Hej! Jestem - bylam 4 lata w trudnym zwiazku... Bylam oklamywana, po 2 latach zwiazku lizal sie z jakas laska na imprezie, pojawila sie rowniez przemoc fizyczna po alkoholu (+ upijanie sie na kazdej 18nastce, weselu itp.) i psychiczna, wyzwiska (ku*wo, dzi*ko) byly na porzadku dziennym, pojawily sie grozby (gdy poszlam na piwko integracyjne ze znajomymi z moich studiow napisal mi, ze potnie mi twarz zyletka). Brzmi jakbym miala 40letniego meza pijaka a jestem w zwiazku z 22letnim studentem prawa. Wczesniej upijal sie na kazdej imprezie, zdarzalo sie, ze wymiotowal na stol, pozniej gdy ja bylam zla to szarpal mnie, zdarzalo sie, ze mnie popchnal, zamachnal sie na mnie, sciskal za reke/twarz itp. gdy cos szlo nie po jego mysli lub gdy ja chcialam juz wrocic do domu. Ale wrocmy do sytuacji z wczoraj... Poszlam na piwko ze znajomymi ze studiow i napisalam mu o tym, napisalam mu rowniez, ze moze dolaczyc do nas. Przyjechal, upil sie... Musialam prowadzic, w koncu uprosilam go zeby wrocic juz do mieszkania, mial u mnie nocowac (na studiach mieszkam z wspollokatorka), ale jak juz bylismy u mnie pod klatka to on nagle stwierdzil, ze jak ma "patrzec na moja mine to woli wrocic do domu", mowie do niego, zeby nocowal u mnie bo przeciez jest pijany i nie moze prowadzic, ale on sie uparl, odwrocil sie na piecie i zaczal isc w strone samochodu. Ja stalam kolo drzwi wejsciowych do mojego bloku i zdenerwowalam sie i krzyknelam zeby "spie*dalal i czul sie wolny", zauwazylam jak sie wkurzyl i zaczal biec w moim kierunku, zdarzylam zatrzasnac drzwi od klatki, on zaczal kopac z calej sily w te drzwi i drzec sie, w koncu z kopa wybil szybe w tych drzwiach, wlozyl reke i glowe i zaczal otwierac te drzwi, ja chcialam wejsc do mieszania, ale nie moglam znalezc klucza od mieszania w torbie wiec zaczelam biec na sama gore mojego bloku (dzwonilam do roznych drzwi, ale nikt mi nie otworzyl). W koncu wszedl i dopadl moje drzwi, zaczal dzwonic dzwonkiem caly czas i walil piescia. W koncu moja wspollokatorka otworzyla mu te drzwi a ona wbiegl, darl sie gdzie ja jestem i zagladal do kazdego pokoju, otwieral szafy. Zadzwonilam na policje, tak... Zadzwonilam na policje. Przyjechala za chwile, spisali go, zrobili zdjecia tych drzwi, wysluchali mojej wspollokatorki, wzieli go na izbe wytrzezwien i policjant przyszedl wtedy po mnie i zaprowadzil mnie do mieszania. Nie, zarowno ja jak i on nie pochodzimy z patologicznej rodziny, pochodzimy z normalnych, dobrych domow. Nie wiem co dalej, nie wiem co robic, boli mnie glowa... Nie chce mi sie zyc... Co dalej? Jak go unikac? Czy moje zycie juz jest zepsute?
A kim są jego rodzice?
Podejrzewam,że prawnicze środowisko?
A kim są jego rodzice?
Podejrzewam,że prawnicze środowisko?
nie, nie... normalna rodzina. matka nauczycielka, ojciec ma swoja firme budowlana.
Nasi partnerzy świadczą o nas samych. Teraz chwilę (nawet dłuższą) się zastanów jak świadczy o Tobie bycie przez 4 lata w związku z mężczyzną, który:
-nie ma problemu ze zdradzeniem Ciebie (wiesz o pocałunku, a o czym nie wiesz, tego sercu nie żal...)
-upijał się często (rzygał po stołach, awanturował itp.)
