Seks. Inaczej to sobie wyobrażałam - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Seks. Inaczej to sobie wyobrażałam

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 22 ]

Temat: Seks. Inaczej to sobie wyobrażałam

Cześć wam, zacznę od tego, że jestem młodą dziewczyną bo mam zaledwie 19 lat. W sprawach seksu nie jestem bardzo doświadczona, ponieważ dopiero zaczęłam życie seksualne. Mam chłopaka od roku i postanowiłam w końcu przeżyć swój pierwszy raz, oczywiście po długich namysłach. Wiadomo wszystko robię z głową, chodzi o tabletki i prezerwatywy, żeby nie zajść w ciążę i jestem o to bardziej spokojna mając takie zabezpieczenie. Ale nie o to tu chodzi. Zawsze myślałam, że seks to coś magicznego, pięknego, cudownego, że działa to tak, że łączą się dwie osoby. Jednak moje wyobrażenia a rzeczywistość są od siebie bardzo dalekie. Nie wiem czy to ze mną jest coś nie tak czy z moim chłopakiem. Dodam, że on jest nieco bardziej doświadczony, choć nie miał wielu partnerek i długo nie uprawiał seksu. Zrobiliśmy to już parę razy, ale ani razu nie odczułam większego podniecenia, a kiedy już zaczynałam czuć on kończył zbyt szybko. Chciałabym nauczyć się cieszyć seksem, odczuwać przyjemność i bawić się nim a nie tylko leżeć i czuć jak " ktoś coś we mnie wpycha i wypycha". Wydaje mi się, że dla mojego chłopaka to po prostu podniecenie się, powkładanie i koniec. Po ostatniej sytuacji, kiedy to seks nie trwał nawet 3 minuty on wypalił " ze już nie może i że przeprasza ale nie da rady " źle to zrozumiałam i obraziłam się. Zupełnie niepotrzebnie, ale porozmawialiśmy i wyjaśnił mi o co chodziło ( czyli o to że za szybko doszedł ) Nie miałam nic przeciwko, przeprosiłam i powiedziałam że to normalne. No ale facet jak to facet, poczuł się nieco urażony i zawstydzony tym, że nie potrafi mi dogodzić i mnie zaspokoić. Tak na prawdę nie wiem co czuję gdy myślę o seksie. Z jednej strony chciałabym spróbować, a z drugiej nie mogę się znów przełamać bo wiem jak będzie. Wymyślam wymówki czemu nie mogę, nie mówiąc prawdy o tym, że czuje sie trochę sfrustrowana. Nie mam pojęcia jak sobie z tym poradzić i jak pomóc chłopakowi byśmy oboje odczuwali przyjemność....

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Seks. Inaczej to sobie wyobrażałam

Wszystkiemu winne filmy wink Pokazują, jak to cudownie, wspaniale za każdym razem, i każdy za każdym razem przeżywa nieziemską rozkosz tylko dlatego, że się kochają. A w tym wszystkim są też inne czynniki, nie tylko więź i nie tylko sam akt, ale dużo innych rzeczy. Zastanów się, czy któraś z tych rzeczy by wam pomogła - może potrzebujesz więcej romansu, dłuższej gry wstępnej, pieszczot, przytulania, pocałunków, co może trwać dłużej niż pół godziny, zamiast od razu przechodzić do sedna. Cała reszta jest ważna - czy jesteście zrelaksowani, w dobrym nastroju, czy naprawdę masz na to ochotę, czy to, co robi twój facet cię podnieca, czy jest tam miejsce na twoją inicjatywę, czy sama jej szukasz, czy stwarzasz okazje do seksu wtedy, kiedy masz na niego ochotę, czy chcesz i próbujesz tym kierować, zamiast tylko czekać, aż chłopak coś zrobi, czy urozmaicacie sobie życie seksualne, wybierając inne pozycje, inne miejsce niż tylko łóżko przy zgaszonym świetle i pod kołdrą... Wiele zależy od twojego zachowania. Skoro chcesz się tym bawić, to właśnie to rób, zamiast "leżeć", jak sama piszesz. Jak chłopak ma ci dogodzić i cię zaspokoić, skoro raz - sama nie wiesz jak, bo nie chcesz eksperymentować, dwa - nie mówisz mu, że chcesz coś zmienić? Stawiasz go - i siebie - na przegranej pozycji.

