Co myślicie o czymś takim, gdy kobieta utrzymuje faceta? Chodzi o moją koleżankę. Przyznała mi się niedawno, że ma faceta poznanego w internecie. Zależało jej, aby zamieszkali razem, więc sprowadziła go do swojego mieszkania. Ona ma dobrą pracę, więc go utrzymuje od około pół roku. Zdążyłam go wczoraj poznać, bo prosto po pracy poszłyśmy do niej i widzę, że on w ogóle nie garnie się do pracy. Ona wraca do domu, sprząta, gotuje, ogarnia, a on przy komputerze gra w gry i jeszcze roszczenia, żeby mu herbatkę zrobiła i zamówiła pizzę. Widac było, że od rana nie ruszył się z wyra (siedział na łóżku) bo pościel rozmemłana, smród wypocin, wszędzie puszki po piwie, nawet okna nie otworzył mimo upału. Ona taka zaślepiona, że robi dla niego wszystko, bo on miał ciężkie dziecistwo, bo pili i bili i teraz trzeba mu pomóc. Facet ma 30 lat i NIGDY nie pracował. Tłumaczyła to właśnie tym ciężkim dzieciństwem i że on ma w planach zacząc grać hazardowo, żeby trochę kasy wygrać. Powiedziałam jej szczerze, co o tym myślę, że powinna dac sobie z nim spokój. Że powinna poszukać faceta, a nie niańczyć "dziecko" to się na mnie trochę wkurzyła i powiedziała, ze jestem nienormalna i chcę jej rozwalić związek.
Co o tym myślicie? Jak dla mnie to ona ewidentnie jest zaślepiona. Byłam u niej 3 godziny i ani razu on nie odszedł od komputera, za to ona ogarniała syf po nim, zaścieliła łóżko, posprzatała śmieci i obiadek pod nosek podała. Nawet nie podziękował, że się dla niego stara, tak zapatrzony w komputer.
Jest głupia, co tu dużo gadać.
On cwaniak,ona idiotka.
No cóż, nie wtrącaj się, jak jej taki układ pasuje.
Przyprowadziła sobie dzieciaka do domu, któremu musi usługiwać i na którego musi zarabiać.
Ja nie widzę w tym nic złego, jeśli ona nie czuje się z tym źle...
Mi by to nie odpowiadało, wywaliłabym takiego smroda z domu, ale ona widocznie jest szczęśliwa.
5 2016-06-05 16:55:11 Ostatnio edytowany przez Miłycham (2016-06-05 16:55:55)
Co myślicie o czymś takim, gdy kobieta utrzymuje faceta?
Zależy od relacji. Tak jak mężczyzna, tak baba może być utrzymywana przez drugą stronę. Jeśli jej pasuje to niech tak robi. Choć według mnie ją wykorzystuję. Nie mając pracy i kupę wolnego czasu nic nie robi poza przyjemnym wypełnianiem czasu. Nawet z szacunku do partnera powinien ogarniać chociaż chatę.
6 2016-06-05 17:11:30 Ostatnio edytowany przez Paweło (2016-06-05 17:11:47)
On powinien zająć się domem chyba logiczne !. Kobieta na utrzymaniu mężczyzny zajmuje się domem wiec to raczej trudno nazwać utrzymaniem tylko formalnym bo praca jednak jest po obydwu stronach z czego ona robi za frico więc on jej daje kasę ze swojej puli.
Desperatka, byle portki były. Nie przekonuj jej, niczego nie tłumacz, gdyż zdrowy rozsądek uleciał. Ona sama zrozumie, gdy dostanie zadyszki finansowej, ewentualnie koleś spuści jej łomot, bo nie poda mu piwa, lub po prostu okradnie ją i zniknie.
Tez to przeszłam i powiem Ci jedno. Żadne tłumaczenia nie pomogą, a wy znajdziecie na złych. Po prostu trzeba to przeczekać.
