gdy facet zaczyna się interesować mocniej po zbliżeniu? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » gdy facet zaczyna się interesować mocniej po zbliżeniu?

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 119 ]

Temat: gdy facet zaczyna się interesować mocniej po zbliżeniu?

Znamy się od kilku lat, on pierwszy wyszedł z inicjatywą ale ja w tamtym czasie nie byłam zainteresowana żadną bliższą relacją. Po kilku latach przez przypadek na siebie trafiliśmy, on mnie nie widział ja jego tak - napisałam do niego i zaczeliśmy rozmawiać.
To był wrzesień 2015 r. - bardzo szybko zaproponował spotkanie, jednak nie mogłam, udało nam się spotkać po kilku tygodniach. Widać było że jest zainteresowany, chociaż drażniło mnie to, że za dużo o sobie gadał, o pracy o sukcesach mało pytał o mnie...
Po spotkaniu pisał mi sms jak wrażenia i odebrał mnie jako mocno zdystansowaną, ale jeśli chciałabym podtrzymać znajomość to on jest chętny.
Potem udało nam sie spotkać jeszcze z 4 razy w odstępach po kilka tygodni - kontakt telefoniczny był mocno ograniczony, co tydzien - dwa on albo ja się odezwaliśmy.
Gdy mnie zapraszał to zazwyczaj były to miejsca gdzie moglibyśmy być sami, żadnych propozycji kina/teatru - zaczęłam zastanawiać się czy aby nie chodzi mu o 1, i na chyba 4 spotkaniu otworzyłam się opowiedziałam mu o moich rozczarowaniach i że generalnie nie szukam szybkich i bez zobowiązań relacji - on wtedy docenił moją szczerość, jednak miałam wrażenie że się trochę wycofał ... to był luty tego roku.
Wkurzało mnie że nie wysyła życzeń urodzinowych/na dzień kobiet/ że nie trzyma kciuków gdy wie że mam jakiś trudny moment przed sobą - ale pogodziłam się z faktem że chyba traktuje mnie jak zwykłą koleżankę.
Ostatni raz spotkaliśmy się w czerwcu - potem z 5 razy próbowaliśmy się spotkać ale ciągle coś wypadało zazwyczaj on zawalał (dużo pracuje sam twierdzi że za dużo.)
napisał mi wkońcu sms że nigdy tak nie miał że bardzo chce się spotkać a zawsze coś wypada i żebym obiecała mu że to przetrzymamy ...
zaprosiłam go więc do siebie na wieczór - i co? dzień przed napisał mi sms czy nie chciałabym z nim jechać do warszawy- odpisałam jak on sobie to wyobraża? odpisał "impreza, wino i dobry klimat - a rano odwiozę cię do pracy" odmówiłam - powiedziałam że na co innego się umawialiśmy.
Potem dzwonił do mnie bo wiedział, że przyjeżdzam w sprawach biznesowych do jego miasta - chciał się spotkać i po prawie 4 miesiącach nieudanych spotkań udało się ...

i ...

poszlismy do restauracji, zamówiliśmy 2 kieliszki wina, obiad, i otworzyliśmy się przed sobą... zaczeliśmy gadać o tym czego oczekujemy, że związki oprzednie nam nie wyszły, ja powiedziałam mu że wkurza mnie że nie potrafi tej relacji normalnie poprowadzić tylko wysyła mi dziwne sygnały.
Potem poszliśmy do niego do pracy po dokumenty - zrobił mi kawy ale nie udało jej się wypić bo POCAŁOWAŁ MNIE, i wszystko nagle puściło, można powiedzieć że rzuciliśmy sie na siebie ... on próbował ściągnąć mi sukienkę ale opierałam się mówiłąm że obawiam sie że ktoś mógłby wejść, zabrał mnie za rękę i poprowadził do drugiego pokoju, zasunął rolety, zbliżył się do mnie i powiedział że to może na mnie właśnie czekał 0.0 zaczeliśmy się namiętnie całować i doszło do innych czynności seksualnych ;-p mi szumiał jeszcze alkohol w głowie, po wszystkim odwiózł mnie do domu.
i się zaczeło - zaczął do mnie pisać/dzwonić ja lakonicznie odpisywałam bo źle się czułam z tym co się stało - że za bardzo nas poniosło.
w poniedziałek odebrałam od niego i powiedziałam mu że źle się czuje z tym co zaszło, że jak go poznałam to obawiałam sie że chodzi mu o 1 a ja nie chce poświęcić moich uczuć, by potem dać się wykorystać, że ta relacja idzie nie w takim kierunku jak ja bym tego chciała i że nigdy nie miałam takiej sytuacji i że źle się z tym czuje.
Zapewnił mnie że nie odebrał tego źle, że jest między nami chemia i cięzko się powstrzymać, że on chciałby mnie bliżej poznać bo bardzo mu się podobam, ale jeśli chce zrobić krok w tył to on to zaakceptuje itp.
potem zadzwonił w środę znowu rozmawialiśmy ale już o innych rzeczach takich o nas, co słychać co robiliśmy dzisiaj itp. potem znowu zadzwonił, bo chciał mnie usłyszeć na dobranoc. I nie rozumiem ... dlaczego przez prawie rok nasza znajomość stała w miejscu, nie ewoluowała, on rzadko dzwonił a po tym co stało sie kilka dni temu nagle tak zabiega o kontakt, pisze, dzwoni? dlaczego wcześniej tego nie robił ...
nie znalazłam żadnej odpowiedzi na to zazwyczaj facet nie odzywa się jak coś między nimi zajdzie bo przysłowiowo "dostał" a tu jest zupełnie odwrotna sytuacja.
jak myślicie chce faktycznie mnie poznać i coś zbudować? czy dokończyć to co zaczął? jak poznać jego intencje?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: gdy facet zaczyna się interesować mocniej po zbliżeniu?

Na dwoje babka wróżyła... albo faktycznie chce związku albo powtórki z rozrywki smile

3

Odp: gdy facet zaczyna się interesować mocniej po zbliżeniu?
Harvey napisał/a:

Na dwoje babka wróżyła... albo faktycznie chce związku albo powtórki z rozrywki smile

A jak to poznać? zapytać? nie chce go zamęczać też pytaniami i odbierać naturalnosci tej relacji, a przecież zawsze może mi powiedzieć wymijająco lub powiedzieć to co bym chciała usłyszeć ...

4

Odp: gdy facet zaczyna się interesować mocniej po zbliżeniu?

Pozwól płynąć tej relacji swobodnie, niech odkryje karty - prędzej czy później to zrobi tongue i nie właź mu do łóżka za każdym razem jak się z nim widzisz to szybko odkryjesz o co mu kaman smile

Pozostaje jeszcze tylko pytanie... czego Ty od niego chcesz smile

5

Odp: gdy facet zaczyna się interesować mocniej po zbliżeniu?
Harvey napisał/a:

Pozwól płynąć tej relacji swobodnie, niech odkryje karty - prędzej czy później to zrobi tongue i nie właź mu do łóżka za każdym razem jak się z nim widzisz to szybko odkryjesz o co mu kaman smile

Pozostaje jeszcze tylko pytanie... czego Ty od niego chcesz smile

już mu mówiłam, że jak się spotkamy to w neutralnym miejscu i 2 m ode mnie żeby nie było powtórki z rozrywki i że jeśli chce się ogarnąć to niech zacznie normalnie prowadzić tą relację tak jak ona powinna wyglądać na początku bo zaczeliśmy od d*** strony.
Powiedział że się postara i że on generalnie chodzi własnymi scieżkami i dlatego taki jest.
co ja bym chciała? chciałabym aby zależało mu na mnie a nie na tym co mam pod bielizną ;-)
czy bedzie z tego związek czy przyjaźn to już czas pokaże ja nie mam na nic parcia, jednak nie chce być kogoś zabawką to na pewno.

6

Odp: gdy facet zaczyna się interesować mocniej po zbliżeniu?

Każdemu facetowi zależy na tym co macie pod bielizną wink <joke>

Dam sobie rękę uciąć, że te 2m od Ciebie nawet w miejscu "neutralnym" nie przejdzie tongue Skoro jest chemia to się szybko mury burzy smile

A jak dla ciebie wygląda normalne prowadzenie relacji?

7

Odp: gdy facet zaczyna się interesować mocniej po zbliżeniu?

Zasadniczo zgadzam się z Harveyem
Po pierwsze powinnas sama sobie odpowiedzieć na pytanie czy chcesz kontynuować te znajomość i dać się rozwijać tej relacji.  Jeśli tak to chyba należy dać facetowi działać. Nie ma raczej sensu na razie go o cokolwiek pytać,  bo słowa to tylko słowa. Ważniejsze są działania,  a póki co widać,  że do faceta dotarło to,  co powiedziałaś i zaczął prowadzić te relacje w sposób bardziej akceptowalny przez Ciebie.  To trudna sprawa zgrać się tak,  żeby on nie czuł,  że przez Ciebie nie może chodzić swoimi ścieżkami,  a z drugiej strony,  żebyś Ty nie czuła,  że jesteś jego zabawką.  Jeśli każdy będzie skłonny pójść na taki kompromis,  który nie będzie rezygnacja z siebie,  to wierzę,  że uda się zbudować coś wartościowego.  Powodzenia :-)

8

Odp: gdy facet zaczyna się interesować mocniej po zbliżeniu?
Harvey napisał/a:

Każdemu facetowi zależy na tym co macie pod bielizną wink <joke>

Dam sobie rękę uciąć, że te 2m od Ciebie nawet w miejscu "neutralnym" nie przejdzie tongue Skoro jest chemia to się szybko mury burzy smile

A jak dla ciebie wygląda normalne prowadzenie relacji?

Normalna relacja to spotykanie się spędzanie czasu, a nie zaproszenia do siebie na wino/film.
Tylko właśnie kontakt telefoniczny, wyjazdy, chodzenie na squasha, basen, kino, teatr, spacer, wspólne gotowanie i potem jak ludziom zacznie na sobie zależeć to dochodzi seks i bliskość. po co facet ma się starać skoro na samym początku wszystko dostanie?
ja zawsze tu byłam konsekwentna i jego też trzymałąm na dystans tyle miesięcy chociaż mnie rozrywało od środka.
nigdy żaden facet tak na mnie nie działał, i na spotkaniach też unikałam z nim kontaktu dopiero te kilka dni temu gdy się przełamał wszystko puściło i poszło AŻ za daleko, mam moralniaka mega że aż tak mnie poniosło ale no nie dało się za duża jest chemia smile

9

Odp: gdy facet zaczyna się interesować mocniej po zbliżeniu?

To prawda, zaczęliście ,,od dupy strony'' ale przecież znacie się kilka lat. Nie ma w tym nic dziwnego. Pozwól tej relacji się rozwijać. Nie wszystkie związki zaczynają się od kina , teatru, czy spacerów. Teraz już przynajmniej wiecie, ze do siebie pasujecie wink

10

Odp: gdy facet zaczyna się interesować mocniej po zbliżeniu?

