Mąż chce mnie zostawic z dziecmi . Wesprzyjcie mnie :) - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Mąż chce mnie zostawic z dziecmi . Wesprzyjcie mnie :)

Strony Poprzednia 1 8 9 10 11 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 586 do 650 z 697 ]

586 Ostatnio edytowany przez summerka88 (2017-08-16 17:27:41)

Odp: Mąż chce mnie zostawic z dziecmi . Wesprzyjcie mnie :)
bleumarine napisał/a:

Oj tak! Kochanka nawet pózniej mówiła do znajomych, że nie rozumie jak to się stało, że tak się w sobie zakochali. Z takim uczuciem jakie im się przytrafiło nie wolno walczyć, absolutnie  wink

Poczekaj trochę i zobaczysz jak im się uczucia updatują. Przecież doskonale wiemy, że każda ekscytacja minie. Chciałabym zobaczyć, Bleumarine, minę twojego męża, gdy już opadną emocje a on ocknie się i zobaczy, źe właściwie nic się nie zmieniło a obok siebie ma tylko inną twarz i wychowuje cudze dzieci. Ciekawi mnie, czy w takich okolicznościach będzie w stanie wreszcie odróżnić popęd, emocjiei uczucia.

Zobacz podobne tematy :

587

Odp: Mąż chce mnie zostawic z dziecmi . Wesprzyjcie mnie :)

Summerko on na pewno znajdzie wtedy argumenty, żebym to ja była winna jego nieszczęściu. Już przebąkuje, że to przecież ja wyrzuciłam go z domu, wyrzuciłam jego rzeczy z szaf itp. Szkoda, że nie wspomni, że błagałam go przy tym o zerwanie z kochanką i ratowanie rodziny. A wyprowadził się w podskokach do kochanki podczas mojej nieobecności w domu. To jest typ, który tak wszystko przekręci, żeby zawsze winowajca się znalazł. Tak jak teraz, nie widzi, że złamał życie wielu osobom, zniszczył rodzinę, moją mamę do grobu wpędził, ale to ja zniszczyłam mu karierę, bo nie potrafiłam utrzymać romansu w tajemnicy. Pieprzony egoista. Tylko się zastanawiam, czy tacy ludzie zdają sobie sprawę z tego kim tak naprawdę są, a ich zarzuty są tylko po to by się wybielić w swoich oczach i zeby wyrzuty sumienia ich nie zeżarły, czy oni tak sobie to wszystko wmówili, że w to wierzą.
Dziękuję za wsparcie smile

588

Odp: Mąż chce mnie zostawic z dziecmi . Wesprzyjcie mnie :)
bleumarine napisał/a:

Tylko się zastanawiam, czy tacy ludzie zdają sobie sprawę z tego kim tak naprawdę są, a ich zarzuty są tylko po to by się wybielić w swoich oczach i zeby wyrzuty sumienia ich nie zeżarły, czy oni tak sobie to wszystko wmówili, że w to wierzą.
Dziękuję za wsparcie smile

Moim zdaniem działa tu bardzo silny mechanizm obronny. Ładnie to opisane jest w tym poście:

http://www.netkobiety.pl/p2933830.html#p2933830

Nie ma sprawy. smile

589

Odp: Mąż chce mnie zostawic z dziecmi . Wesprzyjcie mnie :)

I see beyond wypisz wymaluj moja sytuacja. Czyli klasyka gatunku... On jest ofiarą, ja go niszczę, jestem podła, żałosna i bezczelna. Oskarżyłam go niesłusznie o romans, wyrzuciłam z domu i zmieniłam zamki, a teraz utrudniam kontakty z dziećmi i rozwaliłam mu karierę zawodową pisząc na niego anonimy po ludziach. No przecież z taką kobietą nie da się żyć! Czyli jednak dobrze zrobił odchodząc do tego anioła wcielonego wink

590

Odp: Mąż chce mnie zostawic z dziecmi . Wesprzyjcie mnie :)

Powyższy Twój post to ten pozew bez orzekania o winie w skrócie, prawda? wink

I odszedł, bo to "zła kobieta była". Wiadomo. wink "Anioł" go dodatkowo w tym utwierdza, tak sobie teraz wtórują.

Znasz już zatem podstawowe mechanizmy i schematy zdrad i romansów.

591

Odp: Mąż chce mnie zostawic z dziecmi . Wesprzyjcie mnie :)

Tak, pozew dokładnie jest w ten deseń. Ze mną żyć się nie dało, pomimo jego starań, troski, wysiłku, no po prostu nikt by tego nie wytrzymał. Nawet (podobno!) na terapię mnie wziął, ale niestety jestem przypadkiem NIEREFORMOWALNYM wink
Jaja.
Ciekawa tylko jestem, kiedy lub czy wogole ta zasłona dymna kiedyś spadnie, bo patrząc teraz na niego wydaje mi się, że on umrze w przekonaniu o swojej niewinności.

592

Odp: Mąż chce mnie zostawic z dziecmi . Wesprzyjcie mnie :)
bleumarine napisał/a:

on umrze w przekonaniu o swojej niewinności.

Nie zdziwiłabym się. Jeśli mocno się okopie w nim, to jest to prawdopodobny scenariusz.


Ludziom zdarzają się jednak momenty refleksji- to czasami następuje wtedy, kiedy coś się w ich życiu wali. Wtedy człowiek uczciwie przygląda się sobie. Może u tych zacietrzewionych mężczyzn nastąpi to na łożu śmierci.

Natomiast mój jm (wkrótce bm) miewał przebłyski, że robi źle i mnie krzywdzi. Jednak miał wsparcie, które natychmiast "stawiało go do pionu" i robiło odpowiednie pranie mózgu. To dorosły człowiek, ktoś powie. Podjął świadomą decyzję. Pełna zgoda, odpowiem. Jednak on też jest w silnych emocjach, a takim kimś łatwiej manipulować.

593

Odp: Mąż chce mnie zostawic z dziecmi . Wesprzyjcie mnie :)
bleumarine napisał/a:

Tak, pozew dokładnie jest w ten deseń. Ze mną żyć się nie dało, pomimo jego starań, troski, wysiłku, no po prostu nikt by tego nie wytrzymał. Nawet (podobno!) na terapię mnie wziął, ale niestety jestem przypadkiem NIEREFORMOWALNYM wink
Jaja.
Ciekawa tylko jestem, kiedy lub czy wogole ta zasłona dymna kiedyś spadnie, bo patrząc teraz na niego wydaje mi się, że on umrze w przekonaniu o swojej niewinności.

Z drugiej strony, czy nielepiej zauważyć, ze każdy ma swoją prawdę bo i jego oczekiwania są odmienne. Oczywiście, ze poruszamy sie w schematach, ale one dotyczą zdradzacza i osobę oszukana. Czy twój maz zrozumie swoje grzechy? To zależy od paru czynników: czy mu wyjdzie z inna, czy odszedł bo go zamroczyło, czy jednak "świadomie" szukał zamiany, czy strasznie sie pokiereszujecie przy rozwodzie itp. Opisujesz we wcześniejszych postach swojego męża jako dość ciężki przypadek do wspólnego życia, to moze i lepiej, ze taki ciężar spadł ci z ramion, niech teraz inna sie meczy?

594 Ostatnio edytowany przez bleumarine (2017-08-17 13:03:36)

Odp: Mąż chce mnie zostawic z dziecmi . Wesprzyjcie mnie :)

Kejt masz rację, powinno mi to być już całkiem obojętne, co on myśli i mówi, niech sobie żyje jak chce i z kim chce. Do tej obojętności pomalu dochodzę i już naprawdę niewiele mi brakuje.
Faktycznie teraz ta "szczęściara" się z nim pomęczy. Już zresztą dwa razy wyleciał od niej więc twierdzę, że ludzie się nie zmieniają.

Mam jeszcze pytanie z innej beczki. Od kilku miesięcy mam przyznane zabezpieczenie alimentacyjne, płatne do 10-go każdego miesiąca. Jm nie płaci w terminie, zwykle spóźnia się około tygodnia, dziś przykładowo mamy 17, a pieniedzy nie zapłacił. Pracujemy w tej samej firmie, wiem, że mam możliwość pójść do pracodawcy z klauzulą wykonalności i będzie miał ściągane z pensji. Myślę, że on nie jest świadomy, że mam taką możliwość, bo po prostu bimba sobie i płaci kiedy chce. Pensję mamy płaconą około 8-9 więc nie jest tak, że nie ma pieniedzy. Zastanawiam się, czy wchodzić z nim w kolejny konflikt, grozić mu pójściem do pracodawcy/komornika czy zacisnąć zęby i wstrzymać się do sprawy rozwodowej gdzie będą ustalane alimenty i wtedy przedstawić sprawę nieterminowości wpłat. Jak uważacie?

595 Ostatnio edytowany przez summerka88 (2017-08-17 19:59:54)

Odp: Mąż chce mnie zostawic z dziecmi . Wesprzyjcie mnie :)
bleumarine napisał/a:

Mam jeszcze pytanie z innej beczki. Od kilku miesięcy mam przyznane zabezpieczenie alimentacyjne, płatne do 10-go każdego miesiąca. Jm nie płaci w terminie, zwykle spóźnia się około tygodnia, dziś przykładowo mamy 17, a pieniedzy nie zapłacił. Pracujemy w tej samej firmie, wiem, że mam możliwość pójść do pracodawcy z klauzulą wykonalności i będzie miał ściągane z pensji. Myślę, że on nie jest świadomy, że mam taką możliwość, bo po prostu bimba sobie i płaci kiedy chce. Pensję mamy płaconą około 8-9 więc nie jest tak, że nie ma pieniedzy. Zastanawiam się, czy wchodzić z nim w kolejny konflikt, grozić mu pójściem do pracodawcy/komornika czy zacisnąć zęby i wstrzymać się do sprawy rozwodowej gdzie będą ustalane alimenty i wtedy przedstawić sprawę nieterminowości wpłat. Jak uważacie?

Nie toczyłaby kolejnych bitew z jeszcze mężem na twoim miejscu. Wysłałbym mu e-mail z informacją, że ponieważ kolejny raz spóźnia się z płatnością, to zamierzasz niezwłocznie lub przy kolejnej tego typu sytuacji skorzystasz z przysługującego ci prawa, zgodnie z którym możesz przedstawić pracodawcy klauzulę wykonalności i odpowiednie środki będą potrącane z jego pensji. Myślę, że szybko zacznie szukać z tobą porozumienia. Tym bardziej jeśli jest tak jak piszesz, że nie ma on świadomości, jakie prawa ci przysługują.
BTW Uważam, że jak facet (kobiety zresztą również) nie płaci na własne dzieci lub uporczywie opóźnia płatności bez braku uprzedzenia i podania przyczyny, to jest po prostu obślizgłym typem bez grama honoru. Ciesz się Bleumarine, że się go pozbyłaś ze swojego życia.

