Życie z Kimś kto nie miał przyjaźni, rodziny i związków :/ - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Życie z Kimś kto nie miał przyjaźni, rodziny i związków :/

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 26 ]

1 Ostatnio edytowany przez Ori26 (2016-10-01 07:32:48)

Temat: Życie z Kimś kto nie miał przyjaźni, rodziny i związków :/

Witam Serdecznie,

Jakiś czas temu zakończyłam zwiazek małżeński (nie chciał mieć dzieci ) i pod koniec rozstania (bulismy w separacji i oboje sie zgodziliśmy ze będziemy sie spotykać z innymi zanim zapadnie wyrok) i poznałam przez internet chłopaka. Pisanie super , taki wrażliwy delikatny, mądry no zauroczyłem sie. Spotkaliśmy sie i zaczęliśmy być w zwiazku. Jestem wychowana tak ze nie powielam stereotypów. Ludzie są różni . Wiec on w wieku 33 lat jako prawiczek mnie nie odstraszył. Ja tez długo czekałam z seksem i miałam przed nim tylko jednego partnera~męża . Jednak z upływem czasu okazuje sie , ze wszystko w zwiazku buduje na podstawie: powinno sie to czy tamto, znajomi są na końcu najpierw my, zazdrosny, ocenia moje kolezanki(mam ich 2 i rzaaaaadko sie widzimy), mówi ze wszystko mamy robić razem. Ma strasznie dużo teorii przy żadnej praktyce ale uważa ze ma racje. Niestety tez nie lubi ludzi. I chodzi mi o to , ze nie miał dziewczyny , nie zbudował żadnej relacji koleżeńskiej/ przyjacielskiej, rodzina go odtrąca a w tym wszystkim mnie ustawia i wyśmiewa mój zwiazek , koleżanki i przy tym jest bardzo złośliwy. Nie lubi ludzi. A ja postanowiłam ze chce mu pomoc i zaprosiłam go do wspólnego mieszkania ( moje mieszkanko malutkie ale jest) zeby sie lepiej poznać. Chciałam zeby si wyprowadził z domu (narzeka na rodzine ale mieszkał tam do 33 roku), chciałam mu dać ciepło, akceptacje (wiec miał ze mną pierwszy raz). Jednak z czasem ma cos w osobowości (chłód, zimno, milczy podczas kłótni lub jest złośliwy ) ze nie dziwie sie ze rodzina go odrzuciła, kolegów nie ma, koleżanek tez, i nic nie zbudował międzyludzkiego (przyjaźni, zwiazku a jest to baaaardzo ciężka praca). Ja jestem inna lubię ludzi, miałam przed mężem 2 solidne przyjaźnie męskie po 5 lat, przyjaźnie miałam (jednak porozjeżdżali sie po świecie), będąc otwarta na ludzi poznałam 2 fajowe dziewczyny z którymi spaceruje czy spotykam sie w domu (nie jestem imprezowa). Powoli dostrzegam przepaść miedzy nami jego toksyczność . Nie można w zwiazku wiecznie mowić co sie powinno~ zwiazek powstaje spontanicznie, subtelnie a nie pod presja . Nie można sobie ustawić drugiego . Jak próbowałam zrobić przerwę bo miałam dość jego milczenia i złośliwości to powiedział ze go wykorzystałam, i co teraz rodzice powiedzą, ze w sumie to był tylko epizod i odchowuje , ze jestem podła i egoistka jak go zostawię, ze jestem zimna i wyrachowana , ze zostanę sama do końca życia itd...... Co o tym myślicie? Ja sie zastanawiam nad rozejściem sad Dodam jeszcze ,ze on nie uprawia żadnego sportu od dziecka , siedzi w domu na kompie (zanim mnie poznał siedział więcej i czasem spacerował). Do tego ma brata , który ma dobry kontakt z rodzicami, otwarty na ludzi , ma znajomych i któraś dziewczynę ,jednak nie poznałam go bliżej bo oni ze sobą nie maja kontaktu . Te informacje wiem od osoby z mojej rodziny dalszej która okazuje sie zna brata(jego).