Jak jest ogień i chemia to... po co się powstrzymywać? Dorośli jesteście smile Na chodzenie na squasha, basen, kino przyjdzie jeszcze czas tongue

11

Odp: gdy facet zaczyna się interesować mocniej po zbliżeniu?
grenade napisał/a:

To prawda, zaczęliście ,,od dupy strony'' ale przecież znacie się kilka lat. Nie ma w tym nic dziwnego. Pozwól tej relacji się rozwijać. Nie wszystkie związki zaczynają się od kina , teatru, czy spacerów. Teraz już przynajmniej wiecie, ze do siebie pasujecie wink

To prawda ale ja jestem mega uczuciowa i obawiam sie w to "pójść" żeby nie okazało się że jednak u niego to była zabawa. Facet ma 32 lata więc mam nadzieję, że też chciałby w końcu jakiejś normalności pytanie czy ja będę mu ją mogła dać smile
Powiedziałam mu wczoraj, że nie będzie ze mną łątwo bo jestem z zasady nieufna i długo się do ludzi przekonuje, jemu i tak się udało mnie lekko złamać ale to dlatego że mnie mocno do niego ciągnie, jednak chciałabym aby wróciło wszystko na normalne tory. On powiedział, że nie sądził, że gdy mnie kilka lat temu poznał będziemy mieli taką relację i że życie jest zaskakujące, potem dodał że musi się zająć praca i skupić bo jak rozmawia ze mną to lata wkoło jak zwierzątko po biurze ;-p
Muszę ostudzić moje emocje i poczekać co czas pokaże. Może macie jakieś rady jak sprawdzić faceta co do intencji?

12

Odp: gdy facet zaczyna się interesować mocniej po zbliżeniu?
Harvey napisał/a:

Jak jest ogień i chemia to... po co się powstrzymywać? Dorośli jesteście smile Na chodzenie na squasha, basen, kino przyjdzie jeszcze czas tongue

Bo przy chodzeniu na squasha, basen do kina i na spacer można poznać charakter drugiej osoby, poczuć coś wiecej niz tylko chemię.
A jak facet dostaje ciało a potem dopiero całą kobietę to w wiekszosci przypadków woli poprzestać na jej ciele, bo po co mu bagaż jej cech, planów, humorów itp.
Nauczona doświadczeniem nie zaczynam relacji z facetami od tyłu - bo zawsze przez to po głowie dostawałam smile
a chemia jest ... kurcze nie sądziłam że ludzi może tak do siebie fizycznie ciągnąć yikes

13

Odp: gdy facet zaczyna się interesować mocniej po zbliżeniu?

Dlaczego się powstrzymujesz? Po co chcesz go sprawdzać? To nie chłopak poznany miesiąc temu. Rób to na co masz ochotę. Wszystko wyjdzie samo, naturalnie.

14

Odp: gdy facet zaczyna się interesować mocniej po zbliżeniu?

Może mi się tylko tak wydaje ale sprawiasz wrażenie bardzo wycofanej teraz osoby. Niby chce, ale nie chce. Niby fajnie ale boje się. Niby się znacie a nie wiecie o sobie nic.

Zachowujesz się trochę jak ktoś, kto wchodzi na kruchy lód na jeziorze z myślą optymistyczną, że uda się przejść na drugą stronę nie wpadając pod wodę wink

Czy w poprzednich związkach wszyscy działali wg tego twojego schematu że najpierw chodzenie na basen, kino, teatr a dopiero po "roku" był seks? Może ta "chemia" bierze się stąd, że tym razem jest inaczej?

Tak sobie gdybam wink

15

Odp: gdy facet zaczyna się interesować mocniej po zbliżeniu?
grenade napisał/a:

Dlaczego się powstrzymujesz? Po co chcesz go sprawdzać? To nie chłopak poznany miesiąc temu. Rób to na co masz ochotę. Wszystko wyjdzie samo, naturalnie.

bo nie chce się z nim tylko przespać, chciałabym aby coś poczuł do mnie oprócz tego że mu się podobam.
A wiem że samym łóżkiem go nie przyciągne do siebie to tylko dodatek.
Poza tym jak go poznałam to zawsze obawiałam się o jego stosunek do mnie bo jest facetem bardzo pewnym siebie, lekko nawet nieskromnym, ma wolny zawód, jak mówi jest wzrokowcem i dostrzega ładne kobiety, a jego propozycje spotkań początkowo pokazywały że chciałby wylądować ze mną najlepiej sam na sam u siebie.
Dodatkowo jak zapytałam go czy gdy proponował mi 1 spotkanie u siebie miał na myśli że moze skończyć się seksem, odpowiedział że by się nie bronił jesli tak by sie stało bo przecież dorośli jesteśmy + wiem że jest zdobywcom wielokronie opowiadał mi jak kobiety za nim chodziły i zę pozbawione jest to czegoś, że on lubi zdobywać - boirąc to wzystko pod uwagę wiem że z takim jak on lepiej poczekac z "konsumpcją" wink

16

Odp: gdy facet zaczyna się interesować mocniej po zbliżeniu?
Harvey napisał/a:

Może mi się tylko tak wydaje ale sprawiasz wrażenie bardzo wycofanej teraz osoby. Niby chce, ale nie chce. Niby fajnie ale boje się. Niby się znacie a nie wiecie o sobie nic.

Zachowujesz się trochę jak ktoś, kto wchodzi na kruchy lód na jeziorze z myślą optymistyczną, że uda się przejść na drugą stronę nie wpadając pod wodę wink

Czy w poprzednich związkach wszyscy działali wg tego twojego schematu że najpierw chodzenie na basen, kino, teatr a dopiero po "roku" był seks? Może ta "chemia" bierze się stąd, że tym razem jest inaczej?

Tak sobie gdybam wink

W poprzednich związkach wyglądało tak, że gdy z facetem była chemia i szybko dochodziło do seksu ja się angazowałam a on się wycofywał i relacja stawała w miejscu lub mnie nie satysfakcjonowała bo czułam się jak zabawka a nie kobieta.
W jednym przypadku zaczeło się od kawiarni/kina i wyszedł z tego poważny związek, dopiero po wyznaniu uczuć przyszło łózko itp. aczkolwiek ja przez kilka lat tego związku czegoś mi brakowało i koniec końców rozpadło się.

potem nikt mnie nie zainteresował sobą, aż do momentu gdy jego poznałam. ale tak jak pisałam wyżej miał kilka "akcji" które zapaliły mi czerwone światełko co do jego intencji, i nie chce skończyć z nim tylko w łozku, chce aby sie ogarnął aby myślał o mnie nie tylko fajna **** ale i inteligentna, wartościowa kobieta.
Łózko to mało - potrzeba wielu dodatkowych czynników aby facet mnie cenił, kochał i liczył się ze mna, kobiet do łozka można mieć na pęczki a wartościowych i ceniących się babek jest mało - wiele z nas godzi się na namiastki i źle na tym wychodzi.
Niestety ale z moich obserwacji jesteście leniwi i jeśli nie zmotywuje się was do pewnych starań najchętniej wystarczyłby wam dobry seks i od czasu do czasu rozmowa bez żadnych zobowiązań ;-)

17

Odp: gdy facet zaczyna się interesować mocniej po zbliżeniu?

No dobrze to zapytam inaczej...ile trzeba czekać z tą ,,konsumpcją''? Z tego co piszesz znacie się kilka lat, spotykaliście się kilka razy...no przecież rozmawialiście na tych spotkaniach, poznawaliście się...

18

Odp: gdy facet zaczyna się interesować mocniej po zbliżeniu?
grenade napisał/a:

No dobrze to zapytam inaczej...ile trzeba czekać z tą ,,konsumpcją''? Z tego co piszesz znacie się kilka lat, spotykaliście się kilka razy...no przecież rozmawialiście na tych spotkaniach, poznawaliście się...

ale te spotkania przez ten rok były rzadkie, teraz widzielismy sie w weekend a przed tym w czerwcu. Nie przyjeżdzał do mnie to ja zazwyczaj byłam w jego okolicy i z uwagi na nadarzającą się okazję spotykaliśmy się. Konsumować można jak ludzie zatrybią, zaczną sie spotykac, widac że jemu zależy, inicjuje kontakt, spotkania, itp.
U nas tego nie było, było 9-10 spotkań w ciągu tego roku i sporadyczny kontakt, nie chce wiec iść jak w dym, chce żeby właśnie teraz zaczęło się tak jak powinno być te 9 ms temu a seks przyjdzie z czasem smile

19 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2016-10-20 10:57:16)

Odp: gdy facet zaczyna się interesować mocniej po zbliżeniu?

Chłopak się odzywa, podtrzymuje kontakt, a Ty narzekasz.
Zastanów się, czego chcesz od niego i daj tej znajomości się dalej rozwijać.

Nie rozumiem takich kobiet. Nie dzwoni - źle, dzwoni - też źle...

20

Odp: gdy facet zaczyna się interesować mocniej po zbliżeniu?

No i ok. W Twoim podejściu również nie ma niczego złego. Skoro najpierw chcesz go dobrze poznać to się poznawajcie. On powinien uszanować Twój wybór. Nie musicie przecież na każdym spotkaniu lądować w łóżku.

21

Odp: gdy facet zaczyna się interesować mocniej po zbliżeniu?
Cyngli napisał/a:

Chłopak się odzywa, podtrzymuje kontakt, a Ty narzekasz.
Zastanów się, czego chcesz od niego i daj tej znajomości się dalej rozwijać.

Nie rozumiem takich kobiet. Nie dzwoni - źle, dzwoni - też źle...

Ale ja nie napisałam że źle ja się bardzo cieszę że on dzwoni tongue ja jestem nieufna, podejrzliwa i dziwi mnie nagła zmiana jego zachowania po naszym zbliżeniu, obawiam sie czy chodzi mu tylko o dokończenie tego co zaczeliśmy a nie o mnie, i pisząc post miałam tylko na celu zapytanie osób postronnych jak to widzą.

22

Odp: gdy facet zaczyna się interesować mocniej po zbliżeniu?
hahabala33 napisał/a:
Harvey napisał/a:

Może mi się tylko tak wydaje ale sprawiasz wrażenie bardzo wycofanej teraz osoby. Niby chce, ale nie chce. Niby fajnie ale boje się. Niby się znacie a nie wiecie o sobie nic.

Zachowujesz się trochę jak ktoś, kto wchodzi na kruchy lód na jeziorze z myślą optymistyczną, że uda się przejść na drugą stronę nie wpadając pod wodę wink

Czy w poprzednich związkach wszyscy działali wg tego twojego schematu że najpierw chodzenie na basen, kino, teatr a dopiero po "roku" był seks? Może ta "chemia" bierze się stąd, że tym razem jest inaczej?

