Oszukał mnie... - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 35 ]

Temat: Oszukał mnie...

Hej
Mam pewien problem, ale zacznę od początku... Ponad dwa lata temu poznałam swojego obecnego partnera. Nie wydawał się być tym kim.okazało się, że był. Mam tak, że zawsze jak się z kimś spotykałam pytałam czy miał dużo przygód seksualnycH. Nie chodziło mi o.podawanie konkretnej liczby ale.określenie mniej wiecej jakiegoś przedziału. Dla mnie jest to znacząca informacja, bo to w pewien sposób świadczy o człowieku. On nie wahają c się powiedział, że około 10. Stwierdzilam całkiem sporo w porównaniu do mnie tym bardziej że miał wtedy 21 lat(ja 23). Mimo to zaczęłam z nim być. jakis roku zaszlam w.ciążę. Teraz mamy cudownego synka. Ale dwa dni temu temat partnerow seksualnych powrócił( nie pamietam jak nawiązaliśmy do tego tematu, ale chyba on zaczął) . I od tamtej pory zaczal siie mój koszmar. Powiedział, że mnie.okłamał miał wiele partnerek, bo jak to stwierdził, rodzice sie nim nie zajmowali i on robil co chciał. Lubił bardzo seks, była to dla niego forma rozrywki. Nie.wahał sie korzystac z roxy. Teraz czuje obrzydzenie, cały czas chce mi się rzygać jak pomyśle w ilu piz*ach miał swego członka i ja nieświadoma tego oddałam mu się, mam z nim dziecko. No po prostu nie mogę. Totalne obrzydzenie, dla mnie jest k****a*em, jest "brudny". Nadmienię, że nie byla to liczba 20, 30 tylko wiecej. Jak tak.można, być taka męska szmat*. Nie wiem co robić. Nie mogę spać, jeść, caly czas bierze mnie na wymioty jak na niego patrzę. Jakbym wiedziała to nigdy bym z nim nie była. Oszukał mnie. Mówił, że był młody i głupi, ważne jaki jest po poznaniu mnie, ale ja nie mogę, no jest dla mnie smieciem. Co wy byście zrobiły na moim miejscu. Poradzcie proszę, bo mój szok nie pozwala mi racjonalnie myśleć.
Pozdrawiam

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Oszukał mnie...

Czy Ty go kochasz, mimo obrzydzenia, jakie do niego teraz  czujesz ?
Czy jestes pewna, ze jest Ci wierny ?

3

Odp: Oszukał mnie...

Kto pyta ten powinien wiedzieć, że uzyska odpowiedz. Czasem mało fajna - taka moja rada na przyszłość.
Druga rada - żyjesz przeszłością i doopami sprzed x lat, czy teraźniejszością i fajnym facetem z którym jesteś?

4

Odp: Oszukał mnie...

Kocham go dalej, dlatego to tak boli. Ja patrzę swoimi priorytetami. Mając tyle partnerek znaczy, że seks dla niego nic nie znaczy a swój narząd rozrodczy to chyba na śmietniku  znalazł. Nie rozumiem takich ludzi i zawsze się ich wystrzegalam a okazuje się, że sama z takim jestem. Jak można sypiać z kim popadnie? Przecież to jest okropne. Nie mam pewności, że mnie nie zdradza. Boję sie, że tacy ludzie się nie zmieniają.

5

Odp: Oszukał mnie...

a masz jakieś podejrzenia względem niego ? Dlaczego nie masz pewności czy cie nie zdradza?

6

Odp: Oszukał mnie...

Jak można sypiać z kim popadnie? -jak widać można. Krzywdy tym nikomu nie zrobił.

Odpowiedz sobie lepiej na pytanie - jak można zastanawiać się nad tym czy rozwalić dziecku rodzinę dlatego, że tatuś w młodości miał fantazje a mamusia zamiast trzymać się terazniejszosci, zastanawia się czy mężowi oby tu i ówdzie się nie wymydlilo.

7 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2016-07-26 10:13:25)

Odp: Oszukał mnie...

Oczywiście źle, że Cię okłamał, ale prawdę mówiąc, to nie powinnaś w ogóle pytać o ilość partnerek z okresu, kiedy się jeszcze nie znaliście. To są intymne sprawy, które Ciebie nie dotyczą, bo zostały zakończone zanim się w jego życiu pojawiłaś.

