Co determinuje posiadanie mężczyzny? Czy da się jakoś zmienić siebie? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Co determinuje posiadanie mężczyzny? Czy da się jakoś zmienić siebie?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 15 ]

Temat: Co determinuje posiadanie mężczyzny? Czy da się jakoś zmienić siebie?

Cześć wszystkim.
Założyłam tu konto, ponieważ chciałabym pozyskać jakieś rady. Nie chcę już mącić moim koleżankom, ani rodzicom...
Mam 25 lat. Pochodzę z dużego miasta w Polsce. Niby niczego mi nie brakuję. Studiuję, edukuję się, rozwijam, pracuję.
Niby wszystko okej.

Nie mam jednak chłopaka.
Nie chodzi mi nawet o jakiś długi związek. Mam problem z wyjściem ze strefy koleżeńskiej do strefy bardziej intymnej..
Mam wrażenie, że jestem za wolna w tych sprawach, za dużo myślę. Podobam się kolegom, ale oni chcą wszystko na szybko.
Nie wiem czy dałabym radę mieć romans miesięczny z kimś ze znajomych z grupy ( kręcę się w pewnym jednym środowisku, poza tym
jeśli o to środowisko chodzi to wszyscy się znają, albo siebie kojarzą). Mam wrażenie, że mężczyźni w moim wieku czy trochę starsi, albo są bierni,
albo są zbyt niecierpliwi.

Jestem bardzo lubiana, jestem duszą towarzystwa, energiczna, skromna- podobam się mężczyznom- więc ładna. Może trochę mam angielski styl,
męski, taki nicpoń, ale zawsze uśmiech i 'ładna buzia' wszystko wynagrodzi. Pisze tak, ponieważ już wiele razy się z tym zdaniem zetknęłam.

Nie wyglądam jak moje koleżanki- jestem wyrazista. Tylko że w głębi duszy nieśmiała- z powodu małego doświadczenia z mężczyznami. Na 1 rzut oka
mogłoby się wydawać, wyrazista singielka, wie czego chce, ładna, fajnie się ubiera, robi fajne rzeczy, ma pełno znajomych. A z drugiej strony ja mam
problem z napisaniem do kolegi czy by chciał iść ze mną do kina, na spotkanie w grupie czy na kawę. Wtedy wszyscy uciekają- wiele razy próbowałam.


Czy ja szukam w złej grupie wiekowej? Może po prostu osoby w moim wieku jeszcze niedojrzały do jakiegokolwiek związku? Może powinnam skupić się na
starszych mężczyznach? A może na młodszych- wtedy włączyłby mi się instynkt opiekuńczy.
Niestety na studiach miałam same porażki z facetami. Jeśli mnie nie olewali to kończyło się to kłótnią lub rozstaniem w ciszy i zapomnieniem.

Może Panowie mi powiedzą co mam zrobić aby być traktowana jak materiał na dziewczynę a nie jako koleżanka, znajoma? Ja wiem, że pełno moich kolegów teraz szaleje z kumpelkami- ja też jestem energiczna, lubię tańczyć, imprezować- ale jeśli już przychodzi co do czego to wybierają spokojne dziewczyny.
A ja? Zawsze sama. Ja się wstydzę wybrać spokojniejszego faceta bo mam wewnętrzne przekonanie, że z nim nie będę się dobrze bawiła, że nawet w łóżku będzie
spokojniej jeśli nie nudno...

Nie wiem czy to ja źle myślę czy powinnam nie analizować tylu przypadków i brać życie za rogi ?
A co jeśli np  moi koledzy z którymi imprezuje i się im podobam- za rok lub dwa osiądą z innymi spokojnymi domowymi kurami?
A ja np teraz wstydzę się do nich podejść bo tak jak ja ich onieśmielam, oni mnie onieśmielają.

