co jest ze mną nie tak? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » co jest ze mną nie tak?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 5 ]

1 Ostatnio edytowany przez melaniekoteluk (2016-07-12 22:17:18)

Temat: co jest ze mną nie tak?

Cześć,
mam 26 lat.
Do tego czasu byłam perfekcyjną uczennicą, przykładną córką, siostrą. Zawsze powroty do domu, jeśli imprezy to domówki w większym gronie znajomych ZNANYCH. Czasem jakieś lekkie narkotyki (wiadomo jakie) ale nic więcej. Nigdy nie przesadzałam na imprezach,  dwa razy w życiu się upiłam tak prawie na amen.
Wyjazdy zagraniczne, dobra średnia, na erazmusie 5-6 razy w tygodniu zajęcia. Najlepsze oceny, zagraniczni znajomi, którzy byli podobni do mnie, nie kategoryzowali mnie, którzy byli kulturalni, ale w miarę luźni.
Zawsze wydawało mi się, że jestem okej. Że czasem ta moja 'spinka' życiowa minie. Jednak zauważyłam jakieś dwa lata temu, że mam chyba zły obraz rzeczywistości. Wracałam z uczelni do domu, siadałam do zajęć, spotykałam się z tymi samymi znajomymi. Nie byłąm wtedy w związku od 2011 roku czyli prawie 3 lata. Rok temu zaczęłam wychodzić poza 'uczelnię' zaczęłam poznawać ludzi poza uczelnią.
Miałam z tym bardzo duży problem, bo za każdym razem kiedy pojawiałam się w towarzystwie byłam spięta, jakaś nienormalna. Tak jak na filmach towarzystwo się bawi i jest ten ktoś inny. Byłam, jestem osobą, która się przejmuje wszystkim. Dopiero kiedy wyszłam 'poza uczelnię' dotarło do mnie, że ludzie się niczym ni eprzejmują. Nie przejmują się pracą, deadlinami, są cwani i egoistyczni. Nikt na Ciebie nie krzyczy tak jak na uczelni. Ale trzeba twardo stąpać po ziemi, bo życie to walka i to ostra.

I poległam. W marcu 2015 na imprezie 'pobawiłam się' z kolegą. Był do tego bardzo wyrozumiały, pogadaliśmy szczerze, że on nic ode mnie nie chce. Nie gniewałam się, nie uniosłam się dumą. Wyjechał za granicę- po 1.5 roku jesteśmy normalnie kolegami. Piszemy czasem.
Rok temu w czerwcu po jednej imprezie przespałam się z innym znajomym, którego znałam od 3 lat. To ja wykazałam się sprytem? Nie wiem czym, olałam go. Bo myślałam, że on mnie nie chce- jak ten poprzedni. Myliłam się. Do tej pory jest dziwnie. Ja i on siebie olewamy. Ja mam żal, on chyba też. Nie wiem co zrobić aby było okej. Bo zrobiłam to przyznaję z premedytacją, bo nie znałam go aż tak bardzo. Później zaczęłam ( o ja biedna -_-) analizować, rozmawiać z jego przyjacielem- okazało się, że ja mu się podobałam i to bardzo. I że on to dość przeżył- A SAM jest wielkim imprezowiczem- więc automatycznie wtedy chciałam się tylko zabawić- a później się okazało, że coś ode mnie chciał. Nie wiem jak to roziwązać. On chyba spotykał się z 2 dziewczynami w międzyczasie  w odstępie rocznym. Ja z nikim.

ROk temu po tym wydarzeniu ale ogólnie mogę mówić że w całym 2015 nastąpił dla mnei jakiś przełom. Proszę mnie tutaj nie gnębić za to, że z kimś spałam czy się bawiłam. Po prostu zastanawiam się czy przypadkiem przez rok nie poznałam prawdziwego życia. Poszłam do pracy, dokonałam tego co chcę- osiągnełam dużo przez rok, poznałam nowych ludzi. Doznałam wielu porażek, ale się podniosłam i jestem silniejsza.
Wcześniej na studiach miałam wrażenie, że jestem tak dobra ( przepraszam za to) , że wszystko mi się udaje  i nawet nie muszę się starać bo mam większość rzeczy podanych na tacy. Co oczywiście w 100% nie było prawdą, ale po prostu byłam utalentowana w tym zawodzie.
A tu klops. Życie normalne poza uczelniane przez rok mnie zweryfikowało.
Miałam dużo kolegów, jakieś związki na początku studiów. Im później tym bardziej nie chciałam, bo dyplom, szukanie pracy, brak czasu. I problem się nasilał.