Nie masz za grosz szacunku do swojego faceta, żyjesz jego przeszłością, zamiast tym, że obecnie się układa i jest dobrym partnerem, i ojcem.

Ten związek się nie uda, ale nie z jego winy.
Nawet, jak zostaniecie ze sobą, to przy każdej awanturze będziesz mu wyrzygiwać te byłe partnerki i nie będzie miał chłopak życia.

Szkoda tylko dziecka, które straci stabilizację i możliwość codziennego przebywania z ojcem.

8

Odp: Oszukał mnie...

Podejrzenia miałam kilka razy. Jakoś miesiąc po tym jak dowiedziałam się o ciąży wróciłam do rodzinnego miasta a on został w Szczecinie, bo tam mieszkaliśmy. Przyjeżdżałam do niego na weekendy i odkryłam, że pisał z dziewczynami na jakimś portalu. One wszystkie tez mieszkały w Szczecinie. Nie wiem czy się z jakąś spotkał. Najlepsze jest to, że jak go zapytałam czemu z nimi pisze to mnie zaatakował, że to moja wina. Mówił, że mnie nie kocha, że nie jestem czuła, traktuje g,o jak przedmiot i nie pasujemy do siebie. Byłam czuła a to, że go traktowałam przedmiotowo to chyba go tak bardzo bolało, że czasami go poprosiła m , żeby mi zrobił herbatę jak źle się czułam. To już był dla mnie sztylet w serce, bo porzucił mnie w ciąży. Ale przeprosił, wrócił, a ja po dłuższym namyśle zgodziłam się, aby wrócił. Myślałam wtedy głównie o dziecku, bo wiem jak to jest mieć rozbita rodzinę. Od tamtej pory zmienił się na lepsze. Nie było między nami kłótni. Było fajnie, aż do momentu powiedzenia mi prawdy o swojej przeszlosci. Mówi się, że ukrywając przeszłość nie ma przyszłości.

9

Odp: Oszukał mnie...

Kobieto - zgodzilas się do niego wrócić. Przeszłość była i jej nie zmienisz. Chcesz go zostawić, to go zostaw, ale na bogów nie zwalaj tego na panny sprzed x lat.

10

Odp: Oszukał mnie...
Cyngli napisał/a:

Oczywiście źle, że Cię okłamał, ale prawdę mówiąc, to nie powinnaś w ogóle pytać o ilość partnerek z okresu, kiedy się jeszcze nie znaliście.

Trochę źle napisałam, bo on mnie pierwszy zapytał o to. Okazało się, że znał jednego mojego ex i mnie wysmiewal jak mogłam z nim współżyć. Później ja go zapytałam. Jakby mnie pierwszy nie zapytał też bym zapytała, a tak to mnie poniekąd wyreczyl z rozpoczęciem tego tematu.

11

Odp: Oszukał mnie...

no to problemem nie jest jego ilość partnerek przed związkiem z Toba, tylko raczej jego obecne kłamstwa.

jeśli ja mialabym mu nie ufać,to nie dlatego, że przeleciał 100 kobiet przede mną, tylko że w związku ze mną jest nieuczciwy.

12

Odp: Oszukał mnie...
allama napisał/a:

Kobieto - zgodzilas się do niego wrócić. Przeszłość była i jej nie zmienisz. Chcesz go zostawić, to go zostaw, ale na bogów nie zwalaj tego na panny sprzed x lat.

Nie chcę zwalać, ale ciężko mi zyc z tą myślą. Może ze mną też tak chciał postąpić, pokorzystac sobie, zostawic, a tu ciąża i został? Wiele razy mi mówił, że spotykał się z pustakami i ja jestem dla niego nowością, bo jestem wykształcona i niby inna niż one wszystkie. Zacytuje go: " no zobaczyłem fajna panią inżynier to pomyślałem zagadam" (poznaliśmy się w pracy, a on był pracownikiem produkcji). On pochodzi z patologicznej rodziny. Może potraktował mnie jako swoje wyzwanie? Nie żebym się uważała za nie wiadomo kogo, ale analizuje z jego perspektywy.

13

Odp: Oszukał mnie...

Może może może. Nie analizuj z jego perspektywy, bo to Ci się nie uda nie domyslaj się na siłę.
Rozmawialas z nim o swoich watpliwosciach?

