Niedawno poznałem dziewczyne, w sumie to znałem ją 2 lata tylko nigdy jakoś tak ze sobą nie gadaliśmy. Zacząłem z nią pisać itp, poznawać sie. Na początku było fajnie, flirtowaliśmy itp, raz ją spotkałem na mieście to mnie poprosiła czy ją odprowadze do domu, poza tym tam było dużo osób z jej okolicy gdy szliśmy to sama zagadywała o spotkaniu. No to ją zaprosiłem na spacer. Zgodziła sie, i odpowiedziała ze da znać jak coś sie zniemi lub cos, no to czekałem. Przyszedł dzien spotkania, czekałem cały dzien az da znac. Po 20 zaczęła mnie zaczepiać itp, nie powiedziała tego w prost ale zaczepiała dość ewidentnie. To zagadałem czy mnie milismy sie dzisiaj spotkac? a ona na to, że o kurde zapomniałam itp i czemu sie nie upomniałem, napisała ze i tak poza tym miała mało czasu, to jej napisałem ze własnie miałas napisać jak coś sie zmieni. I od tego momętu zaczlismy pisać tak jakby mi dawała do zrozumienia ze mam "spierdalać". Wczoraj zapytałem co robi to mówi ze nic siedzi w domu, to ja na to, czy gdzieś wyjdziemy. Napisała mi że niezbyt bo powiedziała rodzicom ze posiedzi na grilu (bo miała
), a ze pozniej do niej kolezanka wbija itp. No to mówie spoko, nie ma sprawy. Juz mnie to wkurza i nie wiem co mam o tym myśleć.
Temat: Nie wiem o co chodzi :(
Zobacz podobne tematy :
Odp: Nie wiem o co chodzi :(
Jak dla mnie, to dziewczyna nie jest zbytnio zainteresowana. Odpuść trochę. Swoją nachalnością nic nie wskórasz. Sam widzisz, że zbywa Cię i twoje próby umówienia się na spotkanie. Nic na siłę.