Po po niemal 20 latach małżeństwa, nadal traktuje męża z dystansem - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Po po niemal 20 latach małżeństwa, nadal traktuje męża z dystansem

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 23 ]

Temat: Po po niemal 20 latach małżeństwa, nadal traktuje męża z dystansem

Witam!
Czytałam forum od jakiegoś czasu,
z pozycji obserwatora, teraz czas się uaktywnić i opisać swój problem.

Jako nastolatka byłam źle nastawiona do mężczyzn.
Bałam się, że któryś z nich mnie skrzywdzi, oszuka, że zmarnuje mi życie.
Więc byłam nieufna i bardzo ostrożna.
Paradoksalnie chciałam założyć rodzinę i mieć dzieci.
Ale widziałam to tak,  że na co dzień to ja jestem panią sytuacji,
są moje dzieci, a mąż gdzieś w tle, z dystansem.
Nie wiem do końca skąd mi się to wzięło,
ale marzyłam o tym żeby zamieszkać nad morzem i mieć męża marynarza.
No i się spełniło.

Jestem żoną marynarza.
Od początku byłam świadoma, jakie to będzie życie,
że on będzie wypływał na długie rejsy, że będę zdana sama na siebie.
Nie było go przy porodzie, nie było gdy byłam samotna, nie było go gdy były problemy z dziećmi
Ale ja nigdy nie narzekałam na swój los marynarzowej.
Na finanse też nie. On się starał mi rekompensować nieobecność.
Jak chociażby opłacał nianię do dzieci, żebym ja miała chwile dla siebie.
Na początku byłam obojętna na jego rejsy,
nie przeżywałam, rozumiałam to że on ma taką pracę.
Jednak z czasem, zamiast coraz lepiej, ja coraz gorzej przeżywam każdy rejs.
Kiedy dzieci były małe to wiadomo praca, dom dzieci, miałam mniej czasu,
a teraz dzieci nam wyrosły studiują, mają swoje życie.
Ja po pracy mam dużo czasu dla siebie, i na przemyślenia.

Moje refleksje: w naszym małżeństwie nie dzieje się najlepiej.
On uważa, że ja go nie kocham. Bzdura. Ale dałam mu powody żeby tak myślał.
Od samego początku zarządziłam intercyzę, rozdzielność majątkową,
Zawsze miałam jakieś oszczędności, sprawy w które on nie był wtajemniczony.
Nigdy nie ufałam mu na 100% zawsze miałam dystans.
Nasz odwieczny problem to moje podejście do seksu.
Kiedyś mógł dla mnie nie istnieć, chciałam tylko mieć dzieci,
i nawet sobie myślałam ,,a niech mnie zdradza na tym morzu, to nie będzie się chciał kochać''
Nigdy mu tego nie mówiłam oczywiście,
jak i tego, że przychodziły mi takie myśli czy aby jest zdrowy- wiecie o czym mówię
dlatego bardzo pilnowałam jego badań.
Oczywiście na jego powrót, generalnie sprzątałam sypialnie, kupowałam elegancką bieliznę, zakładałam najlepszą pościel.  Ale czułam, że robię to bardziej dla niego niż dla siebie.
Podczas seksu byłam zestresowana, i trudno mi było to ukryć.
Nie wiem dlaczego przecież on mi nic złego nie robił,
wręcz przeciwnie był bardzo delikatny, czuły, wyrozumiały.
Niedawno podczas kłótni powiedział, że podczas seksu czuł się jakby mnie gwałcił,
albo zmuszał. Nie wiedziałam, że jego to tak boli.
Ja naprawdę lubię się z kochać, staram się ale pewnych mechanizmów nie przeskoczę. Jak chociażby drżenie rąk.

