Zostawiła mnie po dwóch latach, nie rozumiem tego. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Zostawiła mnie po dwóch latach, nie rozumiem tego.

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 22 ]

Temat: Zostawiła mnie po dwóch latach, nie rozumiem tego.

Witam. Nigdy nie sądziłem, że będę zmuszony prosić o rady sercowe na jakimkolwiek forum. To może zacznę od początku, byłem z dziewczyną prawie dwa lata, był to cudowny okres, pomimo dwóch odmiennych charakterów, ona wolała imprezy i alkohol, ja zakochałem się w siłowni. Jednak zawsze to ona była na pierwszym miejscu, zawsze znajdowaliśmy jakiś kompromis. Do czasu, gdy skończyła się szkoła (chodziliśmy do jednej szkoły średniej), przyszły wakacje, 4 miesiące, więc czemu by nie pójść do jakiejś pracy. Mój dom rodzinny jest 1,5h drogi z miasta gdzie się uczyliśmy. Dlatego postanowiłem znaleźć pracę blisko Niej. Oboje pracowaliśmy, od razu po pracy jechałem do Niej, jeśli była w domu. PO jakimś czasie, zarzuciła mi, ze nigdzie jej nie zabieram, że jest znudzona rutyną. Tylko, że kiedy ja do Niej przyjeżdżałem, ona twierdziła, że jest zmęczona po pracy i nie chce nigdzie iść. Pomimo tego, że nigdy się nie kłóciliśmy, to ona znajdowała coraz to bardzie błahe sprawy, aby tylko mi coś wypomnieć. Przyjechałem po nią do pracy, to miała być niespodzianka, padał deszcz, nie chciałem, zeby sama wracała do domu o 23 . Juz wtedy widziałem, ze coś jest nie tak, zerwała ze mną w samochodzie. Powiedziała, że nie czuje już tego co kiedyś. Wziąłem to na klatę, chciałem dać jej czas, po 5 dniach pojechałem do Niej. Bo tamtej nocy nie dała mi dojść do słowa. Rozmawialiśmy prawie 2 godziny, płakała, przepraszała, ocierała mi łzy (tu was zaskocze, faceci, też płaczą) . Próbowałem znaleźć jakiś kompromis, walnąłem super epickie przemówienie, że o ważne dla nas osoby walczy się do samego końca i że jestem jej w stanie wszystko wybaczyć. Powiedziała mi, żebym lepiej dał sobie spokój, bo ona mnie tylko rani, że poznała kogoś i pomimo tego, że jest to tylko jej przyjaciel i do niczego nie doszło, to fakt, że przyszła jej do głowy myśl "jak to by  było być z kimś innym?" nie daje jej spokoju. Co najciekawsze powiedziała mi też, że ten facet jest od 7 lat w związku ze swoją dziewczyną, ale chce to skończyć, bo sam też nie wie co czuje.. (chora sytuacja)  Początkowo zgodziła się nawet na wyjście w nastepnym tygodniu, jednak po chwili się wycofała, mówiąc, że jest jeszcze za wcześnie i wolałaby, zebym spędził więcej czasu ze swoją rodziną. Mija już 2 tydzień, a ona totalnie mnie olewa. Zupełnie inaczej zachowywała się gdy rozmawialiśmy w 4 oczy, niz gdy teraz próbuję sie z nią jakoś skontaktować. Nie wiem co mam robić, nie chce się narzucać, ale nie chcę też żeby pomyślała., że mi nie zalezy. :[ Znudziłem jej się ?

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez Elle88 (2016-08-21 13:40:44)

Odp: Zostawiła mnie po dwóch latach, nie rozumiem tego.
Shadexxp napisał/a:

Znudziłem jej się?

Serio masz co do tego wątpliwości? smile

Nie, jest w tobie na maxa zakochana, dlatego cię zostawia dla innego.
<załamka>


No jasne, że się znudziłeś, przynajmniej szczera jest i nie chce żebyś robił za poczekalnie:

Powiedziała mi, żebym lepiej dał sobie spokój, bo ona mnie tylko rani, że poznała kogoś i pomimo tego, że jest to tylko jej przyjaciel i do niczego nie doszło, to fakt, że przyszła jej do głowy myśl "jak to by  było być z kimś innym?"

