Pomyśl co zawaliłeś.
Ja mam z moim taki problem, że brakuje mi zwykłej codziennej rozmowy. On wraca z pracy, kilka minut gadki - jakby z obowiązku - a potem przepraszam Cię, jestem zmęczony. I tak co dzień. Czuję się sama. Życie seksualne leży - chociaż oboje mieliśmy zawsze raczej niskie temperamenty. Najbardziej brakuje mi właśnie rozmów, wspólnego spędzania czasu. Teraz on ogląda na swoim laptopie film, ja na swoim, albo na netkobietach
Czuję, że gasnę...
Może tak jest z Twoją żoną? Może ja zaniedbywałeś?
Skoro Ci o tym powiedziała, to chyba chce byś zawalczył. Inaczej pewnie już dawno by była spakowana i pozew w sądzie.