-w stanie upojenia bił Cię
-wyzywał od k..w i d..k
-znęcał się psychicznie
-był chorobliwie zazdrosny i kontrolujący
Krótko: czy dostrzegasz jakąkolwiek wartość w sobie? Jak trzeba się nisko cenić, jak nie żałować swojego życia, uczuć, zaangażowania, czasu żeby trwać z taką mendą w związku przez 4 lata!?
Co dalej? Myślę, że terapia by się przydała, bo to, że powinnaś wreszcie rzucić go w diabły mam nadzieję, że wiesz.
Jak go unikać? Normalnie. Zablokować numer, nie widywać się. Gdy się pojawi, wezwać policję bez zbędnych ceregieli.
Przypuszczam, że 4 temat jaki założysz będzie pt " Mam wstrząs mózgu i chłopak złamał mi rękę. Co mam robić?". I ten post będzie się zaczynał tak: --- Bardzo kocham mojego chłopaka, żyć bez niego nie mogę, tylko ostatnio mnie pobił i leżę w szpitalu. Ale przyszedł do mnie i przyniósł mi kwiaty i tylko raz w ciągu dnia powiedział mi >ty k... sama sobie na to zasłużyłaś<.... --- ZAMIEŚCIŁAŚ JUZ 3 tematy o przemocy ze strony tego chłopaka. Wszyscy ci pisali żebyś z nim zerwała, zgłosiła na policję, nie pozwalała na takie traktowanie. A ty co??? Nadal z nim jesteś, nadal go kochasz i czego od tego forum oczekujesz??? Chociaż jeden sukces - zadzwoniłaś na policję. DOBRZE zrobiłaś !!! A teraz wydrukuj sobie te posty, dopisz jeszcze inne sytuacje jakie miały miejsce i wyślij jego rodzicom, żeby wiedzieli jakiego maja syna. I poinformuj ich, że zgłaszasz sprawę na policję, a z ich synem nie chcesz mieć więcej jakiegokolwiek więcej kontaktu. Zgłoś na policji, że ci grozi i że się boisz. A jemu napisz, że kończysz związek z powodu jego przemocy i że nie pozwolisz się tak traktować. Nie spotykaj się, żeby porozmawiać w 4 oczy, bo może cię pobić, bo to jakiś wariat. Jedynie przy świadkach możesz się z nim widzieć. Cokolwiek ci napisze, to zachowaj żeby pokazać policji, że ci grozi, żebyś miała dowody. Jak byś z nim rozmawiała przez telefon, to nagrywaj rozmowę. NIE DAJ ZROBIĆ Z SIEBIE OFIARY I ZERWIJ Z NIM DEFINIYWNIE !
Przypuszczam, że 4 temat jaki założysz będzie pt " Mam wstrząs mózgu i chłopak złamał mi rękę. Co mam robić?". I ten post będzie się zaczynał tak: --- Bardzo kocham mojego chłopaka, żyć bez niego nie mogę, tylko ostatnio mnie pobił i leżę w szpitalu. Ale przyszedł do mnie i przyniósł mi kwiaty i tylko raz w ciągu dnia powiedział mi >ty k... sama sobie na to zasłużyłaś<.... --- ZAMIEŚCIŁAŚ JUZ 3 tematy o przemocy ze strony tego chłopaka. Wszyscy ci pisali żebyś z nim zerwała, zgłosiła na policję, nie pozwalała na takie traktowanie. A ty co??? Nadal z nim jesteś, nadal go kochasz i czego od tego forum oczekujesz??? Chociaż jeden sukces - zadzwoniłaś na policję. DOBRZE zrobiłaś !!! A teraz wydrukuj sobie te posty, dopisz jeszcze inne sytuacje jakie miały miejsce i wyślij jego rodzicom, żeby wiedzieli jakiego maja syna. I poinformuj ich, że zgłaszasz sprawę na policję, a z ich synem nie chcesz mieć więcej jakiegokolwiek więcej kontaktu. Zgłoś na policji, że ci grozi i że się boisz. A jemu napisz, że kończysz związek z powodu jego przemocy i że nie pozwolisz się tak traktować. Nie spotykaj się, żeby porozmawiać w 4 oczy, bo może cię pobić, bo to jakiś wariat. Jedynie przy świadkach możesz się z nim widzieć. Cokolwiek ci napisze, to zachowaj żeby pokazać policji, że ci grozi, żebyś miała dowody. Jak byś z nim rozmawiała przez telefon, to nagrywaj rozmowę. NIE DAJ ZROBIĆ Z SIEBIE OFIARY I ZERWIJ Z NIM DEFINIYWNIE !