A ty dalej męczysz bułę..
Miejże trochę godności. Szczyptę chociaż.

Ps.

(...)walnąłem super epickie przemówienie, że o ważne dla nas osoby walczy się do samego końca i że jestem jej w stanie wszystko wybaczyć.

Chyba super epicka  kastracja wraz z amputacją jaj.
----> big_smile

Piesio tak pięknie prosi, Pani nie zostawiać piesia.. sad
http://www.alettertomydog.com/wp-content/uploads/DogBegging21.jpg

3

Odp: Zostawiła mnie po dwóch latach, nie rozumiem tego.

Elle88 ależ Ty okrutna big_smile you made my day big_smile

4

Odp: Zostawiła mnie po dwóch latach, nie rozumiem tego.

równie dobrze weź nożyczki w dłoń i sobie utnij

5

Odp: Zostawiła mnie po dwóch latach, nie rozumiem tego.
shadexpp napisał/a:

Próbowałem znaleźć jakiś kompromis, walnąłem super epickie przemówienie, że o ważne dla nas osoby walczy się do samego końca i że jestem jej w stanie wszystko wybaczyć.

Ona nie chce żebyś jej wybaczał cokolwiek,bo nie czuje się niczemu winna.


shadexpp napisał/a:

Powiedziała mi, żebym lepiej dał sobie spokój, bo ona mnie tylko rani, że poznała kogoś i pomimo tego, że jest to tylko jej przyjaciel i do niczego nie doszło, to fakt, że przyszła jej do głowy myśl "jak to by  było być z kimś innym?" nie daje jej spokoju.

Słowo klucz poznała kogoś innego Reszta tekstu bez znaczenia.

6 Ostatnio edytowany przez Grymass (2016-08-21 22:15:59)

Odp: Zostawiła mnie po dwóch latach, nie rozumiem tego.

Kurczę, czytałem dość sporą część wątków ( interesujących moją osobę)  forum - chyba głównie ze względu na chęć poznania prawdziwego zdania Pań i szczerze powiem,że jestem pozytywnie zaskoczony większością odpowiedzi stale "udzielających się" Pań.
z wyjątkiem Elle88
Nie wiem skąd tyle jadu w Twoich wypowiedziach ale mimo,że się Ciebie nie znam, chyba nawet nigdy  nie chciał bym poznać.
Pisze chłopak ,że ma problem i owszem teoretycznie i praktycznie masz racje, ale nie musisz pisać w ten sposób bo budzisz zwyczajną niechęć.
Udzielasz wszelkich rad życiowych, jak być szczęśliwym, jaka to Ty nie jesteś super etc. a w którymś wątku piszesz,że brałaś pieniądze za seks co też uważasz za całkiem normalne i broń boże nikt skrytykować tego nie mógł wink
także autorze rad Pani Elle88 owszem nie lekceważyłbym, to doświadczona życiowo kobieta ( coś czuje,że chyba samotna- stąd ten mocny ton rad w kierunku innych), ale spojrzałbym na nie z dużym dystansem i przymróżeniem oka.


Do autora:
byłeś na wyciągnięcie ręki, na każde zawołanie =Twoje życie było podporządkowane jej, ona rozdawała przysłowiowe karty, straciłeś wartość w jej oczach= koniec związku
związek to 50/50 - albo utrzymujesz balans , albo dajesz się zdominować, przeżuć i na koniec wypluć..
zawsze są 2 wyjścia, w którymś wątku już napisałem koledze, co trzeba zrobić, bo miałem podobną sytuację:
1. płaczesz, tęsknisz, wypisujesz, wierzysz,że wróci - jak wróci to na chwilę, od Twojego bolca ledwo się odbije, dalej zostaniesz z niczym.
2. kasujesz numer, facebooka, zdjęcia, wszystko - ogarniasz siebie, stajesz się lepszą wersją własnego siebie - poznajesz lepszą dziewczynę, a tamta jest Ci kompletnie obojętna.

wybieraj.

