Facet i jego koleżanki. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Facet i jego koleżanki.

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 12 ]

1 Ostatnio edytowany przez alinowa (2016-07-27 08:54:14)

Temat: Facet i jego koleżanki.

Facet z którym jestem w związku kilka miesięcy ma pełno koleżanek co powiem szczerze zaczyna mnie już trochę denerwować i niepokoić.
A to sobie wyjdzie gdzieś na piwko z jedną a to musi jakąś gdzieś zawieźć a to go jakaś poprosi by na zakupy pojechał albo prowadzi z nimi rozmowy lub pisze smsy. Mówił, że od zawsze tak było że miał pełno koleżanek, chyba nawet więcej niż kolegów. Zażartował że po prostu taki jest.
Już kilka razy mu mówiłam, że przesadza ale dla niego to, że się czepiam jest niezrozumiałe, bo nie robi nic zdrożnego i mam sobie wyobrazić, że to po prostu jego kumple a on z kobietami po prostu lepiej się dogaduje.

Czy jest to według was normalne? Jak jestem u niego a mieszka w niewielkim mieście i wyjdziemy ze znajomymi to oczywiście w knajpie czy gdziekolwiek indziej ma znajome. A to sobie pogaduszki z kelnerkami urządza a to w sklepie czy obojętnie gdzie. Nie może powiedzieć zwykłego cześć tylko musi zawsze gadać i żartować.
On tego nie rozumie a ja się czuję w takiej sytuacji po prostu źle. Z drugiej strony nie chcę wyjść na jakąś stukniętą zazdrośnicę.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Facet i jego koleżanki.

To taki babski sołtys. Jeśli nie odpowiada ci taki typ faceta to zskoncz te znajomość. Sprawdź sobie tez czy on ma opinię lokalnego lowelasa. Jeśli tak, to nawet przez chwilę sie nie zastanawiaj tylko wiej.

3

Odp: Facet i jego koleżanki.
alinowa napisał/a:

Zażartował że po prostu taki jest.

Haha, hahha, haha smile. No malutka, albo bierzesz sołtysa z całym inwentarzem, albo się wykończysz.
A tak na poważnie, to on cię nie szanuje i nie troszczy się o to, aby tobie było dobrze i abyś przy nim czuła się pewnie i bezpiecznie.

4

Odp: Facet i jego koleżanki.

Ja jestem bardzo zazdrosna z natury i nawet jak chłopak ma kilka ładnych i fajnych koleżanek, to mi szkoda. Nie, żebym mu robiła wyrzuty, po prostu czuję się zagrożona.

5

Odp: Facet i jego koleżanki.

Też bym sie źle czuła. Niech on odwróci sytuacje, kiedy Ty masz tylu kolegów, co on koleżanek. Jak Ciebie szanuje, to chociaż w Twojej obecności ukróci te kontakty. Ale oczywiście po poważnej rozmowie.

6

Odp: Facet i jego koleżanki.
alinowa napisał/a:

Czy jest to według was normalne?

Tak, wg mnie to normalne. Znacznie normalniejsze niż ucinanie kontaktów, bo się jest w związku...
Związałaś się z towarzyskim facetem, więc nie oczekuj od niego zmiany dotychczasowego stylu życia, bo Tobie nagle "zaczęło to przeszkadzać". Swoimi pretensjami możesz sprawić jedynie, że, zamiast z koleżankami żartować, będzie im się zwierzał jaką ma okropną babę...

7

Odp: Facet i jego koleżanki.

Swoją drogą pewnie zaimponowała Ci jego towarzyskość jak to często bywa, więc nie powinnaś robić problemów big_smile

8

Odp: Facet i jego koleżanki.
alinowa napisał/a:

(...) Czy jest to według was normalne? (...)

Tak. To jest normalne. Bycie w związku nie jest równoznaczne z ograniczeniem wolności i ucięciem kontaktów towarzyskich.


