Bałagan w życiu - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 14 ]

1

Temat: Bałagan w życiu

Długo zastanawiałam się czy tutaj napisać, ale chyba tylko z powodu tego, że sama nie zdawałam sobie sprawy,że właśnie tego potrzebuje. Mam 22 lata, mój obecny partner 23. Jesteśmy ze sobą 4 lata. Bywało raz lepiej, raz gorzej. Jak to w związku. Życie nas nie rozpieszcza i nie sprawia, że wszystko jest kolorowe. ON - stanowczy, pewny siebie facet, który wiedział, że zależy mi na nim, jak na nikim innym wcześniej. JA - wrażliwa kobieta, która cholernie bała się go stracić. Niestety po jakimś czasie dałam mu poznać, swoje najsłabsze strony I poczuł nade mną wyższość. Doprowadziło to do tego, że to ja musiałam go przepraszać po każdej kłótni, bo chciałam, żeby było po prostu dobrze. . a ja? Zakochana bez pamięci przepraszałam I znów było dobrze. I tak minęły mi 4 lata w związku, który trwał tylko dzięki mnie z facetem, bez którego moje życie, po prostu nie miało sensu. . w końcu nadszedł dzień, że coś we mnie pękło, powiedziałam dość..nie chcę takiego życia. Nie chce być z facetem, który nigdy nie czuje się winny I za wszystko obwinia mnie, grożąc, że jeśli się nie zmienię - odejdzie. Ja akceptowałam go takiego, jakim jest. . na co dzień, kochanego a w kłótni obojętnego.. ale ile tak można?  Rozstaliśmy się,  co prawda uważał,  że to będzie najlepsze rozwiązanie. Było mi ciężko i wiele razy znów chciałam,  to ja wyciągnąć rękę,  ale stwierdziłam,  że wtedy nigdy nie zrozumie,  że nie mogę tylko ja,  za wszystkie złe rzeczy brać odpowiedzialności.. Zaczęłam pisać z kolegą z pracy, dla mnie to była w pewnym sensie, taka terapia. Chociaż z każdym dniem podobał mi się coraz bardziej, głównie dzięki temu, jaki był prawdziwy. We wszystkim co mówił i robił , czułam wielką prawdę. A najcenniejsze było to, że najbardziej  podobał mu się mój charakter, nie tylko piękna buźka - jak on sam określił.. pisaliśmy do późna, następnego dnia widywaliśmy się w pracy, znów dużo rozmawiając, tylko problem w tym tkwił, że ja wciąż miałam nadzieję, że wkrótce moja miłość zrozumie, że dalej być tak nie może I on również musi dać z siebie coś, żeby było między nami dobrze.. i tak się stało. ZROZUMIAŁ, stanął przede mną z bukietem czerwonych róż I przeprosił, za to, że nie potrafił się przyznać do swoich błędów.. i przez swoją głupotę stracił miłość swojego życia. Dałam mu szansę, stara się, ja zmieniłam prace,  żeby nie mieć kontaktu z kolegą, z którym bardzo się zaprzyjaźniłam, bo uważałam, że tak będzie lepiej dla nas wszystkich..  minęły już 2 miesiące od tamtych wydarzeń, jestem nadal w tym wieloletnim związku,  ale coś jest nie tak.. ciągle myślę o swoim koledze z pracy.. kiedyś nigdy wcześniej nie pomyślałabym że mogło by mi być z kimś lepiej.. mam totalny bałagan w głowie i przez to nie potrafię odwzajemnić starań swojego chłopaka... Mam nadzieję, że wkrótce odnajdę spokój w swoich uczuciach i w swoim życiu

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Bałagan w życiu

Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki.

3

Odp: Bałagan w życiu
Averyl napisał/a:

Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki.

Mam nieco inne zdanie. Sama raz spróbowałam i fakt, związek i tak się rozpadł, ale z perspektywy czasu uważam, że to nie był błąd. Kolejna lekcja, kolejne doświadczenie.
Myślę, że w głowie autorki walczy uczucie i przyzwyczajenie do wieloletniego partnera z ekscytacją jakie niesie w sobie nowa znajomość. - oczywiście, nie ma pewności, że za 4 lata nowa relacja nie okaże się rozczarowaniem.

