Zakochałem się w dziewczynie która jest w nieszczęśliwym związku - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Zakochałem się w dziewczynie która jest w nieszczęśliwym związku

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 64 ]

1 Ostatnio edytowany przez velteval (2016-10-23 22:02:48)

Temat: Zakochałem się w dziewczynie która jest w nieszczęśliwym związku

Witajcie,

Piszę z prośbą o radę, póki nie jest dla mnie za późno. Robi się to coraz bardziej uciążliwe. Od razu wpadliśmy sobie w oko. Papieros za papierosem, spotkanie za spotkaniem. Coraz więcej fizyczności, a rozmowy zaczynają przybierać bardziej erotyczny charakter. Mijają ponad trzy tygodnie. Ona pragnie mojej adoracji i dotyku, cały czas się śmieje i zaprasza mnie ze sobą wszędzie, chce abym poznał jej przyjaciół, a kiedy ją żegnam - widzę, że cierpi. Świetnie się bawimy w swoim towarzystwie, jesteśmy sobą zachwyceni. Uwielbiam ją. Na SMS typu "umieram bez Ciebie" odpowiada pytając o to kiedy mam czas żeby się nią widzieć, choć dobrze wiem, że chciałaby odpisać "ja też". Z trudem daję sobie z tym radę, coraz więcej o niej myślę. Chciałaby być ze mną - to widać, jednak jest z facetem od kilku lat. Nie układa im się, jest bardzo smutna kiedy szczątkowo odpowiada na moje pytania dotyczące ich relacji. Już na pierwszym spotkaniu chciałem ją pocałować, ale odsunęła mnie mówiąc, że jest zajęta. Mój mózg niemądrze wyparł się tego stwierdzenia, a jej propozycje na kolejne spotkania wygenerowały w moich myślach argument - "to jest tylko taki test, pewnie nie jest jeszcze gotowa". Aż do wczoraj.
Od tygodnia planujemy wspólny wyjazd w pobliskie góry. Widać jak brakuje jej emocji, jest bardziej nakręcona na to ode mnie. Rozmawialiśmy o noclegu, i dała mi jasno do zrozumienia, że faktycznie kogoś ma - kogoś, z kim jest cholernie nieszczęśliwa, ale nie chce go ranić. Pod tym względem nie mogę jej niczego zarzucić - nie daje mi siebie całować, odsuwa się gdy zbyt odważnie kładę swoją rękę na jej ciele. Z drugiej strony widzę, że tego pragnie. Po tym wszystkim powiedziałem jej wprost, że nie szukam koleżanek i kolegów. Spytałem jak długo jeszcze zamierza uszczęśliwiać kogoś swoim kosztem. Odpowiedź - "czekam na impuls". Pociągnąłem dalej, pytając czy wystarczającym impulsem by podjąć jakieś kroki będzie wspólna noc razem, za tydzień. Niesamowicie się zmieszała, unikając odpowiedzi. Z wyjazdu się nie wycofam, bo dałem słowo że jedziemy i zarezerwowałem co trzeba. Z pewnością też nie zrobię niczego wbrew jej woli i na nic nie będę namawiał. Jadę tam dla siebie, ona będzie tylko dodatkiem. Po tym weekendzie chcę wrócić do dawnego komfortu psychicznego, komfortu niezwykle cennego dla singla o półrocznym stażu, po 6-letnim związku, z fatalnym jego zakończeniem. Całą tę sytuację traktuję z pewnym dystansem, ale przychodzi mi to z coraz większym trudem. Pragnę jej obecności, głosu, zapachu, uśmiechu i ciała. Czuję to.

A) Spędzimy świetny dzień razem i grzecznie wrócimy do domu, jak koledzy - z wielkim niedosytem, lecz z zachowaną moralnością,
B) Wyłączymy wszelkie hamulce i pójdziemy razem do łóżka, zderzając się z rzeczywistością dnia następnego.

Zarówno opcja A), jak i B) będzie zakończona stwierdzeniem z mojej strony, że było cudownie, ale jeśli nie podejmie odpowiednich kroków, to totalnie ograniczamy kontakt.
Macie coś do dodania/naprostowania? Proszę o rady, mam niemały mętlik w głowie.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Zakochałem się w dziewczynie która jest w nieszczęśliwym związku

Uważam, ze nie powinniście wchodzić w żadna relacje, dopóki tamta sie nie zakończy. To oklepane, ale prawdziwe: nie zbudujesz szczęścia na cudzym nieszczęściu. Myśle, ze dziewczynie przydałby sie czas na uporządkowanie wszystkich kwestii bo sama pewnie tez ma bałagan w głowie, a Ty niestety nie ułatwiasz jej zadania. Mówisz, ze nie potrafi zakończyć zwiazku bo nie chce ranić faceta. Jeżeli dopuści sie zdrady z Toba, zrani go jeszcze bardziej. Moze zerwijcie kontakt na jakiś czas? Jeżeli to prawdziwe uczucie to ona uporządkuje swoje życie i wróci. Masz pewność, ze to nie jest z jej strony jedynie zauroczenie spowodowane tym, ze jestes miła odskocznia dla kryzysu w dotychczasowym związku?

3

Odp: Zakochałem się w dziewczynie która jest w nieszczęśliwym związku

Znasz relacje między nią, a jej partnerem tylko z jej opowiadań czy miałeś okazje na własne oczy przekonać się jak między nimi jest?
Jej niezdecydowanie może sugerować, że  nie jest między nimi najgorzej, a ona szuka rozrywki znudzona związkiem.
Jeśli tak jest, to szkoda Twojego zaangażowania.

A jeżeli faktycznie jest nieszczęśliwa to po cholerę kisi się w tym związku i nie daje Ci/Wam szansy?

4

Odp: Zakochałem się w dziewczynie która jest w nieszczęśliwym związku
marysiaa008 napisał/a:

Masz pewność, ze to nie jest z jej strony jedynie zauroczenie spowodowane tym, ze jestes miła odskocznia dla kryzysu w dotychczasowym związku?

Skąd mam mieć pewność? To co widać w jej oczach i słychać w głosie z pewnością potwierdza, że jest między nimi bardzo źle. Nie chcę wychodzić na niepoważnego, stąd nie widzi mi się odkręcanie całego wyjazdu. To była spontaniczna propozycja rzucona jakieś dwa tygodnie temu, a przerodziła się w coś, na co oboje bardzo czekamy. To wszystko jest bardzo tajemnicze, a magicznego charakteru całej sprawy nadaje artystyczna dusza tej dziewczyny, która rzadko mówi cokolwiek wprost, i z trudem odczytuję pewne sygnały...

5

Odp: Zakochałem się w dziewczynie która jest w nieszczęśliwym związku
Nataluszek napisał/a:

Znasz relacje między nią, a jej partnerem tylko z jej opowiadań czy miałeś okazje na własne oczy przekonać się jak między nimi jest?
Jej niezdecydowanie może sugerować, że  nie jest między nimi najgorzej, a ona szuka rozrywki znudzona związkiem.
Jeśli tak jest, to szkoda Twojego zaangażowania.

A jeżeli faktycznie jest nieszczęśliwa to po cholerę kisi się w tym związku i nie daje Ci/Wam szansy?

Jedynie z jej szczątkowych opowiadań. Widać że jest bardzo nieszczęśliwa. Oboje jesteśmy jeszcze studentami, może to kwestia wieku i tego, że tak naprawdę nie poznaliśmy się na tyle by to właśnie teraz podejmować taką decyzję? Po cichu myślę, że ten wyjazd da ostateczną odpowiedź.

6

Odp: Zakochałem się w dziewczynie która jest w nieszczęśliwym związku

Piszesz, ze nie chcesz wyjsc na niepoważnego. Moim zdaniem zdecydowanie gorzej poczujesz sie, jesli okażesz sie byc tylko pocieszeniem na dotychczasowe smutki i problemy tej dziewczyny a ostatecznie ona wróci do chłopaka. On nie jest jej obojętny, skoro nie potrafi/nie chce zakończyć z nim związku. Jesli cos z tego ma byc to bedzie, a zyskasz więcej w jej oczach, jesli pokażesz jej, ze masz szacunek do samego siebie, a nie jestes zwykła zabawka w chwilach kryzysu.

7

Odp: Zakochałem się w dziewczynie która jest w nieszczęśliwym związku

Mnie również wydaje się, że laska może mieć kryzys w związku, nie wie co robić, a Ty jesteś jej królikiem doświadczalnym (wybacz jeśli Cię obrażę), za którego pomocą ma dojść do wniosków co z tym jej związkiem.
Najpierw erotyczny smsik, a potem jak dochodzi do spotkania to robi z siebie cnotkę. Czysta gra z jej strony.

I nie mów, że nieszczęście ma wypisane na twarzy. Ona po prostu pokazuje Ci to, co chce żebyś zobaczył.

8

Odp: Zakochałem się w dziewczynie która jest w nieszczęśliwym związku

A ja to widzę tak:

- dystansu to Ty nie masz, uważasz, że go masz
- wersja A i B? A mi wydaje się, że jest jedna wersja - Ty chcesz z nią być i ją mieć

Coś Ci powiem kolego, no cóż, szkoda, że Ona jest w "nieszczęśliwym" związku - szczerze współczuję, ale pomyślałeś o "nim"? Piszesz o waszej "moralności" ale dla mnie to jej nie macie. Bo jestem zdania, że jeśli "mi" niedobrze w związku z daną osobą to go kończę by zacząć nowy z kimś innym, a nie szukam wrażeń dookoła. Skoro jest tak źle to czemu są razem? Dziś jest tak, a za pół roku to Ty możesz być na miejscu tego gościa - chciałbyś? Więc daruj sobie teksty o moralności.
Kiedyś miałem podobną sytuację, z tymże wyczekałem do czegokolwiek aż "ona" będzie wolna i przez pewien czas było fajnie nie wdając się w szczegóły a jaki jest finał? Jest obecnie z tym samym gościem z którym była kiedyś w "nieszczęśliwym związku", są po ślubie, mają 3 letnią córeczkę i pewnie to dalej "cholernie nieszczęśliwy związek" :-)
Ja bym na Twoim miejscu nie wciskał się miedzy wódkę a zakąskę, ale pewnie Ty należysz do ludzi którzy muszą się przekonać na własnej skórze jak i co wygląda, poza tym masz przecież do tej sytuacji dystans :-) więc życzę szczęścia i twardego siedzenia ;-) przyda Ci się.

