Były zgłosił mnie na policje. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Były zgłosił mnie na policje.

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 40 ]

1 Ostatnio edytowany przez pallaise (2016-08-16 13:49:25)

Temat: Były zgłosił mnie na policje.

Hej. Mam 20 lat, przez 3,5 roku bylam w zwiazku z toksycznym chlopakiem. Wyzywal (czesto bylam wyzywana od ku*ew i dzi*wek bo np poszlam na ognisko klasowe), bylam wysmiewana (ze studiuje slaby kierunek, ze sie duzo ucze a nic nie umiem, ze nie zdam matury), duzo pil (upijal sie na 18nastkach moich kolezanek do tego stopnia, ze rzygal na talerz przy rodzinie ich, po alkoholu rowniez bil sie na imprezach, weselach, prawie spalil domek letniskowy swoich rodzicow, przy mnie zesikal sie pijany 4 razy do lozka), pojawila sie tez przemoc fizyczna (potrafil isc za mna przy ludziach jak mial gorszy humor i kopac mi w stopy bo za wolno szlam, wielokrotnie mnie szarpal, w ostrzejszej klotni potrafil mnie nawet przydusic czy uderzyc we mnie czyms np kluczami), ciagle mnie oklamywal, zdradzil. No, ale jednak nie zawsze bylo tak zle, on zawsze twierdzil, ze nie ma problemow z piciem i ogolnie jest mily, a, ze do mnie jest niemily to tylko moja wina - bo nie jestem posluszna, stawiam sie i czepiam I, ze ogolnie to ja sobie nikogo nie znajde bo nikt mnie nie bedzie chcial. W koncu wyszlo tak, ze przyjechal do pubu gdzie bylam na integracyjnym piwku z osobami ze studiow, upil sie, narobil wiochy, gdy wracalam z nim do mieszkania to zaczal sie awanturowac, zamknelam drzwi od bloku wiec... je wywazyl, wybil szybe i wszedl, schowalam sie w windzie a on dobijal sie do mojego mieszkania z krzykiem w srodku nocy, gdy otworzyla mu moja wspollokatorka bo myslala, ze cos sie stalo to szukal mnie nawet po szafach... Zadzwonilam na policje, zabrali go. Nie pisal, nie dzwonil. Za to juz 3 dni po rozstaniu gdy ja jeszcze nie doszlam do siebie mial w znajomych laske z okolic a ona pisala o nim na asku, ze "jest zarezerwowana przez X" o.O Kilka tygodni pozniej wstawili wspolne zdjecie u niego w domu, u niego w lozku...

Ona dodala cala jego rodzine do znajomych na fejsie, nawet matke z ktora gadalam milion razy przez te niespelna 4 lata a nawet ja nie mialam jej w znajomych. Pozniej zdjecie z fejsa zniknelo... Pozniej byla kolejna, wspolne wesela, imprezy... Az w koncu po 2 msc od rozstania zadzwonil pijany, plakal, ze mnie kocha, ze nie moze beze mnie zyc, oblane egzaminy na studiach, rozbite auto, dlugi... A mi zmieklo serce, zaczelismy sie spotykac, nikt o tym nie wiedzial bo rodzice by mnie zabili, spedzalismy ze soba cale dnie, pod pretekstem spotkan z kolezankami jezdzilam do miasta w ktorym studiuje na kilka dni i bylam z nim. Nie bylo kolorowo, moze na poczatku byl mily, ale gdy uslyszal, ze chce jechac na impreze z kolezankami uderzyl piescia w szafe i niestety popsul - nie naprawil do tej pory. Klocilismy sie kazdego dnia, znajdowalam w jego telefonie zdjecia jego z jakimis laskami a niby twierdzil, ze tak za mna plakal kazdego dnia... A ja to lykalam jak jakas glupia ges... Stwierdzil, ze zerwal wszystkie kontakty z dziewczynami. Za miesiac mielibysmy 4 rocznice zwiazku... Wczoraj byla u mnie ciocia - wiedziala, ze sie rozstalismy. Mowila, ze byla tydzien temu na jakims pikniku i widziala go (pisal mi, ze tam jedzie do kuzyna)... ale z dziewczyna. Odrazu do niego zadzwonilam a on stwierdzil, ze jestem poje*ana i zaden chlopak ze mnie nie wytrzyma i, ze mam isc do najlepszego psychiatry w miescie a potem... beknal mi do telefonu. A jeszcze w niedziele sie widzielismy i nawet kochalismy sie... Wkurzylam sie, mialam dostep do jego poczty a wiec weszlam na jego fb przez opcje odzyskiwania hasla. Musialam zmienic mu haslo wiec sie skapnal... Dziewczyny, nie zycze tego nikomu... Tydzien po rozstaniu pisal wszystkim na okolo, ze jestem chuda czarownica, ze jestem jednym wielkim bledem, ze zakochal sie juz w jakiejs dziewczynie, ktora jest jego przeznaczeniem, ze byla u niego cala noc, ale nie bylo nic bo on czeka z seksem do slubu (hahahahahaha), ze odwozil ja nad ranem samochodem mamy (ja nigdy w nim nie siedzialam bo mowil mi, ze nie pozwalaja mu go brac).