No i wszystko się rozjaśniło
Autorka chyba...to lubi.Smutne.
7 2016-05-18 14:43:22 Ostatnio edytowany przez Amethis (2016-05-18 14:46:38)
majkaszpilka napisał/a:A kim są jego rodzice?
Podejrzewam,że prawnicze środowisko?nie, nie... normalna rodzina. matka nauczycielka, ojciec ma swoja firme budowlana.
wynika z tego też, że nic nie wiesz o jego rodzicach, nazwałbym to "po łebkach się orientujesz"
a prawdziwy obraz może być równie dobrze
ojciec- firma budowlana, wiecznie zabiegany, zmęczony, brak zaangażowania w życie rodzinne
matka- nauczycielka, mająca dość dzieciaków ze szkoły, plus dom na głowie
no i dziecko zaniedbane, dysfunkcja i co więcej trzeba
żeby chłopak (raczej dziecko) który się wreszcie do dorosłości dorwał, świra łapał
Przypuszczam, że 4 temat jaki założysz będzie pt " Mam wstrząs mózgu i chłopak złamał mi rękę. Co mam robić?". I ten post będzie się zaczynał tak: --- Bardzo kocham mojego chłopaka, żyć bez niego nie mogę, tylko ostatnio mnie pobił i leżę w szpitalu. Ale przyszedł do mnie i przyniósł mi kwiaty i tylko raz w ciągu dnia powiedział mi >ty k... sama sobie na to zasłużyłaś<.... --- ZAMIEŚCIŁAŚ JUZ 3 tematy o przemocy ze strony tego chłopaka. Wszyscy ci pisali żebyś z nim zerwała, zgłosiła na policję, nie pozwalała na takie traktowanie. A ty co??? Nadal z nim jesteś, nadal go kochasz i czego od tego forum oczekujesz??? Chociaż jeden sukces - zadzwoniłaś na policję. DOBRZE zrobiłaś !!! A teraz wydrukuj sobie te posty, dopisz jeszcze inne sytuacje jakie miały miejsce i wyślij jego rodzicom, żeby wiedzieli jakiego maja syna. I poinformuj ich, że zgłaszasz sprawę na policję, a z ich synem nie chcesz mieć więcej jakiegokolwiek więcej kontaktu. Zgłoś na policji, że ci grozi i że się boisz. A jemu napisz, że kończysz związek z powodu jego przemocy i że nie pozwolisz się tak traktować. Nie spotykaj się, żeby porozmawiać w 4 oczy, bo może cię pobić, bo to jakiś wariat. Jedynie przy świadkach możesz się z nim widzieć. Cokolwiek ci napisze, to zachowaj żeby pokazać policji, że ci grozi, żebyś miała dowody. Jak byś z nim rozmawiała przez telefon, to nagrywaj rozmowę. NIE DAJ ZROBIĆ Z SIEBIE OFIARY I ZERWIJ Z NIM DEFINIYWNIE !
Rzeczywiście. Cała sytuacja jest przerabiana od nowa. Klasyczny cykl przemocy. Do kolejnego aktu przemocy już doszło. Czas na pojednanie i nadzieję. A następnie na kolejny wątek o przemocy, gdy zatoczymy kolejne koło.
To jak? Widzimy się za jakiś czas, gdy będziesz miała sine oko, albo złamaną rękę, albo... możliwości jest w brud. Wszystkie jednak równie żałosne, nieszczęśliwe, brutalne, beznadziejne...
Kółko się kręci i xxxasia18 nie ma najmniejszej ochoty, żeby je zatrzymać i zerwać przemocowy związek.
