Witam ,bardzo ciezko mi o tym pisac i jest to dosc dluga historia ale moze ktos spojrzy na moją sytuacje innym okiem .A wiec od 18 roku zycia wyjezdzam za granice do pracy od tamtego czasu zarabiam na cala rodzine na mnie ,moje dziecko i mame ktora ulegla wypadkowi bardzo dawno temu mam ubytek piatego palce i nie jest zdolna do pracy ,wysylalam piniadze do domu zawsze moja mama miala co chciala nigdy jej niczego nie brakowalo nie raz sama sobie czegos odmowilam a jej kupilam ,od jakiegos czasu stwierdzialm ze sciagne za granice syna i mame zeby nie byla w kraju sama i to byl moj najwiekszy błąd odkad moja mam przyjechala do mnie do wynajmowanego mieszkania zaczela mnie traktowac jak 10 latke kontrola ,telefony oczywiscie kazdy moj partner jej sie nie podobal bo chciala mnie miec tylko dla siebie dla niej idelna rodzina jest ona moj syn a ja na koncu jako ta co pracuje i o wszystko dba ,po jakims czasie moja mama poszla do pracy i zarabiala sama na siebie ale z racji tego ze mialysmy wspolne gospodarstwo piniedzmi zazadzalam ja, mama pomogla mi kupic mieszkanie dolozyla mi do wkladu wlasnego i takie tam gdzie w momencie utraty pracy zaczelo sie wygadywanie co mi dala i ze wszystko co kupila w mieszkaniu jest za jej ,teraz jestem w rocznym zwiazku i wszystko wyglada na to ze bedzie to zwiazek na cale zycie ale oczywiscie moja mama nie nawidzi mojego partnera co spowodowalo ze musze sie z nim spotykac na wynajmowanym pokoju majac swoje mieszkanie tylko poto by w domu nie bylo klutni ,teraz moj facet kupuje dom i chce isc do niego mieszkanc a moje mieszkanie wynajac co nie podoba sie mojej mamie niestety popadlam w dlugi i takie rozwiazanie na chwile obecna jest jedyne ale moja mama robi ogromna tragedie z tego ze ma wrocic do polski bo tu jej bylo dobrze za darmo ,wszystko pod nos to tu to tam jezdzilysmy ale ja chce wkoncu zalozyc rodzine tylko jej sie nie podoba odstawia mi szopki kazdego dnia klutnie ,placze a jej karta przetargowa jest moj syn bo ona go kocha i nie moze bez niego zyc i twierdzi ze tylko dla niego tutaj jest ,nie daje sobie rady z tym problemem wiecznie stres ,wyzywa moje faceta od nierobob bo jak mieszkal z nami 3 miesiace raz nie umyl talerza za soba ,twierdzi ze moj syn go nie nawidzi czego sam mi tego nigdy nie powiedzial poprostu rece opadaja nie wiem co dalej kocham ja ale zewzgledu na moje moje dlugi musi wyjechac bo inaczej moge wiele stracic a zamieszkanie razem we 4 z moim chlopakiem mama synem jest nie mozliwe bo sie pozabijaja co robic???????????zrozpaczona pomozcie prosze jak nie zranic mamy a wyjsc z problemow dlaczego ona samam nie moze zrozumiec zeby jechac do tej polski i dac mi zyc po swojemu
Witam ,bardzo ciezko mi o tym pisac i jest to dosc dluga historia ale moze ktos spojrzy na moją sytuacje innym okiem .A wiec od 18 roku zycia wyjezdzam za granice do pracy od tamtego czasu zarabiam na cala rodzine na mnie ,moje dziecko i mame ktora ulegla wypadkowi bardzo dawno temu mam ubytek piatego palce i nie jest zdolna do pracy ,wysylalam piniadze do domu zawsze moja mama miala co chciala nigdy jej niczego nie brakowalo nie raz sama sobie czegos odmowilam a jej kupilam ,od jakiegos czasu stwierdzialm ze