(...) On tego nie rozumie a ja się czuję w takiej sytuacji po prostu źle. Z drugiej strony nie chcę wyjść na jakąś stukniętą zazdrośnicę.

Magda_92 napisał/a:

Ja jestem bardzo zazdrosna z natury i nawet jak chłopak ma kilka ładnych i fajnych koleżanek, to mi szkoda. Nie, żebym mu robiła wyrzuty, po prostu czuję się zagrożona.

Andrzej Wiśniewski napisał/a:

Jeżeli nie mam wystarczająco wysokiego poczucia wartości i ważności, to ciągle się boję, że mój partner odkryje, jaki jestem naprawdę, i odejdzie. W związku z tym do czego dążę? Żeby ograniczyć jego wolność. Żeby go przypisać do siebie, mieć nad nim władzę.
Ktoś, kto nie wierzy, że można go kochać takiego, jaki jest, dąży do kontroli.
Władza jest substytutem miłości, ale nie pozwala tak jak ona ludziom rosnąć.

9 Ostatnio edytowany przez Animus (2016-07-27 12:38:29)

Odp: Facet i jego koleżanki.

Wielokropku, dziękuję.

Mogę tylko od siebie dodać, że trafiłaś w dziesiątkę, a ja czytając wpisy pomyślałem, że oto wątek, w którym sobie można swoje kompleksy ładnie zaprezentować i jeszcze otrzymać wsparcie w ich pielęgnowaniu.

Tula napisał/a:

. Sprawdź sobie tez czy on ma opinię lokalnego lowelasa. Jeśli tak, to nawet przez chwilę sie nie zastanawiaj tylko wiej.

Sprawdź = skontroluj. A potem wiej...  Zefirkiem czy tajfunem?

Ucieczka jest ulubionym odruchem w manifestacjach neurotycznych.

10 Ostatnio edytowany przez zyfika (2016-07-27 15:54:13)

Odp: Facet i jego koleżanki.

Droga autorko. Jak najbardziej Cię rozumiem. Z jednej strony masz towarzyskiego faceta, którego lubią kobiety. Pewnie jest wesoły, wygadany - to są jego zalety i super. Moim zdaniem problem nie leży jednak w tym, że on ma koleżanki, które go lubią ale w tym, że przy innych kobietach nie okazuje, że to Ty jesteś numerem jeden.
Byłam z takim facetem jakiś czas temu. Jeden jedyny raz poszłam z nim na imprezę do jego znajomych i tam się przekonałam, że gdy nie jesteśmy sami, on mnie traktuje zupełnie inaczej. Powiedziałam mu to, niestety nie widziałam zmiany w zachowaniu więc się rozstałam. Został moim kumplem. Ten typ nadaje się na kumpla - typ bawidamka ale żadna kobieta nie chce mieć takiego faceta, który zabawia wszystkie panny wokoło, a swoją dziewczynę stawia na drugim miejscu. Najpierw były przysługi dla koleżanek, później ja. Nie dość, że nie traktował mnie lepiej od swoich koleżanek, to traktował mnie nawet gorzej. Oczywiście, że w tej sytuacji kobieta czuje, że nie jest ta jedyną, najważniejszą i wyjątkową dla niego, tylko jedną z wielu. To jest nie do zaakceptowania.
Obecnie jestem z kimś innym. On także ma koleżanki. Nie przeszkadza mi to jednak ponieważ on zachowuje się właściwie przy innych kobietach. Mój obecny facet jest miły dla innych kobiet, uśmiecha się, zagada, powie czasem nawet jakiś miły, niewinny komplement - on też się podoba kobietom. Ale on jest miły dla nich w taki normalny sposób, w jaki i ja jestem miła dla tych kobiet. Sama czasem mówię komplementy innym kobietom ale to jest bez podtekstów. On to robi po prostu w taki sposób, że ja nie mam żadnych powodów, żeby się czuć nieszanowana, ignorowana, olana i zaniepokojona, że jestem na drugim miejscu. Zawsze okazuje przy innych kobietach, że to ja jestem dla niego najważniejsza, liczy się z moim zdaniem, obejmuje mnie, czasem da całusa. Z tego powodu nie mam żadnych podstaw, aby mieć powody do niepokoju.