9 2016-05-18 17:43:30 Ostatnio edytowany przez Byla_Narzeczona (2016-05-18 17:45:12)
olaora napisał/a:Przypuszczam, że 4 temat jaki założysz będzie pt " Mam wstrząs mózgu i chłopak złamał mi rękę. Co mam robić?". I ten post będzie się zaczynał tak: --- Bardzo kocham mojego chłopaka, żyć bez niego nie mogę, tylko ostatnio mnie pobił i leżę w szpitalu. Ale przyszedł do mnie i przyniósł mi kwiaty i tylko raz w ciągu dnia powiedział mi >ty k... sama sobie na to zasłużyłaś<.... --- ZAMIEŚCIŁAŚ JUZ 3 tematy o przemocy ze strony tego chłopaka. Wszyscy ci pisali żebyś z nim zerwała, zgłosiła na policję, nie pozwalała na takie traktowanie. A ty co??? Nadal z nim jesteś, nadal go kochasz i czego od tego forum oczekujesz??? Chociaż jeden sukces - zadzwoniłaś na policję. DOBRZE zrobiłaś !!! A teraz wydrukuj sobie te posty, dopisz jeszcze inne sytuacje jakie miały miejsce i wyślij jego rodzicom, żeby wiedzieli jakiego maja syna. I poinformuj ich, że zgłaszasz sprawę na policję, a z ich synem nie chcesz mieć więcej jakiegokolwiek więcej kontaktu. Zgłoś na policji, że ci grozi i że się boisz. A jemu napisz, że kończysz związek z powodu jego przemocy i że nie pozwolisz się tak traktować. Nie spotykaj się, żeby porozmawiać w 4 oczy, bo może cię pobić, bo to jakiś wariat. Jedynie przy świadkach możesz się z nim widzieć. Cokolwiek ci napisze, to zachowaj żeby pokazać policji, że ci grozi, żebyś miała dowody. Jak byś z nim rozmawiała przez telefon, to nagrywaj rozmowę. NIE DAJ ZROBIĆ Z SIEBIE OFIARY I ZERWIJ Z NIM DEFINIYWNIE !
Rzeczywiście. Cała sytuacja jest przerabiana od nowa. Klasyczny cykl przemocy. Do kolejnego aktu przemocy już doszło. Czas na pojednanie i nadzieję. A następnie na kolejny wątek o przemocy, gdy zatoczymy kolejne koło.
To jak? Widzimy się za jakiś czas, gdy będziesz miała sine oko, albo złamaną rękę, albo... możliwości jest w brud. Wszystkie jednak równie żałosne, nieszczęśliwe, brutalne, beznadziejne...
Kółko się kręci i xxxasia18 nie ma najmniejszej ochoty, żeby je zatrzymać i zerwać przemocowy związek.
Ja niestety po części rozumiem, bo sama założyłam na przestrzeni kilku lat 3 podobne wątki na różnych forach i nic z tego nie wyszło, czytałam rady, zgadzałam się z nimi, ale uzależnienie od gnoja było większe niż wszystkie głosy rozsądku razem wzięte. A nie, przepraszam, raz popełniłam błąd i założyłam na tym samym forum (po ok. roku) pod tym samym nickiem, to dostałam taką falę hejtu, że... po prostu więcej tam nie weszłam
Dopóki jej nie zgnoi tak, że nie będzie się mogła psychicznie podnieść, obije ją do nieprzytomności i się zacznie na serio bać o swoje życie, to będzie w tym pseudo związku, niestety taka smutna prawda. Musi dojść do jakiegoś momentu przełomowego - na forum tego nie znajdzie.
EDIT: A pana studenta prawa o ile nie ma żadnych powiązań rodzinnych z prawnikami bardzo łatwo usadzić
Klio napisał/a:olaora napisał/a:Przypuszczam, że 4 temat jaki założysz będzie pt " Mam wstrząs mózgu i chłopak złamał mi rękę. Co mam robić?". I ten post będzie się zaczynał tak: --- Bardzo kocham mojego chłopaka, żyć bez niego nie mogę, tylko ostatnio mnie pobił i leżę w szpitalu. Ale przyszedł do mnie i przyniósł mi kwiaty i tylko raz w ciągu dnia powiedział mi >ty k... sama sobie na to zasłużyłaś<.... --- ZAMIEŚCIŁAŚ JUZ 3 tematy o przemocy ze strony tego chłopaka. Wszyscy ci pisali żebyś z nim zerwała, zgłosiła na policję, nie pozwalała na takie traktowanie. A ty co??? Nadal z nim jesteś, nadal go kochasz i czego od tego forum oczekujesz??? Chociaż jeden sukces - zadzwoniłaś na policję. DOBRZE zrobiłaś !!! A teraz wydrukuj sobie te posty, dopisz jeszcze inne sytuacje jakie miały miejsce i wyślij jego rodzicom, żeby wiedzieli jakiego maja syna. I poinformuj ich, że zgłaszasz sprawę na policję, a z ich synem nie chcesz mieć więcej jakiegokolwiek więcej kontaktu. Zgłoś na policji, że ci grozi i że się boisz. A jemu napisz, że kończysz związek z powodu jego przemocy i że nie pozwolisz się tak traktować. Nie spotykaj się, żeby porozmawiać w 4 oczy, bo może cię pobić, bo to jakiś wariat. Jedynie przy świadkach możesz się z nim widzieć. Cokolwiek ci napisze, to zachowaj żeby pokazać policji, że ci grozi, żebyś miała dowody. Jak byś z nim rozmawiała przez telefon, to nagrywaj rozmowę. NIE DAJ ZROBIĆ Z SIEBIE OFIARY I ZERWIJ Z NIM DEFINIYWNIE !