7

Odp: Zostawiła mnie po dwóch latach, nie rozumiem tego.

popieram.moze bedzie ci ciezko ale jakos to bedzie.na niej swiat sie nie konczy poznala kogos droga wolna.mysle ze rozwali tamten wiazek swojego nie zbuduje zostanie sama a    Ty do tego czsu bedziesz juz Szczesliwy.Powodzenia A z nią daj sobie luz.

8 Ostatnio edytowany przez Paulo (2016-08-25 16:17:52)

Odp: Zostawiła mnie po dwóch latach, nie rozumiem tego.

Kolego,wiesz co jest największą wadą mężczyzn w związkach z kobietami? To,że mężczyzna prawie zawsze traci głowę dla kobiety.Kobieta zaś prawie nigdy tak bardzo się nie angażuje.Jej na Tobie nie zależy.Też przerabiałem taki problem.Wiem,że tęsknisz za tą kobietą ,ale jeśli ona Cię olewa to nie ma żadnej nadziei.Masz wybór żeby być natrętnym,ale z każdym kolejnym aktem odrzucenia przez tę kobietę będziesz czuł się coraz bardziej zdołowany i sfrustrowany.Jeśli kobieta Cię olewa to niczego nie zmienisz.Teraz przynajmniej może ma jakieś wyrzuty sumienia,ale jeśli będziesz natrętny to Cię znienawidzi.

9

Odp: Zostawiła mnie po dwóch latach, nie rozumiem tego.
Paulo napisał/a:

Kolego,wiesz co jest największą wadą mężczyzn w związkach z kobietami? To,że mężczyzna prawie zawsze traci głowę dla kobiety.Kobieta zaś prawie nigdy tak bardzo się nie angażuje.

Po raz kolejny tego dnia stwierdzam, że piszesz kompletne bzdury. Nie mieszaj chłopakowi w głowie swoimi wynurzeniami.

Autorze, prawdą jest, że musisz dla własnego dobra dać sobie z nią spokój. Wierz lub nie, ale na jednej dziewczynie świat się nie kończy. Owszem, teraz będzie bolało, będziesz w rozsypce, ale za kilka tygodni Ci się poprawi. Najważniejsze to zaakceptować stan rzeczy i iść do przodu. Nie jesteś ani pierwszym, ani ostatnim człowiekiem na tej planecie, który został porzucony. Skoro inni byli w stanie się z tego wygrzebać, Ty też możesz. Zresztą młody jesteś, jeszcze wiele takich miłości przed Tobą. Głowa do góry wink

10 Ostatnio edytowany przez Paulo (2016-08-25 16:44:51)

Odp: Zostawiła mnie po dwóch latach, nie rozumiem tego.

Mrs.Happiness
  Młoda jesteś...a ja starszy.Doświadczenie mam ogromne.

11

Odp: Zostawiła mnie po dwóch latach, nie rozumiem tego.
Paulo napisał/a:

Mrs.Happiness
  Młoda jesteś...a ja starszy.Doświadczenie mam ogromne.

Starszy jak widać nie znaczy bardziej doświadczony. A patrząc po tematach, które zakładasz i rzeczach, które piszesz, to nie jesteś doświadczony, a UPRZEDZONY. Jeśli masz jakiś problem, żal do którejś kobiety, załóż taki temat i się tam wypłacz, zamiast zrzucać odpowiedzialność na każdą przedstawicielkę tej płci. Kobiety to ludzie, tak samo jak mężczyźni. Są dobre i są te złe. Takie, która się angażują i takie, które są w związku, bo sobie wykalkulowały, że tak im się najbardziej opłaci.

12

Odp: Zostawiła mnie po dwóch latach, nie rozumiem tego.

hehehee, znawca kobiet się znalazł big_smile

a do autora: Elle napisała dosadnie, ale prawdziwie. SonyExperia też.

walczyć nie ma o co,do zrozumienia też jest niewiele. siłą jej do niczego nie zmusisz.

13 Ostatnio edytowany przez Paulo (2016-08-25 16:57:46)

Odp: Zostawiła mnie po dwóch latach, nie rozumiem tego.

