Trojkat milosny i moja glupota - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Trojkat milosny i moja glupota

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 12 ]

Temat: Trojkat milosny i moja glupota

Hej smile pisze na forum, bo juz nie wiem co mam myslec i robic :-( mam nadzieje ze ktos z Was mi pomoze i rozjasni obraz sytuacji...na najlepiej da mi antidotum na to szambo w ktore weszlam sad

Otoz 3lata temu poznalam faceta. Piekny, inteligentny, seksowany. Spotykalismy sie, bylo super, smailismy sie, rozmawialismy o glupotach ale tez o wazniejszych sprawach. Szalenie pociagalismy sie seksualnie. Mialam ewidentne motylki w ktore wgl nie wierzylam! Jednak on byl starszy o 6lat, ja mialam wtedy 18lat...nie chcial sie pakowac w zwiazek z gowniara, ale chcial sie z nia przespac ( o ironio!). Wtedy stwierdzilam, ze to koniec, ze nie tego oczekuje. Bylam dziewica, chcialam byc dla kogos wazna emocjonalnie, a nie fizycznie.
Jednak nasz kontakt sie nie urwal- smsy od czasu do czasu, zyczenia na swieta , pare razy spotkalismy sie po kolezensku...i wtedy jak zwykle musial zerwac granice nietykalnosci! A ja glupia wymiekalam, jak patrzyl na mnie tymi swoimi czarnymi oczami. Jednak w lozku tak czy siak nie wyladowalismy. Ja jednak stwierdzilam ze on chce mnie tylko zaliczyc wiec skonczylam z nim!
Poznalam innego chlopaka. Dobry, inteligentny, mily...serce na dloni. Uzekl mnie swoja delikatnoscia i pewnoscia ze ja jestem kobieta na ktora czekal. Ukadalo sie nam bardzo dobrze. Jedynie sfera seksualna byla zaburzona...ale oboje bylismy czysci jak lza, tlumaczylam sobie ze on musi poczuc sie pewniej, bo nigdy nie byl blisko z kobieta itd. Czekalam...jednak minelo sporo czasu. Jestem z nim 2lata. I wiem ze to nie jest moj wymarzony partner seksualny. Ale poza tym jest idealnym kandydatem na faceta do konca zycia- wierny, spokojny, mysli o mnie powaznie, nie widzi poza mna swiata!
Jednak mielismy faze klotni i nieporozumien- wtedy na horyzoncie pojawil sie moj eks. Ktory nagle jak sie okazalo ze mam chlopaka zaczal mi sugerowac ze chce ze mna byc, ze za mna teskni...spotkalam sie z nim oczywiscie za plecami mojego chlopaka hmm rozmawialismy tylko...ale miedzy nami jest jakas chemia, nie umiem tego inaczej nazwac. Musialam skupic cala moja uwage, zeby nie zrobic jakiejs glupoty. moj byly sie zmienil- wydoroslal, podrywal mnie ale raczej tak emocjonalnie, mowil ze minelo tyle czasu a my nadal mamy ze soba dobry kontakt, komplementowal, po czym jednak stwierdzil ze wie ze mam chlopaka i ze mu przykro, ale czekal na mnie 3lata wiec moze poczekac troche dluzej..wybieglam jak poparzona z tej kawiarni. Nigdy nie chcialam byc dziewczyna ktora spotyka sie z dwoma na raz!
Moj eks napisze od czasu do czasu, ja glupia odpisuje, to silniejsze ode mnie :-( w tym wszystkim jest mi cholernie zal mojego chlopaka. On jest naprawde super facetem. Nigdy nie czulam sie bardziej kochana...ale on jest pewny ze chce ze mna spedzic zycie, a ja co do tego pewna nie jestem :-( mam ciarki za kazdym razem jak mowi cos o zareczynach..tak sie chyba nie zachowuje zakochana dziewczyna?! sad coraz czesciej mysle o tym ze powinam go zostawic bo go krzywdze sad ale nie mam na tyle odwagi sad
Z kolei moj byly...on jest takim typem mezczyzny z ktorym nigdy nie jestem pewna, czy mnie chce czy nie, czy kocha, czy nie...ciagle przenosnie, drugie dno wypowiedzi, zero doslownosci! Na dluzsza mete to nie do wytrzymania! Ale z kolei te emocje...

