Witajcie,
od trzech miesięcy spotykam się z chłopakiem. Od około dwóch uprawiamy sex. Na początku było fajnie i jemu chyba też się podobało(w każdym razie tak mi się wydawało) jednak ostatnio zaczął napominać dlaczego jestem taka cicha podczas sexu. Że nie jęczę ani nie krzyczę a on tak bardzo to lubi. Stwierdził że jeszcze nigdy nie był z taką kobieta która nie krzyczała. Rozmawiałam z nim na ten temat i powiedziałam że zawsze byłam cicha i nikomu to nie przeszkadzało. On jednak stwierdził że dla niego jest to bardzo ważne.
Przyznam że nie zdawałam sobie sprawy nawet z tego że moja cisza i brak jęków i krzyków są czymś dziwnym. Chciałabym się jakoś otworzyć ale z drugiej strony jak do tej pory nie krzyczałam to nagle jęki i krzyki będą wydawały mi się sztuczne. Macie jakieś rady jak mogę sobie pomóc?
Masz orgazmy? Wg Chłopaka odgłosy są wyznacznikiem orgazmu,gdy nie słyszy ich od Ciebie to myśli że ich nie masz.
Z nowym chłopakiem jeszcze nigdy nie miałąm orgazmu
A wcześniej jak miałaś to wydawałas odgłosy?
Nigdy nie krzyczałam ani nie jęczałam jakoś głośno jak kobiety w pornosach . Jedynie głośny oddech westchnienia etc
Jęki i odgłosy są naturalne i wynikają z silnego orgazmu. Nie wiadomo czy chłopak jest bardzo dobrym kochankiem czy te dziewczyny udawły?być może mówi tak by podbudować swoje ego i dać Ci do zrozumienia że to z tobą jest coś nie tak bo on boski adonis zadowala wszystkie dziewczyny.
nie wiem czy się śmiać czy płakać.
Chłopak się chyba pornosów naoglądał i teraz wymaga aby każda przed nim odstawiała sceny spazmowania i wycia do księżyca z rozkoszy.
Przede wszystkim to TOBIE ma być dobrze - skoro tak przeżywasz swoje chwile uniesienia, to niech tak zostanie - taka jesteś.
Nie wymuszaj na sobie czegokolwiek, po co robić coś sztucznego i wymuszonego w łóżku ?
Jak chłopakowi jest za cicho to niech sobie uszy zatka słuchawkami z nagranymi jękami.
Nigdy nie krzyczałam ani nie jęczałam jakoś głośno jak kobiety w pornosach
. Jedynie głośny oddech westchnienia etc
Czyli wszystko w normie z toba tylko gostek wolalby jak na pornusie
Swoja droga jak na 2 miechy seksu i nie doprowadzil cie do orgazmu to ja bym krzyczal... z rozpaczy
Harvey jak zawsze w punkt
swoją drogą.. dwa miesiące seksu bez orgazmu??a gdzie komunikacja w związku?
ja po pierwszym razie bym zaczęła temat.
a co do krzyku: jedna krzyczy, inna nie krzyczy.
ja nie krzyczę ani nie wije sie jakos szczególnie.
tak jak i dla Ciebie byloby to dls mnie sztuczne, bo po prostu tak nie reaguję.
Jak chłopakowi jest za cicho to niech sobie uszy zatka słuchawkami z nagranymi jękami.
Proponuję te. Pan będzie zadowolony
Śmieszny, mały człowieczek. Sugeruje cobyś dla jego przyjemności poudawała tak jak poprzednie, bo cisza mu przeszkadza w skupieniu... na sobie.
julia! Uważaj bardzo -- bo te jego pretensje mogą wyniszczyć twoje poczucie wartości, czyli on może Cię skrzywdzić. NIGDY nie daj sobie wmówić, że trzeba coś robić tak lub inaczej w seksie -- bądź sobą. Wiele kobiet nie ma głośnych orgazmów.
Tyle bez orgazmu? No cóż - ma taką głośność, jaką sobie wystarał Rocznik w nicku to Twój?
Tyle bez orgazmu? No cóż - ma taką głośność, jaką sobie wystarał
Zgadza sie!
