Hejka, jeśli pisze w niewłaściwym miejscy to wybaczcie, wiem że jest tu sporo kobiet z doświadczeniami przeróżnymi i na pewno znajdzie się ktoś kto mnie poratuje
Potrzebuje jakiejś pomocy, porad, sposobu na dotarcie do dziewczyny z bardzo ciężkim charakterem. Jest kapryśna, ciężko znaleźć "dobry" dłuższy temat z nią a gdy się już jakiś trafi to rozmowy za długo nie trwają, myślę że nie że ja to nudzi a po prostu ona taka jest, nie jest osobą zbyt wygadaną ale też nie jest cichą myszką ma dość specyficzne poczucie humoru, zależy jak jej "słońce przyświeci" to się odezwie jak nie to potrafi kilka dni ani słowem się nie odezwać
od kilka lat pracujemy w jednej firmie i zauważyłem że nie jest taka w stosunku tylko do mnie ale to niemal wszystkich chłopaków. (jakbyśmy byli Ci źli i niedobrzy
) każda próba umówienia się z nią kogokolwiek kończy fiaskiem, aczkolwiek mi się raz udało
sukces. przez kilkanaście miesięcy zdążyłem poznać tan naprawdę ciężki charakterek i jej kaprysy, ale też i to co ja przyciąga i odrzuca. Na pierwszą myśl "boże w co ja się pakuje" bo ciężko jej dogodzić, muzyka, hobby, jedzenie, rozmowa itp. To tez nie tak że tylko ona taka ciężka w kontakcie
każdy kij ma 2 końce. Choć staram się być zgodny to jak każdy bywam tez kapryśny, lubię mieć wszystko zaplanowane z sporym wyprzedzeniem ona wprost przeciwnie, więcej analizuje zanim zacznę działać. Pora się odrobinę zmienić bo to zawsze pomaga, i niekoniecznie jest to złe rozwiązanie.
Jak nie ta to inna, hmm najprościej było by tak zrobić, znaleźć kogoś z łagodniejszym charakterem ale mi właśnie taki ciężki odpowiada, i im bardziej poznaje tym bardziej staje się to skomplikowane a zarazem intrygujący / przyciągający.
Miałby ktoś jakieś porady jak spróbować przebić się przez ten ciężki charakter ?
2 2016-06-05 01:03:10 Ostatnio edytowany przez srokowiec (2016-06-05 01:03:57)
Hejka, jeśli pisze w niewłaściwym miejscy to wybaczcie, wiem że jest tu sporo kobiet z doświadczeniami przeróżnymi i na pewno znajdzie się ktoś kto mnie poratuje
Potrzebuje jakiejś pomocy, porad, sposobu na dotarcie do dziewczyny z bardzo ciężkim charakterem. Jest kapryśna, ciężko znaleźć "dobry" dłuższy temat z nią a gdy się już jakiś trafi to rozmowy za długo nie trwają, myślę że nie że ja to nudzi a po prostu ona taka jest, nie jest osobą zbyt wygadaną ale też nie jest cichą myszkąma dość specyficzne poczucie humoru, zależy jak jej "słońce przyświeci" to się odezwie jak nie to potrafi kilka dni ani słowem się nie odezwać
od kilka lat pracujemy w jednej firmie i zauważyłem że nie jest taka w stosunku tylko do mnie ale to niemal wszystkich chłopaków. (jakbyśmy byli Ci źli i niedobrzy
) każda próba umówienia się z nią kogokolwiek kończy fiaskiem, aczkolwiek mi się raz udało
sukces. przez kilkanaście miesięcy zdążyłem poznać tan naprawdę ciężki charakterek i jej kaprysy, ale też i to co ja przyciąga i odrzuca. Na pierwszą myśl "boże w co ja się pakuje" bo ciężko jej dogodzić, muzyka, hobby, jedzenie, rozmowa itp. To tez nie tak że tylko ona taka ciężka w kontakcie
każdy kij ma 2 końce. Choć staram się być zgodny to jak każdy bywam tez kapryśny, lubię mieć wszystko zaplanowane z sporym wyprzedzeniem ona wprost przeciwnie, więcej analizuje zanim zacznę działać. Pora się odrobinę zmienić bo to zawsze pomaga, i niekoniecznie jest to złe rozwiązanie.
Jak nie ta to inna, hmm najprościej było by tak zrobić, znaleźć kogoś z łagodniejszym charakterem ale mi właśnie taki ciężki odpowiada, i im bardziej poznaje tym bardziej staje się to skomplikowane a zarazem intrygujący / przyciągający.
Miałby ktoś jakieś porady jak spróbować przebić się przez ten ciężki charakter ?
Nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi...? Skoro sam piszesz (podkreśliłem), ze taki "ciężki" charakter Tobie odpowiada - powinienes czuć sie szczęśliwy, iż masz przed sobą ...prawdziwe wyzwanie
Wiesz, każdy robi to, co lubi... Jesli Tobie odpowiada pakowanie się w wątpliwą znajomość z kimś, kogo tak naprawdę nie rozumiesz i kto - prawdopodobnie - wykończy Cię psychicznie ...brnij w to dalej. Im więcej ciężkich chwil i problemów, im wiecej nieporozumień i konfliktów, im wiecej róznic - tym chyba dla Ciebie lepiej, prawda? Mnie by sie nie chciało, szkoda życia i energii na walkę o coś, co z góry skazane jest na niepowodzenie. Sam widzisz, ze macie skrajnie rózne podejście do wielu spraw, a im dalej będziesz sie angażować - tym tego bedzie wiecej. Ale skoro "lubisz" to wal jak w dym.
Tylko za jakiś czas nie szukaj tu pomocy, by wrócic do normalnosci po związku/znajomosci, która zrujnowała Twoja psychikę...
A tak bedzie
Myślę że raczej nie możesz znaleźć normalnej dziewczyny.
4 2016-06-05 06:28:08 Ostatnio edytowany przez Lunatic (2016-06-05 06:29:14)
Lunatic napisał/a:Hejka, jeśli pisze w niewłaściwym miejscy to wybaczcie, wiem że jest tu sporo kobiet z doświadczeniami przeróżnymi i na pewno znajdzie się ktoś kto mnie poratuje
Potrzebuje jakiejś pomocy, porad, sposobu na dotarcie do dziewczyny z bardzo ciężkim charakterem. Jest kapryśna, ciężko znaleźć "dobry" dłuższy temat z nią a gdy się już jakiś trafi to rozmowy za długo nie trwają, myślę że nie że ja to nudzi a po prostu ona taka jest, nie jest osobą zbyt wygadaną ale też nie jest cichą myszkąma dość specyficzne poczucie humoru, zależy jak jej "słońce przyświeci" to się odezwie jak nie to potrafi kilka dni ani słowem się nie odezwać
od kilka lat pracujemy w jednej firmie i zauważyłem że nie jest taka w stosunku tylko do mnie ale to niemal wszystkich chłopaków. (jakbyśmy byli Ci źli i niedobrzy
) każda próba umówienia się z nią kogokolwiek kończy fiaskiem, aczkolwiek mi się raz udało
sukces. przez kilkanaście miesięcy zdążyłem poznać tan naprawdę ciężki charakterek i jej kaprysy, ale też i to co ja przyciąga i odrzuca. Na pierwszą myśl "boże w co ja się pakuje" bo ciężko jej dogodzić, muzyka, hobby, jedzenie, rozmowa itp. To tez nie tak że tylko ona taka ciężka w kontakcie
każdy kij ma 2 końce. Choć staram się być zgodny to jak każdy bywam tez kapryśny, lubię mieć wszystko zaplanowane z sporym wyprzedzeniem ona wprost przeciwnie, więcej analizuje zanim zacznę działać. Pora się odrobinę zmienić bo to zawsze pomaga, i niekoniecznie jest to złe rozwiązanie.
Jak nie ta to inna, hmm najprościej było by tak zrobić, znaleźć kogoś z łagodniejszym charakterem ale mi właśnie taki ciężki odpowiada, i im bardziej poznaje tym bardziej staje się to skomplikowane a zarazem intrygujący / przyciągający.
Miałby ktoś jakieś porady jak spróbować przebić się przez ten ciężki charakter ?Nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi...? Skoro sam piszesz (podkreśliłem), ze taki "ciężki" charakter Tobie odpowiada - powinienes czuć sie szczęśliwy, iż masz przed sobą ...prawdziwe wyzwanie
Wiesz, każdy robi to, co lubi... Jesli Tobie odpowiada pakowanie się w wątpliwą znajomość z kimś, kogo tak naprawdę nie rozumiesz i kto - prawdopodobnie - wykończy Cię psychicznie ...brnij w to dalej. Im więcej ciężkich chwil i problemów, im wiecej nieporozumień i konfliktów, im wiecej róznic - tym chyba dla Ciebie lepiej, prawda? Mnie by sie nie chciało, szkoda życia i energii na walkę o coś, co z góry skazane jest na niepowodzenie. Sam widzisz, ze macie skrajnie rózne podejście do wielu spraw, a im dalej będziesz sie angażować - tym tego bedzie wiecej. Ale skoro "lubisz" to wal jak w dym.
Tylko za jakiś czas nie szukaj tu pomocy, by wrócic do normalnosci po związku/znajomosci, która zrujnowała Twoja psychikę...
A tak bedzie
wiem że psychicznie lekko nie będzie ale hmm nie wiem może to kwestia podejścia i zrozumienie w pewnym sensie do tego co tak bardzo w niej jest takie niezrozumiałe. Spróbowanie nadawania na podobnych falach~
Myślę że raczej nie możesz znaleźć normalnej dziewczyny.