Prosze Was doradzcie mi...powiedzcie cokolwiek. Musze uslyszec od osob postronnych opinie.pozdrawiam

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez Gary (2016-09-26 15:27:43)

Odp: Trojkat milosny i moja glupota

No i cóż dziewczyno narobiłaś... Los zesłał Ci tego pierwszego, trzeba było z nim iść do łóżka, równocześnie lepiej go poznać, jego zalety i wady, ciemne strony, mądrość i pracowitość, zobaczyć  czy nadaje się na męża. Nie zrobiłaś tego... więc oto los daje Ci kolejną trudną lekcję...

Idealny mąż, kiepski kochanek... kontra zauroczenie, pożądanie. Czy ten pierwszy (ex) jest wartościowym człowiekiem czy lovelasem? Tego nie wiesz, bo go nie poznałaś. Nowy chłopak kiepski w seksie? A może się nauczy? Ale go nie pożądasz... to bardzo zły układ nie pożądać własnego męża.

Ale jest tutaj klucz:

Z kolei moj byly...on jest takim typem mezczyzny z ktorym nigdy nie jestem pewna, czy mnie chce czy nie, czy kocha, czy nie...ciagle przenosnie, drugie dno wypowiedzi, zero doslownosci! Na dluzsza mete to nie do wytrzymania! Ale z kolei te emocje...

Powiedziałbym mu tak:   "Słuchaj kolego! Miałeś swój czas podrywać dziewczynę, mówić, że Ci na niej zależy, być jej chłopakiem. Straciłeś tę szansę, nie byłeś odważny w uczuciach, mówieniu. Trudno -- ona teraz ma innego chłopaka, a Tobie pozostaje co najwyżej potajemne zauroczenie."

Ty i ex nie wykorzystaliście szansy. On nie umiał mówić, Ty bałaś się seksu (nie seksu samego w sobie, ale tego, że on chce tylko seksu -- to problem w głowie kobiety).

Co Ci poradzić? Poczekaj pół roku i napisz jak się sprawy mają. Nie zmieniaj nic. Może zauroczenie do ex minie, a twój obecny chłopak weźmie się za ubogacanie seksu. A może twój obecny uzna, że seks nie jest taki ważny (= ignorując naturę, poczucie szczęścia, fundamenty związku) -- wtedy przerwiesz takie życie bez smaku z nim.

Pamiętaj też, że obecnie twoje głowa działa na zasadzie:    (*) znajdowania dobrych cech u ex       (**) znajdowania złych cech u obecnego.
Bo jak pożądamy czegoś nowego to interesują nas zalety. Jak już coś mamy, to widzimy tego wady.

... Ale seks jest ważny.... bardzo ważny... Nie ma seksu == nie ma związku.

I drugi klucz:

Jednak mielismy faze klotni i nieporozumien- wtedy ....

Młodzi, jeszcze życie ich nie ciśnie, nie ma kredytów, dzieci, chorób, problemów w pracy, z rodziną.. a już mają fazy kłótni... To ostrzeżenie. Kochana niby jesteś, a faza kłótni. Kto inicjuje? Kto jest problemem?

