmiaru wrażeń

108

Odp: Zakochałam się w swoim szefie. Jak go zdobyć?
Lajli napisał/a:

Jestem jego sekretarką. Od początku podobał mi się. Jest taki pewny, ma taki wzrok, że aż mnie ciarki przechodzą. Jest jeden problem - od 4 lat ma żonę i roczną córkę. Ale jest juz po jednym rozwodzie tylko wtedy małżeństwo trwało 11 miesięcy.
Podoba mi się, nie musimy razem być,ale chciałabym go zdobyć. Jak to zrobić?
Nie zrozumcie mnie źle.
On przychodzi do pracy zawsze niewyspany, zmęczony czasami rozdrażniony. Potrafi wypić 9 kaw w ciągu dnia, jego żona za bardzo o niego nie dba, bo pozwala na to.

Tobie to chyba sie podoba jego pozycja spoleczna.....
Zreszta zejdz na ziemie, to za wysokie progi jak na ciebie, dam ci rade, zaineteresuj sie lepiej jakims innym jego podwladnym ktory jest wolny i ktory gra w twojej lidze.

109

Odp: Zakochałam się w swoim szefie. Jak go zdobyć?
Telewizor napisał/a:
Lajli napisał/a:

Jestem jego sekretarką. Od początku podobał mi się. Jest taki pewny, ma taki wzrok, że aż mnie ciarki przechodzą. Jest jeden problem - od 4 lat ma żonę i roczną córkę. Ale jest juz po jednym rozwodzie tylko wtedy małżeństwo trwało 11 miesięcy.
Podoba mi się, nie musimy razem być,ale chciałabym go zdobyć. Jak to zrobić?
Nie zrozumcie mnie źle.
On przychodzi do pracy zawsze niewyspany, zmęczony czasami rozdrażniony. Potrafi wypić 9 kaw w ciągu dnia, jego żona za bardzo o niego nie dba, bo pozwala na to.

Tobie to chyba sie podoba jego pozycja spoleczna.....
Zreszta zejdz na ziemie, to za wysokie progi jak na ciebie, dam ci rade, zaineteresuj sie lepiej jakims innym jego podwladnym ktory jest wolny i ktory gra w twojej lidze.

Za wysokie progi ? A w czym jego żona jest lepsza ode mnie ?

110 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2017-06-02 20:46:48)

Odp: Zakochałam się w swoim szefie. Jak go zdobyć?
Lajli napisał/a:
MAJA.BIELA napisał/a:

I nad tym kiedyś ubolewałam a obecnie się brzydzę.....Kobiety powinny się wzajemnie szanować= ona jest jego żoną i urodziła mu dziecko= szanuj to. Jeżeli on podejmie decyzję ,że wyczerpanie i 9 kaw mu nie pasuje w życiu( po rozwodzie świadomym podjętym z jego strony) wtedy go zdobywaj... Szanuj inne kobiety jak siebie nie szanujesz ....to dość mądra sztuka.

Ok, jest jego żoną, urodziła mu dziecko. Ale on jest juz po jednym rozwodzie.

Bezczelna jesteś. Wiesz o tym? Jest już po jednym rozwodzie, więc może być po drugim? Dla Ciebie? Zagiełaś parol na żonatego chłopa, więc nie licz na wiele. Może jak się bardzo postarasz a on będzie dalej taki wymięty nad ranem, to coś na to poradzicie wink

111

Odp: Zakochałam się w swoim szefie. Jak go zdobyć?
feniks35 napisał/a:
wilczysko napisał/a:
Lajli napisał/a:

Ciężko uwierzyć w jego szczęście kiedy codziennie widzę go niewyspanego, zmęczonego i zaczynającego dzień od mocnej kawy.

W czym Ty masz problem ? Jest wiele stron internetowych wink gdzie znajdziesz od groma instruktażowych filmów jak sekretarka może posiąść szefa big_smile Nic tylko obejrzeć i wcielić w życie.

