witam wiem ze moze to byc dziwne kolege meza poznalam 2 miesiace temu od tamtej pory byl u nas dwa razy ostatnio kiedy u nas byl jak maz poszedl on mocno mnie pszytulil i zacza namietnie calowac nie powiem spodobalo mi sie moze dlatego ze maz mnie nie caluje nawet w czasie seksu bo mowi ze nie lubi a przy koledze poczu;lam sie kobieta kiedy mnie calowal tulil czulam sie bezpieczna kochana i jeszcze cops warta on zaproponowal mi abym zostawila meza mowiac przy tym ze on mnie nie zmusza zebym ta decyzje podjela sama jednoczesnie powiedzial ze nie daje stu procentowej gwarancji ze nam wyjdzie byl bar5dzo szczery wiem ze to mdziwne co mam zrobic czuje ze mu zalezy jaka podjac decyzje ps.seksu nie bylo
zależy mu tak na pewno
ale raczej na seksie a nie na tobie
tylko mnie nie osłabiaj, że masz dzieci i przez to chcesz rozbic swoje malzenstwo?
głupich nie sieją sami się rodzą
tak mowisz a jak maz pijak ktory nie przytula nie caluje i traktuje jak kure domowa a w czasie seksu nawet sa sytuacje ze ma glowee odwrocona w druga strone to jest wzgledem ciedie powod zeby przy nim trwac
A dopóki kolegi nie było, to jakoś trwałaś?
tak tylko wqiesz co bylo bardzo ciezko wiesz jak ciezko zyc jak nie masz w nikim oparcia nawet w najblizszej ci osobie moj maz zyje swojm swiatem ja musze zajac sie wszystkim on tylko swoja praca i ps.butelka ni dziec ni szkola czy lekarz jkak dzieci chore wszystko sama jak zachorwalam nie moglam sie ruszac to wrocil pijany i darl gede corkas przxez trzy lat leczyla sie w klinice sazpitalnej nigdy nie byl z nia i nie pytal po co jalk ty sie wszyswtrkim zajmiesz i myslisz ze tak mam trwac dalej a mysli o rozstaniu mialam juz wczesniej
6 2016-10-26 13:44:13 Ostatnio edytowany przez Amethis (2016-10-26 14:03:50)
wiesz tak na logikę
jak mąż pijak, to kolega święty?? jakiś
zresztą sama widzisz, jakimi wartościami się koleś, jako kolega kieruje
wyszarogęsić koledze, żonę
nie wiem które bym 1-sze zamordował, po pijaku
zakopałbym bankowo osobno
jeśli masz do "duszy" życie, związek, seks, itd itp
to to zmień w sobie, bo nieprzemyślanym skokiem w bok, to raczej nic nie zmienisz
mysli o rozstaniu mialam juz wczesniej
więc najpierw rozwiąż "zobowiązania" stare, zanim "nowe" zaciągniesz
polaska1, czy mogłabyś proszę używać znaków przystankowych ?
Strasznie ciężko się to czyta, trudno wyłowić z Twoich wypowiedzi sens.
Jeśli chcesz związać się z kolegą męża, to czemu nie.
Tylko najpierw rozejdź się z mężem, wyprowadź się, albo niech mąż się wyprowadzi, przeprowadź rozwód, a potem wchodź w związki z kimkolwiek innym.
Skoro tak od dawna Ci źle było i myślałaś o rozstaniu, to dlaczego tego nie zrobiłaś ?
wiesz mimo wszystko kocham meza chodz ciezko z nim zyc uwierz ze berdzooo a moze brak odwagi przed zmiana lek przed tym co nie znane a co do do wpisu kolegi ze kolega lepszy to juz nie chodzi o tego konkretnego tylko co wogole dalej zrobic ze swojm zyciemja nie mowie ze mam byc byc z tym czy z tamtym tylko czy jest sens trwac w takim zwiazku jak moj bo sama juz sie gubie a ppogadac nie mam z kim dlatego pisze na forum
Pomijając kwestie moralne, wpływ na dzieci zdrady, to...znasz powiedzenie "z deszczu pod rynnę"?
Rozstanie się z mężem który nie dba o dzieci, nie dba o żonę - dlaczego wcześniej o tym nie ppmyslalas, dopiero jak koledze męża wzięło się na amory z Tobą?
