Witam serdecznie. Zacznę od tego,że mam 23 lata. Jestem z partnerem od 7 lat. Od pół roku zamieszkalismy razem ponieważ urodziłam piękna i zdrową córeczkę(ma już teraz roczek). Starania były ogromne pomagał mi przez pierwszy miesiąc. Teraz jest tylko co raz gorzej. Ma wolne od pracy ciężko się zająć dzieckiem ucieka do robót ogrodowych gdy wróci po pracy też jakoś nie wykazuje się zbytnio zaintersowaniem bardzo mnie to denerwuje ponieważ też bym chciała odpocząć troszkę psychicznie od tego wszystkiego. Tym bardziej że jestem w 4 miesiącu ciąży. Nie zbyt mam ochotę teraz na sprzatanie czy cokolwiek oczywiście wcześniej zawsze było ugotowane poprane i posprzątane nie, zbyt dobrze się czuję ale on tego nie rozumie. Bardzo często zachodzę do jego mamy bo mam dość siedzenia samej w domu oczywiście są od razu wypominania,ze nic nie robię tylko siedzę u mamy. Jak mogę nie zachodzić skoro on mi rzadko pomaga? Jego jedyna pomoc to wyjście w weekend na spacer z małą gdzie w tym czasie nie mam oczywiście odpoczynku tylko muszę sprzątać. Nie ma żadnego obowiązku wobec niej. Tak dla niego się wydaje. Też niepokoi mnie to że bardzo często mi ubliza i obraża bardzo mi się to nie podoba ponieważ chociazbym oczekiwała szacunku. Chce brać ślub kościelny choć powiedziałam że nigdy nie wezmę ślubu kościelnego skoro mnie nie szanuję. Dziewczyny co mam robić? Nie wiem czy jest sens to dalej ciągnąć.. Napisze też,ze raz już się wyprowadziłam i oczywiście pisał dzwonił że wszystko się zmieni choć było tak tylko na początku. Nie wiem co mam robić.
Temat: Partner, dziecko, brak szacunku
Zobacz podobne tematy :
Odp: Partner, dziecko, brak szacunku
Nikt za Ciebie nie zdecyduje.
W każdym razie nie masz wsparcia, pomocy, szacunku tylko dodatkowy"problem"....