Wpadłam w jakieś błędne koło.
Babcia , mama mówi- nie wychodź tyle. Nie spotkasz na koncertach, nigdzie odpowiednego faceta. Inne dziewczyny mówią- to nie ma znaczenia, można nawet w toalecie spotkać tego fajnego albo w korytarzu u lekarza.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Co determinuje posiadanie mężczyzny? Czy da się jakoś zmienić siebie?

Mój mąż jest ode mnie młodszy o 3 lata. Jest bardzo dojrzałym facetem.
A miłość spotkać można wszędzie, ale uważam że nie potrzeba jej szukać na siłę, to się zwyczajnie nie sprawdza.

3

Odp: Co determinuje posiadanie mężczyzny? Czy da się jakoś zmienić siebie?

Po co Ci chłopak, albo partner? Pierwszy człon nazwy Twojego postu sugeruje, że nie wiesz. A skoro nie wiesz co determinuje Ciebie aby znaleźć chłopaka po co chcesz się zmieniać i w jakim kierunku?

Odp: Co determinuje posiadanie mężczyzny? Czy da się jakoś zmienić siebie?

Chciałabym z kimś się spotykać nie w grupie koleżeńskiej. CHciałabym zostać dowartościowana jako kobieta. Bo pomimo tylu jakiś masek, twardego charakteru ja potrzebuję też ciepła, ręki, nawet spontanicznego zapytania czy gdzieś nie wpadnę.
Moje koleżanki to mają - ja nigdy nie miałam. zawsze wszystko było jak po grudzie. Wszystko szło ciężko. Nie wiem z czego to wynika.
Nawet nie o analizy ale ja chyba nigdy nie byłam w zdrowym związku- zawsze faceci mnie zostawiali- zawsze był jakiś kwas, zgrzyt smile
Później zostawałam taka sama w towarzystwie- niby mnie lubią, ale nic ode mnie nie chcę.

Ni ewiem co w moim charakterze, psychice jest nie tak. Naprawdę,- rodzice nie wiedzą o co mi chodzi- dla nich jestem okej. Szkoda, że mam 25 lat a czuję się
tak staro i nieatrakcyjnie... Czuję się żałośnie.
Poznaję fajnych facetów z branży, ze studiów ale zawsze ta iskierka gaśnie- nie wiem co dalej powinnam robić, może jestem za wolna, może nie chcę iść z nimi do łóżka szybko.
Moje koleżanki mają szybkie związki- udadzaą się to spoko- nie to nie- nastęny. A ja? CIągle sama...

5

Odp: Co determinuje posiadanie mężczyzny? Czy da się jakoś zmienić siebie?

A mnie się wydaje, że za bardzo rozkminiasz czy jesteś "właściwa", tudzież "taka jaka być powinnaś".
Za bardzo analizujesz, do każdego gestu, słowa przykładasz dużą wagę. A ludzie często plotą trzy po trzy, to też trzeba mieć na uwadze smile
Spróbuj trochę wyluzować, nie zamęczać się tym co i kto o Tobie w  danej chwili myśli. Pamiętaj, jesteś idealna dokładnie taka jaka jesteś. Inaczej to nie byłabyś Ty smile
Duży uśmiech i do przodu z tym koksem! smile)

6

Odp: Co determinuje posiadanie mężczyzny? Czy da się jakoś zmienić siebie?

Nie myśl o sobie jako ideale, ani nie staraj się do ideału dążyć, bo daleko na tym nie zajedziesz. Wiadomo przecież, że ideałów nie ma, a gonienie za tym rodzi tylko frustrację. Napisałaś jedną ważną rzecz, o swoich potrzebach: "...ja potrzebuję też ciepła, ręki, nawet spontanicznego zapytania czy gdzieś nie wpadnę." I to jest istotne, a nie koleżanki. Idź swoim tempem, bez zazdroszczenia koleżankom i porównywania się z nimi.

7 Ostatnio edytowany przez Excop (2016-10-06 23:17:10)

Odp: Co determinuje posiadanie mężczyzny? Czy da się jakoś zmienić siebie?