Nie chcialam nic wiecej, naczytalam sie tyle glupot na moj temat, ze glowa mala... Wiecie co zrobil jak sie skapnal, ze weszlam mu na fb? Zadzwonil na moj domowy, odebrala moja mama, powiedzial, ze jutro zglasza to na policje i zeby moja mama zajela sie swoja coreczka. Nie reagowalismy na to, ja nie odpisywalam, mama nie odbierala. Okolo 20 napisal kolejnego sms "Pieknie obdarlas sie z godności. Mam zablokowane konto na fejsie.  jutro zglaszam to na Policje.". Wiecie co? Ja wiem, ze to przestepstwo, wiem tez, ze on na 100% pojdzie na policje, ale nie zaluje. Wiem jak bylo, wiem jak dobrze sie bawil typu "dziwki tanczyly wczoraj na stole", wiem, ze nie cierpial a ja bylam tylko chuda czarownica w jego oczach... Nie wiem co za to grozi, do poczty mialam dostep od dawna bo sam dal mi haslo, nic nie pisalam, nic nie publikowalam, tylko przeczytalam to. Nie wiem co to bedzie... Nie wiem w ogole co z moim zyciem, oboje jestesmy z dobrych domow, nie bylo w naszym zyciu patologii do tej pory... Nawet nie slyszalam o takich rzeczach. Jak zyc? Nienawidze go z calego serca, ale wiem, ze mam nasrane we lbie i za miesiac pomysle sobie "kocham go.". Jeszcze jedno, miesiac po rozstaniu spotykalam sie z pewnym chlopakiem, niewinne spotkania mruga, chlopak z jego miasta (niestety zerwal ze mna kontakt twierdzac nagle, ze "nie widzi nas jako pary". Jakies 4 dni temu wyzej opisany delikwent mial czelnosc przyznac sie, ze napetowali temu mojemu "koledze" jakis czas temu do torby na miescie... O niczym nie wiedzialam...

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez edzia3_b (2016-08-16 14:24:25)

Odp: Były zgłosił mnie na policje.
pallaise napisał/a:

Nienawidze go z calego serca, ale wiem, ze mam nasrane we lbie i za miesiac pomysle sobie "kocham go."

Przedstawił Ci jak na tacy, Twoją wspólną przyszłość z nim, poniżanie, wyśmiewanie, maltretowanie fizyczne i psychiczne...Tego chcesz?
Nienawidzsz i kochasz? Trochę to sprzeczne, nie sądzisz? A wiesz dlaczego? Bo wcale nie kochasz, tylko się przyzwyczaiłaś (o dziwo) do niego. Uzależniłaś od bycia z nim, od takiego traktowania mimo, że Ci to nie pasuje. I ciągnie Cię do niego jak ćme do światła. Tak to zrzucanie winy na Ciebie, Ty jesteś wszystkiemu winna, nikt z Tobą nie wytrzyma...nie jego interes. Uciekaj jak najszybciej, odetnij się od ak toksycznego człowieka i to raz na zawsze, bez głupich powrotów, tracenia czasu na rozmowy czy spotkania.
Detoks, tego Ci potrzeba, naprawdę zerwij wszelaki kontakt, poblokuj, pousuwaj i odzyskaj spokój.
Mówisz, że pochodzisz z dobrej i normalnej rodziny, miłe jest uczucie taką rodzinę mieć, prawda? Uwierz, że z nim czeka Cię zupełnie co innego.
Nawet nie ma co się wdawać w dyskusje, koleś jest na czarnej liście, takich typów się unika, a nie z nimi wiąże.
Życzę rozsądku i podjęcia odpowiedniej decyzji. Walcz o siebie.
Sytuacją z hasłem do fb w ogóle bym się nie przejmowała, bo jak pójdzie z tym na policję, to go pewnie tylko wyśmieją..

3

Odp: Były zgłosił mnie na policje.

