życie się rozpadło - co mam wybrać miłość do dziecka czy nową miłość - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » życie się rozpadło - co mam wybrać miłość do dziecka czy nową miłość

Strony 1 2 3 4 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 227 ]

Temat: życie się rozpadło - co mam wybrać miłość do dziecka czy nową miłość

i stało się, wiele lat małżeństwa, pogodnego, spokojnego zwieńczonego piękna zdrową córką, małżeństwa które naprawdę nie niosło sobą żadnych najmniejszych przesłanek że coś się złego może wydarzyć, spotkało coś czego wydawało mi się nie może mieć miejsce. Otóż zakochałem się bez pamięci w wieloletniej mojej przyjaciółce. Była zawsze jak anioł, blisko, potrafiła zawsze trafnie doradzić, czasem pocieszyć, nigdy nie oceniała, poprostu przyjaciółka. Teraz wiem, że nie ma przyjaźni, lub nie powinna ona mieć miejsce między kobietą a mężczyzną. Tak mało jednak trzeba żeby przyjaźń zamieniła się w gorliwą miłość. Nie chciałem tego zauważać. Unikałem sygnałów mówiących mi, że źle się dzieje. Pierwsza zdrada. Nie będę tego opisywał. Okres rozstań i powrotów, definiowania czym jesteśmy, naprzemiennie wywoływane stany zazdrości, odejścia i tęsnkoty za sobą, .... aż do momentu gdy uświadomiłem sobie, że nie potrafię żyć bez niej. Codziennie rano budzę się zlany ogromnym wyrzutem sumienia, malutka córeczka którą kocham i dałbym się za nią pokroić, żona która jest mi bardzo bliska i ogromne uczucie do innej kobiety która stała się całym moim obecnym i przyszłym światem. Boje się zrobić jakikolwiek krok, czekam nie wiem na co i zastanawiam się co się dzieje i w jakim kierunku iść. Zostać z miłości do dziecka z kobietą którą oszukuje, okłamuje i stwarzam pozory szczęśliwej rodziny, czy odejść, przejść przez horror rozwodu, zostawić ją z maleńką moją córeczką i żyć jak egoistą z wielką miłością??
Wiem że czytające to kobiety, chętnie by mnie zlinczowały, nieodpowiedzialny tatuś odchodzący do innej, wiem tak właśnie jest, ale czy lepiej udawać czy lepiej uzmysłowić sobie że czegoś już nie ma. Poświęcić się dziecku i próbować zdusić w sobie uczucia, pewnie nienawidząc przy tym własną żonę, czy znienawidzieć siebie odrzucając miłość której nigdy nie zaznałem wcześniej??

pokonany sad

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez bullet (2016-12-23 14:31:25)

Odp: życie się rozpadło - co mam wybrać miłość do dziecka czy nową miłość

czasem wstyd być facetem....obstawiam, ze to troll ... jesli nie troll to żal mi jż autora

Życie się nie rozpadło, sam je zniszczyłeś,

grudzień2016 napisał/a:

..Tak mało jednak trzeba żeby przyjaźń zamieniła się w gorliwą miłość. Nie chciałem tego zauważać. Unikałem sygnałów mówiących mi, że źle się dzieje. ...

jak widać świadomie.

grudzień2016 napisał/a:

... pewnie nienawidząc przy tym własną żonę ...

niby dlaczego, ona niewinna

grudzień2016 napisał/a:

...żyć jak egoistą z wielką miłością?? ...

....harlekin jakiś

co powinieneś zrobić ? Minimum uczciwości ... czym prędzej złożyć pozew rozwodowy z orzekaniem o Twojej winie, w którym zobowiązuje się do dość sporych alimentów. Cały majątek wspólny przepisujesz żonie, dziecko wychowuje żona ...
to takie MINIMUM co powinieneś zrobić, a następnie żyć z wielką miłością życia.
Pewnego ranka gdy się obudzisz i stwierdzisz, ze syf ten sam tylko twarz panny inna, gdy na swoje odbicie w lustrze będziesz miał odruch wymiotny ... wtedy racz nie zaprzątać nigdy głowy swojej ex żonie mimo, że bardzo będziesz chciał cofnąć czas i do niej wrócić bo NA PEWNO BĘDZIESZ CHCIAŁ.
Zrobisz u jej boku miejsce dla uczciwego mężczyzny, który będzie zasługiwał na jej miłość.
Wesołych Świąt

3

Odp: życie się rozpadło - co mam wybrać miłość do dziecka czy nową miłość

Historia, jakich wiele.
On zakochany, w rozkroku pomiędzy  "aniołem" i  żoną "przeszkodą".
Schemat.
Na zadane pytania musisz odpowiedzieć sobie sam.
To Twoje życie. To TY i Twoi najbliżsi poniosą ich konsekwencje.
Niestety jesteś w fazie, gdy rozum fruwa gdzieś w przestworzach.
Z szacunku dla swojej żony powinieneś podjąć jak najszybciej jakąś decyzję.
Poza tym czas działa na Twoją niekorzyść.

Pamiętaj tylko o jednym.
Ten anioł wcale nie jest taki anielski. Żaden anioł nie romansuje z żonatym i dzieciatym facetem.

4

Odp: życie się rozpadło - co mam wybrać miłość do dziecka czy nową miłość

@bullet
to bardzo miła fantazja, że były partner marzy o powrocie nieprawdaż? Ale zupełnie nieprawdziwa. Jeśli nawet chce wrócić, to niestety nie ze względu na partnera.

5

Odp: życie się rozpadło - co mam wybrać miłość do dziecka czy nową miłość

Możesz mieć jedno i drugie.
Wystarczy kulturalnie zakończyć małżeństwo i postarać się o opiekę naprzemienną nad dzieckiem.
Tylko co zrobisz, ja nowa miłość Twojego życia za parę lat stanie się balastem tak, jak teraz żona?

6

Odp: życie się rozpadło - co mam wybrać miłość do dziecka czy nową miłość

Bullet kiedy przeczytalam Twoje slowa"pewnego ranka gdy sie obudzisz i stwierdzisz ze syf ten sam tylko twarz panny inna i na swoj widok bedziesz mial odruch wymiotny" to pozalowalam przez chwile ze moj maz nie odszedl kiedy chcial odejsc i nie doczekal tego momentu kiedy do niego to dotarlo. A wiem ze na pewno by dotarlo bo po 2 miesiacach juz zaczelo. Miewam czasem takie momenty ze zaluje ze wtedy nie poszedl choc wtedy wydawalo mi sie ze ta kochanka to jakis aniol a ja czulam sie jak smiec potem dopiero do mnie dotarlo ze bez przesady az taka beznadziejna nie jestem i nikomu juz nigdy sobie nie dam wmowic ze tak jest. A ta pani? Powoli zaczelo z opowiadan wychodzic ze az takim idealem nie jest jaki ja sobie wyobrazalam. Dlatego dziewczyny dla ktorych zostawil was facet niech to bedzie dla was jakas forma pocieszenia ze ta kochanka idealem na pewno nie jest a wszystko wyjdzie z biegiem czasu. Ona tez ma swoje wady bo nikt bez nich nie jest.Grudzien 2016 obys kiedys nie obudzil sie z reka w nocniku i nie stwierdzil jak moj maz dzisiaj "ze to bylo gowniarskie zauroczenie" bo byc moze juz nie bedziesz mial do czego wracac.

7 Ostatnio edytowany przez bullet (2016-12-23 14:56:17)

Odp: życie się rozpadło - co mam wybrać miłość do dziecka czy nową miłość

jak ktoś w jednym z wątków napisał "Motyle w brzuchu zdechną i zamienią się w wielkie coś co zostanie wydalone przez organizm."

Xymena napisał/a:

@bullet
to bardzo miła fantazja, że były partner marzy o powrocie nieprawdaż? Ale zupełnie nieprawdziwa. Jeśli nawet chce wrócić, to niestety nie ze względu na partnera.

... zawsze ze względu na siebie i swój egoizm, tyle ..... że nigdzie nie wspominałem o marzeniach, a wyłącznie o chęci z powodów jakie przed chwilą wymieniłem ... można odnieść wrażenie, ze autor jest trollem

wątek jakby żywcem z krotki, tyle, że męska wersja

8 Ostatnio edytowany przez dreepano (2016-12-23 14:51:20)

Odp: życie się rozpadło - co mam wybrać miłość do dziecka czy nową miłość

Cyngli, opieka naprzemienna to za przeproszeniem "rycie bani" dziecku. Nie powinno żyć na dwa domy, bo to mu zniszczy dzieciństwo i młodość. Moim zdaniem najlepiej by było, gdyby zostało z mamą, a z relacje z tatą ureguluje sąd (no chyba że żona wykaże się taką klasą i spokojem, że nie będzie trzeba).  Co by nie mówić... Wszystko, byle nie "opieka naprzemienna".
Autor powinien mieć chociaż tyle szacunku do swojej żony, aby po prostu zniknąć z jej życia. Biedna kobieta.

Dlaczego wy, faceci, tacy jesteście? Nie bez powodu mówią, że "głowa siwieje, dupa szaleje". Miałeś wszystko, a i tak się za przeproszeniem puściłeś z jakąś koleżanką. 
Nawiasem mówiąc szczerze wątpię, że taki anioł z tej przyjaciółki - bo jaka szanująca siebie i innych ludzi kobieta zdecyduje się na romans z facetem, który ma żonę i dziecko?

9

Odp: życie się rozpadło - co mam wybrać miłość do dziecka czy nową miłość

Xymena no oczywiscie ze nie ze wzgledu na partnera chce wracac. Tylko po to zeby ratowac wlasna dupe i nie zostac samemu jak palec kiedy kochanka okaze sie niewypalem. W sumie to moze niech idzie w cholere,po co tej zonie facet zakochany w innej. Moze ta kochanka to jakis aniol przy ktorym motyle beda mu lataly po brzuchu do konca jego dni? Tylko niech da tej zonie swiety spokoj i nie zawraca jej wiecej glowy probujac wracac byc moze kiedys z podkulonym ogonem bo niestety prawie kazdy probuje tak robic kiedy nie wypali z kochanka badz kochankiem bo sa kobiety ktore tez tak robia. Zalosne.

