Drogie Dziewczyny/kobiety Wyobraźcie sobie że jesteście w ciaży w wieku 17-18 lat Jak zaczynacie rozmowe z rodzicami ?
A moze któraś z pań ma juz takie dośw. jak zaczęłyście taką rozmowę ?
1 2010-01-31 10:08:48 Ostatnio edytowany przez yvette (2010-01-31 10:49:24)
Nie mam za sobą takiej rozmowy.
Myślę, że bez względu na formę raczej nie ma co liczyć na bezstresowe przyjęcie tej wiadomości. Trzeba się przygotować na ewentualną kłótnię i przykre słowa, bo emocje mogą niestety wziąć górę. Najważniejsze to samemu zachować spokój i przyjąć tą rozmowę jako jedną z konsekwencji swojego zachowania.
Uważam, że w takiej chwili rodzicom powinna mówić para - przyszły tatuś też powinien się poczuwać i pokazać rodzicom dziewczyny, że mimo ciężkiej sytuacji widzi jakieś rozwiązanie. Warto przekonać rodziców, że ojciec dziecka pójdzie do pracy, a dziewczyna nie zamierza rezygnować ze szkoły i uspokoić ich, że żadna szkoła nie może oddalić z powodu ciąży, że dostaje się bez problemu indywidualne nauczanie.
Jeśli jest ktoś uprzejmy i godny zaufania w rodzinie, np. ciotka, wujek, starsze rodzeństwo, ktoś, kto po prostu będzie działał uspokajająco na rodziców to warto go wziąć ze sobą na taką rozmowę.
Rodzicom będzie bardzo trudno zaakceptować taki stan rzeczy, ale mam nadzieję, że kogokolwiek ta sytuacja dotyczy, będą umieli poradzić sobie z gniewem i naprawdę wspomóc dziecko, bo jestem zdania, że tylko z pomocą rodziny można pogodzić wczesną ciążę i ukończenie szkoły...
cześć;) mam 18 lat i obecnie jestem w ciazy w 9 miesiacu;) O ciazy rodzice dowiedzieli sie w 4 miesiacu ciazy, z chlopakiem (a obecnie mezem) strasznie balismy sie powiedziec o wqszystkim rodzicom. Ale wkoncu zaczal ropsnac brzuch i trzeba bylo;) Moja mama domyslala sie, wkoncu mieszkalysmy razem i widziala ze cos jest nie tak, ze na swojej 18 nie wypilam ani kieliszka lub ze mialam wstret do kawy ktora wczesniej pilam z 4 razy dziennie;) Jako pierwszym powiedzielismy Jego rodzicom, tesciowa prawie zemdlala z wrazenia;) I pierwsze co to zaproponowali jak najszybszy slub no i jedyne o co byli zli- to ze powiedzielismy o ciazy tak pozno, po kilku dniach powiedzialam mojej mamie, choc przez te pare dni ciezko bylo mi wydusic slowo, ale wkoncu musialam... Mama podejzewala wiec sie nie zdziwila , tylko zaczela mi na spokojnie wykladac czy wiem co to znaczy miec dziecko;) Tata przyjal to z usmiechem, akurat nasi rodzice przyjeli to ze zrozumieniem i spokojem, wkoncu jestesmy ze soba 4 lata, wiedzieli ze sypiamy razem, Teraz jestesmy 2 miesiace po slubie , rodzice bardzo nam pomagaja, a tak sie balismy ich reakcji;) Ale domyslam sie ze nie kazdy ma tak latwo jak my, niestety, pozdrawiam
4 2010-01-31 13:38:26 Ostatnio edytowany przez Emilia (2010-10-31 19:57:30)
Irminka, masz 18 lat? W profilu masz inną informację.
Ja bym się nie bała reakcji moich rodziców , ponieważ jesteśmy ze sobą bardzo zżyci i dużo rozmawiamy
Miałam już 'wykłady' na temat ciąży i zawsze powtarzali że cokolwiek by się działo nigdy mnie nie zostawią i zawsze będą mi pomagać
Hmmm,po pierwsze to trzeba było myśleć przed,a nie po... Po drugie,to co to da,że rodzice przyjęliby taką wiadomość krzykiem,albo awanturą? Trudno stało się,własnemu dziecku trzeba pomóc-nie ma innego wyjścia. Najważniejsze,to żeby było wszystko w porządku,oraz żeby córka nie została sama w takiej sytuacji,bo ile jest takich związków,że jak co do czego to jest panna z dzieckiem,bo facet przestarszy się roli ojca? Same wiecie.