Drugi problem.
Ostatnio odeszła bliska mi osoba.
Zaczęłam się bardziej bać o męża.
Boję się o niego co on na tym statku robi,
czy jest bezpieczny, czy morze jest spokojne.
Jaką mam załogę, czy można im ufać.
Czytam wszystko co dotyczy marynarzy, książki informacje.
Potem zadaje mu mnóstwo pytań.
W tym takie głupie jak to możliwe że człowiek wypadł za burtę i czy on uważa,
i żeby mi obiecał, że nie będzie się zbliżał do burty.
Sprawdzam pogodę, i lokalizacje statku o ile to możliwe.
Śpię z jego koszulą albo zegarkiem.
Teraz niezwykle gorliwie szykuje każdy jego powrót,
wszystko jest dopięte na ostatni guzik.
Zastanawiam się czy się zmienił (na lepsze czy na gorsze)
Kiedy mogę to po niego wychodzę, czekam aż wpłyną.
Ale mimo wszystko taki dystans między nami jest,
jakby to powiedzieć powroty i rozstania mamy opracowane książkowo.
On już zaczął podejrzewać że być może mam kogoś, ale naprawdę nie mam
nie miałam i nie zamierzam.
Nie wiem dlaczego nie umiem mu czasem okazać więcej uczucia, wypaść na luzie,
czuje się przy nim bezpiecznie, komfortowo a mimo wszystko wewnątrz jestem spięta.

On naprawdę zasługuje na więcej miłości, zaufania.
Nie wiem co ze ma nie tak, że nie potrafię mu tego dać

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez adam_K (2016-07-22 10:51:19)

Odp: Po po niemal 20 latach małżeństwa, nadal traktuje męża z dystansem

Normalnie co kolejna historia to lepsza i z wyobraźnią. Mam ochotę zapytać czy jest w tej bajce smok wink, ale ok nie będę już taki okropny. Wybacz.


Macie dzieci. A Ty piszesz, że jesteś zestresowana podczas seksu z własnym mężem?. Znaczy, że zawsze nawet po tych 20 latach czujesz się zmuszana do tego?.

3

Odp: Po po niemal 20 latach małżeństwa, nadal traktuje męża z dystansem

Czasem tak myślę, że ja go właściwe mało znam.
Często dowiaduje się czegoś nowego, od kogoś
jaki jest w pracy, czy o jakiś sytuacjach.
Ja znów czasem odniosłam takie wrażenie,
że jak on ma mnie dość to ucieka na morze.
Znam kilka takich małżeństw marynarskich które po latach
stały się sobie obcymi ludźmi, nie chce żeby tak było w naszym przypadku.
Wiem, że swoją nieufnością sobie zapracowałam na taki stan rzeczy,
ale czy mogę to jakoś zmienić naprawić?

Co do seksu, nie czuje presji z jego strony.
Ja sama siebie stresuje, nie umiem się zrelaksować.
Czerpać pełnej przyjemności.
Nawet podejrzewam skąd się to bierze,
ale z drugiej strony to już tyle lat od tego incydentu.

4

Odp: Po po niemal 20 latach małżeństwa, nadal traktuje męża z dystansem
Patrycja40 napisał/a:

Czasem tak myślę, że ja go właściwe mało znam.
Często dowiaduje się czegoś nowego, od kogoś
jaki jest w pracy, czy o jakiś sytuacjach.
Ja znów czasem odniosłam takie wrażenie,
że jak on ma mnie dość to ucieka na morze.
Znam kilka takich małżeństw marynarskich które po latach
stały się sobie obcymi ludźmi, nie chce żeby tak było w naszym przypadku.
Wiem, że swoją nieufnością sobie zapracowałam na taki stan rzeczy,
ale czy mogę to jakoś zmienić naprawić?

Co do seksu, nie czuje presji z jego strony.
Ja sama siebie stresuje, nie umiem się zrelaksować.
Czerpać pełnej przyjemności.
Nawet podejrzewam skąd się to bierze,
ale z drugiej strony to już tyle lat od tego incydentu.


Jakiego incydentu?

5

Odp: Po po niemal 20 latach małżeństwa, nadal traktuje męża z dystansem

Jesteś dzieckiem alkoholika?