10

Odp: życie się rozpadło - co mam wybrać miłość do dziecka czy nową miłość

Jasne , typowe. Zona sie znudziła, pewnie wiele lat razem. Były kłótnie, choroba, gorsze dni, seks nie ten sam, ciało sie zna, nuda, nic nowego. A przyjaciółka Anioł, No jasne, ideał zapewne. Z pewnością milosc zycia, tyle lat obok Ciebie Autorze. Zawsze wierna, dobra, oddana ? Zapewne opiekowała sie Toba nieraz gdy byłeś chory ? Wspierała gdy miałeś problemy ? Radziła jak umiała? Nosiła pod sercem i urodziła w bólu Twoje DZIECKO , CÓRECZKĘ ktora tak kochasz... Tyle dla Ciebie zrobiła, wiesz ze nie odtrąci jej gdy dostaniesz grypy żołądkowej i będziesz siedział w łazience cały dzien... Sadze ze taka wlasnie była Twoja ZONA skoro piszesz ze jest bliska i miałeś dobre malzenstwo. Badz facetem z honorem. Nie krzywdź bliskich osob o ktorych mowisz ze sa dla Ciebie wazne tylko dlatego iż żyjesz iluzją. Za kilka lat kochanka tak samo się Tobie znudzi. To nie jest milosc, to jakies... Ni e wiem co. Ułuda. Prawdziwe zycie składa sie z wyborów i odpowiedzialności za nie.

11

Odp: życie się rozpadło - co mam wybrać miłość do dziecka czy nową miłość

To trudna sytuacja i nie ma dobrego rozwiązania.
Z którejś z tych kobiet musisz zrezygnować, w sensie bycia z nią w związku - jawnym lub nie.
Jakkolwiek nie zdecydujesz będziesz czuł przez jakiś czas stratę, ale chyba wyjścia nie masz.
Jeśli zrezygnujesz z przyjaciółki to powiedz jej to, jeśli jej na Tobie zależy z czasem może zrozumieć i pogodzić się z rozstaniem.
Jeśli zrezygnujesz z związku z żoną, to musisz liczyć się z konsekwencjami dla siebie, dla żony  i  dla dziecka.
Z kogoś, czegoś musisz zrezygnować.

12

Odp: życie się rozpadło - co mam wybrać miłość do dziecka czy nową miłość

Autorze, a czy żona nie była kiedyś tą Twoją jedyną, najlepszą idealną, nie była Twoja miłością? Zapewne tak, tylko w świetle zafascynowania inną straciła na wartości. Myślę, że żonę nadal kochasz, ale niestety porwały Cię motylki i to póki, co jest silniejsze  ...ale to w końcu minie, co wtedy? Znowu zakochasz się w innej i będzjesz mówił, że to miłość Twojego, życia. Myślę, że powinieneś najpierw zagłębić się w tym czym jest miłość, poszukać jej w sobie i wziaść odpowiedzialność za swoją rodzinę

13

Odp: życie się rozpadło - co mam wybrać miłość do dziecka czy nową miłość

Rozwalenie małżeństwa jest jak skok z mostu. Kiedy podejmiesz decyzję, odwrotu już nie będzie.
Przemyśl to chłopie sto razy albo i tysiąc jak będzie trzeba i słuchaj mądrych rad ludzi, którzy mają to za sobą.
Dzisiaj jest tak, jutro może być inaczej. Nigdy nie wiesz w co się pakujesz, a ryzykujesz wszystkim co masz.
Jeszcze to masz...

14 Ostatnio edytowany przez anderstud (2016-12-23 19:36:26)

Odp: życie się rozpadło - co mam wybrać miłość do dziecka czy nową miłość

P.S.
Co to k...a za przyjaciółka, która wskoczyła ci do wyra wiedząc, że masz rodzinę, żonę i dziecko? Żenada.
Za rok dwa jej się znudzisz i znajdzie sobie nowego adoratora, a ty zostaniesz sam z palcem w dupie i będziesz wył.
Tylko sobie nie wmawiaj przypadkiem, że twoja historia jest jakaś wyjątkowa i inna od wszystkich, bo nie jest.
Jest taka sama jak setki podobnych opisanych na tym forum historii, które zawsze kończą się tak samo i nigdy dobrze.

15

Odp: życie się rozpadło - co mam wybrać miłość do dziecka czy nową miłość

Za kilka lat kochanka tak samo się Tobie znudzi. To nie jest milosc, to jakies... Ni e wiem co. Ułuda. Prawdziwe zycie składa sie z wyborów i odpowiedzialności za nie.



DOBRE;))

Odp: życie się rozpadło - co mam wybrać miłość do dziecka czy nową miłość

Robisz kolego tak. Wpakowałeś się to trzeba to jakoś przejść. Ciągniesz to dalej nie zmieniając nic w swoim małżeństwie. Uderzyło Ci do głowy, jak uderzyło tak i przejdzie. Wydaje Ci się ze to miłość nad miłości, ale to jest zwykłe i normalne zakochanie czy zauroczenie które po jakimś czasie przjedzie. Poczujesz się nią znudzony zmęczony, wydarzy się jakaś kłótnia i przejdzie Ci to love.  Będziesz dziękował Bogu ze nie podjąłeś pochopnej decyzji o odejściu. Żona jest okłamywana? trudno, lepiej byc okłamywanym przez jakiś czas, nie wiedzac o tym niż odejść zepsuć całe życie co najmniej dwójce ludzi. Tylko rób tak by to sie nie wydało bo bedzie katastrofa.

17 Ostatnio edytowany przez mrd (2016-12-24 02:53:41)

Odp: życie się rozpadło - co mam wybrać miłość do dziecka czy nową miłość

Skoro nie jesteś pewny czy chcesz dalej być z żoną, nie żałujesz swojej zdrady - odejdź i nie marnuj jej życia.
Pozwól by mogła ułożyć sobie życie z kimś kto naprawdę, szczerze ja pokocha.
Bo Ty, tak naprawdę, już  jej nie kochasz.
Pokazałeś to zdradzając ją.
Nawet jeśli do niej wrócisz, to i tak za jakiś czas znów ją zdradzisz.
A przecież w niczym nie zawiniła, i nie zasłużyła na to byś ją krzywdził.
Nie możesz jej  oszukiwać i okłamywać.
To Ty zawiniłeś, nie ona.
To Ty jesteś - chyba - facetem.
A prawdziwy facet nie boi się ponieść konsekwencji swoich decyzji i czynów.
Jeśli jesteś facetem, zostały Ci jakieś resztki honoru,  to zachowaj się jak facet - porozmawiaj z żoną i przyznaj się jej do wszystkiego.
Zdrada i tak się wyda - wcześniej czy później.
Lepiej by żona dowiedziała się tego od Ciebie.

Swoją drogą - gratuluję przyjaciółki.
Zdajesz sobie sprawę, że  jeśli nie od Ciebie, to właśnie od niej twoja żona dowie się o zdradzie?

18

Odp: życie się rozpadło - co mam wybrać miłość do dziecka czy nową miłość

Wujek szybka rada a nie sadzisz ze oklamywanie tej zony to brak szacunku dla niej? Brzmi to jak wspaniale rady kolegi mojego meza ktory zdradza zone na prawo i lewo a ona zyje w nieswiadomosci"jak zdradzasz to rob to tak zeby sie nigdy nie dowiedziala". Na szczescie moj nie skorzystal z tych cennych rad. Nie wyobrazam sobie zeby ktos robil ze mnie taka kretynke.Naprawde obrzydliwe. Wyobraz sobie gdyby to z Ciebie ktos robil takiego idiote a Ty bys nie byl tego swiadomy.

19

Odp: życie się rozpadło - co mam wybrać miłość do dziecka czy nową miłość

dziękuje wszystkim za odpowiedź, nie piszę tutaj żeby usłyszeć słowa wsparcia, wiem że źle robię ale stało się. Pisze chyba po to żeby uzmysłowić co się może przydarzyć każdemu w życiu, jak łatwo zamienić szczęśliwe życie w koszmar. Jęśli wam lepiej obrzucić mnie potokiem obelżywych słów proszę bardzo, już i tak gorzej nie może być w moim życiu, jestem na dnie i nie mam nadziei na wyjście z tego. Zawsze byłem typem słabego faceta, nigdy nie czułem się silny, zycie jakoś łaskawie odsunęło mnie od doświadczeń które inni zaliczali i budowali swoją potem siłe, zawsze byłem szarym, malo rozpoznawalnym człowiekiem, nikt na mnie nie zwracał uwagia tym samym kobiety. Wierzyłem że receptą na szczęsliwe życie jest postawa człowieka ktory poświeca sie komuś, stąd zawsze wierzyłem że najlepszym scenariuszem może być szczęśliwy związek i tak się stało, pojawiło sie silne uczucie, potem wspólny start. Szybko przestaliśmy się idealizować, odkryliśmy inne wartości w życiu które scalają związek. Tak stworzyłem związek całkowicie normalny, gdzie wiemy że możemy na siebie liczyć, że czujemy się w swoim towarzystwie bezpieczni. Aż wydaje mi się do czasu gdy pojawiło się dziecko. Wymarzony stan, upojony szczęściem i spełnieniem powoli odkrywalem nie odwracalne zmiany, że część mojego życia "przed" chyba bezpowrotnie odeszła.
Ona - moja przyjaciołka. Była zawsze, była przed ślubem, przed dzieckiem, była zawsze sobą, nigdy niczym więcej jak dobrym człowiekiem w moim życiu. Nigdy nie przypuszczałbym że przez tyle lat zwykłych relacji w pewnym momencie to właśnie ona odegra tak kluczową dla mnie rolę. Zawsze chyba w związku pojawi sie kryzys, to naturalne, ale gdy stany przeciągały się w czasie coraz chętniej czas kojenia urażonych emocji łagodziłem w towarzystwie mojej przyjaciołki, zacząłem inaczej na nią spogladać. Latami dosłownie latami wykuwały się moje uczucia do niej, aż świadom tego co się dzieje ze mną, zacząłem i ją rozkochiwać w sobie.
*teraz*
teraz każdego dnia budzę się zlany ogromnym wyrzutem sumienia, myślą co ja najlepszego zrobiłem i robię??? Widze je moja do niedawna ukochana żona i prześliczna córeczka, jak mogę to im robić?? Myślę sobie skoro mam tak ogromne wyrzuty sumienia to nic straconego, to warto walczyć, mam silną wolę będe się kierował rozsądkiem, odrzucę te uczucia i pozostanę w związku, warto dla dobra tych dwóch istot. Co tam pociepię , nie pierwszy nie ostatni komu tak się przydarzyło w życiu
mija kilka godzin i ... budzi się inny ja, uświadamiam sobie jak podłą gnidą jestem, jakim gnojkiem jestem, udającym, oszukującym, kłamiącym, i co chce sobie wmówić jaki to ze mnie dobry człowiek, myśli mieszają się, myślę o tym że kocham moją przyjaciółkę, potem wracam myslami do żony i ukochanego dziecka, wszystko się przeplata, wiruje w mojej głowie. Czuje się w jakimś transie, to sen, nie rzeczywistość.
*potem*
potem nie wiadomo w którym momencie, żyje tylko emocjami, nie ma silnej woli, ani rozsądku, uniesiony uczuciem myślę i snuje plany. A mój stan jest tak silny że nie mam na ten moment nawet cienia zawahań żeby odejść i zacząć nowe życie.