4

Odp: Bałagan w życiu
Averyl napisał/a:

Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki.

Moim zdaniem, aż takiej długiej  przerwy między nami nie było,  żeby mówić tu o tym, że nie powinno wchodzić się dwa razy do tej samej rzeki. Gdybym wcześniej wiedziała, że to pomoże mu zrozumieć swój błąd , zrobiłabym to dużo wcześniej.. ale po prostu bałam się,  że go stracę.. potrzebowałam czasu,  żeby do tego dorosnąć.. trzymałam to w sobie przez dłuższy czas i jedynie czego żałuję,  to właśnie tego..
Mój chłopak jest ogólnie dobrym człowiekiem,  tylko cholernie ciężko mu przyznać się do błędów i to mnie od niego odrzuca. Czas pokaże,  jeśli to się nie zmieni, obiecałam sobie,  że to będzie ostatni raz, kiedy dałam mu jakąkolwiek szanse..

5

Odp: Bałagan w życiu

Chyba zbyt wcześnie wierzyłam,  że coś się zmieni.. zawiodłam się po raz kolejny i nie wiem jak mam mu wytłumaczyć, że to, co robi zaczyna się robić chore.. a mianowicie wczoraj po dwóch miesiącach spokoju, nagle zorientowałam się,  że zniknął mi kolega ze znajomych z Facebooka. To już przerosło moją cierpliwość.. ponieważ ,kiedy do siebie wróciliśmy jakiś czas później gdy miałam urodziny, dostałam życzenia urodzinowe i zorientowałam się,  że to właśnie od swojego kolegi,  a kontakt miałam już usunięty.. prowadziłam z nim rozmowę na ten temat, ale doszliśmy do porozumienia, bo i tak nie miałam z nim kontaktu, poza jakimiś okolicznościami np takimi jak wysłał mi życzenia urodzinowe.. ale wydaje mi się,  że o znajomych na portalach społecznościowych nie ma prawa decydować.. rozumiem, że może być o niego zazdrosny, ale znajomym moim był i zawsze będzie.. jak mu wytłumaczyć,  że to jest dziecinne zachowanie? Ma 23 lata, chyba pora stać się mądrzejszym..

6

Odp: Bałagan w życiu

23lata a zachowuje się jak przedszkolak usuwając Twojego znajomego z Twojego grona znajomych to jest chore!
Kontroluje Twoje wiadomości i decyduje kto może pisać a kto nie? Osobiście nie wyobrażam sobie żeby mój partner grzebał w mojej korespondencji.

7

Odp: Bałagan w życiu

Zna moje hasło,  ja jego nie.. Zachowuje się tak, bo kiedyś z tym chłopakiem pisałam i on go strasznie nie trawi. Kiedy wysłał mi życzenia urodzinowe strasznie się oburzył, bo jego zdaniem chyba nie powinien.. za każdym razem kiedy przyjdzie mi jakiś SMS, od razu łapie za telefon, żeby odczytać go pierwszy.. kiedyś sama tak robiłam,  ale to na początku związku,  kiedy byłam jeszcze gówniarą.. potem stwierdziłam,  że podstawą związku jest zaufanie,  więc przestałam.. nigdy wcześniej w żaden sposób nie był zazdrosny,  a teraz nagle nie wiem co się z nim dzieje.. to że obserwuje z kim pisze, nie mam pretensji.. nie mam niczego do ukrycia, ale wkurzyło mnie to,że decyduje za mnie.. Wydaje mi się,  że to , kogo mam w znajomych jest moją osobistą sprawą.. Próbowałam mu to wytłumaczyć, ale on trzyma się tego, że dobrze zrobił i zagroził, że jeśli znowu ten chłopak znajdzie się u mnie w znajomych,  będzie oznaczało,  że wolę jego. Chociaż nie mam z tym chłopakiem już nic wspólnego.. nic do niego nie dociera, żaden argument..