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Życie z Kimś kto nie miał przyjaźni, rodziny i związków :/

Związek z takim człowiekiem musi być trudny. Jeśli ne jesteś w stanie zaakceptować jego zachowań to nie będziesz szczęśliwa w takim związku.

3

Odp: Życie z Kimś kto nie miał przyjaźni, rodziny i związków :/

Mnie to co opisałaś przypomina (oj bardzo) mój dawny toksyczny związek. Biorąc pod uwagę moje doświadczenia, po pierwszym tekście o tym co się "powinno", uciekłabym od niego z krzykiem . Zauważyłaś sama, że on jest toksyczny. Facet próbuje Ciebie kontrolować, narzuca Ci jakieś wyimaginowane teorie, wyzywa i szantażuje. Bardzo źle to wygląda.

Jak próbowałam zrobić przerwę bo miałam dość jego milczenia i złośliwości to powiedział ze go wykorzystałam, i co teraz rodzice powiedzą, ze w sumie to był tylko epizod i odchowuje , ze jestem podła i egoistka jak go zostawię, ze jestem zimna i wyrachowana , ze zostanę sama do końca życia itd


To jest manipulacja. Nic więcej, ani krzty prawdy w tym nie ma.

4

Odp: Życie z Kimś kto nie miał przyjaźni, rodziny i związków :/

Nie widzę ani jednego powodu dla którego się z nim spotykasx  - może tylko że chcesz pokazać byłemu mężowi ze ktoś cię chce....

5

Odp: Życie z Kimś kto nie miał przyjaźni, rodziny i związków :/
Ori26 napisał/a:

Witam Serdecznie,

Jakiś czas temu zakończyłam zwiazek małżeński (nie chciał mieć dzieci ) i pod koniec rozstania (bulismy w separacji i oboje sie zgodziliśmy ze będziemy sie spotykać z innymi zanim zapadnie wyrok) i poznałam przez internet chłopaka. Pisanie super , taki wrażliwy delikatny, mądry no zauroczyłem sie. Spotkaliśmy sie i zaczęliśmy być w zwiazku. Jestem wychowana tak ze nie powielam stereotypów. Ludzie są różni . Wiec on w wieku 33 lat jako prawiczek mnie nie odstraszył. Ja tez długo czekałam z seksem i miałam przed nim tylko jednego partnera~męża . Jednak z upływem czasu okazuje sie , ze wszystko w zwiazku buduje na podstawie: powinno sie to czy tamto, znajomi są na końcu najpierw my, zazdrosny, ocenia moje kolezanki(mam ich 2 i rzaaaaadko sie widzimy), mówi ze wszystko mamy robić razem. Ma strasznie dużo teorii przy żadnej praktyce ale uważa ze ma racje. Niestety tez nie lubi ludzi. I chodzi mi o to , ze nie miał dziewczyny , nie zbudował żadnej relacji koleżeńskiej/ przyjacielskiej, rodzina go odtrąca a w tym wszystkim mnie ustawia i wyśmiewa mój zwiazek , koleżanki i przy tym jest bardzo złośliwy. Nie lubi ludzi. A ja postanowiłam ze chce mu pomoc i zaprosiłam go do wspólnego mieszkania ( moje mieszkanko malutkie ale jest) zeby sie lepiej poznać. Chciałam zeby si wyprowadził z domu (narzeka na rodzine ale mieszkał tam do 33 roku), chciałam mu dać ciepło, akceptacje (wiec miał ze mną pierwszy raz). Jednak z czasem ma cos w osobowości (chłód, zimno, milczy podczas kłótni lub jest złośliwy ) ze nie dziwie sie ze rodzina go odrzuciła, kolegów nie ma, koleżanek tez, i nic nie zbudował międzyludzkiego (przyjaźni, zwiazku a jest to baaaardzo ciężka praca). Ja jestem inna lubię ludzi, miałam przed mężem 2 solidne przyjaźnie męskie po 5 lat, przyjaźnie miałam (jednak porozjeżdżali sie po świecie), będąc otwarta na ludzi poznałam 2 fajowe dziewczyny z którymi spaceruje czy spotykam sie w domu (nie jestem imprezowa). Powoli dostrzegam przepaść miedzy nami jego toksyczność . Nie można w zwiazku wiecznie mowić co sie powinno~ zwiazek powstaje spontanicznie, subtelnie a nie pod presja . Nie można sobie ustawić drugiego . Jak próbowałam zrobić przerwę bo miałam dość jego milczenia i złośliwości to powiedział ze go wykorzystałam, i co teraz rodzice powiedzą, ze w sumie to był tylko epizod i odchowuje , ze jestem podła i egoistka jak go zostawię, ze jestem zimna i wyrachowana , ze zostanę sama do końca życia itd...... Co o tym myślicie? Ja sie zastanawiam nad rozejściem sad Dodam jeszcze ,ze on nie uprawia żadnego sportu od dziecka , siedzi w domu na kompie (zanim mnie poznał siedział więcej i czasem spacerował). Do tego ma brata , który ma dobry kontakt z rodzicami, otwarty na ludzi , ma znajomych i któraś dziewczynę ,jednak nie poznałam go bliżej bo oni ze sobą nie maja kontaktu . Te informacje wiem od osoby z mojej rodziny dalszej która okazuje sie zna brata(jego).