9 Ostatnio edytowany przez zabpth (2016-10-24 03:46:54)

Odp: Zakochałem się w dziewczynie która jest w nieszczęśliwym związku

Autorze
Buahaha, wiem że są laski z którymi można sobie od razu wpaść w oko, ale to najczęściej taki pewien typ lasek które lubią adorację innych samców.
Robi się smutna kiedy szczątkowo odpowiada na pyt. dot. związku.
Ja jebie ale biedactwo.
Już widzę że twoje doświadczenia damsko męskie są na poziomie rudego nastolatka. Inaczej byś wiedział że krzywe laski które mają chłopaka, zawsze są nieszczęśliwe, taka chwilowa kreacja na potrzebę flirtowania. To ze byłeś 6 lat w związku nie robi różnicy, no bo przez 6 lat byłeś z jedna panną.
Smutna minkę robi, bo kiedy musi o tym gadać to przypomina sobie że ma chłopaka i że źle robi, poza tym jak się zrobi smutna to na bank od razu odpuszczasz temat, no bo twoja lova niech nie będzie smutna, bo jak smutna to pewnie nie chce gadać, nie można pobajerzyć sobie wtedy, generalnie odsuwa się, wpada w melancholie i ciężko się z nią rozmawia co nie?
Jej też na rękę, nie musi ściemniać i wymyślać.
Kiedy jedziecie na ten weekend? macie już datę, chyba nie myślisz że chłopak puści ją na weekend z kolega z pracy?
Z reszta mogę się założyć że razem nigdzie nie pojedziecie, ciągle będzie przekładać, coś nie pasować, a kto wie jak zaczniesz cisnąć to możliwe że zacznie studzić twój zapał.
To że omija kontakt fizyczny, to raczej potwierdza że jesteś jakimś uzupełnieniem tego co jej brakuje w związku, jeżeli chciałeś coś ugrać to już Ci tłumaczę, że brak nawet dotyku świadczy o tym że nie traktuje ci jako potencjalnego chłopaka, nawet na poboczne bzykanko.

Jak by by chciała z tobą być i była by tobą zauroczona tak jak twierdzisz to byście oboje łap nie mogli od siebie oderwać, i nic by jej nie przeszkadzało, nawet jakby miała męża i dzieci.

Wielu zauroczonych gości myłi to z jakimiś szlachetnymi czynnikami po jej stronie, i sami głupia zaczynają szanować, dając wszystko nie dostając nic w zamian.
Bo chyba nie myślałeś że to dla tego że ma zasady i nie chce zdradzać, ona sex ma ze swoim chłopakiem, resztę czego nie ma ma od Ciebie, czyli generalnie pewnie to co miała na początku relacji z tamtym adorowanie, zainteresowanie. Kto wie możę paradoksalnie dzięki tobie ich związek uległ poprawie.
Ehh stary ale ty głupi jesteś.  Jak próbujesz dotykać to znowu smutna, no bo wie że że nie jest ok ze swoim facetem, i nie jest ok z tobą, że daje Ci nadzieję na coś czego nie będzie, wie że się wkręciłeś, i powinna uciąć ale widocznie fun jest ważniejszy a jej smutna mimika to efekt sumienia które gdzieś ją tam gryzie, wie że źle robi z tobą. Smutek prócz ewentualnego sumienia to jeszcze taka poza, żebyś nie cisnął w tematy które wywołują u niej smutek, czyli tam gdzie jej nie pasuje. Jaki zakochany facet będzie nie wrażliwy na smutek u swojej wybranki. hehe, widocznie to działa na Ciebie dla tego smutna kiedy oczekujesz tego czego możesz oczekiwać po kimś kto chce z tobą być prawda?
Błędem jest to ze omijasz temat że nie wymagasz jakiegoś określenia z jej strony, może za krótko się znacie, może za szybko żeby wymagać jakiegoś ustosunkowania się, ale to wtedy nie powinieneś się tak wkręcać. tez kiedyś miałem wszystkie znaki na niebie i ziemi były mi przychylne, ale nic nie zostało dopowiedziane, więc jak przyszło co do czego to nawet pretensji nie mogłem mieć. Ale to sam się przekonasz. Powinieneś napomknąć coś o formie waszej relacji i jak ona to widzi, albo przynajmniej jakoś delikatnie podsunąć sugestie jak ty to widzisz. Bo jest tak że w odpowiednim momencie ona się wykręci i nic nie zrobisz, bo nic nie było powiedziane. Określ delikatnie swoje oczekiwania, niech się odniesie, na pewno usłyszysz że potrzebuje czasu żeby tamtego olać, że jej ciężko i że narazie musicie przystopować, czyli spierdoli jak zaczniesz naciskać.
I tak spierdoli bo już naciskasz. Zresztą to że zwieje jest wpisane w definicje takiego układu, kiedy, to zależy od Ciebie i tego jak roztropny jesteś, a człowiek zakochany to człowiek głupi.
Powtórzę jeszcze
brak dotyku czy innych czynności to podstawowy sygnał że nie jesteś tam gdzie byś chciał. Nie da się bez tego stworzyć bliskości, bez tego nie pchniesz tej relacji tam gdzie już się widzisz w wyobraźni twej. Im dłużej to trwa tym gorzej dla ciebie, naaaaaawet jak by może i coś chciała, ale skoro sama nie pozwala to znaczy że ceni cię ale i tylko jako świetnego kolegę.
Jeżeli chcesz z nią gdzieś pojechać w co wątpię żeby wyszło, to minimalna szansa istnieje wtedy jak właśnie nie będziesz inicjował takich sytuacji. Jak będziesz naciskał na bank nie pojedzie, bo wie że będziesz miał większe oczekiwania na takim wyjeździe. Pamiętaj nie ważne jak to wygląda, albo raczej jak Ty to widzisz, jak nie pozwala się dotykać to nie jest zainteresowana tak jak byś chciał.
Ale w życiu różnie bywa, może jesteście sobie pisani, i nie mam racji.
Sam fakt że się zakochałeś sprawia że już jesteś przegrany.

Pozdrawiam

10

Odp: Zakochałem się w dziewczynie która jest w nieszczęśliwym związku

Bardzo dobrze, że napisałem. Podzielam Wasze zdanie, wczorajsze ujęcie sprawy w taki a nie inny sposób spowodowane chwilową słabością (gorączka, jestem przeziębiony). Z dotykiem to jest tak, że robię to ciągle - kiedy rozmawiamy to trzymam ją za nogę, co chwila ją przytulam lub chwytam za głowę i całuję, ale tylko w policzek. Odsuwa się gdy wsadzam jej rękę między jej założone "nogę na nogę" czy bliżej krocza, albo gdy chwytam ją za tyłek. Ona też mnie dotyka, ale rzadko. Całe szczęście tych spotkań nie było wiele, a ja cały czas komunikuję jej czego oczekuję i że to powoli się kończy, skoro ma tak wyglądać. Poza tym spotykam się jednocześnie z innymi kobietami, ona o tym wie (jest lekko zazdrosna, szczególnie o jedną).
Nie naciskam na nic zabpth, wyjazdu bardziej chce ona niż ja. Spytałem przekornie czy weźmiemy jej nudnego chłopaka. Powiedziała, że nie, i że będę mógł z nią robić co zechcę. Dzień później to naprostowała, upierając się na jedno-, a nie dwudniowy wyjazd. Teraz ja powinienem naprostować ją i zaproponować że albo dwa dni z noclegiem razem, co ma być tym "dostatecznym impulsem rozstania", albo nie jedziemy nigdzie i ograniczamy kontakt dopóki się nie zdecyduje.

11

Odp: Zakochałem się w dziewczynie która jest w nieszczęśliwym związku

Dowiadując się, że ma kogoś, powinieneś zakończyć Waszą relację.
Co do tego, że jest w nieszczęśliwym związku - szczerze w to wątpię.
Gdyby tak było, odeszłaby - młoda jest, z tamtym facetem żadnych zobowiązań typu ślub, dzieci.
Ona kłamie, Ty łykasz jak pelikan. Przykre.

12 Ostatnio edytowany przez Gosia1962 (2016-10-24 10:01:18)

Odp: Zakochałem się w dziewczynie która jest w nieszczęśliwym związku

Powiedz jej, jak jest.
Ze sie zadurzyles po uszy.
Ze chcesz z nia byc.
Ze nie chcesz ranic tego faceta.
Ze dajesz jej czas do....(Jakis miesiac?), i ona ma zdecydowac: woz, albo przewoz.
Ze nie chcesz innemu facetowi przypinac rogow, dlatego tak ma byc.


Zobaczymy, co lala powié.

Jest ryzyko, ze wroci do nieszczesliwego zwiazku.

Ale ja mam takie watpliwosci: jesli taka nieszczesliwa, a z toba jest cacy, to czemu tam tkwi?

Masochistka? Czy moze lubi tak po trochu na dwa fronty, bo tamten facet porobil sie codzienny, smarka glosno, chrapie, dlubie w zebach przy niej i nosi bambosze? A ona chce tej  iskierki, flirtu, adoracji i motyla w brzuchu?

13 Ostatnio edytowany przez summerka88 (2016-10-24 11:08:10)

Odp: Zakochałem się w dziewczynie która jest w nieszczęśliwym związku
velteval napisał/a:

Od razu wpadliśmy sobie w oko... odsunęła mnie mówiąc, że jest zajęta... Widać jak brakuje jej emocji,... Odpowiedź - "czekam na impuls"... mam niemały mętlik w głowie.

Tja. Niemiły mętlik. Spróbuj spojrzeć na sytuację z lotu ptaka. Jak wygląda układ was trojga TY-ONA-ON.
Dziewczyna zdecydowanie nie traktuje ciebie jak odrębną osobę z odrębnymi emocjami i oczekiwaniami. Zresztą sam to widzisz - liczy się JEJ głód emocji, ważne jest JEJ oczekiwanie na "impuls", ale także JEJ pewność, że nie zostanie wykorzystana. Mimo wszystko nie bardzo w jej zachowaniu widać myślenie o tobie i o tamtym - jej dotychczasowym partnerze.
W całej sytuacji za to widać wyraźnie, że ona traktuje innych ludzi przedmiotowo, bo gdzie teraz jesteś ty, gdzie jest jej dotychczasowy partner? Nie ma ani ciebie, ani jego. Liczy się ONA.
Wyobraź sobie, że za jakiś czas ty będziesz na miejscu tego obecnego. Gdy emocje opadną, co zrobi ona? Pogada z tobą, będzie szukać rozwiązania spraw, które będą dotyczyć jej i ciebie między wami? Czy zacznie szukać kolejnego "impulsu".
Teraz JESZCZE ciebie testuje, przygląda się i sprawdza, czy aby na pewno gotów jesteś przyjąć rolę dostarczyciela dla NIEJ emocji, zadbać o JEJ emocje i ogólnie JEJ komfort. Jak przejdziesz test pomyślnie dla niej, to już tylko przejmiesz rolę kogoś, kto tych emocji ma JEJ dostarczać. Nie będziesz nawet zasługiwał na to, aby ci powiedzieć, że już tych emocji nie dostarczasz w dawce, której ona potrzebuje.