Posiasc? Raczej dac sie wybzykac bo jak szef madry to pouzywa conajwyzej latwej panny a z zaangazowaniem i prezentami poleci i tak do zony. Aczkolwiek jak czytam wypowiedzi Autorki to watpie ze szef nawet na to bzykanie poleci bo poza dupa trzeba miec jeszcze to cos, charyzme, blyskotliwosc urok a Lajli to taki tepy beton ktory rozumuje ze jak szef pije duzo kawy a zona chodzi w szpilkach i czarnych ubraniach to on jest nieszczesliwy a ona sukowata wiec ona msui wkroczyc do akcji i zastapic jemu zone a dziecku matke?!


Boże uchowaj....aż strach pomyśleć co by z dzieciaka wyrosło gdyby mu się taka machocha trafiła....

112

Odp: Zakochałam się w swoim szefie. Jak go zdobyć?
ósemka napisał/a:
Lajli napisał/a:
ósemka napisał/a:

nic dodać, nic ująć..

Nie za bardzo rozumiem.

Nie wiem jak to łopatologicznie ci wytłumaczyć, ale spróbuję.
Ja będąc dorosłą kobietą, również nie oczekiwałabym od partnera prezentu na dzień dziecka - to chyba oczywiste - przynajmniej dla mnie.

Co do tematu wątku, powiedz jak przeszłaś proces rekrutacyjny i rozmowę kwalifikacyjną? Jakie Twoje umiejętności były interesujące dla niego i jakie miał wymagania wobec osoby, którą chce zatrudnić na stanowisku, które jest wizerunkiem firmy i jednakowoż świadczy również o nim samym?

Pytam, bo odpowiedź na to pytanie, może wiele wyjaśnić.
Odpowiesz?


Myślę że wystarczyło orzeczenie o niepełnosprawności intelektualnej...

113

Odp: Zakochałam się w swoim szefie. Jak go zdobyć?
azja30 napisał/a:
ósemka napisał/a:
Lajli napisał/a:

Nie za bardzo rozumiem.

Nie wiem jak to łopatologicznie ci wytłumaczyć, ale spróbuję.
Ja będąc dorosłą kobietą, również nie oczekiwałabym od partnera prezentu na dzień dziecka - to chyba oczywiste - przynajmniej dla mnie.

Co do tematu wątku, powiedz jak przeszłaś proces rekrutacyjny i rozmowę kwalifikacyjną? Jakie Twoje umiejętności były interesujące dla niego i jakie miał wymagania wobec osoby, którą chce zatrudnić na stanowisku, które jest wizerunkiem firmy i jednakowoż świadczy również o nim samym?

Pytam, bo odpowiedź na to pytanie, może wiele wyjaśnić.
Odpowiesz?


Myślę że wystarczyło orzeczenie o niepełnosprawności intelektualnej...

Nikogo nie obrażam i nie życzę sobie żeby ktos mnie obrażał.

114

Odp: Zakochałam się w swoim szefie. Jak go zdobyć?
Gosia1962 napisał/a:

Bierz mnie , kochaj i piesc moj jedyny
bo nie znajdziesz juz  takiej drugiej dupiny

twoja zona cie czarnym kawskiem poi
a potem na czerwone odzienie kase z ciebie doi


inteligentna nie jestem niestety
za to ladna tez nie  no i pisze bzdety

ale ma milosc wielka jest az do nieba
i wreszcie sie opamietac nalezy i trzeba:


ty zostaw zone ,niech idzie precz
przeciez mnie od razu mozesz miec

kawe umiem gotowac wybornie
no i kocham cie przeciez niestety potwornie

Rozwalilas system :)Wlasnie moj TZ stwierdzil,ze takiej dupiny jak ja nigdzie nie znajdzie tongue

115

Odp: Zakochałam się w swoim szefie. Jak go zdobyć?

