Witajcie. Chciałam zapytać Was o kwestie mojej relacji ze znajomą z praca.
Otóż sprawa wygląda tak, że miałam w pracy koleżanke. Bardzo dobrze się nam rozmiawiało i współpracowało. Lubiłyśmy się.
Już razem nie pracujemy bo owa koleżanka 2-mce temu zmieniła pracodawce. Dostała prace w dużej prestiżowej firmie.
Problem polega na tym, że jej zachowanie w stosunku do mnie na koniec pracy i akualnie jest dla mnie niezrozumiałe.
Spotyka się z ludźmi z firmy, nie zaprasza mnie na spotkanie, a zaprasza osoby które znała 2-3mce. Gdy już przypomina sobie o mnie zaprasza mnie słowami: spotykam się dziś z M. K. i P. w sumie to Ty też możesz przyjść (łaske mi robi?). Gdy się żegnałyśmy w firmie powiedziałam do niej to "to do zobaczenia, przecież na pewno się jeszcze spotkamy moja ulubiona accountko" - ona na to nic nie odpowiedziała.
Po zakończeniu pracy zaproponowała mi dodatkowe projekty które miała by mi zleceć z ramienia swojej nowej firmy. Raz wysłała mi jakaś pierdołe do zrobienia, miała mi potiwerdzić wycene na drugi dzień po czym miałam przystąpić do działania - nie odezwała się, olała. Dziś się dowiedziałam, że daje te zlecenia chłopakowi z którym też współpracowała w mojej firmie z którym się cieżko pracowało i się nie lubili. Wiele razy mi się na niego skarżyła.
Nagle doskonały kontakt ma z dziewczyną, którą przyjeli 3 mce przed jej odejściem i jej też najprawdopodobniej daje "fuszki".
To już nawet nie chodzi o te zlecenia w tym wszystkim tylko dlaczego woli innych ode mnie? Przykro mi z tego powodu. Nie wiem do końca czemu, ale czuje się oszukana.
Czy możecie mi powiedzieć co o tym myślicie? Czy ja jestem przewrażliwiona?