Tak sobie gdybam wink

W poprzednich związkach wyglądało tak, że gdy z facetem była chemia i szybko dochodziło do seksu ja się angazowałam a on się wycofywał i relacja stawała w miejscu lub mnie nie satysfakcjonowała bo czułam się jak zabawka a nie kobieta.
W jednym przypadku zaczeło się od kawiarni/kina i wyszedł z tego poważny związek, dopiero po wyznaniu uczuć przyszło łózko itp. aczkolwiek ja przez kilka lat tego związku czegoś mi brakowało i koniec końców rozpadło się.

potem nikt mnie nie zainteresował sobą, aż do momentu gdy jego poznałam. ale tak jak pisałam wyżej miał kilka "akcji" które zapaliły mi czerwone światełko co do jego intencji, i nie chce skończyć z nim tylko w łozku, chce aby sie ogarnął aby myślał o mnie nie tylko fajna **** ale i inteligentna, wartościowa kobieta.
Łózko to mało - potrzeba wielu dodatkowych czynników aby facet mnie cenił, kochał i liczył się ze mna, kobiet do łozka można mieć na pęczki a wartościowych i ceniących się babek jest mało - wiele z nas godzi się na namiastki i źle na tym wychodzi.
Niestety ale z moich obserwacji jesteście leniwi i jeśli nie zmotywuje się was do pewnych starań najchętniej wystarczyłby wam dobry seks i od czasu do czasu rozmowa bez żadnych zobowiązań ;-)

A teraz mam dodatkowo wrażenie, że ci zawsze mało. I nie znalazł się jeszcze taki co by dogodził we wszystkim czego być oczekiwała.

Nie księżniczkujesz zbytnio?

23

Odp: gdy facet zaczyna się interesować mocniej po zbliżeniu?
Harvey napisał/a:
hahabala33 napisał/a:
Harvey napisał/a:

Może mi się tylko tak wydaje ale sprawiasz wrażenie bardzo wycofanej teraz osoby. Niby chce, ale nie chce. Niby fajnie ale boje się. Niby się znacie a nie wiecie o sobie nic.

Zachowujesz się trochę jak ktoś, kto wchodzi na kruchy lód na jeziorze z myślą optymistyczną, że uda się przejść na drugą stronę nie wpadając pod wodę wink

Czy w poprzednich związkach wszyscy działali wg tego twojego schematu że najpierw chodzenie na basen, kino, teatr a dopiero po "roku" był seks? Może ta "chemia" bierze się stąd, że tym razem jest inaczej?

Tak sobie gdybam wink

W poprzednich związkach wyglądało tak, że gdy z facetem była chemia i szybko dochodziło do seksu ja się angazowałam a on się wycofywał i relacja stawała w miejscu lub mnie nie satysfakcjonowała bo czułam się jak zabawka a nie kobieta.
W jednym przypadku zaczeło się od kawiarni/kina i wyszedł z tego poważny związek, dopiero po wyznaniu uczuć przyszło łózko itp. aczkolwiek ja przez kilka lat tego związku czegoś mi brakowało i koniec końców rozpadło się.

potem nikt mnie nie zainteresował sobą, aż do momentu gdy jego poznałam. ale tak jak pisałam wyżej miał kilka "akcji" które zapaliły mi czerwone światełko co do jego intencji, i nie chce skończyć z nim tylko w łozku, chce aby sie ogarnął aby myślał o mnie nie tylko fajna **** ale i inteligentna, wartościowa kobieta.
Łózko to mało - potrzeba wielu dodatkowych czynników aby facet mnie cenił, kochał i liczył się ze mna, kobiet do łozka można mieć na pęczki a wartościowych i ceniących się babek jest mało - wiele z nas godzi się na namiastki i źle na tym wychodzi.
Niestety ale z moich obserwacji jesteście leniwi i jeśli nie zmotywuje się was do pewnych starań najchętniej wystarczyłby wam dobry seks i od czasu do czasu rozmowa bez żadnych zobowiązań ;-)

A teraz mam dodatkowo wrażenie, że ci zawsze mało. I nie znalazł się jeszcze taki co by dogodził we wszystkim czego być oczekiwała.

Nie księżniczkujesz zbytnio?


A takie masz wrażenie ?:P
hmm nie wydaje mi się, raczej wiem czego chce. A w wiekszości przypadków moje relacje nie rozwijały sie zupełnie, stały w miejscu i pomimo rozmów itp. nic się nie zmieniało więc trzeba było je zakończyć.
Mi tylko zależy żeby nie być panienką do łóżka, a reszte się jakoś dopasuje ;-)

24

Odp: gdy facet zaczyna się interesować mocniej po zbliżeniu?
Harvey napisał/a:

Jak jest ogień i chemia to... po co się powstrzymywać? Dorośli jesteście smile Na chodzenie na squasha, basen, kino przyjdzie jeszcze czas tongue

Owszem, przyjdzie - jak się będzie miało 60, 70 lat

dziewczyno, korzystaj z tej chemii i dobrego seksu
myślisz, że ile razy w życiu spotkasz kogoś, z kim będziesz miała taką chemię?

Bo mnie się zdarzyło póki co raz - chemia, że iskry leciały widoczne gołym okiem.
Póki co już mi się to nie powtórzyło, a od tamtego czasu minęło jakieś 12 lat. Chemia, owszem, bywała, ale nie w takim natężeniu.

A Ty się krygujesz, choć ewidentnie tego chcesz.

25

Odp: gdy facet zaczyna się interesować mocniej po zbliżeniu?
hahabala33 napisał/a:

w wiekszości przypadków moje relacje nie rozwijały sie zupełnie, stały w miejscu i pomimo rozmów itp. nic się nie zmieniało więc trzeba było je zakończyć.

Hmm czy tu chodzi o taki tok relacji: poznajecie się -> jesteście razem -> zaręczacie się -> ślub -> dziecko -> jeszcze jedno dziecko -> domek na obrzeżach miasta -> dzieci odchowane -> starość -> no w końcu można odpocząć od "rozwijania" relacji i wieko się zamyka... ?

I czy to nie jest tak, że te relacje tkwiły gdzieś między "jesteście razem" a "zaręczacie się"?

Where is all the fun? hmm?

26

Odp: gdy facet zaczyna się interesować mocniej po zbliżeniu?
Harvey napisał/a:
hahabala33 napisał/a:

w wiekszości przypadków moje relacje nie rozwijały sie zupełnie, stały w miejscu i pomimo rozmów itp. nic się nie zmieniało więc trzeba było je zakończyć.

Hmm czy tu chodzi o taki tok relacji: poznajecie się -> jesteście razem -> zaręczacie się -> ślub -> dziecko -> jeszcze jedno dziecko -> domek na obrzeżach miasta -> dzieci odchowane -> starość -> no w końcu można odpocząć od "rozwijania" relacji i wieko się zamyka... ?

I czy to nie jest tak, że te relacje tkwiły gdzieś między "jesteście razem" a "zaręczacie się"?

Where is all the fun? hmm?

Troche faktycznie tak, coś wygasło a brakowało impulsu zeby pójść dalej, relacje się wyjałowiły i upadały.
Ja tylko chce tu zachować zdrowy rozsądek i nie iść jak w dym, bo gdybym poszła to chyba tydzień z łóżka byśmy nie wychodzili ;-)

27

Odp: gdy facet zaczyna się interesować mocniej po zbliżeniu?
hahabala33 napisał/a:
Cyngli napisał/a:

Chłopak się odzywa, podtrzymuje kontakt, a Ty narzekasz.
Zastanów się, czego chcesz od niego i daj tej znajomości się dalej rozwijać.

Nie rozumiem takich kobiet. Nie dzwoni - źle, dzwoni - też źle...

Ale ja nie napisałam że źle ja się bardzo cieszę że on dzwoni tongue ja jestem nieufna, podejrzliwa i dziwi mnie nagła zmiana jego zachowania po naszym zbliżeniu, obawiam sie czy chodzi mu tylko o dokończenie tego co zaczeliśmy a nie o mnie, i pisząc post miałam tylko na celu zapytanie osób postronnych jak to widzą.

Seks można mieć z każdym.
Skoro dzwoni, nalega - ja bym prędzej pomyślała, że chce czegoś więcej.

Nie trzeba myśleć od razu o najgorszym i spodziewać się tej najmniej pozytywnej opcji.

28

Odp: gdy facet zaczyna się interesować mocniej po zbliżeniu?
hahabala33 napisał/a:

Ja tylko chce tu zachować zdrowy rozsądek i nie iść jak w dym, bo gdybym poszła to chyba tydzień z łóżka byśmy nie wychodzili ;-)

No a co w tym złego?

Skoro lubisz seks, on lubi seks, jest między wami chemia i to mistyczne "coś" to macie się teraz bronić rękami i nogami od tego by seksu nie było. Nooo logiczne tongue

Zanim on padnie na kolana przed tobą trochę jednak wody musi upłynąć w rzece wink

29

Odp: gdy facet zaczyna się interesować mocniej po zbliżeniu?
Harvey napisał/a:
hahabala33 napisał/a:

Ja tylko chce tu zachować zdrowy rozsądek i nie iść jak w dym, bo gdybym poszła to chyba tydzień z łóżka byśmy nie wychodzili ;-)

No a co w tym złego?

Skoro lubisz seks, on lubi seks, jest między wami chemia i to mistyczne "coś" to macie się teraz bronić rękami i nogami od tego by seksu nie było. Nooo logiczne tongue

Zanim on padnie na kolana przed tobą trochę jednak wody musi upłynąć w rzece wink


byle nie sześć lat jak w przypadku ostatniego faceta big_smile

30

Odp: gdy facet zaczyna się interesować mocniej po zbliżeniu?

A co z tym ostatnim się stało co padł przed Tobą na kolana?

31

Odp: gdy facet zaczyna się interesować mocniej po zbliżeniu?
grenade napisał/a:

A co z tym ostatnim się stało co padł przed Tobą na kolana?

właśnie pomimo sześć lat na kolana nie padł, związek stanął w martwym punkcie, coś wygasło między nami, i pozostało mi albo pogodzić się z tym co jest i nie liczyć na coś wiecej albo pójść w swoją stronę i spróbować coś zbudować co się rozwija.
wybrałam opcje nr. 2 ;-)

32

Odp: gdy facet zaczyna się interesować mocniej po zbliżeniu?

Wyczuwam parcie na wózek tongue

Gwarancji ci nikt nie da, że on padnie na kolana. Skoro mówisz, że się w sumie nie znacie to może tylko chwilowe "uniesienie". Jak nie sprawdzisz to się nie dowiesz wink

33

Odp: gdy facet zaczyna się interesować mocniej po zbliżeniu?
Harvey napisał/a:

Wyczuwam parcie na wózek tongue

Gwarancji ci nikt nie da, że on padnie na kolana. Skoro mówisz, że się w sumie nie znacie to może tylko chwilowe "uniesienie". Jak nie sprawdzisz to się nie dowiesz wink


haha  nie mam paracia na wózek tongue ale wolałabym wiedzieć po krótszym czasie niż 6 lat czy mam do czynienia z facetem biorącym sprawy we własne ręcę czy wiecznym chłopcem ;p

34

Odp: gdy facet zaczyna się interesować mocniej po zbliżeniu?