Powiedz mu że na małej fujarce tylko ciche dźwięki wychodzą xD
Harvey jak zawsze w punkt
![]()
swoją drogą.. dwa miesiące seksu bez orgazmu??a gdzie komunikacja w związku?
ja po pierwszym razie bym zaczęła temat.
Ale ja to już często widziałem w necie, nie takie historie. To takie jakby cierpiętnictwo, te dziewczynki uprawiają seks bo tak 'wypada', w wieku o zgrozo 20 lat, a że nie mają przyjemności... co tam
Harvey jak zawsze w punkt
![]()
swoją drogą.. dwa miesiące seksu bez orgazmu??a gdzie komunikacja w związku?
ja po pierwszym razie bym zaczęła temat.a co do krzyku: jedna krzyczy, inna nie krzyczy.
ja nie krzyczę ani nie wije sie jakos szczególnie.
tak jak i dla Ciebie byloby to dls mnie sztuczne, bo po prostu tak nie reaguję.
Temat starałam się parę razy delikatnie poruszyć, ale szczerze mówiąc nie wiem jak z nim na ten temat porozmawiać żeby nie urazić jego męskiej dumy.
Raz wyszło z rozmowy że On uważa że każdy facet jest dobrym kochankiem a kobiety chyba zazwyczaj nie mają orgazmów...
Raz wyszło z rozmowy że On uważa że każdy facet jest dobrym kochankiem a kobiety chyba zazwyczaj nie mają orgazmów...
To raz. A dwa: nie dostrzegasz sprzeczności...
Podpisuję się pod wszystkim, co powiedzieli poprzednicy. Posłuchaj ich, bo mądrze gadają. A ja dodam od siebie: czy jego "męska duma" jest ważniejsza niż twoje spełnienie w relacji intymnej i twoje potrzeby? Jeśli tak, no to nie wróżę zbyt pięknej przyszłości takiemu związkowi, gdzie on ma klapki na oczach i wybujałe ego, a ty go okłamujesz. (Niby z dobrych intencji, a szkodzi wam obojgu).
Że cooo?
Każdemu facetowi powinno być wstyd zasugerować, że jakimś standardem jest, że kobiety nie mają orgazmów. SERIO.
Jeśli kobieta nie ma orgazmu (i nie jest to chorobowe) to oznacza, że facet jest kiepski w łóżku. I tyle.
Powinnaś sprawę postawić jasno - seks jest dla Was dwojga, nie jesteś tylko workiem na jego spermę. Jeśli będzie się zasłaniać tym, że to z Tobą jest coś nie tak, to ja bym na takiego frajera nie traciła czasu.
Julio, nie daj sobie przypadkiem wmówić, że z Tobą jest coś nie tak. Być może dla niego Twoje głośne zachowanie w sypialni jest wyznacznikiem Twojej atrakcyjności, zresztą chyba przede wszystkim jego własnej, bo zapewne nieźle podbudowuje mu ego, ale robiąc coś wbrew sobie, będziesz - jak sama napisałaś - czuć się sztucznie i wtedy to już na pewno o orgazmie pozostanie Ci tylko pomarzyć. Bądź sobą, przeżywaj wszystko po swojemu, nie pozwól też, aby przystawiał Cię do jakiegoś szablonu, zwłaszcza porównującego do poprzednich partnerek.
Pamiętaj - nic na siłę, bo to się obróci przeciwko Tobie.
Raz wyszło z rozmowy że On uważa że każdy facet jest dobrym kochankiem a kobiety chyba zazwyczaj nie mają orgazmów...
Taaa... Ładnie to sobie wytłumaczył .
Pewnego razu gdy rozmawialismy na ten temat wspomnialam mu że nie mam z nim orgazmow. Że potrzebuje wiecej pieszczot etc. A on mi na to że jak mnie piesci to ja tez nie jecze i nie krzycze wiec on nie wie czy to lubie czy nie. I w tym momencie kolo sie zamyka i wszystko kreci sie wokol tych krzykow jak z pornosow. Juz nie wiem jak z nim rozmawiać
Powiedz mu co robić by było Ci przyjemnie. Jeśli Cię kocha i mu zależy na zadowoleniu Ciebie to z chęcią to zrobi.
