Witam, mam do was pytanie czy mam walczyć o kobietę którą kocham lecz ona wypomina mi określenia że powiedziałem do niej stanowczo że kłamie (chociaż nie wiem czy kłamała czy nie) żebym do niej nie przyjeżdzał bo się źle czuje od tego momentu zaczeło się psuć i ciągle miała już pretensje o wszystko kompletnie a wcześniej słyszałem od niej typu "nie podoba Ci się to znajdź sobie inną", "my chyba nie pasujemy do siebie", "ja się szybko nudzę facetami"," zrobiłą się jakaś obojętna, zimna, 0 przytualnia a na drugi dzień mi pisze "Kotem przepraszam za swoje zachowanie, już powinno być dobrze bo to przez zmęcznie bla bla..."
Spotykaliśmy się 5 miesięcy raz w tyg. bo praca itp ja miałem do niej 60km spoczątku było wszystko w miare dobrze, tylko nie chciała z czasem bym ją odprowadzał, nigdy nie chciała bym ją odwiózł pod dom samochodem jak wychodziliśmy z kina a była godz koło 22 i do domu miałą 30km to wolała jechać autobusem, w ciągu tego czasu nie chciała mnie z nikim zapoznać a gdy ja chciałem ją zabrać do siebie to mówiła, że musi mieć cały dzień wolny to wtedy,
ostatnio zadzwoniłem do niej gdy była taka oziębła i tylko ja zadawałem pytania a ona odpowiadała "aha,tak,nie, nie wiem, może" taka była rozmowa, i że ją bardzo denerwuje i mówi że gdy dalej tak będę się zachowywał to będziemy musieli to zakończyć to ja się wkurzyłem i powiedziałem "dobra to zakończamy to" a ona "ok życze szczęścia z kimś innym" i tyle tak bez emocji kompletnie i wtedn sam dzien pojechałem do niej to zachowwayła się jak by ona mnie rzuciła i niedałą się nic kompletnie przemówić jej! po kilku dniach ona mi napisała że to koniec, bo jest bardzo nerwową osobą klnie jak z nut i ma hamskie odzywki i to wyglądało tak, że np chciałem jej powiedzieć delikatnie że niepodoba mi się to i mówie "skarbie, niepdooba mi się troszkę że jak mamy się spotkać to ty przekładasz spotkanie bo idziesz na impreze do klubu" a ona odpowiedziałą mi "A CO K$^$e$A MIAŁAM SIEDZIEĆ I BIBLIE CZYTAĆ?" zdazały się jej takie odzywki.
Wiem, że jej zalezy bo jest zazdrosna gdy zobaczyła że pisałem z jej koleżanką.
Wczoraj napisałem jej SMS czy to definitywny koniec i mam odpuścić czy może spotkamy się w weekend i dojdziemy do kompromisu?
To mi nic nie odpowiedziała już..
Więc co mam robić?
To typ kobiety identyczny jak w tej książce "Dlaczego faceci kochają zołzy" 100%