14

Odp: Zakochałem się w dziewczynie która jest w nieszczęśliwym związku

Stąd zapaliła mi się czerwona lampka po ostatnim spotkaniu, kiedy przestałem ją traktować już tylko jako koleżankę z uczelni i "sobotnie zastępstwo" przyjaciela który wyjechał w delegację, kiedy poczułem wielką utratę dystansu do całej sytuacji. Owy dystans powoli odzyskuję, dziękuję pięknie za kubeł zimnej wody. Ona jest młodziutka, ma 21 lat, ja jestem 3 lata starszy. Oboje niezbyt doświadczeni w relacjach damsko-męskich, zamknięci na naukę, pracę - nigdy nie przywiązywaliśmy wielkiej wagi do związków, więc oboje popełniamy kardynalne błędy - widać z resztą jak na dłoni. Zarówno ja, jak i ona jesteśmy egoistami. Przez chwilę myślałem sobie o tym chłopaku, ale uznałem że moje szczęście jest najważniejsze... Tylko jak cholernie krótkowzroczne to jest.
A emocji dostarczam jej jak mało kto, pewnie tego brakuje jej najbardziej. Jazda na motocyklu, bungee, lekkie narkotyki, moja pewność siebie i atletyczna sylwetka, a w tym wszystkim dość wysoki standard tego wszystkiego, teraz jeszcze ten wyjazd. Uciekam póki nie jest jeszcze za późno, przed nami poważna rozmowa.

15 Ostatnio edytowany przez bjergsen (2016-10-24 11:45:06)

Odp: Zakochałem się w dziewczynie która jest w nieszczęśliwym związku

.

16 Ostatnio edytowany przez bjergsen (2016-10-24 11:44:32)

Odp: Zakochałem się w dziewczynie która jest w nieszczęśliwym związku
zabpth napisał/a:

Autorze
Buahaha, wiem że są laski z którymi można sobie od razu wpaść w oko, ale to najczęściej taki pewien typ lasek które lubią adorację innych samców.
Robi się smutna kiedy szczątkowo odpowiada na pyt. dot. związku.
Ja jebie ale biedactwo.
Już widzę że twoje doświadczenia damsko męskie są na poziomie rudego nastolatka. Inaczej byś wiedział że krzywe laski które mają chłopaka, zawsze są nieszczęśliwe, taka chwilowa kreacja na potrzebę flirtowania. To ze byłeś 6 lat w związku nie robi różnicy, no bo przez 6 lat byłeś z jedna panną.
Smutna minkę robi, bo kiedy musi o tym gadać to przypomina sobie że ma chłopaka i że źle robi, poza tym jak się zrobi smutna to na bank od razu odpuszczasz temat, no bo twoja lova niech nie będzie smutna, bo jak smutna to pewnie nie chce gadać, nie można pobajerzyć sobie wtedy, generalnie odsuwa się, wpada w melancholie i ciężko się z nią rozmawia co nie?
Jej też na rękę, nie musi ściemniać i wymyślać.
Kiedy jedziecie na ten weekend? macie już datę, chyba nie myślisz że chłopak puści ją na weekend z kolega z pracy?
Z reszta mogę się założyć że razem nigdzie nie pojedziecie, ciągle będzie przekładać, coś nie pasować, a kto wie jak zaczniesz cisnąć to możliwe że zacznie studzić twój zapał.
To że omija kontakt fizyczny, to raczej potwierdza że jesteś jakimś uzupełnieniem tego co jej brakuje w związku, jeżeli chciałeś coś ugrać to już Ci tłumaczę, że brak nawet dotyku świadczy o tym że nie traktuje ci jako potencjalnego chłopaka, nawet na poboczne bzykanko.

Jak by by chciała z tobą być i była by tobą zauroczona tak jak twierdzisz to byście oboje łap nie mogli od siebie oderwać, i nic by jej nie przeszkadzało, nawet jakby miała męża i dzieci.

Wielu zauroczonych gości myłi to z jakimiś szlachetnymi czynnikami po jej stronie, i sami głupia zaczynają szanować, dając wszystko nie dostając nic w zamian.
Bo chyba nie myślałeś że to dla tego że ma zasady i nie chce zdradzać, ona sex ma ze swoim chłopakiem, resztę czego nie ma ma od Ciebie, czyli generalnie pewnie to co miała na początku relacji z tamtym adorowanie, zainteresowanie. Kto wie możę paradoksalnie dzięki tobie ich związek uległ poprawie.
Ehh stary ale ty głupi jesteś.  Jak próbujesz dotykać to znowu smutna, no bo wie że że nie jest ok ze swoim facetem, i nie jest ok z tobą, że daje Ci nadzieję na coś czego nie będzie, wie że się wkręciłeś, i powinna uciąć ale widocznie fun jest ważniejszy a jej smutna mimika to efekt sumienia które gdzieś ją tam gryzie, wie że źle robi z tobą. Smutek prócz ewentualnego sumienia to jeszcze taka poza, żebyś nie cisnął w tematy które wywołują u niej smutek, czyli tam gdzie jej nie pasuje. Jaki zakochany facet będzie nie wrażliwy na smutek u swojej wybranki. hehe, widocznie to działa na Ciebie dla tego smutna kiedy oczekujesz tego czego możesz oczekiwać po kimś kto chce z tobą być prawda?
Błędem jest to ze omijasz temat że nie wymagasz jakiegoś określenia z jej strony, może za krótko się znacie, może za szybko żeby wymagać jakiegoś ustosunkowania się, ale to wtedy nie powinieneś się tak wkręcać. tez kiedyś miałem wszystkie znaki na niebie i ziemi były mi przychylne, ale nic nie zostało dopowiedziane, więc jak przyszło co do czego to nawet pretensji nie mogłem mieć. Ale to sam się przekonasz. Powinieneś napomknąć coś o formie waszej relacji i jak ona to widzi, albo przynajmniej jakoś delikatnie podsunąć sugestie jak ty to widzisz. Bo jest tak że w odpowiednim momencie ona się wykręci i nic nie zrobisz, bo nic nie było powiedziane. Określ delikatnie swoje oczekiwania, niech się odniesie, na pewno usłyszysz że potrzebuje czasu żeby tamtego olać, że jej ciężko i że narazie musicie przystopować, czyli spierdoli jak zaczniesz naciskać.
I tak spierdoli bo już naciskasz. Zresztą to że zwieje jest wpisane w definicje takiego układu, kiedy, to zależy od Ciebie i tego jak roztropny jesteś, a człowiek zakochany to człowiek głupi.
Powtórzę jeszcze
brak dotyku czy innych czynności to podstawowy sygnał że nie jesteś tam gdzie byś chciał. Nie da się bez tego stworzyć bliskości, bez tego nie pchniesz tej relacji tam gdzie już się widzisz w wyobraźni twej. Im dłużej to trwa tym gorzej dla ciebie, naaaaaawet jak by może i coś chciała, ale skoro sama nie pozwala to znaczy że ceni cię ale i tylko jako świetnego kolegę.
Jeżeli chcesz z nią gdzieś pojechać w co wątpię żeby wyszło, to minimalna szansa istnieje wtedy jak właśnie nie będziesz inicjował takich sytuacji. Jak będziesz naciskał na bank nie pojedzie, bo wie że będziesz miał większe oczekiwania na takim wyjeździe. Pamiętaj nie ważne jak to wygląda, albo raczej jak Ty to widzisz, jak nie pozwala się dotykać to nie jest zainteresowana tak jak byś chciał.
Ale w życiu różnie bywa, może jesteście sobie pisani, i nie mam racji.
Sam fakt że się zakochałeś sprawia że już jesteś przegrany.

Pozdrawiam

https://media.giphy.com/media/NnGGHE0muVqpO/giphy.gif

Gościu idealnie podsumował całą sytuację, a ty w następnym poście szukasz zaprzeczeń, jakoby trzymanie ją za kolanko było jakąś wielką fizycznością między wami big_smile Przejrzyj na oczy.

17 Ostatnio edytowany przez Gosia1962 (2016-10-24 12:08:36)

Odp: Zakochałem się w dziewczynie która jest w nieszczęśliwym związku

Sprawa wcale nie jest taka skomplikowana, jak ty to przedstawiasz.

Facet z ktorym jest nie dostarcza juz jej zwierzat w sensie motyli brzusznych.
Nosi papucie i dlubie w nosie.
Ale ona sie do niego przyzwyczaila, bo tam wie co ma.

Ty natomiast  dostarczasz jej emocji, ktorych ona w zwiazku juz nie ma. I teraz narzeka, ze ten zwiazek  niby nieszczesliwy (nieszczesliwe zwiazki- jesli nie ma dzieci i zobowiazan,  zakancza  sie w tym wieku, bo mlodosc ma wlasnie ten przywilej, zeby szukac dalej  odpowiedniego partnera).

Ona chce miec ciastko i zjesc ciastko. Tak nie ma.
Ty dajesz jej atrakcje typu palanie trawki, mizianie po kolanie, glebokie spojrzenia i skakanie na linewce.
Facet w zwiazku daje jej cos innego- bo przeciez inaczej dawno by od niego uciekla.

Zrobcie sobie trojkat.
Najlepiej Bermudzki.
Bedzie fajnie.
Misio bedzie wam w papuciach gotowal rosolek, a ona z toba bedzie jarac i skakac na linie w przepasc.

Git.

18

Odp: Zakochałem się w dziewczynie która jest w nieszczęśliwym związku

Zrobcie sobie trojkat.
Najlepiej Bermudzki.
Bedzie fajnie.
Misio bedzie wam w papuciach gotowal rosolek, a ona z toba bedzie jarac i skakac na linie w przepasc.


19 Ostatnio edytowany przez marysiaa008 (2016-10-24 12:33:27)

Odp: Zakochałem się w dziewczynie która jest w nieszczęśliwym związku

Sorry, nie udało mi sie powyżej cytowanie i nawet nie wiem jak to usunac smile
W każdym razie chciałam powiedziałeś, ze trafiłaś w sedno big_smile

20

Odp: Zakochałem się w dziewczynie która jest w nieszczęśliwym związku
velteval napisał/a:

Przez chwilę myślałem sobie o tym chłopaku, ale uznałem że moje szczęście jest najważniejsze... Tylko jak cholernie krótkowzroczne to jest.

