Witam , pisze tu , ponieważ od dłuższego czasu czytam to forum i wiem że można porozmawiać tu normalnie z innymi ludźmi.A jak wiadomo że w realu nie zawsze się da czy tez nie ma z kim porozmawiać .
Otóż mam problem w moim zwiazku. Z Chłopakiem chodzimy juz 3 lata , czyli dośc sporo. Traktujemy ten związek na poważnie .Kocham go , jest czuły dba o mnie , moge na niego liczyć . Problemem jest jego rodzina i relacje jakie u nich panują . Z mamą mojego Ł. można zawsze pogadać, równa babka do pozartowania ale i do pogadania na powaznie. Ojciec mojego Ł., nie powiem dobry, pracowity człowiek, lecz czasem ma chamskie żarty docinki. Np. Bylismy ostatnio na weselu u kuzyna mojego Ł . siedzielismy obok jego rodziców. W pewnym momencie mama mojego Ł mówi do swojego meża: " Chodź zatańczymy " , na co on odpowiada:" z Tobą nigdy, jeszcze wstydu mi narobisz ". Oczywiscie nie powiedzial tego cicho, tylko tak że polowa sali slyszała , goscie panny młodej spojrzeli na niego jak na wariata. Kolejny pod Kosciolem do chrzestnych panna młodego: " najważniejszy obowiązek spelniliście , kasa dana i teraz możecie uciekać do domu ". Nie musze pisac jak zaregowal tlum pod Kościołem . Pod moim adresem tez kilka razy słyszalam docinki. Raz gdy mój chłopak tłumaczyl mi pewna rzecz w samochodzie powiedział:" Nie tlumacz jej , bo to baba i tak nie zrozumie , więc po co jej to potrzebne" Nie wiem czy on nie widzi ze źle sie zachowuje. Przez jego zachowanie nie mam ochoty jeździć do chłopaka.. Mam nadzieje że rozumiecie czemu .. Brat chlopaka tez ma podobny charakter do ojca . Choc moze nie w takim stopniu ..
Wiem ze stosunki z rodzina sa wazne , zarówno ze swoja jak i chłopaka , ale jak tu rozmawiac z tym człowiekiem . Gdybysmy wzieli ślub z chłopakiem to , rodzinne obiady czy swięta byłyby udręką.. Bo ciężko cos takiego akceptować ;/ Stąd moje watpliwosci jakby to wszystko miało wygladać w rzeczywistości, czy zachowanie ojca mojego chlopaka nie miało by negatywnego wpływu na nasz związek , czy dalo by się to pogodzić ;/ Bo poniekąd juz ma trochę negatywny wpływ:/ mój chłopak widzi że unikam jego ojca , jest mu trochę żal i pare razy sie juz o to pokłóciliśmy
Co o tym wszystkim myślicie ? Miał ktoś/ badź ma podobna sytuacje z rodzina drugiej połówki ?
Obserwowałabym chłopaka, jak się zachowuje w stosunku do Ciebie, czy czasem nie miewa wyskoków podobnych do tatusia. Bądź na to wyczulona. Jeśli chłopak okaże się w porządku, to tatusiem bym się nie przejmowała, jego już nie zmienisz.
Ja miałam podobnie, ale nie z ojcem chłopaka a obojgiem rodziców.
Jego matka czy ojciec czasem rzucili tak chamskim i wulgarnym tekstem w moją stronę, że nie mogłam uwierzyć, że naprawdę to powiedzieli. Też po pewnym czasie nie miałam ochoty już do niego przychodzić.
Pomijając problemy w związku to na dodatek jego mama wpychała się swoimi mądrościami ciągle do nas. Doszło do rozstania.
Ty nie zrywaj ze swoim chłopakiem, nie to miałam na myśli, ale to, że rodzice czasem naprawdę mogą być problemem.
Ja miałam podobnie, ale nie z ojcem chłopaka a obojgiem rodziców.
Jego matka czy ojciec czasem rzucili tak chamskim i wulgarnym tekstem w moją stronę, że nie mogłam uwierzyć, że naprawdę to powiedzieli. Też po pewnym czasie nie miałam ochoty już do niego przychodzić.
Pomijając problemy w związku to na dodatek jego mama wpychała się swoimi mądrościami ciągle do nas. Doszło do rozstania.
Ty nie zrywaj ze swoim chłopakiem, nie to miałam na myśli, ale to, że rodzice czasem naprawdę mogą być problemem.
A jak Twój chlopak reagował na te chamskie odzywki ?