Trudny zwiazek..trudne decyzje slub czy zerwane zareczyny - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Trudny zwiazek..trudne decyzje slub czy zerwane zareczyny

Strony Poprzednia 1 2 3

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 131 do 192 z 192 ]

131

Odp: Trudny zwiazek..trudne decyzje slub czy zerwane zareczyny
AgataSalata napisał/a:

czy zgadzacie sie ze to nie byly drobnostki ale wyrazne sygnaly..ja nie mialam sily juz o to walczyc a tym bardziej probowac zmienic go

Agata i to jest ten moment, w którym dajesz sobie wmówić, że to twoja wina. Tu, w tym momencie ignorujesz swoją INTUICJĘ i dajesz mu rządzić swoimi myślami, pozwalasz mu, choć jest daleko od ciebie, wmówić, że wszystkie powody, które tu napisałaś są bzdurne, bezsensowne.
Gdybyś widziała się z nim teraz, udałoby mu się uzyskać od ciebie słowo "przepraszam, to moja wina".
Tak to zawsze działało, prawda? Widziałaś, że to on zawinił w jakiejś sprawie, ale ty tak długo szukałaś winy w sobie, tak długo wmawiałaś sobie, że może JEDNAK to ja zawiniłam, że w końcu to ty wyciągałaś rękę, to ty się kajałaś.
Czy myśmy ci już nie pisały, że takie działanie jest trochę psychopatyczne?
Chyba nie będzie przesadą jeśli napiszę, że on traktował cię jak śmiecia. Bo wyrzucanie z własnego samochodu, by cię nie widziała jego ex właśnie pod to podchodzi.

Zobacz podobne tematy :

132

Odp: Trudny zwiazek..trudne decyzje slub czy zerwane zareczyny

Agata, podobnie jak inne wspierające Cię tutaj osoby, powtarzam; nie daj się wpędzić w poczucie winy. Ja także zwróciłam uwagę na ten fragment jego żałosnej wiadomości do Ciebie, jakobyś dała się skusić na pieniądze kogoś innego. Wyszło szydło z worka, kto tutaj był materialistą.
Wymknęła mu się kura znosząca złote jajka i tylko tego nie może odżałować.

AgataSalata napisał/a:

ze zawsze bylam jego priorytetem, ze przed zadna nie klekal I prosil o reke,,ze caly czas gralam

Tak, klękał i prosił o rękę zaopatrzoną w portfel smile to nie Ty grałaś, tylko on.
Nie ma sensu wdawać się z nim w polemikę, nie zasłużył.
Tak naprawdę, chyba sama nie masz wątpliwości czy jego zachowanie wobec Ciebie było drobnostką, nie były to nawet sygnały, tylko jawne lekceważenie, poniżanie, oszustwo i wykorzystywanie Cię.
Miał szansę, żeby przemyśleć swoje zachowanie, ale nie wykorzystał jej. W gruncie rzeczy nie byłaś i nie jesteś taką słabą istotką, która dała się całkowicie spacyfikować.
Nie pozwoliłaś mu położyć łapy na swoim koncie, nie dałaś się wysadzić z samochodu, protestowałaś w sytuacjach, w których przebierał miarę, to była właśnie szansa od Ciebie.
A teraz znalazłaś siłę, żeby odejść. Nie płacz za nim, nie jest tego wart.

133

Odp: Trudny zwiazek..trudne decyzje slub czy zerwane zareczyny
Aniaa34 napisał/a:

Chyba nie będzie przesadą jeśli napiszę, że on traktował cię jak śmiecia. Bo wyrzucanie z własnego samochodu, by cię nie widziała jego ex właśnie pod to podchodzi.

Do tego jeszcze dodam, że wstydził się tego, że jesteś Polką, jednocześnie nie mając problemu z żerowaniem na Tobie.
Co istotne, o czym nie zapominaj, jego rzekome uczucie do Ciebie, ograniczało się najczęściej do niewiele znaczących słów, czyny, którymi Cię ranił zaprzeczały nie tylko miłości, ale także szacunkowi do Ciebie.

134

Odp: Trudny zwiazek..trudne decyzje slub czy zerwane zareczyny

Czytam wątek od początku.
Dostajesz tutaj świetne rady i analizę opisanej sytuacji.
I jesteś siną babeczką 'z jajami', bo wybrałaś siebie.

AgataSalata napisał/a:

ja nie mialam sily juz o to walczyc a tym bardziej probowac zmienic go

Nie walcz o to, bo nie bardzo jest o co.
I nie próbuj go zmienić. Nie da się zmienić drugiego człowieka wbrew jego woli.
A on ewidentnie się zmienić nie chciał- ani prośbą, ani groźbą. Jemu jest dobrze tak jak jest.

Wbrew temu co możesz myśleć czy czuć, nie jesteś odpowiedzialna za tego człowieka.
Jesteś odpowiedzialna za siebie, to siebie możesz zmienić, i to o siebie i swój dobrostan możesz walczyć.
Podjęłaś pierwszy krok.
Trzymaj się mocno i nie pozwól by on/ jemu/jego cofnęło Cię do punktu wyjścia.

135

Odp: Trudny zwiazek..trudne decyzje slub czy zerwane zareczyny

"Tu, w tym momencie ignorujesz swoją INTUICJĘ i dajesz mu rządzić swoimi myślami, pozwalasz mu, choć jest daleko od ciebie, wmówić, że wszystkie powody, które tu napisałaś są bzdurne, bezsensowne."

tak to prawda..zawierzalam Jego slowom choc podswiadomie wiedzilam, ze mam racje..chyba przyzwyczailam sie do bycia kozlem ofiarnym

136

Odp: Trudny zwiazek..trudne decyzje slub czy zerwane zareczyny

Agata, myślę, że Aniaa34 może mieć rację sugerując, że stałaś się ofiarą psychopaty, lub kogoś, kto przejawia takie skłonności.
Wpisz sobie w google hasło; "Moje dwie głowy" i poczytaj. Tam co prawda jest mowa o uwolnieniu się ze związku z narcyzem, ale odczucia kobiet, którym udało się uciec z takiego chorego i niszczącego układu, są podobne do Twoich.
Myślę, że znajdziesz tam wiele podobieństw do swojej sytuacji, a także wiele cennych rad.