3

Odp: Seks. Inaczej to sobie wyobrażałam

Wiesz Autorko, prawda jest taka, że podniecenie powinnaś czuć jeszcze przed samym "aktem". Sam seks (czyli to wkładanie i wyjmowanie tongue) to już tylko taka wisienka na torcie... do zbliżenia nie dochodzi po to, żeby "poczuć podniecenie", a wręcz na odwrót - najpierw czujesz podniecenie, rośnie temperatura tongue, i lecicie do sypialni, bo już dłużej czekać się nie da.
Druga sprawa - chyba najlepiej by było, gdybyś umiała tak "popracować" sama nad sobą, żeby poczuć, jaka z tego może być przyjemność, zanim poczujesz to samo z partnerem.
Spokojnie, prawdopodobnie miałaś złe wyobrażenia, ale to da się zmienić smile I uwierz, że będziesz jeszcze miała z tego duży fun.

4

Odp: Seks. Inaczej to sobie wyobrażałam

duszek.czasu tu się nie ma co obrażać bo prawda jest taka że twój chłopak nie potrafi ci dogodzić i cie zaspokoić. Seks trwający 3 minuty? Nawet szybki numerek trwa dłużej niż 3 minuty tongue

Coś to wygląda jak kilka pocałunków, pomiętosić chwilę cycka  i heja z pilotem w dziurkę smile Za dużo porno tongue

5

Odp: Seks. Inaczej to sobie wyobrażałam

Z mojego osobistego doświadczenia i moich koleżanek jak na te tematy rozmawiałyśmy: początkowe stosunki kobietom jakiejś specjalnej frajdy nie sprawiają. Jedna koleżanka mi mówiła, że parę pierwszych miesięcy, to by mogła w trakcie książkę czytać, bo nic nie czuła, żadnej przyjemności, ani żadnego podniecenia , nic, a jak powiedziała to swojemu ówczesnemu chłopakowi, to się obraził smile Potem się jakoś "zgrali", dzisiaj są szczęśliwym małżeństwem i ona na życie sexualne nie narzeka. A ja przypominam sobie taką sytuację (po paru miesiącach współżycia), jak w trakcie sobie myślałam że przy pierwszych razach to przynajmniej coś czułam, bo mnie coś bolało, a teraz ani mnie nie boli, ani nie jest przyjemnie i o co tyle hałasu z tym sexem, nic w tym rewelacyjnego. I jakoś tak z czasem przyszło. Stopniowo odkrywałam co mi się podoba, na co reaguję, a co mnie w ogóle nie podnieca. Cieszyliśmy się razem z moich reakcji smile A jakiś szał mnie ogarnął mniej więcej od 30-stki, mogłabym z łóżka nie wychodzić ;P

6

Odp: Seks. Inaczej to sobie wyobrażałam

Winne jest zarówno twoje jak i jego nastawienie. Po pierwsze, seks oczywiście jest czymś wspaniałym, ale ten pierwszy... dobrze jeśli będzie chociaż średni. Wszystkiego trzeba się nauczyć, łącznie z seksem i czerpaniem przyjemności z niego (no i dawaniem jej partnerowi). Nie martw się jeśli jeszcze przez kilka następnych miesięcy nie będziesz mogła dojść. Do tego potrzeba praktyki i wspólnych starań. Po drugie, nawiązując właśnie do tych wspólnych starań, twój chłopak za bardzo się tu nie popisuje. Robi ci w ogóle jakąkolwiek grę wstępną? Tak jak napisała Zorija, podniecona powinnaś być jeszcze przed seksem. Poza tym, orgazm faceta nie musi oznaczać końca seksu. Zawsze może skończyć ręką lub ustami. Ewentualnie trochę odczekać i kontynuować - facet często po kilku chwilach znów gotowy jest do działania.

7

Odp: Seks. Inaczej to sobie wyobrażałam

A jak wyglądały wasze wcześniejsze pieszczoty? Znasz swoje ciało? Wiesz co sprawia Ci przyjemność, czy wcześniej nie próbowałaś się tego dowiedzieć? Też uważam, że skoro Twój partner tak szybko dochodzi powinien na początku zająć się Tobą i doprowadzić do aktu w momencie gdy orgazm to już czysta formalność:)

8

Odp: Seks. Inaczej to sobie wyobrażałam

Skoro jesteście razem od roku i dopiero zaczęliście współżyć, to nic dziwnego, że chłopak po roku abstynencji szybko kończy w takiej ciasnej dziurce tongue Trochę wyrozumiałości, z czasem jak ilość waszych stosunków się zwiększy, jego wytrzymałość również powinna się poprawić.