co jest ze mną - czy to jest już choroba psychiczna
czasami się łapie na tym, uśmiecham do siebie, że tak jestem słaby żeby wykonać jakikollwiek krok, że najlepszym rozwiązaniem byłoby skończyć z sobą, ale wiadomo jestem słabym gnojkiem i nawet tego nie zrobie. Za słaby żeby zerwać z miłością i za słaby żeby obronić swój obecny związek w którym jeszcze jestem.

słaby skończony nikczemny gnojek
ps. wesołych świat

20

Odp: życie się rozpadło - co mam wybrać miłość do dziecka czy nową miłość

To, co mnie uderzyło w Twych postach, a czemu najlepszy wyraz dałeś w tytule wątku, to Twój pozorny brak wpływu na swe życie i dokonywane wybory. Przypomniałam sobie, po raz kolejny, zdanie o tym, że brak decyzji też jest decyzją.
Znamiennym jest też zbiór inwektyw na swój temat. Tylko... w to, że tak faktycznie o sobie myślisz, nie wierzę. Ale też nie muszę, a Ty nie czuj się zobowiązany, by mi i innym to udowadniać.


Dziś Wigilia. Czego Ci życzyć?
Wesołych Świąt w tej sytuacji byłoby złośliwością. Życzę Ci dobroci, spokoju i używania rozumu zgodnie z przeznaczeniem.

21

Odp: życie się rozpadło - co mam wybrać miłość do dziecka czy nową miłość

Nie chodzi o to, która drogę masz wybrać, bo tego nikt ci przez internet nie doradzi.
Chodzi o to, żebyś sobie uzmysłowił, że odchodząc od rodziny być może, a raczej na pewno
zamkniesz za sobą raz na zawsze drzwi do wygodnego życia, które do tej pory wiodłeś
i jak ci z tą drugą nie wypali, a na 98% tak właśnie się stanie, nie będziesz miał dokąd wrócić.
Bierzesz pod uwagę taki scenariusz, czy przez chwilowe klapki na oczach nie widzisz nic więcej
poza swoją nową love, która nie jest żadną twoją przyjaciółką, tylko zwykłą szmatą. Sory kolego.
Prawdziwa przyjaciółka, gdybyś zaczął się do niej dobierać, trzasnęłaby cię w pysk i zagroziła,
że jeśli kiedykolwiek jeszcze raz spróbujesz, to urwie ci jaja, a twoja żona o wszystkim się dowie.
I na tym prawdopodobnie skończyłaby się wasza przyjaźń, a ty byś może zrozumiał, gdzie jest twoje miejsce.
Zrobisz jak uważasz, nikt nie będzie cię wyzywał, ale pamiętaj, że nikt też nie będzie cię głaskał
jak już spierdolisz wszystko dokumentnie i ostatecznie zostaniesz sam jak palec. A tak będzie, uwierz.

22

Odp: życie się rozpadło - co mam wybrać miłość do dziecka czy nową miłość
anderstud napisał/a:

Nie chodzi o to, która drogę masz wybrać, bo tego nikt ci przez internet nie doradzi.
Chodzi o to, żebyś sobie uzmysłowił, że odchodząc od rodziny być może, a raczej na pewno
zamkniesz za sobą raz na zawsze drzwi do wygodnego życia, które do tej pory wiodłeś
i jak ci z tą drugą nie wypali, a na 98% tak właśnie się stanie, nie będziesz miał dokąd wrócić.
Bierzesz pod uwagę taki scenariusz, czy przez chwilowe klapki na oczach nie widzisz nic więcej
poza swoją nową love, która nie jest żadną twoją przyjaciółką, tylko zwykłą szmatą. Sory kolego.
Prawdziwa przyjaciółka, gdybyś zaczął się do niej dobierać, trzasnęłaby cię w pysk i zagroziła,
że jeśli kiedykolwiek jeszcze raz spróbujesz, to urwie ci jaja, a twoja żona o wszystkim się dowie.
I na tym prawdopodobnie skończyłaby się wasza przyjaźń, a ty byś może zrozumiał, gdzie jest twoje miejsce.
Zrobisz jak uważasz, nikt nie będzie cię wyzywał, ale pamiętaj, że nikt też nie będzie cię głaskał
jak już spierdolisz wszystko dokumentnie i ostatecznie zostaniesz sam jak palec. A tak będzie, uwierz.

Powiedz mi czemu to po rozwodzie już nigdy sie nie uda byc w szczęśliwym związku i poczuć spokój? Dlaczego zwalasz winę na przyjaciółkę autora? Czy rola kobie jest upominanie mężczyzn jak powinni sie zachowywać i czego pragnąc? Jeszcze jedno, kiedy człowiek zdecyduje sie na zdradę to wszystko sie zmienia, nie ma znaczenia czy odejdziesz/zostaniesz, życie jest już inne, dlatego warto byc szczerym samym z sobą. Ty usiłujesz autorowi uzmysłowić, ze powinien byc racjonalny, absurd, gdyby autor kierował sie w większej części emocjami w swoim zyciu to moze byłby dziś zupełnie innym człowiekiem- tymczasem jego wybory były...hm, racjonalne aż pękł.

23

Odp: życie się rozpadło - co mam wybrać miłość do dziecka czy nową miłość

,,zawsze bylem typem slabego człowieka, ,
ten romans bedzie tylko na chwilę bo zadna kobieta nie wytrzyma dlugo roli pocieszycieki zakompleksionego gowniarza

24

Odp: życie się rozpadło - co mam wybrać miłość do dziecka czy nową miłość
anderstud napisał/a:

Prawdziwa przyjaciółka, gdybyś zaczął się do niej dobierać, trzasnęłaby cię w pysk i zagroziła,
że jeśli kiedykolwiek jeszcze raz spróbujesz, to urwie ci jaja, a twoja żona o wszystkim się dowie.

Dokładnie.

A żona i tak się dowie.
Właśnie od tej przyjaciółki.
Kwestia czasu...

25 Ostatnio edytowany przez Ola_la (2016-12-25 12:27:48)

Odp: życie się rozpadło - co mam wybrać miłość do dziecka czy nową miłość

co mam wybrać miłość do dziecka czy nową miłość ?

Już wybrałeś, bo kto niby opiekował się dzieckiem gdy posuwałeś tego anioła, gdy o niej myslales

26

Odp: życie się rozpadło - co mam wybrać miłość do dziecka czy nową miłość
kejt38 napisał/a:

Powiedz mi czemu to po rozwodzie już nigdy sie nie uda byc w szczęśliwym związku i poczuć spokój? Dlaczego zwalasz winę na przyjaciółkę autora? Czy rola kobie jest upominanie mężczyzn jak powinni sie zachowywać i czego pragnąc?

Nie no skąd. Rolą kobiet, a zwłaszcza wieloletnich przyjaciółek, jest rozkładanie nóg przed żonatymi facetami,
mając w nosie jego rodzinę, żonę, dziecko i całą resztę, bo kto by tam się przejmował taki duperelami.
Teraz on ma wszystko rzucać i się rozwodzić, bo przyjaciółka tak go pragnie, a jak za pół roku jej minie
i uzna że to jednak nie to, to co mu wtedy powiesz? Że sam jest sobie winien, bo dokonał takiego wyboru?
W moim przekonaniu jest jakieś 90 do 10, że jeśli natychmiast odstawi tą pseudo przyjaciółkę i zasadzi jej kopa w dupę,
to jest szansa na uratowanie tego małżeństwa i wcale nie na siłę, żeby się później męczyć i dramaty przeżywać.
Z moich obserwacji wynika, że po takich "przygodach" (pod warunkiem, że nic się nigdy nie wyda, no niestety coś za coś)
zdradzacz sam dochodzi do wniosku, że zrobiłby najgłupszą rzecz w życiu i sam z siebie dokłada wszelkich starań,
żeby zdradzanemu "wynagrodzić" to co się stało. Taka postawa zdradzacza zaczyna procentować i wszyscy są szczęśliwi.
Po jakimś czasie zdradzacz już nawet nie pamięta o tej wielkiej miłości, która go trafiła i spokojnie sobie żyje własnym życiem.
I tego autorowi z okazji świąt życzę. Weź się chłopie opamiętaj póki jeszcze nie jest za późno. Z tego romansu i tak gówno będzie.
Za rok wspomnisz moje słowa i obyś się tylko uśmiechnął ukradkiem na myśl o tym całym gównie jakie chciałeś urządzić swojej rodzinie
z którą siedzisz przy wigilijnym stole...