Ma sa kra...
A co Cie obchodzi co jego rodzice powiedzą? Niech go sobie dalej trzymają skoro taki fajny. Dla mnie to nie jest normalne, żeby dorosły stary koń siedział u matki i ojca, nie miał znajomych i ludzi nienawidził. Nie wiem kto go tak skrzywdził w dzieciństwie, ale Ty nie musisz za to brać odpowiedzialności.
Im częściej czytam takie historie, to mam ochotę pikietowac za delegalizacja portali randkowych. Siedzą tam takie klejnoty i zatruwaja potem innym życie swoim nieudacznictwem.
A Tobie się po prostu dziwię...
Jesteś gruba/brzydka/bezrobotna/niepismienna, że godzisz się na takie upokorzenia? Wyjasnij mi o co chodzi, bo ja już od dawna zachodze w głowę czemu.
Czemu kobiety mimo, że widzą, że trafił im się wadliwy model, trwają u jego boku i próbują ratować. Szczerze sobie odpowiedz.
Bo boisz się, że nikt lepszy się trafi? Bo Cię nie stać na nikogo lepszego? Masz kompleksy? No wyjasnij mi o co chodzi.

6

Odp: Życie z Kimś kto nie miał przyjaźni, rodziny i związków :/
aannaa napisał/a:

Czemu kobiety mimo, że widzą, że trafił im się wadliwy model, trwają u jego boku i próbują ratować. Szczerze sobie odpowiedz.
Bo boisz się, że nikt lepszy się trafi? Bo Cię nie stać na nikogo lepszego? Masz kompleksy? No wyjasnij mi o co chodzi.

Też się nad tym zastanawiałem, dlugo... myślę że to chodzi o niskie poczucie własnej wartości. A skąd się bierze, tego już nie potrafię zrozumieć. Chyba napiszę wątek na ten temat.

7 Ostatnio edytowany przez Mamidełko (2016-10-01 11:01:50)

Odp: Życie z Kimś kto nie miał przyjaźni, rodziny i związków :/

Jestem wychowana tak ze nie powielam stereotypów. Ludzie są różni . Wiec on w wieku 33 lat jako prawiczek mnie nie odstraszył.

W tym zdaniu macie odpowiedź. To jest zwykle mieszanka własnych przekonań, wrażliwości na krzywdę, podatności na manipulację, obniżone poczucie własnej wartości.

8 Ostatnio edytowany przez CatLady (2016-10-01 15:44:26)

Odp: Życie z Kimś kto nie miał przyjaźni, rodziny i związków :/
pannapanna napisał/a:

Nie widzę ani jednego powodu dla którego się z nim spotykasx  -....