Myślałam, że mnie zrozumieć, pomożecie mi. Dziewczyny oczywiście, że wolałabym zawiesić oko na faceci bez żony, Ale stało się.
Kocham go i nie mogę z tym walczyć.
Dla mnie wiadomość, że jest po rozwodzie znaczy jedno, skoro jest po jednym, to może być po drugim. Może nie ma szczęścia do kobiet? 
Nie umiem i nie chce nawiązać wspólnego kontaktu z jego żoną. Dla mnie jest zimną kobietą i nie jest za dobrą mamą. Dzisiejsza sytuacja to potwierdza, dopuściła do tego, żeby dziecko upadło. Dziewczynka nie potrzebuje uczuć, bo kiedy ją pilnuje nigdy jeszcze się nie przytuliła czyli mama jej tego nie uczy. Przecież lepiej skupić się na pracy niż na dziecku. Nie oduczyła jej smoka. Uważam, że skrzywdzili dziecko nadając jej imię, które nadawane jest w Hiszpanii. Ja rozumiem, że on kocha ten kraj,ona zresztą też mówi płynnie po hiszpańsku, ale dziecko wychowa się w Polsce. Chociaż to już nie moja sprawa.
Dla osoby którą się kocha ważne jest szczecie. A ja nie widuje to szczęśliwego.

116

Odp: Zakochałam się w swoim szefie. Jak go zdobyć?
Lajli napisał/a:

Myślałam, że mnie zrozumieć, pomożecie mi.

Hue hue hue... Hue! Sorry. Kłaczek tongue

Lajli napisał/a:

Dziewczyny oczywiście, że wolałabym zawiesić oko na faceci bez żony, Ale stało się.

Co się stało to się nie odstanie! Więc, let's go majn frau! (nie znam się na niemieckim... ale to chyba znaczy "kolego", nie?)

Lajli napisał/a:

Kocham go i nie mogę z tym walczyć.

No ja myślę, że nie powinnaś walczyć. Wiesz jakie to konsekwencje niesie za sobą? Odciski na łapkach, zakwasy i nie daj Bóg lakier z paznokci zejdzie. No apokaliptyka normalnie!

Lajli napisał/a:

Dla mnie wiadomość, że jest po rozwodzie znaczy jedno, skoro jest po jednym, to może być po drugim. Może nie ma szczęścia do kobiet?

No też tak myślę, za każdym razem trafia na nie "tę" bądź "tą" lub "ową" kobietę. Biedny On, ma pecha w życiu, które mu rzuca żony pod nogi a one są takie nieżonowe wręcz.

Lajli napisał/a:

Nie umiem i nie chce nawiązać wspólnego kontaktu z jego żoną. Dla mnie jest zimną kobietą i nie jest za dobrą mamą.

Bo to zła kobieta jest. Zła. Taka na 102 zła. Zła, zła, zła...

Lajli napisał/a:

Dzisiejsza sytuacja to potwierdza, dopuściła do tego, żeby dziecko upadło.

No widzisz? Jest zła. Samo zło. Jak... Voldemort, którego imienia się nie wymawia... K*rwa! Wymówiłem... Jak nie straciłaś nosa to pewnie nie usłyszał tongue

Lajli napisał/a:

Dziewczynka nie potrzebuje uczuć, bo kiedy ją pilnuje nigdy jeszcze się nie przytuliła czyli mama jej tego nie uczy. Przecież lepiej skupić się na pracy niż na dziecku. Nie oduczyła jej smoka.

A widzisz? Masz nosa! Tu jest diabeł pogrzebany... ma smoka! Swojego! Własnego! Nie to co ten, którego imienia się nie wypowiada, Voldemort. K*rwa, znowu. Sorry!

Lajli napisał/a:

Uważam, że skrzywdzili dziecko nadając jej imię, które nadawane jest w Hiszpanii. Ja rozumiem, że on kocha ten kraj,ona zresztą też mówi płynnie po hiszpańsku, ale dziecko wychowa się w Polsce. Chociaż to już nie moja sprawa.

Też tak myślę. Madryt brzmi raczej męsko. Mógł wymyślić coś bardziej takiego swojskiego... no nie wiem, teraz mnie poniesie ale co tam: Olecko? big_smile

Lajli napisał/a:

Dla osoby którą się kocha ważne jest szczecie. A ja nie widuje to szczęśliwego.

To zaparz mu zajebistej kawy, może będzie radośniejszy smile

117

Odp: Zakochałam się w swoim szefie. Jak go zdobyć?
Harvey napisał/a:
Lajli napisał/a:

Myślałam, że mnie zrozumieć, pomożecie mi.

