ZWIĄZEK - A RACZEJ JEGO BRAK - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » SAMOTNOŚĆ » ZWIĄZEK - A RACZEJ JEGO BRAK

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 14 ]

Temat: ZWIĄZEK - A RACZEJ JEGO BRAK

Cześć wszystkim!

Jestem tutaj nowa i stwierdziłam, że może "znajomi z internetu" mi pomogą, coś doradzą etc.

O co chodzi?

Jestem dwudziestoletnią kobietą z czteroletnim stażem w.. nieszczęśliwych relacjach z facetami. Wiem, brzmi to banalnie i płytko ale poczytajcie jeszcze chwilę.. ;)

Nie mam pojęcia w czym tkwi problem, na prawdę nie wiem. Myślałam, że we mnie bo przyznaję, że jestem zołzą. Jestem nieco pyskata czasami, unoszę się niepotrzebnie ale umiem przeprosić, podziękować, darzyć kogoś szacunkiem lub kogoś zwyczajnie kochać - czyli krótko mówiąc, tak mam serce.
Od kilku lat nie potrafię znaleźć swojej drugiej połówki. I nie, nie chodzi tutaj o to, że na siłę szukam. Bo nigdy tego nie robiłam. Ale wiecie jak to jest.. po prostu ktoś zawsze się pojawi.. Co jakiś czas pojawia się ktoś nowy.

Ktoś nowy ale z takimi samymi intencjami - aby mnie wykorzystać.

Może to zabrzmi nieskromnie i nie wiem jak jeszcze, ale rozumiem to, że mogę się podobać mężczyznom. Długie włosy, prawie do pasa, zgrabna figura, ładna buźka itd. Ale.. ile można? Mężczyzny z ktorymi się spotykałam chcieli tylko i wyłącznie seksu.. Ostatni z którym przestalam sie umawiac (bo powiedzialam mu wprost, że sie z nim nie przespię), właśnie po usłyszeniu tego ode mnie, po paru dniach napisał mi, że "nasza relacja nie ma wiekszego sensu".

Zaznaczę, że jestem dziewczyną z zasadami. Nie sypiam z mężczyznami, z którymi nei jestem w zwiazku i nie wchodze w związki "z korzyściami". Nie.

Teraz moje pytanie.. Jak długo to będzie jeszcze trwało (tak, na to pytanie raczej odpowiedzi nie ma). I czy ktoś z Was ma/miał podobnie?

Szczerze mówiąc, dostaję już do głowy. Nudzi mnie to i zaczyna bardzo drażnić, że nie jestem w stanie przyciągnąć do siebie "normalnych" facetów..

+ TAK, wiem że mam dopiero 20 lat ale chodzi o sam fakt, że to wszystko się ciągnie od lat czterech - dosłownie od 4 lat, tak na dobrą sprawę.

Będę wdzięczna za jakiekolwiek słowa.. Pozdrawiam :) !

M.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: ZWIĄZEK - A RACZEJ JEGO BRAK
xunnamed napisał/a:

Cześć wszystkim!

Jestem tutaj nowa i stwierdziłam, że może "znajomi z internetu" mi pomogą, coś doradzą etc.

O co chodzi?

Jestem dwudziestoletnią kobietą z czteroletnim stażem w.. nieszczęśliwych relacjach z facetami. Wiem, brzmi to banalnie i płytko ale poczytajcie jeszcze chwilę.. wink

Nie mam pojęcia w czym tkwi problem, na prawdę nie wiem. Myślałam, że we mnie bo przyznaję, że jestem zołzą. Jestem nieco pyskata czasami, unoszę się niepotrzebnie ale umiem przeprosić, podziękować, darzyć kogoś szacunkiem lub kogoś zwyczajnie kochać - czyli krótko mówiąc, tak mam serce.
Od kilku lat nie potrafię znaleźć swojej drugiej połówki. I nie, nie chodzi tutaj o to, że na siłę szukam. Bo nigdy tego nie robiłam. Ale wiecie jak to jest.. po prostu ktoś zawsze się pojawi.. Co jakiś czas pojawia się ktoś nowy.

Ktoś nowy ale z takimi samymi intencjami - aby mnie wykorzystać.

Może to zabrzmi nieskromnie i nie wiem jak jeszcze, ale rozumiem to, że mogę się podobać mężczyznom. Długie włosy, prawie do pasa, zgrabna figura, ładna buźka itd. Ale.. ile można? Mężczyzny z ktorymi się spotykałam chcieli tylko i wyłącznie seksu.. Ostatni z którym przestalam sie umawiac (bo powiedzialam mu wprost, że sie z nim nie przespię), właśnie po usłyszeniu tego ode mnie, po paru dniach napisał mi, że "nasza relacja nie ma wiekszego sensu".

Zaznaczę, że jestem dziewczyną z zasadami. Nie sypiam z mężczyznami, z którymi nei jestem w zwiazku i nie wchodze w związki "z korzyściami". Nie.

Teraz moje pytanie.. Jak długo to będzie jeszcze trwało (tak, na to pytanie raczej odpowiedzi nie ma). I czy ktoś z Was ma/miał podobnie?