137

Odp: Trudny zwiazek..trudne decyzje slub czy zerwane zareczyny

Nie jesteś potworem.
Jesteś mądrą, zaradną, silną kobietą. Tyle razy dawałaś sobie radę, teraz też sobie poradzisz bo ,, masz w sobie tę moc'':-)
Jesteś sama? A będąc w tym niby związku, to nie byłaś sama, z wszystkimi problemami, w trudnych sytuacjach? Czy to dla Ciebie jakaś nowość?
Swoim mailem po raz kolejny odkrył swoje prawdziwe ja. Trzymaj się faktów np. Twojej listy. Nie płacz zbyt wiele, nie warto. Wiele osób tutaj trzyma za Ciebie kciuki, jeszcze będziesz szczęśliwa...

138 Ostatnio edytowany przez kama_m (2017-01-16 21:30:38)

Odp: Trudny zwiazek..trudne decyzje slub czy zerwane zareczyny
AgataSalata napisał/a:

kama_m

tez uwazasz ze to agd to oszustwo..tak ja przeprosilam ze zachowalm sie gowniarsko...

Agatko, oszustwo to jedno.
On w tamtej sytuacji przede wszystkim pokazal swoj lekcewazacy stosunek do Ciebie. Pokazal, ze tak naprawde Ty nie masz nic do powiedzenia, to on decyduje. Gdyby to byly wasze pieniadze a on zachowywalby sie po partnersku, to dzwonilby do Ciebie nawet gdyby chcial kupic sprzet innej marki, niz ten wczesniej uzgodniony.

A to, ze wzial TWOJE pieniadze i sam o nich zdecydowal, w dodatku z korzyscia dla jego bylej, to jest sytuacja ktora w ogole nie miala prawa sie wydarzyc. Pokazal Ci, ze nie masz nic do powiedzenia. Pokazal kto w tym zwiazku rzadzi. A Ty go jeszcze za swoje zachowanie grzecznie przeprosilas.
Wiesz, co by bylo, gdyby mial dostep do Twojego konta? No wlasnie.

Dzisiejszy email do Ciebie to jest zagrywka o takiej samej taktyce, co wtedy. Bedzie probowal, az zobaczy, ze nie skutkuje. Potem ja zmieni, a Ty musisz byc na to gotowa. Na obietnice poprawy, prosby o terapie i inne cuda wianki.

139

Odp: Trudny zwiazek..trudne decyzje slub czy zerwane zareczyny

Agata czy Ty zauważyłaś, że on w tym mailu ponownie zwala winę na Ciebie? Przeciez zakochana osoba, która została zaskoczona odejściem drugiej połowy zachowuje się zupełnie inaczej. Pyta się "Kochanie co się stało, że nie chcesz ze mną być i co mogę w sobie zmienić, żebyś dała mi drugą szansę". Tutaj widzę atakującego faceta, który zniżył się do Twojego poziomu i poprosił Cię o rękę, a Ty tego nie doceniasz. Książę zniżył sie do kopciuszka, a kopciuszek odszedł. Widzisz jak on Cię traktował. On po prostu wie, że go przejrzałaś i chwyta się swoich podłych sposobów, żeby zwalić winę na Ciebie. Trzymaj się.

140 Ostatnio edytowany przez Teufel (2017-01-17 00:51:05)

Odp: Trudny zwiazek..trudne decyzje slub czy zerwane zareczyny

Aga  jak  przeczytałem twoje posty to mi się resztki włosów na głowie zjeżyły . On traktował Ciebie jak głupią koze z prowincji którą będzie można doić z pieniędzy ile się zechce.  Której wmówi się wszystko co się będzie chciało. Dziecino zakochany facet tak się nie zachowuje,zakochany facet nie robi takich numerów jak z samochodem,czy ze sprzętem AGD .A już domaganie się dostępu do twoich pieniędzy to mnie powaliło,aż musiał tutaj konto założyć aby się podnieść.Zakochany facet jakby mógł to by Ci nieba przychylił. On nie jest wart  ani jednej twojej łzy,naprawdę ANI JEDNEJ TWOJE J ŁZY. Przepraszam za koze.

141

Odp: Trudny zwiazek..trudne decyzje slub czy zerwane zareczyny

Dziekuje Wszystkim za wsparcie

On wie jak I co do mnie mowic...

142

Odp: Trudny zwiazek..trudne decyzje slub czy zerwane zareczyny

Staram sie nie biczowac..I nie odtwarzac dobrych chwil bo takie tez byly... Wiem ze dalam z siebie 100% I dluzej juz tak nie moglam..w oczekiwaniu na nastepne rozczarowanie..co z tego ze byly chwile jesli nie bylo silnych fundamentow...przyznam,ze myslalam tez pod tym katem,ze jest ze mna dopoki mnie potrzebuje..pomyslalam,ze za 6 lat on skonczy studia w miedzyczasie awansuje I kopnie mnie w tylek..  pozdr dobrej nocy

143

Odp: Trudny zwiazek..trudne decyzje slub czy zerwane zareczyny

Byla jeszcze kwestia tego ze On bardzo chcial zalozyc biznes I chcial abym zainwestowala swoje pieniadze..oszczednosci.

I ja pomyslalam sobie.po 1 on nie zna sie na interesach 2 dlaczego ja mam wchodzic w spolke z kims zadluzonym..3 jesli nawet by to wypalilo to korzysci czerpal by nie tylko on ale takze niepracujaca ex...bo jesli on teraz wysyla jej to pozniej tez..

Najzwyczajniej balam sie o swoja przyszlosc

144 Ostatnio edytowany przez Teufel (2017-01-17 00:47:16)

Odp: Trudny zwiazek..trudne decyzje slub czy zerwane zareczyny

Aguś  nie wdawać się z nim w żadne dyskusje.Ty musisz z tego wyjść jak z ciężkiej choroby.Dla swojego dobra .Jeśli mu ulegnie to on wciśnięciu Cię jak szatę i jak wykorzysta do końca to potem bez skrupułów wyrzuci.Znowu przepraszam za porównanie,za to przytulam bardzo serdecznie.Wiem że boli ale trwaj w swym postanowieniu .Pamiętaj o tym że teraz walczysz o całą siebie,WALCZ nie poddawaj się.Dobranoc  spokojnego snu życzę.

145

Odp: Trudny zwiazek..trudne decyzje slub czy zerwane zareczyny

W obliczu kolejnych informacji, myślę, że wywinęłaś się z grubszego przekrętu, którego miałaś być ofiarą. Podejrzewam (Ty zresztą też), że on z premedytacją dążył do całkowitego ubezwłasnowolnienia Cię i faktycznie w przyszłości zostałabyś z niczym, do tego odstawiona do lamusa.