Hue hue hue... Hue! Sorry. Kłaczek tongue

a już przysypiałem smile

118

Odp: Zakochałam się w swoim szefie. Jak go zdobyć?
Lajli napisał/a:
feniks35 napisał/a:
Lajli napisał/a:

Owszem poznał ją podczas rozwodu, ale mieli w tym czasie szansę na naprawe więzi. Więc jakby nie było przyczyniła się do rozwodu.
Żona sobie ,,zasłużyła" na prezent za tyle pieniędzy? Ja tyle zarabiam.
Jakby miał udane życie seksualne to nie byłby rano rozdrażniony, czasami spięty.
Twierdzę, że to dziecko nie było planowane. On ma dopiero 33 lata, nie wiem ile ona, bo wygląda młodo, ale jest po studiach, ma juz jakiś tam dorobek.
Ta dziewczynka jest śliczna, zawsze tak ładnie ubrana, ale ten smok w buzi - kolejny dowód na to, że nie ma za dobrej mamy. Mam szefa w znajomych na fb i żadnego zdjęcia dziecka nie dodał, ma jedno z żoną i dzieckiem z Hiszpanii, ale on stoi bokiem i podnosi córkę, a jego żona wyciąga zdjęcie do niej. Jedno jedyne.

Pssyt. Zdradze Ci sekret. Nie kazdy musi na fejsa wrzucac wszystkie swoje foty lacznie z tymi z kibla ani informowac w statusie ze jest w zwiazku.
A na co zasluguje jego zona to nie twoj interes. Pilnuj swojego portfela. Zreszta skoro maz robi jej prezenty w wysokosci twoich zarobkow to tymbardziej swiadczy to o tym ze o nia dba i kocha. Twoje umizgi skoncza sie albo wywaleniem z roboty albo potraktowaniem Cie ewentualnie jako lali do bzykania. Na to drugie jednak bym nie liczyla skoro na twoje mizianie stopa zareagowal alergicznie i  przy zonie ma w d... to co do niego mowisz i wogole przestajesz istniec w jej obecnosci. Trzeba miec albo klase zeby nie wpitalac sie w cudze malzenstwo albo rozum zeby chociaz odpuscic widzac brak zainteresowania zwrotnego. Tobie brak i tego i tego. Wydaje Ci sie ze skoro ty go pragniesz to to musi zadzialac w druga strone. Nie musi i w twoim przypadku nie zadziala, za prosta i za glupia jestes.

Nie miał w d.... Co do niego mówię. Tylko nie potrafił się skupić.
Trzeba mieć klasę i zachować się poprawnie w towarzystwie a nie pod biurkiem wywala stopy pod jego biurkiem. A on nawet jej po stopie nie dotknął. Bo ją stopy od szpilek bolą,to było trampki ubrać. Swoją drogą dziwne - poszła bawić się z chorymi dziećmi w szpilkach.

Skoro sugerujesz, że posiadasz tą klasę i zachowujesz się poprawnie to gdzie ją zgubiłaś kiedy to Ty pod biurkiem wywaliłaś swoje stopy żeby pozaczepiać szefa?

Nie trzeba chodzić zaniedbanym i być biednym, żeby nosić pomoc innym i opiekować się czy bawić z chorymi dziećmi. Ważne są dobre intencje, bez względu na to czy ma się na sobie szpilki czy trampki.

119

Odp: Zakochałam się w swoim szefie. Jak go zdobyć?
Lajli napisał/a:

Żal mi jej. Nic po za tym. Każde dziecko zasługuje na najlepszą mamę, która kocha je. Jest ładną dziewczynką, zawsze ładnie ubraną, zawsze jakiś dodatek do włosów. Samo to, że dziecko które zaraz będzie miało rok ssie smoczka mówi samo za siebie. Albo ciągnie dziecko do fundacji chorych dzieci.

Nie widzę w tym nic złego, że zabiera swoją córkę w takie miejsca. Wręcz przeciwnie. Pokazuje Jej w ten sposób i uczy, że na świecie są też inne chore dzieci, które też trzeba akceptować w swoim otoczeniu, że takie dzieci też się kocha bo na to zasługują. A także uczy Ją obcowania z takimi osobami. Krzywdy córce tym żadnej nie robi.