Zostałam wychowana na dobrą córkę, mam wrażenie, ze zostałam wychowana pod kloszem. problem w tym, że widzę, że nawet laski walczą o facetów i wydrapują ich sobie pazurami -przysłowiowo.
U mnie na kierunku ludzie byli 'mili'. Do tej pory czasem jak ze starszymi znajomymi rozmawiam i mówię, że było 'miło', że ludzie byli 'mili' to wywalają oczami i mówią, abym przejrzała na oczy... Mam wrażenie, że nadal mają mnie za dziecko.
Czuję się tak jakbym nie była dojrzała życiowo. A mam 26 lat. Zauważyłam, że skupiam uwagę młodszych facetów, nawet ok 20-22 roku życia. I to nie dlatego, że jestem dojrzała i mogłabym być opoką i matkować ich wspierać- ale mam wrażenie, że mentalnie jestem niedojrzała i takim dorównuję.
Nie wiem dlaczego.

Chłopak , z którym się przespałam rok temu mam wrażenie, ze mnie lubi NADAL, ALE widzi, że coś jest ze mną nie tak. Wiele razy jego przyjaciel mówił mi rzeczy które on chciał mi powiedzieć ale się wstydził. I t o były rzeczy,które ja się domyślałam że on czuje. Tak jakbym była niedojrzała do dorosłego życia. Mam wrażenie, ze on na mnie  czeka? Nie wiem.

Nie wiem co się ze mną stało, od jakiś 2-3 lat skisłam przepraszam za to okreslenie. Pogubiłam się, zasiedzaiłam się w domu, nie poznawałam ludzi, nie wychodziłam. Bardzo dużą rolę odegrała rodzina w tych latach. Moi rodzice szczególnie mama potrzebuje atencji- do tej pory kładzie się do łóżka z siostrą, przychodzi do mnie do pokoju nieproszona, rodzice zwracają mi uwagę- ja automatycznie się kulę i ich słucham. Nie wiem co się dzieje. ale czuję się przez to niedojrzała.
Mam pracę od kilku miesięcy, lepiej się czuję. Ale i tak denerwuje mnie to wszystko.
Mam wrażenie ze przez zbyt dobre traktowanie, zbyt dobry dom? coś mnie ominęło w życiu a teraz nie mogę się pozbierać i uczestniczyć w nim bo za każdym razem jak dostanę przysłowiowo po mordzie to mi opadają ręce i się poddaję.

Co mam robić? Nie spytam się jak żyć? Czy to jest dorosłość? Może za późno w nią weszłam? Jak sądzicie?

Do tej pory też miałam problem z tym, żeby rozmawiać nawet z ludźmi starszymi ode mnie o 2-5 lat.  Oni traktowali mnie jak grzeczną dziewczynkę. A ja miałam jakby szacunek do nich jak do rodziców i nauczycieli... To jest chore. Potrafiłam powiedzieć dzień dobry koledze z rocznika 1988... Bo np był wysoki i miał zarost bujny i wąsy - wyglądał na 30 lat.

Nawet jeśli chodzi o facetów- zawsze byłam tą grzeczną, nigdy nie wariowałam. Zawsze faceci z kółek uczelnianych, technicznych. Teraz tak nie jest. Wyrosłam na osobę dośc przebojową- ostatni rok mi bardzo pomógł i mysle ze dorosłam. Ale mam wrażenie, że uciekają przede mną faceci fajni, pewni siebie, bo widzą, że nadal mam problem z pewnością siebie i możliwe, że ze sobą.... sad
Tak jakbym nie wiedziała ile mam lat... Mam 26lat czuję się na 20-22. Wygladam na 21 !!!! Bez makijażu jak dziecko neutral Nastolatka neutral

Co mi radzicie?

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez madoja (2016-07-13 15:20:12)

Odp: co jest ze mną nie tak?

Bardzo chętnie bym Ci doradziła, ale nie wiem dokładnie czego dotyczy temat. Napisałaś bardzo chaotycznie o prawie całym swoim życiu, ale co dokładnie jest Twoim problemem?
To że czujesz się niedojrzała? Tysiące ludzi tak ma, nawet gdy przekraczają 30-tkę. Są zagubieni i nie wiedzą w którą stronę pójść.

3

Odp: co jest ze mną nie tak?

Kaja.ab w kolejnej odsłonie?

4

Odp: co jest ze mną nie tak?

Witam
Trochę się na tym nie znam, ale może spróbuj innego makijażu, zresztą młody wygląd to nic złego, jak dorzucisz niezły styl, takiej uczennicy to może wyjść fajny fetysz.
Co do narkotyków, miękkie spoko, polecam amfę, naprawdę potrafi zdziałać cuda w oziębłości sexualnej, nachodzi potężna ochota, grunt żebyś nie przegadała.
Jeżeli chcesz wyglądać starzej, polecam lsd, 3mmc, lub inne, herę nie,  po kilku miesiącach walki z potworem który zadomowił się w toalecie, lub smokiem z lodówki na pewno odbije się to na twojej twarzy, + smutek i tajemnica padająca z twojego oblicza= romantyzm i pełna droga doszczześcia. chyba bo nie wiem o co chodzi więc pisze co wiem,
Pozdrawiam

5

Odp: co jest ze mną nie tak?

Zakładanie nowego konta, żeby wałkować wciąż te same dylematy jest sprzeczne z regulaminem forum. I z wszelką logiką też.

Posty [ 5 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » co jest ze mną nie tak?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024