Witam, to mój pierwszy wątek na tym forum. Mam 18 lat i chcę się wyprowadzić z domu. Piszę tu, ponieważ nie mam do kogo się z tym zwrócić. Może ktoś był w podobnej sytuacji. Chodzi o moją mamę, która uważa, że jest idealna i to co ona myśli, mówi i robi jest wręcz cudowne. Jeśli ktoś ma odmienne zdanie zaraz go atakuje i jest obrażona jak ktoś może myśleć inaczej. Ćwiczę, uczę się, siedzę całymi dniami w domu, alkoholu jeszcze nie piłam w życiu, nie paliłam, inne używki też nie wchodzą w grę. Jestem introwertykiem i nieśmiałą osobą. Moja najniższa średnia ocen w szkole to 4.9 na półrocze. Pamiętam jak krzyczała, bo zamiast średniej 5.7, miałam 5.6. Jednak gdy dostałam się do najlepszego liceum w moim mieście. Zaczęłam mieć problemy z nauką i załamałam się i zaczęłam odpuszczać. Według mamy jestem gruba, brzydka, leniwa, głupia. Jestem według niej bardzo złym człowiekiem i cały czas mnie sprawdza. Gdy pewnego dnia dostałam 4 ze sprawdzianu, uderzyła mnie 3 razy. Słyszę od niej straszne rzeczy o sobie. Patrzy na mnie jakby chciała mnie najchętniej zabić. Krzyczy, obwinia mnie i tatę o wszystko co najgorsze. Myślałam, że wytrzymam do studiów. Jednak gdy teraz grozi mi jedynka na koniec roku. To w domu jest horror. Chcę stąd uciec. Uciec od tego nękania, krzyków, od niej. Mam nerwicę. Gdy biorę sprawdzian do ręki lub mam wrócić do domu cała się trzęsę i najchętniej bym uciekła.
Chcę zamieszkać gdzie indziej. Proszę Was o poradę co muszę zrobić by jak najszybciej się wyprowadzić, bo nie wytrzymam dłużej psychicznie.