596 Ostatnio edytowany przez bleumarine (2017-08-18 08:24:07)

Odp: Mąż chce mnie zostawic z dziecmi . Wesprzyjcie mnie :)

Czyli kolejny argument ZA pozbyciem się gada z życia smile

Dzięki Summerko, zrobiłam jak poradziłaś. Zadzwonił wczoraj w sprawie dzieci, bo dziś zabiera je na tydzień albo nawet dwa, jeśli nie bedą bardzo tęsknić. Milutki, do rany przyłóż. Zapytałam go dlaczego tydzień spóźnia się z alimentami, zresztą nie pierwszy raz i czy wie, że mam możliwość pójścia z klauzulą do pracodawcy. Chyba się odrobine zdziwił i obiecał, że dzisiaj zrobi przelew. Także zadziałało.
On wogole zachowuje się tak, jakby te pieniądze były dla mnie i robił mi łaskę, że płaci. W nerwach nieraz mi wykrzyczał, że ktos musi na nas pracować (na mnie i dzieci) i nie dociera do niego, że ja mam pensję, która spokojnie wystarcza mi na własne wydatki.

597 Ostatnio edytowany przez summerka88 (2017-08-18 09:15:55)

Odp: Mąż chce mnie zostawic z dziecmi . Wesprzyjcie mnie :)
bleumarine napisał/a:

Czyli kolejny argument ZA pozbyciem się gada z życia smile

Może on kiedyś coś przerobi i zrozumie, ale na razie to nie jest ktoś, z kim życie mogłoby być interesującą podróżą wink




Nie wiesz, że tu trzeba uważać na słówka, bo czuwają Net-faceci big_smile

bleumarine napisał/a:

On wogole zachowuje się tak, jakby te pieniądze były dla mnie i robił mi łaskę, że płaci. W nerwach nieraz mi wykrzyczał, że ktos musi na nas pracować (na mnie i dzieci) i nie dociera do niego, że ja mam pensję, która spokojnie wystarcza mi na własne wydatki.

Zaraz się tu zleci grono panów, solidaryzujących się z biednym niewiernym, że twoja pensja musi starczyć na twoje wydatki i połowę kosztów, które generują dzieci big_smile

Wątek związany z przekonaniem, że była partnerka przeznacza pieniądze, które z założenia mają służyć utrzymaniu dzieci, na inne wydatki, czyli kosmetyczka, fryzjer, nowe ciuchy itp wink., to dość często pojawiająca się kwestia na forum. Chyba faktycznie wychodzi wtedy, że panowie nie mają bladego pojęcia, ile kosztowały i kosztują dzieci.

598 Ostatnio edytowany przez bleumarine (2017-08-18 12:27:02)

Odp: Mąż chce mnie zostawic z dziecmi . Wesprzyjcie mnie :)
summerka88 napisał/a:
bleumarine napisał/a:

Czyli kolejny argument ZA pozbyciem się gada z życia smile

Może on kiedyś coś przerobi i zrozumie, ale na razie to nie jest ktoś, z kim życie mogłoby być interesującą podróżą wink




Nie wiesz, że tu trzeba uważać na słówka, bo czuwają Net-faceci big_smile

bleumarine napisał/a:

On wogole zachowuje się tak, jakby te pieniądze były dla mnie i robił mi łaskę, że płaci. W nerwach nieraz mi wykrzyczał, że ktos musi na nas pracować (na mnie i dzieci) i nie dociera do niego, że ja mam pensję, która spokojnie wystarcza mi na własne wydatki.

Zaraz się tu zleci grono panów, solidaryzujących się z biednym niewiernym, że twoja pensja musi starczyć na twoje wydatki i połowę kosztów, które generują dzieci big_smile

Wątek związany z przekonaniem, że była partnerka przeznacza pieniądze, które z założenia mają służyć utrzymaniu dzieci, na inne wydatki, czyli kosmetyczka, fryzjer, nowe ciuchy itp wink., to dość często pojawiająca się kwestia na forum. Chyba faktycznie wychodzi wtedy, że panowie nie mają bladego pojęcia, ile kosztowały i kosztują dzieci.

Hahaha No Summerko wiem, że może się tu zaraz rozpętać burza, ale akurat dokładnie to miałam na myśli tzn. że oprócz własnych wydatków mam też na polowe wydatków związanych z dziećmi, które są dla mnie tak oczywiste, że traktuję je jak własne wink Wiecej, ja ze swoją wrodzona zaradnością jestem w stanie sama pokryć całe koszty utrzymania dzieci i jeszcze odłożyć na ich przyszłość więc zarzuty net facetów w moim przypadku o tyłek można rozbić.
A co do nazewnictwa, to ten pan, który z niewiadomo jakiego powodu tak aktywnie udziela się na kobiecym forum, nazwał mnie gdzieś wariatką, więc nie powinien mieć mi za złe gada wink

599

Odp: Mąż chce mnie zostawic z dziecmi . Wesprzyjcie mnie :)
summerka88 napisał/a:

Zaraz się tu zleci grono panów, solidaryzujących się z biednym niewiernym, że twoja pensja musi starczyć na twoje wydatki i połowę kosztów, które generują dzieci big_smile

No ale przecież tak dokładnie jest. Nie dziwię się, że czasem panowie wykazują takie odruchy solidarnościowe, a są one niczym wobec odruchów solidarnościowych kobiet, które mam wrażenie często walą na oślep. W imię hasła "samiec twój wróg" smile Sam nie raz jak czytam wypowiedzi niektórych kobiet na temat tego co im się należy, to aż zęby bolą. Ja osobiście zawsze zwracam po prostu uwagę, że oczekiwania to jedno, a ich weryfikacja przez sąd to drugie. W związku z tym trzeba powściągnąć emocje i nadzieje. Tymczasem często się odbywa swoista licytacja na ile drania zgolić.
A mąż bleumarine pracując z nią w jednej firmie jest zwyczajnie głupi lub złośliwy z opóźnianiem przelewu. Ewentualnie jedno z drugim.

600 Ostatnio edytowany przez summerka88 (2017-08-18 11:18:58)

Odp: Mąż chce mnie zostawic z dziecmi . Wesprzyjcie mnie :)
Snake napisał/a:
summerka88 napisał/a:

Zaraz się tu zleci grono panów, solidaryzujących się z biednym niewiernym, że twoja pensja musi starczyć na twoje wydatki i połowę kosztów, które generują dzieci big_smile

No ale przecież tak dokładnie jest. Nie dziwię się, że czasem panowie wykazują takie odruchy solidarnościowe, a są one niczym wobec odruchów solidarnościowych kobiet, które mam wrażenie często walą na oślep. W imię hasła "samiec twój wróg" smile Sam nie raz jak czytam wypowiedzi niektórych kobiet na temat tego co im się należy, to aż zęby bolą. Ja osobiście zawsze zwracam po prostu uwagę, że oczekiwania to jedno, a ich weryfikacja przez sąd to drugie. W związku z tym trzeba powściągnąć emocje i nadzieje. Tymczasem często się odbywa swoista licytacja na ile drania zgolić.
A mąż bleumarine pracując z nią w jednej firmie jest zwyczajnie głupi lub złośliwy z opóźnianiem przelewu. Ewentualnie jedno z drugim.

Uderz w stół a ... big_smile
Jest tak, Snake. Nie przeczę. Zadziwia mnie tylko czasami taka skrupulatność w pilnowaniu równego wkładu finansowego obu stron przy jednoczesnym pomijaniu zwiększonego wysiłku, czasu i zaangażowania w opiekę i wychowywanie jednej tylko ze stron.
A kobiety też bywają różne i różniste. Wcale nie mam zamiaru udowadniać, źe porzucane matki to zawsze tylko biedne istoty, nad którymi trzeba się bezspornie pochylać.

EDIT: jeszcze tak mi przyszło do głowy, że mąż Bleumarine doskonale zdaje sobie sprawę z zaradności finansowej i ogólnie życiowej swojej jeszcze żony i to zwyczajnie wykorzystuje. Zresztą teraz sobie wybrał na partnerkę kobietę, która wydaje się być podobna pod tym względem do Bluemarine, co wnoszę po pojawiających się tutaj czasami wstawkach na jej temat. On lubi przedsiębiorcze kobiety, bo wówczas może się skupić tylko na sobie. Może z domu wyniósł obrazek, że wszystkimi ważniejszymi logistycznie sprawami zajmuje się kobieta. Jego rolą pozostaje bycie pachnącym i ładnie opalonym...chłopcem. Dla mnie to taki marny i mierny wzór męskości. A przepychanki z kasą na dzieci to zwykła chłopięca dziecinada

601

Odp: Mąż chce mnie zostawic z dziecmi . Wesprzyjcie mnie :)
summerka88 napisał/a:

Jest tak, Snake. Nie przeczę. Zadziwia mnie tylko czasami taka skrupulatność w pilnowaniu równego wkładu finansowego obu stron przy jednoczesnym pomijaniu zwiększonego wysiłku, czasu i zaangażowania w opiekę i wychowywanie jednej tylko ze stron.

Równy to jest obowiązek opieki nad dziećmi. Natomiast jeśli na jednej ze stron ciąży codzienna opieka nad dziećmi, to chyba każdy sąd równoważy to większym wkładem finansowym strony, która nie jest obarczona tą opieką. A wykorzystywanie, gierki, podchody... rzecz ludzka przecież niestety.

602 Ostatnio edytowany przez bleumarine (2017-08-18 11:47:29)

Odp: Mąż chce mnie zostawic z dziecmi . Wesprzyjcie mnie :)

Summerko, wiesz co chyba właściwie go oceniasz. U niego w domu, to mama trzymała kasę, decydowała o wydatkach, opłacała rachunki. Mój mąż lubił mieć SWOJE i wydawać wyłącznie na siebie. Bolało go, że musi płacić całą ratę kredytu na mieszkanie, bo tak się umówiliśmy, podczas gdy ja wydawałam znacznie wiecej na opłaty i praktycznie to ja ponosiłam wszystkie koszty utrzymania dzieci tj. przedszkole, lekarze, ubrania. Nawet ja wakacje opłacałam. A on wydawał nie wiadomo na co (no właściwie teraz to juz wiadomo) a moje pytania na co mu poszło tyle pieniedzy zwykle zbywał byle jaką odpowiedzią.

Snake jasne, że kobiety są rożne. Ja nigdy od męża nie byłam zależna, nie czekałam na jego wypłatę, bo on mi nigdy grosza z pensji nie oddawał. Zawsze pracowałam, miałam swoje oszczędności i nawet jak przez dwa miesiące byłam na urlopie wychowawczym bez pieniedzy, to o nic nie musiałam go prosić. Nie wyobrażam sobie kupowania czegokolwiek za jego pieniądze. Nie jestem też typem, który liczy na jakiekolwiek zasiłki, 500plus czy inne. Zawsze miałam na tyle swoich pieniedzy by mi nie brakowało. Teraz też mi nie brakuje i nie chodzi o te kilka dni spóźnienia, bo ja bez tych pieniedzy przeżyje tylko o jego nastawienie do tematu. Najchętniej nie płaciłby nic, a pieniądze wydawał na nowe ciuszki.