Co więcej...jedna z tych jego koleżanek go podrywa, pisze do niego po kilkanaście smsów dziennie odkąd zobaczyła, że jesteśmy razem. Oczywiście mnie nie polubiła, jest zazdrosna i podobno mnie krytykowała do niego. Nawet nie pytałam go co dokładnie mówiła bo mnie to zupełnie nie obchodzi . Wiesz, gdzie ja to mam? :-) A mam to tam dlatego, że on zachowuje się właściwie wobec mnie i wiem, że ona go nie interesuje zupełnie jako kobieta. Wiem też, że nie spuści jej na drzewo bo mu tam do czegoś te relacje poprawne z nią są potrzebne zawodowo. Ją nazywa psychofanką bo faktycznie kilkanaście smsów na dzień do faceta, który ma dziewczynę normalnym nie jest i oboje mamy z niej ubaw wink Nie jestem oczywiście z tego powodu zachwycona ale przecież nic z tym nie zrobię więc po prostu to olewam.

Przecież to oczywiste, że każda z nas (podobnie jak i nasz partner) chce czuć, że jest tą jedyną, najważniejszą i kochaną osobą dla drugiej strony. Jeśli tego się nie czuje, to znaczy, że tak nie jest. I albo druga strona to zrozumie i coś zmieni albo faktycznie to nie to, nie jesteś dla niego numerem jeden i niestety trzeba się rozstać. No bo chyba nie chcesz być z kimś, dla kogo jesteś tylko opcją. :-)

Tutaj jest właśnie ta różnica. Nie chodzi o koleżanki, ale o to, jak Cię traktuje przy innych kobietach. Twój facet tego nie rozumie i pewnie nie zrozumie bo niestety nie jesteś dla niego najważniejsza i to jest fakt. To jest taki typ i się nie zmieni. Albo to zaakceptujesz albo musisz odejść. Kontrolowanie i ograniczanie kontaktów nie ma oczywiście sensu.

11 Ostatnio edytowany przez Czarnaczarna (2016-07-27 16:45:34)

Odp: Facet i jego koleżanki.
zyfika napisał/a:

Droga autorko. Jak najbardziej Cię rozumiem. Z jednej strony masz towarzyskiego faceta, którego lubią kobiety. Pewnie jest wesoły, wygadany - to są jego zalety i super. Moim zdaniem problem nie leży jednak w tym, że on ma koleżanki, które go lubią ale w tym, że przy innych kobietach nie okazuje, że to Ty jesteś numerem jeden.
Byłam z takim facetem jakiś czas temu. Jeden jedyny raz poszłam z nim na imprezę do jego znajomych i tam się przekonałam, że gdy nie jesteśmy sami, on mnie traktuje zupełnie inaczej. Powiedziałam mu to, niestety nie widziałam zmiany w zachowaniu więc się rozstałam. Został moim kumplem. Ten typ nadaje się na kumpla - typ bawidamka ale żadna kobieta nie chce mieć takiego faceta, który zabawia wszystkie panny wokoło, a swoją dziewczynę stawia na drugim miejscu. Najpierw były przysługi dla koleżanek, później ja. Nie dość, że nie traktował mnie lepiej od swoich koleżanek, to traktował mnie nawet gorzej. Oczywiście, że w tej sytuacji kobieta czuje, że nie jest ta jedyną, najważniejszą i wyjątkową dla niego, tylko jedną z wielu. To jest nie do zaakceptowania.
Obecnie jestem z kimś innym. On także ma koleżanki. Nie przeszkadza mi to jednak ponieważ on zachowuje się właściwie przy innych kobietach, gdy jesteśmy razem. Zawsze okazuje przy innych, że to ja jestem dla niego najważniejsza, liczy się z moim zdaniem, obejmuje mnie, czasem da całusa. Z tego powodu nie mam żadnych podstaw, aby mieć powody do niepokoju. I tutaj jest właśnie ta różnica. Nie chodzi o koleżanki, ale o to, jak Cię traktuje przy innych kobietach. Twój facet tego nie rozumie i pewnie nie zrozumie. To jest taki typ i się nie zmieni. Albo to zaakceptujesz albo musisz odejść. Kontrolowanie i ograniczanie kontaktów nie ma oczywiście sensu.