P.S.
Dorosłe życie, to nie jest gra na Playstation, gdzie jak ci coś nie pójdzie, to sobie zaczniesz poziom od nowa.
Tutaj [wulgaryzm] raz i jest pozamiatane, a konsekwencje pochopnie podjętych decyzji będą się za tobą ciągnąć do końca twoich dni.
Zobaczysz, będziesz później błagał i wył, prosił o wybaczenie i szansę... a żona ci wtedy powie [wulgaryzm], ty nie dałeś mi szansy.
I co wtedy odpowiesz? Myśl chłopie, myśl. Najlepiej zacznij już teraz.

27

Odp: życie się rozpadło - co mam wybrać miłość do dziecka czy nową miłość

Miałeś chłopie złoty róg
Ostał ci się ino sznur....

Lubisz być ofiarą i się taplac w swojej "niemocy", oj lubisz.
Wszystko z tym w porządku,  bo i tacy egzystują i jakoś udaje im się przeciągnąć małym trudem całe zycie.
Ale niestety ty spłodziłeś dziecko....
Obawiam się ze to był już szczyt twoich możliwości i, jak każda ofiara losu z wyboru, chętnie byś się już z wychowywania wycofał. To za trudne na takie coś jak ty - brać za kogoś odpowiedzialność.
Idź do tej swojej kochanicy, przyjaciółki od siedmiu boleści.  Jesteś niegodny swojej żony i dziecka. Żonie zrób miejsce na prawdziwego mężczyznę.
A tak naprawdę ja wiem że nic nie zrobisz. Jesteś za dużym tchórzem.
Żeby się rozstać sprawiedliwie - czytaj - tu z twojej winy trzeba mieć duże poczucie moralności. Że ty go nie masz to nawet nie trzeba mówić.
Jedyne co taki słabeusz jak ty będzie w stanie zrobić to wyprowadzić się wmawiając żonie że miłość minęła choć nie wiesz czemu. Będziesz starał się rozwieść za porozumieniem stron żeby płacić jak najniższe alimenty. Dopiero wtedy będziesz z kochanicą.
Pozostawienie żony samej z wyrzutami sumienia, bo nie będzie wiedziała dlaczego je opuściłeś, jest jedynym co potrafisz.

28

Odp: życie się rozpadło - co mam wybrać miłość do dziecka czy nową miłość

Hej anderstud, podoba mi się ta filozofia, zresztą zbieżna jest w 90% z opiniami na tym forum, że jak z tym skończę to za rok już nie będę pamiętał. Być może tylko to są emocję, a teraz jestem ugotowany. Na tyle wydaje mi się mam rozsądku, że w chwilach przypływu emocji nie zdecydowałem się skończyć mój obecny związek. Dla pocieszenie tych panień którym się wydaje że nie mam sumienia, oznajmiam że racjonalnie patrząc mam w nosie czy rozwód będzie z mojej winy i jak wielkie będą alimenty. Mam zamiar zostawić nieruchomość, samochód całkiem nowy i fajny i 3/4 sporej zgromadzonych oszczędności ale czy tym odkupie sobie poczucie winy i znikną wyrzuty sumienia, otóż nie!!! Rzeczywiście to "love" trwa od 3 lat a teraz nabrała tak na sile, że nie daje rady, czuje się jak psychol. Myślę cokolwiek zrobie będzie lepsze niż to w czym tkwie, w takim rozkroku. Rzeczywiście brak decyzji to też decyzja - ale to wg mnie miało mieć taki sens żeby ochłonąć, odsunąć się troche od tego wszystkiego na nowo przewartościować co jest dla mnie ważne, trochę uspokoić emocję, może rzeczywiście okaże się że mam zasłonę na oczach i to "love" jak przyszła tak pójdzie.
A teraz do tej osoby która mówi że koleżanka nie powinna zgadzać się na adorację ze strony żonatego mężczyzny, to mówię mało znasz życie, z jednego powodu że niezależnie czy to mężczyzna czy kobieta lubimy być lubiani, akceptowani, komplementowani, zauważani, doceniani, a gdzieś po drodze gdy nasza czujność zwolni może pojawić się uczucie, na które nie mamy wpływu, jest jak choroba która nas uzależnia coraz bardziej, przesuwamy granicę naszej moralności, szukamy wytłumaczenia aż można znależć się w takiej sytuacji jak moja. Nie polecam ale tak się dzieje, tacy są ludzie.

- nie wesoły ale świateczny gnojek

29

Odp: życie się rozpadło - co mam wybrać miłość do dziecka czy nową miłość

Tyle, że filozofia tego forum jest bardzo jednostronna. Nietrudno zgadnąć dlaczego.
Skoro wybierasz małżeństwo i rozsądek, to ja w imieniu twojej wielkiej miłości poproszę, żebyś uaktywnił też poczucie winy wobec niej i nie niszczył jej życia swoim niezdecydowaniem.

30

Odp: życie się rozpadło - co mam wybrać miłość do dziecka czy nową miłość

3 lata kłamstw i niszczenia zycia swojej rodzinie
zamiast rozstac sie z zona i byc ze swoją ,,przyjaciółka,,

31 Ostatnio edytowany przez anderstud (2016-12-25 19:45:43)

Odp: życie się rozpadło - co mam wybrać miłość do dziecka czy nową miłość

Po raz trzeci - ja nie oceniam ani nie mówię co będzie dla kogo dobre, lepsze czy gorsze. Nie znam sytuacji, nie wiem co sam bym zrobił.
Ale wiem co będzie jak ta "love" okaże się niewypałem, a do żony nie będziesz miał powrotu.
I po raz kolejny zadam ci to samo pytanie: czy bierzesz pod uwagę taki scenariusz i jesteś na to przygotowany,
że w ostatecznym rozrachunku odwrócą się od ciebie wszyscy, kochanka, żona, córka, dalsza rodzina oraz część znajomych.
Pomijając folozofie tego czy innego forum, to statystycznie rzecz ujmując bardzo nikłe niestety są szanse na to,
że "love" przetrwa dłużej niż 2-3 lata w najlepszym wypadku. W najgorszym już po kilku miesiącach ten czar pryśnie.
Nie pytam co wybierzesz, bo ty już wybrałeś. Pytam czy dobrze to przemyślałeś i bierzesz pod uwagę taką ewentualność,
że za rok o tej samej porze spotkamy się w tym samym miejscu, tylko tytuł wątku będzie inny: Wszystko spieprzyłem i zostałem sam.
Znasz to powiedzenie, że człowiek docenia dopiero jak straci? Zobaczysz, ja ci to już dzisiaj mówię, że będziesz tego żałował.

P.S.
Kochanka nic nie ryzykuje. Nie wyjdzie jej z tobą, następnego sobie znajdzie i de facto nic się nie zmienia.
Ty chcesz spalić za sobą mosty i postawić wszystko na jedną kartę, żeby na własnej dupie się przekonać.

32

Odp: życie się rozpadło - co mam wybrać miłość do dziecka czy nową miłość

I tu jest odpowiedź.
Dla mężczyzn jest dużo ważniejszy ich odbiór społeczny niż indywidualna relacja z drugą osobą.
Wolą udawany obraz typowej rodziny nawet kosztem osobistego szczęścia.
I ponoszą potem tego konsekwencje, ich rodziny niestety też. Życie w zakłamaniu ma swoją cenę.

33 Ostatnio edytowany przez bleumarine (2016-12-25 21:01:11)

Odp: życie się rozpadło - co mam wybrać miłość do dziecka czy nową miłość

Pewnie Xymeno, najważniejsze jest to jak nazywasz "osobiste szczęście", nie ważne co czuje zostawiona żona i porzucone dziecko. Trzeba iść po trupach, w pogoni za szczęściem... Typowe egoistyczne podejście, tylko moja radocha się liczy.
Tak przy okazji to zastanawiam się czy przypadkiem nie jestes kochanką mojego męża, aniołem dla którego zostawił mnie 1,5 roku temu, z dwójka malutkich dzieci.
Też miał taki dylemat jak autor wątku, a teraz mieszka z aniołem, udaje szczęście... W praktyce odwróciła się od niego cała rodzina, łącznie z matką, starsze dziecko nie chce go znać, w pracy są pośmiewiskiem, bo tak sie składa, że wszyscy pracujemy w tej samej firmie i wszyscy dają mu odczuć, że jest skur... a mężuś leczy depresję i szczęścia po nim nie widać. Jestem pewna, że gdyby mógł cofnąć czas, to przegnał by anioła na cztery wiatry.
Zastanów się, tak jak ci tu mądrze co niektórzy piszą, bo gra nie jest warta świeczki.

34

Odp: życie się rozpadło - co mam wybrać miłość do dziecka czy nową miłość

No tak, od 3 lat masz dylemat więc na wszelki wypadek bzykasz i kochankę, i żonę.
Ot - człowiek honoru.

35

Odp: życie się rozpadło - co mam wybrać miłość do dziecka czy nową miłość

Nie jestem niczyją kochanką, więc twojego męża również nie wink
Ale zapytam z ciekawości. Naprawdę chciałabyś by mąż pozostał z Tobą, wiedząc, że zaangażował się uczuciowo w inną kobietę? Chciałabyś być w takim udawanym związku?