603

Odp: Mąż chce mnie zostawic z dziecmi . Wesprzyjcie mnie :)

Cześć Summerko wink tongue big_smile

Snake napisał/a:

Ja osobiście zawsze zwracam po prostu uwagę, że oczekiwania to jedno, a ich weryfikacja przez sąd to drugie. W związku z tym trzeba powściągnąć emocje i nadzieje. Tymczasem często się odbywa swoista licytacja na ile drania zgolić.

Otóż to ^^ My was drogie panie poprostu trochę hamujemy w tym obdzieraniu ze skóry faceta tak aby później nie było zdziwienia. To wszystko dla waszego dobra! big_smile

604

Odp: Mąż chce mnie zostawic z dziecmi . Wesprzyjcie mnie :)
On-WuWuA-83 napisał/a:

Cześć Summerko wink tongue big_smile

Snake napisał/a:

Ja osobiście zawsze zwracam po prostu uwagę, że oczekiwania to jedno, a ich weryfikacja przez sąd to drugie. W związku z tym trzeba powściągnąć emocje i nadzieje. Tymczasem często się odbywa swoista licytacja na ile drania zgolić.

Otóż to ^^ My was drogie panie poprostu trochę hamujemy w tym obdzieraniu ze skóry faceta tak aby później nie było zdziwienia. To wszystko dla waszego dobra! big_smile

zaskakujaco wielu dorosłych pozornie facetów uważa, że opieka nad dziećmi, prace domowe i ogarnianie wszystkiego co sie z tym wiąże
dzieje sie samo, bez żadnych nakładów i w czasie cudownie nam dodanym ponad 24 godziny, które mamy do dyspozycji.. I wycenia ten czas na 0 zł...

605 Ostatnio edytowany przez On-WuWuA-83 (2017-08-18 14:06:07)

Odp: Mąż chce mnie zostawic z dziecmi . Wesprzyjcie mnie :)

Ja już chyba nie pierwszy raz to napiszę, że mam znakomity przykład w domu kobiety która dała radę ogarniać wszystko i dodatkowo jeszcze później po odchowaniu deko gromadki dzieciów tongue pójść do pracy ale obowiązki domowe dalej były. Nawet podczas urlopu zazwyczaj "pracowała" w domu a nie gdzieś wyjeżdżała. Ale dzisiejsze kobiety to zupełnie inny świat mimo, że żyje się łatwiej... wink
"Podarte spodnie" tongue selfi z dziubkami big_smile oraz piasek z palmami i tylko to im w głowach ;D big_smile

606 Ostatnio edytowany przez bleumarine (2017-08-18 14:12:59)

Odp: Mąż chce mnie zostawic z dziecmi . Wesprzyjcie mnie :)
Ela210 napisał/a:
On-WuWuA-83 napisał/a:

Cześć Summerko wink tongue big_smile

Snake napisał/a:

Ja osobiście zawsze zwracam po prostu uwagę, że oczekiwania to jedno, a ich weryfikacja przez sąd to drugie. W związku z tym trzeba powściągnąć emocje i nadzieje. Tymczasem często się odbywa swoista licytacja na ile drania zgolić.

Otóż to ^^ My was drogie panie poprostu trochę hamujemy w tym obdzieraniu ze skóry faceta tak aby później nie było zdziwienia. To wszystko dla waszego dobra! big_smile

zaskakujaco wielu dorosłych pozornie facetów uważa, że opieka nad dziećmi, prace domowe i ogarnianie wszystkiego co sie z tym wiąże
dzieje sie samo, bez żadnych nakładów i w czasie cudownie nam dodanym ponad 24 godziny, które mamy do dyspozycji.. I wycenia ten czas na 0 zł...

Bo facet rzadko który zdaje sobie sprawę jak bardzo wyczerpująca jest opieka nad dziećmi, zwłaszcza jesli są to dzieci małe i niesamodzielne. W praktyce jest to dodatkowy, niepłatny etat, a praca jest cięższa i często bardziej absorbująca niż praca zawodowa.
Dodatkowo, jeśli dziecko jest chore, co często się zdarza w przypadku dzieci 0-10 lat, to są to wymierne koszty finansowe, bo albo bierzesz opiekę nad dzieckiem chorym płatna 80% plus tracisz z tego powodu premie albo bierzesz opiekunkę za 15zl na godzinę, gdzie godzin podczas tygodniowej choroby jest 40.

607

Odp: Mąż chce mnie zostawic z dziecmi . Wesprzyjcie mnie :)

Ja tak sobie myślę, o jm bluemarine i niej samej. W tym związku to ona "nosi spodnie", jest silniejsza-pod wieloma względami. To co przyciągnęło dawno temu jm bluemarine, to była jej siła i ta sama siła paradoksalnie spowodowała, że odszedł. Przy bluemarine poczuł się słaby i ...nic nie zapowiadało, że to się zmieni. Nie sądzę, żeby bluemarine zrezygnowała ze swojej zaradności, przedsiębiorczości, itd. tylko po to, aby jm poczuł się lepiej. Zresztą, w imię czego? Są dzieci na wychowaniu. I jm sam sobie wystawia świadectwo jak można na niego liczyć.

Co do nowej "lejdi" jm'a. Ona też jest silniejsza w ich układzie. To, przed czym jm ucieka, dopada go w nowej relacji. To jest tylko zamiana kosmetyczna, która z pań JAK egzekwuje władzę. "Nowa" ma teraz tę przewagę, że jest...po prostu nowa. I pompuje nadwątlone ego jm, trochę zapewne szczerze (początki relacji, etap zauroczenia), trochę, bo ma w tym interes. Ja w każdym razie w takie bezinteresowne rozwalanie cudzej rodziny z małymi dziećmi nie wierzę.

O finansach, sądach jeszcze napiszę. Będzie cdn...;)

608

Odp: Mąż chce mnie zostawic z dziecmi . Wesprzyjcie mnie :)

Tak, Wuwuś- czas wielofunkcyjnych robotów powoli dobiega końca.. big_smile
Polscy faceci nie doceniaja swoich kobiet, dlatego tak wiele woli cudzoziemskich mężów wink

609 Ostatnio edytowany przez bleumarine (2017-08-18 14:16:07)

Odp: Mąż chce mnie zostawic z dziecmi . Wesprzyjcie mnie :)
I_see_beyond napisał/a:

Ja tak sobie myślę, o jm bluemarine i niej samej. W tym związku to ona "nosi spodnie", jest silniejsza-pod wieloma względami. To co przyciągnęło dawno temu jm bluemarine, to była jej siła i ta sama siła paradoksalnie spowodowała, że odszedł. Przy bluemarine poczuł się słaby i ...nic nie zapowiadało, że to się zmieni. Nie sądzę, żeby bluemarine zrezygnowała ze swojej zaradności, przedsiębiorczości, itd. tylko po to, aby jm poczuł się lepiej. Zresztą, w imię czego? Są dzieci na wychowaniu. I jm sam sobie wystawia świadectwo jak można na niego liczyć.

Co do nowej "lejdi" jm'a. Ona też jest silniejsza w ich układzie. To, przed czym jm ucieka, dopada go w nowej relacji. To jest tylko zamiana kosmetyczna, która z pań JAK egzekwuje władzę. "Nowa" ma teraz tę przewagę, że jest...po prostu nowa. I pompuje nadwątlone ego jm, trochę zapewne szczerze (początki relacji, etap zauroczenia), trochę, bo ma w tym interes. Ja w każdym razie w takie bezinteresowne rozwalanie cudzej rodziny z małymi dziećmi nie wierzę.

O finansach, sądach jeszcze napiszę. Będzie cdn...;)

I see beyond - w punkt smile

610 Ostatnio edytowany przez On-WuWuA-83 (2017-08-18 14:26:10)

Odp: Mąż chce mnie zostawic z dziecmi . Wesprzyjcie mnie :)
Ela210 napisał/a:

Tak, Wuwuś- czas wielofunkcyjnych robotów powoli dobiega końca.. big_smile

Dzisiaj kobiety "podniosły głowy" tongue tak jak by się krzywda działa wcześniej tylko teraz płacz bo facet za to często zostawił z dwójką  lub trójką dzieciaczków. Pochodzę z wyżu demograficznego gdzie w prawie każdej rodzinie była dwójka lub więcej i do tej pory większość tych rodzin to kompletne rodziny. Także nie wiem na prawdę kiedy było lepiej (dla was) kiedyś czy teraz tongue

Ela210 napisał/a:

Polscy faceci nie doceniaja swoich kobiet, dlatego tak wiele woli cudzoziemskich mężów wink

I tez są często płacze nawet na forum bo musi uciekać od psychopaty, zazwyczaj jakiegoś Abdula smile

611

Odp: Mąż chce mnie zostawic z dziecmi . Wesprzyjcie mnie :)
On-WuWuA-83 napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Tak, Wuwuś- czas wielofunkcyjnych robotów powoli dobiega końca.. big_smile

Dzisiaj kobiety "podniosły głowy" tongue tak jak by się krzywda działa wcześniej tylko teraz płacz bo facet za to często zostawił z dwójką  lub trójką dzieciaczków. Pochodzę z wyżu demograficznego gdzie w prawie każdej rodzinie była dwójka lub więcej i do tej pory większość tych rodzin to kompletne rodziny. Także nie wiem na prawdę kiedy było lepiej (dla was) kiedyś czy teraz tongue

Ela210 napisał/a:

Polscy faceci nie doceniaja swoich kobiet, dlatego tak wiele woli cudzoziemskich mężów wink

I tez są często płacze nawet na forum bo musi uciekać od psychopaty, zazwyczaj jakiegoś Abdula smile

Klasyka.. czemu Abdul?  Polki wychodzą za Europejczyków z reguły trochę bardziej wyemancypowanych niz Polacy- z wyjątkiem o mamma mia smile Włochów smile. Troche elastycznosci Panowie..

612

Odp: Mąż chce mnie zostawic z dziecmi . Wesprzyjcie mnie :)
Ela210 napisał/a:

Tak, Wuwuś- czas wielofunkcyjnych robotów powoli dobiega końca.. big_smile
Polscy faceci nie doceniaja swoich kobiet, dlatego tak wiele woli cudzoziemskich mężów wink

Ha, ha ale jest import ze wschodu. Chwalą panowie, że kobiety pracowite, nie humorzaste i urodziwe.

613 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2017-08-18 16:02:39)

Odp: Mąż chce mnie zostawic z dziecmi . Wesprzyjcie mnie :)
Snake napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Tak, Wuwuś- czas wielofunkcyjnych robotów powoli dobiega końca.. big_smile
Polscy faceci nie doceniaja swoich kobiet, dlatego tak wiele woli cudzoziemskich mężów wink

Ha, ha ale jest import ze wschodu. Chwalą panowie, że kobiety pracowite, nie humorzaste i urodziwe.