Szczerze mówiąc, dostaję już do głowy. Nudzi mnie to i zaczyna bardzo drażnić, że nie jestem w stanie przyciągnąć do siebie "normalnych" facetów..

+ TAK, wiem że mam dopiero 20 lat ale chodzi o sam fakt, że to wszystko się ciągnie od lat czterech - dosłownie od 4 lat, tak na dobrą sprawę.

Będę wdzięczna za jakiekolwiek słowa.. Pozdrawiam smile !

M.

Nudzi Cię to, że nie jesteś w stanie przyciągnąć "normalnych" facetów???

3

Odp: ZWIĄZEK - A RACZEJ JEGO BRAK

tak, tak jak napisałam w swoim poście wink
nie podoba mi się zachowanie moich pseudo adoratorów
chciałabym wreszcie spotkać normalnego, miłego mężczyznę, który
nie będzie tylko "liczył że zaliczy"

4

Odp: ZWIĄZEK - A RACZEJ JEGO BRAK

tak, tak jak napisałam w swoim poście wink
nie podoba mi się zachowanie moich pseudo adoratorów
chciałabym wreszcie spotkać normalnego, miłego mężczyznę, który
nie będzie tylko "liczył że zaliczy"

5 Ostatnio edytowany przez Revenn (2016-05-27 00:21:17)

Odp: ZWIĄZEK - A RACZEJ JEGO BRAK

Czyli nigdy takiego wcześniej nie spotkałaś? Zresztą trudno mówić o chłopaku mającym 18 - 20 że to mężczyzna, bo psychicznie to większość dalej jest na etapie nastolatka. Chyba że spotykałaś starszych.

6

Odp: ZWIĄZEK - A RACZEJ JEGO BRAK

owszem, spotykała właśnie starszych nawet o 7 lat.. i co?
to samo wink

7

Odp: ZWIĄZEK - A RACZEJ JEGO BRAK

Najwidoczniej jest w Tobie coś co przyciąga takich, a nie innych mężczyzn. I nikt kto dobrze Cię nie zna nie wskaże CI prawdopodobnej przyczyny.
Bo skoro kolejny raz pojawia się podobny typ faceta, to musi być coś na rzeczy.  Z drugiej strony, jesteś bardzo młoda, więc jest jeszcze nadzieja na "żyli długo i szczęśliwie" smile

8

Odp: ZWIĄZEK - A RACZEJ JEGO BRAK

Uroda rzecz niewątpliwie ważna, ale czy najważniejsza?
Dwadzieścia lat, to taki wiek, w którym jedną nogą tkwi się jeszcze w "nastolęctwie", a drugą pomału wchodzi w dorosłość i trudno tu mówić o "poważnych związkach". Nie masz jakiegoś kolegi, z którym jako koleżanka spędzałabyś wolny czas bez seksualnych podtekstów? Odniosłam wrażenie, że chodzi ci żeby mieć chłopaka/faceta, który by tylko opiekował się tobą, troszczył i dbał, a może się mylę?

9

Odp: ZWIĄZEK - A RACZEJ JEGO BRAK

oczywiście, że chciałabym mężczyzny który mógłby się mną zaopiekować, zwyczajnie pokochać
i mieć w nim przede wszystkim przyjaciela smile
niemniej jednak zdaje sobie sprawę z tego, że w zwiazku WSZYSTKO jest wazne,
również seks..
ale czy to normalne, że facet zaczyna znajomość własnie od tej strony?
nie sądzę.. przynajmniej dla mnie to nie jest normalne .. wink
jednak dziękuję za wszystkie napisane to słowa!

10

Odp: ZWIĄZEK - A RACZEJ JEGO BRAK

mam dwa razy więcej lat od Ciebie, autorko posta, a też spotkałam tylko trzech panów, którzy nie zaczynali o seksie na pierwszy rzut ( nie mówię o kolegach z pracy itp. znajomych) . Mówię o osobach, rokujących na moich partnerów. Tylko tylu.... Więc, kobieto, to nie twoja wina. Aktualnie jestem na portalu randkowym i jak zmieniłam zdjęcie na takie z dekoltem  (nie wyuzdane!) , to po początkowych 2 odwiedzinach średnio mojego profilu, nagle liczba panów odwiedzających mnie wzrosła do średnio 12 - 15 dziennie. ( mam zaznaczone, że nie mogą odwiedzać mnie ludzie w związkach i szukający tylko seksu, więc po prostu portal mi ich nie pokazuje jako osoby wchodzące na profil.)   

Jak dla mnie nie jest normalne, że pan zaczyna od seksu - oznacza to, że nie bierze cię pod uwagę jako potencjalną partnerkę, a jedynie laleczkę do seksu. Jesteś młoda, masz duże szanse znaleźć kogoś normalnego, tylko pamiętaj, że są tez i tacy, co to pod płaszczykiem, jak to Cię koochają i jesteś ósmym cudem świata, będą mieli tez jedynie ten sam cel. Seks jest ważny w związku - ale na pewno nie z kimś, kto mówi o tym po pierwszych spotkaniach. Seks to sprawa bliskości i intymności dla większości kobiet - więc, jeśli pan od razu zdradza swoje intencje - przynajmniej nie jesteś oszukiwana i możesz iść dalej. Czasem trzeba pocałowac tysiące żab, żeby na swojego księcia natrafić.