sciagne za granice syna i mame zeby nie byla w kraju sama i to byl moj najwiekszy błąd odkad moja mam przyjechala do mnie do wynajmowanego mieszkania zaczela mnie traktowac jak 10 latke kontrola ,telefony oczywiscie kazdy moj partner jej sie nie podobal bo chciala mnie miec tylko dla siebie dla niej idelna rodzina jest ona moj syn a ja na koncu jako ta co pracuje i o wszystko dba ,po jakims czasie moja mama poszla do pracy i zarabiala sama na siebie ale z racji tego ze mialysmy wspolne gospodarstwo piniedzmi zazadzalam ja, mama pomogla mi kupic mieszkanie dolozyla mi do wkladu wlasnego i takie tam gdzie w momencie utraty pracy zaczelo sie wygadywanie co mi dala i ze wszystko co kupila w mieszkaniu jest za jej ,teraz jestem w rocznym zwiazku i wszystko wyglada na to ze bedzie to zwiazek na cale zycie ale oczywiscie moja mama nie nawidzi mojego partnera co spowodowalo ze musze sie z nim spotykac na wynajmowanym pokoju majac swoje mieszkanie tylko poto by w domu nie bylo klutni ,teraz moj facet kupuje dom i chce isc do niego mieszkanc a moje mieszkanie wynajac co nie podoba sie mojej mamie niestety popadlam w dlugi i takie rozwiazanie na chwile obecna jest jedyne ale moja mama robi ogromna tragedie z tego ze ma wrocic do polski bo tu jej bylo dobrze za darmo ,wszystko pod nos to tu to tam jezdzilysmy ale ja chce wkoncu zalozyc rodzine tylko jej sie nie podoba odstawia mi szopki kazdego dnia klutnie ,placze a jej karta przetargowa jest moj syn bo ona go kocha i nie moze bez niego zyc i twierdzi ze tylko dla niego tutaj jest ,nie daje sobie rady z tym problemem wiecznie stres ,wyzywa moje faceta od nierobob bo jak mieszkal z nami 3 miesiace raz nie umyl talerza za soba ,twierdzi ze moj syn go nie nawidzi czego sam mi tego nigdy nie powiedzial poprostu rece opadaja nie wiem co dalej kocham ja ale zewzgledu na moje moje dlugi musi wyjechac bo inaczej moge wiele stracic a zamieszkanie razem we 4 z moim chlopakiem mama synem jest nie mozliwe bo sie pozabijaja co robic???????????zrozpaczona pomozcie prosze jak nie zranic mamy a wyjsc z problemow dlaczego ona samam nie moze zrozumiec zeby jechac do tej polski i dac mi zyc po swojemu
Czy mama ma jakąś rentę? Z czego będzie żyć jeśli wróci do Polski? Będzie miała gdzie mieszkać?
3 2016-07-03 23:46:33 Ostatnio edytowany przez Naprędce (2016-07-03 23:47:30)
Ale które mieszkanie chcesz wynająć? To w Polsce? Bo przecież to zagranicą wynajmujecie tak?
Ale które mieszkanie chcesz wynająć? To w Polsce? Bo przecież to zagranicą wynajmujecie tak?
Ja zrozumiałam, że to kupione za granicą na które mama dała na wkład własny bo pracowała trochę za granicą.
Aaa fakt, thx Kleoma.
No ja nie widzę innego wyjścia jak spłacenie wkładu matce(skoro autorka jest zadłużona to w ratach lub spłata odsunięta w czasie), a matka wynajmuje mieszkanie w miarę blisko ich nowego mieszkania.
Chociaż z opisu dość chora sytuacja.
6 2016-07-04 00:19:20 Ostatnio edytowany przez Kleoma (2016-07-04 00:22:20)
Matce raczej nie chodzi o zwrot pieniędzy tylko o to aby być blisko wnuka, którego wychowała od urodzenia sama a także aby chronić córkę przed jakąś pochopną decyzją, może nieodpowiednim facetem.
Sporo rzeczy tam jest niejasnych.