Nie będę komentować Twojego związku, bo musiałabym napisać same przykre rzeczy, a po co...
Przejdę do konkretów: Jak on udowodni, że to Ty zmieniłaś hasło? A nawet jeśli to myślisz, że pójdziesz za to do więzienia...? Sądy/policja nie zajmują się takimi sprawami.

4

Odp: Były zgłosił mnie na policje.

Ja się dziwię,że nie uciekłaś wcześniej.
Ale może jakbyś wylądowała na intensywnej terapii na kilka miesięcy to byś otrzeźwiała.
Przepraszam,że tak piszę.
Ale ja dawno bym uciekła,a nie czekała na cud.
Chyba,że Twoim marzeniem mieć męża psychopatę,to proszę bardzo.
I może jeszcze powinnam zapytać: Gdzie szacunek dla samej siebie?

5

Odp: Były zgłosił mnie na policje.

Może będę ostry ale głupia jesteś by nie powiedzieć ostrzej.
Kto zdrowy na umyśle marnowałby tyle zdrowia na zadawanie się z "tym czymś" bo facetem go nie nazwę bo to by była obraza dla mojej płci, gdzie miałaś rozum?
W ogóle mnie rozwaliło jeszcze to że jak gdyby nigdy nic po salwie wyzwisk poszłaś z nim do łóżka, gratuluje.

Teraz wracając do twojego problemu, to on nie ma jak ci udowodnić że to ty zmieniłaś mu hasło.
Poza tym Policja ma wywalone na takie typu problemy więc pewnie nawet tym się nie zajmą także spokojna głowa.
A na przyszłość polecam ci udać się na jakąś terapię abyś swych błędów nie powtórzyła w przyszłości.

6

Odp: Były zgłosił mnie na policje.

Tom ma rację, po prostu jesteś głupia.

Błagam, otrzeźwiej, rusz głową, uciekaj od tego typa! Poblokuj wszędzie, nie kontaktuj się.

7 Ostatnio edytowany przez Brainless (2016-08-16 17:43:35)

Odp: Były zgłosił mnie na policje.
pallaise napisał/a:

(...)3,5 roku bylam w zwiazku z toksycznym chlopakiem. Wyzywal (czesto bylam wyzywana od ku*ew i dzi*wek bo np poszlam na ognisko klasowe), bylam wysmiewana (ze studiuje slaby kierunek, ze sie duzo ucze a nic nie umiem, ze nie zdam matury), duzo pil (upijal sie na 18nastkach moich kolezanek do tego stopnia, ze rzygal na talerz przy rodzinie ich, po alkoholu rowniez bil sie na imprezach, weselach, prawie spalil domek letniskowy swoich rodzicow, przy mnie zesikal sie pijany 4 razy do lozka), pojawila sie tez przemoc fizyczna (potrafil isc za mna przy ludziach jak mial gorszy humor i kopac mi w stopy bo za wolno szlam, wielokrotnie mnie szarpal, w ostrzejszej klotni potrafil mnie nawet przydusic czy uderzyc we mnie czyms np kluczami), ciagle mnie oklamywal, zdradzil.(...) (...)Az w koncu po 2 msc od rozstania zadzwonil pijany, plakal, ze mnie kocha, ze nie moze beze mnie zyc, oblane egzaminy na studiach, rozbite auto, dlugi... A mi zmieklo serce, zaczelismy sie spotykac, nikt o tym nie wiedzial bo rodzice by mnie zabili, spedzalismy ze soba cale dnie, pod pretekstem spotkan z kolezankami jezdzilam do miasta w ktorym studiuje na kilka dni i bylam z nim. Nie bylo kolorowo, moze na poczatku byl mily, ale gdy uslyszal, ze chce jechac na impreze z kolezankami uderzyl piescia w szafe i niestety popsul - nie naprawil do tej pory. Klocilismy sie kazdego dnia, znajdowalam w jego telefonie zdjecia jego z jakimis laskami a niby twierdzil, ze tak za mna plakal kazdego dnia... A ja to lykalam jak jakas glupia ges...(...) beknal mi do telefonu. A jeszcze w niedziele sie widzielismy i nawet kochalismy sie... (...) Nienawidze go z calego serca, ale wiem, ze mam nasrane we lbie i za miesiac pomysle sobie "kocham go.". Jeszcze jedno, miesiac po rozstaniu spotykalam sie z pewnym chlopakiem, niewinne spotkania mruga, chlopak z jego miasta (niestety zerwal ze mna kontakt twierdzac nagle, ze "nie widzi nas jako pary". Jakies 4 dni temu wyzej opisany delikwent mial czelnosc przyznac sie, ze napetowali temu mojemu "koledze" jakis czas temu do torby na miescie... O niczym nie wiedzialam...