Ideałem tam Władimir.. dorównujecie Panowie?  big_smile
To prawda o urodzie, pracowitosci itd.
Ale co do wymagań- jest troche inaczej niz myslisz- inaczej rozkładaja sie proporcje oczekiwań- ale to długa historia na inny watek.
Wiem z dobrego żródła.. W domu odpuszczą- zdradę przepłaczą i wybaczą chetniej- ale nowoczesnego meżczyzny to one nie chcą..

614 Ostatnio edytowany przez bleumarine (2017-08-18 16:52:29)

Odp: Mąż chce mnie zostawic z dziecmi . Wesprzyjcie mnie :)
On-WuWuA-83 napisał/a:

Dzisiaj kobiety "podniosły głowy" tongue tak jak by się krzywda działa wcześniej tylko teraz płacz bo facet za to często zostawił z dwójką  lub trójką dzieciaczków. Pochodzę z wyżu demograficznego gdzie w prawie każdej rodzinie była dwójka lub więcej i do tej pory większość tych rodzin to kompletne rodziny. Także nie wiem na prawdę kiedy było lepiej (dla was) kiedyś czy teraz

Zdecydowanie teraz, bo niby teraz płaczemy, że nas taki frajer jeden z drugim zostawił same z dziećmi, ale w ostatecznym rozrachunku wychodzimy na plus, bo pozbywamy się chujków z życia i mamy szansę na związek z prawdziwym facetem, a nie zakompleksionym chłopczykiem.

615 Ostatnio edytowany przez summerka88 (2017-08-18 16:53:04)

Odp: Mąż chce mnie zostawic z dziecmi . Wesprzyjcie mnie :)
bleumarine napisał/a:

Summerko, wiesz co chyba właściwie go oceniasz. U niego w domu, to mama trzymała kasę, decydowała o wydatkach, opłacała rachunki. Mój mąż lubił mieć SWOJE i wydawać wyłącznie na siebie. Bolało go, że musi płacić całą ratę kredytu na mieszkanie, bo tak się umówiliśmy, podczas gdy ja wydawałam znacznie wiecej na opłaty i praktycznie to ja ponosiłam wszystkie koszty utrzymania dzieci tj. przedszkole, lekarze, ubrania. Nawet ja wakacje opłacałam. A on wydawał nie wiadomo na co (no właściwie teraz to juz wiadomo) a moje pytania na co mu poszło tyle pieniedzy zwykle zbywał byle jaką odpowiedzią.

Bleumarine, twoim jeszcze mężem to nie chciałabym się zajmować, bo to ani interesujący temat, ani wdzięczny wink On może kiedyś coś zrozumie, coś do niego dotrze a póki co niech szuka wiatru w polu.
Lepiej zastanówmy się, co ciebie pchnęło w stronę faceta, który z chłopięcego zaabsorbowania sobą tak naprawdę nigdy nie wyrósł. Zastanawiałaś się nad tym, co stoi za twoim wyborem na życiowego partnera osoby, przy której nigdy nie mogłabyś się poczuć w pełni zaopiekowana? Jesteś gotowa do zmierzenia się lub być może zmierzyłaś się z tym, dlaczego otaczasz się ludźmi przy których nie możesz sobie pozwolić na bycie delikatną i kruchą?

616 Ostatnio edytowany przez bleumarine (2017-08-18 17:02:55)

Odp: Mąż chce mnie zostawic z dziecmi . Wesprzyjcie mnie :)

Summerko on wydawał mi się fajnym, wesołym, uczynnym facetem. Poznaliśmy się na studiach, rozumieliśmy się bez słow, uwielbialiśmy spędzać ze sobą czas. Pierwsze lata po studiach to też sielanka, pomimo, że cienko było z pieniędzmi to układało nam się super. Pierwsze problemy zaczęły się pojawiać jak awansował, zaczął dobrze zarabiać, spotykać się z różnymi ludźmi, chodził po służbowych imprezach, jeździł na konferencje, dostał sluzbowy samochód. Stał się nie do poznania, właściwie z dnia na dzień. Resztę znacie.
Czy coś przeoczyłam? Nie wiem, wydawał mi się wtedy dobrym, uczciwym facetem, na którego zawsze mogłam liczyć. Tylko, że to było prawie 20 lat temu, a ludzie przecież się zmieniają.

617

Odp: Mąż chce mnie zostawic z dziecmi . Wesprzyjcie mnie :)
bleumarine napisał/a:

Summerko on wydawał mi się fajnym, wesołym, uczynnym facetem. Poznaliśmy się na studiach, rozumieliśmy się bez słow, uwielbialiśmy spędzać ze sobą czas. Pierwsze lata po studiach to też sielanka, pomimo, że cienko było z pieniędzmi to układało nam się super. Pierwsze problemy zaczęły się pojawiać jak awansował, zaczął dobrze zarabiać, spotykać się z różnymi ludźmi, chodził po służbowych imprezach, jeździł na konferencje, dostał sluzbowy samochód. Stał się nie do poznania, właściwie z dnia na dzień. Resztę znacie.
Czy coś przeoczyłam? Nie wiem, wydawał mi się wtedy dobrym, uczciwym facetem, na którego zawsze mogłam liczyć. Tylko, że to było prawie 20 lat temu, a ludzie przecież się zmieniają.

Jak by ci tu powiedzieć, źe nie tak całkiem dawno temu, ja myślałam i mówiłabym coś bardzo podobnego a dzisiaj jestem w zupełnie innym miejscu smile
Bleumarine, jak spytasz ludzi co ich do siebie przyciągnęło to większość mówi, źe uroda, poczucie humoru, inteligencja, pewność siebie i takie tam ogólniki. To jest część świadoma wyboru. Ale prawdziwe kryteria wyboru są nieco głębiej schowane i niewidoczne gołym okiem. To one przyczyniają się w ogromnej mierze do tego, z kim się zwiążemy, bo zagra TO, co ty nazwałaś "rozumieniem się bez słów".

618 Ostatnio edytowany przez On-WuWuA-83 (2017-08-18 18:22:25)

Odp: Mąż chce mnie zostawic z dziecmi . Wesprzyjcie mnie :)
Snake napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Tak, Wuwuś- czas wielofunkcyjnych robotów powoli dobiega końca.. big_smile
Polscy faceci nie doceniaja swoich kobiet, dlatego tak wiele woli cudzoziemskich mężów wink

Ha, ha ale jest import ze wschodu. Chwalą panowie, że kobiety pracowite, nie humorzaste i urodziwe.

Hehehe Snejka to ciężko zagiąć wink big_smile Ale dobrze, że wspomniał o tym "imporcie ze wschodu" Mam kilku znajomych którzy mają Ukrainki za partnerki także drogie panie, lepiej nie księżniczkujcie bo sobie inną słowiankę facet weźmie na kobietę tongue

bleumarine napisał/a:
On-WuWuA-83 napisał/a:

Dzisiaj kobiety "podniosły głowy" tongue tak jak by się krzywda działa wcześniej tylko teraz płacz bo facet za to często zostawił z dwójką  lub trójką dzieciaczków. Pochodzę z wyżu demograficznego gdzie w prawie każdej rodzinie była dwójka lub więcej i do tej pory większość tych rodzin to kompletne rodziny. Także nie wiem na prawdę kiedy było lepiej (dla was) kiedyś czy teraz

Zdecydowanie teraz, bo niby teraz płaczemy, że nas taki frajer jeden z drugim zostawił same z dziećmi, ale w ostatecznym rozrachunku wychodzimy na plus, bo pozbywamy się chujków z życia i mamy szansę na związek z prawdziwym facetem, a nie zakompleksionym chłopczykiem.

Na razie to rozrachunek jest taki, że jakaś inna kobita zgarnęła tobie faceta. Można powiedzieć, że dupek, bydle, prostak i bezdusznik ale trzeba zadać też pytanie - czy jak byłabyś dla niego na 200% atrakcyjna dalej to czy on szukał by jakiejś innej dupy?
Moi rodzice są ze sobą ponad 35l. Mama to taka szara myszka, bez faceta to można by powiedzieć że by "zginęła" haha. Ojciec to natomiast zdecydowanie ten samiec alfa, kiedyś szczupły-przystojny, pozatym przedsiębiorczy, zaradny, coś osiągnął w życiu. Mógłby mieć raczej każdą kobietę ale wybrał i jest z mamą (mimo też nie jednej kłótni w przeszłości) zapewne dlatego bo to taka starego typu kobieta - "matka Polka" smile

619

Odp: Mąż chce mnie zostawic z dziecmi . Wesprzyjcie mnie :)
On-WuWuA-83 napisał/a:
Snake napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Tak, Wuwuś- czas wielofunkcyjnych robotów powoli dobiega końca.. big_smile
Polscy faceci nie doceniaja swoich kobiet, dlatego tak wiele woli cudzoziemskich mężów wink

Ha, ha ale jest import ze wschodu. Chwalą panowie, że kobiety pracowite, nie humorzaste i urodziwe.

Hehehe Snejka to ciężko zagiąć wink big_smile Ale dobrze, że wspomniał o tym "imporcie ze wschodu" Mam kilku znajomych którzy mają Ukrainki za partnerki także drogie panie, lepiej nie księżniczkujcie bo sobie inną słowiankę facet weźmie na kobietę tongue

bleumarine napisał/a:
On-WuWuA-83 napisał/a:

Dzisiaj kobiety "podniosły głowy" tongue tak jak by się krzywda działa wcześniej tylko teraz płacz bo facet za to często zostawił z dwójką  lub trójką dzieciaczków. Pochodzę z wyżu demograficznego gdzie w prawie każdej rodzinie była dwójka lub więcej i do tej pory większość tych rodzin to kompletne rodziny. Także nie wiem na prawdę kiedy było lepiej (dla was) kiedyś czy teraz

Zdecydowanie teraz, bo niby teraz płaczemy, że nas taki frajer jeden z drugim zostawił same z dziećmi, ale w ostatecznym rozrachunku wychodzimy na plus, bo pozbywamy się chujków z życia i mamy szansę na związek z prawdziwym facetem, a nie zakompleksionym chłopczykiem.

Na razie to rozrachunek jest taki, że jakaś inna kobita zgarnęła tobie faceta. Można powiedzieć, że dupek, bydle, prostak i bezdusznik ale trzeba zadać też pytanie - czy jak byłabyś dla niego na 200% atrakcyjna dalej to czy on szukał by jakiejś innej dupy?
Moi rodzice są ze sobą pond 35l. Mama to taka szara myszka, bez faceta to można by powiedzieć że by "zginęła" haha. Ojciec to natomiast zdecydowanie ten samiec alfa, kiedyś szczupły-przystojny, pozatym przedsiębiorczy, zaradny, coś osiągnął w życiu. Mógłby mieć raczej każdą kobietę ale wybrał i jest z mamą (mimo też nie jednej kłótni w przeszłości) zapewne dlatego bo to taka starego typu kobieta - "matka Polka" smile

Hahaha mama szara myszka a tata. Na piedestale? To może dla dziecka czytaj Ww są razem.? Jak dziecko dorastać będzie strąci Króla z tronu bo taka kolej rzeczy. Spojrżycia inaczej na sprawy.