Pierwszy raz w życiu się z Tobą zgodzę...
Pchasz jaja w imadło, Autorze. Ale skoro lubisz sporty ekstremalne...
Facet myśli, że ją zdobywa, a ona się świetnie bawi jego kosztem.
To zależy czy ona np. Przez kilka dni nie odzywa się czy po prostu nie poświęca ci 100 % swojej uwagi. Jak jest zła to może ma do tego powody daj jej się wygadac, nie planuj jej życia tylko niech sobie pogada a ty siedź i słuchaj. Nie każda kobieta umawia się ze wszystkimi facetami, którzy ją zapraszają na randkę. To chyba normalne?! Ty też latasz za każdą panna która się do ciebie uśmiechnie? I co masz na myśli ze na humory? Chyba mi nie powiesz, że zostałeś wychowany w przekonaniu ze każda kobieta jest idealna, uśmiechnięta i zawsze wystrojona? co masz na myśli ze ciężko ją zadowolić? Nie macie wspólnych tematów, czy ona po prostu na pewne tematy nie rozmawia bo takie są jej zasady?
Myślę, że z innymi dziewczynami Ci nie poszło, masz przez to zaniżone poczucie wartości i szukasz teraz jakiejś dziwaczki, bo wydaje Ci się, że jeśli taką do siebie przekonasz, to udowodnisz samemu sobie że jesteś za*ebisty.
Nawet jeśli nie jest tak, to źle robisz pchając się w związek z osobą która już teraz jest problemowa. Stała się wyzwaniem dla Ciebie, króliczkiem do upolowania, nie myslisz logicznie, że związek z kimś takim byłby trudny.
Skoro wszystkich facetów tak traktuje, może jest lesbijką?
Nie do końca rozumiem, po co tu przyszedłeś, Autorze?
Po błogosławieństwo? - skoro tobie ten układ pasuje, jak sam piszesz, lubisz trudne charaktery, to życzę ci spełnienia na tym polu. Całkiem szczerze i bez sarkazmu.
Po zapewnienie, że twój plan podboju ma szanse powodzenia? - tego raczej nie dostaniesz, bo myślę, że większość zgodzi się z myślą wyrażoną przez Cyngli. Pakujesz się w problemy i zaraz sobie zrobisz kuku. A wtedy będzie płacz i oburzenie, jakie te baby niedobre.
Po radę, jak "ulepszyć" trudny charakter swojej wybranki? - na to rady nie ma. Ludzie są jacy są - jeśli się zmieniają, to wyłącznie z własnej woli. Innym ludziom pozostaje co do zasady wyłącznie akceptacja osoby lub ewakuacja.
9 2016-06-05 13:15:03 Ostatnio edytowany przez Elle88 (2016-06-05 13:15:43)
J/w Ci napisano - tu nie chodzi o 'ciężki charakter', tylko o fakt, że Ty podświadomie NIE CHCESZ być w związku, ale się o niego - na niby - "starasz", żeby nie było, że nie chcesz
Dlatego kobieta, która lęk przed bliskością przykrywa odpałami i księżniczkowaniem Ci odpowiada, bo podświadomość wyczuwa, że do związku z taką osobą nie dojdzie, więc paradoksalnie możesz się poczuć bezpiecznie i dalej 'bawić się' w zdobywanie i pogoń za króliczkiem, gdzie z inną kobietą już pewnie doszłoby do jakichś konkretów, rozmowy. Ale Ty tego unikasz, bo też unikasz bliskości.
A w czym niby mamy Ci pomóc?
Laska jest dziwna, a Ciebie to kręci... to niech kręci dalej.
"Jeśli ona jest niesamowita, nie będzie łatwa. Jeśli jest łatwa, nie będzie niesamowita. Jeżeli jest warta Twoich wysiłków, nie poddasz się. Jeśli się poddasz, wtedy jest jasne, że to Ty nie jesteś jej wart" - Bob Marley
Ja ci życzę cierpliwości
Jestem normalna i nie mam leku przed bliskoscia.
Jestem normalna i nie mam leku przed bliskoscia.
Gratuluję
Jestem normalna i nie mam leku przed bliskoscia.