3

Odp: Trojkat milosny i moja glupota

Ok, masz racje...tez chcialabym cofnac czas, ale sie nie da :-/
Klotnie? To ja je zawsze inicjuje i to bezdyskusyjnie. Moj chlopak jest takim typem, ze jak cos mu nie pasuje to przemilczy sprawe. Zreszta on godzi sie na wszystko, jest typowym pantoflarzem i wierzy w to ze jestem idealem o.O a nie jestem...
Glownie chodzilo mi o to ze spedza ze mna za malo czasu, za duzo pracuje itd, zreszta to cholernie przykre jak w urodziny pierwsze zyczenia dostajesz od bylego, a nie obecnego! Fatalny zbieg okolicznosci. I masz racje z tym ze idealizuje eks, a jemu wyliczam wady! Ja chyba podswiadomie szukam powodu zeby sie rozstac... W sumie jestem zirytowana bo serio sfera seksualna nam nie wychodzi i zaczynam zastanawiac sie czy cos ze mna nie tak i...owszem mysle o tym jakby to bylo z poprzednim :-/ jestem fatalna kobieta! Teraz wspolczuje im obu..ze mnie spotkali sad

4

Odp: Trojkat milosny i moja glupota

Dość typowa sytuacja. Gdybyś teraz zostawiła swojego faceta i zaczęła spotykać się z tamtym to po tygodniu smile wylądowalibyście w łóżku, po dwóch zaczęlibyście się kłócić, po trzech zaczęłabyś żałować swojej decyzji, po czterech chciałabyś wrócić do tego jak to określiłaś pantoflarza. A wtedy wiesz co by się stało? Nic! Zostaniesz na lodzie, sama jak palec i nieszczęśliwa. Jesli chodzi o seks to trochę dobrej woli i można się wszystkiego nauczyć.

5

Odp: Trojkat milosny i moja glupota

Tak, tak, dobrze myślisz. Powinnaś zostawić swojego obecnego chłopaka, bo go krzywdzisz. NIE jesteś w nim zakochana i nie jesteś szczęśliwa na myśl o spędzeniu z nim życia. Traktujesz go jak opcję, bo jest dobry, pasujecie do siebie i tak dalej, ale nie ma tego czegoś.
Uwierz, znam to z życia, byłam w identycznej sytuacji i na rozsądku nie da się zbudować szczęścia.
Jeśli chodzi o twojego byłego, pewnie spróbujesz z nim związku, pewnie seksu, pewnie nic z tego nie wyjdzie, ale przynajmniej spróbujesz. Inaczej do końca życia żałowałabyś, że się nie przekonałaś. Po prostu takie jest życie i my, kobiety. smile
Nie możesz kalkulować i przekonywać samej siebie, że powinnaś być ze swoim chłopakiem, skoro tego nie czujesz. Nie oszukuj się. Jak dla mnie to żaden z nich nie jest ci pisany. Ale z tego co wywnioskowałam jesteś jeszcze bardzo młoda i niejednego wartościowego mężczyznę możesz spotkać na swojej drodze. Jeszcze prawdziwie pokochasz. smile

6

Odp: Trojkat milosny i moja glupota

Moim zdaniem nie kochasz ani pierwszego, ani drugiego.

Pierwszy Cię kręci, daje Ci emocje - ale nie wytrzymałabyś z nim, choć w łóżku byłoby Wam świetnie.

Drugi daje Ci spokój i poczucie bezpieczeństwa, byłby idealnym przyjacielem, gdyby Cię nie kochał.

Powinnaś, według mnie, darować sobie obu. Pobyć trochę sama, zastanowić się, co jest dla Ciebie najważniejsze.

7

Odp: Trojkat milosny i moja glupota
Cyngli napisał/a:

Moim zdaniem nie kochasz ani pierwszego, ani drugiego.

Pierwszy Cię kręci, daje Ci emocje - ale nie wytrzymałabyś z nim, choć w łóżku byłoby Wam świetnie.

Oni właśnie nie wylądowali w łóżku , dlatego tak ją do niego ciągnie

8

Odp: Trojkat milosny i moja glupota
sugar napisał/a:
Cyngli napisał/a:

Moim zdaniem nie kochasz ani pierwszego, ani drugiego.