Tak się zastanawiam, czy jeśli Twój były wróci i nasra Ci do twarzy, to dalej będziesz rozważać powrót do niego?

8

Odp: Były zgłosił mnie na policje.
Brainless napisał/a:
pallaise napisał/a:

(...)3,5 roku bylam w zwiazku z toksycznym chlopakiem. Wyzywal (czesto bylam wyzywana od ku*ew i dzi*wek bo np poszlam na ognisko klasowe), bylam wysmiewana (ze studiuje slaby kierunek, ze sie duzo ucze a nic nie umiem, ze nie zdam matury), duzo pil (upijal sie na 18nastkach moich kolezanek do tego stopnia, ze rzygal na talerz przy rodzinie ich, po alkoholu rowniez bil sie na imprezach, weselach, prawie spalil domek letniskowy swoich rodzicow, przy mnie zesikal sie pijany 4 razy do lozka), pojawila sie tez przemoc fizyczna (potrafil isc za mna przy ludziach jak mial gorszy humor i kopac mi w stopy bo za wolno szlam, wielokrotnie mnie szarpal, w ostrzejszej klotni potrafil mnie nawet przydusic czy uderzyc we mnie czyms np kluczami), ciagle mnie oklamywal, zdradzil.(...) (...)Az w koncu po 2 msc od rozstania zadzwonil pijany, plakal, ze mnie kocha, ze nie moze beze mnie zyc, oblane egzaminy na studiach, rozbite auto, dlugi... A mi zmieklo serce, zaczelismy sie spotykac, nikt o tym nie wiedzial bo rodzice by mnie zabili, spedzalismy ze soba cale dnie, pod pretekstem spotkan z kolezankami jezdzilam do miasta w ktorym studiuje na kilka dni i bylam z nim. Nie bylo kolorowo, moze na poczatku byl mily, ale gdy uslyszal, ze chce jechac na impreze z kolezankami uderzyl piescia w szafe i niestety popsul - nie naprawil do tej pory. Klocilismy sie kazdego dnia, znajdowalam w jego telefonie zdjecia jego z jakimis laskami a niby twierdzil, ze tak za mna plakal kazdego dnia... A ja to lykalam jak jakas glupia ges...(...) beknal mi do telefonu. A jeszcze w niedziele sie widzielismy i nawet kochalismy sie... (...) Nienawidze go z calego serca, ale wiem, ze mam nasrane we lbie i za miesiac pomysle sobie "kocham go.". Jeszcze jedno, miesiac po rozstaniu spotykalam sie z pewnym chlopakiem, niewinne spotkania mruga, chlopak z jego miasta (niestety zerwal ze mna kontakt twierdzac nagle, ze "nie widzi nas jako pary". Jakies 4 dni temu wyzej opisany delikwent mial czelnosc przyznac sie, ze napetowali temu mojemu "koledze" jakis czas temu do torby na miescie... O niczym nie wiedzialam...

Tak się zastanawiam, czy jeśli Twój były wróci i nasra Ci do twarzy, to dalej będziesz rozważać powrót do niego?

Nieee, obliże się i powie ''no przecież musiał się załatwić, a toaleta była daleko...''.

9

Odp: Były zgłosił mnie na policje.
Brainless napisał/a:
pallaise napisał/a:

(...)3,5 roku bylam w zwiazku z toksycznym chlopakiem. Wyzywal (czesto bylam wyzywana od ku*ew i dzi*wek bo np poszlam na ognisko klasowe), bylam wysmiewana (ze studiuje slaby kierunek, ze sie duzo ucze a nic nie umiem, ze nie zdam matury), duzo pil (upijal sie na 18nastkach moich kolezanek do tego stopnia, ze rzygal na talerz przy rodzinie ich, po alkoholu rowniez bil sie na imprezach, weselach, prawie spalil domek letniskowy swoich rodzicow, przy mnie zesikal sie pijany 4 razy do lozka), pojawila sie tez przemoc fizyczna (potrafil isc za mna przy ludziach jak mial gorszy humor i kopac mi w stopy bo za wolno szlam, wielokrotnie mnie szarpal, w ostrzejszej klotni potrafil mnie nawet przydusic czy uderzyc we mnie czyms np kluczami), ciagle mnie oklamywal, zdradzil.(...) (...)Az w koncu po 2 msc od rozstania zadzwonil pijany, plakal, ze mnie kocha, ze nie moze beze mnie zyc, oblane egzaminy na studiach, rozbite auto, dlugi... A mi zmieklo serce, zaczelismy sie spotykac, nikt o tym nie wiedzial bo rodzice by mnie zabili, spedzalismy ze soba cale dnie, pod pretekstem spotkan z kolezankami jezdzilam do miasta w ktorym studiuje na kilka dni i bylam z nim. Nie bylo kolorowo, moze na poczatku byl mily, ale gdy uslyszal, ze chce jechac na impreze z kolezankami uderzyl piescia w szafe i niestety popsul - nie naprawil do tej pory. Klocilismy sie kazdego dnia, znajdowalam w jego telefonie zdjecia jego z jakimis laskami a niby twierdzil, ze tak za mna plakal kazdego dnia... A ja to lykalam jak jakas glupia ges...(...) beknal mi do telefonu. A jeszcze w niedziele sie widzielismy i nawet kochalismy sie... (...) Nienawidze go z calego serca, ale wiem, ze mam nasrane we lbie i za miesiac pomysle sobie "kocham go.". Jeszcze jedno, miesiac po rozstaniu spotykalam sie z pewnym chlopakiem, niewinne spotkania mruga, chlopak z jego miasta (niestety zerwal ze mna kontakt twierdzac nagle, ze "nie widzi nas jako pary". Jakies 4 dni temu wyzej opisany delikwent mial czelnosc przyznac sie, ze napetowali temu mojemu "koledze" jakis czas temu do torby na miescie... O niczym nie wiedzialam...

Tak się zastanawiam, czy jeśli Twój były wróci i nasra Ci do twarzy, to dalej będziesz rozważać powrót do niego?

Na pewno. Powie ze to papu a nie gówno

10 Ostatnio edytowany przez Ola_la (2016-08-17 10:39:40)

Odp: Były zgłosił mnie na policje.

przynajmniej wiem co to jest ten cały ask:)
http://www.fpiec.pl/teensy/2014/01/23/fejmy-na-asku-1
naprawdę takie sa teraz nastolatki?
sprawa z facebookiem się nie pzrejmuj, nic zlego nie zrobilas
napradwe beknąl ci do telefonu, co za cham, on jest starsznie glupi, az nie chce mi się wierzyc ze sa tacy chłopcy
on tarktuje ciebe jak scierke do podlogi

11

Odp: Były zgłosił mnie na policje.

nawet nie wiecie jakie to przykre... bylam z nim 4 lata, od 16 do 20 roku zycia... a on 3 dni po rozstaniu napisal wszystkim na okolo, ze zakochal sie w innej o.O

12

Odp: Były zgłosił mnie na policje.
pallaise napisał/a:

nawet nie wiecie jakie to przykre... bylam z nim 4 lata, od 16 do 20 roku zycia... a on 3 dni po rozstaniu napisal wszystkim na okolo, ze zakochal sie w innej o.O

To faktycznie znacznie bardziej przykre niż przemoc fizyczna czy sikanie po pijaku do łóżka... Nie martw się, może jeszcze wróci.

Ogarnij się, dziewczyno.

13

Odp: Były zgłosił mnie na policje.

http://i1.kym-cdn.com/photos/images/newsfeed/000/842/755/493.jpg

14

Odp: Były zgłosił mnie na policje.

narazie nie bylo zadnego telefonu/pisma z policji... byc moze ogarnal sie i nie poszedl na policje?

15

Odp: Były zgłosił mnie na policje.
pallaise napisał/a:

narazie nie bylo zadnego telefonu/pisma z policji... byc moze ogarnal sie i nie poszedl na policje?

Jedno jest pewne, jest bardziej ogarnięty od Ciebie.

16

Odp: Były zgłosił mnie na policje.
Cyngli napisał/a:
pallaise napisał/a:

narazie nie bylo zadnego telefonu/pisma z policji... byc moze ogarnal sie i nie poszedl na policje?

Jedno jest pewne, jest bardziej ogarnięty od Ciebie.

Sam mam teraz ochotę ją zgłosić za słowną przemoc dokonaną na mózgach forumowiczek i forumowiczów.

17

Odp: Były zgłosił mnie na policje.
Cyngli napisał/a:
pallaise napisał/a:

narazie nie bylo zadnego telefonu/pisma z policji... byc moze ogarnal sie i nie poszedl na policje?

Jedno jest pewne, jest bardziej ogarnięty od Ciebie.

tzn?

18

Odp: Były zgłosił mnie na policje.
pallaise napisał/a:
Cyngli napisał/a:
pallaise napisał/a:

narazie nie bylo zadnego telefonu/pisma z policji... byc moze ogarnal sie i nie poszedl na policje?

Jedno jest pewne, jest bardziej ogarnięty od Ciebie.

tzn?