Jeśli będzie się wykręcać... darowałabym go sobie.
to nawet nie chodzi, zeby go brać na poważną rozmowę.
ale nie wyobrazam sobie milczenia podczas seksu. absolutne minimum to dla mnie mowienie cialem - czyli jak cos mi nie odpowiada to np. swoja dłonią przesuwam jego dłoń w odpowiednie miejsce. sama zmieniam kąt, bądź się przesuwam itp.
standardem dla mnie jest, ze po prostu mówię: liż, proszę, od góry; włóż palec, uwielbiam jak język jest sztywny/miekki - whatever, to przyklady. i w drugą stronę. jak np. stosowalam jakieś nowe pieszczoty to zawsze pytalam - odpowiada ci taka pieszczota? wszystko w porzadku? mam tak robić dalej?
normalny partner nie obrazi się o cos takiego tylko bedzie szczesliwy, ze go pokierujesz i powiesz/pokazesz co lubisz. sam tez chętnie Ci pokaze co lubi, np jaki chwyt dłonią, jakie pieszczoty jezykiem. kazdy ma inaczej.
dobry kochanek to nie taki co zna piecset tysiecy technik. tylko taki, który lubi tak samo dawac jak i brac przyjemność i który zwraca uwage na partnera/partnerke a nie uwaza: jestem zajebisty w seksie, powinnas krzyczec i wic sie pode mna, a jak tego nie robisz, to z toba jest problem. takich trzeba omijać.
i nikt mi nie powie, ze taki facet poza lozkiem jest dobry. bo jak w lozku jest egoista to poza lozkiem na 100% tez
24 2016-10-12 08:45:15 Ostatnio edytowany przez ruda102 (2016-10-12 08:45:46)
Rzekłaś.
Seks bez komunikacji nigdy nie będzie dobrym seksem (chyba, że akurat kogoś naszło na intensywny, szybki numerek z nieznajomym - gdzie źródłem 75% satysfakcji jest samo nieznane i nieoczekiwane).
Autorko, komunikacja, to nie tylko poważne rozmowy przed czy po seksie, to przede wszystkim prowadzenie partnera w trakcie seksu. Dobry kochanek będzie na to otwarty, a od innego i niereformowalnego należy wiać zanim w Twoim łóżku zalęgnie się lodowiec.
Chyba macie rację. Musze go jakos pokierować ale szczerze mówiąc nie wiem za bardzo jak to zrobic bo zawsze kazdy odrazu trafial w moj gust
No to masz jakiegoś nieziemskiego farta.
Jestem z facetem ponad rok i wciąż się uczymy siebie nawzajem, co lubimy, jak sobie sprawiać przyjemność, czego jeszcze spróbować. Nie pamiętam ani jednego razu, by każde z nas "robiło swoje" w łóżku, bez jakiejkolwiek komunikacji z drugą stroną.
Dziwny facet. Jeśli chce, byś krzyczała podczas seksu, niech Ci zafunduje taką jazdę bez trzymanki. Wydaje mi się, że w ten sposób próbuje przerzucić winę za to, że seks nie jest takim jakim sobie wyobraża na Twoją osobę. Za dużo się nad tym nie zastanawiaj tylko powiedz mu, że ma się lepiej starać i tyle.
już sam fakt, że autorka nad tym się zastanawia i pyta na forum pokazuje, że facet osiągnął cel - czyli właśnie przerzucił winę na nią.
Tak to jest jak fikcja z porno zaczyna oddziałowywać na człowieka.
Trochę mnie to zastanowiło gdy zaczął się tak bardzo dziwić dlaczego jestem taka cicha. Zaczęłam się zastanawiać czy coś ze mną jest nie tak. Ale teraz widzę że raczej wszystko ok tylko jakoś muszę pogadać z facetem.
Revenn też o tym pomyślałam
Zaczęłam się zastanawiać czy coś ze mną jest nie tak.
No właśnie na tym polega zagrożenie dla Ciebie.