A ile Ty chcesz tego czasu mu dać? smile

35

Odp: gdy facet zaczyna się interesować mocniej po zbliżeniu?
Harvey napisał/a:

A ile Ty chcesz tego czasu mu dać? smile

starsi jesteśmy mamy oboje ustabilizowane życie zawodowe wiec zamiary wyjdą wcześniej ;-)
w przypadku tamtego faceta poznaliśmy się gdy ja byłam w ostatniej klasie liceum on był 5 lat starszy i przez kolejne 6 lat naszego związku nie ustabilizował sie zawodowo, zero pracy, mieszkanie u rodziców, więc nasze plany były odkładane na "kiedyś".

36

Odp: gdy facet zaczyna się interesować mocniej po zbliżeniu?

Ustabilizowane życie zawodowe czy własne mieszkanie wcale nie są wyznacznikiem czasu jaki ktoś potrzebuje na "klęknięcie" tongue

Przez rok czasu widzieliście się raptem kilka razy a on już zaciągnął cię do zacisznego miejsca w biurze wink teraz dorzuca do pieca by podtrzymać żar - 32 letni zdrowy chłop będzie dążył do seksu jak w dym.

Teraz masz dwa wyjścia:
1. poddać się temu i iść w dym - co niesie za sobą konsekwencje
2. ustalić swoje zasady... które pewnie i tak złamiesz tongue

37

Odp: gdy facet zaczyna się interesować mocniej po zbliżeniu?
Harvey napisał/a:

Ustabilizowane życie zawodowe czy własne mieszkanie wcale nie są wyznacznikiem czasu jaki ktoś potrzebuje na "klęknięcie" tongue

Przez rok czasu widzieliście się raptem kilka razy a on już zaciągnął cię do zacisznego miejsca w biurze wink teraz dorzuca do pieca by podtrzymać żar - 32 letni zdrowy chłop będzie dążył do seksu jak w dym.

Teraz masz dwa wyjścia:
1. poddać się temu i iść w dym - co niesie za sobą konsekwencje
2. ustalić swoje zasady... które pewnie i tak złamiesz tongue


heej czemu nie wierzysz moją wytrwałość ?:P właśnie chce ustalić zasady i dać mu znać co mi pasuje a co mniej - a do seksu pewnie kiedyś dojdzie ale będzie musiał poczekać i pokazać mi że faktycznie zatrybił, że kobietę trzeba pozdobywać wink

38

Odp: gdy facet zaczyna się interesować mocniej po zbliżeniu?

To nie kwestia wiary tylko... a z resztą, nieważne tongue

Idę o zakład, że do seksu dojdzie prędzej niż myślisz big_smile

Napisz jeszcze jakie to są zasady poza chodzeniem do kina, basen i za rączkę po parku smile

39

Odp: gdy facet zaczyna się interesować mocniej po zbliżeniu?
Harvey napisał/a:

To nie kwestia wiary tylko... a z resztą, nieważne tongue

Idę o zakład, że do seksu dojdzie prędzej niż myślisz big_smile

Napisz jeszcze jakie to są zasady poza chodzeniem do kina, basen i za rączkę po parku smile

Skoro tyle miesięcy wytrzymałam i się na niego nie rzuciłam to wytrzymam też teraz, byle on trzymał ręce przy sobie ;-) póki co ... budowanie namięcia też jest fajne.
Wiadomo, nie od dziś, że im bardziej nie można tym bardziej ciągnie.

Zasady? nie ma sztywnych. Chodzi przede wszystkim o chęć angażowania swojego czasu w tą relacje, spędzanie wspólnego czasu razem nie w biurze jak zazwyczaj nam sie to zdarzało. Szedł po najniższej lini oporu - sporadyczny kontakt, odwoływanie spotkań, przekładanie ich, wymijajace odpowiedzi, zapominanie o moich urodzinach itp.
Nie ma tu konkretnych zasad które mogłabym wypunktować - musi się chłopak postarać i tyle, a nie że zadzwoni poda mi datę i godzinę a ja na urwanie karku pobiegnę ;-)

40

Odp: gdy facet zaczyna się interesować mocniej po zbliżeniu?

W ciągu roku widziałaś się z nim ile? 6 razy? 8? Tego nawet związkiem nazwać nie można. Zwykła znajomość - poznaliście się kilka lat temu a wiecie o sobie tyle co nic. Były jakieś "miziania" biurowe bez jego starań większych a teraz chcesz by to poszło "twoimi" torami z jego staraniami tongue Tia.

Wytrzymałaś tyle miesięcy bo nic się nie działo. Teraz zaczyna się coś dziać i stąd ten wątek smile

41

Odp: gdy facet zaczyna się interesować mocniej po zbliżeniu?
Harvey napisał/a:

W ciągu roku widziałaś się z nim ile? 6 razy? 8? Tego nawet związkiem nazwać nie można. Zwykła znajomość - poznaliście się kilka lat temu a wiecie o sobie tyle co nic. Były jakieś "miziania" biurowe bez jego starań większych a teraz chcesz by to poszło "twoimi" torami z jego staraniami tongue Tia.

Wytrzymałaś tyle miesięcy bo nic się nie działo. Teraz zaczyna się coś dziać i stąd ten wątek smile

ale ja się po tym wycofałam, nie piszę do niego nie dzwonię to jemu się coś "włączyło" i pisze/dzwoni codziennie nawet kilka razy. I tego generalnie nie czaje.  czemu tak późno ?
Opowiada co u niego, pyta co u mnie, a poniedziałek naświetliłam mu tylko że robie krok do tyłu bo zaszło to za daleko i chciałabym abyśmy się poznali, mieli normalny kontakt itp.
i że jeśli chce aby to się rozwinęło to żeby się ogarnął i zaczął po kolei działać a nie przeskakiwać między etapami  bo ja nie chce być koleżanką na seks ;p
wczoraj jak rozmawialiśmy to zeszło coś na temat Chin i zaczął m i opowiadać jak był tam kilka lat temu i że jeśli będę miała ochotę to mnie zabierze, pokaże mi ciekawe miejsca itp., wieeem że to takie gadanie ale miło - właśnie tego mi brakowało na samym początku, zabegania o kontakt, interesowania się moim życiem.

42

Odp: gdy facet zaczyna się interesować mocniej po zbliżeniu?

No i on robi dokładnie to czego ty chcesz. Dzwoni, poznajecie się, rozmawiacie. Małymi kroczkami do celu. Teraz Ty się wycofałaś - nie dzwonisz, nie piszesz, nie zabiegasz o kontakt.

Swoją drogą... to on powinien założyć wątek na tym forum a nie ty tongue Bo teraz to ty dajesz mu sprzeczne sygnały smile

Więc, ponowię swoje pytanie - czego ty od niego chcesz? Bo twoja odpowiedź jest mało zachęcająca do bycia z nim w związku... Jak będzie to fajnie, jak nie będzie to też fajnie. Coś ta chemia jest małooktanowa u Ciebie tongue

43

Odp: gdy facet zaczyna się interesować mocniej po zbliżeniu?
Harvey napisał/a:

No i on robi dokładnie to czego ty chcesz. Dzwoni, poznajecie się, rozmawiacie. Małymi kroczkami do celu. Teraz Ty się wycofałaś - nie dzwonisz, nie piszesz, nie zabiegasz o kontakt.

Swoją drogą... to on powinien założyć wątek na tym forum a nie ty tongue Bo teraz to ty dajesz mu sprzeczne sygnały smile

Więc, ponowię swoje pytanie - czego ty od niego chcesz? Bo twoja odpowiedź jest mało zachęcająca do bycia z nim w związku... Jak będzie to fajnie, jak nie będzie to też fajnie. Coś ta chemia jest małooktanowa u Ciebie tongue


bo ja się bronię przed nią aby nie popłynąć tongue chyba nie wiesz co to oznacza zauroczona kobieta ;-p wiec ja staram się być opanowana i zdystansowana, aczkolwiek jak już dzwoni to flirtuje z nim i daje mu do zrozumienia "działasz na mnie".

Mało dał z siebie trzeba go troche przeczołgać ;-)
no ja chce jego całego, ale chce też siebie całą w jego życiu, a nie tak sporadycznie ;-) zresztą kiedy mam dzwonić pisać? skoro on od soboty ciągle sam pisze/dzwoni i niech narazie tak zostanie ;-)

44

Odp: gdy facet zaczyna się interesować mocniej po zbliżeniu?

Więc niech to płynie z prądem a nie pod prąd smile A napisać możesz choćby i teraz sms'a tongue Będzie mu miło wink

Powodzenia smile

45

Odp: gdy facet zaczyna się interesować mocniej po zbliżeniu?
hahabala33 napisał/a:

ale ja się po tym wycofałam, nie piszę do niego nie dzwonię to jemu się coś "włączyło" i pisze/dzwoni codziennie nawet kilka razy. I tego generalnie nie czaje.  czemu tak późno ?
Opowiada co u niego, pyta co u mnie, a poniedziałek naświetliłam mu tylko że robie krok do tyłu bo zaszło to za daleko i chciałabym abyśmy się poznali, mieli normalny kontakt itp.
i że jeśli chce aby to się rozwinęło to żeby się ogarnął i zaczął po kolei działać a nie przeskakiwać między etapami  bo ja nie chce być koleżanką na seks ;p
wczoraj jak rozmawialiśmy to zeszło coś na temat Chin i zaczął m i opowiadać jak był tam kilka lat temu i że jeśli będę miała ochotę to mnie zabierze, pokaże mi ciekawe miejsca itp., wieeem że to takie gadanie ale miło - właśnie tego mi brakowało na samym początku, zabegania o kontakt, interesowania się moim życiem.