Poczytaj posty, to się dowiesz.

19

Odp: Były zgłosił mnie na policje.
Cyngli napisał/a:
pallaise napisał/a:
Cyngli napisał/a:

Jedno jest pewne, jest bardziej ogarnięty od Ciebie.

tzn?

Poczytaj posty, to się dowiesz.

Zwłaszcza swój pierwszy. Karnie. Sto razy. Na głos. Urbi et orbi.

20

Odp: Były zgłosił mnie na policje.

Jak dobrze, ze ta moja ciocia przyjechala wtedy i mi o tym powiedziala... Pewnie inaczej bym wtedy bydlaka zabrala na wesele i by udawal wielce wiernego

21

Odp: Były zgłosił mnie na policje.
pallaise napisał/a:

Jak dobrze, ze ta moja ciocia przyjechala wtedy i mi o tym powiedziala... Pewnie inaczej bym wtedy bydlaka zabrala na wesele i by udawal wielce wiernego

Rzygałby tylko do twojego talerza?

22

Odp: Były zgłosił mnie na policje.

jak weszlam mu na tego fejsa to mial chyba 5 niezaakceptowanych zaproszeń od roznych lasek... teraz "nagle" wszystkie zaakceptowal wink

23 Ostatnio edytowany przez Ola_la (2016-08-18 07:42:13)

Odp: Były zgłosił mnie na policje.

Piszesz:
,,Wyzywał , byłam wyśmiewana, duzo pil , rzygal na talerz przy rodzinie ich, po alkoholu rowniez bil sie na imprezach, weselach, prawie spalil domek letniskowy swoich rodzicow, przy mnie zesikal sie pijany 4 razy do lozka), pojawila sie tez przemoc fizyczna (potrafil isc za mna przy ludziach jak mial gorszy humor i kopac mi w stopy bo za wolno szlam, wielokrotnie mnie szarpal, w ostrzejszej klotni potrafil mnie nawet przydusic czy uderzyc we mnie czyms np kluczami), ciagle mnie oklamywal, zdradzil
zamknelam drzwi od bloku wiec... je wywazyl, wybil szybe i wszedl, schowalam sie w windzie a on dobijal sie do mojego mieszkania z krzykiem w srodku nocy, gdy otworzyla mu moja wspollokatorka bo myslala, ze cos sie stalo to szukal mnie nawet po szafach... Zadzwonilam na policje, zabrali go.
Az w koncu po 2 msc od rozstania zadzwonil pijany, plakal, ze mnie kocha, ze nie moze beze mnie zyc, oblane egzaminy na studiach, rozbite auto, dlugi... kolezankami uderzyl piescia w szafe i niestety popsul - nie naprawil do tej pory. Klocilismy sie kazdego dnia, znajdowalam w jego telefonie zdjecia jego z jakimis laskami a niby twierdzil, ze tak za mna plakal kazdego dnia...
BEKNAŁ MI DO TELEFONU  (moje ulubione)
Tydzien po rozstaniu pisal wszystkim na okolo, ze jestem chuda czarownica, ze jestem jednym wielkim bledem,,


to jest miłość? masz normalny dom czy dzieje się cos w twojej rodzinie, ze na to pozwalasz?
a on nawet ciebie nie chce ale ty i tak za nim pojdziesz jak bity pies za swoim panem
ten chłopak nic sobą nie reprezentuje, nawet najgorszy zbrodniarz myślę ma niejednokrotnie więcej kultury niż ten jaskiniowiec
nie ma w nim nawet grama ludzkich uczuc
graj w totolotka bo masz wyjątkowy dar do znajdowania wyjątkowych w tym sensie ludzi, ze taki to chyba jeden na milion się znajdzie , to i w grach liczbowych może się uda
gdzie ty go znalazłaś wogole????
młody chłopak jest tak uzależniony od alkoholu ze sika do lozka dziewczynie???
on nie jest nic wart nawet nie mam nic na obrone jego
i ty z takim CZYMS idziesz na wesele do rodziny? w końcu wszyscy przestana ciebie zapraszać i będą mieć racje,skoro przychodzisz z takim śmieciem ludzkim
nigdy tak na nikogo nie powiedziałam ale ten twój POTWÓR na to w pełni zasluguje

jeśli to co piszesz to prawda a nie kolejna sciema trolla na tym forum
gdyby moja corka ,,chodzila,, z takim kims to bym się zalamala ze zawiodłam jako matka, ze moja corka nie ma nawet grama własnej wartości ani rozumu w głowie

a milosc jest albo jej nie ma, a nie ze ,,za miesiąc pomyślisz ze go kochasz,,
robisz sobie jaja z własnego zycia, uczuc, z siebie to chociaż ludzi tutaj na forum nie denerwuj!