9

Odp: Seks. Inaczej to sobie wyobrażałam
lilianna90 napisał/a:

A jak wyglądały wasze wcześniejsze pieszczoty? Znasz swoje ciało? Wiesz co sprawia Ci przyjemność, czy wcześniej nie próbowałaś się tego dowiedzieć? Też uważam, że skoro Twój partner tak szybko dochodzi powinien na początku zająć się Tobą i doprowadzić do aktu w momencie gdy orgazm to już czysta formalność:)



Wiem co sprawia mi przyjemność. Problem polega bardziej na tym, że potrzebuję kogoś kto mnie wszystkiego nauczy i pokaże jak cieszyć się tym życiem seksualnym. Rozumiem, że mój chłopak nie jest też doświadczony i sam może nie wiedzieć jak to wygląda, ale czuje jakby on mniej się starał.

10

Odp: Seks. Inaczej to sobie wyobrażałam
alexich napisał/a:

Skoro jesteście razem od roku i dopiero zaczęliście współżyć, to nic dziwnego, że chłopak po roku abstynencji szybko kończy w takiej ciasnej dziurce tongue Trochę wyrozumiałości, z czasem jak ilość waszych stosunków się zwiększy, jego wytrzymałość również powinna się poprawić.



Nie zarzucam mu, że robi coś źle czy, że jest kiepski. Nie widzę też nic dziwnego w tym, że ludzie po roku dopiero zaczynają uprawiać seks, nie trzeba komuś po 3 miesiącach wskakiwać od razu do łóżka. Czasem czeka się, z różnych przyczyn. Może przesadzam i powinnam trochę odczekać zanim coś się zmieni. No ale nie zamierzam oczywiście rezygnować z seksu z nim.

11

Odp: Seks. Inaczej to sobie wyobrażałam
duszek.czasu napisał/a:
alexich napisał/a:

Skoro jesteście razem od roku i dopiero zaczęliście współżyć, to nic dziwnego, że chłopak po roku abstynencji szybko kończy w takiej ciasnej dziurce tongue Trochę wyrozumiałości, z czasem jak ilość waszych stosunków się zwiększy, jego wytrzymałość również powinna się poprawić.



Nie zarzucam mu, że robi coś źle czy, że jest kiepski. Nie widzę też nic dziwnego w tym, że ludzie po roku dopiero zaczynają uprawiać seks, nie trzeba komuś po 3 miesiącach wskakiwać od razu do łóżka. Czasem czeka się, z różnych przyczyn. Może przesadzam i powinnam trochę odczekać zanim coś się zmieni. No ale nie zamierzam oczywiście rezygnować z seksu z nim.

Jak będziesz czekać i nic nie robić to nic się nie zmieni. Kup mu jakiś poradnik (tylko nie bravo girl) i niech się przyucza. Ty też kup sobie jakąś lekturę i też wprowadzaj się w świat seksu.

12

Odp: Seks. Inaczej to sobie wyobrażałam
Harvey napisał/a:
duszek.czasu napisał/a:
alexich napisał/a:

Skoro jesteście razem od roku i dopiero zaczęliście współżyć, to nic dziwnego, że chłopak po roku abstynencji szybko kończy w takiej ciasnej dziurce tongue Trochę wyrozumiałości, z czasem jak ilość waszych stosunków się zwiększy, jego wytrzymałość również powinna się poprawić.



Nie zarzucam mu, że robi coś źle czy, że jest kiepski. Nie widzę też nic dziwnego w tym, że ludzie po roku dopiero zaczynają uprawiać seks, nie trzeba komuś po 3 miesiącach wskakiwać od razu do łóżka. Czasem czeka się, z różnych przyczyn. Może przesadzam i powinnam trochę odczekać zanim coś się zmieni. No ale nie zamierzam oczywiście rezygnować z seksu z nim.

Jak będziesz czekać i nic nie robić to nic się nie zmieni. Kup mu jakiś poradnik (tylko nie bravo girl) i niech się przyucza. Ty też kup sobie jakąś lekturę i też wprowadzaj się w świat seksu.


Nie zamierzam czekać i zastanawiać się ciągle. Będę próbować. Czy nie sądzisz że zakupienie takiego poradnika chłopakowi mogłoby być dla niego nieco obraźliwe ? Myślę, że mógłby się za to nieco pogniewać i pomyśleć, że coś jest z nim nie tak...