120

Odp: Zakochałam się w swoim szefie. Jak go zdobyć?
Lajli napisał/a:
Telewizor napisał/a:
Lajli napisał/a:

Jestem jego sekretarką. Od początku podobał mi się. Jest taki pewny, ma taki wzrok, że aż mnie ciarki przechodzą. Jest jeden problem - od 4 lat ma żonę i roczną córkę. Ale jest juz po jednym rozwodzie tylko wtedy małżeństwo trwało 11 miesięcy.
Podoba mi się, nie musimy razem być,ale chciałabym go zdobyć. Jak to zrobić?
Nie zrozumcie mnie źle.
On przychodzi do pracy zawsze niewyspany, zmęczony czasami rozdrażniony. Potrafi wypić 9 kaw w ciągu dnia, jego żona za bardzo o niego nie dba, bo pozwala na to.

Tobie to chyba sie podoba jego pozycja spoleczna.....
Zreszta zejdz na ziemie, to za wysokie progi jak na ciebie, dam ci rade, zaineteresuj sie lepiej jakims innym jego podwladnym ktory jest wolny i ktory gra w twojej lidze.

Za wysokie progi ? A w czym jego żona jest lepsza ode mnie ?

W tym, że jest żoną. Ty jesteś tylko pracownikiem, podwładną, służącą od kawy i papierów.

121 Ostatnio edytowany przez netkobietka83 (2017-06-03 03:34:17)

Odp: Zakochałam się w swoim szefie. Jak go zdobyć?
Lajli napisał/a:

Może kupuje jej takie prezentu, żeby wyrzuty sumienia zadusić?

A niby co On miałby mieć na sumieniu? Twoją stopę pod biurkiem? big_smile ...i zwrócenie uwagi, że masz ją trzymać z daleka? smile

122

Odp: Zakochałam się w swoim szefie. Jak go zdobyć?
Lajli napisał/a:

...po tym jak będziemy razem.

Masz urojenia.

123 Ostatnio edytowany przez klische (2017-06-03 07:26:44)

Odp: Zakochałam się w swoim szefie. Jak go zdobyć?
Lajli napisał/a:

Nie umiem i nie chce nawiązać wspólnego kontaktu z jego żoną. Dla mnie jest zimną kobietą i nie jest za dobrą mamą. Dzisiejsza sytuacja to potwierdza, dopuściła do tego, żeby dziecko upadło.

Upadlo!?.... szok....Zglos to do Opieki Spolecznej.

Lajli napisał/a:

Dziewczynka nie potrzebuje uczuć, bo kiedy ją pilnuje nigdy jeszcze się nie przytuliła czyli mama jej tego nie uczy.

Rzeczywiscie to mocno podejrzane. Dziecko nie tuli sie do obcych... hm...

Lajli napisał/a:

Nie oduczyła jej smoka.

Karygodne... powtorze rade o Opiece spolecznej...

Lajli napisał/a:

Uważam, że skrzywdzili dziecko nadając jej imię, które nadawane jest w Hiszpanii. Ja rozumiem, że on kocha ten kraj,ona zresztą też mówi płynnie po hiszpańsku, ale dziecko wychowa się w Polsce. Chociaż to już nie moja sprawa.

Opieke odwolujemy. Idz do Sadu...pozbaw praw rodzicielskich. 

Lajli napisał/a:

Dla osoby którą się kocha ważne jest szczecie.

Zgielo mnie pod ciezarem skondensowanego patosu Twego uczucia....
Powiem tak:
- jezeli troll -  to brawo Ty! Kilka stron poswieconej ci uwagi pyklo...
- jezeli nie troll - wyrazy najszczerszego wspolczucia... To musi byc nielada wyczyn, dzien w dzien sie tak meczyc z wlasna glupota... i to tego TO uczucie... Zycie nie jest sprawiedliwe.

............ lol lol

124 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2017-06-03 08:35:33)

Odp: Zakochałam się w swoim szefie. Jak go zdobyć?
Lajli napisał/a:

Kocham go i nie mogę z tym walczyć.