6

Odp: Po po niemal 20 latach małżeństwa, nadal traktuje męża z dystansem
Patrycja40 napisał/a:

Czasem tak myślę, że ja go właściwe mało znam.
Często dowiaduje się czegoś nowego, od kogoś
jaki jest w pracy, czy o jakiś sytuacjach.
Ja znów czasem odniosłam takie wrażenie,
że jak on ma mnie dość to ucieka na morze.
Znam kilka takich małżeństw marynarskich które po latach
stały się sobie obcymi ludźmi, nie chce żeby tak było w naszym przypadku.
Wiem, że swoją nieufnością sobie zapracowałam na taki stan rzeczy,
ale czy mogę to jakoś zmienić naprawić?

Co do seksu, nie czuje presji z jego strony.
Ja sama siebie stresuje, nie umiem się zrelaksować.
Czerpać pełnej przyjemności.
Nawet podejrzewam skąd się to bierze,
ale z drugiej strony to już tyle lat od tego incydentu.


W sumie marynarz za bardzo nie decyduje kiedy ma rejs. Mają  rejs i wyrusza. Więc niekoniecznie uciekał od Ciebie.

7

Odp: Po po niemal 20 latach małżeństwa, nadal traktuje męża z dystansem

Jak byłam nastolatką, byłam świadkiem gwałtu.
Co prawda starłam się to wymazać z pamięci.
To byli przecież sąsiedzi. Którzy zawsze uważali, że u nich ok.
Więc wstydziłam się komuś powiedzieć, zresztą uważałam, że to nie moja sprawa.
Ale do dziś to pamiętam. Dlatego sobie przyrzekłam, ze ja sobie nie dam czego takiego zrobić.
Ale nie wydaje mi żeby to miało na mnie aż taki wpływ.

8

Odp: Po po niemal 20 latach małżeństwa, nadal traktuje męża z dystansem
Patrycja40 napisał/a:

Jak byłam nastolatką, byłam świadkiem gwałtu.
Co prawda starłam się to wymazać z pamięci.
To byli przecież sąsiedzi. Którzy zawsze uważali, że u nich ok.
Więc wstydziłam się komuś powiedzieć, zresztą uważałam, że to nie moja sprawa.
Ale do dziś to pamiętam. Dlatego sobie przyrzekłam, ze ja sobie nie dam czego takiego zrobić.
Ale nie wydaje mi żeby to miało na mnie aż taki wpływ.

A ile lat temu to było?

9

Odp: Po po niemal 20 latach małżeństwa, nadal traktuje męża z dystansem

Wiem, ze on nie decyduje kiedy ma rejs.
Ale czasem jestem zła, przecież mógłby go ktoś zastąpić.
A on raz nawet przerwał urlop zagraniczny,
żeby się stawić w pracy bo jest niezastąpiony.
Było mi wtedy gigantycznie przykro.

Ile to lat temu było, na pewno ponad 20.
Gwałt to jedno, ale ile się napatrzyłam na nich jak się bili czy kłócili to inna bajka.
Bo mieszkaliśmy w bloku obok siebie, i niby wszystko działo się w ich mieszkaniu, to dźwięk się niósł.
Jak rodziców nie było, a ja byłam sama i słyszałam co tam się dzieje, to byłam przerażona
sądzę, ze moja wyobraźnia pracowała na najwyższych obrotach.
Ale to głupie i bez sensu. To tylko jakaś cegiełka do całości.
Moje przemyślenia, wnioski, rady innych, i z reguły bardzo zachowawczy charakter wniosły najwięcej.

10

Odp: Po po niemal 20 latach małżeństwa, nadal traktuje męża z dystansem

Autorko, myślę, że to miało na Ciebie większy wpływ niż myślisz.

11

Odp: Po po niemal 20 latach małżeństwa, nadal traktuje męża z dystansem
Patrycja40 napisał/a:

Wiem, ze on nie decyduje kiedy ma rejs.
Ale czasem jestem zła, przecież mógłby go ktoś zastąpić.
A on raz nawet przerwał urlop zagraniczny,
żeby się stawić w pracy bo jest niezastąpiony.
Było mi wtedy gigantycznie przykro.

