Siemka. Mam problem. Jestem w ciazy i zeby uzbierac sobie extra kaske na dzidziusia postanowilismy z nazeczonym wynajac pokoj w domu. Mamy 4 pokoje a 2 stoja kompletnie wolne. Mial to byc najem dla osoby pracujacej tylko na max 6 miesiecy. Znalezlismy lokatorke ktora byla z poczatku ok. Pytala sie czy mamy wspolne srodki czystosci czy oddzielne (wolalam oddzielne) co ze sprzataniem itd. Gdy zapytalam czy ma chlopaka odpowiedziala ze nie. Dopiero co zakonczyla zwiazek. Jak sie okazalo pierwszy tydzien nie miala nic nawet wlasnej pasty do zebow. Po 2 miesiacach zmuszona jestem jakos interweniowac. Mam juz dosc. Jak narazie ani razu nie sprzatnela ani kuchni ani lazienki, w ktorej siedzi godzinami. Po jej wizycie w kuchni zawsze jest mnostwo sprzatania bo nigdy nie wytrze po sobie jak cos rozleje. Kuchenka zawsze usmarowana tluszczem. Nie mam czasu zeby sprzatac po swojej rodzinie i po niej. Gdy urodze dziecko bede miala tego czasu jeszcze mniej. Oczywiscie o srodkach czystosci mozna zapomniec bo ich nie posiada. Dodatkowo czesto sprawadza sobie gosci na noc. Na poczatku to bylo raz w tyg teraz kolega siedzi u niej juz 5 dzien. Jakbym chciala wynajac pokoj 2 osobom to bym wynajela 2 osobom i zazadalabym wyzszej oplaty. Zreszta teraz sprzatam nie tylko po niej ale takze po jej gosciu lub gosciach. Gdy wspominalam ze przyjedzie tesciowa gdy urodze dziecko to oburzona stwierdzila ze chyba nie na dlugo bo ona nie chce mieszkac w zatloczonym domu. Moj gosc w moim wlasnym domu to tlok ale jej nieznajomi to ok ?! Nie lubie upominac ludzi ale jej rachunki sa wliczone w najem. Jej gosci rachunki nie. A ponadto zauwazylam ze ona lub ktorys z jej gosci uzywa moich kosmetykow do ciala ktore stoja w lazience. To chyba przesada. Zaczelam zastanawiac sie zeby od przyszlego miesiaca wynajac pania do sprzatania w kuchni i lazience zeby przychodzila raz w tyg na 2 godzinki. Jestem juz 6 tyg przed porodem i na 2-3 miesiace przyda mi sie pomoc. Zwlaszcza ze tesciowa przyjedzie tylko na 2 tygodnie. Jak myslicie czy slusznie powinnam jej powiedziec o dorzucenie sie do sprzatania? I jak powiedziec jej o gosciach. Mam w domu jeszcze 7 letniego synka i nie chce zeby widywal ciagle obcych mezczyzn w domu. Ludzi ktorych nie znam a moja lokatorka zna prawdopodobnie bardzo slabo. Poradzcie cos...
Macie jakąś umowę.czy mieszka u Ciebie na "gębę"?
Wyrzuc darmozjada i znajdź na jej miejsce kogoś lepszego. Ona daje zły przykład dla twojego dziecka.. Po co Ci sprzątaczka? Wyrzuc tego brudasa z domu to nie trzeba będzie sprzątaczka zatrudniać .
Zdobądź się na odwagę i powiedz jej wprost, że nie wyrażasz gody na nocowanie innych osób w Waszym domu. Dziwię się, że nie zareagowałaś od razu i nie zwróciłaś uwagi na dodatkowe koszty takich wizyt.
Jak najbardziej przypomnij jej o konieczności sprzątania, zakupie własnych środków czystości i zakazie używania Waszych rzeczy. Najlepiej, gdybyście porozmawiali z nią wspólnie z mężem, po co Ci taki stres w ciąży. Jesteś miękka i ona to wyczuła, co świadczy o jej komentarzu n/t wizyty teściowej. Wasza lokatorka obrosła w piórka i stała się bezczelna.
Jeśli umówiliście się na pół roku, to po prostu nie przedłużajcie z nią umowy.