36 Ostatnio edytowany przez bleumarine (2016-12-25 21:30:25)

Odp: życie się rozpadło - co mam wybrać miłość do dziecka czy nową miłość

Zbieżność imion i filozofii życiowej...
Uważam, że nie miał prawa angażować się uczuciowo gdzie indziej. Założył rodzinę, określił się, spłodził dzieci.
Oboje twierdzą, że przytrafiło im się cudowne uczucie, miłość ktora się nie zdarza i której nie wolno im zmarnować. Tylko dzis juz nie pamięta, że my rownież pobraliśmy się z wielkiej miłości, że to mnie kochał na zabój, że to mnie wybrał na matkę swoich dzieci.
W imię własnego szczęścia jego dzieci są teraz pod opieką psychologa, ja przez miesiące brałam psychotropy, a po półtora roku nadal mam dni, że wyję leżąc na podłodze. Ale przecież oni mają prawo być szczęśliwi... Jego ukochana 2,5 letnia córeczka wypatrywała go całymi dniami przez okno, płakała, tęskniła, a on poszedł do anioła i zapominał o niej na dwa miesiące, bo miał prawo. Miał prawo zdeptać moje uczucia, zniszczyć rodzinę, którą sam założył, dzieci, które widział jak sie rodziły, kąpał, tulił, a teraz leczą się u psychologa. Ale jestem pewna, że szczęścia na cudzych łzach nie zbudują, stara mądra prawda.

37

Odp: życie się rozpadło - co mam wybrać miłość do dziecka czy nową miłość

czytając to chyba nie można tak jednoznacznie stwierdzić egoista kierujący się wyłacznie poczuciem wlasnego szczęścia, gdyby tak było odszedłbym już przy pierwszym stwierdzeniu że kocham inną kobietę, a jestem dalej w związku raz że czuje się zobowiązany właśnie choćby dla dobra malutkiego dziecka, a dwa że nadal mam emocjonalny dylemat jak zdefiniować to co czuje do żony. Oczywiście 90% kobiet powie - zdradził to nie kocha, otoż oznajmiam że meżczyźni potrafią pójść do łóżka z inną kobietą i nadal czuć miłość do swojej wybranki serca, nie stwierdzam tego po sobie ale tak jest. Ale wracając do tego co przykuwa moją uwagę to fakt moich wyrzutów sumienia, czym one są. Gdybym nie czuł nic do żony i dziecka, wydaje mi się nie miałbym tych emocjonalnych rozterek, a może jest tak jak anderstud pisze, że dopiero uświadamiamy sobie wartość czegoś gdy to bezpowrotnie tracimy.

Wyrzuty sumienia czym są???

38 Ostatnio edytowany przez bleumarine (2016-12-25 22:23:30)

Odp: życie się rozpadło - co mam wybrać miłość do dziecka czy nową miłość

Autorze, to co czuje kobieta po porzuceniu, ktora na dodatek tak jak ja, niczego się nie spodziewa, ufa ci, kocha cię, to istny koszmar. Tygodniami nie miałam siły wstać z łóżka, żyłam tylko żeby żyć, pierwszych miesięcy nawet dobrze nie pamietam. Gdyby nie dzieci to jestem pewna, że dzis nie byłoby mnie na świecie.
Pomysl o żonie, nie funduj jej tego piekła. Dzis wydaje ci się mało atrakcyjna w porównaniu z twoim aniołem, ale przyjdzie dzień że za nią zatęsknisz, a na anioła nie będziesz mogl patrzeć. Moj maz ma ogromne wyrzuty sumienia, stracił miłość syna, nie może żyć z tym co zrobił, od znajomego wiem, że leczy się u psychiatry... Jestem pewna, że prawdziwego szczęścia juz nigdy nie zazna.
Moja psycholog powiedziała mi, że  jego szczęście zależy od tego jak sobie poradzi z tym co zrobił, czy bedzie potrafił żyć z wyrzutami sumienia, a to jak widać nie takie proste.

39

Odp: życie się rozpadło - co mam wybrać miłość do dziecka czy nową miłość

bleumarine
kobiety po tej drugiej stronie czują tak samo...

40 Ostatnio edytowany przez bleumarine (2016-12-26 00:52:20)

Odp: życie się rozpadło - co mam wybrać miłość do dziecka czy nową miłość
Xymena napisał/a:

bleumarine
kobiety po tej drugiej stronie czują tak samo...

Skad wiesz skoro nigdy kochanką nie byłaś?

No i pewnie jeszcze mam tym "kobietom" współczuć, tak? Po cholerę ładować się w cudzą rodzinę z buciorami, "zakochiwać" się w cudzym mężu, ojcu??? Wyciągać łapy po nieswoje, rozpieprzać  komuś rodzinę na chwilę zabawy? 2-3 lata i bedzie po wszystkim a koszty są ogromne. Nie ma wolnych facetów na świecie?

41

Odp: życie się rozpadło - co mam wybrać miłość do dziecka czy nową miłość

Bluemarine  dziękuje za rozsądne i spokojne spojrzenie na sprawę, też tak odczuwam, że istnieje tu drugie dno sprawy, to co poczuje i zakuje mnie gdy dojdzie do mnie jakich cierpień doświadcza ta osoba, która jest nadal jedną z najważniejszych w mym życiu, dalej patrząc ona cierpi, dziecko cierpi, ja chyba oszaleje, oczami wyobraźni widzę ten horror, one nie są mi obojętne bym mógł im to zrobić, to wszystko wiem dlatego tkwie w tym punkcie. Większość krytykuje mnie że jestem niegodny by być dalej w związku, bo w końcu kocham inną, zdradzam, oszukuje, okłamuje. Ale ten punkt to miejsce z którego można zawrócić jeszcze, ukryć prawdę i żyć z poczuciem winy. Byłoby to proste gdyby nie druga strona tej historii i nie bedę tutaj powtarzał co robi z człowieka szaleńcza miłość. Aż dziwie się sam sobie, że nikt się nie zorientował a mowa mojego ciała jest jednoznaczna że coś się ze mną negatywnego dzieje. Mimo że kocham do szaleństwa, to nie jestem szczęśliwy z powodu ogromnych wyrzutów sumienia, ale nie jestem w stanie tego przerwać.
Naprawdę nie wiem co dalej.
i jeszcze jedno powerka napisała, że
"Poza tym czas działa na Twoją niekorzyść"
dlaczego tak sądzisz, ja myślę wręcz odwrotnie, zbyt przedłużająca się ta sytuacja albo mnie otrzeźwi albo bardziej przekona a tym samym spowoduje że świadomie podejmę decyzję.

42

Odp: życie się rozpadło - co mam wybrać miłość do dziecka czy nową miłość
bleumarine napisał/a:

Autorze, to co czuje kobieta po porzuceniu, ktora na dodatek tak jak ja, niczego się nie spodziewa, ufa ci, kocha cię, to istny koszmar. Tygodniami nie miałam siły wstać z łóżka, żyłam tylko żeby żyć, pierwszych miesięcy nawet dobrze nie pamietam. Gdyby nie dzieci to jestem pewna, że dzis nie byłoby mnie na świecie.
Pomysl o żonie, nie funduj jej tego piekła. Dzis wydaje ci się mało atrakcyjna w porównaniu z twoim aniołem, ale przyjdzie dzień że za nią zatęsknisz, a na anioła nie będziesz mogl patrzeć. Moj maz ma ogromne wyrzuty sumienia, stracił miłość syna, nie może żyć z tym co zrobił, od znajomego wiem, że leczy się u psychiatry... Jestem pewna, że prawdziwego szczęścia juz nigdy nie zazna.
Moja psycholog powiedziała mi, że  jego szczęście zależy od tego jak sobie poradzi z tym co zrobił, czy bedzie potrafił żyć z wyrzutami sumienia, a to jak widać nie takie proste.

Bleumarine ma rację.  Kobieta zaufała Ci...urodziła Ci przecież dziecko.
Nie wiń siebie za to, źe się zakochałeś, bo to nie było zależne od Ciebie,  ale już to co zrobisz z tym zakochaniem jak najbardziej zaleźy od Ciebie.
Prawdziwa miłość to nie uczucia.. to swiadomy nasz wybór i branie odpowiedzialności za słowa które wypowiadamy w kierunku osoby którą poślubimy z którą mamy dzieci. Kierowanie się szczęściem rodziny a nie swoim własnym . Chyba pamiętasz słowa przysięgi małźeńskiej...na dobre i na złe i bądź za to odpowiedzialny. A zakochanie minie prędzej czy później,  bo to tylko chemia w naszym mózgu nic więcej.
Zapewne w źonie byłeś teź zakochany,  a potem sami zbudowaliście miłość...nie zmarnuj tego. ..szkoda źony, dziecka i Ciebie , bo przyjdzie czas,  źe wybierając kochankę, będziesz tego źałował.
Twoje dziecko zasłuźyło aby mieć prawdziwą rodzinę, a Twoja źona na to abyś ją milował ponad siebie.

43 Ostatnio edytowany przez bleumarine (2016-12-26 00:32:34)

Odp: życie się rozpadło - co mam wybrać miłość do dziecka czy nową miłość

Już teraz nie jestes szczęśliwy z powodu wyrzutów sumienia, a co będzie jak naprawdę porzucisz rodzinę? Jak będziesz przeżywał choćby święta Bożego Narodzenia? Będziesz potrafił usiąść do wigilii z obcą babą mając świadomość, że dziecko za Tobą tęskni, a żona opłakuje rozbitą rodzine i złamane życie? Uwierz mi, że trzeba być nie lada skur...em żeby tego nie przeżywać. Widziałam minę mojego męża jak przyszedł złożyć dzieciom życzenia w wigilię- gęba zwieszona, oczy jakby miał sie zaraz rozpłakać. Starsze dziecko, pierworodny wyczekany syn nawet do niego nie wyszedł... Córeczka jest jeszcze za mała, ale myślę że niedługo zrozumie i bedzie miała do niego ogromny żal. Lada chwila zostanie sam z ręką w nocniku. Już słyszałam, że dwa razy się wyprowadzał od niej po kłótniach. Anioł z którym przyjdzie Ci żyć w szaro-burej codzienności z pewnością wypadnie blado na tle żony, ktora przecież sam na żonę z miłości wybrałeś.
Miej jaja póki czas, anioła odpraw precz zanim zrujnujesz to co latami budowałeś i do czego za chwile nie bedzie juz powrotu.