A ja widzę - to typowa dla wielu kobiet litość i chęć ratowania biedaka. Z litości wpuściła go do łóżka... no ludzie...

Ori26 napisał/a:

powiedział ze go wykorzystałam, i co teraz rodzice powiedzą

co za typ... raczej cieszyć się powinien, że wreszcie cnotę stracił i że ktoś go w ogóle chciał. Mamusi się pewnie nie spodoba fakt, że synuś seks uprawiał tongue

Ciebie nie zastanawiało, ze nikt go nie lubi, nawet własna rodzina? Że on nikogo nie lubi? Że ma 33 lata i jest prawiczkiem? Niech mi nikt nie pisze, że to nic takiego i o niczym nie świadczy, bo świadczy. Albo, że nie ma znajomych, przyjaciół, nikogo? Wiedziałaś o wszystkim, widziały gały, co brały - i tego nie rozumiem. Chcesz komuś pomóc, zapisz się na jakiś wolontariat. Ten facet ma poważne problemy emocjonalne. Ma jakąś wizję związku - i ogólnie relacji międzyludzkich - zaczerpniętą nie wiadomo, skąd i próbuje Ciebie - i innych - do niej dopasować. JEst zazdrosny, że masz przyjaciół. Jeśli z nim zostaniesz, on zrobi wszystko, by Cie od nich odseparować. Albo sami uciekną, bo on przecież wszystko chce robić razem.

To jest ogólnie taka bardziej ekstremalna wersja mojego byłego, znacznie bardziej ekstremalna.

9

Odp: Życie z Kimś kto nie miał przyjaźni, rodziny i związków :/
Mamidełko napisał/a:

Jestem wychowana tak ze nie powielam stereotypów. Ludzie są różni . Wiec on w wieku 33 lat jako prawiczek mnie nie odstraszył.

W tym zdaniu macie odpowiedź. To jest zwykle mieszanka własnych przekonań, wrażliwości na krzywdę, podatności na manipulację, obniżone poczucie własnej wartości.

No nie wiem nie wiem... Kazdy z nas uważa się za kogoś wyjątkowego, bardziej wrażliwego a przynajmniej taki chciałby być.
Miałam koleżankę, która cały czas usprawiedliwiala swoje niepowodzenia na egzaminach stresem, zbytnim przyjmowaniem sie. Raz postanowiłam się z nią pouczyć i się okazało, źe to nie stres a zwykły brak wiedzy i lenistwo. Ja tez się mam za osobę nie powielajaca stereotypów a mimo to 33letni chłop zajmujący pokój u rodziców, bez znajomych z nienawistnym stosunkiem do wszystkiego jednak by mnie odstraszył.

10

Odp: Życie z Kimś kto nie miał przyjaźni, rodziny i związków :/

Dlatego napisałam, że to mieszanka. Wszystko co w sobie nosimy jakoś tam się składa na nasze reakcje. Każdego da się zmanipulować, trzeba tylko znaleźć odpowiednie metody. Mój były to miał nastawienie, że nie ufa ludziom, bo wykorzystują, bo to, bo tamto. Miał bardzo konkretne na to argumenty! A ja przez pryzmat własnych przeżyć (znam przecież dobrych ludzi!) uznałam, że musiał trafić na takich, którzy go w jakiś tam sposób wykorzystali.. że jak sam pozna dobrych to przestanie tak uważać - wydawało mi się to oczywiste big_smile No, ale do mnie nie docierało wtedy, że takie osoby jak on istnieją naprawdę a nie tylko w książkach i internetach. Do tej pory nie mieści mi się w głowie takie zachowanie.