dowiedzialam sie ze jestem w ciazy jak mialam 17 lati to bylo pod koniec drugiej klasy liceum. przede mna byl jeszce caly rok nauki do kwietnia i matura. okropnie sie balam powiedziec mamie (z tata bylo latwiej bo od kilunastu lat nie mieszka z nami). ale w koncu trzeba bylo powiedziec. czekalam na mame az przyjdzie z pracy rano po trzeciej zmianie. weszla do pokoju a ja jej wypalilam tak po prostu: mamo musze ci cos powiedziec. Jestem w ciazy. i sie poplakalam. krzyczala na mnie okropnie ze jestesmy nieodpowiedzialni z moim chlopakiem. ze nie poradzimy sobie ze szkola( chodzilismy do jednej klasy). mowila ze zmarnowalam sobie zycie. ja ucieklam do lazienki. mama sie polozyla spoac bo to po 3 zmianie. a gdy sie obudzila bylo juz calkiem inaczej. mowila ze musze sie wziac w garsc. zeby tylko nie zawalic szkoly, apozniej sie jakos ulozy. mowila ze nam bedzie pomagala. i tak jest do tej pory. skonczylam szkole moze z nie najlepszymi wynikami ale skonczylam. mature zdalam bez problemu i moj chlopak tez. gdy dziecko sie urodzilo zamieszkalismy u mnie kazdy nam pomagal. takze nie bylo tak zle. trzeba powiedziec rodzicom jak najwczesniej zeby poczuli sie wazni, ze liczymy sie z ich uczuciami i nie oklamujemy tylko jestesmy szczerzy.
Tak to juz jest, że rodzice w takich sytuacjach reagują krzykiem, łzami, mówią wiele niepotrzebnych rzeczy. Czasami mówią za dużo, bo boją się jak ich dziecko, mała córeczka czy synek poradzą sobie z wychowaniem wlasnego dziecka. Ale gdy emocje opadną, a na świat przyjdzie taka maleńka istotka, wszystko zmienia się diametralnie. Dziecko jest oczkiem w głowie dziadków. Pomagają ile mogą, rozpieszczają maleństwo.
Ja zaszłam w ciąże mając 26lat. Mimo, że nie byłam już małą córeczką rodziców miałam jakies dziwne opory żeby im powiedziec, że jestem w ciąży. Czulam się chyba bardzo młodo Oczywie się ucieszyli, natomiast teściowa nie uwierzyla
Myślę, że trzeba powiedzieć jak najszybciej, wiem to na własnym przykładzie. Ja zostałam mamą w wieku 17 lat. Wieść o ciąży była dla mnie wielkim zaskoczeniem ponieważ stosowaliśmy z partnerem kilka środków antykoncepcyjnych i bardzo uważaliśmy. Ale widocznie tak miało się stać. Moja matka zauważyła u mnie rozstępy na piersiach które się pojawiły w bardzo dużej liczbie i zorientowałą się natychmiast. Byłam wtedy w około 5 miesiącu ciąży Teraz jak wspominam tamte chwile to troszeczkę chce mi się śmiać bo zareagowała bardzo wybuchowo ale po dojściu do siebie zrozumiała, że nie jest ważny krzyk i nerwy ale trzeźwe myślenie i zorganizowanie. Wszystko się jakoś, powoli bo powoli ułożyło
No tak juz przewaznie jest, ze pierw rodzice są żli a jak sie maleństwo urodzi to kazdy chce je piastowac i calowac hihi, wiem to na swoim przykładzie;)
Znam wiele takich przypadków jak twój, m.in.moja siostra nie potrafiła sobie poradzić z tym problemem. Ale ułatwiła sobie sprawę, tym że najpierw powiedziała mi o wszystkim i prosiła mnie abym powiedziała o wszystkim mamie ale ja sama nie wiedziałam jak to zrobić, jednak gdy mama wróciła z pracy zauważyła, że zachowuje się nieco inaczej niż zwykle i domyśliła się że coś jest nie tak. W końcu powiedziałam co jest grane ale długo nie mogło mi to przejść przez gardło bo dla mnie to też był szok, gdyż moja młodsza siostrzyczka miała mieć dzidziusia!! Mama zareagowała bardzo źle i emocjonalnie. Nie wiedziałam jak ją uspokoić. Bardzo długo nie mogła dojść do0 siebie po tej wiadomości no i na nią teraz spłynęło przekazanie wiadomości tacie, czego bardzo się bała. Siostra była o tyle w dobrej sytuacji że nie mieszkała z nami. Po kilku tygodniach rodzicom przeszło i sami zaczęli się z nią kontaktować oferując pomoc. Nie mogli się przyzwyczaić że zostaną dziadkami bo byli jeszcze tacy młodzi. Ale gdy tylko Kubuś się urodził oszaleli na jego punkcie. Każdy ma innych rodziców i każdy rodzic zareaguje inaczej ale nie ma co z tym zwlekać, bo czym wcześniej rodzina się oswoi z tą informacją tym lepiej dla ciebie i dla dziecka no i dłużej będziesz mogla się cieszyć stanem błogosławionym bo życie w nerwach i niepewności to nic miłego. Życzę powodzenia.