620 Ostatnio edytowany przez bleumarine (2017-08-18 19:10:49)

Odp: Mąż chce mnie zostawic z dziecmi . Wesprzyjcie mnie :)
On-WuWuA-83 napisał/a:
bleumarine napisał/a:
On-WuWuA-83 napisał/a:

Dzisiaj kobiety "podniosły głowy" tongue tak jak by się krzywda działa wcześniej tylko teraz płacz bo facet za to często zostawił z dwójką  lub trójką dzieciaczków. Pochodzę z wyżu demograficznego gdzie w prawie każdej rodzinie była dwójka lub więcej i do tej pory większość tych rodzin to kompletne rodziny. Także nie wiem na prawdę kiedy było lepiej (dla was) kiedyś czy teraz

Zdecydowanie teraz, bo niby teraz płaczemy, że nas taki frajer jeden z drugim zostawił same z dziećmi, ale w ostatecznym rozrachunku wychodzimy na plus, bo pozbywamy się chujków z życia i mamy szansę na związek z prawdziwym facetem, a nie zakompleksionym chłopczykiem.

Na razie to rozrachunek jest taki, że jakaś inna kobita zgarnęła tobie faceta. Można powiedzieć, że dupek, bydle, prostak i bezdusznik ale trzeba zadać też pytanie - czy jak byłabyś dla niego na 200% atrakcyjna dalej to czy on szukał by jakiejś innej dupy?

A niechże sobie go weźmie, życzę im powodzenia.
Dupy sobie szukał, bo to nie ja byłam nieatrakcyjna, tylko on miał deficyty i kompleksy, on brał co popadło, to nie pierwsza jego kochanka i zapewne nie ostatnia, więc zazdrościć jej naprawdę nie mam czego.

Summerko wobec tego nie mam pojęcia czym przyciągnęłam do siebie takiego pajaca. Byłam młoda, może zbyt pochopnie związałam się z nim, bo brakowało mi męskiego towarzystwa. Zawsze wydawało mi się, że znajdę sobie męża idealnego, bo mój tata miał bardzo trudny charakter.

No właśnie Wuwuś moi rodzice tez byli ze sobą ponad 40 lat, aż do śmierci mamy. Tata tez samiec alfa, mama szara myszka. Tyle, że nieraz będąc dzieckiem marzyłam zeby się rozwiedli. Także różnie to bywa.

621

Odp: Mąż chce mnie zostawic z dziecmi . Wesprzyjcie mnie :)
On-WuWuA-83 napisał/a:

Na razie to rozrachunek jest taki, że jakaś inna kobita zgarnęła tobie faceta. Można powiedzieć, że dupek, bydle, prostak i bezdusznik ale trzeba zadać też pytanie - czy jak byłabyś dla niego na 200% atrakcyjna dalej to czy on szukał by jakiejś innej dupy?

A tam zaraz "zgarnęła". Sam poszedł, zrobił to, o czym myślał od dawna. Przecież tu sobie otwarcie i anonimowo o tym dyskutujemy. "Lejdi" stała się katalizatorem ucieczki ze związku, w którym on był na niższej pozycji, bo był słabszy w tym układzie.

Te epitety nie są chybione, Wuwuś. Ludzie się rozstają. Pytanie tylko JAK to robią. Można prościej, a tu jm bluemarine sam sobie skomplikował życie i przy okazji kilku innym osobom. Swoje - na własne życzenie, pozostałym przyszło się zmierzyć z konsekwencjami wyboru jm (nie chce mi się cytować wszystkich twoich zgrabnych określeń wink ).

Spróbuję tak ogólnie odpowiedzieć na postawione przez ciebie pytanie- bluemarine i jej "jeszcze_mąż" to nie twoi rodzice. smile Twoi najwyraźniej dobrze się "dobrali", odpowiadają im OBOJGU role, w których się znaleźli. Mężowi bleumarine jego rola PRZESTAŁA odpowiadać i się wycofał. To była JEGO decyzja. Tyle.

622

Odp: Mąż chce mnie zostawic z dziecmi . Wesprzyjcie mnie :)
bleumarine napisał/a:

A niechże sobie go weźmie, życzę im powodzenia.
Dupy sobie szukał, bo to nie ja byłam nieatrakcyjna, tylko on miał deficyty i kompleksy, on brał co popadło, to nie pierwsza jego kochanka i zapewne nie ostatnia, więc zazdrościć jej naprawdę nie mam czego

Ja nie mogę w te wasze teorie uwierzyć, że facet ktory zostawia ma jakieś braki, deficyty i kompleksy.
Znam temat z drugiej strony bo mam takich koleżków którzy lubili panie tongue i zostawili dotychczasową kobietę nawet z dzieckiem. Na ogół to są faceci którzy mają kasę, mają całą rzeszę znajomych - wszyscy ich lubią, "wyglądają" i mają powodzenie u kobiet. I ciężko mi przyjąć tłumaczenie o jakichś ich kompleksach.

623 Ostatnio edytowany przez summerka88 (2017-08-18 19:56:25)

Odp: Mąż chce mnie zostawic z dziecmi . Wesprzyjcie mnie :)
bleumarine napisał/a:

Summerko wobec tego nie mam pojęcia czym przyciągnęłam do siebie takiego pajaca. Byłam młoda, może zbyt pochopnie związałam się z nim, bo brakowało mi męskiego towarzystwa. Zawsze wydawało mi się, że znajdę sobie męża idealnego, bo mój tata miał bardzo trudny charakter.

zajmij się tym kiedyś, gdy będziesz miała więcej "wolnej głowy". Można sobie wiele spraw ułożyć smile

bleumarine napisał/a:

No właśnie Wuwuś moi rodzice tez byli ze sobą ponad 40 lat, aż do śmierci mamy. Tata tez samiec alfa, mama szara myszka. Tyle, że nieraz będąc dzieckiem marzyłam zeby się rozwiedli. Także różnie to bywa.

Bo kiedyś były inne czasy. Rozwód był wstydem, więc zaciskało się zęby i próbowało jakoś dogadać.

Ale tak sobie myślę o tej dyskusji i pojawiających się argumentach, śmiesznych i strasznych, to myślę, że faceci mają teraz ciężki orzech do zgryzienia. Kiedyś były dla nich fajniejsze czasy, patriarchat, zależność kobiet od mężczyzn, słaby rynek pracy dla kobiet, trudności z rodzeniem dzieci bez związku, baaa, nawet seks był jakby zakazany bez ślubu. Teraz kobiety właściwie nie potrzebują facetów. Same potrafią się zatroszczyć o siebie i dzieci, mogą sobie nawet wybrać z odpowiedniego banku ojca dla swoich dzieci, ten sam bank przebada nasienie pod kątem genetycznym tak, żeby nie było przykrych niespodzianek. Są świetnie wykształcone. Kobiety teraz nie godzą się na bycie służącą, która obrabia kilkoro dzieci i męża, siedząc przy tym cicho w kącie jak szara mysz. Jak związek staje się emocjonalnie uciążliwy, to można bez zbytnich komplikacji i tak niedawnego jeszcze ostracyzmu społecznego przegonić faceta i żyć sobie spokojńie. Trochę mnie zatem nie dziwi, że faceci są przerażeni tym nowym wizerunkiem kobiet, za którym idą większe oczekiwania. Już byle jaki ziomek ma problem że znalezieniem w miarę atrakcyjnej kobiety, która spojrzałaby na niego łaskawie, jeśli on nie garnie się do związku partnerskiego. Ela ma rację, że panowie z krajów zachodnich już w pewnym stopniu przyjmują taki model za normalny, ale u nas jak zwykle jest trochę opóźnienia. Trzeba przyznać, że trochę w tym wina kobiet, które trzymają się tych pseudo-facetów jak by byli ostatnimi na ziemi. Jednak i tak idą inne czasy. Mój związek jest zupełnie inny niż związek moich rodziców a moje dziecko też będzie pewnie miało jeszcze inny.
Dlatego dajmy tu może niektórym panom spokój. Gdzieś muszą wylać swoje frustracje wink

624

Odp: Mąż chce mnie zostawic z dziecmi . Wesprzyjcie mnie :)

Summerko mam inne refleksje. Kiedyś to byli mężczyzni, dziś są chlopcy. Tylko, że wychowały ich matki więc, to kobiety kobietom zgotowaly ten los.
Co do bycis mężczyzną. W życiu mężczyzny są dwie przysięgi honorowe. Ta przed ołtarzem i przysięga wojskowa. Tej drugiej nie rozumie już większość współczesnych facetów, czemu mają więc rozumieć pierwszą?

625 Ostatnio edytowany przez bleumarine (2017-08-18 21:39:05)

Odp: Mąż chce mnie zostawic z dziecmi . Wesprzyjcie mnie :)
On-WuWuA-83 napisał/a:

Ja nie mogę w te wasze teorie uwierzyć, że facet ktory zostawia ma jakieś braki, deficyty i kompleksy.
Znam temat z drugiej strony bo mam takich koleżków którzy lubili panie tongue i zostawili dotychczasową kobietę nawet z dzieckiem. Na ogół to są faceci którzy mają kasę, mają całą rzeszę znajomych - wszyscy ich lubią, "wyglądają" i mają powodzenie u kobiet. I ciężko mi przyjąć tłumaczenie o jakichś ich kompleksach.

Z tym, że kochany, to nie jest moja teoria tylko psychiatry, o czym pisałam wyżej. Ja tylko potwierdzam, że opinia psychiatry najlepszego w moim mieście jest po prostu strzałem w dziesiątkę. Mój jm ma zaburzenia osobowości, więc nie jest to taki smaczny kąsek jak Twoi zajebisci koledzy. Mój w tym momencie nie ma już kasy (zdegradowali go), poza tym ma biedak alimenty i kredyt mieszkaniowy na głowie i w tym momencie to nie stać go nawet na wynajem kawalerki więc mieszka kątem u kochanki z jej nastoletnimi córkami w dwupokojowym mieszkanku smile "Dzięki" temu co zrobił odwrócili się od niego znajomi, w pracy jest pośmiewiskiem, nawet własna matka mu puka po głowie. No i biedak nie wyglada, bo nigdy urodziwy nie był, a powodzenie ma wyłącznie u sfrustrowanych desperatek. Może być więc stawiany jako model- co się może stać z człowiekiem, który wda się w romans, heh. Myśle, że wielu panom odechciało by sie zdrad patrząc na jego obecne życie.
Ty to zawsze walniesz, jak kulą w płot...