Był wtedy trzeźwy?
myslalam wczesniej a co do kolegi sytuacja miala miejsce dwa razy za 1 byl ciut wstawiony a pozniewj calkiem trzezwy pisal z dziecmi lekcje gdzie tego ojciec ich nie robi bawil sie z nim rozmawial nie wiem myslicie ze celowo zeby przekonac mnie do seksu czy moze rzeczywiscie chce czegos wiecej
Amethis masz racje nie konczac jednek zaczynac nowe chyba brak w tym sensu
12 2016-10-26 14:13:24 Ostatnio edytowany przez Amethis (2016-10-26 14:19:05)
wiesz co
tak sobie próbuje tego projekcje zrobić, poprzez własne doświadczenia
i nie dam rady
a poważnie, mówiąc
chyba się pogubiłaś mocno, wszystko rozwalone, myśli, emocje,
a szczególnie, nawet NIE PRÓBUJ, łapać się czego kolwiek co wygląda na "filar oparcia"
zginiesz jak "ciotka" w Czechach, te Czechy " to będą Twoją, bezradnością, chorą zależnością, a tym bardziej do śmierci zmarnowanym życiem
sens w tym jest, tylko to jest chory, niezdrowy, dysfunkcyjny sens
na 1 miejscu jesteś, człowiekiem, matką, już nie wspomnę o, kobietą
chyba ze wolisz miejsce na końcu tego "układu pokarmowego"
nie pozbawiaj się SAMA wolności wyboru!!! jaki by mąż nie był, co robił
sama za siebie możesz decydować, i tego oczekuje od Ciebie rola matki,
chcesz sobie wkręcić wizję dobra dzieci, samej się zniewalając
przemyśl to
Amethis przemysle to ale powiedz co ty bys zrobil/la na mojm mjejscu z tym mojm pokrzanionym rozchwianym zyciem
Amethis przemysle to ale powiedz co ty bys zrobil/la na mojm mjejscu z tym mojm pokrzanionym rozchwianym zyciem
To co wszyscy, którzy chca żyć
Zacząłbym żyć aż tyle i tylko tyle
Nie ma sytuacji bez wyjścia, rok temu bylem w czarnej "dupie", dziś kilometry od niej
zycie trudne smutne lzami zalane zycie samotne bez milosc czulosci zycieeeeeeeeeeee czy moze byc innne chodz by z odrobina milosci czulosc bliskosci ZYCIE OKR\UTNE DLA JEDNYCH DLA DRUGICH KOCHANE!!!!!!!
MASZ RACJE AMETHIS TRZEBA ZYC NIE PODDAWAC SIE TOBIE SIE UDALO MOZE I JA DAm rady
Dobrze zrozumiałam koleś był u Was dwa razy a Ty wiesz że on chce z Tobą być?
dobrze zrozumialas poznalam go juz wczesniej a u nas jak byl to byl po dwa dni i pare rzzy mi to powiedzial i jak raz widzialam go na ulicy to pytal czy przemyslalam sprawe bo jak stwierdzil; ze nie zartowal proponujadz mi zebym zostawila meza i byla z nim
kolege meza poznalam 2 miesiace temu od tamtej pory byl u nas dwa razy
Mocna jesteś - dajesz się obmacywać facetowi, którego 2 x na oczy widzisz, a co więcej zastanawiasz się, czy rozwalić rodzinę?
powiesz latwowierna idyiotka powiem ci ze nie ale dalo mi to do myslenia wiem moze to tylko zludne nadzieje moze tylko bym chciala wierzyc w to co on mowi moze .....................................................................
nie obmacywac tylko calowalismy sie i mocno kilka razy mnie obial nie obmacywal a propos jakos tak wyszlo nie planowalam tego chwila pocalunek uscisk aw glowie zostal zamet
i nie widzialam dwa rzay na oczy tylko dwa razy byl u nas w domu a widzialak kilkanascie
Ty zawsze robisz wszystko racjonalnie chyba nie?