9 2016-06-05 18:42:19 Ostatnio edytowany przez takatam (2016-06-05 18:48:51)
Martwię się o nią, bo on nie wyglądał na typa, który zamierza cokolwiek w swoim życiu zmienić. Ok, rozumiem ciężkie dzieciństwo, rozumiem że ma zwichnietą psychikę, bo go bili i poniewierali, ale nie robi nic by coś zmienić. Siedzi i gra. A ona tak zapatrzona "mój Tomcio to i tamto". Są razem od roku, najpierw się spotykali, potem przeniósł się do niej od babci, która go zabrała od chlejących rodziców i niby utrzymywała przez 10 lat. Swoją drogą dziwię się, że ta babcia nie wyegzekwowała, żeby do pracy poszedł tylko tak łożyła na niego tyle lat. Rozumiem zaślepienie, też bywałam zaślepiona miłością, ale kurcze. Można być aż tak zaślepionym, żeby całkowicie rozum wyłączyć? Czy da się jej jakoś przetłumaczyć, czy po prostu czekać aż sama się opamięta? A jeśli się nie opamięta i życie sobie z nim zrujnuje? Znam ją od piaskownicy, jest dla mnie jak siostra i naprawdę chciałabym, żeby u niej było dobrze. Też się do mnie podstawiał typ jakiś czas temu, który nie ma pracy, sam przyznał, że nie będzie pracował bo mu się nie chce i całe dnie leży na kanapie i chleje. Ale takie słodkie słówka, "będę cię kochał na zawsze, tylko pracuj na mnie, a ja będe w domu sprzątał, dziećmi się zajmę, tylko pracuj albo najlepiej otwórz firmę żebym też miał pracę, bo ja nie chcę szefa takiego zwykłego, ale ty byś mogła mi szefować to ja bym wtedy pracował oczywiście przy komputerze bo fizycznie to ja nie będę". Tak manipulował, że gdybym była choć odrobinę głupsza niż jestem, to bym wpadła w jego sidła, ale posłałam go gdzie pieprz rośnie. Teraz jest z jakąs laską i sytuacja jak u mojej koleżanki, ona pracuje, on leży na kanapie, sam mi się tym chwalił i taki dumny z siebie, a do dziewczyny ma podejście przedmiotowe "moja dupa" ;/. Nie wnikam, bo nie znam tej laski i mnie ona nie obchodzi. Więc z jednej strony rozumiem, że zwyczajnie dała się zmanipulować. Teraz własnie jak jej to wytłumaczyć by przejrzała na oczy nim będzie za późno.
Takatam jeżeli to nie jest o Twoim związku tylko o związku Twojej Znajomej, która nawet nie prosiła Cię o radę, pomoc to nie rób nic.
Ona jest dorosła.
Powiedziałaś co o tym sądzisz i wystarczy.
Swoją chęcią pomocy możesz stracić Znajomą, a chyba nie tego chcesz, prawda?
Wydaje mi się, że może będzie zła, ale raczej się nie obrazi śmiertelnie, ona nie jest taka. Jak sama byłam w związku jeszcze 2 lata temu i narzekałam, bo on nie był do końca wobec mnie w porządku (flirtował na boku z innymi), to sama doradzała mi, żebym go zostawiła. Teraz jest odwrotna sytuacja po prostu.
Też się do mnie podstawiał typ jakiś czas temu, który nie ma pracy, sam przyznał, że nie będzie pracował bo mu się nie chce i całe dnie leży na kanapie i chleje. Ale takie słodkie słówka, "będę cię kochał na zawsze, tylko pracuj na mnie, a ja będe w domu sprzątał, dziećmi się zajmę, tylko pracuj albo najlepiej otwórz firmę żebym też miał pracę, bo ja nie chcę szefa takiego zwykłego, ale ty byś mogła mi szefować to ja bym wtedy pracował oczywiście przy komputerze bo fizycznie to ja nie będę".
Ahahaha. Nieeeee, nie wierze że są takie typy na świecie xDDD. Mega cwaniak ^^
Wydaje mi się, że może będzie zła, ale raczej się nie obrazi śmiertelnie, ona nie jest taka. Jak sama byłam w związku jeszcze 2 lata temu i narzekałam, bo on nie był do końca wobec mnie w porządku (flirtował na boku z innymi), to sama doradzała mi, żebym go zostawiła. Teraz jest odwrotna sytuacja po prostu.
No to Jej o tym przypomnij i tyle.
Będzie chciała rozmawiać to porozmawiacie, nie będzie chciało to trudno. Nie naciskaj.
takatam napisał/a:Też się do mnie podstawiał typ jakiś czas temu, który nie ma pracy, sam przyznał, że nie będzie pracował bo mu się nie chce i całe dnie leży na kanapie i chleje. Ale takie słodkie słówka, "będę cię kochał na zawsze, tylko pracuj na mnie, a ja będe w domu sprzątał, dziećmi się zajmę, tylko pracuj albo najlepiej otwórz firmę żebym też miał pracę, bo ja nie chcę szefa takiego zwykłego, ale ty byś mogła mi szefować to ja bym wtedy pracował oczywiście przy komputerze bo fizycznie to ja nie będę".