Z jakiegoś powodu byłaś przez x czasu z tym facetem z patologicznej rodziny, który uwielbiał bawić się pannami. Odpowiedz sobie na pytanie dlaczego byłaś i czy jest to wazne i teraz.

14

Odp: Oszukał mnie...

Dobrze się dobraliście, oboje macie mocno nierówno pod sufitem.

15

Odp: Oszukał mnie...

O bogowie!

To może zostaw go po prostu już teraz, zanim zrobisz mu z życia piekło swoimi pretensjami.
Nie umiesz się pogodzić z sytuacją, to odejdź. Po co niszczyć życie sobie, dziecku i jemu.
W takim układzie NIKT nie będzie szczęśliwy.

16 Ostatnio edytowany przez Animus (2016-07-26 17:14:27)

Odp: Oszukał mnie...

Po kolei:

Nat1237 napisał/a:

Kocham go dalej, dlatego to tak boli..

Czym jest dla Ciebie to kochanie? Boli, bo kochasz Jego, czy kochasz wyobrażenie o Nim, które właśnie prysło jak bańka mydlana?

Czy fundamentem miłości nie jest akceptowanie człowieka takim, jaki jest, jaki był i jaki będzie? Wiesz już jaki był, sprawdzasz jaki jest, ale w jaki sposób dowiesz się, jaki może być, jeśli tego nie sprawdzisz? Jak dowiesz się, jakim może być Ojcem, jeśli odbierzesz mu tę możliwość?

Nat1237 napisał/a:

Ja patrzę swoimi priorytetami. .

A tak, to prawdę napisałaś. Patrzysz "swoimi priorytetami". Owszem. Zawsze miałaś takie same priorytety, czy może one jakoś ewoluują? Uwzględniasz w tych priorytetach dobro Syna? Jeśli tak, to właśnie dostrzegłaś zmianę priorytetów?

Rodzicielstwo to zawsze ryzyko: choroby genetyczne, modele rodzinne, ingerencja osób trzecich, rady nieporadnych i gotowych zawsze do radzenia.

Nat1237 napisał/a:

Mając tyle partnerek znaczy, że seks dla niego nic nie znaczy a swój narząd rozrodczy to chyba na śmietniku  znalazł. .

Wręcz odwrotnie: seks dla Niego jest bardzo ważny. To był zapewne przez wiele lat jedyny sposób na odrobinę złudzenia miłości, jeśli pochodził z rodziny patologicznej. Nagle pojawiłaś się Ty i miał szansę doświadczyć czegoś zupełnie innego. Pozwolisz mu tego doświadczyć i pozwolisz sobie sprawdzić, czy potrafi ten SKARB od losu docenić, czy odrzucisz Go i oddasz na pastwę złych nawyków, w których tkwił przez wiele lat, bo nie znał - do chwili poznania Ciebie - niczego innego. Ocenisz Go z pozycji Osoby, która miała szczęście dorastać w Rodzinie niepatologicznej, która dawała wsparcie i miłość, czy oddasz go patologii (Cierpieniu), o mocy którego możesz się przekonać w swoim obrzydzeniu.

Jakiej ładnej nazwy użyłaś: "narząd rozrodczy". 

Czy widziałaś kiedyś ludzi jedzących ze śmietnika? Oni kiedyś zapewne też jedli z czystych talerzy ze stołu z obrusem. Może kiedyś będą jedli złotymi sztućcami. Szata zdobi człowieka? Któż z nas nie jest zagrożony śmietnikiem. Jak znajdziesz chwilę to polecam Ci ten obraz (to nie bajka, ale biografia):

https://www.youtube.com/watch?v=v_eZtbMHM7s

Nat1237 napisał/a:

Nie rozumiem takich ludzi i zawsze się ich wystrzegalam a okazuje się, że sama z takim jestem. .

A to jest chyba najpoważniejszy problem: BRAK ZROZUMIENIA. Zrozumienie wymaga decyzji, pozytywnego aktu woli i długich lat poznawania.

Nat1237 napisał/a:

  Jak można sypiać z kim popadnie? Przecież to okropne.

W tym pytaniu chodzi o Ciebie, czy o Niego? Okropne, bo On robił to z pełną świadomością, a Ty bez świadomości z kim sypiasz? No, ale teraz masz już świadomość. On Ciebie nie oszukał. On Cię okłamał, a oszukałaś się sama. Czasami nasze poszukiwania dają taki wynik: szukanie kończy się oszukaniem siebie.