Ile to lat temu było, na pewno ponad 20.
Gwałt to jedno, ale ile się napatrzyłam na nich jak się bili czy kłócili to inna bajka.
Bo mieszkaliśmy w bloku obok siebie, i niby wszystko działo się w ich mieszkaniu, to dźwięk się niósł.
Jak rodziców nie było, a ja byłam sama i słyszałam co tam się dzieje, to byłam przerażona
sądzę, ze moja wyobraźnia pracowała na najwyższych obrotach.
Ale to głupie i bez sensu. To tylko jakaś cegiełka do całości.
Moje przemyślenia, wnioski, rady innych, i z reguły bardzo zachowawczy charakter wniosły najwięcej.


Nie jestem marynarzem, ale nie wiem czy aż tak łatwo mogą sobie znaleźć zastępstwo. To po prostu służba, i to się wiąże z określonymi konsekwencjami także dla rodziny
A gwałt to widziałaś na własne oczy czy tylko słyszałaś przez ścianę?

12

Odp: Po po niemal 20 latach małżeństwa, nadal traktuje męża z dystansem

Była tuz taka jedna Ludmiła:)

13 Ostatnio edytowany przez adam_K (2016-07-22 11:48:12)

Odp: Po po niemal 20 latach małżeństwa, nadal traktuje męża z dystansem
Ola_la napisał/a:

Była tuz taka jedna Ludmiła:)

  wink

Tak myślałem

14

Odp: Po po niemal 20 latach małżeństwa, nadal traktuje męża z dystansem

Nawet jeśli Twoi rodzice nie mieli problemu alkoholowego, to patologiczna sytuacja u sąsiadów oraz to, że byłaś świadkiem gwałtu wywołało u Ciebie podobne mechanizmy obrony jak u dziecka DDA. Potrzeba poczucia stałej kontroli sytuacji, również w związku, stały lęk przed skrzywdzeniem, które wykluczają zaufanie w stosunku do każdego, w tym partnera. Bez zaufania nie ma podstaw dla związku, nie tylko seksu. Nie przepracowałaś tego problemu lata temu i lęk przed bliskością w związku spowodował jego rozkład. Teraz widzisz, że mąż oddala się od Ciebie (w sensie uczuciowym i psychicznym) i to rodzi kolejny lęk, tym razem przed utratą jego, związku, czy szerzej: sytuacji, którą przez lata kontrolowałaś. Teraz kontrola ponownie jest w stanie zagrożenia.

15

Odp: Po po niemal 20 latach małżeństwa, nadal traktuje męża z dystansem

Mam do siebie żal za co ostatnio.
Zmarła mi bliska osoba, co prawda dożyła pięknego wieku
ale żal zawsze będzie.
On mnie wspierał, był ze mną.
A ja nawet nie umiałam okazać jak bardzo go potrzebuje
i jakie to dla mnie ważne, że ze mną jest w takich chwilach.
Było takie zamieszanie pogrzeb, całą rodzina się zjechała,
Marzyłam o tym, żeby już było po wszystkim i żeby się wszyscy rozjechali.
On też musiał znów wyjechać. Na szczęście nie na bardzo długo.
Nie wiem czy mógł to przełożyć, w każdym razie go nie zatrzymywałam.
Dopiero jak się pożegnaliśmy i wróciłam do domu sama.
Odczułam ogromną pustkę, wyłam dotykając jego rzeczy.
Wczoraj dzwoniliśmy do siebie
praktycznie obydwoje płakaliśmy do słuchawki.
Widzę i czuje jak obydwoje się szarpiemy.
Jetem na siebie zła, bo to wszystko są moje wymówki.
Powinnam być lepszą żoną, i pracować nad sobą.
Kilo, widzisz właśnie zbyt dużą potrzebą kontroli sytuacji niszczyłam nasze małżeństwo.

16

Odp: Po po niemal 20 latach małżeństwa, nadal traktuje męża z dystansem

Historia się nieźle rozwija.. No no..

17

Odp: Po po niemal 20 latach małżeństwa, nadal traktuje męża z dystansem
Patrycja40 napisał/a:

Kilo, widzisz właśnie zbyt dużą potrzebą kontroli sytuacji niszczyłam nasze małżeństwo.