Wow, to brzmi naprawdę dobrze. Zaczynasz dostrzegać powiązania i rzeczy takimi, jakie są bez otoczki iluzji.
Brawo smile

21

Odp: Zakochałem się w dziewczynie która jest w nieszczęśliwym związku

Dzisiaj popołudniu chciałbym ostatecznie z nią wyjaśnić tę kwestię. Proszę o jakieś sugestie.

22 Ostatnio edytowany przez summerka88 (2016-10-24 13:10:14)

Odp: Zakochałem się w dziewczynie która jest w nieszczęśliwym związku
velteval napisał/a:

Dzisiaj popołudniu chciałbym ostatecznie z nią wyjaśnić tę kwestię. Proszę o jakieś sugestie.

To może spróbuj bezpośrednio i szczerze powiedzieć jej, co czujesz, czego pragniesz i oczekujesz.
Czyli mówisz, że ona ci się podoba, myślisz lub nie o niej w perspektywie dłuższego związku, ale z oczywistych względów pewności nie jesteś w stanie jej zagwarantować, że chciałbyś ją bardziej poznać, dać szansę waszej relacji, bo czujesz, że na siebie działacie. Z drugiej strony stawiasz sprawę jasno, że nie podoba ci się obecna sytuacja i że ona asekurując siebie tak naprawdę robi z dotychczasowego partnera rogacza a z ciebie dochodzącego kochanka i chciałbyś aby ona wreszcie zdecydowała się na któregoś z was i nie ciągnęła dwóch srok za ogon.
Może coś takiego?

23 Ostatnio edytowany przez Gosia1962 (2016-10-24 13:19:56)

Odp: Zakochałem się w dziewczynie która jest w nieszczęśliwym związku

Zalezy, co chcesz uslyszec. Bo ja juz ci rade na powaznie napisalam. Na niepowaznie tez pisalam. .Zero reakcji. A wiec teraz na bardzo serio:


Ja uwazam, ze zeby zaczac nowe relacje, trzeba zakonczyc stare. Nikt nie chce byc robiony w bambuko. Nawet taki Misio w nieszczesliwym zwiazku. Pytales ja, na czym polega nieszczescie w tym zwiazku?

Pytasz o rade- ja ci daja taka:

Powiedz jej, ze jestes chetny na to i tamto, ale ona musi sie okreslic. Daj jej czas na zalatwienie tej sprawy moralnie i po ludzku. Jest ryzyko, ze ona zostanie w zwiazku, gdy ja przycisniesz do muru. Ale innej opcji ja tu nie widze....
To niemoralne dziewczyne zabierac na wycieczke z noclegiem i snuc plan o goracej nocy. Wciskasz sie w zwiazek.  Nie widzisz tego?
Co to sie z ludzmi porobilo....Jesli twoja wybrana Lala nie ma rozumku, to ty miej go za was dwoje.


Nie czyn drugiemu, co tobie niemile.
Chyba, ze lubisz byc walony w jednorozca, to taka  Karma wroci. Ja naprawde w to wierze. Przestan myslec peniskiem. Rusz glowa. Ta sprawe da sie zalatwic i po ludzku i po gentelmansku.

24

Odp: Zakochałem się w dziewczynie która jest w nieszczęśliwym związku

Tak zrobię, dziękuję.

25

Odp: Zakochałem się w dziewczynie która jest w nieszczęśliwym związku
velteval napisał/a:

Dzisiaj popołudniu chciałbym ostatecznie z nią wyjaśnić tę kwestię. Proszę o jakieś sugestie.

Najlepiej prosto z mostu powiedzieć: ''nie będziemy się więcej spotykać, dopóki nie uregulujesz sytuacji ze swoim facetem''.
A potem pożegnać się i więcej się z ów ''damą'' nie kontaktować.

26 Ostatnio edytowany przez tito87 (2016-10-24 13:53:52)

Odp: Zakochałem się w dziewczynie która jest w nieszczęśliwym związku

Ręce mi opadają jak widzę takich typów i takie niemoralne dziewczynki ! Ona kokieciara mając faceta a Ty starający się do niej dobrać, bo jej jest źle (niby smile ). Zrób to z głową jak niby kochasz. Poczekaj !  Chłopie nie myśl jajcami tylko głową. Z tego co piszesz jakieś tam rozczarowania miałeś, większe lub mniejsze uniesienia miłosne. Wczuj się w tego chłopaka kiedy by się dowiedział, że jego panna się puściła na jakimś tam wyjeździe . Osobiście obił bym Ci pysk ( nie bierz tego do serca ) a jej zawalił takiego kopa że hej. To co teraz się wyprawia przyprawia mnie o ciary na plecach yikes Nie wierze że jest tak u nich źle ! Bo jeżeli by tak było dawno był by the end ! Szybko by to zakończyła. Może się boi, bo troche są czasu ze sobą. Ale musiiii to najpierw wyprostować !!!! Postaw jej sprawę jasno. A jeżeli będzie kręcić niech spada na drzewo. Niech wie że nie można Tobą pogrywać jak z jakimś leszczem. Bo widać że ona jest jak pieprzona chorągiewka na wietrze, gdzie lepiej powieje tam leci. Ja mam wrażenie że w dzisiejszych czasach szanowanie drugiej osoby schodzi na drugi plan. Liczy się chwila. Beznadzieja. I nie czekaj na żaden impuls, i niech nim nie będzie ten zakichany wyjazd w góry !

27

Odp: Zakochałem się w dziewczynie która jest w nieszczęśliwym związku

Powiem tak

a) nawet jak z nią będziesz to spodziewaj sie że i z Tobą tak zrobi, jak sie byś wtedy czuł?

b)Ty i ona g..no wiecie o moralnośći, przepraszam ale tacy ludzie zasługują na strzał w pysk.

28 Ostatnio edytowany przez Peter_35 (2016-10-24 20:41:20)

Odp: Zakochałem się w dziewczynie która jest w nieszczęśliwym związku

A po co się wpie...sz w jej związek ? Skąd Ty wiesz jak jest jej z nim ? I skąd Ty wiesz,że z jej będzie dobrze z Tobą ? NIE WIESZ TEGO i NIE BĘDZIESZ TEGO WIEDZIAŁ. Ona musi tę sprawę zakończyć  a nie w taki sposób. Tak jak ktoś wspomniał na cudzym związku szczęścia nie zbudujesz. Spójrz co piszą Tito87, Cyngli i Aj7. Są pewne zasady.

29

Odp: Zakochałem się w dziewczynie która jest w nieszczęśliwym związku

To znajdzie sobie innego, jak kobieta ciągle potrzebuje atencji ze strony mężczyzn, to sama je sobie to zaoferuje.
Czy to będą przytulasy, szturchańce, czy klepanie po tyłku w pracy, czy ciągłe flirtowanie, to ciągle będzie to robiła jeśli czuje taką potrzebę, a wtedy zazwyczaj jej obecny facet jest tym złym, bo to przez niego ma wyrzuty moralne z powodu swojego zachowania.

30

Odp: Zakochałem się w dziewczynie która jest w nieszczęśliwym związku

Mrok, i zapewne poznaliście się w szkole. Gdy ona z kimś była, Ty byłeś wolny, a jak Ty się z kimś związałeś to ona była sama.
Czyż nie?

31

Odp: Zakochałem się w dziewczynie która jest w nieszczęśliwym związku

Ja znam takie kobiety, ktore ciagle potrzebuja adoracji. Nie wysiedza w jednym zwiazku, a jak juz tam siedza, to szukaja adoratora na boku. Nie wystarczy im facet w domu, nawet, gdy jest jako-tako w porzadku.
Zamiast reperowac domowy zwiazek, to szukaja, podrywaja, chca kwiatkow, jednorozca i rozowych chmurek.


Ja obawiam sie, ze ona do takich nalezy.
Nowy facet ma do zaoferowania wyjazdy, skakanie w przepasc, jaranie trawki i mizianie po nozce.
Przeciez to zyc nie umierac!
A Misio siedzi w domu, bo moze pracuje 14 godzin. Nalozy papucie, otworzy se browarka, legnie na tapczanie i oglada mecz.

A ona nieszczesliwa.....

Moja ocena moze jest na wyrost, ale kto wie?

32

Odp: Zakochałem się w dziewczynie która jest w nieszczęśliwym związku

I po rozmowie. Dałem jej do zrozumienia że chce zjeść ciastko i mieć ciastko, i dobrze, ale nie ze mną. Niesamowicie się zdenerwowała. Ciężkie to było, ale dałem radę. Ewidentnie szuka pocieszyciela. I prawdopodobnie nadal będzie tkwić w swojej beznadziei. Czuję, że się z niej wyleczyłem.

33

Odp: Zakochałem się w dziewczynie która jest w nieszczęśliwym związku

Szybko się wyleczyłeś.

34 Ostatnio edytowany przez Gosia1962 (2016-10-25 13:23:02)

Odp: Zakochałem się w dziewczynie która jest w nieszczęśliwym związku

Jak cos do ciebie poczula i nie bedzie miala checi tkwic w nieszczesliwym zwiazku, to sie jeszcze do ciebie zglosi.Powie, ze przemyslala twoje slowa, ze chce z toba sprobowac i konczy tamten zwiazek.

A jak nie, to wiesz, o jaka kobiete chodzilo. Taka, ktora szuka adoratora, pocieszyciela i lasa jest na komplementy. Sa tacy, ktorzy potrzebuja tych motyli w brzuchu. Tez faceci.

A w normalnych, dluzszych zwiazkach nie ma motyli, albo przylatuja rzadko.
Ale jest cos innego: zaufanie, przywiazanie, milosc, zapach, wspolne przezycia. To (dla mnie) piekniejsze, niz stado motyli w brzuchu.

Ja mam kolezanke w pracy, flirciara. Ma meza (tego Misia w papuciach). Jest dla niej dobry, zarabia niezly grosz. Troche nudziarski.
Ale Lala ma nudy.

Czepia sie facetow (przwaznie mlodych chlopakow), sama ma  40. Ciaga siez nimi po przrwach, po miescie, ciagle robi dwuznaczne podteksty, ubiera sie wyzywajaco. Lasa na komplementy i te motyle.
Nikt jej nie lubi, bo jej styl bycia jest meczacy. Ale ona Misia nigdy nie zostawi, bo skonczyloby sie dobre, dostatnie zycie.
Ona sobie gddzie indziej zalatwia te potrzeby na adrenaline. Poza zwiazkiem. Mlodzi chlopcy na to ida. Laza za nia, bo ladna jest. Ale ona z nimi nie uprawia seksu. Wiem to na pewno. Ciaga sie za nimi i mruga doklejonymi rzesami. Najwyzej ja pomacaja.

Dla mnie troche do du*py, poniewaz ona tez jest z Polski. A ja nie chce, zeby nas do jednego gara wrzucali.

Dobrze zrobiles.
Teraz czekaj.