11 Ostatnio edytowany przez Ori26 (2016-10-02 07:37:26)

Odp: Życie z Kimś kto nie miał przyjaźni, rodziny i związków :/

Aannaa : jestem atrakcyjna kobieta , mam wykształcenie wyższe i pracuje w zawodzie smile Jednak jestem niestety trochę naiwnym człowiekiem i infantylnym a zarazem mam pare wad : robię problem z niczego , czasem nie doceniam drugiego człowieka, jestem uparta i jeszcze pare by sie znalazło smile

Mamidelko : przejrzałeś mnie wink) Mój tato był niedobrym człowiekiem i manipulował bardzo dziećmi, bardzo krytykował , ubliżał i poniżał sad miałam  przez to słabe poczucie wiary i wartości (jednak dzięki zaradności życiowej i kontaktach z ludźmi i przedweszystkim dzięki przeciwstawnym zachowaniom mojej mamy udało sie wiele odbudować smile))

Wiecie co jak go poznałam to naprawdę go polubiłam i jeżeli chodzi o znajomych to mówił tak jakby wszyscy sie gdzieś porozjeżdżali a w pracy ma ludzi po 50. W domu został odrzucony bo mama miała problem z alkoholem i na niego spadły wszystkie obowiązki . Ujął mnie tym ze sobie poradził, życia nie zawalił . Jednak żyjąc z nim i coraz bardziej go poznając (mieszkamy 2 miesiące a spotykałam sie z nim przed mieszkaniem 3 miesiące ) i to szczególnie w kłótniach jestem coraz bardziej zdystansowana i chce to zakończyć .


Myśmy sie poznali w bardzo szalonym okresie gdzie ja miałam kupę rzeczy na głowie i zmartwień ale nie zdążyłam sie jemu przyjrzeć .

Chciałam jeszcze dodać , ze ja miałam tez ciężka syt. w domu ze nie dało sie wytrzymać i rodzeństwo poszło w towarzystwo i imprezy(wyszli na ludzi i maja rodziny) a ja poszłam w sporty min. w jezdziectwo smile

12

Odp: Życie z Kimś kto nie miał przyjaźni, rodziny i związków :/

Ori, widzę, że wiesz już co robić smile Trzymam kciuki za to, żebyś doprowadziła do realizacji Twojej decyzji. Masz wsparcie w bliskich osobach? Postawiony pod ścianą on sobie może pozwolić na dużo mocniejszy atak niż przytoczone przez Ciebie słowa, nie tłumacz, nie dyskutuj, jeśli masz obawy niech Ci towarzyszy kumpel jakiś, będzie łatwiej. Jak będzie potrzeba nie wahaj się wezwać policję.

13

Odp: Życie z Kimś kto nie miał przyjaźni, rodziny i związków :/

Niestety usłyszałam ,ze ja wprowadzam narracje bo niz go nie chce i uważam , ze tak sie zachowuje bo on rzuca sie na moja swobodę i jego to boli ze ja tego nie rozumiem sad Po 2 h rozmowy koleżanka zaprosiła mnie na kawę smile Przeprosiłam go grzecznie i poprosiłam ze muszę odpisać i za chwile powrócimy do rozmowy smile Obraza nie z tej ziemi i w miedzy czasie powiedział ze jak z nim zerwie to doznał karmy i życie mnie ukara hmm

Mamidelko : jest za mną rodzina, kumpel i bliskie koleżanki smile)) ale rozmowy są baaaardzo trudne i męczące hmm

14

Odp: Życie z Kimś kto nie miał przyjaźni, rodziny i związków :/
Ori26 napisał/a:

Obraza nie z tej ziemi i w miedzy czasie powiedział ze jak z nim zerwie to doznał karmy i życie mnie ukara hmm

Typowy manipulant. Powiedz mu że Ciebie już życie ukarało że musisz się męczyć z nim.

Widzę że odejdziesz od niego, tylko potrzebujesz czasu. Im później to zrobisz tym dłużej będziesz się zbierać.