13

Odp: Seks. Inaczej to sobie wyobrażałam

Niech zobaczy że sama czytasz, to sam nabierze ochoty, chyba że z niego leniwiec.

14 Ostatnio edytowany przez Iceni (2016-05-17 22:54:37)

Odp: Seks. Inaczej to sobie wyobrażałam

Ja nie rozumiem  jednej rzeczy.

Kiedy ja miałam swój pierwszy raz to byliśmy razem ponad pół roku , może okazać 8-9  miesięcy.  Miałam 16-17 lat i nie było internetu z poradnikami. Zaczynało się od pocałunków, niewinnych macanek, potem dochodziły jakieś bardziej śmiałe pieszczoty, petting, seks oralny. Stosunek był tylko ostatnim etapem. Nic się nie działo niespodziewanego bo do tego momentu znaliśmy swoje ciała jak łyse konie (o ile to możliwe w tym wieku big_smile)
Oczywiście sam stosunek nie był jakoś nadzwyczajny, ale to co przed i po  - tak.

Jak można myśleć o pierwszym stosunku nie czując podniecenia? przecież BEZ  stosunku można szaleć pół nocy i mieć w chu... przyjemności.  Stosunek ma sens wtedy, kiedy wszystko inne to za mało, kiedy po tej połowie nocy leżysz obok tej drugiej osoby, a twoje ciało aż kwiczy o więcej, bo wiesz, że jest jakieś WIĘCEJ.... I wtedy jest magicznie.

Nawet jeżeli z przyczyn technicznych sam stosunek trwa 3 minuty, to się ma jeszcze język, ręce, a przede wszystkim - głowę. 

Nikt nas nie uczył jak wygląda seks, a jednak jakoś umieliśmy znaleźć sposób...

15

Odp: Seks. Inaczej to sobie wyobrażałam
duszek.czasu napisał/a:
Harvey napisał/a:
duszek.czasu napisał/a:

Nie zarzucam mu, że robi coś źle czy, że jest kiepski. Nie widzę też nic dziwnego w tym, że ludzie po roku dopiero zaczynają uprawiać seks, nie trzeba komuś po 3 miesiącach wskakiwać od razu do łóżka. Czasem czeka się, z różnych przyczyn. Może przesadzam i powinnam trochę odczekać zanim coś się zmieni. No ale nie zamierzam oczywiście rezygnować z seksu z nim.

Jak będziesz czekać i nic nie robić to nic się nie zmieni. Kup mu jakiś poradnik (tylko nie bravo girl) i niech się przyucza. Ty też kup sobie jakąś lekturę i też wprowadzaj się w świat seksu.


Nie zamierzam czekać i zastanawiać się ciągle. Będę próbować. Czy nie sądzisz że zakupienie takiego poradnika chłopakowi mogłoby być dla niego nieco obraźliwe ? Myślę, że mógłby się za to nieco pogniewać i pomyśleć, że coś jest z nim nie tak...

Jak jest młody i nie ma w "nosie" twoich potrzeb a jednocześnie chce się uczyć seksu razem z tobą to czym miałby być obrażony? Gdyby był dobry w te klocki to tego tematu na forum by nie było.



Iceni napisał/a:

Ja nie rozumiem  jednej rzeczy.

Kiedy ja miałam swój pierwszy raz to byliśmy razem ponad pół roku , może okazać 8-9  miesięcy.  Miałam 16-17 lat i nie było internetu z poradnikami. Zaczynało się od pocałunków, niewinnych macanek, potem dochodziły jakieś bardziej śmiałe pieszczoty, petting, seks oralny. Stosunek był tylko ostatnim etapem. Nic się nie działo "magicznego" bo do tego momentu znaliśmy swoje ciała jak łyse konie (o ile to możliwe w tym wieku big_smile)
Oczywiście sam stosunek nie był jakoś nadzwyczajny, ale to co przed i po  - tak.

Jak można myśleć o pierwszym stosunku nie czując podniecenia? przecież BEZ  stosunku można szaleć pół nocy i mieć w chu... przyjemności.

Nawet jeżeli z przyczyn technicznych sam stosunek trwa 3 minuty, to się ma jeszcze język, ręce, a przede wszystkim - głowę. 

Nikt nas nie uczył jak wygląda seks, a jednak jakoś umieliśmy znaleźć sposób...