Rozmowa z chłopakiem nie pomoże niestety.
hmm, moze bał się bezposrednio zapytać, czy.... mialas orgazm ?
mysle, ze moga byc z nim pewna problemy
mysle, ze moga byc z nim pewna problemy
co masz na myśli?
marley1 napisał/a:mysle, ze moga byc z nim pewna problemy
co masz na myśli?
lekko ograniczony xd inne jęczały <podobno> więc Ty też masz
No to masz udawać? Nie daj sb niczego narzucić, on chce na Tobie podbudować ego. Proponuję posłuchać wywodów Joanny Keszki (na youtube i barbarella ją znajdziesz). Wprowadź więcej komunikacji w trakcie stosunku, tak właśnie jak już to opisała _v_, a będziesz mogła liczyć na orgazm. Można dać mu znać wprost, że coś Ci się podoba, niekoniecznie jęcząc i krzycząc jak w pornosie.
I nie dawaj się porównywać do jego byłych. Jakbym usłyszała taki tekst, że tamte krzyczały to ja też mam krzyczeć, odwarknęłabym, że moi byli mieli wielkie penisy, więc on też mógłby sobie wyhodować takiego.
Jak zaczęłam kochać się z moim wtedy chłopakiem to naturalnie nie dochodzilam i widziałam po każdym zbliżeniu że coś mu doskwiera. Więc zapytałam o co kaman. No to on ze jego byle zawsze dochodziły (mój mąż jest Młodszy ode mnie, więc jego byle są dużo młodsze ode mnie). A rypal mnie wtedy jak mógł ale ze chłopakowi zależało, żeby się mnie nauczyć to teraz mam świetne orgazmy
konkluzja jest taka że na 99% robiły go w konia mówiąc że miały orgazm i on myślał że tak jest dobrze. Więc jeśli temu Twojemu będzie zależało to i on nauczy się co robić żebyś Dochodziła i może nawet krzyczała przy tym
jeśli mu nie zależy to wiej. Mówię z własnego doświadczenia. Możesz sobie obrzydzic tym seks.
Tylko jak z nim o tym porozmawiać żeby go nie urazić?
Przede wszystkim pomyśl czy podczas stosunku okazujesz w jakis sposob ze jest ci dobrze, nawiązuje do tego bo tez jestem facetem gdy podczas seksu nie widze zadowolenia u kobiety seks staje sie niezbyt zaspokajajacy, sprobujcie tez go zrozumiec byc moze poprostu ma obawy i przeczuwa ze nie jest ci zbyt dobrze i byc moze podjął w tym kierunku kroki, wazne jest by ustalic miedzy soba naturalne zachowania,fetysze i upodobania, wydaje mi sie ze troche zle go rozumiesz moze na mysli ma poprostu dowiedziec sie czy nalezysz do tych cichych kobiet, czy moze sam doszedl do wniosku ze musi sie postarac powiedz o tym wpoerst jaka jestes i ze nie mialas orgazmu smialo powiedz co lubisz co dziala na ciebie po kilku dniach bedą owoce
jesli moge cos doradzic, faceci nie koniecznie potrzebują krzykow,chodz czasem sami o tym nie wiedzą sprobuj okazac to jak sie czujesz gestami chwyc go za glowe scisnij poduche badz jak wolisz wbij pazurki niech wie ze inaczej przezywasz seks ale tez niech czuje ze jest ci dobrze facet tego potrzebuje, osobiscie nie skonczyl bym gdybym nie widzial reakcji/podniecenia u partnerki gesty i okazywanie uczuc są wazne podczas seksu:)
39 2016-10-13 11:35:51 Ostatnio edytowany przez Gary (2016-10-13 11:36:56)
Ja też uważam, że jego byłe dziewczyny jęczały, aby nie być dziewczyną, która nie wie co to seks. Udawały, aby nie stoczyć się w przestrzeń odrzucenia. Broniły się w ten sposób. To błędne koło.
Tylko jak z nim o tym porozmawiać żeby go nie urazić?
Uważam, że rozmowa na taki delikatny temat nic nie wniesie, a może nawet zaszkodzi.