15

Odp: Życie z Kimś kto nie miał przyjaźni, rodziny i związków :/

Ja z nim próbuje zerwać od tygodnia ale on cały czas mi wmawia ,że to ja mam problemy ze sobą i nie umiem do niego trafić żeby go zmienić . Powiedziałam ,że nie udało się nie umiemy ze sobą współpracować nawet nie z uwagi na jego brak doświadczenia (który sobie chwali) tylko dlatego ,że nie miał za wiele kontaktów  międzyludzkich i nie przyjmuje do siebie swoich wad. Innych opisuje a siebie nie. Stwierdził ,że buduję narrację bo go nie chcę i celowo takie wprowadzenie robię bo pewnie mam inny plan. I po wielkich kłótniach, podłaych słowach, wzajemnie uniesionym tonie podchodzi daje buzi i mówi ,że będzie wszystko dobrze (no k****).

Szkot: tak odejdę ale zajmie mi to trochę czasu tzn. tydzień i napiszę tu ,że się udało smile

16

Odp: Życie z Kimś kto nie miał przyjaźni, rodziny i związków :/

Ori, nie baw się w jego gierki. Zgadaj kumpla, spakujcie go jak będzie w pracy czy na zakupach, wystaw rzeczy na korytarz i zakończ to. On nie zrozumie, skoro przez tydzień mu się to nie udało.

17 Ostatnio edytowany przez Ori26 (2016-10-03 06:07:30)

Odp: Życie z Kimś kto nie miał przyjaźni, rodziny i związków :/

Mamidełko : nie ulegam tym gierkom ale jestem na nerwowym skraju sad Jego zdaniem mi trzeba czasem dowalić (słownie) żebym nie zachowywała się jak rozwydrzona księżniczka; dokręcić śrubę i postawić do pionu. MASAKRA.
Jutro biorę wolne i będę pakować mu rzeczy smile kumpla poproszę o pomoc w sprawie transportu.

18

Odp: Życie z Kimś kto nie miał przyjaźni, rodziny i związków :/
Ori26 napisał/a:

Mamidełko : nie ulegam tym gierkom ale jestem na nerwowym skraju sad Jego zdaniem mi trzeba czasem dowalić (słownie) żebym nie zachowywała się jak rozwydrzona księżniczka; dokręcić śrubę i postawić do pionu. MASAKRA.
Jutro biorę wolne i będę pakować mu rzeczy smile kumpla poproszę o pomoc w sprawie transportu.

WOW, trzymamy kciuki smile

19

Odp: Życie z Kimś kto nie miał przyjaźni, rodziny i związków :/
Szkot napisał/a:
Ori26 napisał/a:

Mamidełko : nie ulegam tym gierkom ale jestem na nerwowym skraju sad Jego zdaniem mi trzeba czasem dowalić (słownie) żebym nie zachowywała się jak rozwydrzona księżniczka; dokręcić śrubę i postawić do pionu. MASAKRA.
Jutro biorę wolne i będę pakować mu rzeczy smile kumpla poproszę o pomoc w sprawie transportu.

WOW, trzymamy kciuki smile

Tak, trzymamy, bardzo mocno smile
Masakra faktycznie.. skąd niektórzy biorą takie genialne pomysły, że trzeba drugą osobę do pionu postawić i będzie dobrze, przekracza moje możliwości poznawcze.

20

Odp: Życie z Kimś kto nie miał przyjaźni, rodziny i związków :/

Lepiej krzywdy nie rób i jemu i sobie. Może właśnie weszłaś z nim w związek żebyś nie była sama? Nie wiem, Ty najlepiej znasz odpowiedź. Ale myślę że nie ma sensu byc z kimś jeśli nie akceptujesz tyle jego cech i zwyczajnie Ci one przeszkadzają. Tym bardziej taka relacja będzie trudniejsza skoro on nie miał wcześniej żadnego poważniejszego zobowiązania czy czegoś w tym stylu..