Napisze cos co pomoze
moze komus....
4 x bylam w ciazy - 25 lat , kobieta , matka , zona....
1 raz kiedy mialam 17 lat, bylam z chlopakiem juz w 2 letnim zwiazku ktory w efekcie trwal 5, 5 lat ,
Mamie powiedzialam , bo poronilam w 5 miesiacu, i pogotowie mnie zabralo , moj synek umarl zatrzymala mu sie akcja serca.
Po mimo ze chodzilam na wizyty do lekarza !!!!!!!! Wiec mlode kobietki nie zwlekajcie z mowieniem, czasem szybciej moze pomoc...
2 raz moja ciaza byla urojona, brzuch rosl , a zarodka nie bylo.... \
3 ciaza cos bylo nie tak i po 2 tyg usuneto....
po tylu przykrych bolesnych przezyciach , balam sie i nie chcialam dziecka ........ moj partner tragicznie zginal
i bylo zle........
az w koncu poznalam Belga , i po 8 miesiacach bylam w ciazy dowiedzialam sie na gwiazdke...
ale nie wierzylam w ciaze az do 5 miesiaca
az w koncu urodzilam zdrowa core....
w kazdym badz razie jako malolatka chcac powiedziec mamie o ciazy
zawsze wybieralam sie z nia do sklepu hipermarketu by nie bylo krzykow zlsoci czy czegos innego...
dopiero podczas ostatnie ciazy poprostu powiedzialam jej w domu tak zwyczajnie przy kolacji.
Nawet za 4 razem byl to szok dla niej, ale moge powedziec ze mama byla ze mna ,w tych zlych momentach i dobrych ....zawsze...
nawet kiedy mialam urojona ciaze , pusta....wspierala mnie a kiedy urodzilam corke
pomagala mi przy niej bym mogla dojsc do siebie i do dzis moge na nia liczyc.
Wiec trudne decyzje " jaki i kiedy powiedziec " to wasz wybor ale skoro decyzja o dziecku zapadla
to trzeba wziasc pod uwage takze rodzine....
ja jestem szczesliwa mama 3 l rozrabiary i aniolka w jednym ))
ale ja podjelam decyzje swiadomie )
i nie zaluje
Moja mama jak sie dowiedziała że zostanie babcia po raz pierwszy 3 dni plakała wyobrazacie sobie:) Mój brat tez nie wiedzial jak to powiedzieć ale się przemógł ale moja biedna mama poporostu spanikowała a teraz dla wnuczki życie by oddała
Witam wszystkich jestem tu nowy i mam duży problem Moja dziewczyna jest w ciąży i ma 18 lat ja mam 21 i nie wiemy jak powiedzieć to jej rodzicom ;/ Moi rodzice już wiedza i przyjeli to na spokojnie ale Moja Dziewczyna sie stresuje i boi powiedzieć swoim i nie wiem jak jej pomoc proszę o jakaś rade z góry DZIĘKUJE!!
Jak to jak? Normalnie powiedzieć ... jeśli jesteście na tyle "dorośli" żeby zajść w ciążę to i powinniście być na tyle dorośli żeby o tym powiedzieć rodzicom.
ja w wieku 19 lat zaszłam w ciążę to nie powiedziałam mojemu tacie(mam tylko jego),powiedziałam jego siostrze i tak jakoś w Wigilię przy łamaniu się opłatkiem tato życzył żebym urodziła mu zdrowego wnuczka:)za to rok temu urodziłam 2 dziecko i przez 2 miesiace nie wiedziałam jak powiedzieć swojemu facetowi o ciąży,ale jakoś sam się domyslił
w 9 tygodniu co mogła Ci powiedzieć? Za 2 tyg masz USG- wtedy dowiesz się czegoś o maluszku To tylko wstep, wierz mi zaraz zacznie się cyrk z morfologią,moczem, witaminami itp