Chyba ktoś tu zaliczył małą wpadkę
Odpowiedzi na pytania masz na mailu
hahahahhahahah no to grubo
17 2016-06-07 14:11:13 Ostatnio edytowany przez zyfika (2016-06-07 14:20:04)
Hejka, jeśli pisze w niewłaściwym miejscy to wybaczcie, wiem że jest tu sporo kobiet z doświadczeniami przeróżnymi i na pewno znajdzie się ktoś kto mnie poratuje
Potrzebuje jakiejś pomocy, porad, sposobu na dotarcie do dziewczyny z bardzo ciężkim charakterem. Jest kapryśna, ciężko znaleźć "dobry" dłuższy temat z nią a gdy się już jakiś trafi to rozmowy za długo nie trwają, myślę że nie że ja to nudzi a po prostu ona taka jest, nie jest osobą zbyt wygadaną ale też nie jest cichą myszkąma dość specyficzne poczucie humoru, zależy jak jej "słońce przyświeci" to się odezwie jak nie to potrafi kilka dni ani słowem się nie odezwać
od kilka lat pracujemy w jednej firmie i zauważyłem że nie jest taka w stosunku tylko do mnie ale to niemal wszystkich chłopaków. (jakbyśmy byli Ci źli i niedobrzy
) każda próba umówienia się z nią kogokolwiek kończy fiaskiem, aczkolwiek mi się raz udało
sukces. przez kilkanaście miesięcy zdążyłem poznać tan naprawdę ciężki charakterek i jej kaprysy, ale też i to co ja przyciąga i odrzuca. Na pierwszą myśl "boże w co ja się pakuje" bo ciężko jej dogodzić, muzyka, hobby, jedzenie, rozmowa itp. To tez nie tak że tylko ona taka ciężka w kontakcie
każdy kij ma 2 końce. Choć staram się być zgodny to jak każdy bywam tez kapryśny, lubię mieć wszystko zaplanowane z sporym wyprzedzeniem ona wprost przeciwnie, więcej analizuje zanim zacznę działać. Pora się odrobinę zmienić bo to zawsze pomaga, i niekoniecznie jest to złe rozwiązanie.
Jak nie ta to inna, hmm najprościej było by tak zrobić, znaleźć kogoś z łagodniejszym charakterem ale mi właśnie taki ciężki odpowiada, i im bardziej poznaje tym bardziej staje się to skomplikowane a zarazem intrygujący / przyciągający.
Miałby ktoś jakieś porady jak spróbować przebić się przez ten ciężki charakter ?
A ja myślę, że to jest dużo prostsze Po prostu ani Ty, ani pozostali Twoi koledzy się jej nie podobacie
Skoro żaden z Was nie może do niej trafić to znaczy, że nie odbieracie na tych samych falach i tyle
Jeśli ludzie do siebie pasują to nie ma takich dylematów w ogóle o jakich Ty piszesz. Ja też mam niby ciężki charakter i pewnie wielu moich adoratorów opisałoby mnie podobnie jak Ty opisujesz ją
A prawda jest taka, że oni mi się po prostu nie podobają, nie mam z nimi o czym gadać, nudzili mnie. Jak spotkałam mężczyznę, który jest dla mnie interesujący to mój ten niby ciężki charakter jakoś dla niego nie jest ciężki
Jestem dla niego zupełnie inna, miła, kochana bo mi na nim zależy. Poza tym właśnie mamy ze sobą tak wiele wspólnego i rozumiemy się doskonale. A mój charakter on lubi ponieważ nie znosi ciepłych kluchów i czasem sobie dyskutujemy na różne tematy, gdzie mamy inne zdanie ale to jest fajne i nas to kręci a wszystko jest w życzliwie złośliwej atmosferze podkraszonej sarkazmem
J/w Ci napisano - tu nie chodzi o 'ciężki charakter', tylko o fakt, że Ty podświadomie NIE CHCESZ być w związku, ale się o niego - na niby - "starasz", żeby nie było, że nie chcesz
Dlatego kobieta, która lęk przed bliskością przykrywa odpałami i księżniczkowaniem Ci odpowiada, bo podświadomość wyczuwa, że do związku z taką osobą nie dojdzie, więc paradoksalnie możesz się poczuć bezpiecznie i dalej 'bawić się' w zdobywanie i pogoń za króliczkiem, gdzie z inną kobietą już pewnie doszłoby do jakichś konkretów, rozmowy. Ale Ty tego unikasz, bo też unikasz bliskości.
Wiesz, hmm coś chyba jest w tym
Po pierwszych kilku zdaniach wywnioskowałam, że ona ma osobowość na poziomie ameby- nie ma osobowości, bo o niczym nie da się z nią pogadać.
Po pierwszych kilku zdaniach wywnioskowałam, że ona ma osobowość na poziomie ameby- nie ma osobowości, bo o niczym nie da się z nią pogadać.
Taaaa....jasne. Może ona po prostu nie ma ochoty z nim gadać bo jej działa na nerwy?
Mam takiego adoratora, która lata za mną od kilku lat. I ciągle właśnie tego typu teksty o mnie mówi, że jestem kapryśna, że coś tam, że się nie odzywam do niego, że nie odpisuję A ja po prostu nie mam ochoty z nim gadać bo mnie wkurza swoim sposobem bycia.