AgataSalata napisał/a:

Staram sie nie biczowac..I nie odtwarzac dobrych chwil bo takie tez byly...

Te "dobre chwile" w jego wykonaniu, służyć miały podtrzymywaniu czynności życiowych Waszego związku, żeby trzymać Cię przy sobie, nie wysilając się zanadto.
Agata, miałaś do czynienia z wyrachowanym, pozbawionym skrupułów oszustem. Zamiast płakać, odetchnij z ulgą, że w porę umknęłaś.

146

Odp: Trudny zwiazek..trudne decyzje slub czy zerwane zareczyny

racja Josz..

Niby tylko 2 lata a tak wiele sie wydarzylo..mam nadzije,ze kiedys spojrze na to bez emocji dziekuje

zaskoczylo mnie to,ze ktos mysli podobnie..myslalam,ze bede zlinczowana zakladajac ten topic..jako niewyrozumiala,niedojrzla, placzka

147

Odp: Trudny zwiazek..trudne decyzje slub czy zerwane zareczyny

Dziewczyno, a za co masz być zlinczowana?Za ucieczką z chorego związku?No nie żartuj.
Nie czytaj maili od niego,bo burzą ci twój spokół,wpędzają Cię w poczucie winy.Agusiu jesteś wspaniałą dziewczyną.Ten dziad nie jest Ciebie wart.Tule mocno tak po ludzku.Bądź dziełna.

148 Ostatnio edytowany przez Teufel (2017-01-17 22:07:38)

Odp: Trudny zwiazek..trudne decyzje slub czy zerwane zareczyny

Mam jakieś przeczucie że poległaś na polu walki.I wcale nie w chwałę?
Mam rację?Niepokojąca jest ta cisza po twojej stronie.

149

Odp: Trudny zwiazek..trudne decyzje slub czy zerwane zareczyny

Oj chyba będzie ślub.Masakra jakaś ,nie rozumię was kobiety.

150

Odp: Trudny zwiazek..trudne decyzje slub czy zerwane zareczyny

Nie poleglam .a wlasciwie polelam ze zmeczenia .po tym Wszystkim czuje sie 10 lat starsza..snuje sie jak zombie..jutro wyprowadzam sie od znajomych do siebie...dostalam dzis ok 10 maili ale skasowalam nie czytajac.

151

Odp: Trudny zwiazek..trudne decyzje slub czy zerwane zareczyny
AgataSalata napisał/a:

Nie poleglam .a wlasciwie polelam ze zmeczenia .po tym Wszystkim czuje sie 10 lat starsza..snuje sie jak zombie..jutro wyprowadzam sie od znajomych do siebie...dostalam dzis ok 10 maili ale skasowalam nie czytajac.

Przepraszam za ostatniego posta. Nawet nie wiesz jak się cieszę że nie poległaś. Tule mocno. Wierzę że dasz radę.

152

Odp: Trudny zwiazek..trudne decyzje slub czy zerwane zareczyny

I jak się trzymasz?!

153 Ostatnio edytowany przez Teufel (2017-01-19 17:25:32)

Odp: Trudny zwiazek..trudne decyzje slub czy zerwane zareczyny

Aga przeprowadziłaś  się czy poległaś? Jeśli możesz  to daj o sobie znać.

154

Odp: Trudny zwiazek..trudne decyzje slub czy zerwane zareczyny

Tak wyprowadzilam sie..


Ale zlapalam dola..

Wczoraj dostalam kwiaty od niego przez poczte kwiatowa do pracy..naszyjnik z sercem..I liscik..

Napisal,ze nic nie ma sensu beze mnie...ze jest pusty w srodku..jesli jest cien nadziei..bede tu czekal..na Ciebie. Kocham Cie prosze wroc.

155

Odp: Trudny zwiazek..trudne decyzje slub czy zerwane zareczyny

I ja czytam ta liste przewinien z Jego strony..I chcialabym przestac czuc cokolwiek do niego albo czuc nienawisc ale nie moge..
Co gorsza tlumacze go..ze jest dobrym ojcem..ze pracuje..studiuje..ze moze mial do niej uczucia I dlatego odszedl..ze nie bylismy razem..wiec mial prawo do portali bo nie wiedzial czy wroce..ze moze jest wybuchowy bo nikt nie nauczyl go ze mozna inaczej..

156 Ostatnio edytowany przez Teufel (2017-01-21 14:21:41)

Odp: Trudny zwiazek..trudne decyzje slub czy zerwane zareczyny

Nawet nie wiesz jak jak się cieszę  ,że dałaś o sobie znać.Już zacząłem mieć wątpliwości  .że się odezwiesz .To co on mów to jest iluzja .Nie  wierz mu .Trwaj w swym postanowieniu ,proszę. Napiszę do ciebie wieczorem ,będę miał trochę czasu na przemyślenia.Bądź dzielna wierzę w Ciebie.

157 Ostatnio edytowany przez josz (2017-01-21 14:25:31)

Odp: Trudny zwiazek..trudne decyzje slub czy zerwane zareczyny
AgataSalata napisał/a:

I ja czytam ta liste przewinien z Jego strony..I chcialabym przestac czuc cokolwiek do niego albo czuc nienawisc ale nie moge..
Co gorsza tlumacze go..ze jest dobrym ojcem..ze pracuje..studiuje..ze moze mial do niej uczucia I dlatego odszedl..ze nie bylismy razem..wiec mial prawo do portali bo nie wiedzial czy wroce..ze moze jest wybuchowy bo nikt nie nauczyl go ze mozna inaczej..

Za każdym razem, gdy nachodzą Cię wątpliwości, czytaj do bólu i analizuj:

"Mam swoja czarna liste rzeczy ktore zrobil..
*odejscie do bylej...dzis wiem ze to nie byla lecz On sprawily mi bol..
* portale randkowe I granie na dwa fronty..pisanie do mnie niby walka o nasz zwiazek..I z innymi w tym samym czasie..
* finanse..I zakceptowalabym dlugi gdyby nie jego postawa..tj. skapstwo wobec mnie. Sadze ze nawet jesli je splaci to ja I tak nie mam na co liczyc z jego strony..czuje ze on pnie sie w gore na moich plecach..
* wykorzytsywanie mnie..dom jego dziecko..itp
* brak zaangazowania w moje sprawy I zwiazek
* postepujaca agresja?....nazywanie dziwologiem nienormalna..rzucanie przedmiotami..
* irytuje mnie tez gdy poprawia moj angielski przy rodzinie I znajomych..sprawia to,ze boje sie odezwac..
* brak perspektyw. On niby chce rodziny dzieci..sadze ze to banialuki..poza tym I tak wszystko byliby na moich barkach..
* moje zdrowie..czuje sie stlamszona psychicznie I coraz czesciej choruje..schudlam nie spie. Bola mnie plecy mam migreny..
* czuje ze mnie oszukuje..wysylajac jej pieniadze."