Zauważyłem, tu na Forum, że nie jesteś pierwsza z podobnym problemem.
Wydaje mi się, że nosisz maskę jednak, aby tę nieśmiałość damsko-męską ukryć pod fasadą "twardej laski", jak to określono w pewnym filmie dla bardziej dorosłej młodzieży.
Tutaj nie ma miejsca na grę. Trzeba się otworzyć w którymś momencie.
Dotąd nie wspomniałaś o żadnym mężczyźnie, który mógłby pomóc Ci w zdjęciu tej maski. Mówisz o kumplach, może przyjaciołach. Ale o tym (o tych), którzy mogliby ich uzupełnić - ani słowa.
Zaszyłaś się we własnym "singielstwie" tak głęboko, że Twoje otoczenie nie ma dostępu do Twojej duszy.
Atrakcyjność zewnętrzna i owa mityczna, zdaniem niektórych, głębia u pięknych kobiet, to wyłącznie atuty, a nie kula u nogi.
Zacznij korzystać z nich. Oczywiście, nie badaj ich skuteczności u pierwszego lepszego z tabunu śliniących się na Twój widok. Bo nie o to Ci chodzi przecież.
Może wyrwij się z przyklejonego do Ciebie odium środowiska? Nie fizycznie, ale mentalnie, By przestali uważać Cię za Królową Śniegu, a za zwykłą, grzechu wartą dziewczynę?

8

Odp: Co determinuje posiadanie mężczyzny? Czy da się jakoś zmienić siebie?

Ja nie mogę, jakieś ty masz dziwne przekonania o tym, jacy ludzie wchodzą w związek i na jakiej podstawie. Z jednej strony piszesz o swoich samych pozytywnych stronach, że ładna, energiczna i w ogóle. A jednak coś tych facetów, jak piszesz, odrzuca - uciekają. No to może coś jest takiego w twoim zachowaniu, co jest niefajne? Trudno uwierzyć, że znikają bez powodu. Dwa, przekonania o ludziach - jak jest spokojny, to jest nudny. No weź. generalizacja i stereotyp w jednym. Nazywanie spokojnych kobiet domowymi kurami - litości! I jeszcze szukasz partnera, żeby cię dowartościował. A ja myślałam, że w związki wchodzą ludzie, którzy chcą się razem wspierać, dokądś dążyć, a nie łatać sobie nawzajem problemy z samooceną.

Serio. Zastanów się nad tym, czym dla Ciebie jest związek. Po co masz "posiadać" mężczyznę i czy to jest w porządku wobec mężczyzny. I nad tym, dlaczego te poprzednie związki kończyły się jakimś kwasem. Odpowiedzi na te pytania znajdziesz w sobie.

9

Odp: Co determinuje posiadanie mężczyzny? Czy da się jakoś zmienić siebie?
Monoceros napisał/a:

Ja nie mogę, jakieś ty masz dziwne przekonania o tym, jacy ludzie wchodzą w związek i na jakiej podstawie. Z jednej strony piszesz o swoich samych pozytywnych stronach, że ładna, energiczna i w ogóle. A jednak coś tych facetów, jak piszesz, odrzuca - uciekają. No to może coś jest takiego w twoim zachowaniu, co jest niefajne? Trudno uwierzyć, że znikają bez powodu. Dwa, przekonania o ludziach - jak jest spokojny, to jest nudny. No weź. generalizacja i stereotyp w jednym. Nazywanie spokojnych kobiet domowymi kurami - litości! I jeszcze szukasz partnera, żeby cię dowartościował. A ja myślałam, że w związki wchodzą ludzie, którzy chcą się razem wspierać, dokądś dążyć, a nie łatać sobie nawzajem problemy z samooceną.

Serio. Zastanów się nad tym, czym dla Ciebie jest związek. Po co masz "posiadać" mężczyznę i czy to jest w porządku wobec mężczyzny. I nad tym, dlaczego te poprzednie związki kończyły się jakimś kwasem. Odpowiedzi na te pytania znajdziesz w sobie.