Pierwszy Cię kręci, daje Ci emocje - ale nie wytrzymałabyś z nim, choć w łóżku byłoby Wam świetnie.

Oni właśnie nie wylądowali w łóżku , dlatego tak ją do niego ciągnie

Właśnie dlatego napisałam ''byłoby''.

9

Odp: Trojkat milosny i moja glupota
Cyngli napisał/a:
sugar napisał/a:
Cyngli napisał/a:

Moim zdaniem nie kochasz ani pierwszego, ani drugiego.

Pierwszy Cię kręci, daje Ci emocje - ale nie wytrzymałabyś z nim, choć w łóżku byłoby Wam świetnie.

Oni właśnie nie wylądowali w łóżku , dlatego tak ją do niego ciągnie

Właśnie dlatego napisałam ''byłoby''.

hehehe..rzeczywiście smile  to znak, że trzeba iść spać

10

Odp: Trojkat milosny i moja glupota

Tak, jestem młoda, mam dopiero 21lat wink Może dlatego popełniam takie błedy. Wiem że nie jestem fair...i paskudnie sie  z tym czuje. Myślę o tym, żeby zerwac z moim chłopakiem...ale się bardzo boje ze go skrzywdze. Aczkolwiek skrzywdze siebie jeszcze bardziej, jeśli będę okłamywać nas oboje że on jest tym JEDYNYM. Może za mało przeżyłam, żeby go docenic. Jednak on ostatnio coraz częściej dręczy temat zaręczyn i wspólnej przyszłosci...a ja czuje panikę. Za każdym razem jak chce mu powiedzieć że to koniec, nie umiem znaleźć dobrych słów hmm i tak tkwimy w teoretycznie szczęśliwym związku (bez wystarczającego zaangazowania z mojej strony)...
Z drugiej strony mamy drugiego faceta, z którym ewidentnie chciałabym przezyc przygode życia.  Doskonale wiem, ze nie bedziemy razem...jestesmy zbyt do siebie podobni, każde z nas uparte i nieustępliwe, dwa wulkany ktore spowodują wielki wybuch, a po nim zostaną jedynie zniszczenia hmm
Może faktycznie powinnam ich obu spławić...i dowiedzieć sie czego tak właściwie chce od życia hmm

Dzięki za wszystkie słowa i obiektywne spojrzenie na sprawe wink Sama jestem ciekawa co zrobie...

11

Odp: Trojkat milosny i moja glupota

Kolejne wyznanie "co by było, gdyby...".
Pierwszy post Autorki to same ochy i achy dla obecnego partnera. Tyle, że w łóżku nie za bardzo.
Po kilku komentarzach, gość został już pantoflarzem.
Tamten zaś - nie ma porównania przecież.
Chociaż z nim nie spała, bo wiedziała, że tylko o to mu chodzi. Ale, pantoflarzem nie jest z pewnością i to, że się w końcu w niej zakochał, zdaniem Autorki, to sprawiedliwość dziejowa. Bo tak to miało wyglądać już wtedy. Chociaż w takie bujdy nie wierzę.

Sądzę, że powinnaś, Veritas, pilnie ostudzić zapał twojego partnera w parciu na ożenek, a potem wyłuszczyć mu, dlaczego nie możecie dłużej być razem.
Co mu powiesz, to kwestia kreatywności z Twojej strony.
Ważne, by odniosło to pożądany przez Ciebie skutek.
W końcu, paradoksalnie, w sumie zrobisz to także dla niego. Nawet, jeśli na początku nie będzie tego rozumiał.

12

Odp: Trojkat milosny i moja glupota

Z każdym Waszym postem przekonuje się coraz bardziej, że jestem strasznie głupia tongue ale może to będzie dla mnie jakiś potężny kop w tyłek, żeby zrobić coś ze swoim życiem!

Posty [ 12 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Trojkat milosny i moja glupota

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024