Agata, czytając po kolei każdy punkt z tej listy, przypomnij sobie, jak się wtedy czułaś. Tych jego "przewinień" jest tak dużo i na tak wielu płaszczyznach, że trudno uwierzyć, że próbujesz go jeszcze usprawiedliwiać. Nikt nie jest idealny, ale obraz jego stosunku do Ciebie całkowicie go dyskwalifikuje.
Pomyśl, jak stres, z powodu jego postawy, zniszczył Ci zdrowie...i nie będzie lepiej jeśli wrócisz.
Gdybyś złamała swoje postanowienie i wróciła, to prawdopodobnie przeżyłabyś miesiąc miodowy, a później wszystko wróciłoby na dawne tory.
On przez dwa lata nie zrobił nic, żeby zmienić smutną dla Ciebie rzeczywistość, przecież wielokrotnie rozmawiałaś, tłumaczyłaś, protestowałaś.
Dostał szansę i to nie jedną, nie wykorzystał. Teraz zrobi wiele, żeby wrócił dawny porządek, zwłaszcza, że do końca miesiąca jeszcze 10 dni, a jemu zapewne dawno skończyły się pieniądze.
Nie daj się zmiękczyć, bo stracisz szanse na lepsze życie.

158

Odp: Trudny zwiazek..trudne decyzje slub czy zerwane zareczyny

To nie sa nie byly drobnostki prawda..to nie sa trudnosci przez ktore przechodzi kazda para mam wrazenie ze eksploduje mi glowa..

159

Odp: Trudny zwiazek..trudne decyzje slub czy zerwane zareczyny
AgataSalata napisał/a:

To nie sa nie byly drobnostki prawda..to nie sa trudnosci przez ktore przechodzi kazda para mam wrazenie ze eksploduje mi glowa..

To BYŁY (czas przeszły) sytuacje, gdzie pozwoliłaś sprowadzić się do parteru, wykorzystywać i upokarzać, przypłacając to własnym zdrowiem i stanem konta.
Nie daj sobie wiechciem i wisiorkiem zrobić wody z mózgu.
Nie ma, tam gdzie jesteś, nikogo obok Ciebie, kto trochę by Tobą potrząsnął?
Skieruj swoje emocje na siebie i krzywdę jakiej od niego doznałaś, a nie na niego, nie próbuj go wybielać.

160

Odp: Trudny zwiazek..trudne decyzje slub czy zerwane zareczyny

No nie ma..do rodziny nie mam co pisac bo I tak nikt go nigdy nie lubi..znam tu kilka osob ale nigdy nie opowiadalam o nas..

Raczej to ja jestem osadzana jako to wyrachowana co zlamala biedakowi serce..rozwodka..prawie mezatka..znowu jej cos nie wyszlo..

A on jeszcze tak walczy..kompletnie mnie to rozbilo w pracy..nie wiedzial am co zrobuc..wyrzucilam je po wyjsciu..czulam sie tak zazenowana..

161

Odp: Trudny zwiazek..trudne decyzje slub czy zerwane zareczyny

Współczuję Ci Agato...  z tego co piszesz kupił kwiaty, naszyjnik... skąd on na to wziął pieniądze? zapewne pożyczył od taty np. Ja bym nie przyjmowała z pewnością naszyjnika i po prostu odesłała z listem zwrotnym. Widać, że masz mętlik w głowie, więc chyba bym napisała żeby Ci dał po prostu czas skoro tak wielce kocha, to poczeka a Ty będziesz miała chwilę aby zastanowić się, przeanalizować waszą relację. Przede wszystkim zastanów się czy chcesz wchodzić w to bagno z powrotem i czy masz siłę zaakceptować jego wady lub go zmieniać.

162

Odp: Trudny zwiazek..trudne decyzje slub czy zerwane zareczyny
AgataSalata napisał/a:

No nie ma..do rodziny nie mam co pisac bo I tak nikt go nigdy nie lubi..znam tu kilka osob ale nigdy nie opowiadalam o nas..

Raczej to ja jestem osadzana jako to wyrachowana co zlamala biedakowi serce..rozwodka..prawie mezatka..znowu jej cos nie wyszlo..

A on jeszcze tak walczy..kompletnie mnie to rozbilo w pracy..nie wiedzial am co zrobuc..wyrzucilam je po wyjsciu..czulam sie tak zazenowana..

Dziecko drogie on walczy o bankomat,osobę która będzie spłacać jego długi i płaciła za nigo alimenty.On walczy o to aby mu niewolnik  nie uciekł.Dziewczyno jak do Ciebie dotrzeć  abyś głupot  nie robiła?

163

Odp: Trudny zwiazek..trudne decyzje slub czy zerwane zareczyny

"Przede wszystkim zastanów się czy chcesz wchodzić w to bagno z powrotem i czy masz siłę zaakceptować jego wady lub go zmieniać."

Nie mam sily..mam wrazenie ze te dwa lata to ciagla szarpanina..coraz mniej mnie..tylko on I ten zwiazek..I ciagle analizowanie

164

Odp: Trudny zwiazek..trudne decyzje slub czy zerwane zareczyny
AgataSalata napisał/a:

Raczej to ja jestem osadzana jako to wyrachowana co zlamala biedakowi serce..rozwodka..prawie mezatka..znowu jej cos nie wyszlo..

Naprawdę, nisko się cenisz.
Kto Cię osądza, on i jego rodzina? To jasne, że są wkurzeni, zwłaszcza on, że wymknęła mu się sponsorka. Biedak ze złamanym sercem??? nie oszukuj się, on do Ciebie serca nie miał i żaden z niego biedak, tylko cwaniak.
...że rozwódka? No i co z tego, świadczy tylko o tym, że miałaś siłę, żeby zakończyć coś, co nie miało sensu, teraz też poszukaj w sobie tej siły.
Agata spróbuj nie użalać się nad sobą (bo nad nim już w ogóle nie powinnaś), spójrz na to w inny sposób, uciekłaś od oszusta, masz szansę na lepsze jutro, wykorzystaj.

