zatroskany internauta napisał/a:Szkalownik napisał/a:Niestety ale wciąż odczuwam, że większość kobiet jest również znudzona odpisywaniem tego samego.
Dalego już po pierwszych kilku zdaniach przechodzę do konkretów tzn czego oczekuje od związku , jakie ma plany na przyszłość itp
Bo pytanie każdej nowej osoby jakie są jego zainteresowania , co lubi itp to jest mega męczące 
Po prostu z mojego punktu widzenia lepiej jest postawić kawę na ławę czego się chce i czego oczekuje 
Takie podejście (które sam stosowałem) odstrasza kobiety. Nowy, obcy gość i gada od razu o planach na związek. Słyszałem to od kobiet później. One potrzebują czasu na takie rozmowy. Wiem, że jest to męczące i nikt nie proponuje od razu ślubu, ale takie spotykanie się bez zobowiązań np 2 miesiące i brak perspektyw też zniechęcają.
Z perspektywy kobiety to wygląda tak: n-ty chłopak ma plus minus to samo w profilu, niewiele konkretów, nie wiadomo, z kim ma się do czynienia i od każdego plus minus te same pytania : "cześć, co słychać?", "czym się interesujesz?", "gdzie pracujesz?", niby luźna niezobowiązująca rozmowa, ale bleeee.
Ja tam odpisywałam każdemu, kto jakoś sklecił zdanie (błędy ortograficzne dopuszczalne, pot warónkiem, rze nie w karzdym słowje) i spotykałam się bardzo szybko. Poznałam fajne osoby, bo nie każdy musi być mistrzem PR na portalu randkowym. Jak ktoś miał superpiękne profesjonalne fotki, to albo odpisałam, ale raczej z nastawieniem na nie, albo nie odpisałam wcale. Ktoś, kto tak bardzo stawia na wizerunek na portalu, to moim zdaniem, będzie prawdopodobnie nastawiony na zaliczanie, albo nadmiernie przywiązany do urody, albo narcyz. Albo normalny fajny człowiek, co do którego pomyliłam się i nie odpisałam, cóż, moja strata :-). Najlepsze wrażenie na mnie robiły fotki z hobby delikwenta, z rowerem, wędką, czy kto co tam lubi; najgorsze - z imprezy, z plaży, z piwem na grillu, z jakimiś ludźmi.
Najchętniej pisałam z tymi, którzy się jakoś wyróżnili. Co w sumie nie było trudne - większość nie czytała, co mam w profilu i potem wypisywali smęty o pięknych oczach i pogodzie. Ale ci, którzy przeczytali, co napisałam o swoich zainteresowaniach, to mieli punkt zaczepienia. Wystarczyło się jakoś odnieść inteligentnie do tego i gotowe :-)
PS. Inteligentnie to nie znaczy "czytasz tego pisarza? a czemu tego?", tylko "czytałem to a to tego pisarza. fajnie rozwinął wątek o czymśtam."
Zgadzam się, że pisanie o związkach na początku wymiany wiadomości może być niezręczne. Wygląda to trochę na desperację, a na portalach dużo ludzi stwarza pozory, że są tam tylko przypadkiem :-D Nie warto ich skreślać tylko dlatego, że sami przed sobą się troszkę wstydzą, że tam się zarejestrowali.