walka o powrot - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 2 ]

Temat: walka o powrot

witam. Jestem nowy. Prosze o opinie bo juz nie wiem co robic. Bylem z dziewczyna 4 lata. Poklocilismy sie i rozstalismy sie. Podczas klotni mocno oberwalem wulgaryzmami. Bylem wsciekly. Nie odzywalem sie do niej. Po 2 tyg mi przeszlo przemyslalem sprawe pojechalem do niej. Ona jest strasźnie nerwowa. Powiedziala ze z nami koniec i juz nie wroci do mnie. Mielismy juz rozstania po klotniach,ale po dniu dwoch wracalo wszystko do normy więc nie robilem z obecnego rozstania wiekszych problemow lecz sytuacja wydaje sie bardziej skomplikowana. Przyjechalem do niej rozmawialem z nia ze tez nie bylem swiety tez popelnilem blad. Ona po tygodniu powiedziala ze chce zapmniec ale nie potrafi ze ciagle jej przypominam o sobie, ze nie wie co ma juz robic ze boi sie znowu wrocic bo znowu bedzie miesiac dwa dobrze a później bedźie to samo. Nie daje sie dotknąc. Ma pretensje ze tak pozno sie odezwalem, ze pod koniec zwiazku byla monotonia. Raz odbiera tel i gadamy dlugo raz nie odbiera i jest wsciekla. Pytanie do was jak pokazac ze wiem o swoich bledach? Staram sie onią nadal pisze sms dzwonie czasami jezdze do niej ale widzę po niej ze ona sama nie wie co juź robic. Wiem ze mnie kocha ja ja tez ale nigdy powrot nie trwal to tak dlugo jak teraz. Wiem ze ona lubi sie na mnie odgrywac. Lubie przetrzymywac. Co robic?  Rozmawialem z nia pare razy w 4 oczy to raz placźe a raz sie smieje. Nie potrafie jej rozgrysc. Ma rozne dni.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: walka o powrot

Hehe, przerabiane niejednokrotnie. Ja poszedłem po rozumek 2 miesiące za późno, ale dlatego że ze swoją pracuję, ale w końcu się odciąłem totalnie.
Oby Ci cojones starczyło, bo teraz musisz się odciąć. Próbowałeś? Próbowałeś. To teraz uszanuj że nie chce i zniknij. Na sms nie odpisywać jak napisze, jak będzie z byle bzdurą lecieć to grzecznie wyłóż że rozumiesz, skończyło się i musisz się odciąć. I tyle. A jak Cie najdzie ochota na to by zadzwonić, to sobie wypchaj buźkę żelkami smile
Trudne bo trudne, ale da się. Swoją widzę po kilka godzin dziennie i skręca czasami, ale wierz mi że tak trzeba. Nie chce - to się odetnij.

Posty [ 2 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024