Mrs.Happiness

Ja nie piszę,że kobiety się w ogóle nie angażują.Chodzi o to,że kobieta kocha,ale z pewnym umiarem.Jeśli nawet związek się zakończy to kobieta nie wpada w rozpacz a mężczyzna nawet wiele lat potrafi tęsknić i mieć myśli obsesyjne.Ty zaś odbierasz to jako atak na Twoja płeć.

14

Odp: Zostawiła mnie po dwóch latach, nie rozumiem tego.
Paulo napisał/a:

Mrs.Happiness

Ja nie piszę,że kobiety się w ogóle nie angażują.Chodzi o to,że kobieta kocha,ale z pewnym umiarem.Jeśli nawet związek się zakończy to kobieta nie wpada w rozpacz a mężczyzna nawet wiele lat potrafi tęsknić i mieć myśli obsesyjne.

A teraz powiedz mi, jak wiele razy w życiu miałeś okazję BYĆ kobietą i czuć to, co czuje ona. Skąd wiesz, że my kochamy z umiarem? Na jakiej podstawie to stwierdzasz? Bo te, które znałeś, miały na tyle godności i na tyle znały swoją wartość, by nie płakać latami za kimś, kto już dawno odszedł? To naturalna kolej rzeczy. Dzisiaj ktoś jest, jutro może go nie być. Może zachorować, może mieć wypadek, może po prostu uznać, że od tej pory chce iść przez życie bez nas. Gdyby każdy miał przeżywać to bez końca, to ludzki gatunek by nie przetrwał.

15

Odp: Zostawiła mnie po dwóch latach, nie rozumiem tego.

Mrs.Happiness

Jeśli kogoś się bardzo mocno kocha,ponad normę to wtedy taki człowiek nie potrafi zapomnieć,a nawet targnie się na swoje życie.Wtedy właśnie człowiek czuje się zerem i śmieciem,bo został sam.Wtedy godność zostaje pogwałcona,bo mężczyzna zostaje wymieniony na lepszy model.

16

Odp: Zostawiła mnie po dwóch latach, nie rozumiem tego.
Paulo napisał/a:

Mrs.Happiness

Jeśli kogoś się bardzo mocno kocha,ponad normę to wtedy taki człowiek nie potrafi zapomnieć,a nawet targnie się na swoje życie.Wtedy właśnie człowiek czuje się zerem i śmieciem,bo został sam.Wtedy godność zostaje pogwałcona,bo mężczyzna zostaje wymieniony na lepszy model.

Zapomniałeś dodać, że to domena ludzi, którzy już przed związkiem lub w jego trakcie mieli niskie poczucie własnej wartości, już wtedy gdzieś w głębi czuli, że są zerami i śmieciami, a tylko ta osoba nadaje im jakiegoś znaczenia. Zdrowa i normalnie myśląca osoba owszem, załamie się, będzie rozbita, ale nie pozwoli, by to rozstanie zdominowało jej życie.

Każdy z nas został zraniony. Większość zostanie jeszcze nie raz.
Jeśli ktoś chce babrać się w przeszłości przez połowę życia, jego sprawa. Tylko niech nie kara przez to ludzi, którzy nie mieli z tym nic wspólnego. Z tego powstają ci wszyscy faceci, którzy robią za życiową misję, by mścić się na kobietach. Raz, że nie poczują się dzięki temu lepiej, dwa, że przez to mogą zniechęcić do siebie osobę, której naprawdę zależało.

Mam nadzieję, że autor jest mimo wszystko mądrzejszy i nie popełni tego błędu.

17

Odp: Zostawiła mnie po dwóch latach, nie rozumiem tego.

Mrs.Happiness

To prawda moja Droga.Ci mężczyzni co wpadają w rozpacz po utracie kobiety mają niskie poczucie wartości.To właśnie jest główna przyczyna.Mężczyzni uzależniają swoją wartość od bycia w związku z kobietą.Z nią jestem kimś,bez niej zaś jestem zerem.Ale niskie poczucie wartości często bierze się z odrzucenia przez ludzi,przez ignorowanie i olewanie.Wtedy człowiek zaczyna czuć się nieatrakcyjny i niepociągający.A każdy pragnie podziwu,czułości,szacunku...