Jednak uważam, że przede wszystkim powinnaś się trzymać dwóch punktów:
1. aby nie udawać, nie kłamać, że miałaś orgazm, gdy ON ZAPYTA, to delikatnie mówić mu co było dobre, a co było złe
2. bardzo, bardzo mocno trzymać się, abyś nie wpadła w degradację swojego poczucia wartości
Rozmowę o seksie mogę sobie wyobrazić tak, że na drugi dzień, po nocy chłopak pyta "Jak Ci było wczoraj? Co Ci się podobało, co nie podobało?", a wtedy Ty mówisz "W pozycji XXX było mi dobrze, ale potem zmieniłeś tempo i emocje opadły. Natomiast jak mnie lizałeś, to cudownie się czułam, ale musimy następnym razem lepiej się ułożyć, aby było dłużej i abyś mógł lepiej trafiać 'w punkt'...
". Po wielu rozmowach, takich delikatnych dotrzecie się.
Ciekawe, czy Ty możesz się sama przy nim dotykać jak przy masturbacji...
Tylko jak z nim o tym porozmawiać żeby go nie urazić?
Ja zrobiłam tak: kiedy kolejny raz zapytał mnie czy miałam orgazm to powiedziałam że nie, ale ze było jak zwykle świetnie. Po prostu kobiety tak mają że nie zawsze dochodzą. A inna sprawa jest to że oboje musimy się siebie nauczyć, tego co lubimy, co sprawia nam przyjemność, jak co robić. Praktyka czyni mistrza i tak jak mówiłam jemu, to mi się podoba, wolę żebyś tak nie robił, tak samo pytałam jego czy tak jest ok i czy mu się podoba. I zrozumiał że musi mnie poznać bo każda kobieta jest innA. Uznałam za coś paskudnego jeśli go uswiadomie że byle mogły kłamac. I nie obraził się, zrozumiał i zaczęliśmy się sobie uczyć
spróbuj może tak?
Ty sama się doprowadzają do orgazmu?
Ty sama się doprowadzają do orgazmu?
Sama oczywiście podczas masturbacji jestem w stanie doprowadzić się do orgazmu ale przy nim tego nie robię
Anet19 napisał/a:Ty sama się doprowadzają do orgazmu?
Sama oczywiście podczas masturbacji jestem w stanie doprowadzić się do orgazmu ale przy nim tego nie robię
Dlaczego?
julia96 napisał/a:Anet19 napisał/a:Ty sama się doprowadzają do orgazmu?
Sama oczywiście podczas masturbacji jestem w stanie doprowadzić się do orgazmu ale przy nim tego nie robię
Dlaczego?
Bardzo dobre pytanie...
45 2016-10-14 10:35:51 Ostatnio edytowany przez adiafora (2016-10-14 10:37:23)
hmm, jakies dzikie wrzaski i jęki sa troche sztuczne i taka nadekspresja nie kazdemu sie podoba, ale z drugiej strony cisza w trakcie tez moze dzialac deprymujaco. Wiem, ze tym sie nie steruje, i kazdy reaguje jak reaguje, niemniej dla wielu ludzi odglosy i dzwieki w sypialni to silny afrodyzjak.
Osobiscie nie lubie podczas seksu przystawiac facetowi do ust lusterka, zeby sprawdzic czy oddycha/zyje a jego ruchy to nie posmiertne konwulsje
Lubie slowka w trakcie, lubie mowic, co mu zaraz zrobie, jak mnie to podnieca i uwielbiam to, oraz w druga strone - lubie sluchac jego "swintuszenia", dlatego nie bardzo sobie wyobrazam seks, gdzie, mowiac obrazowo, on nawet pary z ust nie pusci . Czulabym sie nieswojo.
Dla mnie cichy facet w lozku jest malo podniecajacy. Nie zeby zaraz mi ryczal do ucha jak jelen na rykowisku, ale cos w tym guscie
Widać panna albo już tak ma, że jest cicha albo nie ma powodu do tego by krzyczeć.
To partner Jej nie zadowala bo z innymi nie miała kłopotów i sam też nie ma. Facet za dużo porno się na oglądał albo jego poprzednie się znacznie różnią od autorki.
To partner Jej nie zadowala bo z innymi nie miała kłopotów i sam też nie ma. Facet za dużo porno się na oglądał albo jego poprzednie się znacznie różnią od autorki.
Masz rację. Ja znacznie się różnię od jego poprzednich kobiet
Wiec bądź sobą nadal dalej. To że jego poprzednie piszcza, jecza i krzyczą z rozkoszy nie oznacza że Ty nasz teraz tego udawać skoro tak nie jest.