165

Odp: Trudny zwiazek..trudne decyzje slub czy zerwane zareczyny

Tak rodzina znajomi.

Jak przestac myslec o tym

166

Odp: Trudny zwiazek..trudne decyzje slub czy zerwane zareczyny
josz napisał/a:
AgataSalata napisał/a:

To nie sa nie byly drobnostki prawda..to nie sa trudnosci przez ktore przechodzi kazda para mam wrazenie ze eksploduje mi glowa..

To BYŁY (czas przeszły) sytuacje, gdzie pozwoliłaś sprowadzić się do parteru, wykorzystywać i upokarzać, przypłacając to własnym zdrowiem i stanem konta.
Nie daj sobie wiechciem i wisiorkiem zrobić wody z mózgu.
Nie ma, tam gdzie jesteś, nikogo obok Ciebie, kto trochę by Tobą potrząsnął?
Skieruj swoje emocje na siebie i krzywdę jakiej od niego doznałaś, a nie na niego, nie próbuj go wybielać.

Słuchaj  Josz to mądra kobieta.A o co on walczy?On walczy o darmowy bankomat ,o kogoś kto będzie za niego spłacał jego kredyty,płacił jego alimenty ,on  wylczy bo mu NIEWOLNIK chce uciec .Tak NIEWOLNIK ,Aga  jak do Ciebie dotrzeć abyś nie robiła tej głupoty i nie wracała do niego?

167

Odp: Trudny zwiazek..trudne decyzje slub czy zerwane zareczyny

Agato teraz to, co przeżywasz to typowy rollercoaster uczuć. Raz będziesz w dołku, raz poczujesz przypływ energii i wiary w to, że zrobiłaś dobrze.
Tylko czas uleczy to co czujesz. Z czasem tych lepszych dni będzie więcej. Ja ci to gwarantuję. Tylko musisz zawalczyć o siebie.
Kwiaty i ta cała reszta pierdółek to tylko rzeczy. Kwiaty zwiędną, naszyjnik można zgubić, albo straci fason. To materialne bzdury, którymi próbuje kupić ciebie. Na nas kobiety to działa. Zawsze działało. Już takie jesteśmy.
Wiem jak ciężko mieć gdzieś ocenianie innych. Bo potrzebujemy wsparcia, potwierdzenia w innych, że dobrze robimy.
Tylko to nie znajomi czy rodzina żyją z nim na co dzień. To nie oni cierpieli i robili za wieczny bankomat.
Agata daj sobie czas. I podbuduj swoją samoocenę, bo ryje zębami o podłogę. wink
Może warto pogadać z jakimś psychologiem.
Mnie pomogło. Pomogło o tyle, że powiedziałam pewne rzeczy na głos. Usłyszeć siebie, dźwięk swoich słów, po których momentami śmiałam się sama z siebie, że brałam jakąś bzdurę w swoim życiu za wielką rzecz, a zmalała do rangi mało istotnej gdy tylko o niej opowiedziałam.
Trzymaj się i pisz. Chociaż wirtualnie ci pomożemy. Przyjechałabym do ciebie, ale boję się latać samolotem. Musieliby mnie uspać i zawieść do ciebie jako bagaż. wink

168

Odp: Trudny zwiazek..trudne decyzje slub czy zerwane zareczyny

Tak..Josz to moj glos rozsadku.

po prostu to wszystko wraca jak bumerang ilekroc on sie odzywa..

Tak sobie tlumacze,ze to tylko jego zagranie I ze on sie nie zmieni I ze musze isc do przodu..Tak wiem ze to pierdoly w porownaniu do tego co ja my dalam..a obkupilam go calego poczawszy od. Skarpetek..ja po prostu nigdy nie dostalam nic takiego of niego I zaskoczyl mnie..dzieki Wszystkim wiem,ze jestem irytujaca jak skurcz w stopie.

169

Odp: Trudny zwiazek..trudne decyzje slub czy zerwane zareczyny

Nie jesteś irytująca. Nie Ty, jak już coś to on. Odeślij jemu ten naszyjnik, najlepiej nie przyjmuj żadnych prezentów, ani kwiatów. Możesz tylko dać mu pretekst albo do dalszej walki o Ciebie, albo do ewentualnego wypominania, jakich to on prezentów Ci nie robił. To jest trudny czas ale musisz to przetrzymać, wiele osób trzyma tu za Ciebie kciuki:)

170 Ostatnio edytowany przez Teufel (2017-01-21 17:01:57)

Odp: Trudny zwiazek..trudne decyzje slub czy zerwane zareczyny
AgataSalata napisał/a:

Napisal,ze nic nie ma sensu beze mnie...ze jest pusty w srodku..jesli jest cien nadziei..bede tu czekal..na Ciebie. Kocham Cie prosze wroc.

Agata a dziwisz się?
-darmowy bankomat się popsuł
-kredytów nie będzie miał kto spłacać
-alimentów również
-niewolnik uciekł.
I dziwisz się Agato ,że jego życie straciło blask?
A teraz poważnie,czy on zna twój nowy adres zamieszkania ?Powinnaś odesłać mu ten wisiorek z tym rozdmuchanym serduszkiem,dorzuciłbym do tego ten jego liścik . Broń Baże nie pisz żadnych  liścików ze swej strony.I już nie przyjmuj  od niego czegokolwiek.

171

Odp: Trudny zwiazek..trudne decyzje slub czy zerwane zareczyny

Nie,nie zna...tak zrobie I odesle.
Wiem ze on sie nie zmienil I nie sadze ze cokolowiek zrozumial.gdyby mnie kochal nie ranilby mnie.

172

Odp: Trudny zwiazek..trudne decyzje slub czy zerwane zareczyny
AgataSalata napisał/a:

Nie,nie zna...tak zrobie I odesle.
Wiem ze on sie nie zmienil I nie sadze ze cokolowiek zrozumial.gdyby mnie kochal nie ranilby mnie.