Rzeczywiście. Cała sytuacja jest przerabiana od nowa. Klasyczny cykl przemocy. Do kolejnego aktu przemocy już doszło. Czas na pojednanie i nadzieję. A następnie na kolejny wątek o przemocy, gdy zatoczymy kolejne koło.
To jak? Widzimy się za jakiś czas, gdy będziesz miała sine oko, albo złamaną rękę, albo... możliwości jest w brud. Wszystkie jednak równie żałosne, nieszczęśliwe, brutalne, beznadziejne...
Kółko się kręci i xxxasia18 nie ma najmniejszej ochoty, żeby je zatrzymać i zerwać przemocowy związek.Ja niestety po części rozumiem, bo sama założyłam na przestrzeni kilku lat 3 podobne wątki na różnych forach i nic z tego nie wyszło, czytałam rady, zgadzałam się z nimi, ale uzależnienie od gnoja było większe niż wszystkie głosy rozsądku razem wzięte. A nie, przepraszam, raz popełniłam błąd i założyłam na tym samym forum (po ok. roku) pod tym samym nickiem, to dostałam taką falę hejtu, że... po prostu więcej tam nie weszłam
Dopóki jej nie zgnoi tak, że nie będzie się mogła psychicznie podnieść, obije ją do nieprzytomności i się zacznie na serio bać o swoje życie, to będzie w tym pseudo związku, niestety taka smutna prawda. Musi dojść do jakiegoś momentu przełomowego - na forum tego nie znajdzie.
EDIT: A pana studenta prawa o ile nie ma żadnych powiązań rodzinnych z prawnikami bardzo łatwo usadzić
Obawiam się, że masz rację... Smutne to ale prawdziwe
11 2016-05-22 23:22:54 Ostatnio edytowany przez truskaweczka19 (2016-05-22 23:26:13)
Autorko, nieważne, że on nie pochodzi z patologicznej rodziny. Jednak sam zachowuje się strasznie, ma problem z alkoholem i jest agresywny. To całkowicie powinno u Ciebie skreślać go jako partnera. Cenisz swoje życie? Jak tak to tym bardziej z nim zerwij, bo kiedyś może Cię zabić. Taka przemoc narasta. Bicie kobiety nie jest oznaką siły, ale słabości psychicznej. Zadbaj o siebie i zerwij z nim. Tacy ludzie się nie zmieniają. Przecież w związku z nim nie ma żadnych zalet. Powiem szczerze, że jak ktoś mnie wkurzy, to mogę wybuchnąć, więc jak mnie by uderzył facet, to bym oddała. U Ciebie jest inaczej, on wie, że mu nie oddasz. Oddałabym, ale zerwałabym. No, ale wiem nie każdy jest taki sam i lepiej później niż wcale. A ja oddałabym mu, bo wkurzyłabym się i to mocno. Po prostu tak mam, że jak ktoś chce mi zrobić krzywdę, to wkurzam się i sama coś robię, nie boję się, bo gniew jest silniejszy. No bo jak tu można rękę na mnie podnieść. Takie mam podejście. Chyba, że ktoś obcy by to zrobił, to mogłabym spanikować. No, ale wiesz, to się da wypracować, nie daj siebie więcej krzywdzić.