Hej!
Tytułem wstępu: lat 25, sama od zawsze i chyba gotowa, żeby wreszcie coś z tym zrobić na poważnie. Dlaczego sama? Cóż, najwyraźniej nie jestem seksualnie atrakcyjna dla ludzi płci żadnej, bo na randkę nie zostałam zaproszona ani razu. Prawdopodobnie dlatego, że nie jestem zbyt ładna (poza ewidentnymi żartami, od mężczyzny usłyszałam raptem raz, że jestem ładna - i było to połączone z uwagą o nietypowej urodzie - najwyraźniej facet lubi brzydkie). Nie to żeby gruba czy ewidentnie brzydka, po prostu tu za dużo, tam za mało i końcowy efekt nie powala. Charakter też może grać rolę - nie jestem najmilszym człowiekiem, ale najwyraźniej nie jestem na tyle okropna, żeby nie mieć przyjaciół i znajomych.
Problem w tym, że nawet najbardziej zatwardziali w swojej samotności znajomi znaleźli sobie partnerów i zaczynają powoli myśleć o założeniu rodziny, a mi zaczyna naprawdę brakować kogoś bliskiego i, cóż, własnego. Nie, nie chcę sobie zawłaszczać drugiego człowieka, ale chodzi mi o posiadanie z kimś więzi, której nie ma się z nikim innym - przyjaciół jest kilkoro, rodzina to rodzina, ale partner to coś innego. Chyba, bo nigdy nie miałam.
Skoro nie udało mi się nikogo zauroczyć swoją osobą w świecie rzeczywistym, może pora pogodzić się z faktami i zacząć myśleć o znajomościach z internetu. Tylko jak? Jestem zdecydowanie nieśmiała na żywo i tak samo nieśmiała przez internet, więc zupełnie nie rozumiem, jak można prowadzić długie rozmowy z kimś, kogo dopiero co się poznało (OK, zdarzały mi się takie sytuacje, ale to wyjątki). I kwestia zdjęcia - skoro nie jestem ładna, mam wstawić swoją najlepszą fotę (a potem w rzeczywistości biedak się rozczaruje) czy najgorszą (jeśli zaakceptuje mnie taką, to w rzeczywistości może nawet pozytywnie się zaskoczy). W jakich miejscach szukać? Strony pokroju słynnego portalu na "S"? Czaty? Tinder? O czym się rozmawia, jak się zaczyna znajomość?
Wiem, pytania mogą wydawać się głupie, ale wytłumaczcie jak kosmicie, który właśnie odwiedza naszą planetę po raz pierwszy.