24

Odp: Były zgłosił mnie na policje.
pallaise napisał/a:

jak weszlam mu na tego fejsa to mial chyba 5 niezaakceptowanych zaproszeń od roznych lasek... teraz "nagle" wszystkie zaakceptowal wink

Sorry, ale...

Facet rzyga przy całej Twojej rodzinie, robi wiochę, przeklina, chleje na umór, a Ty się martwisz, bo zaakceptował zaproszenia na fejsie?
Ty jesteś jakaś nienormalna. Lecz się.

PATOLOGIA.

25

Odp: Były zgłosił mnie na policje.
Cyngli napisał/a:
pallaise napisał/a:

jak weszlam mu na tego fejsa to mial chyba 5 niezaakceptowanych zaproszeń od roznych lasek... teraz "nagle" wszystkie zaakceptowal wink

Sorry, ale...

Facet rzyga przy całej Twojej rodzinie, robi wiochę, przeklina, chleje na umór, a Ty się martwisz, bo zaakceptował zaproszenia na fejsie?
Ty jesteś jakaś nienormalna. Lecz się.

PATOLOGIA.

Popieram ...nienormalna albo zwyczajnie durna.

26

Odp: Były zgłosił mnie na policje.

W sumie ludzie powinni dobierać się na zasadzie podobieństw.

27

Odp: Były zgłosił mnie na policje.

No dobra, nie udawajcie, że nie widzicie ewidentnego trollingu.
Fakt, że to troll z bardzo bujną wyobraźnią, ale zawsze.

28

Odp: Były zgłosił mnie na policje.

O 9 rano mialam pobudke, mama mnie obudzila - "ten psychol przyjechal", drzwi otworzyla moja siostra, ale on chcial gadac ze mna albo mama, wyszlam a on, ze chce zabrac swoje sanki i plaszcz... powiedzialam mu gdzie sa i niech se bierze a on wielce oburzony "nie wyjdziesz mi pomoc? mam Wam sam grzebac w garazu?", wysmialam go, zabral co swoje i nawet bez "czesc" odjechal.

29

Odp: Były zgłosił mnie na policje.
pallaise napisał/a:

O 9 rano mialam pobudke, mama mnie obudzila - "ten psychol przyjechal", drzwi otworzyla moja siostra, ale on chcial gadac ze mna albo mama, wyszlam a on, ze chce zabrac swoje sanki i plaszcz... powiedzialam mu gdzie sa i niech se bierze a on wielce oburzony "nie wyjdziesz mi pomoc? mam Wam sam grzebac w garazu?", wysmialam go, zabral co swoje i nawet bez "czesc" odjechal.

Wzruszające.

30

Odp: Były zgłosił mnie na policje.
pallaise napisał/a:

O 9 rano mialam pobudke, mama mnie obudzila - "ten psychol przyjechal", drzwi otworzyla moja siostra, ale on chcial gadac ze mna albo mama, wyszlam a on, ze chce zabrac swoje sanki i plaszcz... powiedzialam mu gdzie sa i niech se bierze a on wielce oburzony "nie wyjdziesz mi pomoc? mam Wam sam grzebac w garazu?", wysmialam go, zabral co swoje i nawet bez "czesc" odjechal.

Nie, no, to że cześć nie powiedział, to załamujące jest, naprawdę. A nie nasikał w tym garażu, sprawdzałaś?

31

Odp: Były zgłosił mnie na policje.

I co, teraz będziesz za nim tęsknić? I na cholere Ci jego "cześć"? Potrzebujesz jeszcze przejawów sympatii od niego?

32

Odp: Były zgłosił mnie na policje.

Do czego jest Ci potrzebne jego cześć? Zrozum że to koniec, zabrał swoje rzeczy i mam nadzieję że będzie mądrzejszy od Ciebie i da sobie z tym wszystkim spokój. Dziewczyno jesteś masochistką? Zostaw "to coś" w spokoju. Nie oczekuj niczego. Daj szanse sobie! Przestań wracać do przeszłości  i odzyskaj resztki szacunku do siebie samej. Tacy ludzie nigdy się nie zmienią.

33 Ostatnio edytowany przez gojka102 (2016-08-19 15:36:27)

Odp: Były zgłosił mnie na policje.
pallaise napisał/a:

O 9 rano mialam pobudke, mama mnie obudzila - "ten psychol przyjechal", drzwi otworzyla moja siostra, ale on chcial gadac ze mna albo mama, wyszlam a on, ze chce zabrac swoje sanki i plaszcz... powiedzialam mu gdzie sa i niech se bierze a on wielce oburzony "nie wyjdziesz mi pomoc? mam Wam sam grzebac w garazu?", wysmialam go, zabral co swoje i nawet bez "czesc" odjechal.