Rany skąd się takie jak ty biorą? A potem kobiety narzekają, że ,,zrobił co miał zrobić i porzucił" Bo nie traktujesz go serio i poważnie ,,księżniczko" Ile masz lat? Z nicka wnioskuję, że 33 więc powinnaś być trochę bardziej ogarnięta i bardziej otwarta na to wszystko a póki co robisz wszystko tak, że facet ostatecznie z ,,lataniem" za tobą zrezygnuje bo zwyczajnie nie jesteś tak zaangażowana w tą relację, na takim samym poziomie jak on.
Zrobiliście to w biurze - winszuję - facet ma jaja, robi i mówi to na co ma ochotę. Pokazuje, że może być ,,przewodnikiem" i ,,liderem" twojego życia. A ty jemu oznajmiasz, że ,,robisz krok do tyłu" i w zasadzie nie wiadomo po co?! Koboeto gdyby jemu w istocie zależało by tylko na jednym, to w ogóle po akcji biurowej już by się nie odzywał. Pachniesz mi niestety małą, rozkapryszoną dziewczynką z przedszkola, która oczekuje, że dostanie zabawki z górnej półki i nie dając w zamian nic od siebie. W dodatku zupełnie nie rozumiem po co testujesz tego gościa?! Przynajmniej na pewno testujesz jego cierpliwość. Tym bardziej to dla mnie dziwne, bo widać, że jesteś nim zainteresowana ale jednak musisz utrudniać całą sprawę.
Nie zadawaj sobie pytań w stylu - dlaczego dopiero teraz? Skoro minęło tyle czasu? Najwidoczniej ten czas teraz, to jest ten czas właściwy dla Was. Nie da się tego wyjaśnić skąd się to bierze? Może to jest zapisane w gwiazdach, w innej galaktyce, przeznaczenie a może strzała amora działająca z opóźnionym zapalnikiem.
Najgorsze jest to, że facet na serio sporo w Ciebie ,,zainwestował" zainteresowania i ogólnie siebie a jedyne co otrzymał od Ciebie - nie wliczając akcji w biurze - to wycofanie się bo jesteś nieufna. Co zamierzasz dać od siebie w tej relacji?
Jak uważasz, że robisz dobrze postępując w ten sposób, to ok. Twoja sprawa, ale jeśli dalej zamierzasz tak podchodzić do tematu to lepiej oznajmij mu, że akcja w biurze to jednorazowa ,,pomyłka" i aby dał sobie z tobą spokój.

46 Ostatnio edytowany przez truskaweczka19 (2016-10-21 03:01:13)

Odp: gdy facet zaczyna się interesować mocniej po zbliżeniu?

A ja autorke rozumiem. Sami zobaczcie rok znajomosci, a spotkan malo. Moze mu zalezec, ale jest tez mniej optymistyczna opcja, ze chodzi tylko o seks. Skoro autorka chce czegos powazniejszego i nie chce byc zraniona to rozumiem ja. Ok zaczal sie starac, ale bez przesady musza sie spotykac czesciej, by zobaczyla czy u niego to nie chwilowe. Tym bardziej, ze jak nam zalezy to z reguly znajdziemy czas czesciej niz 10 razy w roku. A wtedy przeciez zapraszal ja tylko do siebie, nie rozwijal relacji, nie interesowal sie co u niej za bardzo, wiec no niestety moglo mu jednak tak bardzo nie zalezec.

Nikt chyba nie pisze, by isc do lozka po roku, ale w przypadku takiego niepewnego faceta jak u autorki poczekalabym chociaz miesiac. Niby wtedy tez pewnosci nie ma, ale bedzie mogla obserwowac czy czesciej cos proponuje, czy sie stara. Jak jest super chemia to moze byc bardzo dobry seks, ja tez tak mialam i seks byl z chlopakiem po 2 tygodniach znajomosci i nadal jestesmy razem, ale u nas relacja byla intensywna, byly tez normalne randki. Nie chcialabym tylko seksu. Oczywiscie i tu bylo szybko, wiec ryzyko, ale czulam, ze moge mu zaufac. Jak tu tego nie ma, to lepiej troche poczekac. To czego autorka oczekuje to nie sa wielkie wymagania, ale podstawowe. Ktora z Was chcialaby faceta, ktory tak rzadko ma dla niej czas i nie zlozy jej zyczenia w urodziny? Nawet jak teraz zachowuje sie inaczej, to lepiej obserwowac, bo taka szybka zmiana nie jest taka czesta. Jak komus zalezy, to bedzue staral sie caly czas, a nie przez chwile. Jak facet zmienil sie to fajnie, ale nie okresli tego tak szybko. A to, zeby facet zabieral na randki to tez normalne wymagania. Jak komus zalezy to zaden problem i chce spedzac z druga osoba czas, gdzies wyjsc.

Autorka dobrze robi, ze obserwuje. Moze faktycznie po spotkaniu uznal, ze jednak mu na niej zalezy i zaczal sie w koncu starac. A moze ma jak piszecie tylko ochote na seks i robi wtedy dziewczynie nadzieje i niefajnie, nie w porzadku. Jednak jak troche mu sie przyjrzy jakis czas, to moze bedzie juz wiadomo jakie ma intencje. Oby to rozwijalo sie w fajnym kierunku, zycze tego oczywiscie :-) No ale warto, by on sie postaral, wczesniej bylo tego malo. Oczywiscie oprocz staran faceta tez cos od siebie daj autorko.  Tzn obserwuj, ale jak i Ty gdzies go zaprosisz nie zaszkodzi. Grunt, by byla potem jakas wzajemnosc. Wtedy bedzie juz calkiem dobrze.

A co do slubu to tez wiadomo, ze jak w poprzednim zwiazku nie bylo deklaracji to byla i niepewnosc tym bardziej, ze jak autorka pisze facet wiele nie robil, nie staral sie miec dobrej pracy. A w pewnym wieku samo spotykanie sie tak na dluzsza mete to za malo, chce sie czegos powazniejszego, no i chocby w kwestiach formalnych duzo latwiej wiele rzeczy zalatwic jak jest sie malzenstw, a skoro i tak ludzie chca byc razem, sa siebie pewni i sa pare lat ze soba, to warto sobie tak zycie wspolne ulatwic :-)

47

Odp: gdy facet zaczyna się interesować mocniej po zbliżeniu?
odlotowy napisał/a:
hahabala33 napisał/a:

ale ja się po tym wycofałam, nie piszę do niego nie dzwonię to jemu się coś "włączyło" i pisze/dzwoni codziennie nawet kilka razy. I tego generalnie nie czaje.  czemu tak późno ?
Opowiada co u niego, pyta co u mnie, a poniedziałek naświetliłam mu tylko że robie krok do tyłu bo zaszło to za daleko i chciałabym abyśmy się poznali, mieli normalny kontakt itp.
i że jeśli chce aby to się rozwinęło to żeby się ogarnął i zaczął po kolei działać a nie przeskakiwać między etapami  bo ja nie chce być koleżanką na seks ;p
wczoraj jak rozmawialiśmy to zeszło coś na temat Chin i zaczął m i opowiadać jak był tam kilka lat temu i że jeśli będę miała ochotę to mnie zabierze, pokaże mi ciekawe miejsca itp., wieeem że to takie gadanie ale miło - właśnie tego mi brakowało na samym początku, zabegania o kontakt, interesowania się moim życiem.

Rany skąd się takie jak ty biorą? A potem kobiety narzekają, że ,,zrobił co miał zrobić i porzucił" Bo nie traktujesz go serio i poważnie ,,księżniczko" Ile masz lat? Z nicka wnioskuję, że 33 więc powinnaś być trochę bardziej ogarnięta i bardziej otwarta na to wszystko a póki co robisz wszystko tak, że facet ostatecznie z ,,lataniem" za tobą zrezygnuje bo zwyczajnie nie jesteś tak zaangażowana w tą relację, na takim samym poziomie jak on.
Zrobiliście to w biurze - winszuję - facet ma jaja, robi i mówi to na co ma ochotę. Pokazuje, że może być ,,przewodnikiem" i ,,liderem" twojego życia. A ty jemu oznajmiasz, że ,,robisz krok do tyłu" i w zasadzie nie wiadomo po co?! Koboeto gdyby jemu w istocie zależało by tylko na jednym, to w ogóle po akcji biurowej już by się nie odzywał. Pachniesz mi niestety małą, rozkapryszoną dziewczynką z przedszkola, która oczekuje, że dostanie zabawki z górnej półki i nie dając w zamian nic od siebie. W dodatku zupełnie nie rozumiem po co testujesz tego gościa?! Przynajmniej na pewno testujesz jego cierpliwość. Tym bardziej to dla mnie dziwne, bo widać, że jesteś nim zainteresowana ale jednak musisz utrudniać całą sprawę.
Nie zadawaj sobie pytań w stylu - dlaczego dopiero teraz? Skoro minęło tyle czasu? Najwidoczniej ten czas teraz, to jest ten czas właściwy dla Was. Nie da się tego wyjaśnić skąd się to bierze? Może to jest zapisane w gwiazdach, w innej galaktyce, przeznaczenie a może strzała amora działająca z opóźnionym zapalnikiem.
Najgorsze jest to, że facet na serio sporo w Ciebie ,,zainwestował" zainteresowania i ogólnie siebie a jedyne co otrzymał od Ciebie - nie wliczając akcji w biurze - to wycofanie się bo jesteś nieufna. Co zamierzasz dać od siebie w tej relacji?
Jak uważasz, że robisz dobrze postępując w ten sposób, to ok. Twoja sprawa, ale jeśli dalej zamierzasz tak podchodzić do tematu to lepiej oznajmij mu, że akcja w biurze to jednorazowa ,,pomyłka" i aby dał sobie z tobą spokój.

wiesz jak się na nowo zaczeliśmy spotykać ten rok temu to ja narobiłąm sobie nadzei, często wychodziłam 1 z inicjatywą a on albo odwoływał albo przekładał. Nie proponował że mnie odwiedzi, albo rzucił coś w tym stylu ale potem nie przyjechał nie podjął tematu pomimo, że go zapraszałam.
Pisałam do niego sms czy jest w mieście w tym i w tym dniu bo ja będę to potrafił odpisać "jestem w gdańsku jeśli chcesz to wpadnij jutro, jak będziesz grzeczna to oprowadzę cię po mieście" gdzie do gdańska miałam 400 km ... było wiele sytuacji gdzie on przekładał godzinę spotkania a ja jako wyrozumiała kobieta mówiłam mu ok załatwij wszystko w pracy najwyżej spotkamy się późnym wieczorem, to pisał czy śpie i że wraca właśnie do domu zero podjęcia tematu o dzisiejszym spotkaniu nic zero, nastepnego dnia tłumaczył się że wie że zawalił i przepraszał mnie...
przez ten rok bardzo mało sie starał to ja w zdecydowanej większości ciągnęłam tą znajomość. Bo onpotrafił nie odzywać się raz nawet miesiąc, a gdy już zadzwoniłam to zapewniał mnie o tym że myślał o mnie od dłuższego czasu...
Teraz nagle mu się coś stało i pomimo że ostatnie spotkanie było 4 ms temu potrafił tak się przełamać i mnie pocałować, gdzie wcześniej nasze spotkania były częstsze i nie zrobił NIC.
Nie dziw mi się, że się wycofałam lekko - poprostu jestem zdezorientowana, bo uznałam że to tylko czysto koleżeńska relacja i NIC  z tego nie będzie skoro nic sie przez tyle czasu nie wydarzylo. a tu takie coś...
Od soboty dzwoni codziennie, wczoraj też dzwonił chociaż akurat miał zły humor, zapytałam dlaczego, to nie potrafił mi odpowiedzieć, powiedziałam mu że nie samą pracą człowiek żyje i trzeba mieć coś poza nią bo tak to nawet sukcesy w pewnym momenie nie przynoszą radości. Przyznał mi rację - że chyba właśnie zdaje sobie z tego sprawę późno - ale zdaje sobie w końcu, stwierdził że jest mało wylewny i mało mówi o tym co myśli/czuje bo taki już jest. Chwile pogadaliśmy zapytałam czy poprawi mi humor, że za tydzień przyjeżdzam z noclegiem w jego strony, w sprawach biznesowych. Odpowiedział, że bardzo ale to raczej nie specjalnie do niego? odpowiedziałam, ze specjalnie nie ale przy okazji można się spotkać.

dzisiaj stwierdziłam, że ja do niego zadzwonie zapytam jak humor czy się poprawił...
jestem ostrożna bo całkowicie zmienił swoje zachowanie względem mnie - wcześniej wycofany, rzadko dzwoniący nagle zmienił się o 180 stopni, obawiam sie na jak długo mu starczy motywacji i wolę się przygladać, niż rzucic się mu na szyje i pozwolić chwili działać. Mysle że moje zachowanie nie jest księżniczkowaniem a wynikiem ostrożnosci tym bardziej że facet kilka razy mnie zawiódł.