626

Odp: Mąż chce mnie zostawic z dziecmi . Wesprzyjcie mnie :)

No wiesz ale co najmniej dwie laski na niego poleciały wiec jakiś tam potencjał miał albo to jakaś frustracja ale czy jego?

627

Odp: Mąż chce mnie zostawic z dziecmi . Wesprzyjcie mnie :)
Snake napisał/a:

No wiesz ale co najmniej dwie laski na niego poleciały wiec jakiś tam potencjał miał albo to jakaś frustracja ale czy jego?

Hahaha czy laski to nie powiedziałabym. Chętnie bym Ci pokazała zdjęcia, sam byś ocenił meskim okiem te cudeńka smile Na świecie jest rownież wiele zakompleksionych desperatek, niedocenionych, szukających dowartościowania lub też samotnych, których nikt nie chce, szukających z kolei szczęścia na siłę. Także uwierz mi jak facet szuka, to znajdzie.

628 Ostatnio edytowany przez On-WuWuA-83 (2017-08-18 22:00:36)

Odp: Mąż chce mnie zostawic z dziecmi . Wesprzyjcie mnie :)
Snake napisał/a:

No wiesz ale co najmniej dwie laski na niego poleciały wiec jakiś tam potencjał miał albo to jakaś frustracja ale czy jego?

Haha, mnie bawi umniejszanie w jakości tego faceta. Wcześniej jak był z "Bleu" to był superhiper a jak sobie poszedł w siną dal to niczym ten nic nie warty "papierek z kosza" big_smile
A prawda jest taka, że tego chcianego/niechcianego "zawodnika" ściągnęła inna "drużyna" odbierając go nieczysto, wręcz siłą  i zapewne ma lepiej z nim aniżeli bez niego.

Wyslij na pocztę obaczymy w czym się zakochał tongue

629 Ostatnio edytowany przez summerka88 (2017-08-18 22:14:09)

Odp: Mąż chce mnie zostawic z dziecmi . Wesprzyjcie mnie :)
Snake napisał/a:

Summerko mam inne refleksje. Kiedyś to byli mężczyzni, dziś są chlopcy. Tylko, że wychowały ich matki więc, to kobiety kobietom zgotowaly ten los.

A to by się zgadzało. Gdzieś czytałam, chyba u Eichelbergera, że dzisiaj współczesnych mężczyzn wychowują samotne matki, samodzielne i silne, więc oni przyzwyczajają się, że kobiety zajmują się wszystkim. Potem biorą sobie za żony podobne kobiety, samodzielne i silne, a jak pojawiają się trudności i niewygody, to ewakuują się, bo przecież ona sobie poradzi a on nigdy specjalnie ani nie czuł odpowiedzialności za rodzinę, ani konieczności trwania w tej rodzinie, jeśli nie jest mu wygodnie i przyjemnie. I to faktycznie są chłopcy. Chyba nawet mąż Bluemarine jest kimś na ten wzór.

630 Ostatnio edytowany przez bleumarine (2017-08-18 22:20:13)

Odp: Mąż chce mnie zostawic z dziecmi . Wesprzyjcie mnie :)
On-WuWuA-83 napisał/a:
Snake napisał/a:

No wiesz ale co najmniej dwie laski na niego poleciały wiec jakiś tam potencjał miał albo to jakaś frustracja ale czy jego?

Haha, mnie bawi umniejszanie w jakości tego faceta. Wcześniej jak był z "Bleu" to był superhiper a jak sobie poszedł w siną dal to niczym ten nic nie warty "papierek z kosza" big_smile
A prawda jest taka, że tego chcianego/niechcianego "zawodnika" ściągnęła inna "drużyna" odbierając go nieczysto, wręcz siłą  i zapewne ma lepiej z nim aniżeli bez niego.

Wyslij na pocztę obaczymy w czym się zakochał tongue

Hehe superhiper to on nie był nigdy, przecież pisałam, że nie poleciałam na jego wyglad. Owszem, był miły, dobry dla mnie, miał poczucie humoru. Ja piszę co się z nim stało po kilku latach związku, bo owszem odbiło mu, zaczął szukać przygód i zdradzać więc tak, stał się tak jak mówisz, nic nie wartym śmieciem. Jaki jest dla niej, tego nie wiem, być może dla niej jest superhiper, bo wcześniej miała takiego który ją lał i patrzył czy równo puchnie. Teraz ma łagodnego, dobrego osiołka na posyłki. I masz rację zapewne jest jej lepiej z osiolkiem, który pewnie jeszcze (na razie) robi zakupy, wymienia żarówki, naprawia cieknącą pralkę czy zmienia opony w aucie, niż bez niego smile Tylko pytanie kiedy osiołek pokaże rogi i znudzi mu sie rola przynieś - wynieś lub kiedy panią zacznie zdradzać? Bo pytanie jest raczej kiedy niż czy wink

631

Odp: Mąż chce mnie zostawic z dziecmi . Wesprzyjcie mnie :)

Coś w ten deseń Summerko.
Bleumarine, wiesz o jakiej lasce pisalem. No ale się doigralem i moderacja kazała mi przestać się wypowiadać. Najwyższa moderacja...
Kończąc, olej temat i zajmij się sobą. Nie sadzisz, że to ciekawsze niż on?

632

Odp: Mąż chce mnie zostawic z dziecmi . Wesprzyjcie mnie :)
Snake napisał/a:

Coś w ten deseń Summerko.
Bleumarine, wiesz o jakiej lasce pisalem. No ale się doigralem i moderacja kazała mi przestać się wypowiadać. Najwyższa moderacja...
Kończąc, olej temat i zajmij się sobą. Nie sadzisz, że to ciekawsze niż on?

Snake jestes bardzo sympatycznym Net-facetem, polubiłam Cię smile

633

Odp: Mąż chce mnie zostawic z dziecmi . Wesprzyjcie mnie :)
summerka88 napisał/a:
Snake napisał/a:

Summerko mam inne refleksje. Kiedyś to byli mężczyzni, dziś są chlopcy. Tylko, że wychowały ich matki więc, to kobiety kobietom zgotowaly ten los.

dzisiaj współczesnych mężczyzn wychowują samotne matki, samodzielne i silne, więc oni przyzwyczajają się, że kobiety zajmują się wszystkim. Potem biorą sobie za żony podobne kobiety, samodzielne i silne, a jak pojawiają się trudności i niewygody, to ewakuują się, bo przecież ona sobie poradzi a on nigdy specjalnie ani nie czuł odpowiedzialności za rodzinę, ani konieczności trwania w tej rodzinie, jeśli nie jest mu wygodnie i przyjemnie. I to faktycznie są chłopcy.

A ja jeszcze uzupełnię: jak się pojawiają wymagania, żona może usłyszeć: "Nie jesteś moją matką. Nie będziesz mi mówić, co mam robić." wink

I ja się podpiszę pod apelem Snake'a do Ciebie, bleumarine. Ta cała sytuacja ciągnie się już długo i pociągnie się jeszcze, dopóki nie uregulujecie spraw majątkowo-rozwodowych. A to drenuje emocjonalnie... Nikt nie ma wątpliwości co do oceny obecnego zachowania Twojego jm.

Jm ma już nowe życie. Dawno. Ma nad Tobą przewagę czasową. Pomyśl teraz, jak chciałabyś, aby wyglądało Twoje życie bez niego i...zacznij powoli działać w tym kierunku.

634

Odp: Mąż chce mnie zostawic z dziecmi . Wesprzyjcie mnie :)

Tez tak myślę, że rozwód zamknie pewien etap w moim życiu, który niepotrzebnie się przeciąga i da mi upragniony spokój wewnętrzny, pogodzenie się z losem. Sama widzę, że sobie radzę życiowo, daję radę z dwójką małych dzieci praktycznie sama, pracuję, byliśmy na wakacjach, spotykam się ze znajomymi, po prostu żyję bez niego i niczego mi nie brakuje do szczęścia. Powiem nawet, że po tych dwóch latach czuję się dużo silniejsza i pewniejsza siebie. Sama siebie nie rozumiem dlaczego ciągle w grę wchodzą tak ogromne emocje. Przecież zdaję sobie doskonale sprawę z tego, że z tym pseudo facetem już przyszłości nie ma.

635

Odp: Mąż chce mnie zostawic z dziecmi . Wesprzyjcie mnie :)

Bleumarine, to dobrze, że widzisz już, że dajesz sobie radę.

Twoja sytuacja trwa już dość długo, a terminy rozpraw bywają odległe. Mam nadzieję, że zamknięcie Twoich spraw formalnych zbiegnie się w czasie razem z zamknięciem małżeństwa na poziomie emocji. U mnie tak jest, ale to nie jest reguła. Papier papierem, ale wpływu na emocje nie ma.

bleumarine napisał/a:

Sama siebie nie rozumiem dlaczego ciągle w grę wchodzą tak ogromne emocje. Przecież zdaję sobie doskonale sprawę z tego, że z tym pseudo facetem już przyszłości nie ma.

Bo one jeszcze nie są przepracowane. Nie "przepłynęły" jeszcze. Tu się nie stresuj. Każdy ma inne tempo radzenia sobie z traumą. Czas robi swoje.

636 Ostatnio edytowany przez summerka88 (2017-08-19 09:38:07)

Odp: Mąż chce mnie zostawic z dziecmi . Wesprzyjcie mnie :)
I_see_beyond napisał/a:
bleumarine napisał/a:

Sama siebie nie rozumiem dlaczego ciągle w grę wchodzą tak ogromne emocje. Przecież zdaję sobie doskonale sprawę z tego, że z tym pseudo facetem już przyszłości nie ma.

Bo one jeszcze nie są przepracowane. Nie "przepłynęły" jeszcze. Tu się nie stresuj. Każdy ma inne tempo radzenia sobie z traumą. Czas robi swoje.

A ja sobie myślę, że jak Bleumarine w okresie, kiedy te emocje są żywe nie zajmie się zrozumieniem dlaczego jej reakcja i skutki emocjonalne obecnych zdarzeń są aż tak mocne, to trudno będzie jej później dotrzeć do prawdy o sobie i zrozumieć jej własne reakcje na zdarzenia. Choćby po to, aby mieć ich sświadomość i móc je w przyszłości przynajmniej w jakimś stopniu kontrolować.
Z drugiej strony nie przekonasz nikogo do pracy nad sobą, jeśli on nie jest tym zainteresowany.

637

Odp: Mąż chce mnie zostawic z dziecmi . Wesprzyjcie mnie :)
summerka88 napisał/a:

zrozumieniem dlaczego jej reakcja i skutki emocjonalne obecnych zdarzeń są aż tak mocne, to trudno będzie jej później dotrzeć do prawdy o sobie i zrozumieć jej własne reakcje na zdarzenia.