Dokładnie, z Twoich postów to wygląda tak jakbyś sobie szukała partnera, bo koleżanki mają, a Ty nie. Tak jakby partner był rodzajem trofeum, a Ty sama chciałabyś pokazać innym ‘patrzcie jak jestem fajna, ładna, wykształcona i mam faceta.’

Nie wiem w ogóle co Cię obchodzi, czy koleżanki mają faceta czy nie? Piszesz jakbyś startowała z nimi w jakimś konkursie: 'Która ma faceta, ta lepsza.' Chcesz mieć faceta, żeby tworzyć z nim związek i budować głębszą relację czy chodzi Ci o to, żeby się nie czuć gorszą od koleżanek?

Być może faceci Cię wyczuli\rozgryźli i dlatego nie są zainteresowani? A część wyczuwając od Ciebie chęć dowartościowania się posiadaniem facetem ma nadzieję, że jesteś już na tyle zdesperowana, żeby wejść im do łóżka? To by przynajmniej tłumaczyło, dlaczego odczuwasz, że faceci są wobec Ciebie bierni albo niecierpliwi.

Oczywiście, mogę się całkowicie mylić, bo trudno oceniać kogokolwiek w 100% po dwóch postach na forum, ale takie wrażenie zrobiłaś.

10

Odp: Co determinuje posiadanie mężczyzny? Czy da się jakoś zmienić siebie?

Ja Cię nawet rozumiem, Autorko. Przechodziłam ten etap, kiedy wydawało mi się, że posiadanie faceta ulepszy moje życie, sprawi, że będę fajniejsza - tylko chętnych facetów jakoś brakło w okolicy. A przecież jestem niebrzydka, ogarnięta, z poczuciem humoru i nawet nie oczekuję, że facet ma mi codziennie przynosić w zębach bukiet róż oraz poświęcać mi każdą wolną sekundę kosztem kumpli, hobby, itp. Trochę od tamtej pory zmądrzałam wink

Podpisuję się obiema rękoma pod postami Monoceros i Polis, więc nie będę powtarzać ich słów.

Chciałabym Ci za to zwrócić uwagę na to, jak piszesz o potencjalnym facecie. Abstrakcyjnie. Wydaje się wręcz, że w sumie odpowiadałby ci każdy, byle by był - i zachowywał się tak, jak to sobie w głowie poukładałaś. Mam wrażenie, że Tobie nie zależy na konkretnym facecie, że bez różnicy czy to byłby Michał czy Zdzisio, byle wreszcie się jakiś znalazł. I jestem przekonana, że faceci prędzej czy później to wyczuwają i uciekają. Bo to mało przyjemne, kiedy zdajesz sobie sprawę, że jesteś dla drugiej osoby jak łyżka do zupy - "w sumie nie ważne jaka, byle spełniała swoją funkcję".

To jest droga na manowce.

Zastanów się najpierw, dlaczego chcesz mieć faceta - i wiedz, że on Ci nie da +10 do fajności. Ani w oczach koleżanek, ani w twoich własnych. Przynajmniej nie na dłuższą metę. Nie będzie też źródłem wiecznego szczęścia i lepszości, bo w związkach są lepsze i gorsze chwile, czasem ludzie się kłócą, czasem i bez kłótni potrafią sprawić sobie przykrość, zdenerwować, zmartwić. Nawet jak się na zabój kochają.

A potem zastanów się, jaki ten facet ma być? Co chcesz z nim robić? Jakie cechy/zainteresowania/upodobania cię pociągają, jakie tolerujesz, a na jakie się nie zgodzisz? I jak już spotkasz "tego konkretnego" a nie jakiegokolwiek, to się nie spinaj na sukces, tylko go poznawaj w swoim tempie.