Matka najpierw nie może pracować w Polsce, potem jednak za granica pracuje, jest w stanie zarobić na wkład mieszkaniowy.
Te długi, które nagle się pojawiły i trzeba je spłacić wynajęciem mieszkania.
Dlatego zaproponowałem póki co wynajęcie czegoś (matce) blisko, żeby miała z wnukiem kontakt.
Praca zagranicą jak widać potrafi być bardziej motywująca finansowo niż w PL.
To dobry pomysł a i autorka miałaby gdzie wrócić gdyby jej mieszkanie w nowym domu partnera nie wyszło.
Bo jeśli wynajmie to swoje to w razie rozstania, konfliktów syna autorki z jej nowym partnerem zawsze jest gdzie szybko się przenieść.
Witam dzieki za wasze podpowiedzi ,mama ma gdzie mieszkac w polsce ma swoja emeryture choc jest mala ale powiedzialam jej ze jak pojedzie do polski to jej pomoge finansowo ,calya sprawa w tym ze ona z powrotundo polski robi ogromna tragedie poprostu jest jej tutaj dobrze bo wszystko pod nos podstawione a tam bedzie sama ,nie dodalam jeszcze ze matka wtraca sie w wychowanie mojego syna i zachowuje sie jak jego matka ,wiem ze go wychowala ale to nie daje jej prawa do takiego zachowania,i te ciagle awantury o mojego faceta ze on taki i taki tylko ona nie bedzie z nim zyla tylko ja wiec po co niestannie walczy zemna bym zerwala z nim kontakt skoro to sie nie stanie mie wiem ,a co do tego ze w polsce nie mogla pracowac bo ma grupe inwalidzka ,siedziala w domu bo kase ja wysylalam i zawsze tlumaczyla sie tym ze przez to nie moze isc do pracy bo ma mojego syna .
Witam dzieki za wasze podpowiedzi ,mama ma gdzie mieszkac w polsce ma swoja emeryture choc jest mala ale powiedzialam jej ze jak pojedzie do polski to jej pomoge finansowo ,calya sprawa w tym ze ona z powrotundo polski robi ogromna tragedie poprostu jest jej tutaj dobrze bo wszystko pod nos podstawione a tam bedzie sama ,nie dodalam jeszcze ze matka wtraca sie w wychowanie mojego syna i zachowuje sie jak jego matka ,wiem ze go wychowala ale to nie daje jej prawa do takiego zachowania,i te ciagle awantury o mojego faceta ze on taki i taki tylko ona nie bedzie z nim zyla tylko ja wiec po co niestannie walczy zemna bym zerwala z nim kontakt skoro to sie nie stanie mie wiem ,a co do tego ze w polsce nie mogla pracowac bo ma grupe inwalidzka ,siedziala w domu bo kase ja wysylalam i zawsze tlumaczyla sie tym ze przez to nie moze isc do pracy bo ma mojego syna .
Autorko
Mama wiele razy w życiu ci pomogła. Mogłaś spokojnie pracować wiedząc, że twoje dziecko ma 24 godzinną solidną opiekę.
Wszystko robiła sama bo byłaś daleko.
Nie była na twoim utrzymaniu bo miała rentę?, emeryturę? Poza tym gdybyś chciała dziecko zostawić pod opieką niani to pewnie trzeba by było zapłacić 2 czy 3 osobom bo to były 2-3 etaty.
Miała wydatki na utrzymanie domu ale korzystało z tego także twoje dziecko.
Potem pomogła w zdobyciu kasy na wkład na mieszkanie. Poszła do pracy mimo niepełnosprawności.
A teraz chcesz ją wysłać w kosmos to znaczy do Polski bo przeszkadza.
Chcesz całe życie decydować za nią co ona ma robić, gdzie przebywać.
Bo podrzucając jej dziecko to ty zdecydowałaś, że ona nie może mieć swojego życia bo ma samotnie wychowywać twoje dziecko.