48

Odp: gdy facet zaczyna się interesować mocniej po zbliżeniu?
truskaweczka19 napisał/a:

A ja autorke rozumiem. Sami zobaczcie rok znajomosci, a spotkan malo. Moze mu zalezec, ale jest tez mniej optymistyczna opcja, ze chodzi tylko o seks. Skoro autorka chce czegos powazniejszego i nie chce byc zraniona to rozumiem ja. Ok zaczal sie starac, ale bez przesady musza sie spotykac czesciej, by zobaczyla czy u niego to nie chwilowe. Tym bardziej, ze jak nam zalezy to z reguly znajdziemy czas czesciej niz 10 razy w roku. A wtedy przeciez zapraszal ja tylko do siebie, nie rozwijal relacji, nie interesowal sie co u niej za bardzo, wiec no niestety moglo mu jednak tak bardzo nie zalezec.

Nikt chyba nie pisze, by isc do lozka po roku, ale w przypadku takiego niepewnego faceta jak u autorki poczekalabym chociaz miesiac. Niby wtedy tez pewnosci nie ma, ale bedzie mogla obserwowac czy czesciej cos proponuje, czy sie stara. Jak jest super chemia to moze byc bardzo dobry seks, ja tez tak mialam i seks byl z chlopakiem po 2 tygodniach znajomosci i nadal jestesmy razem, ale u nas relacja byla intensywna, byly tez normalne randki. Nie chcialabym tylko seksu. Oczywiscie i tu bylo szybko, wiec ryzyko, ale czulam, ze moge mu zaufac. Jak tu tego nie ma, to lepiej troche poczekac. To czego autorka oczekuje to nie sa wielkie wymagania, ale podstawowe. Ktora z Was chcialaby faceta, ktory tak rzadko ma dla niej czas i nie zlozy jej zyczenia w urodziny? Nawet jak teraz zachowuje sie inaczej, to lepiej obserwowac, bo taka szybka zmiana nie jest taka czesta. Jak komus zalezy, to bedzue staral sie caly czas, a nie przez chwile. Jak facet zmienil sie to fajnie, ale nie okresli tego tak szybko. A to, zeby facet zabieral na randki to tez normalne wymagania. Jak komus zalezy to zaden problem i chce spedzac z druga osoba czas, gdzies wyjsc.

Autorka dobrze robi, ze obserwuje. Moze faktycznie po spotkaniu uznal, ze jednak mu na niej zalezy i zaczal sie w koncu starac. A moze ma jak piszecie tylko ochote na seks i robi wtedy dziewczynie nadzieje i niefajnie, nie w porzadku. Jednak jak troche mu sie przyjrzy jakis czas, to moze bedzie juz wiadomo jakie ma intencje. Oby to rozwijalo sie w fajnym kierunku, zycze tego oczywiscie :-) No ale warto, by on sie postaral, wczesniej bylo tego malo. Oczywiscie oprocz staran faceta tez cos od siebie daj autorko.  Tzn obserwuj, ale jak i Ty gdzies go zaprosisz nie zaszkodzi. Grunt, by byla potem jakas wzajemnosc. Wtedy bedzie juz calkiem dobrze.

A co do slubu to tez wiadomo, ze jak w poprzednim zwiazku nie bylo deklaracji to byla i niepewnosc tym bardziej, ze jak autorka pisze facet wiele nie robil, nie staral sie miec dobrej pracy. A w pewnym wieku samo spotykanie sie tak na dluzsza mete to za malo, chce sie czegos powazniejszego, no i chocby w kwestiach formalnych duzo latwiej wiele rzeczy zalatwic jak jest sie malzenstw, a skoro i tak ludzie chca byc razem, sa siebie pewni i sa pare lat ze soba, to warto sobie tak zycie wspolne ulatwic :-)

dzięki za pochylenie się nad moją historią i odpowiedź wink ja jestem z zasady ostrożna i angażuje się tak na 100 % gdy czuje, że to samo mogę otrzymać. Nie chcę potem lizać ran, już za dużo ich było aby pozwolić sobie świadomie na kolejne.
Chyba większość z nas byłą by zdezorientowana gdyby ktoś zachowywał się obojętnie przez dłuższy czas, nie angażował w relacje, nie starał, apotem nagle zmienił nastawienie o 180 stopni i zaczął zachowywać się tak jak oczekiwało się tego na początku. Ja juz się pogodziłam z tym, że będziemy tylko znajomymi, tym bardziej że za rzadko sie widywaliśmy w ciągu tego roku aby można było liczyć na coś wiecej - dlatego całkowicie wybiło mnie z rytmu to co zrobił w sobotę a do tego że teraz mamy taki codzienny kontakt. Przyglądam się ale nie odpycham go, może robię źle ale serce i rozum są tu zgodne aby nie podejmować gwałtownych ruchów i poczekać na rozwój sytuacji.

49

Odp: gdy facet zaczyna się interesować mocniej po zbliżeniu?

ogólnie mam jedną refleksję:

seks jak narzędzie rozgrywek kobiety - wstrzymuje, reglamentuje, dozuje itp itd

50 Ostatnio edytowany przez truskaweczka19 (2016-10-21 15:15:51)

Odp: gdy facet zaczyna się interesować mocniej po zbliżeniu?
hahabala33 napisał/a:
truskaweczka19 napisał/a:

A ja autorke rozumiem. Sami zobaczcie rok znajomosci, a spotkan malo. Moze mu zalezec, ale jest tez mniej optymistyczna opcja, ze chodzi tylko o seks. Skoro autorka chce czegos powazniejszego i nie chce byc zraniona to rozumiem ja. Ok zaczal sie starac, ale bez przesady musza sie spotykac czesciej, by zobaczyla czy u niego to nie chwilowe. Tym bardziej, ze jak nam zalezy to z reguly znajdziemy czas czesciej niz 10 razy w roku. A wtedy przeciez zapraszal ja tylko do siebie, nie rozwijal relacji, nie interesowal sie co u niej za bardzo, wiec no niestety moglo mu jednak tak bardzo nie zalezec.

Nikt chyba nie pisze, by isc do lozka po roku, ale w przypadku takiego niepewnego faceta jak u autorki poczekalabym chociaz miesiac. Niby wtedy tez pewnosci nie ma, ale bedzie mogla obserwowac czy czesciej cos proponuje, czy sie stara. Jak jest super chemia to moze byc bardzo dobry seks, ja tez tak mialam i seks byl z chlopakiem po 2 tygodniach znajomosci i nadal jestesmy razem, ale u nas relacja byla intensywna, byly tez normalne randki. Nie chcialabym tylko seksu. Oczywiscie i tu bylo szybko, wiec ryzyko, ale czulam, ze moge mu zaufac. Jak tu tego nie ma, to lepiej troche poczekac. To czego autorka oczekuje to nie sa wielkie wymagania, ale podstawowe. Ktora z Was chcialaby faceta, ktory tak rzadko ma dla niej czas i nie zlozy jej zyczenia w urodziny? Nawet jak teraz zachowuje sie inaczej, to lepiej obserwowac, bo taka szybka zmiana nie jest taka czesta. Jak komus zalezy, to bedzue staral sie caly czas, a nie przez chwile. Jak facet zmienil sie to fajnie, ale nie okresli tego tak szybko. A to, zeby facet zabieral na randki to tez normalne wymagania. Jak komus zalezy to zaden problem i chce spedzac z druga osoba czas, gdzies wyjsc.

Autorka dobrze robi, ze obserwuje. Moze faktycznie po spotkaniu uznal, ze jednak mu na niej zalezy i zaczal sie w koncu starac. A moze ma jak piszecie tylko ochote na seks i robi wtedy dziewczynie nadzieje i niefajnie, nie w porzadku. Jednak jak troche mu sie przyjrzy jakis czas, to moze bedzie juz wiadomo jakie ma intencje. Oby to rozwijalo sie w fajnym kierunku, zycze tego oczywiscie :-) No ale warto, by on sie postaral, wczesniej bylo tego malo. Oczywiscie oprocz staran faceta tez cos od siebie daj autorko.  Tzn obserwuj, ale jak i Ty gdzies go zaprosisz nie zaszkodzi. Grunt, by byla potem jakas wzajemnosc. Wtedy bedzie juz calkiem dobrze.

A co do slubu to tez wiadomo, ze jak w poprzednim zwiazku nie bylo deklaracji to byla i niepewnosc tym bardziej, ze jak autorka pisze facet wiele nie robil, nie staral sie miec dobrej pracy. A w pewnym wieku samo spotykanie sie tak na dluzsza mete to za malo, chce sie czegos powazniejszego, no i chocby w kwestiach formalnych duzo latwiej wiele rzeczy zalatwic jak jest sie malzenstw, a skoro i tak ludzie chca byc razem, sa siebie pewni i sa pare lat ze soba, to warto sobie tak zycie wspolne ulatwic :-)

dzięki za pochylenie się nad moją historią i odpowiedź wink ja jestem z zasady ostrożna i angażuje się tak na 100 % gdy czuje, że to samo mogę otrzymać. Nie chcę potem lizać ran, już za dużo ich było aby pozwolić sobie świadomie na kolejne.
Chyba większość z nas byłą by zdezorientowana gdyby ktoś zachowywał się obojętnie przez dłuższy czas, nie angażował w relacje, nie starał, apotem nagle zmienił nastawienie o 180 stopni i zaczął zachowywać się tak jak oczekiwało się tego na początku. Ja juz się pogodziłam z tym, że będziemy tylko znajomymi, tym bardziej że za rzadko sie widywaliśmy w ciągu tego roku aby można było liczyć na coś wiecej - dlatego całkowicie wybiło mnie z rytmu to co zrobił w sobotę a do tego że teraz mamy taki codzienny kontakt. Przyglądam się ale nie odpycham go, może robię źle ale serce i rozum są tu zgodne aby nie podejmować gwałtownych ruchów i poczekać na rozwój sytuacji.