11

Odp: Co determinuje posiadanie mężczyzny? Czy da się jakoś zmienić siebie?

Sama miałam podobny problem, mam 23 lata i również nie wyszłam ze sfery koleżeńskiej. Postanowiłam zacząć od siebie, bo to zazwyczaj problem tkwi w człowieku. Poszłam do świetnego terapeuty i polecam bardzo Macieja Żbika. pozwolił mi zobaczyć wiele mechanizmów i problemów, które faktycznie miały początek we mnie i to ja nieświadomie sabotowałam związki z potencjalnymi partnerami. Naprawdę warto. to stronka na której możesz dowiedzieć się więcej, jaką formą terapi się zajmuje fundacja "dla ludzi"

12

Odp: Co determinuje posiadanie mężczyzny? Czy da się jakoś zmienić siebie?

Po co facet ma się wysilać, jak na skinienie palcem dookoła tyle łatwych (tzw. "wyzwolonych") kobiet do seksu? A więcej większości facetów nie potrzeba, przynajmniej do czasu, gdy nie stwierdzą, że już dość się "wyszaleli".

13

Odp: Co determinuje posiadanie mężczyzny? Czy da się jakoś zmienić siebie?
Chomikowa napisał/a:

Po co facet ma się wysilać, jak na skinienie palcem dookoła tyle łatwych (tzw. "wyzwolonych") kobiet do seksu? A więcej większości facetów nie potrzeba, przynajmniej do czasu, gdy nie stwierdzą, że już dość się "wyszaleli".

Trudno się z tym nie zgodzić.

A później płacz i lament bo facet okazał się palantem.

I koło się zamyka...

14

Odp: Co determinuje posiadanie mężczyzny? Czy da się jakoś zmienić siebie?

Nie ma dobrej odpowiedzi na to pytanie. Miłość pojawia się znienacka. Może się okazać, że to Twój najlepszy przyjaciel, albo chłopak, którego w sklepie tracisz koszykiem. Nigdy nie wiesz kiedy, gdzie i kogo spotkasz. Ale tak to właśnie wygląda. Nie szukaj, nie rozglądaj się, nie myśl za dużo. Samo Cię to znajdzie.

15 Ostatnio edytowany przez Tifa (2016-10-27 00:15:38)

Odp: Co determinuje posiadanie mężczyzny? Czy da się jakoś zmienić siebie?
chcębyćlepsza napisał/a:

Co determinuje posiadanie mężczyzny?

Absolutnie NIC smile
A przynajmniej tak być powinno.  Jeśli ktoś nie umie być szczęśliwy jako singiel, to w związku tego szczęścia nie znajdzie, albo będzie to złudne szczęście. Wchodząc w związek robi się to z nadzieją, że od teraz zaczyna się szczęśliwe życie, zaczyna się to wiązać z ''posiadaniem'' kogoś przy sobie. Każde rozstanie jest jak kolejna zadra, bo była nadzieja i zniknęła. Dopóki nie pokochasz siebie, nic się nie zmieni, a Twój nick sugeruje, że stosunek do swojej własnej osoby raczej nie jest u Ciebie zbyt dobry. Można odnieść wrażenie, że gonisz za ideałem, miotasz się w próbach zmiany siebie ale nie wiesz tak naprawdę od czego zacząć. Nie chcę Cię osądzać, bo to co napisałaś to zbyt mało, by uzyskać pełny obraz, nie mnie jednak takie wrażenie odniosłam czytając Twój pierwszy post.


chcębyćlepsza napisał/a:

Czy da się jakoś zmienić siebie?

Tak. Nie ma rzeczy niemożliwych.

Zacznij od wewnętrznej przemiany. Nie programuj się, że nie możesz. Możesz pokonać nieśmiałość. Możesz odrzucić obawy. Wyjdź z tej klatki, w której się sama zamknęłaś.

Posty [ 15 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Co determinuje posiadanie mężczyzny? Czy da się jakoś zmienić siebie?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024