Witam, jak każdy w młodości przechodziłem bunt, jednak w moim wypadku skończyło się na samookaleczeniu po którym mam pamiętke w postaci blizn. Teraz mam już swoje lata i znacznie bardziej poukładane w głowie, mieszkanie, praca, związek. Jednak blizny są moim głębokim kompleksem. Wiedząc skąd się wzięły te blizny i jak powstały cały czas mam wrażenie że przez wielu ludzi moge być postrzegany jako patologia co ni jak ma się do rzeczywistości. Tu moje pytanie.... czy ktoś ma podobny problem i wie jak się z tym oswoić? Jak reagować na ewentualne komentarze, jak wyzbyć się uczucia że zawsze ktoś patrzy na moje pamiątki z czasów młodości ?
Każda forma odzewu będzie dla mnie ważna.
Pozdrawiam