44

Odp: życie się rozpadło - co mam wybrać miłość do dziecka czy nową miłość

Kochani jeszcze raz Wam dziękuje za wszystkie słowa, szczególnie teraz Bluemarine i Juliettce, na dziś już mam dość. Też mam tą wizję i dlatego mam te koszmarne wyrzuty sumienia.

45

Odp: życie się rozpadło - co mam wybrać miłość do dziecka czy nową miłość
grudzień2016 napisał/a:

Kochani jeszcze raz Wam dziękuje za wszystkie słowa, szczególnie teraz Bluemarine i Juliettce, na dziś już mam dość. Też mam tą wizję i dlatego mam te koszmarne wyrzuty sumienia.

Nie mniej wyrzutów sumienia tylko ratuj rodzine. Im dłużej będziesz trwal w tym co teraz tym gorzej dla Ciebie,  bo gorzej będzie Ci z tego wyjść   Może skorzystaj z poradni małżeńskiej. ..moze  psychologa. Ale działaj na korzyść SWOJEJ RODZINY...kochającej Cie źony i dziecka

46 Ostatnio edytowany przez anderstud (2016-12-26 01:28:37)

Odp: życie się rozpadło - co mam wybrać miłość do dziecka czy nową miłość
grudzień2016 napisał/a:

przedłużająca się ta sytuacja albo mnie otrzeźwi albo bardziej przekona a tym samym spowoduje że świadomie podejmę decyzję.

Nieprawda. Otrzeźwić cię albo bardziej przekonać może tylko taka sytuacja, że z tą przyjaciółką zamieszkasz na rok czy dwa,
bo tylko w taki sposób możemy się przekonać ile w rzeczywistości jest warta ta wielka miłość tak z jednej jak i z drugiej strony.
Niestety będąc w związku małżeńskim nikt takiego komfortu nie ma, żeby sobie nową love przetestować i stąd się biorą właśnie statystyki,
według których naprawdę bardzo rzadko kiedy porzucenie rodziny na rzecz nowo poznanej osoby wychodzi komuś na dobre.
Przecież te dane nie biorą się z sufitu ani z księżyca. Wszystko jest ładnie pięknie, dopóki spotykacie się ukradkiem od czasu do czasu
i nikt nie ponosi żadnych konsekwencji waszego romansu, no może poza tobą kwiczącym jak ci z tym źle i niedobrze, że aż prawie uwierzyłem wink
Kiedy odejdziesz od rodziny i zamieszkasz z tą swoją lalką, twoja sytuacja diametralnie się zmieni, a co gorsza nie będzie już odwrotu.
Mając siebie na co dzień prędzej czy później odkryjecie starą ludową prawdę, że tak w zasadzie to "syf ten sam, tylko ryje inne".
Nie pamiętam już kto to napisał, ale taka jest rzeczywistość, kiedy kurz i emocje już opadną, bo w końcu przecież opadną.
I wiesz co wtedy będzie?
Wtedy każdego ranka myjąc zęby i patrząc w lustro będziesz zadawał sobie pytanie czy było warto, ale nie to będzie najgorsze.
Najgorsze będzie to ukłucie przeszywające za każdym razem, kiedy pomyślisz o swoich bliskich, o żonie, o córeczce i o tym,
że nie chcą cię więcej widzieć na oczy po tym co im zrobiłeś. Twoja żona prędzej czy później pozna jakiegoś porządnego gościa,
który z czasem zastąpi ojca twojej córce i nikt już nie będzie o tobie myślał ani pamiętał. A przyjaciółka? Taki jesteś jej pewien?
Ciekawe jaką będziesz miał minę jak ci któregoś wieczora oświadczy, że było miło ale się skończyło i do końca tygodnia masz się wynieść.
Co wtedy zrobisz? Dokąd pójdziesz? Do żony wrócisz? Ale twoje miejsce zajął już ktoś lepszy i nikt tam ciebie nie chce. No i co teraz? 
Jak ci się podoba wizja nie tak odległej znowu przyszłości, bo stawiam dolary przeciwko zeszłorocznym liściom, że ta love potrwa góra rok.

47 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2016-12-26 01:35:39)

Odp: życie się rozpadło - co mam wybrać miłość do dziecka czy nową miłość
anderstud napisał/a:

"syf ten sam, tylko ryje inne".

O, to to. Ale czy biedny, pokrzywdzony przez los, targany wątpliwościami, nie mogący zasnąć Autor uwierzy?

Swoją drogą - dla jego Żony lepiej, żeby nie uwierzył. Po co ma biedna, nieświadoma, żyć z kimś takim?

48

Odp: życie się rozpadło - co mam wybrać miłość do dziecka czy nową miłość
anderstud napisał/a:

, no może poza tobą kwiczącym jak ci z tym źle i niedobrze, że aż prawie uwierzyłem wink

ja od początku nie wierzę tongue

49

Odp: życie się rozpadło - co mam wybrać miłość do dziecka czy nową miłość

Zawsze bedziesz mial wyrzuty sumienia niewazne co postanowisz i zrobisz trzeba bylo pomyslec zanim pozwoliles sobie na uczucia do przyjaciolki ale moim zdaniem szczerosc wzgledem zony powinna wiedziec z kim zyje pod jednym dachem i zadecyduje czy chce cie jeszcze znac fakt bedzie bolalo jak chole.. ale czy ona nie zasluguje na prawdziwego faceta przy swym boku?

50 Ostatnio edytowany przez bullet (2016-12-26 10:37:28)

Odp: życie się rozpadło - co mam wybrać miłość do dziecka czy nową miłość
grudzień2016 napisał/a:

ukryć prawdę i żyć z poczuciem winy. .

ukryć ?Może na krótką metę .... wcześniej czy później się rypnie. Im później się wyda, tym gorzej. Od tej chwili twoja jż jest tykającą bombą, nigdy nie wiesz kiedy się dowie ani jakie skutki będą. Często jedynym wyjściem jest wybuch kontrolowany ale do tego musisz się przygotować, a przede wszystkim ZERWAĆ WSZYSTKIE UKŁADY Z "PRZYJACIÓŁKĄ". Całkowicie, wszystkie.
Poza tym sądzę, że mając takie podejście do tematu, skoro zdradziłeś raz, nie przerobiwszy tego jako problem, prawdopodobnie zdradzisz ponownie i efekty tego będą jeszcze bardziej fatalne niż obecnie.

51

Odp: życie się rozpadło - co mam wybrać miłość do dziecka czy nową miłość
grudzień2016 napisał/a:

i stało się, wiele lat małżeństwa, pogodnego, spokojnego zwieńczonego piękna zdrową córką, małżeństwa które naprawdę nie niosło sobą żadnych najmniejszych przesłanek że coś się złego może wydarzyć, spotkało coś czego wydawało mi się nie może mieć miejsce. Otóż zakochałem się bez pamięci w wieloletniej mojej przyjaciółce. Była zawsze jak anioł, blisko, potrafiła zawsze trafnie doradzić, czasem pocieszyć, nigdy nie oceniała, poprostu przyjaciółka. Teraz wiem, że nie ma przyjaźni, lub nie powinna ona mieć miejsce między kobietą a mężczyzną. Tak mało jednak trzeba żeby przyjaźń zamieniła się w gorliwą miłość. Nie chciałem tego zauważać. Unikałem sygnałów mówiących mi, że źle się dzieje. Pierwsza zdrada. Nie będę tego opisywał. Okres rozstań i powrotów, definiowania czym jesteśmy, naprzemiennie wywoływane stany zazdrości, odejścia i tęsnkoty za sobą, .... aż do momentu gdy uświadomiłem sobie, że nie potrafię żyć bez niej. Codziennie rano budzę się zlany ogromnym wyrzutem sumienia, malutka córeczka którą kocham i dałbym się za nią pokroić, żona która jest mi bardzo bliska i ogromne uczucie do innej kobiety która stała się całym moim obecnym i przyszłym światem. Boje się zrobić jakikolwiek krok, czekam nie wiem na co i zastanawiam się co się dzieje i w jakim kierunku iść. Zostać z miłości do dziecka z kobietą którą oszukuje, okłamuje i stwarzam pozory szczęśliwej rodziny, czy odejść, przejść przez horror rozwodu, zostawić ją z maleńką moją córeczką i żyć jak egoistą z wielką miłością??
Wiem że czytające to kobiety, chętnie by mnie zlinczowały, nieodpowiedzialny tatuś odchodzący do innej, wiem tak właśnie jest, ale czy lepiej udawać czy lepiej uzmysłowić sobie że czegoś już nie ma. Poświęcić się dziecku i próbować zdusić w sobie uczucia, pewnie nienawidząc przy tym własną żonę, czy znienawidzieć siebie odrzucając miłość której nigdy nie zaznałem wcześniej??

pokonany sad

Tego małzenstwa już dawno nie ma, a masz wachania czy się rozstać tylko ze starchu o swój tyłek. Jak dla mnie po pierwsze to idziesz do zony i wyznajesz jej cała prawdę. Nie ma innej opcji. Jak długo chcecie z ,,aniołem,, ja oszukiwać i wasza corke tez?

52

Odp: życie się rozpadło - co mam wybrać miłość do dziecka czy nową miłość

Ciekawe co zrobisz gdy żona się dowie o Twoim drugim życiu,  kłamstwach,  oszustwach i zdradach.
I to nie od Ciebie,  ale kogoś innego.