Uważam, że skoro chce zostać za granicą to ma prawo. Powinnaś jej pomóc znaleźć mieszkanie, dokładać się do jej wydatków bo jesteś jej to winna gdyż włożyła jakiś wkład finansowy w to twoje mieszkanie.
Skoro chcesz wysyłać jej kasę do Polski to jaki problem dodawać jej na miejscu.
Poza tym jeśli już dłuższy czas ona przebywa za granicą to może jej się należy coś z socjalu.
Jak byla w polsce byla na moim utrzymaniu bo na tamten czas nie miala ani renty ani emerytury ,nie wiem mam metlik w glowie nie mam kasy na splate dlugow jedyne wyjscie to wynajac mieszkanie moje tutaj mama do polski wtedy ja sie skladam z chlopakiem na jego dom a co mi zostaje splacam dlugi mowilam jej ze to przejsciowe ale ona nie rozumie ,wy wydzicie to z perspektywy mojej mamy tylko niekt nie popatrzy na mnie ze ja nigdy nie mialam rodziny ,nigdy nie mieszkalam z facetem bo moj maz zmarl jak mialam 18 lat i od tamtego czasu ze wszystkim borykam sie sama a teraz jak jest okazja zaczac cos od nowa mama robi mi problem bo go noe nawidzi i boi sie ze jak zabiore swojego syna ze soba zostanie sama bo oprucz mnie nie ma nikogo no jest jeszcze moj brat ale ten odwrocil sie od matki calkiem bo mu zona kazala narobil z moja mama dlugow i takim sposobem odsunol sie od niej ,kocham ja ale nie wiem jestem teraz miedzy mlotem a kowadlem miedzy mama a partnerem albo mam zostanie tutaj i bedzie w 3 wspaniala rodzina a jak ona umrze zostane sama jak palec ,albo wybiore faceta ktory po to bysmy mogli mieszkac razem kupuje dom a ze ja mam dlugi i noe bede mogla sie dokladac do jego rachunkow zrobil sie problem ,najlepiej bylo bylo teraz gdybym po drodze do pracy miala smiertelny wypadek i problemy by sie skonczyly
12 2016-07-04 12:54:24 Ostatnio edytowany przez Kleoma (2016-07-04 13:20:09)
Jak byla w polsce byla na moim utrzymaniu bo na tamten czas nie miala ani renty ani emerytury ,nie wiem mam metlik w glowie nie mam kasy na splate dlugow jedyne wyjscie to wynajac mieszkanie moje tutaj mama do polski wtedy ja sie skladam z chlopakiem na jego dom a co mi zostaje splacam dlugi mowilam jej ze to przejsciowe ale ona nie rozumie ,wy wydzicie to z perspektywy mojej mamy tylko niekt nie popatrzy na mnie ze ja nigdy nie mialam rodziny ,nigdy nie mieszkalam z facetem bo moj maz zmarl jak mialam 18 lat i od tamtego czasu ze wszystkim borykam sie sama a teraz jak jest okazja zaczac cos od nowa mama robi mi problem bo go noe nawidzi i boi sie ze jak zabiore swojego syna ze soba zostanie sama bo oprucz mnie nie ma nikogo no jest jeszcze moj brat ale ten odwrocil sie od matki calkiem bo mu zona kazala narobil z moja mama dlugow i takim sposobem odsunol sie od niej ,kocham ja ale nie wiem jestem teraz miedzy mlotem a kowadlem miedzy mama a partnerem albo mam zostanie tutaj i bedzie w 3 wspaniala rodzina a jak ona umrze zostane sama jak palec ,albo wybiore faceta ktory po to bysmy mogli mieszkac razem kupuje dom a ze ja mam dlugi i noe bede mogla sie dokladac do jego rachunkow zrobil sie problem ,najlepiej bylo bylo teraz gdybym po drodze do pracy miala smiertelny wypadek i problemy by sie skonczyly
Była na twoim utrzymaniu opiekując się całodobowo twoim dzieckiem?
A z czego niby miała żyć?