21

Odp: Życie z Kimś kto nie miał przyjaźni, rodziny i związków :/

Nie weszłam w zwiazek zeby być sama sad naprawdę swietnie mi sie z nim rozmawiało i intuicyjnie go czułam smile i wszystko szło super (mimo moich problemów) .  Jednak z czasem co chwile zaczęły być takie teksty dyktatorskie i ja to trochę traktowałam jako troskę , do momentu aż zaczęłam robić po swojemu. I tak zaczęło sie ustawianie hmm

22

Odp: Życie z Kimś kto nie miał przyjaźni, rodziny i związków :/
Ori26 napisał/a:

Nie weszłam w zwiazek zeby być sama sad naprawdę swietnie mi sie z nim rozmawiało i intuicyjnie go czułam smile i wszystko szło super (mimo moich problemów) .  Jednak z czasem co chwile zaczęły być takie teksty dyktatorskie i ja to trochę traktowałam jako troskę , do momentu aż zaczęłam robić po swojemu. I tak zaczęło sie ustawianie hmm

Na tym niestety polega cały ten schemat. Przecież nie mógł od początku tak robić, bo byś pomyślała że psychol i machnęła ręką. Takie zachowania rozwijają się z czasem. Ja przy zrywaniu słuchałam na przemian błagań i gróźb, a nawet mój posunął się do szantażu samobójstwem. O dziwo ten ostatni sposób w ogóle po mnie spłynął a dawałam się na różne sposoby. Trzymam mocno kciuki za Ciebie i przesyłam pozytywną energię :-)

23

Odp: Życie z Kimś kto nie miał przyjaźni, rodziny i związków :/

Dziękuje za energię :*^^

24

Odp: Życie z Kimś kto nie miał przyjaźni, rodziny i związków :/

Sytuacja wyglada tak: wyprowadził sie i mieszkam sama. Po bardzo długiej i kulturalnej rozmowie doszliśmy do porozumienia ze będziemy sie spotykać gdzieś na mieście czasem do mnie przyjedzie i ze sobą gadać . Obojgu Nam szkoda ze tak sie potoczyło wiec narazie podtrzymamy kontakt (jednak rzadki). Niewiem czy to dobry pomysł ale tak całkowicie zakończyć było Nam cieżko ale mam wrażenie ze przyjdzie z czasem . I życie płata tutaj figle . Spotkałam mojego byłego i okazuje sie ze stara miłość nie rdzewieje (ale spoko nie będę zakładać kolejnych wątków smile)) Napewno potrzebuje teraz czasu dla siebie zeby osiągnąć spokój ducha smile)

Bardzo dziękuje za odpowiedzi! Anonimowosc w internecie pozwala obnażyć swoje żale i problemy co mi baaaardzo pomogło smile

25

Odp: Życie z Kimś kto nie miał przyjaźni, rodziny i związków :/

Gratuluję smile

26 Ostatnio edytowany przez truskaweczka19 (2016-10-22 14:55:48)

Odp: Życie z Kimś kto nie miał przyjaźni, rodziny i związków :/

Moim zdaniem ten zwiazek nie ma sensu. On jest taki od zawsze i w wieku 33 lat juz sie raczej nie zmieni. Jego charakter i zachowania sie uksztaltowaly w takim, a nie innym kierunku i tego nie zmienisz. On sam tez juz nie zauwazy problemu, bo tak sie wychowal, takie zycie zna i uwaza za najlepsze dla siebie... Ma swoje przekonania odnosnie zwiazku i caly czas bedzie oczekiwal, ze aie dostosujesz. To bedzie jak ciagla walka, a nie o to w zwiazku chodzi. Z bylym mezem Ci sie nie udalo, szkoda czasu na drugi nieudany zwiazek i raczej bardziej toksyczny, skoro uwaza, ze z nikim nie bedziesz miec kontaktu jak on. Tylko bys sie meczyla i byla nieszczesliwa.

Edit : Teraz przeczytalam, ze z nim zerwalas. To dobrze. To co mowil Ci wczesniej to manipulacja. A w ogole nikt zdrowy emocjonalnie i kochajacy kobiete nie powoedzialby czegos takiego.

Posty [ 26 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Życie z Kimś kto nie miał przyjaźni, rodziny i związków :/

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024