Mnie najbardziej ciekawi w tym wszystkim po co mu płaszcz i sanki w sierpniu?
Może jakby chciał kąpielówki stringi i piankę na deskę surfingową to bym jeszcze uwierzyła.
No chyba,że jedzie na Biegun Południowy
big_smile big_smile big_smile
I pewnie dlatego,że nie wie co go czeka zaakceptował te zaproszenia na fejsie.

Jeszcze pytanko: to on na sankach jeździ ??

34

Odp: Były zgłosił mnie na policje.

żeby czasem nie sprzedała do zimy big_smile

35

Odp: Były zgłosił mnie na policje.
gojka102 napisał/a:
pallaise napisał/a:

O 9 rano mialam pobudke, mama mnie obudzila - "ten psychol przyjechal", drzwi otworzyla moja siostra, ale on chcial gadac ze mna albo mama, wyszlam a on, ze chce zabrac swoje sanki i plaszcz... powiedzialam mu gdzie sa i niech se bierze a on wielce oburzony "nie wyjdziesz mi pomoc? mam Wam sam grzebac w garazu?", wysmialam go, zabral co swoje i nawet bez "czesc" odjechal.

Mnie najbardziej ciekawi w tym wszystkim po co mu płaszcz i sanki w sierpniu?
Może jakby chciał kąpielówki stringi i piankę na deskę surfingową to bym jeszcze uwierzyła.
No chyba,że jedzie na Biegun Południowy
big_smile big_smile big_smile
I pewnie dlatego,że nie wie co go czeka zaakceptował te zaproszenia na fejsie.

Jeszcze pytanko: to on na sankach jeździ ??


tak, to baaardzo specyficzny czlowiek wink

36

Odp: Były zgłosił mnie na policje.

Jakies 2 tygodnie przed ta opisana sytuacja uderzyl piescia w drzwi w mieszkaniu w ktorym mieszkam na studiach. Odrazu mowilam mu, ze bedzie trzeba cos z tym zrobic / oddac kase wlascicielowi - mowil, ze odda mi za drzwi. Ale zwlekal. Wlasciciel to zobaczyl i upomina sie o kase - ja nie pracuje. Napisalam do niego zeby mi przelal kase bo wlasciciel sie upomnial a on "A Ty mi zadośćuczynienie za wlamanie? smile tez Ci wyslac nr?"   .........................................................

37

Odp: Były zgłosił mnie na policje.

oho! dzis napisal - "znów wszystko zepsulismy.... a na tych zawodach na prawde byłem z chlopakami

38

Odp: Były zgłosił mnie na policje.

oho! dzis napisal - "znów wszystko zepsulismy.... a na tych zawodach na prawde byłem z chlopakami. az tak mi nie wierzyłaś? szkoda. myslałem, że tym razem bedzie już dobrze... widocznie nie pisane nam.
wiesz co jest najgorsze? ze pojutrze czwarty "
czwartego bylaby nasza 4 rocznica wink wygarnelam mu wiec zaczal mnie wyzywac i chyba byl wielce zdziwiony, ze nie rzucilam mu sie w ramiona... "bez sensu.... w sumie to mi juz i ta melancholia przeszła po kilku zdaniach od Ciebie. trzymaj się.", "jednak nigdy nie będziesz normalna

39

Odp: Były zgłosił mnie na policje.

oho! dzis napisal - "znów wszystko zepsulismy.... a na tych zawodach na prawde byłem z chlopakami. az tak mi nie wierzyłaś? szkoda. myslałem, że tym razem bedzie już dobrze... widocznie nie pisane nam.
wiesz co jest najgorsze? ze pojutrze czwarty "
czwartego bylaby nasza 4 rocznica wink wygarnelam mu wiec zaczal mnie wyzywac i chyba byl wielce zdziwiony, ze nie rzucilam mu sie w ramiona... "bez sensu.... w sumie to mi juz i ta melancholia przeszła po kilku zdaniach od Ciebie. trzymaj się.", "jednak nigdy nie będziesz normalna. paaaa. życzę rychłego powrotu do zdrowia i szcześcia w życiu"

jaka to choroba?

40

Odp: Były zgłosił mnie na policje.

Zaburzenia osobowości lub troll

Posty [ 40 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Były zgłosił mnie na policje.

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024