To prawda. Ja zrozumiałam i "przy okazji" pozbyłam się wcześniejszego balastu.
Kryzysy zdarzają się z jakiejś przyczyny, jak to napisałaś, ale również po coś. wink Myślę, że takie przeżycie może mieć dwojakie skutki: destrukcję lub rozwój. Łatwo wpaść w to pierwsze, to drugie to ciężka praca nad sobą.

638 Ostatnio edytowany przez summerka88 (2017-08-19 13:25:48)

Odp: Mąż chce mnie zostawic z dziecmi . Wesprzyjcie mnie :)
I_see_beyond napisał/a:
summerka88 napisał/a:

zrozumieniem dlaczego jej reakcja i skutki emocjonalne obecnych zdarzeń są aż tak mocne, to trudno będzie jej później dotrzeć do prawdy o sobie i zrozumieć jej własne reakcje na zdarzenia.

To prawda. Ja zrozumiałam i "przy okazji" pozbyłam się wcześniejszego balastu.
Kryzysy zdarzają się z jakiejś przyczyny, jak to napisałaś, ale również po coś. wink Myślę, że takie przeżycie może mieć dwojakie skutki: destrukcję lub rozwój. Łatwo wpaść w to pierwsze, to drugie to ciężka praca nad sobą.

Jest jeszcze trzecia możliwość, że kryzys przechodzi i ani nie powoduje większej destrukcji, ani nie inicjuje rozwoju. Ludzie wtedy mówią, że czas uleczył rany i żyją dalej. Może mniej świadomi swoich reakcji i ich przyczyn, ale nie mniej zadowoleni ze swojego źycia smile

639 Ostatnio edytowany przez bleumarine (2017-08-19 21:47:27)

Odp: Mąż chce mnie zostawic z dziecmi . Wesprzyjcie mnie :)
summerka88 napisał/a:
I_see_beyond napisał/a:
bleumarine napisał/a:

Sama siebie nie rozumiem dlaczego ciągle w grę wchodzą tak ogromne emocje. Przecież zdaję sobie doskonale sprawę z tego, że z tym pseudo facetem już przyszłości nie ma.

Bo one jeszcze nie są przepracowane. Nie "przepłynęły" jeszcze. Tu się nie stresuj. Każdy ma inne tempo radzenia sobie z traumą. Czas robi swoje.

A ja sobie myślę, że jak Bleumarine w okresie, kiedy te emocje są żywe nie zajmie się zrozumieniem dlaczego jej reakcja i skutki emocjonalne obecnych zdarzeń są aż tak mocne, to trudno będzie jej później dotrzeć do prawdy o sobie i zrozumieć jej własne reakcje na zdarzenia. Choćby po to, aby mieć ich sświadomość i móc je w przyszłości przynajmniej w jakimś stopniu kontrolować.
Z drugiej strony nie przekonasz nikogo do pracy nad sobą, jeśli on nie jest tym zainteresowany.

Summerko, ale ja jestem tym zainteresowana. Tylko ja od dawna zastanawiam się dlaczego tyle czasu płaczę po takim śmieciu i nic nie mogę wymyślić. Mam dwie siostry, które twierdzą, że to jest chore, że ja się sama zadręczam, obie twierdzą, że poszedł to poszedł, smutne, ale bez przesady ileż można. Byłam na kilku spotkaniach z psychologiem, terapeutka próbowała się doszukiwać związku mojego zachowania z dzieciństwem, ciężkim charakterem ojca, może tym, że brakowało mi jego miłości, dlatego tak uwiesiłam się na mężu. Nie wiem, nie do końca mnie to przekonuje, bo ojciec był jaki był, ale nie mogę powiedzieć, że mnie nie kochał czy nie poświęcał mi czasu.

Ja bardzo chcę to przepracować, wyciągnąć wnioski na przyszłość i zamknąć wreszcie ten temat, tylko czy ja sama jestem w stanie dojść do prawdy o sobie? Też uważam, że czas to wszystko uspokoi, przyzwyczai do pewnych myśli i faktów, ale właśnie tak jak mówicie nie pójdę dalej, nie wyciągnę wniosków dla siebie. A jestem pewna, że nic nie dzieje się bez przyczyny, to co się zdarzyło w ciągu ostatnich dwóch lat - odejście męża, choroba i śmierć ukochanej mamy, to wszystko było po coś i czegoś powinno mnie nauczyć. I o ile jestem w miarę pogodzona emocjonalnie z odejściem mamy siedem miesięcy temu, to odejścia męża nie mogę zaakceptować tak do końca, chociaż minęły dwa lata. Mama była wspaniałym człowiekiem, moją najlepszą przyjaciółką, a mąż gnojem i zwykłą świnią. Paradoks.

640

Odp: Mąż chce mnie zostawic z dziecmi . Wesprzyjcie mnie :)

@Bleumarine, w prawdzie to nie jest post skierowany do mnie, ale...zdaje się, że po prostu jesteś bardzo uzależniona emocjonalnie od jm. Cierpisz na swego rodzaju "syndrom odstawienny". Gdyby chodziło o kogoś innego, kto ma identyczną sytuację, jak ja, też bym stwierdziła, że to chore. Teraz widzę, z jak toksycznej sytuacji wyszłam. Ale zajęło mi to 2,5 roku, które były czasem poszukiwań odpowiedzi na wiele pytań. Dziś jestem "czysta", nie biorę już tego szajsu. wink

Ja oczywiście też zadałam sobie pytanie, nie pierwszy raz zresztą, "dlaczego mnie to spotkało?" Częściowo sobie na to odpowiedziałam, poprzez analizę przyczyn. Sens też się częściowo już objawił.


bleumarine napisał/a:

A jestem pewna, że nic nie dzieje się bez przyczyny, to co się zdarzyło w ciągu ostatnich dwóch lat - odejście męża, choroba i śmierć ukochanej mamy, to wszystko było po coś i czegoś powinno mnie nauczyć.

Znalazłam na forum takie zdanie, może ono Ci pomoże:
"Każde zdarzenie, nawet najbardziej przykre, objawia swój sens po latach".
A dotyczyło ono bardzo traumatycznego wydarzenia, które znalazło swój pozytywny finał.
Nie ten dział zupełnie.

641

Odp: Mąż chce mnie zostawic z dziecmi . Wesprzyjcie mnie :)
I_see_beyond napisał/a:

@Bleumarine, w prawdzie to nie jest post skierowany do mnie, ale...zdaje się, że po prostu jesteś bardzo uzależniona emocjonalnie od jm. Cierpisz na swego rodzaju "syndrom odstawienny". Gdyby chodziło o kogoś innego, kto ma identyczną sytuację, jak ja, też bym stwierdziła, że to chore. Teraz widzę, z jak toksycznej sytuacji wyszłam. Ale zajęło mi to 2,5 roku, które były czasem poszukiwań odpowiedzi na wiele pytań. Dziś jestem "czysta", nie biorę już tego szajsu. wink

Ja oczywiście też zadałam sobie pytanie, nie pierwszy raz zresztą, "dlaczego mnie to spotkało?" Częściowo sobie na to odpowiedziałam, poprzez analizę przyczyn. Sens też się częściowo już objawił.


bleumarine napisał/a:

A jestem pewna, że nic nie dzieje się bez przyczyny, to co się zdarzyło w ciągu ostatnich dwóch lat - odejście męża, choroba i śmierć ukochanej mamy, to wszystko było po coś i czegoś powinno mnie nauczyć.

Znalazłam na forum takie zdanie, może ono Ci pomoże:
"Każde zdarzenie, nawet najbardziej przykre, objawia swój sens po latach".
A dotyczyło ono bardzo traumatycznego wydarzenia, które znalazło swój pozytywny finał.
Nie ten dział zupełnie.

I see beyond oczywiście, że również do Ciebie był kierowany. Jestem Wam bardzo wdzięczna za poświęcony czas.
Tak, myslę że na pewno jestem uzależniona. Nawet teraz czasami łapię się na tym, że lubię jak jest w pobliżu. Nienawidzę go a jednocześnie do niego lgnę. Tylko skąd to się bierze? Nie mam skłonności do uzależnień wink
Sama dotarłaś do sedna czy ktoś Ci w tym pomógł?

642

Odp: Mąż chce mnie zostawic z dziecmi . Wesprzyjcie mnie :)

Sama wyciągnęłam wnioski. I tylko takie mają sens.
Natomiast pomógł mi dialog z wieloma różnymi ludźmi.

To teraz się okazało, że masz jedno "uzależnienie". Piszę poważnie.

A co byś doradziła osobie, która "ćpa"? wink Pierwsza myśl. wink

643 Ostatnio edytowany przez bleumarine (2017-08-19 22:59:15)

Odp: Mąż chce mnie zostawic z dziecmi . Wesprzyjcie mnie :)
I_see_beyond napisał/a:

Sama wyciągnęłam wnioski. I tylko takie mają sens.
Natomiast pomógł mi dialog z wieloma różnymi ludźmi.

To teraz się okazało, że masz jedno "uzależnienie". Piszę poważnie.

A co byś doradziła osobie, która "ćpa"? wink Pierwsza myśl. wink

No odwyk mi tylko do głowy przychodzi.
U mnie odwyk niestety nie wchodzi w grę. Muszę mieć kontakt, bo dzieci są, więc regularnie pisze, dzwoni, czasem przychodzi po nie. I tak będzie jeszcze kilkanaście lat.  Może dlatego, że ciągle mam dostęp do narkotyku, nie mogę się wyleczyć?

644 Ostatnio edytowany przez I_see_beyond 7176 (2017-08-19 23:06:41)

Odp: Mąż chce mnie zostawic z dziecmi . Wesprzyjcie mnie :)
bleumarine napisał/a:

Może dlatego, że ciągle mam dostęp do narkotyku, nie mogę się wyleczyć?

Tak. Najlepsza jest technika "zero kontaktu".
Jednak jeśli są małe dzieci, to trudno o jej realizację.

No ale tu są już lepsi specjaliści od używek niż ja. Może ściągną na wątek. wink I rzucą garść konstruktywnych porad.

645

Odp: Mąż chce mnie zostawic z dziecmi . Wesprzyjcie mnie :)
I_see_beyond napisał/a:
bleumarine napisał/a:

Może dlatego, że ciągle mam dostęp do narkotyku, nie mogę się wyleczyć?

Tak. Najlepsza jest technika "zero kontaktu".
Jednak jeśli są małe dzieci, to trudno o jej realizację.

No ale tu są już lepsi specjaliści od używek niż ja. Może ściągną na wątek. wink I rzucą garść konstruktywnych porad.

Są takie okresy, kiedy mężuś przeżywa z ukochaną miesiąc miodowy, zapomina wtedy o dzieciach i bożym świecie. Nie kontaktuje się kilka tygodni, wtedy zapominam, odżywam. Po każdym kontakcie z nim, mam doła. Każde spotkanie, rozmowę przezywam kilka godzin. Jak dzwoni, to najchętniej nie odbierałabym telefonu, trzęsą mi się ręce, ciężko wydusić z siebie słowo. Dlatego miałabym ochotę wyjechać z dziećmi daleko stąd i nigdy więcej go nie oglądać.