Aga jak nie zna  to juże mały plusik.
Jak będziesz miała następnego doła , a będziesz miała ,to nie czekaj,pisz tutaj .Tu zawsze ktoś jest.PomożemyCi wstać z kolan i wybijemy Ci z głowy różne głupoty

173 Ostatnio edytowany przez Zorija (2017-01-21 17:33:30)

Odp: Trudny zwiazek..trudne decyzje slub czy zerwane zareczyny

Agata, pomyśl sobie o tym tak: gdy tylko pozwolisz mu się do siebie zbliżyć, on to natychmiast wykorzysta. Omota Cię znów, zacznie Ci na powrót robić wodę z mózgu.
I - uważaj! - będzie to już teraz robił o wiele sprytniej. Będzie cwańszy. Wyspecjalizuje się.
Więc - teoretycznie - nie będziesz miała powodu, żeby odejść kolejny raz. Będziesz czuła, że to nie to, że nie o to Ci chodziło, że zgadzasz się na coś wbrew sobie, ale NIE BĘDZIESZ POTRAFIŁA SIĘ Z TEGO WYRWAĆ!
Teraz masz szansę! Tylko teraz! Jak już go na powrót do siebie dopuścisz, to ta szansa zniknie, a on już zadba, żeby nigdy się nie pojawiła - ale nie w taki sposób, żeby coś w sobie zmienić i żeby dla Ciebie było lepiej. On zacznie grać o wiele "umiejętniej".
Tego chcesz?
Będziesz miała do siebie żal. Będziesz czuła, że straciłaś okazję na odcięcie się od pasożyta. Trzymaj się i nie daj.
Oczywiście, że on będzie próbował w każdy możliwy sposób
Będzie próbował i czekał na ten jeden maleńki, fałszywy krok z Twojej strony, kiedy pozwolisz mu się do siebie zbliżyć. I uwierz, że to będzie koniec. Już się nie wyswobodzisz.

174

Odp: Trudny zwiazek..trudne decyzje slub czy zerwane zareczyny

Zorija..

Cos w tym jest..I moze Tak tez sie stalo gdy wrocilismy do siebie..bo na pozor..wszystko gralo I zawsze mial wytlumaczenie..logiczne..tylko mi intuicja mowila,ze nie..to jest uluda..I to bylo dobrze zaowalowane..trudniejsze niz odejscie od bijacego meza. Tak szczerze

175

Odp: Trudny zwiazek..trudne decyzje slub czy zerwane zareczyny
AgataSalata napisał/a:

Zorija..

Cos w tym jest..I moze Tak tez sie stalo gdy wrocilismy do siebie..bo na pozor..wszystko gralo I zawsze mial wytlumaczenie..logiczne..tylko mi intuicja mowila,ze nie..to jest uluda..I to bylo dobrze zaowalowane..trudniejsze niz odejscie od bijacego meza. Tak szczerze

Myślę, że właśnie stąd wynikają Twoje rozterki. Przeżycia z byłym mężem spowodowały, że oddałaś serce komuś, kto pozornie był zupełnie inny, "lepszy".
Tyle, że "dobroć" Twojego byłego już narzeczonego była, jak sama słusznie zauważyłaś "zawoalowana", fałszywa.
Byłaś łatwą zdobyczą, osłabiona psychicznie, szukająca ciepła i wsparcia.
Od początku nie byłaś dla niego ważna, skoro już na wstępie, zdradził i odszedł.  Coś mi się wydaje, że jego rozstanie z matką jego dziecka było tylko jej decyzją, może poznała się na nim?
Wrócił do Ciebie, tylko dlatego, że mu się opłacało, z czystego wyrachowania. Owinął Cię wokół palca miłymi słowami (czasami), za którymi nie szły czyny.
Agata, trzymaj się swojej decyzji, nie przejmuj się opinią ludzi, którzy nie znają prawdy.
Zadbaj o siebie, zorganizuj sobie wolny czas tak, żebyś jak najmniej myślała o nim. Spotykaj się ze znajomymi których lubisz, rób sobie małe (i duże) przyjemności.
Będzie lepiej, potrzebny Ci czas, tylko proszę, nie roztkliwiaj się nad nim, nie zasłużył.
Nie wiem, czy to dobry sposób, ale może spróbuj wzbudzić w sobie trochę złości na niego i zamiast rozklejać się, gdy on dobija się do Ciebie i atakuje czczymi obietnicami i deklaracjami, pomyśl o nim - dupek, oszust, palant!!!

176

Odp: Trudny zwiazek..trudne decyzje slub czy zerwane zareczyny

Agata, po pierwsze, jesteś bardzo dzielna, że dotąd nie pozwalasz mu wrócić. Facet naruszył tyle Twoich granic, że josz dobrze Ci mówi sporzadzajac tę czarną listę. Na początku zawsze jest trudno. Huśtawka uczuć - z jednej strony usprawiedliwianie byłego, z drugiej złość na niego. Ale to mija. Pomyśl co on dla Ciebie zrobił? I nie mam tu na myśli kwiatów i czekoladek, ale to, czy mogłaś na niego liczyć. Czy czulas się przy nim bezpiecznie? Czy czulas się rozumiana? Na moje, to on Ci nieźle nakręcił w głowie i uzależnil od siebie. W związku z tym kolejne pytanie: gdzie jesteś Ty w tym wszystkim? Jaka jest ta Agata, która była przed tym związkiem a teraz? Co ją aż tak złamało? Powiedz co on Ci dawał, czego nie możesz dostać od samej siebie lub od innych? Będzie ciężko, póki myślami będziesz tkwiła przy nim. Popatrz jak wiele osób mówi Ci, że to nie był zdrowy związek. Może nie warto słuchać anonimowych ludzi, decyzję podejmujesz sama, ale zastanów się nad tym. Albo jak już tak analizujesz, pomyśl co by było, gdybyś dała mu szansę. Wyobraź sobie każdy detal, przerysuj to. Pamiętaj, że wszystko dzieje się w jakimś celu i nieprzypadkowo. Pomyśl o tym rozstaniu jak o szansie na poznanie siebie, na lepszy związek, na uśmiech jutro i na szczęście.  Dlatego mówię Ci, że to musiało się skończyć i dobrze, że tak się stało.