Nie było internetu z poradnikami a i porno nie było tak łatwo dostępne - jak dla mnie to taki młody byczek nauczy się wszystkiego z filmu porno i tak to wygląda jak wygląda - złapie za włosy, trochę potarmosi i happy że jest królem dżungli tongue

16

Odp: Seks. Inaczej to sobie wyobrażałam
Harvey napisał/a:

Jak będziesz czekać i nic nie robić to nic się nie zmieni. Kup mu jakiś poradnik (tylko nie bravo girl) i niech się przyucza. Ty też kup sobie jakąś lekturę i też wprowadzaj się w świat seksu.

Poradniki?
Prędzej czy później poznają nawzajem swoje ciała i będą wiedzieć "co i jak".
Od razu Krakowa przecież nie zbudowano.
Potrzebują czasu na dotarcie się.
Niech się powoli poznają a nie czytają poradniki.

17

Odp: Seks. Inaczej to sobie wyobrażałam

Wszystko prawda. Tylko jedno mnie zastanawia.. Brak podniecenia.
Ja z moim jestem od 15 roku życia ( dziś mam 21)  na seks przyszedł czas wraz z pełnoletnością. Ale wcześniej jakoś po 16 kolo 17 były właśnie pierwsze dotyki moich piersi, całowanie po brzuchu po szyi pierwsze dotyki.. Pierwsze leżenie ciałem do ciała.

Mój pierwszy seks był trochę przyjemny ale czułam ból, strach.
Po kilku razach było już wspaniale.

Ale my potrafiliśmy kochać się całe dnie, lub całe noce wtedy wszędzie gdzie się dało- na leśnej polance, w stodole, a nawet w szpitalu po prostu wszędzie.

Nie wyobrażam sobie seksu bez podniecenia. Mój na mnie działał tak, że gdy mnie dotykał, całował po szyi, brzuchu podgryzal to całe moje ciało mówiło - WIECEJ! Drżało, robiło mi się na przemian zimno i gorąco.

Nie obraź się ale może on powiem wprost może on robi to byle jak byle szybko się spuścic.

Dotykaj go,.szczyp, drap, liż wszystko co przyjdzie Ci do głowy,  a sam stosunek dopiero na sam koniec.

Baw się tym posmaruj mu brzuch miodem, swój nutella co tam lubicie ale nie zniechęcaj się wkrótce zobaczysz, że warto;)

Podsumowując mój ( pierwszy nie ale po kilku 3-5 razach)  seks był właśnie taki jaki sobie wyobrażałam wręcz pełen magii, miłości, przekazania uczuć.

Ważne jest żeby skupiać się na sprawieniu przyjemności partnerowi przyjemności, a on powinien się skupić na tym, żeby zrobić przyjemności Tobie jeśli każde będzie myślało o sobie to będzie lipa

18 Ostatnio edytowany przez Gary (2016-05-18 08:12:31)

Odp: Seks. Inaczej to sobie wyobrażałam

@duszek.czasu...  przeczytaj "samozaspokojenie kobiet ovh" oraz "seksualność kobiet".

Po drugie twój pogląd jest jak początkującego kierowcy... Wsiadł za kierownicę i nie jest zadowolony, bo auto nie jedzie prosto, nie można szybko, przy zmianie biegów chrupie w silniku. A inni przecież jeżdzą i są zadowoleni. Wniosek? Trzeba trochę pojeździć, aby mieć pełną satysfakcję.

Tobie i chłopakowi brakuje doświadczenia. W głowach macie złe wyobrażenia. Ty oczekujesz, że facet zrobi wszystko, ale nie zrobi. On myśli, że wkładaniem/wyjmowaniem załatwi sprawę, choć trysną po 3 minutach.

Masz teraz dwie drogi -- uczyć się, nauczyć się siebie, czerpać z seksu coraz więcej i więcej szczęścia. Albo druga droga -- uznać, że seks jest "przereklamowany" i stać się sfrustrowaną kobietą.

Najważniejsza jest łechtaczka, minetka. Jej orgazm. Potem dopiero facet. O tym nawet jest książka Ian Kerner.

Tak na prawdę nie wiem co czuję gdy myślę o seksie. Z jednej strony chciałabym spróbować, a z drugiej nie mogę się znów przełamać bo wiem jak będzie.

Najważniejsza jest łechtaczka... Najważniejsza jest łechtaczka... Wbij to sobie do głowy..