18

Odp: Zostawiła mnie po dwóch latach, nie rozumiem tego.
Paulo napisał/a:

Mrs.Happiness

To prawda moja Droga.Ci mężczyzni co wpadają w rozpacz po utracie kobiety mają niskie poczucie wartości.To właśnie jest główna przyczyna.Mężczyzni uzależniają swoją wartość od bycia w związku z kobietą.Z nią jestem kimś,bez niej zaś jestem zerem.Ale niskie poczucie wartości często bierze się z odrzucenia przez ludzi,przez ignorowanie i olewanie.Wtedy człowiek zaczyna czuć się nieatrakcyjny i niepociągający.A każdy pragnie podziwu,czułości,szacunku...

Dlatego ważne jest, by nauczyć się lubić, szanować i kochać samego siebie. Wtedy człowiek nie ma problemu w zbudowaniu związku, bo wie, że ma coś do zaoferowania i nie boi się na każdym kroku, że jeden nieuważny ruch i zostanie porzucony. A jak już się tak zdarzy, że druga osoba odejdzie, to nie zrzuca całej winy na siebie i nie obrzuca swojej osoby błotem, tylko przyjmuje to na klatę, i idzie dalej.

Zauważ jeszcze, że osoby, które nie uzależniają wartości od tego, co powiedzą inni, mają największe powodzenie. Są jak magnes, bo emanują pozytywną energią, która udziela się ludziom w ich otoczeniu.
Mruka, ciapy i wroga wszystkich kobiet żadna z nas nie tknie.

Jednak mylisz się mówiąc, że tylko mężczyźni tak mają. Kobiety też. Nie różnimy się wcale tak bardzo, jak niektórzy uważają. Po prostu rzadko ze sobą szczerze rozmawiamy i dlatego wyolbrzymiamy niektóre różnice.

19

Odp: Zostawiła mnie po dwóch latach, nie rozumiem tego.

Mrs.Happiness

Kobiety tez uzależniają swoje poczucie wartości od mężczyzn.Wiem o tym,ale ten temat napisał mężczyzna dlatego skupiłem się na jednej płci.

20

Odp: Zostawiła mnie po dwóch latach, nie rozumiem tego.
Paulo napisał/a:

Mrs.Happiness

Kobiety tez uzależniają swoje poczucie wartości od mężczyzn.Wiem o tym,ale ten temat napisał mężczyzna dlatego skupiłem się na jednej płci.

W tym stanie, w jakim on teraz jest, lepiej przy nim nie generalizować. To młody chłopak, nie wiadomo na ile jest podatny na wpływ innych ludzi. Może uznać, że piszesz dość sensownie i za parę dni stwierdzić, że kobiety to największe zło tego świata, ofiary własnych emocji, które pędzą do tego, kto dostarczy ich najwięcej, a to, ile osób po drodze zranią, ich nie obchodzi.

Szczerze mówiąc, w jego sprawie już nic więcej nie można dodać. Chłopak musi przeboleć swoje, przepracować rozstanie i iść dalej bez niej.
Za jakiś czas spotka nową dziewczynę, znów się zakocha i może tym razem nie będzie musiał się z nią rozstawać. Tego mu życzę.

21

Odp: Zostawiła mnie po dwóch latach, nie rozumiem tego.

Mrs.Happiness

Masz rację,zgadzam się z Tobą w zupełności.

22

Odp: Zostawiła mnie po dwóch latach, nie rozumiem tego.

Odpuść sobie jak najszybciej!  Dziewczynie już nie zależy.  Daje Ci złudne  nadzieję,  być może dlatego,  że jeśli jej nie wyjdzie z tamtym to będzie mogła  się jeszcze Tobą pobawić .  A chyba tego nie chcesz?  Albo komuś  zależy i jest z Tobą na 100%,  albo nie kocha i robi takie właśnie  rzeczy jak robi.   Bądź z dziewczyną która Cię doceni i naprawdę pokocha smile   Powodzenia smile

Posty [ 22 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Zostawiła mnie po dwóch latach, nie rozumiem tego.

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024