Ahahaha. Nieeeee, nie wierze że są takie typy na świecie xDDD. Mega cwaniak ^^
Przynajmniej był szczery ^^
A co do tematu, gość zwykły cwaniak i manipulant, wykorzystuje jej dobre serce tyle w temacie może jej ściągniesz te 'klapki z oczu' pokazując jej ten temat. Pozdrówka ! )
15 2016-06-06 00:25:28 Ostatnio edytowany przez Realista (2016-06-06 00:26:38)
Spinacie dupe jaki on zły i jaka ona głupia. A może jej takie życie odpowiada? I co? Ma prawo do tego i tyle Może jest typem człowieka ta kobieta, że chce się opiekować/niańczyć facetem i tyle każdy ma prawo być szczęśliwy na swój sposób. Smutne jest to, że niby jesteście tacy mądrzy, doświadczeni i oczytani, a nikt na to nie wpadł. Przestanie jej to odpowiadać to się z nim rozstanie, jest z nim szczęśliwa, bo taki jest i tak jest dobrze. Ma prawo do tego.
Dokladnie.
Skoro Twoja przyjaciolka jest zadowolona, to najwidoczniej jej Tomcio ma jakies potezne walory, z ktorymi sie przed Toba nie obnosi...
Jeśli jej zarobki są na tyle wysokie, że spokojnie się z nich utrzymują i wakacjują na Malediwach to czemu nie. Tylko on powinien w zamian co najmniej chatę ogarniać i w pełni organizować ich wspólny czas tak aby ona nie musiała się już niczym martwić. Prywatnie to nie wyobrażam sobie sytuacji, że jestem na czyimś utrzymaniu i nie mam własnego autonomicznego źródła dochodu.
Szczerze, to nie masz cienia szansy jej przekonać do tego, ze to zwykly len, cwaniak i wyzyskiwacz, jeżeli SAMA nie będzie chciała tego zobaczyć.
Widzisz, takie zuczki jak zapodany, dobrze wiedza jak wybrać sobie kobiete o malym poczuciu wartości, zdesperowna na mienie faceta i z ciągotkami do niańczenia. Oni swietnie się w takie klimaty wpasowują. Z drugiej strony, do tanga trzeba dwojga, wiec Twoja przyjaciolka widać chętnie takiej manipulacji ulega ("trudne dzieciństwo" to wymowka-wytrych dla takiego typa). Czy wyrazić swoje zdanie? Jak najbardziej. Natomiast nie liczyłabym na to, ze ona przyjmie je do wiadomości.
Jasne.
Jeżeli odpowiada tej kobiecie utrzymywanie misia,który za przeproszeniem capi piwskiem i potem,leży pół dna w barłogu i nic koło siebie nie zrobi,to jej sprawa.
Pytanie natomiast brzmiało:"co o tym myślicie".
Ja myślę,że to leń, bez grama ambicji,i z mężczyzną nie ma nic wspólnego.
Ale jak ludzie powiadajo,jeden woli pomarańcze inny śmierdzące skarpety
Jasne.Pytanie natomiast brzmiało:"co o tym myślicie".
Ja myślę,że to leń, bez grama ambicji,i z mężczyzną nie ma nic wspólnego.
Pytanie brzmiało co myślicie o tym gdy to kobieta utrzymuje faceta a nie żeby zaraz robić charakterystykę "tej mendy"
. Sytuacji odwrotnych jest masa i raczej nie jest to jakoś specjalnie piętnowane.
Ja go nie będę oceniał bo sam idealny nie jestem ^^.
Chociaż zastanawiam sie jak on sie uchował - koleś ma 30l i nigdy nie pracował? Toż to raczej niemożliwe w naszym polskim państwie ;p
W sumie te żarcie nie kosztuje jakoś masakrycznie dużo i jak kobitka zarabia przyzwoicie lub lepiej niż dobrze to może sobie na to pozwolić i nikt jej nie może tego zabronić.
Muszę powiedzieć że raczej wstydził bym się takiej sytuacji jak ma ten koleś. No bo żeby całkowicie zależeć od kobiety? To już na te swoje piwo mógłby chociaż zarobić ^^
Ona widać że go w pełni akceptuje i sie go nie wstydzi! Zaprosiła koleżankę na chatę a tam nieład i facet w "pieluchach"
Przecież mogła zadzwonić do niego lub wysłać esa żeby ogarnął (i się) bo zaprasza kumpelę aby w czasie odwiedzin niedostała konwulsji ;D