24 2016-10-26 16:29:08 Ostatnio edytowany przez Amethis (2016-10-26 16:46:43)
Napiszę Ci tak, wyłącznie do refleksji
Wnioski, działania, decyzje sa Twoje
Jesli zależy Ci na bezpieczeństwie emocjonalno-psychicznym dzieci
To warto sie zastanowić, czy intencje tej "propozycji" nie są powodowane czyms gorszym niż upojenie alkoholowe, z jednego powodu, sa trzeźwą kalkulacja, chlodnym rachunkiem zysków i strat, sa rowniez manipulacją Ciebie, zakłamaniem ze strony cudownego przyjaciela, rowniez swiadcza o szacunku do Ciebie jako kobiety
Masz niewyobrazalna okazję, wpaść w objęcia, długo bedziesz oddech łapać po tym uścisku, a może juz nigdy nie bedziesz w stanie go złapać
I rowbie dobrze za kilka lat, bedzuesz samotną, opuszczoną służbą domową, pod dyktando nie rozgarnietego osobnika płci męskiej, uzalezniona po pachy, bezradna, zdołowana, z zanizonym poczuciem.wlasnej wartości
Wybór nalezy tylko i wyłącznie do Ciebie
Straszny ten los, co?
To życie z pomyloną interpretacją bliskości, miłości do samego siebie, z tym strasznym ciezkim wyborem, najłatwiej wyboru nie mieć, paradoksalnie
W związku wina jest zawsze obopólna. To spore ryzyko dla Ciebie aby to wszystko zostawić i odejść do nowego faceta. Jeżeli nie potrafiłaś poradzić sobie z obecną sytuacją to taka ucieczka niewiele pomoże. Znacie się dopiero 2 miesiące. Powiadasz, że ci źle w tym w związku. Ale też nie wiesz ja będzie z tym nowym. Może najpierw spróbuj tak szczerze o tym porozmawiać z mężem. Jeśli nic tego nie wyniknie to trzeba naprawdę się zastanowić i podjąć odpowiedzialna decyzję. Nie warto zdradzać.
26 2016-10-27 00:37:52 Ostatnio edytowany przez authority (2016-10-27 01:09:32)
Z pijakiem się nie rozmawia to bezcelowe jego mózg już tak nie pracuje. Alkoholikiem jest się całe życie. On obieca może 2 tygodnie będzie cacy po 2 tygodniach najpóźniej miesiącu wszystko będzie po staremu.
27 2016-10-27 07:40:47 Ostatnio edytowany przez Amethis (2016-10-27 07:42:08)
Alkoholikiem jest się całe życie.
tak samo:
człowiekiem, ojcem, matką, synem, córką, mężem, żoną, dzieckiem, pracownikiem itd itp
zdrastwujcie
On obieca może 2 tygodnie będzie cacy po 2 tygodniach najpóźniej miesiącu wszystko będzie po staremu.
znam wiele osób które mają dokładnie tak samo, a alkoholikami nie są, ba nawet nie spożywają
kwestia co za to "cacy" podstawisz
pewnie zebym chciala z nim o tym wszystkim z nim porozmawiac ale on wcale mnie nie slucha nie rozmawia ze mna a jesli juz to i tak on ma zawsze racje zawsze jest moja i tylko moja wina a on swiety a ja huj wie czego chce .on wcale nie slucha innych zdania dla njiego liczy sie tylko to co on mysli a jak sie nie podoba to sie obraza a potrafi na bardzo bardzo dlugo .................................................................... albo mowi jak nie pasuje to sie pakuje i odchadze taka to z nim rozmowa .nie chciala bym konczyc naszego zwiazku ale co robic uwierzcie probowalam nie raz i nic moje zdanie sie nie liczy tylko jego
29 2016-10-27 13:26:01 Ostatnio edytowany przez Amethis (2016-10-27 13:26:37)
albo mowi jak nie pasuje to sie pakuje i odchadze taka to z nim rozmowa
więc jak próbowałaś wielokrotnie, to już wiesz, że jesteś bezsilna wobec niego, a Twoją bezradność trzyma Twój lęk, strach
natomiast własna akceptacją różnej maści zachowań, pogróżek, psychicznych manipulacji, podtrzymujesz pewnie nieświadomie jego mechanizmy około uzależnieniowe
najprostszą drogą, do zmian, jest ZAPRZESTANIE tych działań
terapia współuzależnienia, w pewnym sensie postawiła by Cię na nogi, a przynajmniej jakiegoś oglądu na to w czym tkwisz, współuczestniczysz
i to jest rozsądny kierunek, do zmian
chyba że wolisz się całe życie, użerać, milczeć, dowodzić swych racji, i tak w kółeczko w zależności od gorszej kondycji psychicznej jednego z WAS