Nat1237 napisał/a:

   Nie mam pewności, że mnie nie zdradza. Boję sie, że tacy ludzie się nie z

Nigdy nie będziesz miała pewności. Nie ma w życiu pewności, są tylko mniejsze lub większe prawdopodobieństwa. Właśnie zwiększasz prawdopodobieństwo. Jak to mówią znawcy: mężczyzna ma zawsze ograniczone możliwości. Wystarczy wykorzystać te Jego możliwości, aby zmniejszyć prawdopodobieństwo. Jak mówią inni: mężczyźni są leniwi, jak mają, to nie szukają.

Prawdopodobieństwo jest w Twoich rękach, no, ściślej to nawet nie tylko w rękach.

Nat1237 napisał/a:

  Boję sie, że tacy ludzie się nie zmieniają.

Tu określiłaś swój lęk. "Tacy ludzie" się nie zmieniają? A Ty się zmieniłaś? Czy Ty zmieniłaś także Jego? Jeszcze nie? Bo za krótko Go znasz?

Czy zmieniać można na gorsze i na lepsze? Ja wierzę, że każdy z nas się zmienia. Tylko neurotycy wierzą w niezmienność, bo sami wykazują małą elastyczność struktur osobowości i na tym polega ta dolegliwość.

Możesz zmienić i siebie i Jego, jeśli Ty zechcesz i On tego zechce. W Twojej sytuacji nie obejdzie się bez pracy z terapeutą (Twoje reakcje są zbyt mocne). Proponuję zacząć od seksuologa, bo to najpilniejsze, ale potem Gestalt albo terapia psychodynamiczna, ewentualnie Hellinger.

Powodzenia.

17 Ostatnio edytowany przez stokrotka88 (2016-07-26 18:49:03)

Odp: Oszukał mnie...

Tez bym miała obrzydzenie.
W 100% Cię rozumiem.
Na pewno nie zwiazalabym się z takim.
Sprawdź czy Cię niczym nie zaraził.
W Twojej sytuacji tez rozwazalabym rozstanie.  .Na pewno byłabym bardzo ostrożna i bacznie bym go obserwowała, ponieważ tez nie wierzę, że tacy się zmieniają.

A te co go bronią to pewnie same się puszczaly na lewo i na prawo smile
Normalna kobieta by tego nie zaakceptowała i czulaby tak jak my.

18

Odp: Oszukał mnie...
stokrotka88 napisał/a:

A te co go bronią to pewnie same się puszczaly na lewo i na prawo smile
Normalna kobieta by tego nie zaakceptowała i czulaby tak jak my.

A tutaj to chyba grubo przesadzilaś obrażając wypowiadające się powyżej Kobiety ...

19

Odp: Oszukał mnie...
stokrotka88 napisał/a:

A te co go bronią to pewnie same się puszczaly na lewo i na prawo smile
Normalna kobieta by tego nie zaakceptowała i czulaby tak jak my.

Buahahahahahhaa.

20

Odp: Oszukał mnie...

Związałas sie więc, jak to sie mówi, z typowym ruchaczem.
Tacy jak on sie nie zmieniają i dzięki nim wiele kobiet choruje na różne świństwa.
Jeśli nie masz z nim dzieci to wiej ile sił w nogach, bo ruchacz na milion procent i tak cię zdradzi, a zresztą już to zrobił.
Zabezpieczaj sie i nie całuj z nim żebyś nie zaraziła sie od niego np. chlamydia
Mnie tacy ruchacz obrzydzaja i dlatego wcale ci sie nie dziwię.

21

Odp: Oszukał mnie...
Tula napisał/a:

Związałas sie więc, jak to sie mówi, z typowym ruchaczem.
Tacy jak on sie nie zmieniają i dzięki nim wiele kobiet choruje na różne świństwa.
Jeśli nie masz z nim dzieci to wiej ile sił w nogach, bo ruchacz na milion procent i tak cię zdradzi, a zresztą już to zrobił.
Zabezpieczaj sie i nie całuj z nim żebyś nie zaraziła sie od niego np. chlamydia
Mnie tacy ruchacz obrzydzaja i dlatego wcale ci sie nie dziwię.

Nawet nie zadałaś sobie trudu, żeby przeczytać ze zrozumieniem pierwszy post Autorki.
Ferujesz wyroki, a nawet nie wiesz, jak wygląda sytuacja Autorki.
Możesz tylko krzywdę zrobić, nie pomóc.