646 Ostatnio edytowany przez I_see_beyond 7176 (2017-08-20 07:22:15)

Odp: Mąż chce mnie zostawic z dziecmi . Wesprzyjcie mnie :)
bleumarine napisał/a:

I o ile jestem w miarę pogodzona emocjonalnie z odejściem mamy siedem miesięcy temu, to odejścia męża nie mogę zaakceptować tak do końca, chociaż minęły dwa lata. Mama była wspaniałym człowiekiem, moją najlepszą przyjaciółką, a mąż gnojem i zwykłą świnią. Paradoks.

@Bleumarine, nie jestem psychologiem, jednak tak bym to tłumaczyła. Twoja mama przed śmiercią chorowała. Z tego co pamiętam ciężko i przewlekle. To dało Ci czas na przygotowanie się na jej odejście. Poza tym miałaś świadomość, jak ta choroba ostatecznie się skończy. Mąż natomiast odszedł nagle, bez uprzedzenia,  zostawiając Cię w szoku, w którym ciągle jesteś. Nie było rozmowy, nie było przygotowania do rozstania. Moim zdaniem daleka droga jeszcze u Ciebie do obojętności.

Czytałam gdzieś, że czasami ludziom szybciej przychodzi pogodzenie się ze śmiercią, bo ona jest nieodwracalna. Nie pozostawia nadziei na powrót. Natomiast rozstanie z osobą żyjącą - tak.

Potrafisz już na chłodno ocenić to, co Ci zrobił mąż, nie upiększasz go. I dobrze. To już pierwszy krok. Jednak on swoją postawą od początku niczego nie ułatwia. Na moje oko to jeszcze potrwa...

647 Ostatnio edytowany przez I_see_beyond 7176 (2017-08-20 07:21:30)

Odp: Mąż chce mnie zostawic z dziecmi . Wesprzyjcie mnie :)

Powtórzony post

648

Odp: Mąż chce mnie zostawic z dziecmi . Wesprzyjcie mnie :)

Dzisiaj na onecie trafiłem pewien artykuł, co prawda głównym motywem tego newsa jest alkoholizm partnera i to że kobieta przeważnie trwa przy facecie a facet zazwyczaj odchodzi od takiej kobiety ale  zwróciłem uwagę na charakterystykę wchodzenia w zwiazek - dlaczego facet wiąże się z kobietą, może zacytuje fragment tongue

"Statystyki pokazują jedno: 9 na 10 żon alkoholików trwa u boku mężów. Natomiast 9 na 10 mężów alkoholiczek zostawia uzależnione żony. Większość z nas w pierwszej chwili zareaguje oburzeniem i refleksją: kobiety to życiowe siłaczki, kochające mimo wszystko, a oni dla bycia razem muszą mieć konkretne powody. Jakie? Główny to tzw. "zgodność towaru z umową" a to znaczy, że żeniąc się z tobą, nie kupił kota w worku i dobrze wiedział, w co się pakuje. Szukał kobiety podobnej do własnej matki – wrażliwej, opiekuńczej i zaradnej. Atrakcyjnej, bogini domowego ogniska, która ugotuje obiad, wyprasuje koszulę i zagwarantuje reprodukcyjny sukces. I nawet jeśli mężczyzna przestanie ją kochać, to będzie trwać u jej boku. Opuści tylko w stanie wyższej konieczności, czyli kiedy ona przyprawi mu rogi lub przestanie być tym, kim była"

Jeżeli facet zwiał to kobieta wychodzi na to przestała być tym kim była i zapewne wielu popisało by się pod tym smile

649 Ostatnio edytowany przez I_see_beyond 7176 (2017-08-20 12:17:18)

Odp: Mąż chce mnie zostawic z dziecmi . Wesprzyjcie mnie :)
On-WuWuA-83 napisał/a:

Dzisiaj na onecie trafiłem pewien artykuł, co prawda głównym motywem tego newsa jest alkoholizm partnera i to że kobieta przeważnie trwa przy facecie a facet zazwyczaj odchodzi od takiej kobiety ale  zwróciłem uwagę na charakterystykę wchodzenia w zwiazek - dlaczego facet wiąże się z kobietą, może zacytuje fragment tongue

"Statystyki pokazują jedno: 9 na 10 żon alkoholików trwa u boku mężów. Natomiast 9 na 10 mężów alkoholiczek zostawia uzależnione żony. Większość z nas w pierwszej chwili zareaguje oburzeniem i refleksją: kobiety to życiowe siłaczki, kochające mimo wszystko, ]a oni dla bycia razem muszą mieć konkretne powody. Jakie? Główny to tzw. "zgodność towaru z umową" a to znaczy, że żeniąc się z tobą, nie kupił kota w worku i dobrze wiedział, w co się pakuje. Szukał kobiety podobnej do własnej matki – wrażliwej, opiekuńczej i zaradnej. Atrakcyjnej, bogini domowego ogniska, która ugotuje obiad, wyprasuje koszulę i zagwarantuje reprodukcyjny sukces. I nawet jeśli mężczyzna przestanie ją kochać, to będzie trwać u jej boku. Opuści tylko w stanie wyższej konieczności, czyli kiedy ona przyprawi mu rogi lub przestanie być tym, kim była."

Jeżeli facet zwiał to kobieta wychodzi na to przestała być tym kim była i zapewne wielu popisało by się pod tym smile

Bardzo dziękuję, ci. Wuwuś, za ten post. W zasadzie to alkoholizm i  zdradę można wrzucić do jednego worka. Patologii. Przemyślę sobie, co tu skopiowałeś. wink

BTW, Okazuje się, że trudno dorównać ideałom. Porażka "towaru" gwarantowana! wink

Dobrze, że mężczyźni nigdy się nie zmieniają po ślubie.

650 Ostatnio edytowany przez summerka88 (2017-08-20 12:21:48)

Odp: Mąż chce mnie zostawic z dziecmi . Wesprzyjcie mnie :)
bleumarine napisał/a:
summerka88 napisał/a:
I_see_beyond napisał/a:

Bo one jeszcze nie są przepracowane. Nie "przepłynęły" jeszcze. Tu się nie stresuj. Każdy ma inne tempo radzenia sobie z traumą. Czas robi swoje.

A ja sobie myślę, że jak Bleumarine w okresie, kiedy te emocje są żywe nie zajmie się zrozumieniem dlaczego jej reakcja i skutki emocjonalne obecnych zdarzeń są aż tak mocne, to trudno będzie jej później dotrzeć do prawdy o sobie i zrozumieć jej własne reakcje na zdarzenia. Choćby po to, aby mieć ich sświadomość i móc je w przyszłości przynajmniej w jakimś stopniu kontrolować.
Z drugiej strony nie przekonasz nikogo do pracy nad sobą, jeśli on nie jest tym zainteresowany.

Summerko, ale ja jestem tym zainteresowana. Tylko ja od dawna zastanawiam się dlaczego tyle czasu płaczę po takim śmieciu i nic nie mogę wymyślić. Mam dwie siostry, które twierdzą, że to jest chore, że ja się sama zadręczam, obie twierdzą, że poszedł to poszedł, smutne, ale bez przesady ileż można. Byłam na kilku spotkaniach z psychologiem, terapeutka próbowała się doszukiwać związku mojego zachowania z dzieciństwem, ciężkim charakterem ojca, może tym, że brakowało mi jego miłości, dlatego tak uwiesiłam się na mężu. Nie wiem, nie do końca mnie to przekonuje, bo ojciec był jaki był, ale nie mogę powiedzieć, że mnie nie kochał czy nie poświęcał mi czasu.

Ja bardzo chcę to przepracować, wyciągnąć wnioski na przyszłość i zamknąć wreszcie ten temat, tylko czy ja sama jestem w stanie dojść do prawdy o sobie? Też uważam, że czas to wszystko uspokoi, przyzwyczai do pewnych myśli i faktów, ale właśnie tak jak mówicie nie pójdę dalej, nie wyciągnę wniosków dla siebie. A jestem pewna, że nic nie dzieje się bez przyczyny, to co się zdarzyło w ciągu ostatnich dwóch lat - odejście męża, choroba i śmierć ukochanej mamy, to wszystko było po coś i czegoś powinno mnie nauczyć. I o ile jestem w miarę pogodzona emocjonalnie z odejściem mamy siedem miesięcy temu, to odejścia męża nie mogę zaakceptować tak do końca, chociaż minęły dwa lata. Mama była wspaniałym człowiekiem, moją najlepszą przyjaciółką, a mąż gnojem i zwykłą świnią. Paradoks.

Bleumarine, nic nie dzieje się przypadkiem. A każdy psycholog powie ci, że jeżeli dzisiejsza reakcja na obecne wydarzenia jest nieadekwatna do sytuacji, to jej źródeł naleźy szukać w przeszłości. Dzieciństwie najczęściej. Czasem bardzo wczesnym jego okresie, nawet przedwerbalnym.
Każda historia jest inna. Ty musisz odkryć swoją. Sama. I wtedy zrozumiesz swoje zachowania i reakcje. Mogę ci troszeczkę powiedzieć jak to było u mnie. Ja też jestem osobą bardzo samodzielną, przebojową, potrafiącą realizować sprawy niemożliwe dla innych. Sama obmyślam strategię, taktykę i realizuję plany. Podkreślam: SAMA. A to dlatego, że w moim rodzinnym domu nikt nie był zainteresowany tym, co czuję, czego potrzebuję. Nauczyłam się, że wszystko muszę sobie sama wypracować, czasem wywalczyć. Są tego oczywiste plusy, bo takie umiejętności są w życiu bardzo przydatne. Minusem tego jest jednak to, w jaki sposób buduje się, albo raczej nie buduje bliskie relacje. Uwierz mi, że całkiem niedawno moje co najmniej zdziwienie wywołałby normalny, ciepły, zainteresowany moim wnętrzem mężczyzna. Bo ja nie przywykłam, że kogoś interesują moje emocje i uczucia. Wręcz przeciwnie. W domu miałam rok młodszą sistrę, słabą i chorowitą, którą trzeba było się opiekować. To jej potrzeby były waźne. Ja nauczyłam się odgadywać potrzeby innych, zaspakajać je i po cichutku liczyć na to, że wtedy ci inni zajmą się mną i moimi potrzebami. Możesz się domyślać, że to raczej nigdy nie następowało a ja musiałam zająć się sobą, być silną i samodzielną. Znasz to?
I jeszcze całe otoczenie powtarza: O Summerka, ona jest taka silna, jej nie trzeba pomagać, ona świetnie się wszystkim zajmie. I tak się kręci, a raczej kręciło, do czasu smile

Posty [ 586 do 650 z 697 ]

Strony Poprzednia 1 8 9 10 11 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Mąż chce mnie zostawic z dziecmi . Wesprzyjcie mnie :)

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024