To nie walcz. Zyj sobie z tą miłością i daj życ innym w spokoju.

Lajli napisał/a:

Dla mnie wiadomość, że jest po rozwodzie znaczy jedno, skoro jest po jednym, to może być po drugim. Może nie ma szczęścia do kobiet?

To może inaczej. Będzie po drugim, to i może być kiedyś po trzecim tongue


Lajli napisał/a:

Nie umiem i nie chce nawiązać wspólnego kontaktu z jego żoną. Dla mnie jest zimną kobietą i nie jest za dobrą mamą. Dzisiejsza sytuacja to potwierdza, dopuściła do tego, żeby dziecko upadło. Dziewczynka nie potrzebuje uczuć, bo kiedy ją pilnuje nigdy jeszcze się nie przytuliła czyli mama jej tego nie uczy. Przecież lepiej skupić się na pracy niż na dziecku. Nie oduczyła jej smoka. Uważam, że skrzywdzili dziecko nadając jej imię, które nadawane jest w Hiszpanii.

Kim Ty niby jesteś żeby wtrącać się w sposób jaki oni wychowują własne dziecko? yikes To nie milość. Masz na jego punkcie chorą obsesję, urojenia. Żebyś nie skończyła jako stalkerka...

125

Odp: Zakochałam się w swoim szefie. Jak go zdobyć?
Lajli napisał/a:

Myślałam, że mnie zrozumieć, pomożecie mi. Dziewczyny oczywiście, że wolałabym zawiesić oko na faceci bez żony, Ale stało się.
Kocham go i nie mogę z tym walczyć.
Dla mnie wiadomość, że jest po rozwodzie znaczy jedno, skoro jest po jednym, to może być po drugim. Może nie ma szczęścia do kobiet? 
Nie umiem i nie chce nawiązać wspólnego kontaktu z jego żoną. Dla mnie jest zimną kobietą i nie jest za dobrą mamą. Dzisiejsza sytuacja to potwierdza, dopuściła do tego, żeby dziecko upadło. Dziewczynka nie potrzebuje uczuć, bo kiedy ją pilnuje nigdy jeszcze się nie przytuliła czyli mama jej tego nie uczy. Przecież lepiej skupić się na pracy niż na dziecku. Nie oduczyła jej smoka. Uważam, że skrzywdzili dziecko nadając jej imię, które nadawane jest w Hiszpanii. Ja rozumiem, że on kocha ten kraj,ona zresztą też mówi płynnie po hiszpańsku, ale dziecko wychowa się w Polsce. Chociaż to już nie moja sprawa.
Dla osoby którą się kocha ważne jest szczecie. A ja nie widuje to szczęśliwego.

Jestes nie tylko glupia jak but ale na dodatek pozbawiona wszelkich ludzkich odruchow. "Kochasz go" i nie mozesz z tym walczyc. No wiec zycze Ci by kiedys za pare lat gdy juz zlapiesz jakiegos nieszczesnika za meza(i nie licz ze to bedzie ten facet), ulozysz sobie z nim zycie i bedziesz szczesliwa, podobna Tobie dz.... wkroczyla w wasze zycie i powiedziala kocham twojego meza wiec bedzie moj. W d... mam ze macie dom, dziecko,  ja go chce i juz. Oby tylko byla madrzejsza od Ciebie bo z twoim intelektem ciezko bedzie jej wyrwac kogokolwiek.
Jaka kretynka trzeba byc zeby zakladac ze dziecko jest pozbawione uczuc bo nie przytula sie do obcej baby albo ze matka nie kocha dziecka bo pozwolila by sie przewrocilo. Idz do szpitala gdzie leza dzieci ze zlamanymi rekoma czy nogami albo zeszyta glowa bo sie przewrocily albo spadly z roweru i powiedz ich matkom jakimi wyrodnymi rodzicielkami sa. Mam nadzieje ze wywloka Cie za kudly z oddzialu.

126

Odp: Zakochałam się w swoim szefie. Jak go zdobyć?