35

Odp: Zakochałem się w dziewczynie która jest w nieszczęśliwym związku

Gdybyście widzieli jej minę na stwierdzenie, że nigdzie nie jedziemy dopóki się nie określi... I skoro tak ma to wyglądać, to na wyjazd biorę inną koleżankę... Dawno nie widziałem tak podirytowanej kobiety. Może to pierwszy przypadek gdy któryś z pocieszycieli ma gdzieś jej skrzywione potrzeby. Porozmawialiśmy też chwilę o jej związku, jednak bardzo powierzchownie, ona nie chce nic o tym mówić. Ewidentnie jej się nudzi, co szczególnie zapamiętałem to: "ile można z jedną osobą robić te same rzeczy, i chodzić w te same miejsca". Ja pierd... Otworzyły mi się oczy. Dziękuję.

36 Ostatnio edytowany przez Gosia1962 (2016-10-25 14:11:04)

Odp: Zakochałem się w dziewczynie która jest w nieszczęśliwym związku

Wiesz co?
To jest rodzaj kobiety, o ktorej ci nadmienilam.
Flirciara, znudzona tym samym Misiem. Potrzebujaca adrenalilny, ktorej juz nie umie przy Misiu wykrzesac.

Ile mozna w jednym zwiazku to samo robic?

Dlugo.
Ale trzeba kochac rozumnie i wiedziec, ze trwaly, dobry zwiazek nie polega na ochach i achach. W zamian tego pojawiaja sie inne fajne rzeczy.
Ona nie dojrzala do trwalego zwiazku.
Sa tacy ludzie.
Powinna zyc sama i szukac komplemenciarzy i miziania raz tu, raz tam.

Na to pytanie mogles jej powiedziec, ze jak sie jej nudzi z mezem wyjezdzac, to...niech wezmie kolezanke/siostre.
Ja tak robie. Bo moj (woieloletni) maz nie lubi leniwych urlopow na plazy. ja uwielbiam. I co??? biore innego faceta?
Nie.
Biore kolezanke i byczymy sie tydzien n wjakims cieplym kraju na goracej plazy. Moj maz by zwariowal z nudow. jest rozwiazanie? Jest. Ale jej chodzi o ta adrenaline na tle seksualnosci wyprodukowana. Nie musi byc zdrada. Niektore chca tylko poczuc sie adorowane, uwielbiale i pozadane.

Ale ty madrze postapiles.

Jaka to byla mina?
Zmieszanie, zawstydzenie? Czy byla zla?
Irytacja- piszesz. Objawy?

37 Ostatnio edytowany przez summerka88 (2016-10-25 16:49:34)

Odp: Zakochałem się w dziewczynie która jest w nieszczęśliwym związku
velteval napisał/a:

Gdybyście widzieli jej minę na stwierdzenie, że nigdzie nie jedziemy dopóki się nie określi... I skoro tak ma to wyglądać, to na wyjazd biorę inną koleżankę... Dawno nie widziałem tak podirytowanej kobiety. Może to pierwszy przypadek gdy któryś z pocieszycieli ma gdzieś jej skrzywione potrzeby. Porozmawialiśmy też chwilę o jej związku, jednak bardzo powierzchownie, ona nie chce nic o tym mówić. Ewidentnie jej się nudzi, co szczególnie zapamiętałem to: "ile można z jedną osobą robić te same rzeczy, i chodzić w te same miejsca". Ja pierd... Otworzyły mi się oczy. Dziękuję.

Gratuluję tego, że potrafisz zadbać o siebie oraz tego, że nie pozwalasz, aby manipulowano tobą i wmanewrowywano cię w sytuację, w których czujesz się niekomfortowo. To nie jest, niestety, powszechne smile
Dziewczyna zdenerwowała się, bo ją zdemaskowałeś i pokazałeś jej, w jak przedmiotowy sposób traktuje ludzi i relacje.

38

Odp: Zakochałem się w dziewczynie która jest w nieszczęśliwym związku

Leczę się z niej, ale jest mi cholernie ciężko. Nie wiem czy ona jest chora psychicznie, czy z chorą osobą jest w związku, ale to co przeżyłem podczas dzisiejszego spotkania chciałbym już zapomnieć... Sposób w jaki kobieta ta postrzega rzeczywistość początkowo mnie przyciągało, z czystej ciekawości. Po dzisiejszym epizodzie jestem wykończony. Jej depresyjne podejście do świata i zaburzenia nastroju wyłożyły mnie na łopatki. Ciężko to nawet opisać, mówi cholernymi przenośniami, zachowuje się niejednoznacznie, śmieje się a zaraz potem siada na murku cała roztrzęsiona i ma łzy w oczach. Na chęć wymuszenia z niej o co chodzi odpiera, że jestem kiepskim psychologiem. Domyślam się że tkwi w toksycznym związku z kimś, z kim jest cholernie emocjonalnie związana. Pragnie radości której doświadcza ze mną, dlatego tak chce mojej obecności. Z drugiej strony bezsilna, tkwiąc w beznadziei, w jakiejś chorej relacji. Najgorsze jest to że nie jestem niczego pewien. Zależy mi na niej, a to wszystko jest tak cholernie nieklarowne. Powinienem kategorycznie urwać kontakt bo wykończę się psychicznie przez nią...

39

Odp: Zakochałem się w dziewczynie która jest w nieszczęśliwym związku

A chciałbyś ,żeby ona robiła to samo z Tobą co robi teraz ze swoim facetem ? Skąd wiesz,że po iluś tam miesiącach ona nie powie komuś innemu, że jest z Tobą nieszczęśliwa ? I jak byś się czuł ? Myślę, że jeśli ktoś jest w związku to albo w nim jest albo wychodzi a nie za plecami knuje.

40 Ostatnio edytowany przez Gosia1962 (2016-10-25 19:53:04)

Odp: Zakochałem się w dziewczynie która jest w nieszczęśliwym związku

Poczytaj w necie o zaburzeniu osobowosci Bordeline. Ona cos mi na to zakrawa.

I nie jaraj sie juz jej "ciekawym charakterem".

To toksyczna kobieta, ktora umie wyssac resztki sil z kazdego faceta.

Zdrowa na umysle baba opuszcza tosyczny zwiazek, tym bardziej wtedy, gdy kroi jej sie na boku jakis normalny uklad. Ona jest dziwna, wariacka i lubi byc adorowana. Szuka mocnych wrazen poza zwiazkiem, ktorego nie chce opuscic i jeszcze do tego sie przyznaje. Co to ma kuzwa byc?
Chcesz miec hustawke? i na garbie jeszcze jej kochasia? bedzie cyrk.

Nie wymiekaj, bo widze ze tesknisz i pekasz. Ta baba to zadanie dla psychiatry. Zapomnij i skacz na linie z normalymi babeczkami.

Ale jak znam zycie, juz napisales do niej pincet smsow.

41

Odp: Zakochałem się w dziewczynie która jest w nieszczęśliwym związku

Spotkałem taką. Na wszystko miała idealne wytłumaczenie i kochała jak żadna. Uciekaj. I tak nigdy od niego nie odeszła, jeszcze im się relacje poprawiły, jak zrobił się zazdrosny, a ja męczyłem się miesiącami, całe moje życie się rozpadło na kawałki, zostałem całkiem sam z myślami, jaki jestem głupi i naiwny i jeszcze na koniec wyszło, że to wszystko moja wina, bo za mocno naciskałem. Ale zasłużyłem. Trzeba było w bajki nie wierzyć. Ale dla mnie to było love story jak z kosmosu, tyle przeciwności, przecież damy radę, bo nam zależy, nie? No nie.

42 Ostatnio edytowany przez summerka88 (2016-10-25 21:03:19)

Odp: Zakochałem się w dziewczynie która jest w nieszczęśliwym związku
velteval napisał/a:

Leczę się z niej, ale jest mi cholernie ciężko. Nie wiem czy ona jest chora psychicznie, czy z chorą osobą jest w związku, ale to co przeżyłem podczas dzisiejszego spotkania chciałbym już zapomnieć... Sposób w jaki kobieta ta postrzega rzeczywistość początkowo mnie przyciągało, z czystej ciekawości. Po dzisiejszym epizodzie jestem wykończony. Jej depresyjne podejście do świata i zaburzenia nastroju wyłożyły mnie na łopatki. Ciężko to nawet opisać, mówi cholernymi przenośniami, zachowuje się niejednoznacznie, śmieje się a zaraz potem siada na murku cała roztrzęsiona i ma łzy w oczach. Na chęć wymuszenia z niej o co chodzi odpiera, że jestem kiepskim psychologiem. Domyślam się że tkwi w toksycznym związku z kimś, z kim jest cholernie emocjonalnie związana. Pragnie radości której doświadcza ze mną, dlatego tak chce mojej obecności. Z drugiej strony bezsilna, tkwiąc w beznadziei, w jakiejś chorej relacji. Najgorsze jest to że nie jestem niczego pewien. Zależy mi na niej, a to wszystko jest tak cholernie nieklarowne. Powinienem kategorycznie urwać kontakt bo wykończę się psychicznie przez nią...

Na twoim miejscu mocno bym się zastanowiła, co ciebie w tej dziewczynie rzeczywiście pociąga. To może być ważna i cenna informacja. Bo jeśli jest dla ciebie ciekawym wyzwaniem to ok, ale jeśli pociąga ciebie jej niedostępność, to słabo.

43 Ostatnio edytowany przez velteval (2016-10-25 23:25:14)

Odp: Zakochałem się w dziewczynie która jest w nieszczęśliwym związku

Nie napisałem do niej pięćset esemesów (nie piszemy ze sobą, to słabe), nie żalę się jak mały chłopiec który nie dostał cukierka, a postawiłem sprawę jasno, że albo ja, albo on, a żadne ja-on-ona, bo to doprowadzi całą trójkę do destrukcji, a szczególnie mnie. Podczas rozmowy za każdym razem podkreslalem że albo tylko my, albo odchodzę definitywnie. A nie jest jeszcze za późno by ratować cokolwiek, bo do niczego konkretnego JESZCZE nie doszło. Poza tym mam wybór, i ona o tym dobrze wie. Wie, że czas działa na jej niekorzyść. Osobiście odetchąłem z ulgą po tym spotkaniu, potrafiłem racjonalnie spojrzeć na sytuację i się odciąć. I wtedy zadzwoniła. I w końcu powiedziała coś wprost... Że od dawna, zanim jeszcze mnie poznała, planowała zakończyć tę ferelną znajomość. I ma podjąć tę decyzję do końca tego tygodnia, bo moja osoba stanowi ostateczny bodziec ku temu. A to wszystko po postawieniu jej wspomnianego ultimatum kilka godzin wcześniej. Zrozumiała, że nie może trzymać się dwóch gałęzi naraz, ba, powiedziałem jej to wprost. Jej dziwne zachowanie to efekt stresu, jestem w stanie to zrozumieć - choć przestraszyłem się tego. W jednej chwili usiadła na murku w środku miasta i zaczęła się dusić, była roztrzesiona. Wyrzuty sumienia? Konieczność podjęcia poważnej decyzji? Wy mi powiedzcie.
Dystans straciłem, bo dostałem zielone światło. Stąd potrzebuję Waszej rady, ponownie. Zimny kubeł na łeb plz. Jeśli przyrzeknie że odcina ogon, to czy wobec tego ten układ będzie fair? Jest nam razem cudownie. Pragnę jej. Ale bez przesady. Mam pewną nauczkę po ostatnim związku, staram się traktować to bardziej rozsądnie, nie tak bardzo emocjonalnie - z trudem, ale nawet wychodzi.
Czy wytłumaczeniem jej zachowania może być  wiek? 20/21, studentka, pierwszy związek, ok. 2 lata.