Bardzo dobre podsumowanie.


Myślę, że powinnaś z nim pogadać pod kątem tego jak Ty się z tym czujesz i dlaczego, bo on faktycznie nie robi nic karygodnego. Owszem, nie robi. Ale to, że druga strona na przykład nie komplementuje, nie jest czuła albo unika seksu też nie jest zbrodnią, ale wpływa często na samopoczucie drugiej osoby.

Nie wspominasz dużo o zazdrości, raczej zdenerwowaniu i niepokoju. Zastanawiam się z czego wynika kontrargument na to w postaci mienia więcej koleżanek, bo nie jest obowiązkowym kontakt z nimi non stop, tylko dlatego, że są koleżankami a nie kolegami. Rozumiem niepokój, szczególnie, że nie znam ani jednego faceta (a znam ich trochę), który słysząc, że kumpel musi zrobić zakupy leci na łeb na szyję z nim. Koleżanek takich też nie mam, chodzimy tylko jak obie mamy "po drodze".
Albo gościu, który esemesuje z kumplami na spotkaniach ze swoją lubą jeśli to nie jest jakiś w miarę pilny biznes (chociaż to ciężko ocenić nie będąc ich lubą). Czy to jest normalne trudno odpowiedzieć, dla niego prawdopodobnie tak.

Rozmawiałabym, bo to może być problem braku wyobraźni, tak samo jak czegoś cięższego jak potrzeba ciągłej atencji płci przeciwnej lub niestety cieżkiego jak próby złowienia innej panny. Zdiagnozuj co Cię konkretnie niepokoi (typu brak bycia w jego priorytetach wyżej od koleżanek; przerywanie waszych prywatnych spotkań, bo koleżanki; brak czasu dla Ciebie, a dużo czasu dla innych; pozostawienie Cię notorycznie w sytuacjach socjalnych gdy nikogo nie znasz sama, bo koleżanki) i podziel się tym z partnerem. Sądzę, że kochający (albo przynajmniej taki, któremu zależy) facet raczej będzie chciał te problemy rozwiązać. W tym wypadku dobrze być otwartym na dialog i jeśli samo kolegowanie z dziewczynami Ci nie przeszkadza, a on nie jest zaangażowany w związek z Tobą i nie jest ciężkim przypadkiem (od którego należy wiać), to z tej sytuacji można znaleźć kompromis i to bynajmniej nie zgniły.

Jak nie wyjdzie to zastanów się czy Ci to odpowiada i jesteś w stanie to zaakceptować lub chociaż tolerować. Jesli nie to nie ma co marnować swojego czasu i zatruwać sobie życia. A mu nerwow, bo skoro twierdzi, że czepiasz się nieuzasadnienie, to też nie jest tym zachwycony.

12

Odp: Facet i jego koleżanki.
vinnga napisał/a:
alinowa napisał/a:

Czy jest to według was normalne?

Tak, wg mnie to normalne. Znacznie normalniejsze niż ucinanie kontaktów, bo się jest w związku...
Związałaś się z towarzyskim facetem, więc nie oczekuj od niego zmiany dotychczasowego stylu życia, bo Tobie nagle "zaczęło to przeszkadzać". Swoimi pretensjami możesz sprawić jedynie, że, zamiast z koleżankami żartować, będzie im się zwierzał jaką ma okropną babę...

Podpisuję się pod tymi słowami. 100% racji.
Złapała panienka chłopaka i już chce go urabiać na swoją modłę.

Posty [ 12 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Facet i jego koleżanki.

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024