Nie wywaliłam nóg tylko delikatnie miznełam go. Dziecko ma rok czy naprawdę musi patrzeć na krzywdę innych dzieci ? Swoją drogą trzeba być bez serca i działać na pokaz, żeby wrócić i opowiadać mężowi z uśmiechem na ustach co się działo.
Co może mieć na sumieniu?  Nie wiem nie jestem z nim 24h na dobre. Ale ludzie na stanowiskach zdradzają.
Dla jego córki nie jestem obca pilnowałam ją już kilka razy, widuje mnie.
Nie wtrącam się w wychowanie ich dziecka. To są moje przemyślenia. Nie chce tutaj pisać jej imienia ale padlibyście.

127

Odp: Zakochałam się w swoim szefie. Jak go zdobyć?
feniks35 napisał/a:
Lajli napisał/a:

Myślałam, że mnie zrozumieć, pomożecie mi. Dziewczyny oczywiście, że wolałabym zawiesić oko na faceci bez żony, Ale stało się.
Kocham go i nie mogę z tym walczyć.
Dla mnie wiadomość, że jest po rozwodzie znaczy jedno, skoro jest po jednym, to może być po drugim. Może nie ma szczęścia do kobiet? 
Nie umiem i nie chce nawiązać wspólnego kontaktu z jego żoną. Dla mnie jest zimną kobietą i nie jest za dobrą mamą. Dzisiejsza sytuacja to potwierdza, dopuściła do tego, żeby dziecko upadło. Dziewczynka nie potrzebuje uczuć, bo kiedy ją pilnuje nigdy jeszcze się nie przytuliła czyli mama jej tego nie uczy. Przecież lepiej skupić się na pracy niż na dziecku. Nie oduczyła jej smoka. Uważam, że skrzywdzili dziecko nadając jej imię, które nadawane jest w Hiszpanii. Ja rozumiem, że on kocha ten kraj,ona zresztą też mówi płynnie po hiszpańsku, ale dziecko wychowa się w Polsce. Chociaż to już nie moja sprawa.
Dla osoby którą się kocha ważne jest szczecie. A ja nie widuje to szczęśliwego.

Jestes nie tylko glupia jak but ale na dodatek pozbawiona wszelkich ludzkich odruchow. "Kochasz go" i nie mozesz z tym walczyc. No wiec zycze Ci by kiedys za pare lat gdy juz zlapiesz jakiegos nieszczesnika za meza(i nie licz ze to bedzie ten facet), ulozysz sobie z nim zycie i bedziesz szczesliwa, podobna Tobie dz.... wkroczyla w wasze zycie i powiedziala kocham twojego meza wiec bedzie moj. W d... mam ze macie dom, dziecko,  ja go chce i juz. Oby tylko byla madrzejsza od Ciebie bo z twoim intelektem ciezko bedzie jej wyrwac kogokolwiek.
Jaka kretynka trzeba byc zeby zakladac ze dziecko jest pozbawione uczuc bo nie przytula sie do obcej baby albo ze matka nie kocha dziecka bo pozwolila by sie przewrocilo. Idz do szpitala gdzie leza dzieci ze zlamanymi rekoma czy nogami albo zeszyta glowa bo sie przewrocily albo spadly z roweru i powiedz ich matkom jakimi wyrodnymi rodzicielkami sa. Mam nadzieje ze wywloka Cie za kudly z oddzialu.

Powtórzę się, ale nie jestem dla niej obca. Mama która kocha będzie przytulała, dbała i nie pozwoli żeby jej dziecko przewróciło się we własnym domu.

128

Odp: Zakochałam się w swoim szefie. Jak go zdobyć?
Lajli napisał/a:

Nie wywaliłam nóg tylko delikatnie miznełam go. Dziecko ma rok czy naprawdę musi patrzeć na krzywdę innych dzieci ? Swoją drogą trzeba być bez serca i działać na pokaz, żeby wrócić i opowiadać mężowi z uśmiechem na ustach co się działo.
Co może mieć na sumieniu?  Nie wiem nie jestem z nim 24h na dobre. Ale ludzie na stanowiskach zdradzają.
Dla jego córki nie jestem obca pilnowałam ją już kilka razy, widuje mnie.
Nie wtrącam się w wychowanie ich dziecka. To są moje przemyślenia. Nie chce tutaj pisać jej imienia ale padlibyście.