44

Odp: Zakochałem się w dziewczynie która jest w nieszczęśliwym związku
velteval napisał/a:

..... Że od dawna, zanim jeszcze mnie poznała, planowała zakończyć tę ferelną znajomość. I ma podjąć tę decyzję do końca tego tygodnia, bo moja osoba stanowi ostateczny bodziec ku temu.....

weź, oplułem się ze śmiechu. Wiadomo już do końca którego tygodnia ?

45

Odp: Zakochałem się w dziewczynie która jest w nieszczęśliwym związku

Dzisiaj kolejne spotkanie, tym razem w gronie znajomych. Ból taki, że studiujemy razem, więc jeszcze przez dobre 2 lata będziemy się mijać. Spytałem czy podjęła jakąś konkretną decyzję. Znowu z wielką rozpaczą stwierdziła że to dla niej bardzo trudne, na co odparłem, że w takim razie może zapomnieć o tak bliskim kontakcie ze mną. Powiedziałem wprost, że cholernie mi na niej zależy, ale jedynie na płaszczyźnie zdrowego związku, bo inaczej nie potrafię - im dłużej trwa ta przedziwna relacja, tym bardziej jest to dla mnie uciążliwe. Ponadto ona pozwala mi na coraz więcej w zakresie flirtowania i kontaktu fizycznego (przytulanie, całowanie po szyi, czułe dotykanie miejsc intymnych), co działa tylko na niekorzyść. A to są chwile, w których nie myśli się o osobie trzeciej - szczególnie, że spotykając się dużo pijemy, a ja o tym trzecim nie wiem kompletnie nic. Żadne usprawiedliwienie, wiem, dałem ciała, znowu uległem. Mówi mi, żebym się wziął za inne koleżanki które do mnie w jakiś sposób startują, wymienia mi ich zalety. I kiedy odpieram, że to właśnie w niej się zakochałem - załamuje się mną, wymienia swoje wady tylko po to żebym przestał mówić o uczuciu którym ją darzę. Ewidentnie jej nie jest na rękę wychodzić ze swojej dotychczasowej relacji, wolałaby chyba żebym ja też kogoś miał i żebyśmy się bawili jak dotychczas... I wszystko byłoby jasne gdyby nie jej wczorajsza reakcja - ten płacz, napad duszności podczas spotkania. Ciężko dać mi sobie spokój kiedy widzę jak cierpi, i jednocześnie nie znam bezpośredniej tego przyczyny - faktycznie ten nieszczęśliwy, toksyczny związek, czy wyrzuty sumienia za to co robi, a może niezrównoważenie psychiczne? A może jej mężczyzna pracuje jest na wyjeździe, skoro od kiedy ją znam spędza czas albo ze mną, albo ze znajomymi, i z tęsknoty jej odbija? Ten cały miks niewiadomych i skrajności doprowadza mnie powoli do obłędu, od kiedy ją poznałem totalnie wypadłem ze zdrowego schematu. Nie widzę innego rozwiązania jak kategoryczne odcięcie się od niej, przynajmniej dopóki nie zakończy starej, ale wciąż żywej historii. Wczoraj była niemal przekonana że tego dokona, dzisiaj już nie do końca. Na zakończenie spytałem jak długo jeszcze zamierza się unieszczęśliwiać, odkładać tak ważną kwestię w nieskończoność - jak zwykle zmieniła temat, więc pożegnałem się i wyszedłem. Zrobiłem chyba wszystko by zakomunikować jej czego oczekuję - albo on, albo ja, w razie czego ma dać sygnał, a do tej pory znikam z jej życia.

46

Odp: Zakochałem się w dziewczynie która jest w nieszczęśliwym związku

Oo, odbanowali mnie, bo przeklinałem, ciekawe skąd wiedzieli, ktoś podkablował ;]
Nieważne zresztą
Autorze, nie powinieneś tak się wylewać z uczuciami, bo ona teraz wie że może kombinować dalej, ten akt rozpaczy i duszności huehue, no wiesz kobiety to niezłe artystki, tym bardziej że nie po jej myśli poszło to aż zatkało.
To że Ci pozwala na więcej w zakresie kontaktu fizycznego, to nic innego jak dorzucenie do pieca, określiłeś że się wycofasz, jak będzie to wyglądać tak jak teraz, więc naturalnie dorzuciła coś od siebie żeby przytrzymać. I jeszcze te twoje że Ci zależy i dajesz jej jakiś czas.
Generalnie jak Ci zależy to właśnie wymuszasz na niej jakąś postawę, nikt nie lubi być stawiany pod murem, prędzej ją odstraszysz, plus deklaracje że Ci zależy, to może być za dużo dla kogoś tak mało decyzyjnego.
Czas który jej dajesz to odpowiedni czas żeby jej się odechciało kombinować, może za dużo trudu.
Pisałeś gdzieś że artystka czy artystyczna dusza, moja rada na podstawie doświadczeń z artystkami i ich duszami.
Olej nie dotykaj, takie artystyczne dusze, to niezły bałagan w głowie i emocje które w takich przypadkach determinują różne postawy i poczynania, generalnie ciężko to ujarzmić, a jak emocje gdzieś wezmą górę to całe wysiłek na nic.
Zresztą sam jesteś nie konsekwentny w swoich zachowaniach, z jednej strony dystans i ucięcie przyjemności, z drugiej deklaracje uczuciowe i pozwalanie sobie na głębsza interakcje.
To wszystko fajne gdybyś nie zauroczył się, wtedy można się pobawić.
Twoje deklaracje dają jej więcej czasu niż byś chciał, przy okazji dajesz jej możliwość do tego a by raz na jakiś czas podsycała twoje uczucie, czyli generalnie decyzji może długo nie podjąć, ale manipulacje, ciągłe podtrzymywanie twojego zaangażowania, zresztą już z sukcesami jak najbardziej. Plus gra obliczona na litość, biedna zmieszana, i nieszczęśliwa. Słabe.
Reasumując
Robisz to źle
Powodzenia
Pozdrawiam

47

Odp: Zakochałem się w dziewczynie która jest w nieszczęśliwym związku

I dobrze znaczy to iż moderacja wszystko widzi.I dobrze chamstwo pozostaje chamstwem. Hannibal Lekter przewraca się w grobie smile

48 Ostatnio edytowany przez bullet (2016-10-27 07:55:53)

Odp: Zakochałem się w dziewczynie która jest w nieszczęśliwym związku
bullet napisał/a:
velteval napisał/a:

..... Że od dawna, zanim jeszcze mnie poznała, planowała zakończyć tę ferelną znajomość. I ma podjąć tę decyzję do końca tego tygodnia, bo moja osoba stanowi ostateczny bodziec ku temu.....

weź, oplułem się ze śmiechu. Wiadomo już do końca którego tygodnia ?

velteval napisał/a:

... Wczoraj była niemal przekonana że tego dokona, dzisiaj już nie do końca.....

http://emotikona.pl/emotikony/pic/0dash2.gifhttp://emotikona.pl/emotikony/pic/2smiech.gif

49

Odp: Zakochałem się w dziewczynie która jest w nieszczęśliwym związku

Nawet nie musialam czytac calego watku, wystarczylo przeczytac sam tytul posta, zeby udzielic Ci rady.
Skoro dziewczyna tkwi w toksycznym zwiazku, jest nieszczesliwa, to z nia cos nie tak.Kazda zdrowa osoba ucieka od toksycznych ludzi.Po co z nim jest ? Sama poddaje sie cierpietnictwu ? Ma wybor  - cierpiec,  czy byc szczesliwa . wybiera cierpienie ?
A co z Toba ? Chcesz isc jej droga ?
Sam chcesz sie uwiklac na wlasne zyczenie w jakiegos toksyka ?
Zwiewaj.
Nie masz na studiach normalnych dziewczyn ?

50 Ostatnio edytowany przez bullet (2016-10-27 08:07:55)

Odp: Zakochałem się w dziewczynie która jest w nieszczęśliwym związku
verdad napisał/a:

Zwiewaj.
Nie masz na studiach normalnych dziewczyn ?

Ja sadzę, że dziewczyna to lubi i ma kilku takich zakochanych, sprzedaje im tę samą bajeczkę. Każdy z nich sądzi, że jest tym trzecim ratującym jej świat, a może być siódmym. Ona zaś temu da buzi, temu da pomacać, innemu który pokozakuje i np. zagrozi odejściem ... da buzi i pomacać, goście się nakręcają, a ona ma z tego frajdę bo wie jak łatwo manipulować takimi ludźmi ... co widać powyżej ...