Dasz radę,mała. Trzymam kciuki za Ciebie :-)

177 Ostatnio edytowany przez Teufel (2017-01-21 21:56:24)

Odp: Trudny zwiazek..trudne decyzje slub czy zerwane zareczyny
Autre napisał/a:

Agata, po pierwsze, jesteś bardzo dzielna, że dotąd nie pozwalasz mu wrócić. Facet naruszył tyle Twoich granic, że josz dobrze Ci mówi sporzadzajac tę czarną listę. Na początku zawsze jest trudno. Huśtawka uczuć - z jednej strony usprawiedliwianie byłego, z drugiej złość na niego. Ale to mija. Pomyśl co on dla Ciebie zrobił? I nie mam tu na myśli kwiatów i czekoladek, ale to, czy mogłaś na niego liczyć. Czy czulas się przy nim bezpiecznie? Czy czulas się rozumiana? Na moje, to on Ci nieźle nakręcił w głowie i uzależnil od siebie. W związku z tym kolejne pytanie: gdzie jesteś Ty w tym wszystkim? Jaka jest ta Agata, która była przed tym związkiem a teraz? Co ją aż tak złamało? Powiedz co on Ci dawał, czego nie możesz dostać od samej siebie lub od innych? Będzie ciężko, póki myślami będziesz tkwiła przy nim. Popatrz jak wiele osób mówi Ci, że to nie był zdrowy związek. Może nie warto słuchać anonimowych ludzi, decyzję podejmujesz sama, ale zastanów się nad tym. Albo jak już tak analizujesz, pomyśl co by było, gdybyś dała mu szansę. Wyobraź sobie każdy detal, przerysuj to. Pamiętaj, że wszystko dzieje się w jakimś celu i nieprzypadkowo. Pomyśl o tym rozstaniu jak o szansie na poznanie siebie, na lepszy związek, na uśmiech jutro i na szczęście.  Dlatego mówię Ci, że to musiało się skończyć i dobrze, że tak się stało.

Dasz radę,mała. Trzymam kciuki za Ciebie :-)

Autre,DZIĘKI.Kochana Jesteś.

178 Ostatnio edytowany przez agnieszka855a (2017-01-21 22:19:05)

Odp: Trudny zwiazek..trudne decyzje slub czy zerwane zareczyny

Agata po pierwsze moje gratulacje ze od niego odeszlas! To pierwszy krok do Twojego szczęścia. Będzie ciężko ponieważ musisz przejść przez wszystkie etapy rozstania. Musisz stosować zasadę zero kontaktu z ex. Nie spotykaj się z nim, nie pisz i nie odbieraj telefonów. On będzie Cię mamił slowkami, kwiatami i prezentami ale to tylko jego zagrywki którym nie możesz ulec. Powtarzaj sobie jego czarną listę. Wiesz że ten związek nie byl kolorowy. Skup się na sobie, zorganizuj sobie czas żeby nie mieć czasu na myślenie o nim tzn.  siłownia, basen, spotkania z przyjaciółmi, wyjazd gdzieś żeby odpocząć i spojrzeć na ta relację z dystansem. W trudnych chwilach spróbuj pomocy psychologa na pewno nie zaszkodzi. Bądź silna i codziennie sobie to powtarzaj ! Trzymam kciuki za Ciebie. Jesteś wspaniała kobieta która zasługuje na mężczyznę, który będzie Cię szanował i kochał z którym poczujesz się bezpiecznie i będziesz szczęśliwa.

179

Odp: Trudny zwiazek..trudne decyzje slub czy zerwane zareczyny

Wiesz Agata ... przez ten cały czas kiedy byliście razem - on tak bardzo wykorzystywał Cię finansowo, że tak naprawdę ten naszyjnik to sobie sama kupiłaś dziewczyno.
I sama sobie też kwiatki wysłałaś.

180

Odp: Trudny zwiazek..trudne decyzje slub czy zerwane zareczyny

Dziewczyny kochane ,dziękuje za odzew.
Nikt by tego lepiej nie wyraził.Agato trzymaj  się ciepło i wy dziewczyny  kochane też.Dobranoc wszystkim.

181

Odp: Trudny zwiazek..trudne decyzje slub czy zerwane zareczyny

Dzieki Dobranoc

182

Odp: Trudny zwiazek..trudne decyzje slub czy zerwane zareczyny

Agata, pomyśl czy gdybyś miała ofertę od chłopaka co do którego jest pewność że jest dobrym człowiekiem, współczującym, opiekuńczym, który nigdy się nie kłóci, z którym fajnie spędza się czas, to czy chciałabyś z nim być? I mam wrażenie że wolałabyś być z chłopakiem patologicznym i to jest podstawowa sprawa. Ty masz nie żal do tej sytuacji tylko ciebie uporczywie ciągnie do takich relacji, ten pociąg jest na poziomie podświadomym. Chcesz wchodzić w takie relacje a następnie odczuwać żal zamiast wejść w relację z dobrym człowiekiem.

183

Odp: Trudny zwiazek..trudne decyzje slub czy zerwane zareczyny
MrSpock napisał/a:

Agata, pomyśl czy gdybyś miała ofertę od chłopaka co do którego jest pewność że jest dobrym człowiekiem, współczującym, opiekuńczym, który nigdy się nie kłóci, z którym fajnie spędza się czas, to czy chciałabyś z nim być? I mam wrażenie że wolałabyś być z chłopakiem patologicznym i to jest podstawowa sprawa. Ty masz nie żal do tej sytuacji tylko ciebie uporczywie ciągnie do takich relacji, ten pociąg jest na poziomie podświadomym. Chcesz wchodzić w takie relacje a następnie odczuwać żal zamiast wejść w relację z dobrym człowiekiem.

A ci dobrzy faceci to mają gdzieś napisane "dobry jestem"? Ja myślę ,że z doborem partnera to jest jak z wygraną w lotto,jeden ma szczęście i szybko znajduje swoją połówkę jabłka a drugi szuka i szuka i ciągle natrafia na robaczywe. Nikt nie ma napisane  na czole "jestem dobry","jestem zły". Naogół  jest tak ,że ci dobrżyczę nie potrafią się zaprezentować , są wycofania a ci źli dobrze się maskują i są przebojowi.
Aga jak minął dzień ? Trzymasz się?

184 Ostatnio edytowany przez Mamidełko (2017-01-23 23:32:15)

Odp: Trudny zwiazek..trudne decyzje slub czy zerwane zareczyny

Teufel, teoretycznie można mieć ogromnego pecha i nie poznawać dobrych ludzi (już uogólniając na wszystkich). Poznawanie jednak nie jest tożsame z koniecznością dłuższego przebywania z taką osobą, a co za tym idzie nie jest tożsame z wchodzeniem z nią w związek. Prawdą jest, że do toksycznych relacji trzeba mieć pewne predyspozycje i jeśli je mamy, ciągnie nas do nich na poziomie podświadomym. Stąd nie jest prawdą, że dobór partnera jest loterią. Dobór partnera jest WYBOREM, powinien być świadomy z uwzględnieniem własnych ograniczeń w ocenie konkretnych osób. Ludzie, którzy mają zdrowe odruchy w 99% przypadków odrzucą takiego "złego" partnera i zakończą relację. Osoby, które same mają jakieś braki, będą tę relację ciągnęły dalej, w imię czegoś co im ten brak eliminuje. I tutaj o to właśnie chodzi, że trafić można na złą osobę, ale powinien zadziałać mechanizm obronny polegający na odcięciu się od tej osoby.