Widocznie mala ma alergie kontaktowa na glupote i dlatego nie lubi sie do ciebie tulic. A to ze matka zabiera ja do fundacji to nie twoj zasr...interes, dociera to do ciebie? Ja akurat uwazam ze bardzo dobrze robi bo uwrazliwi ja na krzywde innych ludzi , nauczy szacunku dla ludzkiego cierpienia i empatii czyli wartosci ktorych znaczenie dla ciebie jest kompletnie obce. Znajdz sobie jakiegos wolnego frajera urodz mu dziecko i wtedy mozesz sobie robic i kierowac swoja rodzina wedle uznania, a od cudzej sie odp.....nawiedzona babo.

129

Odp: Zakochałam się w swoim szefie. Jak go zdobyć?

Pewnie ma na imię Mercedes.

130

Odp: Zakochałam się w swoim szefie. Jak go zdobyć?
Lajli napisał/a:
feniks35 napisał/a:
Lajli napisał/a:

Myślałam, że mnie zrozumieć, pomożecie mi. Dziewczyny oczywiście, że wolałabym zawiesić oko na faceci bez żony, Ale stało się.
Kocham go i nie mogę z tym walczyć.
Dla mnie wiadomość, że jest po rozwodzie znaczy jedno, skoro jest po jednym, to może być po drugim. Może nie ma szczęścia do kobiet? 
Nie umiem i nie chce nawiązać wspólnego kontaktu z jego żoną. Dla mnie jest zimną kobietą i nie jest za dobrą mamą. Dzisiejsza sytuacja to potwierdza, dopuściła do tego, żeby dziecko upadło. Dziewczynka nie potrzebuje uczuć, bo kiedy ją pilnuje nigdy jeszcze się nie przytuliła czyli mama jej tego nie uczy. Przecież lepiej skupić się na pracy niż na dziecku. Nie oduczyła jej smoka. Uważam, że skrzywdzili dziecko nadając jej imię, które nadawane jest w Hiszpanii. Ja rozumiem, że on kocha ten kraj,ona zresztą też mówi płynnie po hiszpańsku, ale dziecko wychowa się w Polsce. Chociaż to już nie moja sprawa.
Dla osoby którą się kocha ważne jest szczecie. A ja nie widuje to szczęśliwego.

Jestes nie tylko glupia jak but ale na dodatek pozbawiona wszelkich ludzkich odruchow. "Kochasz go" i nie mozesz z tym walczyc. No wiec zycze Ci by kiedys za pare lat gdy juz zlapiesz jakiegos nieszczesnika za meza(i nie licz ze to bedzie ten facet), ulozysz sobie z nim zycie i bedziesz szczesliwa, podobna Tobie dz.... wkroczyla w wasze zycie i powiedziala kocham twojego meza wiec bedzie moj. W d... mam ze macie dom, dziecko,  ja go chce i juz. Oby tylko byla madrzejsza od Ciebie bo z twoim intelektem ciezko bedzie jej wyrwac kogokolwiek.
Jaka kretynka trzeba byc zeby zakladac ze dziecko jest pozbawione uczuc bo nie przytula sie do obcej baby albo ze matka nie kocha dziecka bo pozwolila by sie przewrocilo. Idz do szpitala gdzie leza dzieci ze zlamanymi rekoma czy nogami albo zeszyta glowa bo sie przewrocily albo spadly z roweru i powiedz ich matkom jakimi wyrodnymi rodzicielkami sa. Mam nadzieje ze wywloka Cie za kudly z oddzialu.

Powtórzę się, ale nie jestem dla niej obca. Mama która kocha będzie przytulała, dbała i nie pozwoli żeby jej dziecko przewróciło się we własnym domu.

W takim razie wszystkie wypowiadajace sie tu kobiety powinny miec odebrane prawa rodzicielskie bo dzieci wiekszosci z nich wywalily sie przynajmniej raz w zyciu pod ich obecnosc.
Wez sie puknij w ten pusty czerep i przestan bredzic.

Posty [ 66 do 130 z 213 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 4 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Zakochałam się w swoim szefie. Jak go zdobyć?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024