53

Odp: życie się rozpadło - co mam wybrać miłość do dziecka czy nową miłość
bleumarine napisał/a:

Zbieżność imion i filozofii życiowej...
Uważam, że nie miał prawa angażować się uczuciowo gdzie indziej. Założył rodzinę, określił się, spłodził dzieci.
Oboje twierdzą, że przytrafiło im się cudowne uczucie, miłość ktora się nie zdarza i której nie wolno im zmarnować. Tylko dzis juz nie pamięta, że my rownież pobraliśmy się z wielkiej miłości, że to mnie kochał na zabój, że to mnie wybrał na matkę swoich dzieci.
W imię własnego szczęścia jego dzieci są teraz pod opieką psychologa, ja przez miesiące brałam psychotropy, a po półtora roku nadal mam dni, że wyję leżąc na podłodze. Ale przecież oni mają prawo być szczęśliwi... Jego ukochana 2,5 letnia córeczka wypatrywała go całymi dniami przez okno, płakała, tęskniła, a on poszedł do anioła i zapominał o niej na dwa miesiące, bo miał prawo. Miał prawo zdeptać moje uczucia, zniszczyć rodzinę, którą sam założył, dzieci, które widział jak sie rodziły, kąpał, tulił, a teraz leczą się u psychologa. Ale jestem pewna, że szczęścia na cudzych łzach nie zbudują, stara mądra prawda.

bleumarine napisał/a:
Xymena napisał/a:

bleumarine
kobiety po tej drugiej stronie czują tak samo...

Skad wiesz skoro nigdy kochanką nie byłaś?

No i pewnie jeszcze mam tym "kobietom" współczuć, tak? Po cholerę ładować się w cudzą rodzinę z buciorami, "zakochiwać" się w cudzym mężu, ojcu??? Wyciągać łapy po nieswoje, rozpieprzać  komuś rodzinę na chwilę zabawy? 2-3 lata i bedzie po wszystkim a koszty są ogromne. Nie ma wolnych facetów na świecie?


Przykro mi, że Cię to spotkało, ale nikt nie jest niczyją własnością.  Owszem twój mąż wziął z Tobą ślub, macie dzieci, ale to nie znaczy, że miał tkwić w związku, w którym na tamten moment czegoś mu brakowało. Czemu wolał szukać tego u innej kobiety, a nie u Ciebie, to już tylko on wie. Oczywiście jest ch*jem, bo Cię oszukiwał, ale nie możesz pisać, że nie miał prawa angażować się w inne uczucie. Uczucia przychodzą same. Albo miłość jest albo jej nie ma. W takich wypowiedziach jak twoja zawsze mnie zastanawia czy autorka byłaby szczęśliwa, gdyby mąż nie odszedł, został z obowiązku. Rodzinę rozwalił przede wszystkim on, bo nie umiał odejść z klasą, dla siebie, a nie do kochanki. Coś nie zadziałało. Co? Nie wiem czy źle się dobraliście czy jemu się wypaliło czy co tam było nie tak. Prawda jest taka, że w związku, w którym jest szacunek do partnera, nie pojawia się kochanka.
A czy z niego taki dobry tatuś, to też bym nie powiedziała skoro dzieci 2 miechy nie odwiedził. Można odejść do kochanki, ale jak się wypina na dziecko, to nie jest się wartym funta kłaków.

Twój mąż dokonał wyboru. Można się z nim nie zgadzać, ale trzeba akceptować ( mam tu na myśli odejście do kochanki). Na środkowy palec ze strony rodziny zasługuje za jedynie niewidzenie dzieci.

Smutna prawda jest taka, że wielu facetów trwa przy żonach dla dzieci.

Do autora wątku powiem tak- wyhoduj w końcu jaja i rozwiąż tą sytuację. Krzywdzisz obie kobiety, bo jesteś tchórzem i nie potrafisz się zdecydować. Jak nie potrafi się zakończyć małżeństwa, to nie wchodzi się w romanse. A żony nie pozbawiaj prawa do decyzji- niech sama zdecyduje czy chce żyć z takim człowiekiem.


Do osób, które zachęcają pozostanie przy żonie- postawcie się na jej miejscu. Jest robiona w wała od 3 lat, a Wy jeszcze zalecacie życie z takim mężem. Serio chcielibyście być na jej miejscu? Wątpię, więc po co dawać takie rady.

A czy autor będzie ewentualnie szczęśliwy z kochanką, to się okaże. Drugie i kolejne związki też mają szanse być udane.  Te ze zdrad także. Znam takie. Takie nieudane też. Twoje życie zależy od Ciebie, zajmij się nim w końcu zamiast ryczeć tu jak dzieciak.

54

Odp: życie się rozpadło - co mam wybrać miłość do dziecka czy nową miłość

Grudzien 2016 wdepnales w gowno zwane zdrada i teraz cokolwiek nie zrobisz bedzie zle. Moja rada najlepiej nie wlazic w takie cos wogole ale dla Ciebie juz za pozno. Cokolwiek nie zrobisz teraz bedzie zle. Powiesz o tym zonie bedziecie zyc razem ale niestety juz nic nie bedzie takie jak kiedys . wasze zycie bedzie przepelnione bolem i zalem w takim bagnie nie latwo zyc. Zrozumie ten co przezyl. Powiesz jej i odejdziesz do kochanki tez nie bedzie dobrze ucierpi zona dziecko i Ty sam. Nie powiesz zonie to b

55

Odp: życie się rozpadło - co mam wybrać miłość do dziecka czy nową miłość

C.d. nie powiesz zonie to bedziesz musial zyc z klamstwem na sumieniu. Jak ktos wdepnie w takie gowno to smrod bedzie sie za nim ciagnal do konca zycia. Blumarine Ty placzesz bo On odszedl i nie chce wrocic a ja czasem zaluje ze moj wrocil i teraz zyje w tym czym zyje. Gdybym wczesniej wiedziala co on mi zrobi to stanelabym na glowie zeby swoje zycie przygotowac na moment jego odejscia i raczej wolalabym sie rozejsc. Niestety nie bylam na to kompletnie przygotowana a dzisiaj juz mi ciezko to urwac. Tylko mi nie mow ze wrocisz do niego jak on bedzie chcial. Nie radze bo Twoje zycie stanie sie istnym pieklem. Skoro juz sie rozeszliscie to poukladaj sobie zycie bez niego. Z przerazeniem mysle czytajac Cie ze tyle czasu to siedzi w Tobie po rozejsciu bo mam przed oczami siebie ze tez bym ryczala na podlodze czekajac na jego powrot i byc moze znizylabym sie do takiego dna zeby chciec do niego wrocic. Toż to musialabym sie ponizyc duzo ,duzo bardziej niz wtedy jak urwalam to w srodku a to juz byloby chyba nie do przezycia.

56

Odp: życie się rozpadło - co mam wybrać miłość do dziecka czy nową miłość
eni.lij napisał/a:

C.d. nie powiesz zonie to bedziesz musial zyc z klamstwem na sumieniu. Jak ktos wdepnie w takie gowno to smrod bedzie sie za nim ciagnal do konca zycia. Blumarine Ty placzesz bo On odszedl i nie chce wrocic a ja czasem zaluje ze moj wrocil i teraz zyje w tym czym zyje. Gdybym wczesniej wiedziala co on mi zrobi to stanelabym na glowie zeby swoje zycie przygotowac na moment jego odejscia i raczej wolalabym sie rozejsc. Niestety nie bylam na to kompletnie przygotowana a dzisiaj juz mi ciezko to urwac. Tylko mi nie mow ze wrocisz do niego jak on bedzie chcial. Nie radze bo Twoje zycie stanie sie istnym pieklem. Skoro juz sie rozeszliscie to poukladaj sobie zycie bez niego. Z przerazeniem mysle czytajac Cie ze tyle czasu to siedzi w Tobie po rozejsciu bo mam przed oczami siebie ze tez bym ryczala na podlodze czekajac na jego powrot i byc moze znizylabym sie do takiego dna zeby chciec do niego wrocic. Toż to musialabym sie ponizyc duzo ,duzo bardziej niz wtedy jak urwalam to w srodku a to juz byloby chyba nie do przezycia.

Czemu tak żyjesz? Czemu ciężko Ci to urwać? Jesteś zależna finansowo,mieszkaniowo? Do odejścia możesz szykować się małymi kroczkami.

Moja siostra był zdradzona. Podjęła próbę ratowania małżeństwa ( nie wiem po co). I tak się rozstali, traciła tylko czas. Ona dziś jest szczęśliwa z innym. On ożenił się z kochanką, moją dziecko, a czy są szczęśliwi to nie wiem, ale mija im 7 lat razem.

57 Ostatnio edytowany przez bleumarine (2016-12-26 19:13:42)

Odp: życie się rozpadło - co mam wybrać miłość do dziecka czy nową miłość

Czegoś mu brakowało... No cóż odchodząc powiedział mi, że miał wszystko, ze to nie moja wina, że jestem taka piękna i to nie moja wina, tylko jego. Uczucia przychodzą same... żenada. Nie nazwała bym tego uczuciem, kryzys wieku średniego i buzujące hormony, jak się szuka to zawsze chętna się znajdzie.
Mam na to inną teorię, odszedł bo był zakompleksiony i jak tylko pojawiła się chętna to poleciał, pokazał jaki to z niego macho.
Miał prawo odejsc... Cóż taki świat podły, można robić co się podoba, narobić dzieci, wziąć ogromny kredyt na mieszkanie, a potem ot tak z dnia na dzień ulotnić się. Jak się znudzi to najlepiej pizdnac wszystkim i wskoczyć do łóżka pierwszemu lepszemu aniołowi, jakie to proste. Ja chyba jestem z innego świata...
Eni.lij ja nie płacze za nim, nawet gdyby chciał to nie będę z nim, za dużo się wydarzyło, w tym momencie nienawidzę go, nie mogę patrzeć na jego japę, normalnie z nim rozmawiać. Płacze bo zniszczył mi życie, podeptał moje uczucia, oszukał mnie. Zostalam sama z malutkimi dziećmi i umierającą mamą, którą on przez 17 lat naszej znajomosci uwielbiał, opowiadał wszystkim jaką ma wspaniałą teściową. Mama rozchorowała się po jego odejściu, byc moze ze stresu, który zafundował całej rodzinie. Potrzebuje jego pomocy bardziej niz kiedykolwiek, padam z nóg, wszystko jest na mojej głowie, śpię po 5-6 godzin, a on ma w dupie, bawi się w najlepsze. Będę musiała oddać mamę do hospicjum, bo nie daję rady, nie mam z nikad pomocy. Skończyły mu się problemy typu chorujące dzieci, odwożenie ich do przedszkola, szkoły... wiedzie życie kawalera, wysypia się, jeździ do spa, a zobowiązał się przysięgą, że mnie nie opuści az do śmierci. Tyle że w dzisiejszych czasach takie przysięgi gówno znaczą.