22 Ostatnio edytowany przez Tula (2016-07-26 21:36:27)

Odp: Oszukał mnie...

Przeczytałam jej pierwszy post bardzo dokładnie i mam właśnie takie zdanie.

Ja miałabym zrobić jej krzywdę? Krzywdę to zrobił jej i zrobi jeszcze większa ruchatolus pospolitolus. Głównie chodzi mi o choroby, które może jej taki sprzedcać.
Przeczytałam też posty niektórych osób i aż mnie zemdlilo z wrażenia. Co to za czasy- Masakra. I dobijajace jest to, że to kobiety mają takie zdanie. Kiedyś tepilo sie kurestfo. Dzisiaj wprost przeciwnie. Dlatego właśnie tyle jest tego syfa dookoła. I końca tego nie widać.

23

Odp: Oszukał mnie...
Tula napisał/a:

Przeczytałam jej pierwszy post bardzo dokładnie i mam właśnie takie zdanie.

Faktycznie big_smile

Tula napisał/a:

Jeśli nie masz z nim dzieci to wiej ile sił w nogach, bo ruchacz na milion procent i tak cię zdradzi, a zresztą już to zrobił.

Nat1237 napisał/a:

Teraz mamy cudownego synka

24

Odp: Oszukał mnie...

Tak, doczytalam też o synku.
No cóż skoro jest dziecko to dziewczyna zostanie z ruchatusem pospolitusem.
Szkoda.

25 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2016-07-26 21:40:39)

Odp: Oszukał mnie...
Tula napisał/a:

Przeczytałam jej pierwszy post bardzo dokładnie i mam właśnie takie zdanie.

Ja miałabym zrobić jej krzywdę? Krzywdę to zrobił jej i zrobi jeszcze większa ruchatolus pospolitolus. Głównie chodzi mi o choroby, które może jej taki sprzedcać.
Przeczytałam też posty niektórych osób i aż mnie zemdlilo z wrażenia. Co to za czasy- Masakra. I dobijajace jest to, że to kobiety mają takie zdanie. Kiedyś tepilo sie kurestfo. Dzisiaj wprost przeciwnie. Dlatego właśnie tyle jest tego syfa dookoła. I końca tego nie widać.

Nie przeczytałaś dokładnie, bo nawet nie zauważyłaś faktów, że:

1. Autorka jest szczęśliwa ze swoim partnerem, przynajmniej była, dopóki jej się nie przyznał do ilości partnerek SPRZED LAT;
2. Mają wspólne dziecko;
3. Nie ma ŻADNEGO dowodu na to, że partner ją zdradza.


Tula napisał/a:

No cóż skoro jest dziecko to dziewczyna zostanie z ruchatusem pospolitusem.

Skąd ta pewność, że facet ją zdradza? Chodzisz za nim, siedzisz mu w rozporku?

26

Odp: Oszukał mnie...

Cyngli. .. masz wymagania.... to wymaga czytania ze zrozumieniem i pewnego wyabstrachowania tematu. Tego nie uczą w gimnazjach.

27

Odp: Oszukał mnie...
allama napisał/a:

Cyngli. .. masz wymagania.... to wymaga czytania ze zrozumieniem i pewnego wyabstrachowania tematu. Tego nie uczą w gimnazjach.

Ych. Sorry, mój błąd.

28

Odp: Oszukał mnie...

Bo jak wpuscisz do domu złodzieja, to spodziewaj sie tego, że cię okradnie
Gdy zadasz sie z przemocowym to nie spodziewaj sie szacunku i Wersalu

A gdy zwiazesz sie z ruchatulusem pospolitusem to chyba logiczne jest to, że taki będzie cię zdradzał.
I co z tego że on jest miły w sposobie bycia? To ma być dowód na to, że facet ten jest porządnym człowiekiem?
Czym skorupka za młodu nasiaknie tym na starość traci.
Pies na baby zawsze pozostanie psem na baby.

29

Odp: Oszukał mnie...
Tula napisał/a:

Bo jak wpuscisz do domu złodzieja, to spodziewaj sie tego, że cię okradnie
Gdy zadasz sie z przemocowym to nie spodziewaj sie szacunku i Wersalu

A gdy zwiazesz sie z ruchatulusem pospolitusem to chyba logiczne jest to, że taki będzie cię zdradzał.
I co z tego że on jest miły w sposobie bycia? To ma być dowód na to, że facet ten jest porządnym człowiekiem?
Czym skorupka za młodu nasiaknie tym na starość traci.
Pies na baby zawsze pozostanie psem na baby.

