Witajcie. Często zaglądam na forum, ale rzadko się udzielam. Niestety jestem osobą bardzo uczuciową, bardzo angażuję się w relacje i chyba za dużo rozmyślam o swoim związku. Ostatnio zaczęłam zastanawiać się czy nie robię się zbyt nachalna wobec mojego chłopaka. Pozwólcie, że opiszę jaką mamy obecnie sytuację.
Nie mieszkamy jeszcze razem, jesteśmy studentami więc oboje wróciliśmy na czas wakacji do swoich rodzinnych miast. Staraliśmy się często widywać, zdarzało się nawet na tydzień czy dwa. Teraz zobaczymy się dopiero za 2 tygodnie. Mój mężczyzna ma ostatnio ciężki czas, nie będę się wdawać w szczegóły, ale mocno się to na nim odbija, szczególnie w taki sposób, że nie ma ochoty na seks. Gdy się widzimy staram się go wspierać i mu pomagać, wiem, że on to docenia. Teraz, jak się nie widzimy strasznie mi go brakuje. Przyzwyczaiłam się do spędzania czasu z nim i ciężko mi sobie teraz bez niego poradzić, nic mnie nie cieszy. Ostatnio nawet jak się widzieliśmy to nie mieliśmy za bardzo czasu dla siebie, raczej na codzienne obowiązki. To wszystko czyli ten niedosyt spowodowany brakiem czasu dla siebie i seksu sprawia, ze chodzę smutna i rozdrażniona, a nie umiem ukrywać swoich emocji i mówię mu wprost, że brakuje mi z nim kontaktu (tj teraz akurat telefonicznego chociażby), że mam wrażenie, że nie ma dla mnie czasu bo zawsze dopiero po czasie odpisuje na smsy czy rzadko dzwoni. O tym, że seks rzadko też rozmawialiśmy. Z jednej strony wiem, że powinnam go teraz wspierać, nie robić mu problemów, nie czepiać się ale nie umiem zagłuszyć swoich emocji i jak trzymam je w sobie to kończy się tym, że płaczę z bezradności. Czy ja przesadzam? Piszemy do siebie kilka razy dziennie, zawsze rano na dzień dobry, później jeszcze w ciągu dnia się odezwiemy czy wieczorem, ale to jest kilka smsów, a nie tak, że godzinę przegadamy o niczym, czego ja niestety często potrzebuje. Czy ja przesadzam? Może mam za duże wymagania i powinnam dać mu odetchnąć? Zawsze jak mu powiem co mi leży na sercu to pogadamy o tym i jest okej, nie kłócimy się, nie mamy cichych dni, ale ja mam wyrzuty sumienia, że zamiast go wspierać to robię problemy. Jak odpuścić i się nie przejmować? Dać spokój? Obawiam się, że za bardzo nie umiem. Odkąd jesteśmy razem nie było takiego dnia, żebyśmy nie mieli kontaktu. Ale jak myślicie jak on może odbierać moje zachowanie? Czy robię się powoli toksyczna, bo chciałabym mieć częsty kontakt?
oceniam 6/10 a tak szczerze to zrozumiałe brakuje ci tego dotyku czułości a on stał się oziębły
chcesz mu to wykrzyczeć ale boisz ze się zrazi o odejdzie
zaś on kumuluje swoje siły na pracy wam obojgu to nie służy daj mu odetchnąć odpocząć dajcie sobie czas
innymi slowy musicie sie spotykac czesciej ustalcie wspolne dni : sobota -niedziela on przyjedzie do ciebie a ty do niego
seks może poczekać ale przytulić cię i pocałować powinien jak i powiedzieć że mu na tobie zależy
tyle z mojej strony
Tak pieknie sie postaralem. Tyle czasu.
A tu: nie masz uprawnien.
Ok. Teraz chyba sie uda.
Koniecznie chcesz uslyszec ocene o Twojej chorej naturze. Zn zadasz zeby. Forum zmieszalo Cie z blotem.
No to masz za swoje:
1. Kochasz tak piekna miloscia ze w jej imie postanowilas zniszczyc w sobie to co jest piekne, naturalne i wspaniale.
Ok. Masz racje. Stresy, praca, kasa.
Pozniej bedzie ew. Wychowanie Dzieci, to ze ten pipipip sasiad znow ma lepsze suto. Z doswiadczenia powiem ze smierc kota, przymrozek wogrodzie.... hihi.
Komary brzecza.
A Ty , nie musisz mi wierzyc. Ale tak bedzie: Twojej wojny nie wygrasz do konca zycia.
Sa jeszcze 2 moze 3 punkty.
Za kilka minut cdn.
Ale juz mozesz byc pewna:
Sorki. To nie bedzie mile.
Pod tylko jednym warunkien moze 2% ogolu ( a tak nieoficjalnie to szacuje na 96%) podjeloby Twoja wojne. /:;/ On walczy o kontrakt za 58 mln euro i ma 8 % prowizji. ....
.... to musialo byc powiedziane...
2. Prosze bardzo . (0,)2/ 10. Tyle dla niego znacza Twoje sprawy .
Powiem tak jak kazdy :;wez sie llecz. Albo-5 / 10. Hihi.
Nikt kto nie przezyl czegos takiego NIE MA PRAWA do oceny Ciebie.
... mimo tego ja moge./ zarejestrowalem sie/.
Tak jakbym widzial odbicie moje x lat wstecz.
- pomysl. A moze dla niego wychowanie, mama, zasady spoleczne, KAS. Jest no1.
A moze po prostu jemu brak wiary w siebie . Patrzy na Ciebie, na sile milosci i spontanicznosci i nie jest w stanie nic zrobic. Nikt byc moze nie rozmawial z nim. - mozna tez mowic do dzieci.
A, sorki. Niektorzy male maja tak wpojone zasady ze zycie lepiej stracic.
Do czego zmierzam: byc moze to jest nienormalne ale ja w imie milosci poswiecilem wszystko. Tak sie zdawalo
Gruba kase. Degradacje spoleczna. ..... z Mama do dzisnie rozmawiam . Szczegol.
Postaraj sie kochac tak zeby zyc w zgodzie ze soba. Reszta sama sie ulozy.
3. Ocena ostatnia 1,5 / 10 .
To czego od niego chcesz pomnoz jeszcze 100 razy. I postaraj sie nauczyc, pokazaz,zarazic. To moze byc zajecie do konca zycia.
- to jest dar. Wspanialy. Ne wielu ludzi go ma i bardzo Cie prosze. .
..ps. musialo Ci "prrzypiec" ze poddalas sie sadowi forum. Szacun.
KOBIETY. Ruszcie Serduszka.
No a Faceci.... napiszcie Pani Szanowmej prawde ...... jakby mozna bylo czas .....
Krytyke poprosze dla mnie..
Za ta najostrzejsza bede najbardziej happy.
KOBIETY. Ruszcie Serduszka.
No a Faceci.... napiszcie Pani Szanowmej prawde ...... jakby mozna bylo czas .....Krytyke poprosze dla mnie..
Za ta najostrzejsza bede najbardziej happy.
FACET, przeczytaj regulamin forum.
Nie wolimy postu pod postem, tylko używamy opcji "edytuj".