51 Ostatnio edytowany przez velteval (2016-10-27 08:25:19)

Odp: Zakochałem się w dziewczynie która jest w nieszczęśliwym związku

Ok, trochę zawaliłem - wczorajsze okazywanie uczuć było niepotrzebne, mogłem już wtedy być całkiem chłodny. Choć przesadne to nie było... Dałem jej tylko do zrozumienia że nasz potencjalny związek potraktowałbym bardzo poważnie, bo spośród kilku dziewczyn z którymi obecnie nawiązuje kontakt to właśnie ona jest tą do której czuję najwięcej, i że najzwyczajniej w świecie mogłoby z tego wyjść coś pięknego. I niby zachwycona, ale w oczach widać zawód i żal, a zaraz zmiana tematu na moje koleżanki. Żeby była jasność - nie jestem misiem który siedzi przy niej i głaszcze ją po główce. Poza nielicznymi epizodami "wylewności uczuciowej" trzymam autorytet w relacji - zarówno przy ludziach, jak i na osobności. Gdyby nie to, weszłaby mi na głowę - już teraz próbuje wymusić na mnie pewne decyzje, choćby wczoraj wieczorem zaraz po spotkaniu, dzwoniąc i błagając wręcz żebym przyszedł na wykłady, bo już chce żebym był przy niej. Wątpię w to, że ona się bawi i gra tym wszystkim - przez ostatnie dni wypala po 2 paczki papierosów dziennie i niemal ciągle jest pod wpływem alkoholu, coś jest na rzeczy.
Skoro stwierdzenie, iż nie będę nadal inwestował w tę znajomość kiedy istnieje ktoś trzeci jest stawianiem pod mur, a spotykanie się z nią w taki sposób jest nie w porządku dla całego trójkąta, to jakie wyjście nam jeszcze zostaje? Wydaje mi się, że wobec całej sytuacji nie mogłem postąpić inaczej, jak zasugerować że ograniczamy kontakt i rozwój relacji, dopóki ona jasno się nie określi. Do tego cały czas jej sygnalizuję, że mam wybór, a życie w samotności powoli mnie nudzi. Dostała więc jasne znaki: na tę chwilę chciałbym z nią być, na zdrowych zasadach, upływający czas działa na niekorzyść. Pozostać przy tej postawie? Jak zachowywać się gdy ona mnie zaprasza na spotkanie, jak odmawiać? Jak rozmawiać z nią na uczelnianych przerwach? Okazywać małe zainteresowanie i rozmawiać powierzchownie bez żadnych podtekstów, nie szukać kontaktu?

52 Ostatnio edytowany przez verdad (2016-10-27 08:45:20)

Odp: Zakochałem się w dziewczynie która jest w nieszczęśliwym związku

A gdyby nie bylo tego trzeciego to naprawde chcialbys z nia byc ?
Osoba niezrowazona emocnonalnie, nie daje sobie rady sama ze soba.Papierosy, alkohol...
W ogole jak Ty widzisz swoj przyszly zwiazek ? Jaka bylaby Twoja rola ? Opiekuna ? Partnera ?

Pytasz sie, jak sie przy niej zachowywac.
No wylewnym to na pewno nie masz byc.
Obojetnym ? No nie wiem, ona wtedy sie bardziej na Ciebie nakreci.A Ty, jak mii sie wydaje, nie potrafisz sie oprzec jej wdziekom.
Najlepiej unikaj.

53 Ostatnio edytowany przez summerka88 (2016-10-27 09:48:18)

Odp: Zakochałem się w dziewczynie która jest w nieszczęśliwym związku
verdad napisał/a:

A gdyby nie bylo tego trzeciego to naprawde chcialbys z nia byc ?
Osoba niezrowazona emocnonalnie, nie daje sobie rady sama ze soba.Papierosy, alkohol...
W ogole jak Ty widzisz swoj przyszly zwiazek ? Jaka bylaby Twoja rola ? Opiekuna ? Partnera ?

To wg mnie kwestia, nad którą powinieneś się zastanowić, velteval.
Już wcześniej pytałam, co ciebie w niej pociąga.
Z mojej perspektywy to niestabilna emocjonalnie panienka z silnymi skłonnościami do uciekania w nałogi i destrukcyjne układy, egoistka traktująca ludzi i relacje przedmiotowo, konformistka nie potrafiąca określić swoich uczuć, pragnień i oczekiwań.
Dlatego myślę, że ciągnie cię do niej perspektywa huśtawki emocjonalnej, której będziesz przy niej doświadczał. Już zresztą doświadczasz. Oczywiście jest to pragnienie na nieświadomym poziomie, bo gdy dochodzi do głosu świadoma racjonalność to widzisz jaki ona ma w środku bałagan.

54

Odp: Zakochałem się w dziewczynie która jest w nieszczęśliwym związku

Ja ci dalam rade: poczytaj o osobowosci Bordeline. To mi sie coraz bardziej klaruje. bordeline ma to do siebie, ze ZAWSZE wszystko niszczy. Jej chore zachowanie, gdzie mowi o sobie zle, a wychwala kolezanki, jest na to dowodem.
Aktorskie dusznosci tez. Szukanie w zyciu ciagle czegos EXTRASUPER tez. Poczytaj o tym. Ta dziewczyna nie jest calkiem zdrowa.

Chcesz mojej kolejnej porady?

Uciekaj, gddzie pieprz rosnie.
Troche ci namieszala w i mozgu i w spodniach- ale dasz rade. Zwiazek z osoba tak niestabilna to jak jazda po bandzie: szybko, niebezpiecznie, dramatycznie i...czasami ciekawie. Duzo lez, szarpaniny, adrenaliny...potem odjazdowy seks na zgode.
A na drugi dzien od nowa....Ech- nie szkoda zycia na taka karuzele?

Zreszta ona jest i bedzie niewierna, bo takie osoby potrzebuja jazdy na szybkich obrotach. Rowniez ty sie jej kiedys znudzisz. pozna kogos nowego, kto zaserwuje jej inny seks, inne atrakcje, inny narkotyk- pojdziesz na odstawke. Bedzie krecenie, klamstwa, zdrady, i szarpanina.
Ale moze to lubisz? bo adrenalone lubisz (bungee, trawka), a wiec .....do dziela.

PS. Misia to ona jeszcze dlugo nie opusci, wiec szykuj sie na bicie po ryju.

55 Ostatnio edytowany przez velteval (2016-10-27 13:08:56)

Odp: Zakochałem się w dziewczynie która jest w nieszczęśliwym związku

Właśnie cały w tym problem, że mimo pełni świadomości że z nią jest coś nie tak, cholernie mnie pociąga i interesuje, pewnie dlatego że wszystko jest bardzo tajemnicze. Sama sytuacja jej płaczu i duszności, kiedy stwierdziła "daj sobie ze mną spokój, nie chcesz się pakować w to gówno", jeszcze mocniej mnie pociąga. Na ten moment, gdyby rzuciła tamtego, to nawet bym się nie zastanawiał i poszedł z nią w tango, pewnie na samo dno. Nie będziemy się widzieć ponad tydzień - muszę wytrzeźwieć, bo już teraz moja psychika pod jej wpływem cholernie kuleje.  Straciłem zajebistą, do pierwszego z nią spotkania, codzienność. Faktycznie, gdyby miało tak z nią być - ja wysiadam. Podświadomość podpowiada, że najlepiej byłoby żeby misiu z nią został. Z drugiej strony - uwielbiam ją, po prostu. Działa na mnie jak narkotyk, jest wyjątkowa (być może właśnie przez swe skrzywienie psychiczne, ale co ja zrobię). Uciekać?

56 Ostatnio edytowany przez Gosia1962 (2016-10-27 14:15:24)

Odp: Zakochałem się w dziewczynie która jest w nieszczęśliwym związku

Tak. Uciekac. Spier***dalac w podskokach, kolokwialnie rzecz ujmujac.

Ona jest manipulantka. Inteligentna manipulantka. Wiedziala, jak cie zalatwic, abys sie zaczarowal. Jak na moj gust ma rozchwiana psychike, podejrzewam w dalszym ciagu Bordeline- dziala destruktywnie na siebie (jestem zla...nie pakuj sie...) i na innych= bo zobacz, co robi z misiem, co zrobila z toba. Tacy stworzeni sa do niszczenia wszystkiego wokol siebie. Ma rozchwiana psychike, nudzi sie codziennoscia, kreuje wybuchy/napady psychosomatyczne. Szuka adrenaliny w zyciu, nie wie czego chce, jest niestabilna, "zwariowana".


Ale takie umieja tez dac fajna adrenalinke. Jest nietypowa, tajemnicza, niecodzienna. Przyciaga, jak narkotyk. Owszem, na pare tygodni- moze miesiecy, fajnie. A co potem?

Ja odbieram ciebie jako faceta nietypowego. Tacy jak ty potrzebuja w zyciu ekstra dawki. Wszystko musi byc EKSTRA. Bulka z maslem cie nie zadowoli. Pasuje do caloksztaltu, ze szukasz rowniez nietypowej dziewczyny. Owszem. Znalazles. Tylko czy wystarczy ci sil, czasu, cierpliwosci na ta niezwyklosc?

A co z jej facetem? Skad bedziesz mial pewnosc, ze ona zakonczyla tamten zwiazek?
Co rowniez pasuje do jej zaburzenia to fakt, ze sie nudzi w zwiazku (oni nudza sie tez w pracy, w zyciu, itp. Szukaja ciagle czegos niebywalego, nowego, MUSZA sie jarac sytuacja.)
Toba tez sie znudzi, po jakims roku idziesz na bocznice.
Jesli oczywiscie tak dlugo wytrzymasz jej hustawki nastroju, ktorymi bedzie ciebie czestowac.

Jestem bardzo sceptyczna i raczej bym odpuscila.Nie mozesz poszukac normalnej panny?



http://psychiatria.mp.pl/zaburzenia_oso … cje-ogolne



https://portal.abczdrowie.pl/osobowosc- … ocjonalnie

57 Ostatnio edytowany przez summerka88 (2016-10-27 15:33:03)

Odp: Zakochałem się w dziewczynie która jest w nieszczęśliwym związku
velteval napisał/a:

Właśnie cały w tym problem, że mimo pełni świadomości że z nią jest coś nie tak, cholernie mnie pociąga i interesuje, pewnie dlatego że wszystko jest bardzo tajemnicze. Sama sytuacja jej płaczu i duszności, kiedy stwierdziła "daj sobie ze mną spokój, nie chcesz się pakować w to gówno", jeszcze mocniej mnie pociąga. Na ten moment, gdyby rzuciła tamtego, to nawet bym się nie zastanawiał i poszedł z nią w tango, pewnie na samo dno. Nie będziemy się widzieć ponad tydzień - muszę wytrzeźwieć, bo już teraz moja psychika pod jej wpływem cholernie kuleje.  Straciłem zajebistą, do pierwszego z nią spotkania, codzienność. Faktycznie, gdyby miało tak z nią być - ja wysiadam. Podświadomość podpowiada, że najlepiej byłoby żeby misiu z nią został. Z drugiej strony - uwielbiam ją, po prostu. Działa na mnie jak narkotyk, jest wyjątkowa (być może właśnie przez swe skrzywienie psychiczne, ale co ja zrobię). Uciekać?

Uciekać? Pewnie tak byłoby dla ciebie najzdrowiej. Tak też podpowiada ci rozum smile Ale wątpię, że jesteś w stanie oprzeć się swoim własnym emocjom, które ona w tobie wywołuje. Jesteś na "haju". Jesteś pod wpływem "chemii", którą potocznie zwie się stanem zakochania. Ona działa na ciebie, a twoja emocjonalna strona jest w tej chwili silniejsza niż racjonalność. Dlatego przerzuciłeś piłeczkę do niej i od jej decyzji uzależniłeś swoje dalsze kroki, nie jesteś w stanie sam odciąć się od niej. Bardzo liczysz na to, że ona razem z tobą wsiądzie do rollercoastera, jazda którym jest dla ciebie cholernie pociągająca, mimo że czujesz, że wysiądziesz z niego mocno wydrenowany.