Czyli, jak się miało partnerów seksualnych wcześniej, to się nie jest porządnym człowiekiem?
Ciekawa teoria. Ja miałam kilku partnerów - z niektórymi byłam w związku, a z innymi nie.
To zapewne jestem dziwką i zdradzam męża...

--------------------


Ahaa... czyli, jak ktoś był pulchnym dzieckiem, to zawsze będzie spaślakiem...
A ktoś, kto był głupiutki, już wiecznie będzie debilem?
Przykro mi, że w Twoim świecie ludzie nie ewoluują. Musi Ci być ciężko.

30

Odp: Oszukał mnie...
Tula napisał/a:

Bo jak wpuscisz do domu złodzieja, to spodziewaj sie tego, że cię okradnie
Gdy zadasz sie z przemocowym to nie spodziewaj sie szacunku i Wersalu

A gdy zwiazesz sie z ruchatulusem pospolitusem to chyba logiczne jest to, że taki będzie cię zdradzał.
I co z tego że on jest miły w sposobie bycia? To ma być dowód na to, że facet ten jest porządnym człowiekiem?
Czym skorupka za młodu nasiaknie tym na starość traci.
Pies na baby zawsze pozostanie psem na baby.

Ze złodziejem mogę się zgodzić, z przemocowcem jak najbardziej smile Ale ja tu nie wyczytałam nigdzie, że facet kogoś wcześniej kiedyś zdradzał. Przecież jak nie był w związku, to sobie mógł uprawiać seks z kim tylko chciał...

31

Odp: Oszukał mnie...

ja też cnotka nie byłam, co nie przeszkadzało mi żyć 8 lat w celibacie i nie zdradzić partnera nawet myślą.

ale panie wiedzą lepiej wink

32

Odp: Oszukał mnie...

Oj Cyngli ależ mnie zazylas!
Toż to wyższa filozofia.
Daj spokoj.
Na mnie to nie dxiala.
Pisz sobie, co ci sie tylko podoba, ale do mnie i tak nie trafisz, bo mam bardzo wyrobione zdanie na niektóre tematy.
Ty wierzysz w ruchaczy i ich cudowna przemianę, a ja nie.
O czym tu gadać?

33

Odp: Oszukał mnie...
Tula napisał/a:

Pisz sobie, co ci sie tylko podoba, ale do mnie i tak nie trafisz, bo mam bardzo wyrobione zdanie na niektóre tematy.

Tula, mam jedno pytanie i proszę Cię o pomoc: byłem ostatnio u mechanika i powiedział, że mam wyrobione tłoki i dlatego mi silnik spala olej zamiast benzyny. Ty się znasz na tych sprawach, bo masz od wielu zapewne lat wyrobione zdanie skoro piszesz, że masz "bardzo wyrobione zdanie". Ile ja jeszcze mogę kilometrów zrobić na takim wyrobionym silniku?

Tego się właśnie obawiałem, że zacznie się licytowanie, kto jest bardziej cnotliwy i cały wątek, jak wiele na tym forum, ugrzęźnie w przedmiotowym potraktowaniu podmiotu, bo przecież nie można przepuścić okazji do dowartościowanie swojego "bardzo wyrobionego zdania".

34

Odp: Oszukał mnie...
Tula napisał/a:

Oj Cyngli ależ mnie zazylas!
Toż to wyższa filozofia.
Daj spokoj.
Na mnie to nie dxiala.
Pisz sobie, co ci sie tylko podoba, ale do mnie i tak nie trafisz, bo mam bardzo wyrobione zdanie na niektóre tematy.
Ty wierzysz w ruchaczy i ich cudowna przemianę, a ja nie.
O czym tu gadać?

To nie jest ''bardzo wyrobione zdanie'' tylko ograniczony punkt widzenia opierający się na tezie ''pierdnąłeś raz, będziesz pierdział po wsze czasy''.

Powtarzam - ten mężczyzna nie zdradził Autorki.

35

Odp: Oszukał mnie...

Mężczyźni lubią w tych sprawach przesadzać. Podziel podaną liczbę przez 2 a może, podkreślam może, wyjdzie Ci rzeczywista ilość wink

Posty [ 35 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024