Mnie z kolei zastanawia na ile to małżeństwo było małżeństwem z prawdziwego zdarzenia kiedykolwiek...
Wybrałaś w końcu mężczyznę, którego bez problemu mogłaś trzymać na dystans. Chodzi tu zarówno o realną odległość, jak i dystans uczuciowy. Wybrałaś mężczyznę, co do którego wiedziałaś, że nigdy nie zapałasz takimi uczuciami, że stracisz kontrolę. W to wchodzi również kwestia seksu, bo wybrałaś mężczyznę którego nigdy tak naprawdę nie pożądałaś. Był to wybór, który pozwolił Ci na ten dystans.
Twój mąż chyba to właśnie zrozumiał i stąd jego wątpliwości co do Twojej miłości. Ja też mam te wątpliwości.

18

Odp: Po po niemal 20 latach małżeństwa, nadal traktuje męża z dystansem
Ola_la napisał/a:

Była tuz taka jedna Ludmiła:)


Ola ...mówisz o tej,co się sama zbanowała?
Bardzo ja lubiłam big_smile

19

Odp: Po po niemal 20 latach małżeństwa, nadal traktuje męża z dystansem

tak o tej dokładnie:)

20

Odp: Po po niemal 20 latach małżeństwa, nadal traktuje męża z dystansem

To już koniec historii?. Kurcze nie załamuj się tak łatwo..Pisz , twórz i dalej wymyślaj wink

21

Odp: Po po niemal 20 latach małżeństwa, nadal traktuje męża z dystansem
Ola_la napisał/a:

tak o tej dokładnie:)


Luśka była zayebista,szczególnie jak jej kammis wtórowała big_smile
No klękajcie narody tongue

Do kolekcji dodam jeszcze raider...trio nie z tej ziemi big_smile

22

Odp: Po po niemal 20 latach małżeństwa, nadal traktuje męża z dystansem
majkaszpilka napisał/a:
Ola_la napisał/a:

tak o tej dokładnie:)


Luśka była zayebista,szczególnie jak jej kammis wtórowała big_smile
No klękajcie narody tongue

Do kolekcji dodam jeszcze raider...trio nie z tej ziemi big_smile


Taaa, tak mnie porwał ten wątek o Aborcji w ich wykonaniu, że się w końcu pogubiłem o czym była ta dyskusja smile

23

Odp: Po po niemal 20 latach małżeństwa, nadal traktuje męża z dystansem
Klio napisał/a:
Patrycja40 napisał/a:

Kilo, widzisz właśnie zbyt dużą potrzebą kontroli sytuacji niszczyłam nasze małżeństwo.

Mnie z kolei zastanawia na ile to małżeństwo było małżeństwem z prawdziwego zdarzenia kiedykolwiek...
Wybrałaś w końcu mężczyznę, którego bez problemu mogłaś trzymać na dystans. Chodzi tu zarówno o realną odległość, jak i dystans uczuciowy. Wybrałaś mężczyznę, co do którego wiedziałaś, że nigdy nie zapałasz takimi uczuciami, że stracisz kontrolę. W to wchodzi również kwestia seksu, bo wybrałaś mężczyznę którego nigdy tak naprawdę nie pożądałaś. Był to wybór, który pozwolił Ci na ten dystans.
Twój mąż chyba to właśnie zrozumiał i stąd jego wątpliwości co do Twojej miłości. Ja też mam te wątpliwości.

Dokładnie tak.

Traumy nie się wymazać z gkowy nawet duży wysiłkiem
Gwałt to wlasnie utrata kontroli nad sobą, ktos przejmuje   te kontrolę w okrutny  sposób
Tego sue boisz
Dlatego tak bardzo o te kontrolę zabiegasz
Dlatego nie ufasz i jestes za szybą we WSZYSTKIM
krzywdzisz dobrego, kochającego cie  człowieka
Bo nie przepracowałaś teaumy z,dzieciństwa
Krzywdzisz siebie bo odbierasz sobie możliwość prawdziwej bliskości
Czarno na białym
Spróbuj pójść do psychologa
Może jeszcze się ułożyć
Choć szkoda tych lat....

Posty [ 23 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Po po niemal 20 latach małżeństwa, nadal traktuje męża z dystansem

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024