Dobrze robisz. Rozsadek pomaga, bo w razie czego podejmiesz madre decyzje i mniej bedziesz cierpiec. Co do seksu co piszecie, to tez jak nie jest pewna, ma byc zraniona, to kepiej nie. Co innego jakby myslaka, ze to nie wypada kobiecie z nim juz uprawiac seks, to bym sie z tym nie zgodzila, ale jezeli chce sie upewnic czy on nie stara sue oare dni i koniec i dlatego nie chce teraz seksu to rozumiem.

51

Odp: gdy facet zaczyna się interesować mocniej po zbliżeniu?

.

52

Odp: gdy facet zaczyna się interesować mocniej po zbliżeniu?

Żeby on Ciebie zaraz nie przeczołgał...;-)

Ostrożność ostrożnością,ale bawisz się jak dziewczyna w liceum...:-)
Taka swoista ciuciubabka...
Hmm...Ty naprawdę wiesz czego chcesz?Bo raczej na to nie wygląda...
Jeśli Ci na nim w ogóle zależy ,jako człowieku ,to miej świadomość ze w końcu szlag go może trafić i pójdzie precz.
Tylko nie dorob potem historii "że mu tylko na seksie zależało, a to dowód"-bo ten dowód sama spreparujesz...:-)

53 Ostatnio edytowany przez chomik9911 (2016-10-24 09:59:17)

Odp: gdy facet zaczyna się interesować mocniej po zbliżeniu?

Hahabala33 a ja z kolei kompletnie Cię nie rozumiem. Na miejscu tego mężczyzny bym zgłupiała. Najpierw chciała się spotykać, fajnie się do siebie zbliżyliśmy, zaiskrzyło a nagle.. ona się cofa i w ogóle nie wiadomo o co chodzi. Dorośli ludzie, dojrzali mężczyźni nie pomyślą , że jesteś łatwa bo doszło do seksu czy pieszczot a oficjalnie razem nie jesteście parą. Znam wiele związków, gdzie zaczęło się od silnej chemii, seksu i Ci ludzie są ze sobą szczęśliwi. Ale dlatego, że grają w otwarte karty: spodobali się sobie, czuli niesamowity pociąg fizyczny więc nie mogli się pohamować - ale to nie przeszkadzało im w tym żeby dalej się poznawać. I nikt nikogo nie wrzucał do worka z nazwą "łatwa/dziwka" czy "żigolo". Ty sama Hahabala nie wiesz czego chcesz, jakbym była tym mężczyzną, to bym w końcu pomyślała, że grasz w jakąś gierkę. Jest cienka granica między graniem niedostępnej (chociaż nie wiem zupełnie po co), a pokazaniem braku zainteresowania. I żebyś zaraz nie płakała, że facet się wycofa. Pozwól popłynąć tej znajomości, dopuść emocje i spójrz, że ten facet naprawdę jest Tobą zainteresowany, podobasz mu się, zbliżył się do Ciebie - dlatego zmienił zachowanie wobec Ciebie. Zamiast się cieszyć, że Cię nie olał, to szukasz dziury w całym i problemów. Mężczyźni z reguły nie tworzą tak zawiłych teorii, podstępów, zagrywek - większość tego powstaje w głowach kobiet. Tu masz jasny przekaz.

54

Odp: gdy facet zaczyna się interesować mocniej po zbliżeniu?
chomik9911 napisał/a:

Hahabala33 a ja z kolei kompletnie Cię nie rozumiem. Na miejscu tego mężczyzny bym zgłupiała. Najpierw chciała się spotykać, fajnie się do siebie zbliżyliśmy, zaiskrzyło a nagle.. ona się cofa i w ogóle nie wiadomo o co chodzi. Dorośli ludzie, dojrzali mężczyźni nie pomyślą , że jesteś łatwa bo doszło do seksu czy pieszczot a oficjalnie razem nie jesteście parą. Znam wiele związków, gdzie zaczęło się od silnej chemii, seksu i Ci ludzie są ze sobą szczęśliwi. Ale dlatego, że grają w otwarte karty: spodobali się sobie, czuli niesamowity pociąg fizyczny więc nie mogli się pohamować - ale to nie przeszkadzało im w tym żeby dalej się poznawać. I nikt nikogo nie wrzucał do worka z nazwą "łatwa/dziwka" czy "żigolo". Ty sama Hahabala nie wiesz czego chcesz, jakbym była tym mężczyzną, to bym w końcu pomyślała, że grasz w jakąś gierkę. Jest cienka granica między graniem niedostępnej (chociaż nie wiem zupełnie po co), a pokazaniem braku zainteresowania. I żebyś zaraz nie płakała, że facet się wycofa. Pozwól popłynąć tej znajomości, dopuść emocje i spójrz, że ten facet naprawdę jest Tobą zainteresowany, podobasz mu się, zbliżył się do Ciebie - dlatego zmienił zachowanie wobec Ciebie. Zamiast się cieszyć, że Cię nie olał, to szukasz dziury w całym i problemów. Mężczyźni z reguły nie tworzą tak zawiłych teorii, podstępów, zagrywek - większość tego powstaje w głowach kobiet. Tu masz jasny przekaz.

Dlaczego kompletnie mnie nie rozumiesz? ja poprostu jestem ostrożna bo przez wiele miesięcy naszej znajomości on się mało starał, nie zabiegał o kontakt telefoniczny, odzywał się bardzo rzadko pomimo, że wysyłałam mu sygnały, że jestem zainteresowana.
Dopiero po zbliżeniu się zaczął codiennie dzwonić/pisać gdy dowiedział sie że w najbliższy weekend będe w mieście uznał, że tak sie podjarał, że teraz nie będzie mógł sie skupić do soboty. W weekend coś mi sie stało z telefonem i odebrałam jego sms z niedzieli dopiero w poniedziałek rano, napisałam mu sms i oddzwonił do mnie, powiedziałam mu że zresetowałam telefon i dostałam sms między innymi od niego, zaśmiał się i powiedział ooo między innymi czuje się jak pies siedzący pod drzwiami czekający na swoją kolej ;] ale jakoś nie widze aby to go odrzucało wręcz go nakręca że jestem taka oporna.
Wole dmuchać na zimne, że jego nagły entuzjazm nie wynika z nadziei że nie długo mnie przeleci... bo wcześniej szanse były mniejsze.
Ja go nie odrzucam, rozmawiam z nim, pisze sama tez do niego/dzwonie, pytam jak dzień minął. Ale daje mi też do zrozumienia, że musi poczekać jeśli cos chce.
czy to takie złe?

55

Odp: gdy facet zaczyna się interesować mocniej po zbliżeniu?
Pirx napisał/a:

Żeby on Ciebie zaraz nie przeczołgał...;-)

Ostrożność ostrożnością,ale bawisz się jak dziewczyna w liceum...:-)
Taka swoista ciuciubabka...
Hmm...Ty naprawdę wiesz czego chcesz?Bo raczej na to nie wygląda...
Jeśli Ci na nim w ogóle zależy ,jako człowieku ,to miej świadomość ze w końcu szlag go może trafić i pójdzie precz.
Tylko nie dorob potem historii "że mu tylko na seksie zależało, a to dowód"-bo ten dowód sama spreparujesz...:-)

szlag to mnie trafiał przez ten prawie rok, gdy ja byłam głównym inicjatorem spotkań, odzywałam sie do niego gdy długo milczał.
Czy nie wydałoby Ci się podejrzane że ktoś przez rok jest dość wycofany a potem nagle coś się miedzy wami dzieje i ta druga osoba zaczyna być bardzo aktywna?
Nie miałbyś wrażenia ze chce dokończyć to co zaczęła?
bo ja niestety takie obawy mam.

56

Odp: gdy facet zaczyna się interesować mocniej po zbliżeniu?

Dla mnie to po prostu niezrozumiałe, bo robisz mu kiełbie we łbie. Przecież nikt tu nie mówi, żebyś mu pikantne smsy wysyłała, nagie foty - i on w stosunku do Ciebie też tego nie robi. Seks zbliża, wyzwala emocje - w mężczyznach również, dlatego nie widzę powodu do zmartwień. Chłopak się Tobą interesuje, pisze, dzwoni , robi co może, więc nie udawaj teraz zimnej ryby , bo naprawdę skutecznie ochłodzisz jego zapędy. Powiedział, że "czuje się jak pies czekający na swoją kolej" nie zastanawia Cię to?
Rozumiem ostrożność w ten sposób: nie mówię od razu kocham Cię, nie mieszkam z kimś po miesiącu znajomości, nie uprawiam seksu bez zabezpieczenia, nie daję mu dostępu do swoich kont, nie rzucam pracy i nie przenoszę się do niego, nie rozpowiadam całemu światu że się spotykamy, nie przedstawiam go od razu rodzinie i znajomym jako Bóg wie kogo. Ale po prostu cieszę się znajomością, bliskością z człowiekiem który mi się podoba i któremu ja się podobam i widać zaczyna zależeć mu na mnie - a już to raz zrobiłaś więc po co się cofać, tym bardziej że sama tego chciałaś i znacie się kupę czasu? W taki sposób to rozumiem. A wierz mi - nie skakałam do łóżka facetom i w sferze seksu byłam ostrożna. Ale co innego jak się ma 18 lat - wtedy chłopakowi niewiele do szczęścia potrzeba i rzeczywiście jedno bzykanko i pa, ale tu nie masz takich sygnałów. Wierz mi przerabiałam to - bycie zimną, niedostępną, zdystansowaną po to żeby on "walczył" to głupota. Ale żebyśmy się jasno zrozumieli - przesada w drugą stronę, skakanie do łóżka przypadkowym facetom to nie w moim stylu i tego nie popieram - u Ciebie sytuacja taka nie jest natomiast. Więcej odwagi, zaufania i daj dojść emocjom do głosu. Rozum i ostrożność zawsze mile widziane, ale nie przesadna kontrola nad sytuacją.

57

Odp: gdy facet zaczyna się interesować mocniej po zbliżeniu?
hahabala33 napisał/a:
Pirx napisał/a:

Żeby on Ciebie zaraz nie przeczołgał...;-)

Ostrożność ostrożnością,ale bawisz się jak dziewczyna w liceum...:-)
Taka swoista ciuciubabka...
Hmm...Ty naprawdę wiesz czego chcesz?Bo raczej na to nie wygląda...
Jeśli Ci na nim w ogóle zależy ,jako człowieku ,to miej świadomość ze w końcu szlag go może trafić i pójdzie precz.
Tylko nie dorob potem historii "że mu tylko na seksie zależało, a to dowód"-bo ten dowód sama spreparujesz...:-)

szlag to mnie trafiał przez ten prawie rok, gdy ja byłam głównym inicjatorem spotkań, odzywałam sie do niego gdy długo milczał.
Czy nie wydałoby Ci się podejrzane że ktoś przez rok jest dość wycofany a potem nagle coś się miedzy wami dzieje i ta druga osoba zaczyna być bardzo aktywna?
Nie miałbyś wrażenia ze chce dokończyć to co zaczęła?
bo ja niestety takie obawy mam.