11

Odp: ZWIĄZEK - A RACZEJ JEGO BRAK

Hehe. No to widzisz jestem jednym z tych niby nielicznych "normalnych" facetów. Dopiero kiedy się zakochałem zrozumiałem różnice między seksem a miłością, a zgłębić to pozwolił mi fakt iż była to miłość bez wzajemności. Ale dzięki temu wiem iż jest możliwe kochać prawdziwą miłośćią, gdzie seks jest tylko jednym z wielu narzędzi do jej pielęgnowania a nie na odwrót... Jednak obawiam się że bardzo szybko znudziła byś się takim stanem rzeczy... To jest pewnego rodzaju ironia. Jak byś się zachowywała w relacji z mężczyzną dla którego na pierwszym miejscu nie jest seks? Zamknij oczy, zapomnij o swoim ciele. Co by wtedy zostało? Co oferuje twoje serce?

12

Odp: ZWIĄZEK - A RACZEJ JEGO BRAK

Przeraża mnie, że tylu młodych ludzi sprowadza sex do poziomu pierwotnego zaspokojenia potrzeb, niekoniecznie nawet fizjologicznych.
A to przecież piękne uzupełnienie uczuć z kategorii tych wyższych, od których związek między kobietą, a mężczyzną powinien się zaczynać i trwać jak najdłużej.
Czy to tzw. postęp i nowoczesne technologie spłycają nasze człowieczeństwo?
Czy zaczynamy ewoluować w kierunku bezdusznych istot nastawionych li tylko na doraźne przyjemności i ewentualnie przedłużenie gatunku?
Dlaczego młodzi ludzie zubażają siebie sprowadzając swoje życie erotyczne do monotonnych ruchów posuwisto-zwrotnych już przy pierwszym spotkaniu?
Co może być pięknego w tym niby  "miłosnym" akcie z byle kim, byle gdzie, byle zaliczyć?
Mogłabym napisać: za moich czasów nie do pomyślenia, ale to i tak niczego nie zmieni, więc jedynie mogę współczuć młodemu pokoleniu, że traci tak wiele i to na własne życzenie..

13

Odp: ZWIĄZEK - A RACZEJ JEGO BRAK

Jesteście niesamowici, poważnie..
Myślałam, że spotkam się tutaj z opinią nieco podobną do "hejtu" w stylu "Jesteś taka młoda, nie użalaj się nad sobą, masz dużo czasu."
A tu jednak nie!
Bardzo, bardzo dziękuję szczególnie MAGICYL za postronne i ogólnikowe słowa, szczególnie za małe podsumowanie w postaci Twojego ostatniego komentarza - mimo tego, iż należę właśnie do tego młodego pokolenia, mam takie samo zdanie na ten temat i sama jestem przerażona tym co się dzieje..

Dziękuję każdemu z osobna, kto wypowiedział się w tym wątku. Z tego co widzę, nie tylko "nastki" mają ten problem, ale również kobiety starsze ode mnie.
Mam nadzieję, że te chore sytuacje które są na porządku dziennym, unormują się - bo raczej nie znikną na dobre..

I również mam nadzieję na to, że potkam tego "mojego" mężczyznę, który będzie się znacznie różnił od jego poprzedników.

Pozdrawiam wszystkich komentujących smile !

14

Odp: ZWIĄZEK - A RACZEJ JEGO BRAK

Ja może jestem facetem, mam 26 lat, i pomyślisz, że cie nie rozumiem ale prawdziwy sex z miłości jest dopełnieniem związku, poczucie bliskości namiętność jaka łączy wtedy dwoje ludzi jest cudowna, lecz jest to dopełnienie, a nie kwintesencja związku, prawdziwa miłość jest oparta na wzajemnej, akceptacji, chęci porostu bycia z drugą osobą, spędzania wspólnie czasu, kłócenia się z nią ponieważ ci zależy, wspierania się nawzajem i rozmawiania o wszystkim itd. mógłbym wymieniać bardzo długo. Po prostu nie trafiasz na odpowiednich facetów, pobądź trochę sama, nie szukaj nikogo i zastanów się jak poznajesz tych facetów, a jak już jakiś sam się znajdzie to lepiej go poznaj, facet bez problemu wytrzyma bez sexu, dla miłości człowiek jest wstanie zrobić wszytko smile
Ja sam nie mam szczęscia do kobiet, też mógłbym powiedzieć, że zależy wam tylko na sexie i pieniądzach, ale nie można generalizować, każdy człowiek jest inny i nie poddawaj się, na pewno jest tam gdzieś facet dla ciebie, pamiętaj nie trzeba być idealnym, żeby idealnie do kogoś pasować smile

Posty [ 14 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » SAMOTNOŚĆ » ZWIĄZEK - A RACZEJ JEGO BRAK

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024