58

Odp: życie się rozpadło - co mam wybrać miłość do dziecka czy nową miłość
bleumarine napisał/a:

Czegoś mu brakowało... No cóż odchodząc powiedział mi, że miał wszystko, ze to nie moja wina, że jestem taka piękna i to nie moja wina, tylko jego. Uczucia przychodzą same... żenada. Nie nazwała bym tego uczuciem, kryzys wieku średniego i buzujące hormony, jak się szuka to zawsze chętna się znajdzie.
Mam na to inną teorię, odszedł bo był zakompleksiony i jak tylko pojawiła się chętna to poleciał, pokazał jaki to z niego macho.
Miał prawo odejsc... Cóż taki świat podły, można robić co się podoba, narobić dzieci, wziąć ogromny kredyt na mieszkanie, a potem ot tak z dnia na dzień ulotnić się. Jak się znudzi to najlepiej pizdnac wszystkim i wskoczyć do łóżka pierwszemu lepszemu aniołowi, jakie to proste. Ja chyba jestem z innego świata...
Eni.lij ja nie płacze za nim, nawet gdyby chciał to nie będę z nim, płacze bo zniszczył mi życie, zostałam sama z malutkimi dziećmi i umierającą mamą. Potrzebuje jego pomocy bardziej niz kiedykolwiek, padam z nóg, wszystko jest na mojej głowie, śpię po 5-6 godzin, a on ma w dupie, bawi się w najlepsze. Skończyły mu się problemy typu chorujące dzieci, odwożenie ich do przedszkola, szkoły... wiedzie życie kawalera, a zobowiązał się przysięgą, że mnie nie opuści az do śmierci. Tyle że w dzisiejszych czasach takie przysięgi gówno znaczą.

Bo takie przysięgi są bez sensu. 50-60 lat to szmat czasu, Ty się możesz zmienić, On się może zmienić, któreś stwierdzi, że to jednak nie to, macie się męczyć z powodu przysięgi?

Wiesz, rozmawiałam o tym ze znajomymi psychologami, ze zdradzającymi facetami ( to najlepsze źródło). Musi nimi mocno trząsnąć, żeby odeszli jak mają dzieci. Większość zagryza zęby i czeka aż dzieci dorosną ( a takich przypadków mam teraz kilka). Zakompleksieniem możesz jedynie wytłumaczyć sobie posiadanie kochanki, a nie odejście do niej.
Mam kolegę. Jego żona to świetna kobieta, fajna, śliczna, świetna gospodyni. Zdradza ją od lat, z jedną i tą samą kobietą. I tak to już trwa 11 lat. Różowych okularów juz dawno nie ma, powiewu nowości też nie, znają swoje wady i zalety. Co jakiś czas mu powtarzam, że jest ch*jem. On mi na to, że dzieci nie zostawi, a kochankę kocha. Gdyby nie dzieci, to dawno by poszedł w cholerę. Winy zony tu nie ma, jest brak miłości do niej.

Od Ciebie miał prawo odejść. Dziećmi ma obowiązek zajmować się zawsze, a jak się nimi nie zajmuje to jest zwykłym dupkiem. Do kredytu też powinien się dorzucać albo spłacić swoją część. A jak się wypiął na dzieci i kredyt, to frajer. Nie ma po kim płakać.

59

Odp: życie się rozpadło - co mam wybrać miłość do dziecka czy nową miłość

Blumarine nie tak do konca zniszczyl Ci zycie. Moze Ci jest bardzo ciezko ale masz przeciez 2 dzieci przy sobie nie jestes sama. To nie Ty przegralas tylko on bo dzieci beda wlasnie Ciebie doceniac i kochac cale zycie. Beda Twoja bliska rodzina na zawsze chocby nie wiem co. A facet? Dzis jest jutro go nie ma. Nie warto az tak zaprzatac sobie glowy facetami. Zyj dla siebie. W sumie zazdroszcze Ci ze masz 2 tych dzieci a ja niestety tylko jedno.

60

Odp: życie się rozpadło - co mam wybrać miłość do dziecka czy nową miłość

Co nim takiego trzasnęlo? Nie kłóciliśmy się wiecej niz przeciętne małżeństwo, byłam wyrozumiała, tolerancyjna, nie mieliśmy większych problemów, wakacje, wspólne wyjazdy, na nic nigdy nie narzekał... Nie jestem kurą domową, mam swoje pasje, dobrze zarabiam. Tyle, że taki człowiek kocha wyłącznie siebie, on nie potrafi kochać nikogo innego. Myślisz, że swoją nowa wybrankę kocha??? Zwykle chuj...wo i tyle.
Przysięgi są bez sensu, to po cholerę się wiązał, nie miał noża na gardle, byliśmy ze sobą pięć lat przed ślubem, szalał za mną, to on chciał założyć rodzine, a jak sie odechciało i znudziło to ją zniszczył. Naprawdę to takie proste dla Ciebie? Miał prawo... bo sie inne, świeże mięso pojawiło.

61 Ostatnio edytowany przez bleumarine (2016-12-26 19:37:16)

Odp: życie się rozpadło - co mam wybrać miłość do dziecka czy nową miłość
eni.lij napisał/a:

Blumarine nie tak do konca zniszczyl Ci zycie. Moze Ci jest bardzo ciezko ale masz przeciez 2 dzieci przy sobie nie jestes sama. To nie Ty przegralas tylko on bo dzieci beda wlasnie Ciebie doceniac i kochac cale zycie. Beda Twoja bliska rodzina na zawsze chocby nie wiem co. A facet? Dzis jest jutro go nie ma. Nie warto az tak zaprzatac sobie glowy facetami. Zyj dla siebie. W sumie zazdroszcze Ci ze masz 2 tych dzieci a ja niestety tylko jedno.

Masz racje, dzieci to wszystko co mam. Są piękne, mądre, każdego dnia dają mi siłę żeby wstać z łóżka. Chociaż jest bardzo bardzo cieżko, bo są małe i niesamodzielne, często chorują. Staraliśmy się o synka 6 lat i to po jego stronie był problem, nawet jedna pani psycholog którą wtedy odwiedziłam pytala mnie czy nie myślałam o odejściu od męża. Ja sie oburzyłam, a teraz widzę, że to byłoby niegłupie rozwiązanie... Dostałby kopa takiego jak mi zasadził... Pojawił się problem, trzeba było go zostawić, jakie to proste.
Eni.lij teraz kobiety nawet po czterdziestce decydują sie na dzieci, moze się uda jeszcze.

62

Odp: życie się rozpadło - co mam wybrać miłość do dziecka czy nową miłość
bleumarine napisał/a:

Co nim takiego trzasnęlo? Nie kłóciliśmy się wiecej niz przeciętne małżeństwo, byłam wyrozumiała, tolerancyjna, nie mieliśmy większych problemów, wakacje, wspólne wyjazdy, na nic nigdy nie narzekał... Nie jestem kurą domową, mam swoje pasje, dobrze zarabiam. Tyle, że taki człowiek kocha wyłącznie siebie, on nie potrafi kochać nikogo innego. Myślisz, że swoją nowa wybrankę kocha??? Zwykle chuj...wo i tyle.
Przysięgi są bez sensu, to po cholerę się wiązał, nie miał noża na gardle, byliśmy ze sobą pięć lat przed ślubem, szalał za mną, to on chciał założyć rodzine, a jak sie odechciało i znudziło to ją zniszczył. Naprawdę to takie proste dla Ciebie? Miał prawo... bo sie inne, świeże mięso pojawiło.

Pisząc trząsnęło miałam własnie na myśli, że musiał się w niej mocno zakochać. Nic nie jest dane na zawsze, jeżeli nie chciał żyć z Tobą, to miał prawo odejść, a nie żyć dla zobowiązań. Czasem coś się kończy i trzeba się z tym pogodzić.

63

Odp: życie się rozpadło - co mam wybrać miłość do dziecka czy nową miłość

Femme2, życzę Ci, żeby Ci kiedyś ktoś ślubował miłość po wsze czasy, w złych i dobrych czasach, a jak urodzisz dziecko, niech Cię zostawi dla nowej miłości, bo przecież ma do tego świete prawo. Miłość to odpowiedzialność za wybory, nie motylki w brzuchu, niestety coraz mniej ludzi to rozumie.

64

Odp: życie się rozpadło - co mam wybrać miłość do dziecka czy nową miłość

Burza hormonów i tyle. Pomylił miłość z pożądaniem. Ciekawa jestem co będzie jak tam się miłość skończy albo lepiej jak znowu sie mocno zakocha w następnej. Skończony frajer i tyle.

65

Odp: życie się rozpadło - co mam wybrać miłość do dziecka czy nową miłość
Symbi napisał/a:

Femme2, życzę Ci, żeby Ci kiedyś ktoś ślubował miłość po wsze czasy, w złych i dobrych czasach, a jak urodzisz dziecko, niech Cię zostawi dla nowej miłości, bo przecież ma do tego świete prawo. Miłość to odpowiedzialność za wybory, nie motylki w brzuchu, niestety coraz mniej ludzi to rozumie.

Otóż to. Miał prawo, bo sie zakochał, czterdziestoletni facet z dwójka małych dzieci... A teraz jest tatusiem dwóch nastolatek. Gdzie odpowiedzialność za rodzine która sam z miłości założył?

Posty [ 1 do 65 z 227 ]

Strony 1 2 3 4 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » życie się rozpadło - co mam wybrać miłość do dziecka czy nową miłość

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024