edit: zjadam literki dlatego wiecznie coś edytuję sad

185

Odp: Trudny zwiazek..trudne decyzje slub czy zerwane zareczyny
Mamidełko napisał/a:

Teufel, teoretycznie można mieć ogromnego pecha i nie poznawać dobrych ludzi (już uogólniając na wszystkich). Poznawanie jednak nie jest tożsame z koniecznością dłuższego przebywania z taką osobą, a co za tym idzie nie jest tożsame z wchodzeniem z nią w związek. Prawdą jest, że do toksycznych relacji trzeba mieć pewne predyspozycje i jeśli je mamy, ciągnie nas do nich na poziomie podświadomym. Stąd nie jest prawdą, że dobór partnera jest loterią. Dobór partnera jest WYBOREM, powinien być świadomy z uwzględnieniem własnych ograniczeń w ocenie konkretnych osób. Ludzie, którzy mają zdrowe odruchy w 99% przypadków odrzucą takiego "złego" partnera i zakończą relację. Osoby, które same mają jakieś braki, będą tę relację ciągnęły dalej, w imię czegoś co im ten brak eliminuje. I tutaj o to właśnie chodzi, że trafić można na złą osobę, ale powinien zadziałać mechanizm obronny polegający na odcięciu się od tej osoby.

edit: zjadam literki dlatego wiecznie coś edytuję sad

Wiesz, gdy bardzo łaknie się  uczucia ,empatii  i pojawia się  uczucie naszej strony na ogół przestajemy  trzeźwo i logicznie  myśleć. Zakochana osoba naogół  nie widzi symptomów toksycznych relacji. A nawet jak conieco  dostrzega to jest przekonana , że jej miłość poprostuje i uleczy tę relacje.
U mię prży pisaniu,ja piszę swoje a edytor tekstu swoje. Ale jak mówią Rosjanie, wot technika.

186

Odp: Trudny zwiazek..trudne decyzje slub czy zerwane zareczyny

Agato, jak samopoczucie?

187 Ostatnio edytowany przez Teufel (2017-01-27 09:19:44)

Odp: Trudny zwiazek..trudne decyzje slub czy zerwane zareczyny
Rytta napisał/a:

Agato, jak samopoczucie?

Też jestem ciekaw.

188

Odp: Trudny zwiazek..trudne decyzje slub czy zerwane zareczyny

No właśnie Agato: co tam słychać. Mam nadzieję, że nie robisz ze swojego ex pełnomocnika do swojego konta. wink

189

Odp: Trudny zwiazek..trudne decyzje slub czy zerwane zareczyny
AgataSalata napisał/a:

Witam

mam 30 lat on 28 poznalismy sie dwa lata temu w swieta oswiadczyny..za rok ma byc slub

a ja mam taki metlki w glowie..boje sie o przyszlosc z NIm
Napisze w duzym skrocie...:

!. wczesniej odszedl ode mnie do matki swojego dziecka.. wrocil po miesiacu..tlumaczac sie dobrem dziecka..ze tesknil itd itp peklam..wybaczylam..ale to dopiero wierrzcholek..
2 finanse ..jego dlugi i almenty po tygodniu wychodzi na zero..czuje sie obarczona wieloma finasowymi zobowiazaniami ktore powinnismy dzielic..poza tym wysyla jej dodatkowe pieniadze za moimi plecami..odkrylam..3 dni temu
3. nie dba o nie..piore sprzatam gotuje robie zakupy..dbam o jego dziecko.syn jest z nami w kazdy weekend..
4. czuje sie wykorzystywana i manipulowana..przyklad dlam pieniadze na nowy sprzet agd wrocil mowiac kochanie zaoszczedzilem..odkupielm sprzet od L.(byla)...dostalam furii...a On tak to obrocil..ze jestem niedojrzla zazdrosna materialistka i waritaka..przerpsilam(tak przeprosilam,zawsze ja przepraszam)
5. namawial mnie na wspolne konto powiedzialam nie
6. dwa dni po zareczynach poprosil bym...zlozyla knoto z kotreh=go moze korzystac..na moje imie i nazwisko..i moje prawo jazdy..


jestem tu..bo czuje ze wariujee..ze jestem niesprawiedliwa w stosunku..do czlowieka ktory chce byc ze mna potrafi byc czuly kochakjacy..kocham go i nienawidze..icagle doly i gorki..szczescvie przeplatane ze smuytkiem ciagle...niepwniocs..strach

poradzcie,prosze

Ale kanał !! TenWasz związek to bomba nie do rozbrojenia. Twój facet to pasożyt emocjonalny i materialny. Jak się z nim chajtniesz to będziesz mieć jeszcze bardziej przesrane życie, niż dotychczas. To mocne słowa, ale innych nie znajduję. Gabinety terapeutyczne są pełne takich jak Ty, które po latach życie z kimś takim jak Twój facet próbują się poskładać do kupy. Ale straconego czasu już się nie da cofnąć. Jeśli lubisz życie "na krawędzi" to wchodź w to. Emocje gwarantowane. Ale jeśli masz jeszcze jakieś poczucie troski o samą siebie to spieprzaj z tego związku najszybciej jak się da. Całe życie jeszcze przed Tobą.

190

Odp: Trudny zwiazek..trudne decyzje slub czy zerwane zareczyny

Hej Wszystkim,

Wlasnie Czekam na rozmowe kwalifikacyjna...chcialabym dostac nowa I miec swiezy start. 3majcie kciuki.

Nadal dostaje maile ale nie odp. Szalu nie ma..ale zle nie jest...pzdr

191

Odp: Trudny zwiazek..trudne decyzje slub czy zerwane zareczyny
AgataSalata napisał/a:

Hej Wszystkim,

Wlasnie Czekam na rozmowe kwalifikacyjna...chcialabym dostac nowa I miec swiezy start. 3majcie kciuki.

Nadal dostaje maile ale nie odp. Szalu nie ma..ale zle nie jest...pzdr

Ale ty potrafisz trzymać nas w napięciu. Pisz częściej jeśli możesz.

192

Odp: Trudny zwiazek..trudne decyzje slub czy zerwane zareczyny

Żyjesz?

Posty [ 131 do 192 z 192 ]

Strony Poprzednia 1 2 3

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Trudny zwiazek..trudne decyzje slub czy zerwane zareczyny

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024