8 Ostatnio edytowany przez Averyl (2016-09-09 16:56:56)

Odp: Bałagan w życiu

Meg21 jesteś na dobrej drodze do bardzo toksycznego związku!
Już teraz gość decyduje, co ci wolno, a czego nie wolno, z kim rozmawiać, przyjaźnić się, a z kim nie, ale w drugą stronę to nie działa, dlaczego?

Za cenę bukietu ma z powrotem ulubioną zabaweczkę, jakie to proste! a ty się zastanawiasz, czy zmarnować sobie resztę życia.
Rób, co ci serce podpowiada, ale takie typy potrafią tylko zatruć życie, a nie zbudować związek.

9

Odp: Bałagan w życiu
Averyl napisał/a:

Meg21 jesteś na dobrej drodze do bardzo toksycznego związku!
Już teraz gość decyduje, co ci wolno, a czego nie wolno, z kim rozmawiać, przyjaźnić się, a z kim nie, ale w drugą stronę to nie działa, dlaczego?

Za cenę bukietu ma z powrotem ulubioną zabaweczkę, jakie to proste! a ty się zastanawiasz, czy zmarnować sobie resztę życia.
Rób, co ci serce podpowiada, ale takie typy potrafią tylko zatruć życie, a nie zbudować związek.

Jemu jest trudno przyznawać się do swoich błędów, a nie zdaje sobie sprawy,  że tym mnie rani.. Czasami żałuję,  że na początku związku nie zareagowałam.. 4 lata i jest mi trudno tak po prostu odwrócić się i odejść.. chociaż nie raz próbowałam.. a teraz kiedy myślę, że mógłby mieć kogoś innego,  serce mi się kraje.. Może są jakieś kompromisy?  Którymi można by było to załatwić..?

10

Odp: Bałagan w życiu

4 lata vs może 40 lat twojego życia?
jak wyobrażasz siebie za, dajmy na to za 10 lat? będziesz z nim? będziesz szczęśliwa? będziecie razem jak gołąbki podróżować po świecie, albo wychowywać dzieci? a może będziesz ryczeć, gdy gość całkowicie zniszczy twoje poczucie pewności siebie, wartości? a może znajdziesz kogoś normalnego wartego ciebie?

11

Odp: Bałagan w życiu

Wiem jak to jest jak facet nie potrafi przyznać się do błędu. Zawsze bedzie udowadniał,że jego jest na górze..
Za klika lat w najdrobniejszej sprawie zawsze bedzie Twoja wina. Czy tego właśnie chcesz ?
Kompromis to sztuka i do tego trzeba chętnych obu stron a Twój facet raczej nie widzi problemu a jeżeli już on jest to Ty jestes wszystkiemu winna smile

12

Odp: Bałagan w życiu

A co mnie to obchodzi,że" jemu trudno przyznać się do swoich błędów"!!!

13

Odp: Bałagan w życiu

Odpowiedz sobie na pytanie...  Którego z nich kochasz...?? Z którym chcesz być??
Mysle że ze swoim kolega łączy cie ciekawosc, jakby było gdyby a ze swoim chlopakiem tej ciekawosc juz nie masz bo wiesz jak jest.
Nie chodzi o to że nie wchodzi sie dwa razy do tej samej rzeki bo w milosci nigdy nic nie wiadomo, tylko o twoja pewnosc decyzji jakie wpływaja na Twoje życie...
POWODZENIA:)

14 Ostatnio edytowany przez Secondo1 (2016-09-15 22:51:37)

Odp: Bałagan w życiu
Averyl napisał/a:

Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki.

ale tylko dlatego, że nie ma takiej możliwości by wejść do tej samej  rzeki smile

rzeka płynie i nigdy nie bedzie już taka sama smile

Z powrotami do byłych jest tak samo,
stary związek się skończył, będzie nowy, inny.

Może znowu nieudany, może nie.... ale inny.

Czegoś się nauczyliście, zrozumieli przez te rozstanie,
jestęscie inni.

Rozmawiajcie o swoich odczucach, obawach ale się nie oskarżajcie.
Skoro Ty masz obawy co do jego nieumiejętności przeznawania się do błędu, wykorzystywania Ciebie, on ma obawy co do Twojej znajomosci z kolegą,
mówcie o tym, ale bez pretesji jedno do drugiego.

Posty [ 14 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024