Ciekawa jestem, czy stan, w którym nie jesteś pewien, co za chwilę nastąpi, stan, kiedy reakcje drugiej osoby są nieprzewidywalne jest dla ciebie znajomy? Możesz poszukać w pamięci, w dzieciństwie? Może nie byłeś pewien czyichś uczuć do ciebie, żyłeś w niepewności, albo ktoś ciebie fizycznie lub emocjonalnie porzucił?

58

Odp: Zakochałem się w dziewczynie która jest w nieszczęśliwym związku

Nic takiego nie mogę sobie przypomnieć. Uwielbiam wielkie rzeczy, podejmowanie ryzykownych decyzji, jestem nieco autodestrukcyjny - jeśli tylko cel który mi przyświeca jest wart cierpienia. I nie będę się tu rozpisywał o moich osiągnięciach, ale faktycznie, tendencja moich poczynań jest dość nietypowa. W nastoletnim wieku ciężki sport zawodowy, jednocześnie ze studiami i w związku, mieszkając z kobietą którą na własne życzenie dźwigałem na barkach, nie dałem sobie z nią w końcu rady. Z życiem też, miałem zdiagnozowaną depresję. Teraz studiuję medycynę, więc szprycowanie wszelkimi związkami jest dokładnie zaplanowane i monitorowane, w tym wszystkim kulturystyka, motocykle, sporty ekstremalne. Ona wniosła do mojego życia kolejne skrajne emocje, stanowi problem do rozwiązania, którego na ten moment nie ogarniam, i pewnie nigdy mi się nie uda - skoro wszystkie znaki na niebie mówią, że z jej psychiką jest coś nie tak. To jedna z niewielu osób przy której się nie nudziłem, która jest w stanie mnie sobą zainteresować (tym co i jak opowiada, a merytorycznie rzecz ujmując to zwykłe piedolenie), dlatego mi tak odwaliło. Poza tym, no piękna jest. Zjadam ją całą za każdym razem. Podjąłem decyzję - odciąłem się, odmawiam, unikam jak mogę. Nie ma tragedii, aż tak mnie jeszcze nie wzięło.

59 Ostatnio edytowany przez summerka88 (2016-10-27 17:17:33)

Odp: Zakochałem się w dziewczynie która jest w nieszczęśliwym związku
velteval napisał/a:

Nic takiego nie mogę sobie przypomnieć. Uwielbiam wielkie rzeczy, podejmowanie ryzykownych decyzji, jestem nieco autodestrukcyjny - jeśli tylko cel który mi przyświeca jest wart cierpienia. I nie będę się tu rozpisywał o moich osiągnięciach, ale faktycznie, tendencja moich poczynań jest dość nietypowa. W nastoletnim wieku ciężki sport zawodowy, jednocześnie ze studiami i w związku, mieszkając z kobietą którą na własne życzenie dźwigałem na barkach, nie dałem sobie z nią w końcu rady. Z życiem też, miałem zdiagnozowaną depresję. Teraz studiuję medycynę, więc szprycowanie wszelkimi związkami jest dokładnie zaplanowane i monitorowane, w tym wszystkim kulturystyka, motocykle, sporty ekstremalne. Ona wniosła do mojego życia kolejne skrajne emocje, stanowi problem do rozwiązania, którego na ten moment nie ogarniam, i pewnie nigdy mi się nie uda - skoro wszystkie znaki na niebie mówią, że z jej psychiką jest coś nie tak. To jedna z niewielu osób przy której się nie nudziłem, która jest w stanie mnie sobą zainteresować (tym co i jak opowiada, a merytorycznie rzecz ujmując to zwykłe piedolenie), dlatego mi tak odwaliło. Poza tym, no piękna jest. Zjadam ją całą za każdym razem. Podjąłem decyzję - odciąłem się, odmawiam, unikam jak mogę. Nie ma tragedii, aż tak mnie jeszcze nie wzięło.

Hm...Gdzieś tak rok temu miałam etap nakręcenia na neurologię, dużo czytałam o mózgowych mechanizmach, które nami kierują. Gdy prżecztałam twój powyższy post od razu skojarzyłam twoje zachowanie z układem nagrody i dopaminą oraz kwasem glutaminowym. Jakbyś był przestymulowany. Może twój układ nagrody nie działa normalnie i potrzebujesz większych niż przeciętny człowiek dawek dopaminy, aby odczuwać przyjemność i stąd twoja potrzeba skrajnych emocji i wkręcanie się w tematy, które tobie tych emocji dostarczają. To by wiele wyjaśniało, ale i oznaczało, że normalny związek to będzie dla ciebie totalna nuda.

60

Odp: Zakochałem się w dziewczynie która jest w nieszczęśliwym związku

Jak lubisz ekstremalne sprawy, to rzucaj sie przepasc znajomosci z ta panna. Bedziesz mial bungee, trawke, kapiel morsa w przerebli, jazde galopem na pijanym koniu plus Formel 1 w jednym.
Jak sie z nia przespisz, a potem bedziesz chcial sie z tego wszystkiego wyplatac, bo twoj mozg nie nadazy z produkcja adrenaliny, to dopiero zobaczysz, co to znaczy byc z kobieta z zaburzeniem osobowosci.

One nie lubia byc porzucane, oj nie lubia.

da ci popalic tak, ze przez nastepnych 5 lat nie spojrzysz na zadna panne.

Ale moze i dobrze? Na medycynie duzo jest nauki, nie ma czasu bawic sie w milostki....

61 Ostatnio edytowany przez velteval (2016-10-31 15:46:22)

Odp: Zakochałem się w dziewczynie która jest w nieszczęśliwym związku

Ciężka sprawa z tą dziewczyną. Pochodzi z bardzo zamożnej rodziny. Miłość traktuje z przymrużeniem oka, opowiadała mi o relacji jej rodziców, gdzie matka wyszła za ojca ze względu na jego wyjątkową sytuację materialną. Nie wyraża się źle bezpośrednio, ale widać że nie chce mówić o sytuacji panującej u nich w domu, do domu też nie chce wracać. Możliwe, że wobec takich doświadczeń związała się z kimś ze względu na jego status społeczny - może nic do niego nie czuje, albo ten jest za granicą, w delegacji. Stąd ma tyle czasu i ochoty by spędzać czas ze mną lub ze znajomymi bez niego. Albo widują się raz w tygodniu, bo gość pracuje. Chłopak jej przyjaciółki powiedział mi na ucho, że ona nie ma żadnego faceta. Ta z kolei twierdzi, że jest z kimś dwa lata i że związek się wali. Cała sytuacja jest bardzo niejasna. Możliwe jest tak kłamać? Od pierwszego spotkania byłem pewien że ten trzeci to tylko gra by mnie sprawdzić, bo ta nie dawała żadnych sygnałów by trzymać mnie na dystans. Nie mam też jak zebrać większej ilości danych i żyję w takiej męczącej niewiedzy. Mimo tego wszystkiego zdążyłem się w niej zadurzyć, mimo braku kontaktu od jakiś 5 dni ciągle o niej myślę, zależy mi na niej. Na wakacjach też była sama z grupą znajomych, jako jedyna singielka... Dałbym sobie siana gdybym miał pewność, a tak - snuję domysły. Istnieje możliwość że faktycznie cierpi na jakieś schorzenie psychiczne i nie chce nikogo do siebie dopuszczać by uniknąć potencjalnego odrzucenia?

Na nic nie naciskam, nie chcę też by jakkolwiek się deklarowała. Urwałem kontakt ale myślę, zależy mi. Chcę żeby o tym wiedziała, w razie czego... Chociaż jak koleżanka wyżej stwierdziła - to nie czas na miłostki, ale kiedy już na nią natrafiłem, czuję potrzebę skromnej walki.

62

Odp: Zakochałem się w dziewczynie która jest w nieszczęśliwym związku

Mnie nie mial kto przestrzec ale tobie radze dac sobie spokoj. Jestes jej odskocznia od codziennosci gdzie jest szarosc. Poczekaj na papier o rozwodzie a potem dzialaj. Bajka bedzie trwala jakis czas a potem ona myknie do meza a ty ? W poduche. Posluchaj tutaj rad ludzi a moje zdanie jest takie ze nie warto ale zrobisz jak uwazasz bo teraz masz motyle I w tylku nasze zdanie. Powodzenia ci zycze i obys kiedys nie zalowal.

63

Odp: Zakochałem się w dziewczynie która jest w nieszczęśliwym związku
borussia napisał/a:

Mnie nie mial kto przestrzec ale tobie radze dac sobie spokoj. Jestes jej odskocznia od codziennosci gdzie jest szarosc. Poczekaj na papier o rozwodzie a potem dzialaj. Bajka bedzie trwala jakis czas a potem ona myknie do meza a ty ? W poduche. Posluchaj tutaj rad ludzi a moje zdanie jest takie ze nie warto ale zrobisz jak uwazasz bo teraz masz motyle I w tylku nasze zdanie. Powodzenia ci zycze i obys kiedys nie zalowal.

Czy ty czytasz to co komentujesz? Ja sie nie doczytałam związku małżeńskiego? Zwiewać o tak, ale dlatego, ze koleżanka potrzebuje dużo jeszcze czasu by dojrzeć do "prawdziwego" (trwałego) zwiazku

64

Odp: Zakochałem się w dziewczynie która jest w nieszczęśliwym związku
kejt38 napisał/a:
borussia napisał/a:

Mnie nie mial kto przestrzec ale tobie radze dac sobie spokoj. Jestes jej odskocznia od codziennosci gdzie jest szarosc. Poczekaj na papier o rozwodzie a potem dzialaj. Bajka bedzie trwala jakis czas a potem ona myknie do meza a ty ? W poduche. Posluchaj tutaj rad ludzi a moje zdanie jest takie ze nie warto ale zrobisz jak uwazasz bo teraz masz motyle I w tylku nasze zdanie. Powodzenia ci zycze i obys kiedys nie zalowal.

Czy ty czytasz to co komentujesz? Ja sie nie doczytałam związku małżeńskiego? Zwiewać o tak, ale dlatego, ze koleżanka potrzebuje dużo jeszcze czasu by dojrzeć do "prawdziwego" (trwałego) zwiazku




Tytul twojego postu mowi Co innego.

Posty [ 64 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Zakochałem się w dziewczynie która jest w nieszczęśliwym związku

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024