Witajcie Dwa miesiące temu zaczęłam staż w jednej firmie, będzie on trwał jeszcze trochę czasu. Poznałam tutaj kogoś pracującego na stałe - to wolny, bardzo przystojny i wyglądający na porządnego mężczyzna. Na początku wpadł mi w oko, ale dałam sobie od razu spokój - myślałam, że jest dla mnie ZBYT przystojny i na pewno nie mam szans. Jednak wyczułam jego zainteresowanie, długie spojrzenia, chęć częstej pomocy, więc i ja zaczęłam się nim mocniej interesować
Zauroczyłam się!
Od kilku dni jest miedzy nami mały flirt, ale na razie taki bardziej, hmmm... niewerbalny - bardziej w gestach. Wszystko przez to, że sytuacja jest dość skomplikowana:
-nie jesteśmy razem w pokoju, a każde z nas nie jest też samo w swoich pokojach
-spotykamy się głównie na korytarzu, ewentualnie kiedy idę po jakieś dokumenty do pokoju, w którym jest
-nie ma tutaj zwyczaju wspólnych śniadań, obiadów
-były urodziny jednego z pracowników, ale jako krótko pracująca stażystka nie zostałam zaproszona
Dziewczyny (i chłopaki) - naprawdę nie wymyślam sobie jego zainteresowania, nie nadinterpretuję Ono jest, widzę to w jego spojrzeniu - wodzącym za mną, widzę w uśmiechu. Po prostu czuję
Jak się domyślacie, ciężko się z tym odkryć przed innymi pracownikami - bo jak oni mogliby na to zareagować, że stażystka flirtuje z pracownikiem - mogłoby to trochę niefajnie wyglądać... Myślę, ze do czasu zakońćzenia stażu warto byłoby się nie ujawniać z tym wszystkim.
Moje pytanie brzmi - co jeszcze można zrobić? Rzucać mu dalej przeciągłe spojrzenia i czekac na jego inicjatywę? Na sprzyjające okoliczności? A może wziąć inicjatywę w swoje ręce i np. dać mu na kartce nr telefonu... Nie wiem, co robić, doradźcie proszę.