Miała pójść do pracy? a co z dzieckiem?
Przelicz sobie ile byś zapłaciła za miesiąc 3 niańkom za 7 tygodniowy tydzień pracy, niedziele, święta.
Dodaj do tego utrzymanie swojego dziecka, utrzymanie domu w którym mieszkało.
Czy suma jaką jej wysyłałaś miesięcznie przekraczała to z wyliczeń?
To wtedy możesz powiedzieć, że mama była częściowo na twoim utrzymaniu.
Składasz się z chłopakiem na jego dom? Cwaniaczek. Nie dziwię się mamie, że ma coś do niego.
Autorko
Masz prawo do prywatnego życia, do związku, do miłości, do tego aby mama się nie wtrącała w twoje zycie.
Ale nie robiąc głupstwa, pakując się w nowe kłopoty.
Mając długi to najpierw się je spłaca a nie pakuje kasę w dom partnera.
Mając dziecko to dba się o jego interesy, jego przyszłość, zapewnia mu dom gdzie będzie czuło się bezpieczne i na swoim.
A nie kąt w domu partnera gdzie różnie mogą się ułożyć ich relacje, może mu być wypominane, że to nie jego dom.
Masz swoje mieszkanie, masz dziecko, masz długi, masz zobowiązania finansowe wobec matki to nie pchaj się w pomoc partnerowi. Bo kolejność jest inna.
A jak wyobrazasz sobie mieszkac z kims i nie dokladac sie do budzetu?no chyba to jakies nie normalne przeciez jak sie mieszka razem to ma sie wspolne wydatki tak juz jest a on nie kupil domu bo tak mu sie podoba tylko kupil bo wie ze u mnie mieszkac nie mozemy bo jest mama ktora go nie nawidzi ,mozna by bylo pisac godzinami tak jak pisalam kocham mame ale nie wiem co zrobic bynbylo dobrze by byl i wilk syty i owca cala tu mama a tu facet i do tego jeszcze dlugi zyc nie umierac
14 2016-07-04 13:44:40 Ostatnio edytowany przez Kleoma (2016-07-04 13:45:42)
A jak wyobrazasz sobie mieszkac z kims i nie dokladac sie do budzetu?no chyba to jakies nie normalne przeciez jak sie mieszka razem to ma sie wspolne wydatki tak juz jest a on nie kupil domu bo tak mu sie podoba tylko kupil bo wie ze u mnie mieszkac nie mozemy bo jest mama ktora go nie nawidzi ,mozna by bylo pisac godzinami tak jak pisalam kocham mame ale nie wiem co zrobic bynbylo dobrze by byl i wilk syty i owca cala tu mama a tu facet i do tego jeszcze dlugi zyc nie umierac
Wyobrażam sobie, że dalej mieszkasz z matką i synem, w swoim mieszkaniu, pracujesz, spłacasz swoje długi.
Mama mając emeryturę przecież będzie się dokładać. Na dziecko jako samotna matka też coś masz na pewno od państwa
A facet skoro już kupił to niech sam spłaca swój dom. Może komuś pokoje zbędne wynająć. Spotykacie się u niego.
Mamie mówisz, że tak postanowiłaś, tak ma być i koniec.
Jeśli facet ma wobec ciebie poważne zamiary, kocha, nie ma zamiaru wykorzystać to nie powinien być przeciwny takiemu rozwiązaniu.
A z czego te twoje długi powstały?
Malutka, nie wiem jak duże są Twoje długi, ale skoro jeśli dobrze zrozumialem masz je zamiar zniwelować poprzez wynajęcie swojego mieszkania, to może jest opcja żeby część kasy za wynajem przeznaczać na długi, a część na spłatę wkładu matki? Matka miałaby ekstra trochę kasy, a skoro pracuje i przenioslaby się do jakiegoś mniejszego mieszkania (w Waszej okolicy) to myslę że to by ją satysfakcjonowało.
Pytanie tylko czy Ty faktycznie chcesz żeby ona była w pobliżu?