To to jakaś walka jest? wet za wet?
Po co ten wątek jak Ty nie chcesz nic zmienić? smile

58

Odp: gdy facet zaczyna się interesować mocniej po zbliżeniu?
chomik9911 napisał/a:

Dla mnie to po prostu niezrozumiałe, bo robisz mu kiełbie we łbie. Przecież nikt tu nie mówi, żebyś mu pikantne smsy wysyłała, nagie foty - i on w stosunku do Ciebie też tego nie robi. Seks zbliża, wyzwala emocje - w mężczyznach również, dlatego nie widzę powodu do zmartwień. Chłopak się Tobą interesuje, pisze, dzwoni , robi co może, więc nie udawaj teraz zimnej ryby , bo naprawdę skutecznie ochłodzisz jego zapędy. Powiedział, że "czuje się jak pies czekający na swoją kolej" nie zastanawia Cię to?
Rozumiem ostrożność w ten sposób: nie mówię od razu kocham Cię, nie mieszkam z kimś po miesiącu znajomości, nie uprawiam seksu bez zabezpieczenia, nie daję mu dostępu do swoich kont, nie rzucam pracy i nie przenoszę się do niego, nie rozpowiadam całemu światu że się spotykamy, nie przedstawiam go od razu rodzinie i znajomym jako Bóg wie kogo. Ale po prostu cieszę się znajomością, bliskością z człowiekiem który mi się podoba i któremu ja się podobam i widać zaczyna zależeć mu na mnie - a już to raz zrobiłaś więc po co się cofać, tym bardziej że sama tego chciałaś i znacie się kupę czasu? W taki sposób to rozumiem. A wierz mi - nie skakałam do łóżka facetom i w sferze seksu byłam ostrożna. Ale co innego jak się ma 18 lat - wtedy chłopakowi niewiele do szczęścia potrzeba i rzeczywiście jedno bzykanko i pa, ale tu nie masz takich sygnałów. Wierz mi przerabiałam to - bycie zimną, niedostępną, zdystansowaną po to żeby on "walczył" to głupota. Ale żebyśmy się jasno zrozumieli - przesada w drugą stronę, skakanie do łóżka przypadkowym facetom to nie w moim stylu i tego nie popieram - u Ciebie sytuacja taka nie jest natomiast. Więcej odwagi, zaufania i daj dojść emocjom do głosu. Rozum i ostrożność zawsze mile widziane, ale nie przesadna kontrola nad sytuacją.

No tak masz rację, w żadną stronę nie można przegiąć zgadzam się. Ale facet musi czuć też wyzwanie a przez ten rok tak jak pisałam on mało z siebie dawał, brakowało mi minimalnych jego starań, miałam wrażenie że całą tą znajomość ja trzymam, chciałabym aby teraz role nie odwróciły się ale wyrównały.
Ja dam potoczyć się tej relacji nic nie zakładam - poprostu zobaczę jak on się będzie zachowywał, dzisiaj upewniał sie czy sobota akutalna - potwierdziłam, ale dodałam, że potem muszę iść na imprezę zorganizowaną z pracy i jeśli chce może się dołączyć, powiedział, że ok on najwyżej pójdzie na swoją a potem gdzieś sie przypadkiem spotkamy i on dołączy później. Nie mogę mu odmówić, że faktycznie teraz się stara tylko ja się poprostu obawiam że szybko mi przejdzie a ja zostanę ze złamanym sercem bo za dużo sobie nawyobrażam sad ostatnio jak sie widzieliśmy ja już odpusciłam, uznałam ok fajnego będe miała znajomego a tu nagle coś takiego ...

59

Odp: gdy facet zaczyna się interesować mocniej po zbliżeniu?

A to są dobre pytania ... :-)

"Teraz ja rozdaję karty"...:-)
Tak to wygląda...
Efekty będą opłakane moim zdaniem.
Już i tak prawdopodobnie facet nabiera wątpliwości co do "zdrowia" autorki... :-)

60 Ostatnio edytowany przez chomik9911 (2016-10-24 11:48:15)

Odp: gdy facet zaczyna się interesować mocniej po zbliżeniu?

Pirx także się tego obawiam.. żeby nie zaczął się teraz wycofywać..
Hahabala drugiej osoby NIGDY nie możesz być pewna. Czy znacie się miesiąc czy 15 lat, czy to Twój mąż, kochanek czy partner - nie masz do końca pewności i kontroli nad tym co się wydarzy.
Popatrz na to z drugiej strony: może on właśnie zdaje sobie sprawę, że w tamtym roku dał ciała, mało się starał i teraz chce to naprawić? być może miał inne priorytety, nie chciał zobowiązań.

Szczerze? nie wiem czy byłam takim trudnym wyzwaniem dla mojego męża, a mimo tego nie wykorzystał mnie i jesteśmy razem:) dla mnie to pogląd sprzed 100 lat rodem rada od mojej Babci pt. "nie daj facetowi niczego, nie okazuj zaangażowania , bo Cię tylko wykorzysta" - to się chyba z domu wynosi. Czasy i świadomość ludzi się zmieniły - całe szczęście. Mężczyzna to człowiek, także chce czuć, że Tobie zależy, że Ci się podoba, że jest zdobywany , to działa w 2 strony, i mówię Ci obiektywnie (nie mam przecież interesu w tym, żeby Ci dopiec) że stąpasz po grząskim gruncie.

61

Odp: gdy facet zaczyna się interesować mocniej po zbliżeniu?
chomik9911 napisał/a:

Szczerze? nie wiem czy byłam takim trudnym wyzwaniem dla mojego męża, a mimo tego nie wykorzystał mnie i jesteśmy razem:) dla mnie to pogląd sprzed 100 lat rodem rada od mojej Babci pt. "nie daj facetowi niczego, nie okazuj zaangażowania , bo Cię tylko wykorzysta" - to się chyba z domu wynosi. Czasy i świadomość ludzi się zmieniły - całe szczęście. Mężczyzna to człowiek, także chce czuć, że Tobie zależy, że Ci się podoba, że jest zdobywany , to działa w 2 strony, i mówię Ci obiektywnie (nie mam przecież interesu w tym, żeby Ci dopiec) że stąpasz po grząskim gruncie.


A ja się przyłączam... :-)
Ja ,to co Twój absztyfikant teraz, przerobiłem na własnej skórze.
I to nie za siebie ,a za 'innych'. I skończyło się źle.Mimo że intencje miałem szczere...:-)

Założyłaś wątek, przedstawiłem Tobie jak to dokładnie działa - po drugiej stronie... :-)

62

Odp: gdy facet zaczyna się interesować mocniej po zbliżeniu?
chomik9911 napisał/a:

Pirx także się tego obawiam.. żeby nie zaczął się teraz wycofywać..
Hahabala drugiej osoby NIGDY nie możesz być pewna. Czy znacie się miesiąc czy 15 lat, czy to Twój mąż, kochanek czy partner - nie masz do końca pewności i kontroli nad tym co się wydarzy.
Popatrz na to z drugiej strony: może on właśnie zdaje sobie sprawę, że w tamtym roku dał ciała, mało się starał i teraz chce to naprawić? być może miał inne priorytety, nie chciał zobowiązań.

Szczerze? nie wiem czy byłam takim trudnym wyzwaniem dla mojego męża, a mimo tego nie wykorzystał mnie i jesteśmy razem:) dla mnie to pogląd sprzed 100 lat rodem rada od mojej Babci pt. "nie daj facetowi niczego, nie okazuj zaangażowania , bo Cię tylko wykorzysta" - to się chyba z domu wynosi. Czasy i świadomość ludzi się zmieniły - całe szczęście. Mężczyzna to człowiek, także chce czuć, że Tobie zależy, że Ci się podoba, że jest zdobywany , to działa w 2 strony, i mówię Ci obiektywnie (nie mam przecież interesu w tym, żeby Ci dopiec) że stąpasz po grząskim gruncie.

w tym poście dużo pisałam o sytuacji obecnej i faktycznie można uznać że zgrywam "zimną". Ale tak nie jest, też daje mu do zrozumienia "podobasz mi sie, chce się poznać ale zacznijmy od początku", chyba każda kobieta lubi czuć się nie tylko atrakcyjna seksualnie ale i czuć zainteresowanie tym co myśli/czuje?
a tego było maało, i jestem tego głodna, - głodna jego zainteresowania mną, i dlatego wolę poczekać niż się za bardzo nakręcać.
,

63

Odp: gdy facet zaczyna się interesować mocniej po zbliżeniu?

... i właśnie tym co teraz robisz próbujesz to uzyskać.
Nie oszukuj się...
To jest ślepa uliczka, i szybko się skończy.

W zasadzie udzieliłaś sobie odpowiedzi czemu tak teraz postępujesz.

64

Odp: gdy facet zaczyna się interesować mocniej po zbliżeniu?

Pirx jest mężczyzną, kto Ci lepiej sprawę wyjaśni jak właśnie nie obiektywny facet, który przerabiał podobną sytuację od drugiej strony? smile

Boisz się odrzucenia i zranienia - normalne. Ale w związkach się po prostu ryzykuje.
Po co mówisz " zacznijmy od początku?" Ile razy będziecie zaczynać? jak tylko coś pójdzie nie tak, jak sobie to wyobraziłaś? lata całe można zmarnować.. teoretycznie oczywiście, bo nikt tyle czekać nie będzie.

65 Ostatnio edytowany przez Pirx (2016-10-24 12:13:08)

Odp: gdy facet zaczyna się interesować mocniej po zbliżeniu?
chomik9911 napisał/a:

Pirx jest mężczyzną, kto Ci lepiej sprawę wyjaśni jak właśnie nie obiektywny facet, który przerabiał podobną sytuację od drugiej strony? smile

Boisz się odrzucenia i zranienia - normalne. Ale w związkach się po prostu ryzykuje.
Po co mówisz " zacznijmy od początku?" Ile razy będziecie zaczynać? jak tylko coś pójdzie nie tak, jak sobie to wyobraziłaś? lata całe można zmarnować.. teoretycznie oczywiście, bo nikt tyle czekać nie będzie.

Lepiej? Nie... po prostu z autopsji.
Zresztą był kiedyś moment kiedy sam miałem (krótko na szczeście) podejście autorki.I poczułem na plecach skutki. :-) Komplecik doświadczeń...

Chomiku, moim zdaniem Ty zdecydowanie bardziej czytelnie jej to wytłumaczysz :-)
Teraz też trafiłaś w punkt :-)

Posty [ 1 do 65 z 119 ]

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » gdy facet zaczyna się interesować mocniej po zbliżeniu?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024