Wymyślam wymówki czemu nie mogę, nie mówiąc prawdy o tym, że czuje sie trochę sfrustrowana. Nie mam pojęcia jak sobie z tym poradzić i jak pomóc chłopakowi byśmy oboje odczuwali przyjemność....

Z takim podejściem zepsujesz sobie seks...

Konkretne pytanie -- czy możesz przy chłopaku dotykać swojej cipki? czy się masturbujesz i osiągasz oragazmy? Znasz swoje ciało?

Pewnie nic z tych rzeczy. Otwórz się, próbuj, ucz się.

PS. acha... jeszcze coś dla Was -- strona "make love not porn"

Odp: Seks. Inaczej to sobie wyobrażałam
duszek.czasu napisał/a:
lilianna90 napisał/a:

A jak wyglądały wasze wcześniejsze pieszczoty? Znasz swoje ciało? Wiesz co sprawia Ci przyjemność, czy wcześniej nie próbowałaś się tego dowiedzieć? Też uważam, że skoro Twój partner tak szybko dochodzi powinien na początku zająć się Tobą i doprowadzić do aktu w momencie gdy orgazm to już czysta formalność:)



Wiem co sprawia mi przyjemność. Problem polega bardziej na tym, że potrzebuję kogoś kto mnie wszystkiego nauczy i pokaże jak cieszyć się tym życiem seksualnym. Rozumiem, że mój chłopak nie jest też doświadczony i sam może nie wiedzieć jak to wygląda, ale czuje jakby on mniej się starał.

A jak Ty się starasz?  Opisz,co robisz w trakcie pieszczot i stosunku.  Bo leżenie pięknie w pościeli,  to niestety nie wystarczy. ..

20

Odp: Seks. Inaczej to sobie wyobrażałam

Autorko z seksem to jest tak, ze kazdy mysli, ze bedzie od razu wszystko ladnie pieknie. Niestety albo stety, przyjemnosci trzeba sie, ze tak powiem nauczyc. Po pierwsze dla kobiety poczatkujacej kluczem jest gra wstepna. A tu nie lubie stwierdzenia typu "facet nie umnie mnie zadowolic", wiele kobiet zwala wine na mezczyzn, podczas gdy wszystko to jest w naszych glowach. Powinnas lepiej poznac swoje cialo, dowiedziec sie jakie pieszczoty najbardziej cie pobudzaja. Musisz tez oddawac sie tej chwili cala soba, skupiac wszystkie mysli wlasnie na tym momencie. Prtozmawiaj ze swoim chlopakiem, ze potrzebujesz wiecej pieszczot, powiedz mu czego oczekujesz, co lubisz, jak lubisz  Zakladam, ze on pociaga cie fizycznie, bo bez tego nic nie wyjdzie. Dla niego tez moze byc stresujace, ze zbyt szybko dochodzi, w tej kwestii nie pomoge, bo nie mam doswiadczenia, moze panowie cos wiecej powiedza.

Dodam, ze ja swoj pierwszy raz odbylam szybciej od ciebie i dla mojego chlopaka rowniez to byl pierwszy raz. Oboje mlodzi, niedoswiadczeni, ale probowalismy roznych metod aby te przyjennosc osiagac wspolnie. Nie mielismy wiele okazji, by "trenowac" , bo tylko w weekendy mielismy taka mozliwosc i minelo az 8 miesiecy zanim udalo mi sie osiagnac orgazm poprzez penetracje, wszesniej osiagalam ja tylko poprzez jego dotyk. Fakt sporo czasu minelo, ale oboje angazowalismy sie w postepy jakie osiagalismy i wiedz, ze jest to nie lada wyzwanie smile. Za to teraz znam swoje cialo, moj chlopak rowniez wie juz co lubie i orgazm osiagam bardzo szybko i praktycznie za kazdym razem. Tylko daj wam szanse, nie szukaj wymowek, bo to nie ma sensu jesli zalezy Ci na tym magicznym seksie smile. Zamiast go stresowac tym, ze nie wychodzi, porozmawiaj z nim i starajcie sie oboje:)

21

Odp: Seks. Inaczej to sobie wyobrażałam

Dajcie sobie czasu:-)

22

Odp: Seks. Inaczej to sobie wyobrażałam

Różnice między wami są za duże. On nie da rady się dopasować. Trzeba było to ustalić na początku.

Posty [ 22 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Seks. Inaczej to sobie wyobrażałam

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024